Motto: „Szkoda … , że nie napisał Pan książki dotyczącej projektowania kotłów i nie zamieścił w niej swojej dużej wiedzy przedmiotowej. Myślę, że byłaby to wartościowa pozycja dedykowana do inżynierów i konstruktorów; napisana przez praktyka, a nie teoretyka. Oczywiście z pożytkiem także dla studentów” - naukowiec z IMiUE Politechniki Śląskiej. |
Tarnowskie Góry, 2011.05.29
Instytut Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej ul. Konarskiego 22 44-100 Gliwice |
Opowieść o losie polskiej energetyki zgotowanym jej przez jednego agenta SB.
Część 160
O powodach udaremniających poprawę losu polskiej energetyki przemysłowej i ciepłownictwa
Do ich przedstawienia bardzo pomocny okazał się Instytut Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej - część dziewiąta.
Wykazanie jak nieprawdziwe było stwierdzenie w 1997 r. przez naukowców z IMiUE, że „obecnie uważa się że kotły narzutowe (czytaj: konstrukcji CBKK) zostały opanowane eksploatacyjnie i dozowniki i narzutniki nie sprawiają kłopotów eksploatacyjnych”,
bowiem przemysł kotłowy - bez udziału inż. J. Kopydłowskiego - pozostał całkowicie bez szans na opanowanie samego narzutu węgla na ruszt - część piąta.
Stwierdzenia z 1997 r. naukowców z IMiUE Politechniki Śląskiej:
„obecnie uważa się, że kotły narzutowe zostały opanowane eksploatacyjnie i dozowniki i narzutniki nie sprawiają kłopotów eksploatacyjnych” oraz dalsze jako będące zaprzeczeniem tego „Liczne pomiary wykazują wzrost emisji tlenku węgla CO z kotłów rusztowych z paleniskiem narzutowym w stosunku do kotłów rusztowych posiadających palenisko warstwowe. Spowodowane to jest przede wszystkim nieprawidłową technologią spalania węgla, lokalnym brakiem powietrza i tzw. zimnym spalaniem”
- sformułowane profesjonalnie i jako prawdziwe - musiałyby mieć brzmienie:
Kotły narzutowe konstrukcji CBKK nigdy nie zostały opanowane eksploatacyjnie, a głównym powodem jest niemożliwość prawidłowego pokrywania ich rusztów węglem, co daje wzrokowy objaw „zimnego spalania”, będący informacją o spowodowaniu przez to bardzo złego spalania.
Skutkiem nieprawidłowego pokrywania rusztu węglem jest duża zawartość:
- tlenku węgla i sadzy w spalinach, mimo spalania z bardzo dużym nadmiarem powietrza;
- pyłu (lotnego koksiku) unoszonego ze spalinami z komory paleniskowej;
- tlenu w spalinach, jako efekt spalania z bardzo dużym nadmiarem powietrza;
- często części palnych w żużlu.
Ustęp dwudziesty pierwszy: Nim naukowcy z IMiUE tak te objawy w 1997 r. nazwali, skutki „zimnego spalania” wiadome już były w lutym 1973 r., jako niewynikające z procesu spalania węgla przy jego narzucie na ruszt, lecz z powodu wrzucania go na niego pod tylną ścianę komory paleniskowej.
Miało to miejsce na czas rozruchu kotła typu OR2,5-010 w kotłowni CBKK, a wyłącznym powodem była trwająca już osiem lat nieświadomość konstruujących tam od 1965 r. urządzenia paleniska narzutowego i następnie badających je od 1968 r., że do regulacji narzutu węgla na ruszt oprócz obrotów wirnika narzutnika musi istnieć możliwość odpowiedniej zmiany położenia strugi węgla spadającej na łopatki wirnika w stosunku do jego osi.
Zorientował się w tym dopiero inż. J. Kopydłowski, będąc dopuszczonym decyzją dyrekcji z dnia 23 stycznia 1973r. do kierowania tym rozruchem - jako wcześniejszy autor wynalazku nr 96746 na ów kocioł i zarazem wykonawca jego projektu technicznego, odsunięty następnie od udziału w wykonywaniu dokumentacji warsztatowej i budowie kotła. Pomocne przy tym okazało się przypomnienie sobie z lat szkolnych jak leci w grze w tenisa stołowego piłeczka w zależności od kąta położenia łopatki uderzającej w nią.
Efektem tego było poinformowanie przez niego w dniu 7 lutego 1973 r. całej kadry kierowniczej CBKK zajmującej się kotłami z paleniskiem narzutowym wraz z jego dyrekcją, że trzeba (cytowana treść pochodzi z Załącznika I) „zmienić (czytaj: krańcowe tylne) położenie klapy sterującej kierunek podawania węgla na bęben narzutnika (czytaj: kierującej położenie strugi węgla w stosunku do osi wirnika narzutnika), przez obcięcie fragmentu korpusu narzutnika w jego górnej części (patrz Rys 147c). Uzyska się przez to zmianę kąta wyrzutu paliwa, przez co można będzie zastosować mniejsze obroty narzutnika, a w konsekwencji poprawi się rozkład warstwy paliwa na ruszcie (czytaj: pokrycie rusztu weglem).
Nim to powiedział, w sprawozdaniu z pierwszych pomiarów cieplnych kotła typu OR2,5-010 wykonanych w trakcie jego rozruchu w dniach 23÷30 stycznia 1973 r. (nr archiwalny CBKK 8571) można było przeczytać:
„Przeprowadzono serię obserwacji procesu spalania i rozkładu węgla na ruszcie w zależności od obrotów narzutnika i położenia klapy kierującej węgiel przy różnych obciążeniach. Przy istniejącej konstrukcji najkorzystniejsze położenie klapy było zarazem ustawieniem krańcowym. Struga węgla była wtedy kierowana na wirnik narzutnika w taki sposób, że przy obrotach wirnika narzutnika poniżej 600÷700 min-1 na ruszcie tworzyły się znaczne zaspy. Złagodzenie tych zasp uzyskiwano przez zwiększenie obrotów nawet do około 1200 min-1.”
Natomiast w sprawozdaniu z badań narzutu węgla na ruszt kotła OR2,5-010 wykonanych już po wykonaniu badań cieplnych kotła, bo w dniach 18÷26 maja 1973 r. (nr archiwalny CBKK 8613, z 13 czerwca 1973 r.), można przeczytać:
„Wpływ ustawienia klapy zsypu węgla na narzutnik jest bardzo duży. Najbardziej równomierny narzut zapewnia położenie nr 1. Przy niedużym nawet wzroście obrotów narzutnika, to jest od 260 do 320 min-1, obserwuje się wyraźny wzrost ilości węgla w obszarach „a” i „b”, najbardziej oddalonych od narzutnika. Przy dalszym zwiększaniu obrotów występuje silne uderzanie węgla o tylną ścianę oraz stałe zwiększanie się ilości węgla pod tylną ścianą komory. Przy obrotach 1150 min-1 ilość węgla pod tylną ścianą, to jest na obszarze pomiarowym „a”, wynosi 47 % (patrz Rys. 69b, w części 82).”
Najbardziej równomierny narzut osiągnięto w zakresie obrotów 260 ÷ 290 min-1, przy ustawieniu klapy zsypu węgla w położeniu 1 (czytaj: odpowiadającym położeniu oznaczonemu literą „a” na Rys. 147c). Przy wymienionym ustawieniu urządzenia narzucającego osiągnięto najlepsze spalanie we wcześniejszych badaniach.”
Nim jednak w dniu 8 lutego 1973 r. został odcięty kawałek korpusu narzutnika, jak to przedstawia Rys. 147c, w protokole z narady mającej miejsce 6 i 7 lutego 1973 r. można przeczytać:
„Wypowiadający się inż. Król, Pietrowski, Trybusz, Lubos reprezentowali stanowisko, że jakiekolwiek poprawienie istniejącej konstrukcji dozownika i narzutnika nie poprawią w istotny sposób procesu spalania”(str. 95 Załącznika I).
Z kotłów konstrukcji CBKK, zjawisko „zimnego spalania” nie występowało jednak tylko w kotle typu OR2,5-010, jako pracującym w kotłowni CBKK w drugiej połowie sezonu grzewczego 1972/1973.
Natomiast stało się tak wyłącznie dzięki temu, że 8 lutego 1973 r. inż. J. Kopydłowski otrzymał zgodę na odcięcie palnikiem przez spawacza małego fragmentu korpusu narzutnika, co pozwoliło na cofnięcie strugi węgla spadającej na łopatki wirnika narzutnika na odpowiednią odległość przed jego osią (Rys.147c).
Prawidłowego położenia strugi węgla w stosunku do osi wirnika narzutnika nie zapewniono jednak do zakończenia badań kotłów w Stacji Prób i Badań przy kopalni Jowisz w Wojkowicach. Jak kierowany był węgiel na łopatki wirnika narzutnika na czas badania w tej stacji kotłów w latach 1968÷1973, to informuje Rys. 147a - patrz także część 82.
Natomiast w sprawozdaniu z delegacji nr 4145 w dniach 14÷17.10.1974 r. do Koszalina (w związku z uruchomieniem tam pierwszych kotłów typu OR16-102) inż. Andrzeja Kreczki, jako będącego cały czas kierownikiem tej stacji, można przeczytać:
„Moim zdaniem przyczyną niszczenia obmurza (czytaj: tylnej ściany komory paleniskowej, rzucaniem pod nią węgla pod objawy „zimnego spalania”) jest erozja węglem. Podobne objawy występowały w kotłach z narzutnikami na Stacji Prób w Wojkowicach oraz w Świebodzicach (czytaj: w kotłach typu OR6,5-011). Całkowite usunięcie tego mankamentu będzie bardzo trudne. Mankament ten można poważnie zmniejszyć przez właściwe wyregulowanie narzutników. W tej chwili wiadomo mi, że nie można skierować strumienia spadającego węgla przed oś narzutnika.” (czytaj: jak na Rys 147b).
Odpowiednim ustawieniem stałego położenia klapy kierującej węgiel na łopatki wirnika, w miarę prawidłowe pokrycie rusztu miałem węglowym ogólnie dostępnym dla polskich kotłów rusztowych można jednak uzyskać tylko przy krótkich rusztach. Ruszt kotła typu OR2,5-010 miał faktycznie czynną długość wynoszącą zaledwie 1600 mm, ruszt kotłów typu OR6,5-030 i OR6,5-011 długość 2000 mm, ruszt zmodernizowanego kotła typu WLM2,5-2 w „POLIFARB” - Cieszyn długość 2200 mm.
W kotłach typoszeregów ORp i WRp konstrukcji CBKK długość rusztów wynosi jednak od trzech do ponad cztery metry. Prawidłowe pokrycie ich węglem (bez objawu „zimnego spalania”) mogło by więc zapewnić w nich tylko dodatkowe zastosowanie wynalazków inż. J. Kopydłowskiego, którymi są wahadłowa klapa i wspomagający ją rozdrabniacz, o istnieniu których naukowcy z IMiUE nie byli jednak nawet świadomi.
Załączniki I i II (-) Jerzy Kopydłowski
Do wiadomości: 1. Raciborska Fabryka Kotłów „RAFAKO” ul. Łąkowa 31; 47-300 Racibórz 2. Sędziszowska Fabryka Kotłów „SEFAKO” ul. Przemysłowa 9; 28-340 Sędziszów 3. Fabryka Palenisk Mechanicznych ul. Towarowa 11; 43-190 Mikołów 4. Zakłady Urządzeń Kotłowych „Stąporków” ul. Górnicza 3; 26-220 Stąporków 5. Krajowa Agencja Poszanowania Energii ul. Mokotowska 35; 00-560 Warszawa 6. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ul. Powstańców 41 a; 40-024 Katowice W wiadomej sprawie: 1. JM Rektor Akademii Górniczo-Hutniczej 2. JM Rektor Politechniki Białostockiej 3. JM Rektor Politechniki Częstochowskiej 4. JM Rektor Politechniki Gliwickiej |
7. Ciepłownictwo Ogrzewnictwo Wentylacja ul. Czackiego 3/5; 00-043 Warszawa 8. Energetyka, Redakcja; ul. Jordana 25; 40-952 Katowice 9. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów 00-583 Warszawa; Aleje Ujazdowskie 1/3 10. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie; ul. Eligijna 59; 02-787 Warszawa
Także kilkudziesięciu PT Użytkowników kotłów z polskim lub krajowym paleniskiem narzutowym i mających te kotły na stanie oraz kilkuset innych.
5. JM Rektor Politechniki Krakowskiej 6. JM Rektor Politechniki Łódzkiej 7. JM. Rektor Politechniki Poznańskiej 8. JM Rektor Politechniki Warszawskiej 9. JM. Rektor Politechniki Wrocławskiej.
|
|
|
Każdego kto może uzupełnić treść opowieści lub ma uwagi do niej uprasza się o podzielenie się nimi, z gwarancją załączenia ich do kolejnej części opowieści dla zapoznania z nimi wszystkich otrzymujących ją. Uwaga do treści mgr inż. Andrzeja Chrzana, jako szefa Marketingu Zakładów Urządzeń Kotłowych „Stąporków”: „Swoista” gloryfikacja własnych rozwiązań polegająca na krytyce tego co ktoś wcześniej zaprojektował, dla mnie jako byłego projektanta, a obecnie Szefa Marketingu ZUK „Stąporków” S.A. jest zupełnie niezrozumiałe i w pewnych fragmentach otrzymywanych pism wręcz obraźliwe. Zastanawiam się … - dalej jak w części 156.
|
Ponieważ jeśli chodzi o zasadę działania, to jest to najlepszy sposób spalania węgla.
Po którym odbyła się dwudniowa narada, z protokołem z niej będącym Załącznikiem I.
Wyniki tych badań cieplnych przedstawia publikacja pod poz. 64 Załącznika do części 154.
Król, to kierownik Zakładu badań i pomiarów eksploatacyjnych; Pietrowski to kierownik Zakładu palenisk mechanicznych i urządzeń mechanicznych; Trybusz to kierownik Samodzielnej pracowni prototypów i wdrożeń, Lubos to projektant Zakładu Kotłów Przemysłowych,kierujący opracowaniem dokumentacji warsztatowej kotła OR2,5-010.
3