Wirtualne loty dla podniebnych ratowników
Z kraju; 2010-08-16; "Życie Warszawy"
W bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na Bemowie w Warszawie uruchomiono nowoczesny symulator lotu śmigłowca EC 135. Dzięki ćwiczeniom wzrośnie bezpieczeństwo transportowanych pacjentów.
Zamknięty w ogromnej, żółtej kapsule symulator lotu jest jedynym tego typu urządzeniem w kraju. - Na świecie podobne są tylko dwa: w USA i Niemczech - podkreśla minister zdrowia Ewa Kopacz, która wraz pilotami testowała wczoraj symulator w siedzibie LPR przy ul. Księżycowej.
Sprzęt pomoże w szkoleniu załóg LPR w lataniu na nowych eurocopterach. Do końca roku zastąpią one stare, wysłużone Mi-2. Na razie do kraju trafiło ich 12, do końca roku będzie 23.
- Symulator to wierna replika kokpitu śmigłowca EC 135 - opowiada Marcin Wiktorzak z LPR. - Pozwala przećwiczyć aż 180 różnych sytuacji awaryjnych bez narażania załogi i pacjentów na niebezpieczeństwo. Na przykład lot podczas szalejącej burzy czy awarię układów sterowania lub pożaru - podkreśla.
Symulator przypomina profesjonalną grę komputerową. Przed kabiną pilotów umieszczony jest ogromny ekran. Na nim jest wyświetlany obraz - dokładnie taki, jaki w rzeczywistości widzą piloci w trakcie lotu.
- Odwzorowana została cała powierzchnia kraju - opowiada Robert Gałązkowski, dyrektor LPR.
Widoczne są m.in. lasy, rzeki, drogi, linie kolejowe, osiedla czy pola. A także sześć lotnisk oraz dziewięć lądowisk przyszpitalnych.
Urządzenie odtwarza też reakcje sterów, np. gwałtowne szarpnięcia. - Parę razy zdarzyło się już, że pilot się rozbił. Całe szczęście, że miało to miejsce w wirtualnym świecie - dodaje Wiktorzak.
Symulator kosztował 25 mln zł. Zapłaciło za niego Ministerstwo Zdrowia. Szkolenie na symulatorze EC 135 w Niemczech do tej pory przeszło 20 pilotów LPR. Kolejni będą się już kształcić w Polsce.
Rocznie śmigłowce ratunkowe wykonują ok. 6 tys. misji. ("Życie Warszawy")