KRÓLEWSKIE METRESY
Fryderyk August I, zwany później Augustem II Mocnym, był młodszym synem elektora saskiego Jana Jerzego III z dynastii Wettynów. Wettynowie to stary ród niemiecki, który od Zygmunta Luksemburczyka otrzymał prawa elektorskie, ale sam nie obsadził nigdy cesarskiego tronu. Płynęła w nich kropla krwi polskiej, ponieważ książę Rudolf III poślubił kiedyś Barbarę, córkę Ruperta legnickiego.
Po śmierci Jana Jerzego III władzę w Saksonii objął jego starszy syn, Jan Jerzy IV. Panował wszakże krótko, gdyż zaraziwszy się ospą od swojej kochanki Magdaleny Neitschtz, zmarł już po trzech latach. W ten sposób otworzyła się droga do kariery dla młodszego, Fryderyka Augusta. W 1694 roku został on elektorem saskim, a w 1697 roku, po śmierci Jana Sobieskiego, wybrano go także królem polskim. Wybór ten nie był wszelako jednoznaczny, ponieważ w czasie elekcji większość szlachty opowiedziała się po stronie księcia Conti de Bourbon i to jego prymas Polski obwołał monarchą. August zdążył jednak wcześniej dotrzeć do Krakowa, gdzie koronował go biskup kujawski Stanisław Dąmbski.
Rządy Augusta II w Polsce nie były nazbyt fortunne, ale mówiono, że przyczynił się on w znacznym stopniu do wzrostu liczby mieszkańców Warszawy. Posiadał, jak szacowano, ponad trzysta nieślubnych dzieci, chociaż za własne potomstwo król uznawał wyłącznie dzieci swoich oficjalnych metres - w sumie dziewięcioro.
Swoje miłosne podboje August rozpoczął stosunkowo wcześnie, ponieważ atmosfera na dworze drezdeńskim była nader swobodna, wzorowana na francuskim Wersalu.
Mając lat siedemnaście książę, pod nazwiskiem hrabiego Leisinga, wyruszył w podróż po Europie. Trwała ona dwa lata i wiodła przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Włochy, Węgry i Austrię. W każdym z odwiedzanych przez siebie krajów pozostawiał po sobie liczne kochanki i liczne dzieci. Nie miał w tym czasie żadnych uprzedzeń klasowych, skoro romansował zarówno z arystokratkami, jak na przykład z hiszpańską hrabiną Mocenigo, jak i z dziewczętami z gminu, na przykład z Wenecjanką Trompettiną.
Po powrocie do Drezna ożenił się z Krystyną Eberhardyną, córką margrabiego Brandenburg-Bayreuth, z bocznej linii Hohenzollernów. Był w niej początkowo zakochany, ponieważ podobała mu się ładna, wyrośnięta i wdzięcznie zaokrąglona panienka o jasnej cerze i blond włosach. Zalety umysłu miała jednak dość wątpliwe i początkowe zauroczenie minęło równie szybko, jak przyszło. Urodziła mu ona tylko jednego syna, który później zasiadł na tronie polskim jako August III.
Znudzony swą prowincjonalną małżonką August nawiązał romans z damą dworu swojej matki Zofią Kessel. Pisano o niej, że "była wzrostu pięknego, czarniawa, oczy jasne, szczupła, stan przedziwny i rozum piękny, lubo trochę melancholiczna". Romans ten nie trwał długo, gdyż podczas nieobecności kochanka matka wydała ją za mąż za marszałka dworu Jana Haugwitza i wyprawiła do Wittenbergi.
Młody elektor nie potrafił jednak żyć bez towarzystwa kobiet i wkrótce poznał Aurorę Knigsmarck, która została jego pierwszą, oficjalną metresą. Aurora pochodziła ze Szwecji i była siostrą hrabiego Filipa, kochanka królowej Anglii Zofii Doroty, którego zazdrosny mąż, Jerzy I, kazał podstępnie zamordować. Mówiono o niej, że "do urodzenia wielkiego przyłączyła i rozum wyborny, i jak mogą być gracje najpiękniejsze". Zakochany August kazał jej wybudować w Dreźnie pałac i uczynił ją przełożoną opactwa w Kwedlinburgu.
Knigsmarck zadbała przede wszystkim o to, aby pozyskać sympatię żony elektora, Krystyny, i jego matki - Anny. Zaakceptowały one w końcu jej obecność na dworze i na uroczystościach pojawiały się odtąd niezmiennie obok siebie.
Krystyna i Aurora jednocześnie zaszły w ciążę i obie urodziły synów. Mówiono, iż wcześniej przyszedł na świat Maurycy, syn Aurory, ale ze względów dynastycznych pierwszeństwo oddano Augustowi III.
Maurycy był postacią niezwykle barwną. Po ojcu odziedziczył swoją obyczajową rozwiązłość i pierwsze dziecko spłodził w wieku trzynastu lat. W całej Europie komentowano jego romanse z księżną Conti, z Adrianną Lecouvreur, panią Favart, księżną de Bouillon, a także Anną, przyszłą carycą Rosji. Kandydował do tronu kurlandzkiego, którego nie zdobył, ale został za to marszałkiem Francji. Pod koniec swego życia utrzymywał stosunki z siostrami Rinteau, z których jedna urodziła mu córkę Marię Aurorę. To od niej w prostej linii pochodziła znana pisarka George Sand, późniejsza kochanka Chopina, Musseta i Mrimego.
Poród Aurory zakończył jej związek z Augustem, ponieważ - jak pisał królewski biograf - "doktorowie po porodzie zostawili w niej jakieś zepsowanie, że zapach był nieprzyjemny, iż żaden najwymyślniejszy i najmocniejszy odór nie mógł tego smrodu zwyciężyć". Rozstali się jednak w całkowitej zgodzie i pozostali ze sobą nadal w przyjaźni. Knigsmarck wyjechała do Kwedlinburga, zamieniając wkrótce średniowieczne opactwo w rodzaj miłosnego dworu, na wzór pałacu w Rambouillet.
Następną metresą Augusta została hrabina Lamberg Esterle, która "nie miała cnoty bardzo surowej" i postarała się zaciągnąć elektora do swojej sypialni. W przeciwieństwie do prostolinijnej Aurory była kobietą wyniosłą, mściwą i nieszczerą. Towarzyszyła ona Augustowi podczas jego koronacji w Krakowie, a kiedy został królem, "tak się hardą uczyniła, iż wszystkich jakoby nie znała, wyjąwszy tych, do których miała jaki interes". Interes miała zaś do ministra Flemminga i księcia Wiśniowieckiego, których od czasu do czasu dopuszczała do swojej łożnicy. Skończyło się to dla niej niezbyt fortunnie, gdyż król kazał ją oddalić z dworu, a jej synowi odmówił swego ojcostwa.
Przez kilka miesięcy, przy braku oficjalnej metresy, August romansował z Turczynką Fatymą, poznaną u wojewodziny Przebendowskiej. Urodziła mu ona syna, któremu król nadał tytuł hrabiego i nazwisko Rutowski. Został później znanym masonem i generalnym feldmarszałkiem Saksonii. Córka Fatymy, Maria Aurora, wyszła za mąż za cześnika koronnego Michała Bielińskiego.
Rozstawszy się z Turczynką August wydał ją za pułkownika i dyplomatę saskiego Spiegla.
Kolejną metresą została Urszula Lubomirska z domu Alten Bokum, żona podstolego koronnego i bratanica prymasa Radziejowskiego. Król rozwiódł ją z mężem i zabrał ze sobą do Drezna. Wyjednał dla niej u cesarza tytuł księżnej cesarstwa, który miała nosić pod nazwiskiem Cieszyńska. Lubomirska nie pozyskała jednak nigdy względów królewskiej małżonki, a kiedy powiła syna, zapanowały pomiędzy nimi stosunki wręcz wrogie. Syna ochrzczono imieniem Jana Jerzego i został on potem kawalerem maltańskim i gubernatorem Drezna w stopniu feldmarszałka.
Związek z Lubomirską trwał kilka lat, aż do tego czasu, kiedy August poznał Annę Hoym, żonę saskiego ministra stanu, która weszła do historii jako hrabina Cosel. Była to kobieta niezwykle inteligentna, a przy tym zapobiegliwa. Wymogła ona na królu ostateczne oddalenie poprzedniej metresy oraz zobowiązanie, że po śmierci królowej zawrze z nią małżeństwo, a jej dzieci uzyskają prawa sukcesyjne. Zakochany monarcha przystał na te warunki, rozwiódł ją z mężem i wyjednał dla niej tytuł hrabiny cesarstwa. Cosel na dworze drezdeńskim spełniała tę samą rolę, co madame Pompadour w Wersalu. To ona decydowała o dworskich awansach i to od niej zależały kariery saskich polityków. Urodziła królowi troje dzieci: córkę Augustę, wydaną później za saskiego ministra Friesena, oraz Fryderykę, która poślubiła podskarbiego koronnego Jana Moszyńskiego. Syn August umarł w dzieciństwie.
Z czasem apodyktyczność metresy poczęła królowi coraz bardziej ciążyć, tym bardziej iż pojawiły się nowe kochanki: Henryka Renard i tancerka Duprac. Wykorzystawszy pogłoski o romansie Cosel z hrabią Lecherenne, August oskarżył ją o zdradę, kazał aresztować i zamknąć w twierdzy Stolpen. Przebywała w niej ponad czterdzieści lat, aż do swej śmierci. Nie skorzystała z wolności, którą ofiarował jej po śmierci ojca August III.
Tymczasem król po raz kolejny został ojcem, gdyż Henryka Renard powiła mu córkę Annę, znaną później pod nazwiskiem hrabiny Orzelskiej. To z nią odbył swoją seksualną inicjację król pruski Fryderyk Wielki, a opowiadano także, że była kochanką własnego ojca. Poślubiła ona księcia Karola Holstein-Bock i po śmierci ojca na zawsze usunęła się z Drezna.
U schyłku swojego romansu z hrabiną Cosel August poznał także Mariannę Denhoffową, żonę podkomorzego wielkiego litewskiego, i uczynił ją swoją nową metresą. Denhoffowa, dzięki swym koneksjom w Watykanie, załatwiła sobie u papieża Klemensa XI rozwód i wyjechała z królem do Drezna. Królewski romans trwał blisko trzy lata, ale kiedy Marianna usiłowała izolować Augusta towarzysko, ten odprawił ją do Warszawy. Po jakimś czasie poślubiła księcia Ignacego Lubomirskiego, pisarza wielkiego koronnego.
August zabawiał się w tym czasie z Erdmutą Dieskau, o której mawiał, że "gdyby miała tyle rozumu co piękności, zapewne by chuć moją uspokoiła na całe życie". Dieskau rozumu jednak nie miała i król wydał ją za marszałka dworu Jana von Loss, a sam zajął się Henryką Osterhausen. Była to już ostatnia jego oficjalna metresa. Król przekroczył sześćdziesiąt lat, szwankowało mu zdrowie, wypalał się jego seksualny temperament. Absorbowało władcę zresztą zabezpieczenie sukcesji swojemu jedynemu legalnemu synowi. Związek z Osterhausen nie trwał więc długo i, wbrew swoim zwyczajom, August ją porzucił, nie zadbawszy nawet o zabezpieczenie jej przyszłości.
Henryka wyjechała do Pragi, gdzie wstąpiła do zakonu urszulanek. Powiadano jednak, iż w klasztorze tylko sypiała, dnie zaś spędzała na rozrywkach i uciechach. W Pradze poznała swego przyszłego męża, szambelana królewskiego, Stanisławskiego.
Augustowi umarła w tym czasie żona Krystyna, z którą nie łączyło go wprawdzie od dawna żadne uczucie, ale której stratę przeżył dość boleśnie. Kazał sprowadzić na dwór nieślubną córkę Annę Orzelską, którą ze wszystkich swych dzieci kochał chyba najbardziej i która towarzyszyła mu aż do śmierci.