Krótka refleksja na temat istoty człowieczeństwa
Nie, nie jestem z żelaza, bo przecież mnie boli gdy ktoś me dobre imię znieważa dowoli, kiedy kpi, lekceważy, ośmiesza kłamliwie i o mych przekonaniach mówi pogardliwie...
Nie, nie jestem z kamienia - mam oczy, ,i widzą zło, podłość i obłudą, których nienawidzą; dostrzegam bezmiar cierpień, strach, bezsilny smutek i serca nienawiściądo bliźnich zatrute...
Nie, nie jestem z marmuru - dostojny i chłodny; cieszy mnie miły nastrój, rozmów szmer pogodny, wzrusza mnie przyjacielskiej dłoni uścisk szczery, i cieszy młodzież, która ma dobre maniery.
Jestem myślącą trzciną... marzą, mówią, czują, zapachem sią napawam, smakiem delektują,
zachwyca mnie muzyka i piąkne widoki, olśniewa błąkit nieba bezkreśnie głąboki...
Rozumiem... jestem prochem... pyłkiem we wszechświecie... Hasło: „Myślę, więc jestem "zmieniłem, jak wiecie po wnikliwym zbadaniu na stwierdzenie nowe: „Stwórca zechciał, więc jestem". - Dają za to głową...
/Marcin Urban, 20.01.2002