FTAA
Strefa Wolnego Handlu Obu Ameryk (Free Trade Area of Americas, FTAA) to koncepcja integracyjna Białego Domu skierowana do amerykańskich krajów, do dziś intensywnie promowana, a nawet forsowana przez rząd USA. Zgodnie z planami Białego Domu miała ona powstać do końca 2005 roku. Jeśliby się udało ją zrealizować, byłaby to największa strefa wolnego handlu na świecie integrująca gospodarki 34 krajów amerykańskich (wszystkie kraje obu kontynentów oprócz Kuby). To centrum polityczno - gospodarcze (jeśli powstanie) byłoby zamieszkiwane przez ponad 823 mln osób!
Dziś na obu amerykańskich kontynentach funkcjonuje kilka porozumień gospodarczych. Są to oprócz NAFTA (do której należą już USA, Kanada i Meksyk), MERCOSUR (którą tworzy Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj, a także GRUPA ANDYJSKA i KARAIBSKIE POROZUMIENIE WOLNEGO HANDLU.
Koncepcja proponowana przez USA prowadzi do zlikwidowania istniejących oraz działających porozumień i zastąpienie ich przez FTAA. Inicjatywa FTAA powstała przed pięciu laty, a ramy organizacyjne dla niej zostały przyjęte na konferencji w Miami. Jej celem jest gospodarcze zintegrowanie największego rynku regionalnego w tempie, o którym zbiurokratyzowana Unia Europejska nie może marzyć. Proponowana przez USA idea pomija większość europejskich w tym zakresie doświadczeń i rezygnuje z praktycznie sprawdzonych w UE rozwiązań prawnych. Generalna koncepcja przy tworzeniu FTAA jest prosta: należy zmierzać do redukcji ceł do zera na wszystkie możliwe towary i usługi, najpóźniej do 2015 roku.
Dziś można powiedzieć, że istnieje spory opór krajów południowoamerykańskich wobec propozycji szybkiego powołania FTAA. Eksperci są zdania, że kraje te czują się dziś słabo przygotowane do funkcjonowania w tak dużej organizacji jak FTAA, obok tak silnego partnera, jakim są USA i boją się tej współpracy. Prawdą jest też to, że trudno byłoby im w negocjacjach z USA uzyskać dziś dobre rozwiązania dla swoich gospodarek.
Rządy krajów południowoamerykańskich jako główną przeszkodę w kontynuowaniu tych negocjacji wskazują zaproponowane regulacje dotyczące obrotu towarami rolnymi, chociaż nie ukrywają, że potencjalne niebezpieczeństwo dostrzegają w zdominowaniu swoich rynków przez gospodarki USA i Kanady.
Nie bez wpływu na stanowisko tych krajów są też obawy związane z realną możliwością:
niekontrolowanego napływu tanich importowanych towarów na ich rynki z Kanady i USA,
wejścia do małych krajów korporacji transnarodowych. Może to skutkować pogorszeniem się warunków pracy (przykładem jest dziś Meksyk, gdzie po powstaniu NAFTA powstały fabryki wytwarzające towary dla wielkich firm z USA i Kanady tzw. maquiladoras, w których standardy pracy i płacy są tam dużo niższe niż w USA i W Kanadzie).
Historia
NAFTA była poligonem doświadczalnym amerykańskiej koncepcji integracji regionalnej w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Rozwinięciem tego pomysłu miało być stworzenie Strefy Wolnego Handlu Ameryk. Jako pierwszy o możliwości budowy FTAA wspomniał prezydent USA George Bush, w zaprezentowanej w 1990 r. Inicjatywie dla Ameryk. Była to pierwsza próba ułożenia stosunków na zachodniej półkuli po zakończeniu zimnej wojny. Obejmowała ona cztery obszary spraw: zadłużenie,
inwestycje, ochronę środowiska i hande1. Stany Zjednoczone deklarowały chęć zacieśnienia kontaktów gospodarczych z krajami Ameryki Łacińskiej, wspierania wysiłków na rzecz reform rynkowych i demokracji oraz ulg w spłacie zadłużenia. Amerykanie byli zainteresowani stworzeniem na kontynencie amerykańskim silniejszych powiązań gospodarczych, mogących stanowić istotną przeciwwagę dla innych ugrupowań integracyjnych. Obawiano się zwłaszcza Unii Europejskiej oraz tygrysów azjatyckich. G. Bushowi nie udało się wcielić w życie idei stworzenia porozumienia handlowego, łączącego państwa zachodniej półkuli od Alaski do Ziemi Ognistej gdyż na wystarczająco duże opory w kraju i za granicą natrafiła już koncepcja budowy
Północnoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu (NAFTA). Do idei budowy FTAA wrócił prezydent Bill Clinton podczas I Szczytu Ameryk w Miami 9- 11 grudnia 1994 roku. Analiza możliwości zrealizowania amerykańskiej propozycji była głównym tematem tego spotkania. Amerykanie forsowali koncepcję integracyjną zdając sobie sprawę z korzyści dla siebie z tego płynących. W maju 1994 r. zastępca sekretarza stanu USA Alexander F. Watson stwierdził, że 37% całego eksportu USA kierowane jest do państw zachodniej hemisfery, wartość zaś amerykańskiego eksportu do Ameryki łacińskiej i Karaibów wzrosła od 1986 r. o 144%, podczas gdy do reszty świata tylko o 9%. Forpocztą integracji gospodarczej zachodniej półkuli w duchu amerykańskich
koncepcji miała być właśnie NAFTA. Korzyści dla Meksyku, związane z integracją z dwoma silnymi gospodarkami: amerykańską i kanadyjską, miały skłonić kraje Ameryki Łacińskiej i Karaibów do pogłębienia integracji na zachodniej półkuli. Stąd na szczycie w Miami 34 przywódców państw zachodniej hemisfery (wszystkich oprócz Kuby) jednogłośnie zdecydowano o utworzeniu Strefy Wolnego Handlu Ameryk najpóźniej do 2005 r. W Miami przyjęto dwa niezwykle istotne dokumenty dotyczące utworzenia w przyszłości FTAA . Deklarację Zasad i Plan Działania. Deklaracja stanowiła wyraz woli 34 przywódców państw rozpoczęcia prac nad stworzeniem strefy wolnego handlu, stopniowej likwidacji barier handlowych i inwestycyjnych oraz utworzenia jednolitego rynku zachodniej hemisfery Wyznaczała także cztery podstawowe zasady: zachowanie i wzmocnienie wspólnoty państw demokratycznych w Amerykach; dążenie do dobrobytu przez integrację i wolny handel; wykorzenienie nędzy i dyskryminacji w regionie; zagwarantowanie trwałego rozwoju i ochronę środowiska naturalnego dla przyszłych pokoleń. Z kolei 23-punktowy Plan Dzialania ustanawiał cały mechanizm negocjacji i organizacji spotkań w ramach prac nad FTAA. Zawierał w sumie sto konkretnych zaleceń dla państw amerykańskich. Lata 1994.1998 to faza przygotowawcza, podczas której opracowywano ogólne ramy przyszłej strefy wolnego handlu. Główny ciężar negocjacji powierzono ministrom
handlu 34 państw. W tym okresie odbyły się cztery spotkania ministerialne: w Denver (USA, czerwiec 1995 r.), Cartagenie (Kolumbia, marzec 1996 r.), Belo Horizonte (Brazylia, maj 1997 r.) i San José (Kostaryka, marzec 1998 r.) Zasadnicze znaczenie mialo jednak spotkanie w stolicy Kostaryki, na którym przyjęto Deklarację
z San José. W dokumencie tym zarekomendowano szefom państw oficjalne rozpoczęcie negocjacji nad FTAA. W deklaracji ustalono m.in. Główne zasady i cele, które staly się podstawą późniejszych rozmów. Za pierwszoplanowe cele uznano: promowanie dobrobytu przez zwiększenie integracji i wolny handel; ustanowienie FTAA, w której bariery handlowe na towary, usługi i inwestycje będą stopniowo znoszone,
nie później niż do 2005 r.; maksymalne otwarcie rynków; ułatwienie integracji mniej- szych gospodarek w ramach FTAA; dążenie do liberalizacji handlu i ochronę środowiska; zagwarantowanie przestrzegania umów i ochronę praw pracowniczych. Wreszcie, podczas ósmego spotkania ministrów handlu w Miami, 20 listopada 2003 r., podjęto fundamentalne decyzje dotyczące dalszych negocjacji w sprawie ustanowienia Strefy Wolnego Handlu Ameryk. Ministrowie 34 krajów porozumieli się w sprawie ogólnego zarysu FTAA. Zdecydowano, że negocjacje będą dalej prowadzone w dziewięciu obszarach i każdy kraj przyjmie na siebie tylko te zobowiązania dotyczące otwierania swojego rynku na wymianę, które uzna za możliwe do zaakceptowaniania. FTAA stanowiła również przedmiot obrad Specjalnego Szczytu Ameryk, który odbył się w dniach 12-13 stycznia 2004 r. w Monterrey w Meksyku . Potwierdzono wtedy co prawda gotowość utworzenia FTAA od 1 stycznia 2005 r. ale z powodów sprzeciwu Brazylii i Wenezueli data ta nie znalazła się w pełnej wersji Deklaracji z Nuevo Leon.