Zygmunt Bauman
Czy istnieje postmodernistyczna socjologia?
Pojęcie postmodernizm wiąże się z pojęciami społeczeństwa postkapitalistycznego czy poprzemysłowego, które wg autora wyostrzyły naszą spostrzegawczość w zakresie tego co nowe i nieciągłe i zapewniły punkt odniesienia kontrargumentom broniącym ciągłości.
Wg Zygmunta Baumana postmodernizm ujawnia i obejmuje zupełnie inny rodzaj nowości, potrafi ono uzasadnić swoje prawo do istnienia, swoją wartość poznawczą.
Autor tekstu uważa za kluczową kategorię społeczną współczesnego społeczeństwa intelektualistów.
Rodzaje intelektualistów:
- intelektualiści organiczni, część jej wykształconej elity, która wypracowuje tożsamość tej klasy, wartości potrzebne do obrony i podnoszenia jej pozycji w społeczeństwie.
- intelektualiści, część wykształconej elity, która potrafi wypracować zasady, ustanawiać normy, formułować zadania społeczne oraz kryteria ich powodzenia lub porażki.
Dziś intelektualiści skupiają uwagę na własnych umiejętnościach, technikach i materiale. Uwaga ta przebiega od niejawnie obecnych celów przez świadomy przedmiot samodoskonalenia i wysuptelniania po faktyczny i samowystarczalny temat pracy intelektualnej.
Zygmunt Bauman zauważa, iż lęk i niepokój zrodził pojęcie postmodernizmu oraz pojęcie dawnego modernizmu. Biorą się one z poczucia, iż usługi, do których byli oferowani intelektualiści w dzisiejszych czasach nie są łatwe do wykonywania i ich popyt na nie jest znacznie mniejszy niż można by oczekiwać. To poczucie prowadzi do kryzysu statusu (status, do którego intelektualiści przywykli jako do im należnego wymaga przemyślenia i być może zmienienia zwyczajowych praktyk).
3 aspekty pogorszenia się uwarunkowań statusu intelektualnego:
Daleko posunięta erozja globalnej struktury dominacji zapewniającej w okresie narodzin nowoczesnych intelektualistów stan faktyczny, na którym budowała się pewność siebie Zachodu i jego rzeczników. Ludzka rzeczywistość podlega niewzruszonym prawom, a silniejsze postępowe wartości zastąpią lub zlikwidują słabsze. Historycznie daną pewność wyrażano z perspektywy intelektualnej jako uniwersalność norm prawdy, sądu i smaku. Dziś nie ma nikogo kto wierzyłby w zachodni sposób życia w trybie intelektualnym. Poszukiwanie uniwersalnych norm zawisło w próżni. Bezużyteczność spowodowała spadek zainteresowania.
Nowe państwo miało stworzyć zupełnie nowy rodzaj władzy społecznej, zdolnej udźwignąć ciężar społecznej integracji. Zadanie to wymagało skruszenia mechanizmów reprodukcji społecznej opartej na tradycjach wspólnotowych. W obliczu takich zadań państwo pilnie potrzebowało uprawomocnienia (dyskurs intelektualny rozpatrywany z perspektywy władzy i politycznego zastosowania). Dzisiejsza dominacja polityczna może się reprodukować środkami bardziej skutecznymi i mniej kosztownymi niż uprawomocnienia. Uprawomocnienie zastąpiły dwa komplementarne środki: uwodzenie i represja.
Uwodzenie - jest głównym narzędziem integracji w społeczeństwie konsumpcyjnym. Staje się możliwe, gdy rynek uzależnia od siebie konsumentów.
Represja - jest nastawiona na dyscyplinowanie ciała i rozproszona w licznych instytucjonalizacjach kompetencji opartej na wiedzy. Pozostaje głównym narzędziem podporządkowywania sobie znacznego marginesu społeczeństwa, który nie poddaje się uzależnieniu od rynku.
Uwodzenie i represja czynią uprawomocnienie zbędnym. Rosnąca nieistotność uprawomocnienia zbiegła się z rosnącą swobodą intelektualnej debaty. Wolność intelektualna stała się możliwa, gdy władza polityczna uwolniła się od uprzedniej zależności od uprawomocnienia.
Nowocześni intelektualiści uznawali kulturę za swoją prywatną własność. Intelektualiści nigdy nie kontrolowali konsumpcji produktów kulturalnych. Uznawali się za członków kręgu konsumentów kultury, który był prawdopodobnie znaczący choć mały. Dzisiaj ten krąg stał się masowy. Bolesne jest dla intelektualistów nie tyle wydziedziczenie z kultury, ile fakt, że intelektualistów nie zaprasza się do tego masowego kręgu. Kontrolę nad nim sprawują raczej właściciele galerii, wydawcy, szefowie i inni.
Głównym rysem przypisywanym postmodernizmowi jest pluralizm kultur, tradycji wspólnotowych, ideologii, form życia czy gier językowych. Rzeczy stanowiących mnogość nie można ustawić w ciąg ewolucyjny ani uważać za swoje niższe lub wyższe stopnie, nie można ich też klasyfikować jako słusznych lub błędnych rozwiązań typowych problemów. Wobec braku uniwersalnych norm problem postmodernistycznego świata nie polega na tym jak globalizować wyższą kulturę, lecz na tym jak zapewnić wzajemne zrozumienie pomiędzy kulturami.
Nieokreślony, lecz realny lęk, który zrodził pojęcie postmodernizmu ma daleko idące konsekwencje dla strategii pracy intelektualnej w ogóle, a w socjologii i filozofii społecznej w szczególności.
Forma, którą socjologia i filozofia społeczna uzyskały w toku modernizmu stoi obecnie w obliczu wyzwań. Choć w żadnym razie nie jest skazana na zagładę, to aby się reprodukować musi się dostosować do nowych warunków.
Postmodernistyczne strategie (zmiany w socjologii, które uznają nowość sytuacji i potrzebę radykalnej zmiany zadań i strategii badań społecznych):
Umiejętność interpretacji - jako interpretatorzy socjologowie nie troszczą się już o ustalenie prawdziwości doświadczenia, które interpretują lecz o poprawność interpretacji. To w tym zakresie odzyskują oni profesjonalne kompetencje ekspertów. Przy założeniu, że świat jest nieredukowalnie pluralistyczny, głównym problemem socjologów jest uczynienie przekazu wzajemnie komunikowalnym ( najbardziej pożądana jest kompetencja w zakresie reguł poprawnej interpretacji).
Uznanie pluralizmu nie musi rodzić zainteresowania interpretacją i przekładem, ani żadnymi społecznymi usługami jakie socjologia mogłaby oferować. Uwolnienie od często uciążliwej społecznej powinności, którą obarczano socjologię, niektórzy uznają za ulgę, za prawdziwe wyzwolenie intelektualnych poczynań. Oznacza to wolność od kłopotliwych i krępujących ingerencji pewnych sił, uzyskaną za cenę rezygnacji z wolności wpływania na ich działania i wyniki tych działań.
Krytykę tych strategii można przeprowadzać tylko z zamiarem zachowania w epoce postmodernizmu nadziei i ambicji modernizmu. Na dobre lub złe modernizm zamierzał zwiększyć zakres autonomii człowieka i stopień ludzkiej solidarności.
Nieostrość jest strategią przekonań postmodernistycznych. Odnosi się ona raczej do wartości niż praw, raczej do założeń niż podstaw, raczej do celów niż ufundowań.
Doskonaląca strategia nauk społecznych ma dwa końce.
Jeden wyznaczyły totalistyczne ambicje nowoczesnego państwa. Miało ono otrzymywać rzetelną wiedzę o prawach kierujących ludzkim postępowaniem i skuteczne metody wymagane do kształtowania zachowań na miarę nowoczesnych ambicji.
Drugi koniec wyznaczyli sami ludzie, których modernizm starał się uniezależniać. Mieli oni otrzymywać rzetelną wiedzę o funkcjonowaniu ich społeczeństwa, by mogli wieść życie w świadomy i rozumny sposób i by ich działania stały się widoczne i możliwe do kontrolowania.
Strategia doskonaląca tworzyła wiedzę dwojakiego typu: jeden był nastawiony na racjonalizację sił państwowych (ogólniej: społecznych), drugi - jednostkowego postępowania.
Dyskurs socjologiczny:
W centrum socjologicznego dyskursu znajdował się jeden z tych dwóch typów wiedzy. Równowaga tych dwóch typów wiedzy ulega prawdopodobnie naruszeniu. Jednym powodem jest wygaśnięcie zainteresowania państwa ekspertyzami socjologicznymi, żadnych wielkich projektów, żadnych krucjat kulturowych, popytu na wizje uprawomocnienia ani potrzeby modeli centralnie administrowanego racjonalnego społeczeństwa.
Dla strategii wszelako nastawionej na zachowanie modernistycznych nadziei i ambicji w nowych warunkach postmodernizmu ma znaczenie, kto wykorzystuje wiedzę administracyjną i w jakim celu. Państwo utraciwszy zainteresowanie własnym praktycznym zastosowaniem wiedzy socjologicznej, nieuchronnie będzie mieć skłonność do utożsamiania całości dyskursu socjologicznego z drugim jego tradycyjnym krańcem i w ten sposób do uważania go za siłę jednoznacznie subwersywną, raczej za problem niż rozwiązanie.
Podsumowując:
Socjologia zdecydowana pójść tą drogą będzie musiała przygotować się na przykry los niepopularności. Innym rozwiązaniem jest wszakże nieistotność. Wobec takiego wyboru, jak się zdaje, stoi socjologia w dobie ponowoczesności.