20. NIEDZIELA W CIĄGU ROKU - rok C
(Jr 38,4-6.8-l0; Hbr 12,1-4; Łk 12,49-53)
DRODZY SIOSTRY I BRACIA!
Niewierzący niekiedy zarzucają nam wygodną religijność, coś jak polisę ubezpieczeniową na życie, zwłaszcza wieczne. Czy naprawdę?
Z dzisiejszych czytań okaże się, że ono wcale nie jest przebywaniem „jak u Pana Boga za piecem”, lecz mężną walką.
Pan dzisiaj uwrażliwia nas na ogień, który przyniósł na ziemię i na zamiar, który z nim wiąże na ziemi. Co jest tym ogniem? Ogniem nazywa swoje słowo i swój przykład.
Kto jest chrześcijaninem, tego osobistym powołaniem jest ten ogień utrzymać i rozdmuchać.
Znamy dobrze właściwości ziemskiego ognia. Jeśli izoluje się go od otoczenia, jeśli się do niego niczego nie dokłada - umiera i gaśnie.
Taki jest również i ten ogień niebieski.
Jeśli nasza chrześcijańska nauka i przykład, nasza wiara, nadzieja i miłość nie pójdzie dalej i głębiej w otoczenie, w środowisko, jeśli Chrystusowy ogień, który przyjęliśmy, zamkniemy bojaźliwie za drzwiami swojego prywatnego domu, jeśli go odizolujemy, możemy z całą pewnością liczyć się z tym, że nam wygaśnie... że my sami go utracimy.
Wierzący pewnego dnia zauważa z przykrością, że jego życie chrześcijańskie nie jest takie jak powinno być; jest pozbawione wszelkiej mocy i radości, jest nijakie, jałowe.
Msza, słabo przeżyta, nie ma modlitwy, sakramentów...
Wtedy ogień jest pokryty grubą warstwą popiołu, co sprawia, iż nadal jest, ale tak jakby go nie było.
Co chcemy powiedzieć mówić, iż ogień ten musi być rozpalany za każdym razem?
To, że musi zapłonąć w życiu każdego wierzącego; został już zapalony przy Chrzcie, ponieważ identyfikuje się on z Duchem Świętym, który został nam wówczas dany.
Ale i z tym się liczmy, że kiedy z nim pójdziemy na zewnątrz, aby go zachować i rozdmuchać, wówczas tym faktem bardzo zaniepokoimy ludzi ze swojego otoczenia. Może swojego ojca, matkę, brata, syna albo córkę... Będą się żywo bronić przed życiem według słowa i przykładu Chrystusa i dlatego będą gasić naszą gorliwość swoim chłodem, ironią, może nawet i groźbami...
O Jezusie „Jedni mówili: „Jest dobry”. Inni zaś mówili: „Nie, przeciwnie - zwodzi tłumy” „ (J 7,12). Tak było, kiedy Jezus przemawiał do swego narodu, i tak jest też przez wszystkie stulecia, także i dzisiaj.
Prawdopodobnie wypędzą nas od siebie jako niebezpiecznych ludzi.
Niech to nas nie zaskoczy.
I nam Pan powierzył swój ogień.
I my jesteśmy za niego odpowiedzialni.
Dlatego módlmy się wspólnie: Panie Jezu, rozpal we mnie ten ogień, odnów moje wnętrze; i odnów na nowo moją słabą wiarę.
AMEN
plik html: anon_11.htm
strona: 2
Kazania CD - edycja 2003/2004