John Ronald Tolkien „ Hobbit. Tam i z powrotem”
lekarstwem na nieczytanie lektur szkolnych ?
Z radością przyjęłam, wraz z reformą oświaty, zmiany w kanonie lektur szkolnych. Szczególnie zaś książki z dorobku angielskiego profesora i pisarza Johna Ronalda Tolkiena : „ Hobbit. Tam i z powrotem”, oraz epopeję „ Władca pierścieni” .
Moje zadowolenie wynikało z tego, że w ślad za umieszczeniem tych pozycji w wykazie lektur szkolnych, rozpoczął się ruch wydawniczy , co spowodowało ogólną dostępność tych książek Ponieważ znalazły się na liście lektur, musiały także znaleźć się w bibliotekach szkolnych, które, jak wiadomo, mają środki finansowe jedynie na zakup niezbędnych książek. A stąd prosta droga do rąk uczniów i nauczycieli.
Umieściłam te fantastyczne opowieści w lekturach, które obowiązkowo polecam uczniom.
„ Hobbita” omawiam w klasie I gimnazjum, a „ Władcę pierścieni” w klasie II. Jeśli pracuję z zespołami tzw. „ dobrze czytającymi”, przerabiam całą trylogię w klasie II i III, jeśli nie, wybieram „ Drużynę pierścienia”.
Dlaczego uważam że książki te są lekarstwem na nieczytanie lektur szkolnych?
Otóż jako pierwszą lekturę opracowywaną w pierwszej klasie gimnazjum biorę na warsztat przygody Bilba Bagginsa i jego kompanii. Żywię nadzieję, że powodzenie w jej opracowaniu da mi niejako przewagę i szansę na przezwyciężenie stereotypu krążącego wśród uczniów, że lektury szkolne ( z założenia !) są nudne i nie można spodziewać się po nich niczego ciekawego. Liczę na to , że i w tym nowym zespole klasowym spotkam sympatyków Tolkiena, zwłaszcza po niewątpliwym sukcesie jego twórczości w 2000 roku i ekranizacji dwóch części epopei, które wzbudziły zachwyt wśród fanów, ekranizacji będącej sukcesem w kinematografii światowej I nie rozczarowuję się. W każdej klasie, od pięciu lat, od kiedy omawiam tę lekturę, znajduję kilku zagorzałych zwolenników pisarstwa Tolkiena. Są to zarówno chłopcy jak i dziewczęta. Okazuje się, że należą do grup dyskusyjnych w Internecie, tworzą własne nieformalne grupy czytelników Tolkiena, prowadzą swoiste rankingi jego książek, które są tematem swobodnych wymiany myśli w szkole, na osiedlu, w drużynie harcerskiej. A ja wychodzę tylko naprzeciw ich zainteresowaniom. Takiej luksusowej sytuacji nie mieliśmy nigdy, nawet, gdy do szkół wkroczyła niezwykle popularna „ Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz. Tu mamy silne wsparcie raczej w grupie dziewcząt, chłopcy niechętnie przyznają się do czytania „ babskiej” literatury, albo jej wręcz nie czytają.
A poza tym trudno jednak postawić obok siebie tak różną literaturę.
Zawsze przy poleceniu czytania nowej lektury sporo czasu poświęcam, by powiedzieć o czym ona jest, opowiadam wydarzenie, które powinno ich zaciekawić, albo fragment jakiejś zajmującej przygody bohatera, by rozbudzić zainteresowanie uczniów. Przy lekturach J. R. Tolkiena aktywizuję do wykonania tego zadania uczniów, którzy „ Go” czytają. Dla swych rówieśników są z pewnością bardziej wiarygodni i przekonywujący. Kiedy nadchodzi czas realizacji lektury , na ogół nawet ci najbardziej opieszali mogą pochwalić się znajomością treści. Czy, w dobie kryzysu czytania książek, mogę nazwać to swoistym fenomenem? Chyba nie musze dodawać jaka to satysfakcja dla nauczyciela i jaka przyjemność w realizowaniu postawionych celów.
Propozycja omówienia lektury „Hobbit”.
Na pierwszej lekcji, tytułem wstępu, kilka słów o autorze lektury ( chętnie podejmują się tego zadania miłośnicy Tolkiena).
Uczniowie dzielą się wrażeniami po przeczytaniu książki, następnie piszą list do autora.
Określamy elementy rzeczywistości wymyślonej przez Tolkiena, wyróżniamy różne przedstawione światy i ich odrębne historie. Wymieniamy ich mieszkańców. Wyszukujemy w tekście opisy bohaterów. Następnie każdy rysuje bohatera, który wzbudził jego największą sympatię i bohatera, który wzbudził niechęć. Poza charakterystycznymi detalami w ich wyglądzie, zgodnymi z opisem w książce, wykonane rysunki powinny ilustrować stosunek emocjonalny do tych postaci, oraz krótki opis z uzasadnieniem wyboru w odniesienie do świata rzeczywistego uczniów.
Dokładnie omawiamy cel wyprawy oraz jej najważniejsze etapy. Odnajdujemy trasę wędrówki na planie zamieszczonym na końcu książki.
Odnajdujemy w tekście przykłady przyjaźni, odpowiedzialności, ofiarności i poświęcenia. Podkreślamy, że bohaterowie spełniają misję, która ma ogromne znaczenie dla wszystkich sił dobra. I znowu odnosimy to do naszej rzeczywistości.
Rozmawiamy o niezwykłych możliwościach bardzo przeciętnego, zwyczajnego, niczym nie wyróżniającego się Bilba Bagginsa. Dobitnie podkreślam, że każdy jest zdolny do wielkich czynów, w każdym drzemią pokłady wytrwałości i odwagi, które potrafi poruszyć w razie potrzeby. Ten aspekt wychowawczy jest bardzo istotny.
Ta lekcja poświęcona jest elementom fantastycznym w opowieści, rodzeniu się i funkcjonowaniu mitów, określaniu ich znaczenia.
Uzupełnieniem proponowanych lekcji są oczywiście krótsze i dłuższe prace pisemne. Poza wymienionym już listem, w którym uczniowie dzielą się swoimi wrażeniami po przeczytaniu lektury, można zredagować plan wyprawy, napisać charakterystykę Bilba lub opowiadanie o fantastyczny świecie.
opracowała Maria Kaszczuk
nauczycielka języka polskiego
w Gimnazjum nr 1 w Bytowie