127, 127


127. Konrad Wallenrod jako bohater romantyczny.

Bohater romantyczny to najprościej mówiąc bojownik, rycerz walczący o wolność narodu. Postać romantyczna zmienia się w zależności od potrzeb chwili, w bardzo różny sposób potrafi realizować swoje zamierzenia, zmienia poglądy, pokazuje swoje dążenia.

Przykładem bohatera romantycznego jest Konrad Wallenrod, bohater utworu Adama Mickiewicza o tym samym tytule. Konrad to Litwin, który w dzieciństwie został porwany przez Krzyżaków, jego rodzina zginęła podczas najazdu. Dziecku Krzyżacy nadali imię Walter Alf, mały chłopiec stał się wkrótce ulubieńcem krzyżackiego mistrza Winrycha. W zamku krzyżackim znajdował się litewski wajdelota (wędrowny pieśniarz), służący Krzyżakom za tłumacza. To on właśnie uświadomił chłopcu kim właściwie jest, śpiewał litewskie pieśni opowiadał o ojczyźnie. Walter wielokrotnie chciał powrócić do ojczyzny, ale Halban tłumaczył mu, że jeszcze nie nadeszła odpowiednia pora, Alf miał najpierw poznać wszelkie arkana sztuki rycerskiej, wszelkie tajemnice wroga. Kiedy Walter wziął udział w walce od razu, wraz z Halbanem, dał się wziąć do niewoli. Przybył do Kowna wraz z innymi Krzyżackimi jeńcami, ale Książę dał wiarę opowieściom Waltera i Halbana. Alf pozostał na dworze księcia, uczył Litwinów nowoczesnych metod walki, wkrótce też pojął za żonę córkę księcia Aldonę. Młodzi kochali się, ale Waltera dręczyła wciąż sytuacja rodzinnego kraju, który był zagrożony i nękany krzyżackimi najazdami. Jako średniowieczny rycerz ceniący sobie honor, podobnie jak całe rzesze innych rycerzy, wzdragał się przed zdradliwymi i podstępnymi metodami walki, wiedział jednak, że nie ma innego sposobu. Stał się indywidualistą, gdyż widział, że Litwini nie są w stanie pokonać wroga w otwartej walce. Alfowi udaje się podszyć pod postać Konrada Wallenroda, zostaje wybrany po śmierci Winrycha mistrzem Zakonu. Rządzi nieudolnie, Krzyżacy często przegrywają. Niestety Konrad zostaje zdemaskowany i aby uniknąć krzyżackiego sądu popełnia samobójstwo. Jest postacią indywidualną i tragiczną, musi dokonywać wyboru pomiędzy wolnością i szczęściem osobistym a wolnością i szczęściem swego narodu. Tragiczna dla bohatera konieczność wstąpienia na drogę podstępu i zdrad rodzi u niego konflikt wewnętrzny, wyciska nieodwracalne piętno na jego psychice.

Konrad Wallenrod staje przed wyborem między miłością do ojczyzny i miłością do swojej żony. Wie, że cokolwiek by wybrał i tak będzie cierpiał. Jest obdarzony bogatym życiem wewnętrznym, zdolny do wielkich, gwałtownych uczuć. Skłócony ze światem, zbuntowany przeciwko otaczającej rzeczywistości, walczy o prawo do szczęścia dla siebie. Miłość stawia go w konflikcie ze światem.

Konrad Wallenrod jest nieszczęśliwym kochankiem. Jest on przede wszystkim więźniem siebie samego, swoich namiętności i pragnień. Wciąż targany przez sprzeczne uczucia - potrafi kochać i nienawidzić. Konrad poznaje Aldonę, obdarza ją gorącym uczuciem i poślubia. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zachwiać rodzinnej idylli, a jednak.... Nad Litwą zawisła kolejna groźba wojny z Krzyżakami, Wallenrod niszczy swoje małżeństwo i unieszczęśliwia żonę, która zostaje pustelnicą. Jest świadom utraconego szczęścia, działa ze szczytnych, patriotycznych pobudek. Wyrzeka się swoich zasad (honorowość, szlachetność i uczciwość), zdając sobie sprawę z tego, że jest to jedyna droga do zwycięstwa. Jest gotów poświęcić swoją miłość do żony dla ratowania ojczyzny. "Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie"- tak mówi o bohaterze narrator akcentując, że ład państwowy jest gwarantem harmonii w życiu prywatnym. Jego wybór pomiędzy dwoma wielkimi uczuciami tylko pozornie jest decyzją jednowymiarową. To wybór między wolnością, a koniecznością; między prawem do stanowienia i decydowania o własnym losie. Jest to wybór między wolnością i szczęściem osobistym, a wolnością i szczęściem narodu. Ta wewnętrzna walka budzi w nim konflikt wewnętrzny.

Wallenrod musiał dokonywać za życia ciągłych wyborów. W jego wnętrzu trwała walka między dobrem a złem. To także przemiana, jaka się w nim dokonała - Alfa w Konrada. Wallenrod jest ofiarą nieszczęśliwej miłości, osamotnienia, poświęcenia się dla idei.

128. Tragiczny konflikt Konrada Wallenroda.

"Konrad Wallenrod" powstał w Rosji, podczas przymusowego pobytu Adama Mickiewicza w tym kraju w latach 1824-1829, co było konsekwencją wyroku w procesie filomatów. Tak pisze o nim Janusz Kleiner: "Człowiek o dwoistym życiu - inny w otoczeniu wrogów, których pragnie złudzić i zniszczyć, inny w głębi serca, odkrywanej chyba najbliższym" - widać tutaj analogię do postaci Konrada Wallenroda. Bohaterem "Konrada Wallenroda" jest Litwin, który jako dziecko został porwany w czasie najazdu krzyżackiego. Mistrz krzyżacki - Winrych (von Kniprode) zajął się jego wychowaniem i nadał mu nazwisko walter Alf. Wzrastał on otoczony przykładami rycerskiego, chrześcijańskiego zachowania. Jednak przebywając wśród Krzyżaków nie zatracił świadomości narodowej - przed jej utratą ochronił go Halban - litewski wajdelota, wzięty przed laty do niewoli przez Krzyżaków i pełniący rolę tłumacza. On opowiadał mu o Ojczyźnie, uczył mowy i historii przodków. Podtrzymywał w chłopcu miłość do Litwy, budząc w nim jednocześnie nienawiść do Zakonu, uświadamiając niegodziwość Krzyżaków i podsycając żądze zemsty. Wszystko to sprawiło, iż jedynym pragnieniem Waltera była chęć odwetu na Krzyżakach i ocalenie własnego narodu. Podczas jednej z potyczek Walter Alf wraz z wajdelotą ucieka do swoich. Nieco później żeni się z córką Kiejstuta, księcia litewskiego - Aldoną. U boku Kiejstuta walczy z Krzyżakami, lecz wkrótce uświadamia sobie rychłą klęskę Litwy; dostrzega, iż otwarta musi przynieść tryumf Krzyżakom. Wtedy to wchodzi na drogę zdrady i podstępu - drogę lisa; mówi: "Jedyny sposób, Aldono, jeden pozostał Litwinom: Skruszyć potęgę Zakonu; mnie ten sposób wiadomy - lecz nie pytaj dla Boga! Stokroć przeklęta godzina, w której od wrogów zmuszony, chwycę się tego sposobu." Walter opuszcza Aldonę, udaje się do Nadrenii i tam przystaje jako giermek do orszaku udającego się do Palestyny hrabiego Wallenroda. Podstępnie zabija Wallenroda i pod jego nazwiskiem uchodzi do Hiszpanii. Tam w walkach z Maurami zyskuje ogromną sławę bohatera. Później przyjmuje śluby zakonne, a poważanie i szacunek jakim się cieszy wynoszą go wkrótce na szczyty - zostaje obrany Wielkim Mistrzem. Jako wódz naczelny celowo sabotuje wielką wyprawę krzyżacką, doprowadzając do załamania potęgi Zakonu. Odbywa się to jednak kosztem jego szczęścia. Został postawiono przed wyborem swej pomyślności bądź Ojczyzny; miłości ukochanej bądź kraju, etyki rycerskiej bądź wolności rodaków. Wybór ten zaważył na całym jego przyszłym życiu i stał się przyczyną tragedii. Porzucając własne szczęście, ukochaną, ideały w jakich się wychował Wallenrod poświęca się bez reszty walce o dobro Litwy, walce w osamotnieniu, obłudzie, kłamstwie i fałszu. Wyzbywa się skrupułów moralnych, zasad etyki, żyje w ciągłym upodleniu i obawie przed zdemaskowaniem. Wkrada się w łaski wroga aby go zniszczyć. Musi się więc mieć na baczności na każdym kroku, nie może sobie pozwolić na jakąkolwiek naturalność, a wszystko to robi po to, by nie odkryto jego planów. Trzeba zaznaczyć, że nie w obawie o własne życie, lecz w trwodze o los Ojczyzny. Staje się zamknięty w sobie, żyje w poczuciu winy. Niekiedy ożywia się słuchając dworskich rozmów, lecz: "Słowa: Ojczyzna, powinność, kochanka, O krucjatach i o Litwie wzmianka Nagle wesołość Wallenroda truły; Słysząc je, znowu odwracał obicze, Znowu na wszystko stawał się nieczuły I pogrążał się w dumy tajemnicze". Dramat Wallenroda rozgrywa się w umyśle bohatera. Spełnienie misji - zwycięstwa nad Zakonem - nie jest jego osobistym zwycięstwem, ponieważ droga, którą w tym dziele obrał stale kłóci się z sumieniem bohatera. Jednak ma on świadomość, że za cenę własnego życia jest w stanie uchronić Ojczyznę od zguby. Działanie wbrew sobie, mimo sukcesów, nie daje Wallenrodowi ani satysfakcji, ani rozgrzeszenia. Co gorsza tajemnica jego osoby wychodzi na jaw i Konrad, w związku z wydaniem na niego wyroku śmierci, odbiera sobie życie.

129. Konrad Wallenrod to zdrajca, bohater, szaleniec czy polityk.

Przed udzieleniem odpowiedzi na to pytanie i okresleniem kim byl Konrad Wallenrod, nalezy moim zdaniem , zdefiniowac wymienione w temacie postawy. Bohater to , wg „ Slow-nika jezyka polskiego ” , czlowiek odznaczajacy sie mestwem , niezwyklymi czynami , ofiar-noscia dla innych. Zdrajca przechodzi na strone nieprzyjaciela , wydaje kogos nieprzyjacie-lowi. Szaleniec nie panuje nad swoimi namietnosciami , nie liczy sie z okolicznosciami i z niebezpieczenstwem. Natomiast polityk dziala w imieniu grupy spolecznej. Dazy do wyzna-czonych przez nia celów , broni jej interesów. Ma na celu zdobycie i utrzymanie wladzy.
Kolejnym problemem , przed którym stajemy , jest okreslenie pozycji , z której po-winno sie go rozpatrywac. Jako Litwin byl bohaterem narodowym. Jednoczesnie zdradzil rycerskie zasady i rycerzy zakonnych , którzy jemu ufali. Szalencem byl natomiast jako czlo-wiek. Nie liczyl sie z okolicznosciami i niebezpieczenstwem. Poswiecil swoje zycie. Postapil przeciw najpierwotniejszemu z instynktów , instynktowi przezycia. Politykiem zas zostal walczac o wolnosc ojczyzny i broniac jej interesów.
Moim zdaniem powinnismy rozpatrywac postawe Wallenroda jako Litwina. W koncu on sam , dzieki Halbanowi , czul sie Litwinem : „ Imie bylo niemieckie , dusza litewska zo-stala”- mówi bohater utworu. „Rozpowiadal o Litwie i dusze steskniona otrzezwial”- mówi o Halbanie.
Tak wiec bedac Litwinem staje sie Konrad bohaterem. Ratuje ojczyzne przed zaglada. Poswieca przy tym swoje zycie rodzinne i na koncu umiera , ludowi poeci slawia jego czyny.
„ ... azebym slawe twego czynu ?Zachowal swiatu i rozglosil na wieki.” - obiecuje Konrado-wi Halban.
Konrad byl niewatpliwie bohaterem , jednak sposób w jaki dzialal moze jednoczesnie swiadczyc o czyms innym. Mianowicie , ze byl równiez przebieglym politykiem. Politykiem , który dziala wg machiavellistycznej maksymy mówiacej , ze cel uswieca srodki. Sa dwa spo-soby walki: walczyc jak lew albo jak lis , a dobry polityk powinien wybrac odpowiedni do swej sytuacji. Te slowa Machiavellego staly sie mottem utworu i wedlug tego motta postepo-wal Wallenrod. Nie bylo szans na odparcie Krzyzaków w walce zbrojnej. Droga , która pozo-stala , i która wybral Konrad , byla droga spisku i zdrady. Sadze , ze w sytuacji , w której znalazl sie glówny bohater , nie mozna mu zarzucic braku moralnosci i skrupulów. Cel , ja-kim byla obrona ojczyzny przed silnym i okrutnym najezdzca , usprawiedliwia jego postepo-wanie. W tak beznadziejnej sytuacji byl to jedyny racjonalny sposób walki.
Gdyby sie przyjrzec historii Europy mozna stwierdzic , ze jedynie panstwa rzadzone przez bezwzglednych wladców , dzialajacych zarówno jak lwy jak i jak lisy , byly silne i nie-zalezne. Takimi przykladami moga byc Henryk VIII lub caryca Katarzyna. Oczywiscie stro-na moralna ich rzadów pozostawia wiele do zyczenia , jednakze nikt nie kwestionuje ich sku-tecznosci. A przeciez skutecznosc w rzadzeniu panstwem jest nadrzednym celem kazdego wladcy.
„Rasowy” polityk nie powinien miec zadnych skrupulów. Nic nie powinno go po-wstrzymac od osiagniecia zamierzonego celu. Powinien sie dla niego liczyc tylko ten cel , którym jest interes panstwa. Jednak Konrad nie czul sie za dobrze w tej roli. Nie byl do niej stworzony , lecz zmuszony okolicznosciami. Dreczylo go zycie w klamstwie i to ze mial zgu-bic ludzi , którzy mu ufali. Byl czlowiekiem rozdartym , trudno bylo mu sie pogodzic z tym co robil. „ Jam to uczynil , dopelnil przysiegi , ? Straszniejszej zemsty nie wymysli pieklo.
Ja wiecej nie chce , wszak jestem czlowiekiem.” - wyznaje Wallenrod.
Postawa jaka przyjal bohater utworu zostala wymuszona przez okolicznosci. Konrad nie nadawal sie do tego , i w zwiazku z tym musial okupic ja wielkimi cierpieniami: np. rezy-gnacja z zycia rodzinnego , rozterki moralne. Zostal politykiem chociaz taka postawa mu nie odpowiadala. Wolalby na pewno walczyc jak rycerz ale nie bylo mu to najwidoczniej pisane. Zostal zmuszony do zdrady swoich idealów i wartosci , ale jednoczesnie obronil ojczyzne.
Z pewnoscia niewielu z nas chcialoby znalezc sie w takiej sytuacji jak on. Mimo to musimy czasem dokonywac trudnych wyborów. Czy sa takie wartosci dla jakich mozna zdra-dzic siebie i swoje idealy ? Ojczyzna jest taka wartoscia. Czy sa jakies inne ? Jednak na to pytanie kazdy musi sobie odpowiedziec sam.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ir 1 (R 1) 127 142 Rozdział 09
127 128
1 (127)
ep 11 127
127 129
127 135
highwaycode pol a5 kary (str 124 127)
127
Zestaw Nr 127
21 (127)
SHSBC 127 MECHANICS OF SUPPRESSION0362
cechy dobrego nauczyciela 127 ab8b
17 (127)
127 (3)
Księga 1. Proces, ART 479(9) KPC, III CZP 127/08 - z dnia 24 lutego 2009 r
127 Pamięci półprzewodnikowe
Kol Ludmile Broszkowskiej str 127
127 148
125 127
ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, ART 43 KosztSąd, III CZP 127/10 - postanowienie z d

więcej podobnych podstron