Krytyka rozumu jako demaskacja nauk humanistycznych: Foucault.
Wykład IX poświęcony jest omówieniu i skomentowaniu myśli filozoficznej francuskiego filozofa i historyka Michela Foucaulta. W szczególności J. Habermasa interesują związki myśli Foucaulta z koncepcjami innych filozofów. Niewątpliwie w swoim wykładzie udaje mu się wykazać inspirujący wpływ J. Derridy, Nietschego, Levi - Straussa, a w szczególności Bataille'a, który fascynuje Foucaulta „jako ktoś kto opiera się wynaturzającej presji naszych oświeconych dyskursów o seksualności i chce przywrócić ekstazie - tak seksualnej jak religijnej - jej własny, specyficzny, erotyczny sens”.
Omówienie przez Habermasa pierwszej ważnej książki Foucaulta „Historia szaleństwa
w dobie klasycyzmu” pozwala przyjrzeć się oryginalnym koncepcjom autora, jako wyraziciela nurtu etnologii strukturalistycznej. W omawianej pracy Foucault zajmuje się konstytuowaniem fenomenu szaleństwa jako choroby umysłowej. W tym celu rekonstruuje genezę dyskursu, którym posługują się psychiatrzy od wieku XVIII do współczesności. Stara się wykazać, że klinizacja (tworzenie zamkniętych szpitali), która uznaje chorobę umysłową za zjawisko medyczne, budowanie zamkniętych enklaw dla szaleńców jest przykładem procesu wykluczenia, wyklęcia i eliminacji. Podobne totalne instytucje to wg. Fucoulta fabryki, więzienia, koszary, szkoły. Związek tych instytucji zajmuje Fucoulta z coraz większą pasją. Nauki Humanistyczne, a co za tym idzie, ich przedstawiciele związani są nieodwołalnie z praktykami „nadzorującej izolacji”. Formy zdyscyplinowania, które przejawiają się w instytucjach totalnych, nawet w ich architekturze, stały się wg. Fucoulta nowoczesną techniką panowania. Jak pisze Habermas „Fucoult widzi pomniki zwycięstwa reglamentującego rozumu. Rozum podporządkowuje sobie nie tylko szaleństwo, ale również potrzeby poszczególnego organizmu oraz społeczne ciało danej populacji w całości.”
Foucoult badając i opisując wszystkie te procesy stosuje szczególną metodę badawczą, która w późniejszych jego pracach pojawi się jako koncepcja historiografii, rodzaj anty - nauki przeciwstawionej naukom humanistycznym, włączonym w dzieje rozumu (któremu Foucault nie ufa), a przeto zdyskwalifikowanym.
Foucaulta nie interesują zewnętrzne warunki, które mają badaczowi pomóc zrekonstruować od wewnątrz ewolucję nauki. Mniejsze znaczenie przypisuje także dziejom teorii i rzucającym się w oczy dyskursom. Dostrzega natomiast wyselekcjonowane historie ukrytych problemów, a także załamań i zderzeń nowego ze starym.
W krytyce rozumu i racjonalności nauk humanistycznych przeprowadzonej przez Foucaulta, Habermasa niepokoi problem metodologiczny: „jak można pisać historię konstelacji rozumu i szaleństwa, skoro praca historyczna musi porzuszać się w horyzoncie rozumu.” Odpowiedź znajduje w późniejszych pracach Foucaulta: „granica między rozumem a szaleństwem jest jednym z trzech mechanizmów wykluczenia, dzięki którym konstytuuje się mowa”.
Radykalizm Foucaulta doprowadza go do przekroczenia, zdekonstruowania. Teraz Habermas określa go mianem transcendentalnego historysty, ujmując żmudną drogę budowy takiego stanowiska.
Archeolog i genealog (tak Habermas nazywa Foucaulta) tak opisuje przesuwanie, mieszanie się, falowanie dyskursów: „Wydarzenie nie oznacza tu decyzji, umowy, okresu rządów albo bitwy, lecz odwrócenie stosunków sił, obalenie jednej władzy, obrócenie danego języka przeciwko dotychczasowym użytkownikom, osłabienie zatrucie się jakiegoś panowania własnym jadem, zamaskowane wystąpienie nowego panowania.”
Według Habermasa w tych bezładnych z pozoru falowaniach i przygodnych zderzeniach „manifestuje się bezpodmiotowa wola władzy.” W tym momencie pojawia się u Habermasa ciekawe zestawienie Heideggera i Derridy jako kontynuatorów Nietzschego. Poddają oni destrukcji metafizykę starając się wykroczyć poza filozofię, Foucault zaś poza historycyzm i nauki humanistyczne. Wierzy i domaga się transcendencji, otwarcia horyzontu innych pojęć, wykraczając poza utarte drogi.
Nowoczesność odznacza się wewnętrznie sprzeczną i antropocentryczną formą wiedzy. Jest to wiedza podmiotu strukturalnie przeciążonego - skończonego, a w nieskończoność siebie przekraczającego. Implikuje to pogoń za utopią całkowitego samopoznania i nieuchronnie obraca się w pozytywizm. Wynikiem klęski utopii jest niespełnienie, niemożność emancypacji, nihilistyczna rozpacz i radykalny sceptycyzm.
Wykład Habermasa jest przepełniony bogactwem interpretacji myśli Foucaulta i z pewnością Habermas widzi możliwość dalszych rozwinięć demaskujących koncepcje Foucaulta.