REFERAT BAUMAN 3


ZYGMUNT

BAUMAN

PRZYGOTOWAŁY:

Anna Gil ,Sylwia Jasiocha , Małgorzata Lis

Zygmunt Bauman Urodził się 19 listopada 1925 roku w Poznaniu w rodzinie żydowskiej. Socjolog, filozof, eseista. Jest przede wszystkim autorem prac o kulturze współczesnej, jej charakterystycznych cechach i procesach w niej zachodzących. Jeden z twórców koncepcji postmodernizmu, płynnej nowoczesności. Znawca i interpretator Holokaustu. Wielokrotnie nagradzany prestiżowymi nagrodami, w tym nagrodą im. Theodora W. Adorno, Europejską Nagrodą AMALFI w dziedzinie socjologii i nauk społecznych za pracę „Nowoczesność i Zagłada”. Jeden z najbardziej cenionych i znanych w świecie socjologów, jeden z najczęściej czytanych i komentowanych polskich socjologów, jeden z najwybitniejszych, jeden z najwnikliwszych obserwatorów ponowoczesności - takimi słowami zaczyna się większość notek o tej wielkiej i kontrowersyjnej postaci. Chciał się kształcić. Od 1948 - 1950 zrobił studia pierwszego stopnia w Akademii Nauk Społecznych, a potem 1952 - 1953 - magisterium filozoficzne na Uniwersytecie Warszawskim u Juliana Hochfelda.W 1953 roku został usunięty z KBW pod zarzutami politycznymi. Mówi się, że wydalili go ze służby zaraz po tym jak jego ojciec (syjonista) odwiedził ambasadę Izraela. Podobno po tym zdarzeniu Bauman przez rok nie odzywał się do ojca. Był pierwszym redaktorem naczelnym „Studiów Socjologicznych”. W wyniku wydarzeń marcowych został w 1968 roku usunięty z Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie był doktorem habilitowanym socjologii i kierownikiem Katedry Socjologii Ogólnej.W atmosferze antysemickiej nagonki opuścił Polskę. Pozostał w pamięci jako autor wielu książek oraz podręczników socjologii, a także jako znakomity nauczyciel młodych socjologów. Wyjechał do Izraela. Po przylocie, jeszcze na lotnisku, miał powiedzieć „wreszcie jestem w ojczyźnie”. W latach 1969 - 71 wykładał na uniwersytetach w Tel-Awiwie i Hajfie (www.marzec1968.pl ).W 1971 roku wyjechał do Anglii. Najpierw wykładał w Reading (kilkadziesiąt kilometrów od Londynu).Stracił tu słuchaczy gdyż (podobno) zaczął zbyt agresywnie ich pouczać i rektor podziękował mu za współpracę. Później związał się z uniwersytetem w Leeds, kierując Katedrą Socjologii aż do odejścia na emeryturę w 1990 roku. Był także gościem na wielu innych uniwersytetach takich jak Berkeley, Yale oraz Canberrze, ST John's i Kopenhadze.

Zygmunt Bauman proponuje uznać, że sam termin „postmoderna" odnosi się do ściśle określonych cech kondycji społecznej, które pojawiły się w zamożnych krajach Europy i Ameryki w wieku XX, zaś dojrzałą formę przybrały w drugiej połowie tego wieku. Postmoderna jest jednocześnie kontynuacją i zerwaniem z formacją, która ją poprzedziła: z moderną (modernity), a która pojawiła się w wieku XVIII, zaś dojrzała w wieku XIX. Postmoderna lub ponowoczesność to właściwie w pełni rozwinięta nowoczesność, to nowoczesność, która zdała sobie sprawę ze skutków tego, co zostało wytworzone w czasie jej trwania. Przy czym modernizm lub modernistyczny sposób myślenia, który walczył o uniwersalizm, homogeniczność, jedność i jasność, otworzył — jako nieprzewidziana konsekwencja — perspektywy zinstytucjonalizowanemu pluralizmowi, różnorodności, przypadkowości. Zatem kondycja ponowoczesna to moderna, która pozbyła się swych złudzeń i fałszów i jednocześnie kondycja społeczna, dla której znamienna jest instytucjonalizacja takich cech i właściwości, jakie moderna usiłowała w swojej teorii i praktyce wyeliminować. Uchwycenie znaczenia ponowoczesności wymaga najpierw określenia nowoczesności. W sensie analitycznym, nowoczesność określona być może przez pięć fundamentalnych zasad: zasadę indywidualizmu - jednostce zostaje nadany autonomiczny status i niezbywalne prawa chroniące ową autonomię; zasadę dyferencji, - która najogólniej sprowadzona być może do zróżnicowania i wielości opcji, w każdej ze sfer życia; zasadę racjonalności - wyrażającą się apoteozą rozumu, obiektywności i kalkulacji, zwłaszcza, gdy wziąć pod uwagę działanie instytucji, oraz apoteozą nauki jako najdoskonalszej formy poznania; zasadę ekonomizmu - wskazującą na dominujący rodzaj aktywności w formacji nowoczesnej, zamknięty w kręgu produkcji i konsumpcji; i wreszcie, zasadę ekspansywności - obrazującą tendencję nowoczesnej formuły do rozszerzania się w przestrzeni, innymi słowy uznanie modelu przekonań, praktyk i instytucji właściwych kulturze Zachodu za uniwersalny. [Sztompka 2002, s. 563 - 564] Ponowoczesność (ang. postmodernity) jako formacja nastała `po' tak pojętej nowoczesności, byłaby natomiast pewnego rodzaju zanegowaniem, czy też przekroczeniem ram nowoczesności, krytyką oświeceniowych wartości, w tym przede wszystkim prymatu racjonalności, szczególnie zaś roszczeń nauki do absolutnej prawdziwości tez. W ujęciu Z. Baumana ponowoczesność, odróżniona od postmodernizmu (jako teorii) określona jest jako „(…) pewien etap w rozwoju jednostek i stosunków społecznych, domagający się innego rodzaju racjonalizacji niż świat nowoczesny, ukształtowany na fundamencie oświeceniowej zasady racjonalności. Ponowoczesność byłaby zatem [inaczej rzecz ujmując] nowoczesnością uszczuploną o jej iluzje”. Ponowoczesną formację charakteryzuje zatem przede wszystkim wycofanie się państwa z typowych mu funkcji, koniec tradycyjnie pojmowanej hierarchicznej kultury, zmierzch „wielkich narracji” uosabianych przez ideologie czy instytucję Kościoła, wreszcie dekonstrukcja podstawowych pojęć, w tym szczególnie pojęcia prawdy.

Upadek nowoczesnego projektu przynosi jednak nie tylko kres, ale paradoksalnie również spotęgowanie niektórych swoistych mu tendencji, w tym, jak podkreśla Bauman, dominację ekonomicznej perspektywy i konsumpcyjnego nastawienia jednostek, podsycanego w rozmaity sposób przez współczesną masową kulturę. Ponowoczesność jest w tym sensie formacją wyzbytą nowoczesnych złudzeń, ale i zarazem kontynuacją niektórych elementów składających się na jej projekt. Ponowoczesny kontekst zdaje się zatem wymagać innego spojrzenia na procesy społeczne, wykraczającego poza analizę bazującą na tradycyjnych, nowoczesnych narzędziach.

Teoria ponowoczesności odrzuca obraz społeczeństwa o znacznym stopniu spoistości i równowagi. Przyjmuje ona, że kondycja społeczna jest ze swej istoty stale niezrównoważona. Elementy, które się na ów stan społeczny składają, są na tyle autonomiczne, że obraz całości jest tylko chwilowym i przypadkowym wynikiem interakcji. „Przypadkowość — pisze Z. Bauman — nie powinna być traktowana jako odejście od wzoru, który całość usiłuje podtrzymywać. Wszelki wzór, jaki może wyłonić się z przypadkowych ruchów autonomicznych podmiotów działania, jest tak samo przypadkowy i nieumotywowany, jak coś, co mogłoby pojawić się zamiast niego (...). Wszelki porządek, jaki da się odkryć, jest zjawiskiem lokalnym, płynnym i przejściowym".Jeśli zaś chodzi o człowieka jako jednostke sprawa ma się bardzo podobnie,ponieważ w społeczeństwie ponowoczesnym jednostka nieustannie musi konstruować swoją tożsamość, w przeciwieństwie do społeczeństwa tradycyjnego. W tym drugim tożsamość jednostki była z góry ustalona, nie zależała od niej samej. Życie człowieka związane było z konkretnym miejscem. Wszystko miało swój porządek, było przewidywalne i niezmienne, łącznie z obowiązującymi normami oraz wartościami. W społeczeństwie ponowoczesnym sytuacja diametralnie się odmieniła. Normy, wartości, zajmowane stanowiska, relacje międzyludzkie, a w końcu sama tożsamość jest ulotna, tymczasowa, niepewna. Nie można jej mierzyć pozycją zawodową, gdyż ma ona dziś nikłą wartość dla samookreślenia. Podejmując pracę w jakiejś instytucji nie zakładamy, iż będziemy tam pracować i awansować do końca trwania naszego życia zawodowego. Co więcej: raz zdobyte umiejętności już nie wystarczają, nieustannie trzeba zdobywać nowe kompetencje, ponieważ te zdobyte wczoraj już dziś mogą być bezużyteczne. Można więc wysnuć wniosek, że dla człowieka żyjącego w ponowoczesności nie jest dobrym rozwiązaniem posiadanie silnie zdefiniowanej tożsamości, która staje się przeszkodą w zachowaniu dystansu i wstrzemięźliwości emocjonalnej wobec tego, co się aktualnie robi . Nasza tożsamość nie jest więc z góry przesądzona i ustalona, tak jak miało to miejsce w społeczeństwie tradycyjnym: to jest nieustanny wybór, impuls, który zmienia się jak w kalejdoskopie.

„To nie świat stał się pluralistyczny, tylko my otworzyliśmy oczy na nieuchronność jego odwiecznego pluralizmu (...). Jedyną cechą naprawdę powszechną w dzisiejszym świecie jest ruch. Tylko, że jest to ruch Browna (...) Wrzuca się drobinki płynu i one skaczą pod wpływem niewidzialnego ruchu molekuł (...) Jest pełny ruchu, tylko, że on donikąd nie prowadzi. Nie ma co liczyć na to, że ten chaos kiedyś ustąpi, że jeszcze jeden wysiłek i tam za rogiem wszystko będzie już jasne i przejrzyste. Taka idea była jądrem ideii postępu, czyli ruchu naprzód. To się skończyło"powiedział Bauman w wywiadzie dla Gazety Wyborczej w październiku 1994 roku.

Wszystkie socjologiczne teorie moderny ześrodkowały uwagę na sprawie ujednolicania i usuwania konfliktów. Łączyło się to z rozumieniem społeczeństwa — państwa narodowego, jako jedynej całości, na gruncie której stosuje się mechanizmy porządkowotwórcze, wzorotwórcze i homogenizacyjne, służące utwierdzeniu jednorodności, przewidywalności i sterowności zachowań mas ludzkich.

Teoria ponowoczesności koncentruje się na środowisku jako polu poznawczym, na środowisku, w którym działają różne agencje. Środowisko (habitat) jest układem, w ramach którego możliwe są działanie i ustalenie znaczeń, a jego własna tożsamość jest tak „nie-do-terminowana" i ruchliwa, tak chwilowa i zmienna, jak działanie i znaczenie działań, które tę tożsamość formują. W socjologicznej teorii moderny centralne miejsce zajmowały kategoria społeczeństwa, grupy normatywnej (klasy, warstwy, wspólnoty) oraz socjalizacja i kontrola. Centralne miejsce w teorii ponowoczesności zajmują socjalność (socjality), środowisko (habitat), samoustanowienie (self-constitution) i samostowarzyszenie (self-assembly).

Dla Zygmunta Baumana etyka jest nieodłączną częścią socjologicznej teorii ponowoczesności. Wskazuje on, że w systemach modernistycznych moralna regulacja postępowania podporządkowana była w stopniu znaczącym legislatywnym i strzegącym prawa globalnym instytucjom społecznym. To co nie podlegało z różnych przyczyn regulacji przez te instytucje uznawano za „prywatne" lub szczątkowe, jako marginalia lub przeżytki różnych etapów przedmodernistycznego prymitywizmu i barbarzyństwa i skazane na zniweczenie na wyższych etapach unowocześnienia, dochodzenia do pełnego modernizmu. Autor uważa, że sytuacja taka już dzisiaj nie istnieje. Pluralizm władzy i podstawowe znaczenie kwestii wyboru dla samoustanowienia postmodernistycznych podmiotów działania sprawia, że nastąpił kres instytucjonalnego zawłaszczenia problematyki etycznej. Cele nie mogą być już ustanawiane przez jedną instancję czy instytucję. Nie mogą być też uzasadniane na zasadzie odgórnego monologu. Stają się przedmiotem dialogu niejako z przymusu. Jednocześnie w sytuacji, kiedy pojawia się rzeczywista autonomia podmiotów działania, na czoło problematyki etycznej wysuwa się, pozbawiona już zewnętrznej instytucjonalnej kontroli, samodeterminacja. „Autonomia poczyna być cechą wyróżniającą postmodernistyczny podmiot działania, a samo-analiza, samo-refleksja i samo-ocena stają się podstawowymi formami aktywności podmiotów działania, mechanizmami podobnymi do ich samo-ustanowienia".

Zdaniem Baumana współczesne społeczeństwo wkracza w nieznaną wcześniej fazę historycznego rozwoju, której szczególnymi cechami są: konsumpcja; informacja; koczowniczy tryb życia; kultura masowa i rola mass-mediów; władza utajona, rozproszona, uwodząca; koniec wieku ideologii; brak jednolitego kanonu kultury - nieusuwalny pluralizm kultur, gustów; kryzys tożsamości i tradycyjnych autorytetów oraz grup odniesienia: klas, społeczności lokalnych, państw narodowych, Kościoła; utrata statusu całości, raczej cechy agregatu.

W swojej pracy pt:”Praca,konsupcjonizm i nowi ubodzy” punktem wyjścia rozważań autora jest przedstwienie wizerunku nowoczesnego społeczeństwa producentów i ponowoczesnego społeczeństwa konsumentów,kluczową kategorie w tej publikacji odgrywa ubustwo.Ukazuje on skąd biorą się ubodzi i w jaki sposób są postrzegani w zależności w zależności od typu społeczeństwa w jakim żyją. Społeczeństwo nowoczesne ukazane jast w fazie przemysłowej,gdzie organizowało swoich członków jako producentów, centralne miejsce tam zajmuje praca i to od niej jest zależały trzy poziomyżycia:jednostki,społeczeństwa i systemu. Praca wyznaczała tożsamość jednostki i jej miejsce w społeczeństwie,kształtowała model rodziny,krąg znajomych czy też sposób spędzania wolnego czasu.Po wybraniu pracy życie jednostki stało się przewidywyalne i uporządkowane,praca pełniła ważna role w utrzymaniu ładu społecznego.Podstawową rolą pracy było zapewnienie utrzymania społeczeństwu jako całości i pomnażania bogactwa całego państwa. Społeczeństwo konsumpcyjne zaś angażuje swoich członków głównie w roli konsumentów,praca już nie odgrywa ważnej roli,lecz to jak dużo potrafi dana jednostka skonsumować.Od wewnątrz patrząc oba te społeczeństwa są do siebie podobne,ponieważ w każdym jest potrzebna i konsumpcja i produkcja.Bauman podkreśla iż różnica nie jest aż tak radykalna”Ani jedno społeczeństwo,ani drugie nie może się obejść bez tych którzy produkują rzeczy przeznaczone do skonsumowania…”.Różnica jest taka iż w społeczeństwie nowoczesnym konsumpcją było zaspokojenie swoich podstawowych potrzebi na nich kończyła się dana kosumpcja w czasach dzisiejszych jest ona celem samym w sobie. Najdobitniej różnice tych społeczeństw pokazuje sytuacja ubogich. W świecie nowoczenym państwo istniało dzieki pracy każdej jednostki i ubodzy chodź budzili współczucie to mieli zapewnione bezpieczne miejsce w społeczeństwie,pańtwo nie chcąc pomniejszać swej siły roboczej iwestowało w bezrobotnych,tworzyli oni rezerwową armie pracy o kyórej było wiadomo że prędzej czy później będą oni zatrudnieni i do jej utrzymania powołano państwo opiekuńcze które gwarantowało opiekę medyczną,zasiłek gotówkowy,edukacje itp. W świecie konsumentów ubodzy tworzą armie bezrobotnych o których wiadomo iż prawdopodobnie już nigdy nie podejmął oni zatrudnienia.Dzieje się tak dzięki strukturalnym zmianom gospodarki,wcześniej wzrost gospodarki oznaczał zwiększenie siły roboczej,dziś zwiększenie produkcji oznacza zmniejszenie siły roboczej.Dzieje się tak przez cały czas narastający rozwój technologi który prowadzi do całkowitej eliminacji czlowieka z rynku pracy,w pracach Bumana wielokrotnie jest mowa o procesie „wykluczenia”członka ze społeczeństwa,sprawia to iż dzisiejsi ubodzy w przeciwieństwie do swoich poprzedników są całkowicie bezużyteczni gdyż nie mają nic do zaoferowania społeczeństwu.Przemiany gospodarcze ulegają tak szybko przemianom iż coraz wiecej osób jest dotkniętym bezrobociem,a ci którzy mają ztrudnienie nie mogą się czuć bezpiecznie,takie są skutki uboczne idących na przód przemianom gospodarczym,nie wiemy jakie kategorie zawodowe będą potrzebne,a jakie zostaną wyeliminowane.W dzisiejszych czasach człowiek musi się doskonalić zawodowo bez przerwy i w coraz to nowych dziedzinach.Czy nasze kwalfikacje jeszcze jutro będą miały taką wartość jak dzisiaj…? Co ważne Bauman podkreśla faktyczny problem wykluczania ze społeczeństwa ubogich przez pełnoprawnych konsumentów,chcą odizolować biedną część sopołeczeństwa od siebie łącząc ich z przestępczością,w ubogich dzielnicach szuka się i zanjduje sprawców przestępstw. Bauman ukazuje nam obraz współczesnego społeczeństwa pogrążonego w faktycznym kryzysie,gdziewzrost gospodarczy jest ważniejszy od ludzkiego cierpienia.Pokazuje obraz ubustwa wcześniejszego gdzie wiązało się ono z tymczasowym bezrobociem i obraz ubustwa w dzisiejszym społeczeństwie gdzie jest ono nie tylko brakiem pracy,lecz również odtrącenie przez reszte społeczeństwa.

Prócz podziału na ubogich i możnych Zygmunt Bauman wyróżnił cztery ponowoczesne wzory osobowe: włóczęgi, gracza, turysty i spacerowicza. Co istotne - nie wybieramy spośród tych wzorów jednego, do którego nieustannie dążymy, ponieważ w każdym z nas istnieje jakaś cząstka każdego z tych wzorów, którym jednak nie łatwo żyć ze sobą w zgodzie. Jak twierdzi Z. Bauman:Wielość typów sygnalizuje analityczną „nieczystość” bytu, jego niespójność, rozchwianie, chroniczną wieloznaczność, niekonsekwencję [...]”

Czym charakteryzują się poszczególne typy osobowości? Z pewnością ich cechą wspólną jest to, że dziś jest to powszechny sposób manifestowania swej tożsamości, natomiast kiedyś ich rola była marginalna.

WŁÓCZĘGA: Pierwszym typem wzoru osobowego jest włóczęga. Kiedyś włóczęga był traktowany jako wróg, wzbudzał strach, albowiem łamał ład społeczny, sprzeniewierzał się normom i kontroli. Co więcej - wędrował bez z góry określonej trasy, wałęsał się bez celu. Dziś, tzn. w świecie późnej nowoczesności, każdy z nas jest po trosze włóczęgą.
Zaczynamy żyć chwilą, nie planujemy swojej przyszłości, nie wyznaczamy celu, bo przecież w ponowoczesności wszystko bez przerwy się zmienia, nic nie jest pewne. Charakteryzuje włóczęgę fakt, że nie tylko poddaje się on biernie zmianom, ale ponadto nieustannie ich z własnej woli poszukuje i do nich dąży. Włóczęga w zmianie widzi szansę na poprawienie swojego bytu. Aby skonstruować lepsze życie i przyszłość nie zawaha się porzucić miejsca, do którego zresztą nie jest silnie przywiązany. Jak podaje Z. Bauman:
Osiadłość, zadomowienie, jednostajny rytm życia, ciągłość celów wraz z ograniczonością potrzeb, jakie trwałe cele wyznaczają, są zatem [...] zgubne”
Istotnym podkreślenia wydaje się to, iż są zgubne oczywiście z punktu widzenia ponowoczesności, dlatego też włóczęga wciąż poszukuje nowych miejsc i doświadczeń, odczuwa potrzebę odmienienia losu.

GRACZ: Drugim wzorem ponowoczesnej osobowości jest gracz, który walczy o pozycję, o miejsce w strukturze społecznej. Istotą bycia graczem jest gotowość do podjęcia ryzyka: w grze nie ma pewności - gracz nieustannie poszukuje zwycięstwa, choć musi liczyć się także z przegraną. Jeśli ją poniesie, to się nią nie zniechęca, podejmuje ryzyko na nowo, bo przecież, jak zakłada ponowoczesność, zawsze można zacząć od nowa. Zygmunt Bauman pisze:

Życie jest grą o tyle, o ile w ponowoczesnym świecie nie odnajdujemy (a i nie szukamy) praw nieodmiennych i trwałych, o ile nie potrafimy już (a i nie czujemy potrzeby) oddzielić od siebie nawzajem konieczności i przypadku, o ile kalkulacja ryzyka zastępuje pewność [...]. W tym świecie nie wszystko może się wydarzyć, ale nic zdarzyć się nie musi; a i mało co staje się nieodwołalne i nie do odrobienia”

Najważniejszą cechą gry jest to, iż znosi ona przeciwieństwo między koniecznością a przypadkiem. Odchodzi od twardej rzeczywistości, zaciera ją. Pozwala zręcznemu graczowi na dowolne manipulacje nią, jeśli tylko towarzyszy mu szczęście. Szczęście lub jego brak są niestety od gracza niezależne, dlatego iż konieczność i przypadek wymieszały się do tego stopnia, że jakiekolwiek logiczne analizy są bezużyteczne w takim świecie. Nie ma tu tez pewności. Gracz uważa, że w świecie gry nie rządzą żadne przewidywalne reguły, a zasadą organizującą jest tu ryzyko. Rezultat posunięcia gracza może być zgodny z jego oczekiwaniami lub nie, i tą niepewność gracz sobie bardzo ceni. W grze ważny jest też spryt i przebiegłość. Chodzi o wykorzystanie posiadanych walorów, można albo zmylić przeciwnika, albo źle zareagować na jego posunięcie i ujawnić swoje zamiary. Brakuje tu miejsca na sympatię, litość, wzajemną pomoc, przeciwnik to potencjalny wróg. W grze najważniejsza jest wygrana, wszystkie działania są podporządkowane pokonaniu przeciwnika.. Co ciekawe, po grze przeciwnik przestaje być wrogiem gracza, nie chowa urazy. Gdyby tak robił, to świadczyłoby to o tym, iż traktuje grę poważnie, a wtedy przestałaby ona być grą. W grze ważne jest to, iż nic nie jest ostateczne, zawsze można się odegrać w następnym starciu, poprzednie porażki można zatrzeć, unicestwić. Każda partia jest zamkniętą, izolowaną całością. Można ją w każdej chwili przerwać, zacząć inną.

Nie możliwe jest jedynie postępowanie w opozycji wobec jej przepisów, bo wtedy przestaje się być graczem. Bunt przeciwko grze jest zawsze skłonieniem się ku drugiej. Wszyscy jesteśmy graczami. Całe życie jest grą, bo i tutaj nie potrafimy oddzielić konieczności od przypadku, nie mamy pewności, żyjemy ryzykiem i kalkulacją zysków i strat, nie znamy gotowych niezmiennych praw. I wcale ich nie szukamy i nie mamy potrzeby ich odnalezienia, bo podoba nam się świat, w którym wiele rzeczy nie jest nieodwołalnych i nie do odrobienia.

TURYSTA: Trzecim typem wzoru osobowego jest turysta, którego można określić jako kolekcjonera wrażeń. Turysta bardzo często opuszcza dom, aby podróżować. Co więcej: turysta płaci, a więc i wymaga tego, aby świat, który zwiedza, stał się tego wartym. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy spełnia on żądania turysty. Tubylcy zamieszkujący tereny, po których turysta podróżuje, muszą być świadomi jego wymagań i się im podporządkowywać.

Pisząc o turystach jako ponowoczesnych wzorach osobowych, trzeba koniecznie nadmienić o zjawisku zwanym turyzmem (zorganizowana forma turystyki), który nierozłącznie utożsamiany jest z konsumpcją. Można mówić nawet o tzw. turystyce konsumpcyjnej charakteryzującej się tym, iż konsumowanie w trakcie podróży będzie celem pierwszorzędnym, ważniejszym nawet od samej podróży i odwiedzanych miejsc, które jednak często otaczane są w świecie konsumentów pobożną czcią (np. przedstawianie Tunezji jako Mekki turystów przez wiele biur podróży). J. Isański turystykę konsumpcyjną rozumie „jako bliższą zakupom niż podróżowaniu, w której większą intensywność bodźców zapewnia nie egzotyczne dla turystów otoczenie z mieszkańcami i ich kulturą, ale skonstruowana na potrzeby przybyszów „znajoma” im rzeczywistość, w której konsumenci czują się jak „ryby w wodzie”. Można więc wywnioskować że miejsca, do których przyjeżdżają turyści - konsumenci, muszą być podobne do miejsc z których przybywają. Koniecznym warunkiem jest tutaj mieszkanie w wygodnych hotelach z łazienkami i klimatyzacją, w których serwowane jest m. in. europejskie jedzenie, a lokalne potrawy spełniają tylko rolę dodatków . Turysta, w przeciwieństwie do włóczęgi, nie chce odmienić swego losu, ponieważ nie odczuwa takiej potrzeby. Chce jedynie wzbogacić skarbiec swych wrażeń, zobaczyć coś, czego jeszcze nie widział. Zbiera wrażenia, o których potem opowiada w domu, prezentuje pamiątki oraz fotografie rodzinie i znajomym. Turysta, w przeciwieństwie do włóczęgi, nie jest bezdomny, ma swoje miejsce z którym jest związany, choć często pragnie się od niego oddalić, ale tylko na chwilę i po to, aby zebrać nowe wrażenia oraz doznania. Turysta ma pieniądze i przede wszystkim ma dokąd wracać.

SPACEROWICZ: Ostatnim wzorem ponowoczesnej osobowości jest spacerowicz. Metaforą spacerowicza można określić typ współczesnego konsumenta, który w erze nowoczesności przechadzał się po miejscach publicznych dużych miast, przede wszystkim po pasażach miejskich. Było to miejsce znajdujące się w centrum miasta, ekskluzywne, często zadaszone, które chroniło elitarnego spacerowicza przed niekorzystną pogodą. W epoce nowoczesnej wzór spacerowicza był zarezerwowany dla członków elit społecznych, natomiast w świecie ponowoczesnym ten typ osobowości się upowszechnił. Dziś spacerowiczem może być każda osoba, która dysponuje czasem i pieniędzmi. Miejscami, w których dzisiaj najczęściej można spotkać spacerowiczów, są centra handlowe i hipermarkety. W epoce ponowoczesności spacer stanowiący cel sam w sobie - co miało miejsce w społeczeństwie nowoczesnym - nie ma racji bytu. Oprócz spaceru konsument ma inny cel: jest nim konsumpcja, dokonanie zakupu w hipermarkecie czy centrum handlowym. Podczas spaceru konsument co rusz napotyka na promocje, na pełne towarów wystawy sklepowe. W takim hipermarkecie jak np. Carrefour, w części spacerowej znajdują się ławeczki oraz sztuczne drzewa w donicach. Pasaże w tym sklepie nawiązują do paryskich alejek i galerii. Znajdujące się w nich wystawy butików są ekskluzywne, a kawiarnie zadbane. Konsument może usiąść na ławeczce, aby odpocząć, może się wzmocnić kawą i ciastkiem, by później kontynuować swój spacer po hipermarkecie. Sceneria pasaży, ich specyficzny klimat mają za zadanie zrelaksować konsumenta, zatrzymać go na dłużej w sklepie, uatrakcyjnić jego pobyt, zmusić do zakupu, choć spacerowicz często nie zdaje sobie z tego sprawy.

Bauman jest bardzo dobrym obserwatorem. Nie umknęła jego uwadze niecierpliwość, jaką charakteryzuje się współczesny człowiek. Wszystko, na co trzeba czekać traci swoją wartość „ po co obierać pomarańcze, skoro można mieć od razu wyciśnięty sok”. Pozbyć się wszystkiego, co się znudziło i poszukiwać nowego. Stwierdzenie to dotyczy także związków międzyludzkich. Miłość sprowadzono do seksu, który został oczyszczony i stał się bytem samym w sobie. Został oddzielony od sfery uczuć, co uniemożliwia wytworzenie silniejszych więzi emocjonalnych. Jeśli nie jesteś zadowolony z dotychczasowego związku, możesz z niego zrezygnować.Dzisiejszy człowiek jest upośledzony moralnie. Pragnie wielkiej miłości, ale zarazem boi się jakichkolwiek zobowiązań. Dzisiejsze społeczeństwa to społeczeństwa konsumenckie, w związku z czym , życie sprowadza się do liczenia zysków i strat w każdej z jego dziedzin.Analiza procesów społecznych, gospodarczych i kulturowych skłania Baumana do ogłoszenia teorii, że jednym z najbardziej widocznych skutków ubocznych konsumpcjonizmu jest wytwarzanie ludzi zbędnych. Człowiek jest potrzebny innym jedynie tak długo, jak długo daje się go wykorzystywać. Współczesny świat sam wykluczy tych, którzy nie pasują do miejsca i sytuacji. Ci wykluczeni, zepchnięci na margines, to ofiary współczesnej konsumpcji. Konsumpcja jest pogonią za potrzebami, a dzisiejsze dobra nie zaspokajają potrzeb, ale wzbudzają pożądanie. Współczesny ponowoczesny świat wytworzył kategorię obcych. Obcy to ten, który nie bierze udziału w konsumowaniu wciąż nowych i atrakcyjniejszych dóbr. Nie ma pieniędzy na modne dziś podróże i bibeloty. Jego bieda ma świadczyć o nieudolności, głupocie albo słabości. Jako biedak nie jest interesujący dla świata, w którym konsumpcja jest jedynym miernikiem wartości życia. Biedak jest zbędny i dlatego dla nędzarzy i włóczęgów ponowoczesność to kraina przeklęta. Nie znają biegle kilku języków, nie są w stanie w ciągu kilku tygodni przekwalifikować się, by móc zacząć pracę na drugiej półkuli. Tego wymaga elastyczny rynek pracy. Dziś to konieczność, gdyż klęskę ponosi regularna i ciągła praca.

BIBLIOGRAFIA:

Bauman Zygmunt,Ponowoczesność jako źródło cierpień,Warszawa,Wyd.Sic!,2000

Bauman Zygmunt,Razem osobno,Kraków,Wydawnictwo Literackie,2003

Bauman Zygmunt,Społeczeństwo w stanie oblężenia, Warszawa 2006

Bauman Zygmunt,Zycie na przemiał,2005

Bauman Zygmunt,Socjologia,1990

Szacki Jerzy,Historia myśli socjoligicznej,Warszawa 2002

Gazeta Wyborcza, X 1994

publikacje edukacyjne , Aneta Kuta „Współczesny styl życia”

11



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Z. Bauman - Ponowoczesne wzory osobowe, WSPÓŁCZESNE TEORIE SOCJOLOGICZNE(1), Referaty
Z. Bauman - Czy istnieje postmodernistyczna socjologia, WSPÓŁCZESNE TEORIE SOCJOLOGICZNE(1), Referat
Referat Inżynieria Produkcji Rolniczej
referat solidy
statystyka referat MPrzybyl
referat 4
Referat 3 v3
Referat 4
04 referat Pieprzyk szczelność powietrzna
Prywatne znaczy gorsze referat a krol 0
Bauman spoleczna konstrukcja wieloznacznosci
referat z biochemi, notatki
TEST NIEDOKOŃCZONYCH ZDAŃ, referaty
referat - adamek, resocjalizacja
referat bibliografia Fakultet, polityka społeczna fakultet
Referat - Pedagogika społ. - Szkoła, Studia =), Resocjalizacja
referat - obrzęd świecki w 30 tezach, KULTUROZNAWSTWO, antropologia widowisk

więcej podobnych podstron