Autor: Hanna Krall.
Tytuł: Zdążyć przed Panem Bogiem.
Rodzaj literacki: epika.
Gatunek literacki: proza reportażowa, reportaż łączony z innymi formami literackimi, pisany w oparciu o wywiad.
Bohaterowie: bohaterami są ofiary holokaustu (bohater zbiorowy) oraz ci, którzy polegli w trakcie powstania w getcie warszawskim (w 1943 r.).
Bohaterowie indywidualni: Marek Edelman, Profesor Jan Moll, Mordechaj Anielewicz, Elżbieta Chętkowska, Aga Żuchowska, doc. Zofia Wróblówna, Celina, Antek, doktor Teodozja Goliborska, Jerzy (Arie) Wilner, Pola Lifszyc, Luba Blumowa i Abraham Blum, Michał Klepfisz, Zygmunt (Zalman Frydrych) „Wacław” - mecenas Henryk Woliński, „Słoniniarz” - Henryk Grabowski, „Szyna” - docent Zbigniew Lewandowski, Pani Bubnerowa, Pan Rudny, inżynier Wilczkowski, Adam Czerniaków, Elżunia Frydrych.
Temat: obraz eksterminacji Żydów i powstania w getcie warszawskim, stosunek Marka Edelmana do życia i śmierci.
Struktura: piętnaście nienumerowanych fragmentów, podzielonych powiększonymi spacjami, odznaczających się grubością czcionki w zapisie pierwszych liter danego fragmentu.
Treść
Dokument ten ma na celu ukazanie nam tego co się działo za murami żydowskiego getta oraz w obozach zagłady.
Lektura ta ma postać reportażu z rozmowy Hanny Krall z Markiem Edelmanem. Cała książka szokuje czytelnika swoim okrucieństwem, oraz niektórym niezrozumiałymi dla nas zachowaniami. Przykład... pielęgniarka truła dzieci swoim własnym cyjankiem. Pozornie zdaje nam się że w tej sytuacji pielęgniarka jest agresorką lecz to błędny tok myślenia! To co zrobiła było na owe czasy bohaterstwem gdyż uratowała cudze dzieci przed okrutną śmiercią w komorze gazowej, płacąc za to swoją porcją trucizny która mogła ją uratować od tego samego. Edelman był światkiem jak jedna położna udusiła poduszką noworodka, chroniąc go przed okrutną śmiercią w komorze. Większości z nas nasuwa się pytanie dlaczego żydzi nie walczyli? Dlaczego nie konspirowali skoro były ich tysiące? Mark Edelman usprawiedliwia to wszystko tragicznym stanem psychicznym jeńców. Nieustająca głodówka oraz panująca wokół śmierć (z głodu, chorób, wycięczenia bądź płomieni) odbiera żydom wszelką nadzieje. W getcie Pewna matka z głodu zjadła kawałek zmarłego dziecka, ta scena może nam pomóc wyobrazić sobie panującą paranoje. Marek Edelman do końca nie tłumaczy dlaczego ludzie nie konspirowali jak jeszcze mogli, jak jeszcze nie byli do końca wycięczeni zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Wiem że Niemcy okłamywali Żydów że każdy kto uda się dobrowolnie na prace w zamian otrzyma 3 kilogramy chleba oraz kilo marmolady, więc żydzi dobrowolnie oddawali się w ręce hitlerowców nie wiedząc o tym że oddają się w ręce śmierci.
Zarówno w getcie jak i w obozie częste były samobójstwa gdyż nie ma nic gorszego nic zginąć w komorze. Kolejarze prowadzący transporty do Treblinki (bo właśnie o tym obozie opowiada Edelman) uświadomili żydom że zmierzają na pewną śmierć, utworzyła się wtedy garstka młodzieży która postanowiła walczyć lecz ich walka była skazana na pewną przegraną, mimo to nie poddawali się gdyż wyróżnieniem dla nich było zginąć z bronią w ręku.
Jest to książka o bohaterstwie bez bohaterów jakich sobie wyobrażamy. Nie są to książkowi herosi będący w stanie przeciwstawić się każdej przeciwności losu, lecz chudzi brudni wojownicy idący na pewną śmierć.
Po wojnie Edelman postanowił znaleźć zawód w którym mógł by ratować ludzkie życie zanim bóg je odbierze. Pełnił posadę kardiologa, ratując co prawda pojedyncze istnienia lecz pamiętając o tym że dla każdego człowieka jego życie to całe sto procent.
Treść 2
Jej reportaż "Zdążyć.." opisuje wydarzenia rozgrywające się na dwóch płaszczyznach czasowych. Bohaterem utworu jest Marek Edelman uczestnik powstania w getcie a po wojnie wybitny kardiochirurg pracujący w zespole prof. Molla. W reportażu przeplatają się wydarzenia z przeszłości będące opisem przeżyć Edelmana w czasie walk powstańczych w getcie i informacje o dokonaniach polskich kardiochirurgów pracujących w klinice w Łodzi. Technika przekazywania przeżyć bohatera w utworze ma charakter fotograficznych migawek. Wydarzenia nie są usystematyzowane w porządku chronologicznym ani logicznym. Pisarka zastosowała tzw. strumień świadomości Edelman mówi o tym co najbardziej nim wstrząsnęło co najgłębiej zapadło w pamięci. Ta technika zagwarantowała prawdziwy re alizm narracja dzięki niej jest wstrząsająca podkreśla dramat tysięcy Żydów którzy postanowili walczyć o swoją wolność._ H. Krall ukazuje różne aspekty życia w getcie niewolniczą pracę Żydów głód strach przed śmiercią akty bohaterstwa i tchórzostwa ludzk iego. Ciągle przytacza liczby wywożonych do gazu są to liczby zatrważające wśród nich pojawia się jedna 400 tyś zagazowanych mieszkańców getta. Wiele miejsca poświęca Edelman opisowi powstania w getcie. Mówi o bohaterstwie młodych Żydów którzy pragnęli p rzypomnieć światu o istnieniu gett obozów koncentracyjnych którzy organizując powstanie chcieli wstrząsnąć sumieniami Europejczyków. Opisuje śmierć Michała Klepfisza wybitnie uzdolnionego inż. i konstruktora który padając na niemiecki karabin uratował ży cie swoim przyjaciołom. Mówi o postawie Mordechaja Anielewicza przywódcy ŻOB i dowódcy powstania mówi o jego wątpliwościach moralnych o walce wewnętrznej o cierpieniu wreszcie o samobójczej śmierci. Opisuje sceny związane z likwidacją getta. O podpalaniu przez Niemców domów z ludźmi. O wyskakiwaniu przez okna mieszkańców tych domów i o ich okrutnej śmierci.
Dla Edelmana powstanie miało wyjątkowy podtekst. Żydzi nie wierzyli w swoje zwycięstwo nie zorganizowali powstania żeby zniszczyć wroga. Mieli świadomość bliskiej nieuchronnej śmierci. W powstaniu zademonstrowali własną wolność i godność. To oni wybrali spos ób śmierci ich zdaniem znacznie godniejszy bo z karabinem w ręku. Śmierć w walce miała zupełnie inny wymiar niż śmierć w komorze gazowej. Reportaż H. Krall nie jest tylko o umieraniu i bohaterstwie. Jest utworem o życiu i jego sensie. Edelman przeplata s woje wspomnienia opowiadaniami o dokonaniach prof. Molla który pierwszy w świecie przeprowadził operację na otwartym sercu. Edelman nie tylko opisuje rewolucyjne zabiegi chirurgiczne mówi o dyskusjach w zespole kardiochirurgów o ich zmaganiu się z niewie dzą o poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak uratować pacjenta gdy serce przestaje bić. Przy opisach prac zespołu również pojawia się owa cyfra 400tyś. zagazowanych. Występuje ona jednak w proporcji do 1 pacjenta. Pisarka pyta się Edelmana czy warto jest ratować jedno życie kiedy w świadomości tkwi śmierć niewinnych zdrowych zamordowanych. _Edelman odpowiada jej że każde ludzkie życie podobne jest do płonącej świeczki. Bóg te świeczkę zapala i gasi. On jako lekarz stara się ubiec Pana Boga i przedłużyć palenie się świeczki. Jego praca jest miła Bogu Bóg nie sprzeciwia tym którzy w imię dobra człowieka nie zgadzają się na jego wyroki. Powstanie w getcie było również próbą zdążenia przed Panem Bogiem. Bóg gasił świeczkę życia tysiąca żydów oni swoim akte m bohaterstwa sprawili by gaśnięcie tej świeczki było po ludzku efektowne. Utwór H.Krall jest głęboką refleksją nad kondycją wpółczesnego człowieka. Nawet koszmarne wydarzenia losowe nie zwalniają człowieka od jego obowiązków moralnych.