ELIZA ORZESZKOWA - DWA BIEGUNY
GŁÓWNI BOHATEROWIE:
Seweryna Zdrojowska - Krasowce
Zdzisław Granowski - Warszawa
Bohurski - rządca Krasowiec
Seweryna Zdrojowska przybywa z Krasowiec do Warszawy w celu uzyskania wskazówek koniecznych do nowoczesnego, zgodnego z wymogami agronomicznej wiedzy prowadzenia gospodarstwa. Zatrzymuje się u swojej kuzynki - Idalki. Tam poznaje właśnie Zdzisława Granowskiego. Seweryna i Zdzisław reprezentują tytułowe, biegunowo różne światy.
Dla Seweryny najważniejsze są Krasowce, a w szczególności jej dom rodzinny, wokół którego koncentrują się wszystkie zabiegi bohaterki. Dom ten to miejsce bezpieczeństwa, punkt skupiający w sobie wszystko to, co funkcjonuje pod nazwą tradycji. Zwyczaje, obyczaje, rodzinne pamiątki, ale także wartości i normy etyczne sprawiają, że dom ten postrzegany jest jako ostoja polskości:
[...] wszystko było tu dawne. [...] Posadzki piękne, obicia niegdyś kosztowne, ramy u obrazów z grubym pobladłym złoceniem, tu i ówdzie jakiś świecznik, ekran, serwantka, posiadające wysoką cenę starożytniczą i artystyczną, [...] firanki u okien ze śnieżnego, ale grubego muślinu i obicie na meblach staroświeckie i spłowiałe, całe, słowem, umeblowanie z epoki wniknięcia do Polski pierwszych brzasków cywilizacji.
Zdzisław mieszka w Warszawie, którą można traktować jako uogólnienie wszelkich zjawisk charakterystycznych dla wielkomiejskich metropolii. Jest to taki typ „salonowy”, kosmopolityczny, dla którego ważniejszy jest flirt niż miłość. W przeciwieństwie do Seweryny, która wysoko ceni urodę ojczystej ziemi, Zdzisław wykazuje „zamiłowanie do osobliwości i silnych wrażeń”:
Umiem podziwiać wschód słońca ze sławnych szczytów gór, ale nie przypuszczam, aby można było coś pięknego w nim dopatrzyć byle gdzie i byle z jakiego punktu; korzę się przed hałasem i gwałtem wielkich wodospadów albo przed olbrzymim przestworzem morza, zachwycają mnie malownicze skały i tym podobne zjawiska wielkie, na które się co dzień patrzy; ale trawki, strumyczki, pagórki nie pociągają wcale mego wzroku.
Dla Orzeszkowej patriotyzm wyrażał się w „bratnim zespoleniu się z przyrodą ojczystej ziemi”. To dlatego Seweryna, silnie związana z rodzimą naturą, okazuje się patriotką. Jednak miłość do ziemi to nie wszystko. Patriotyzm rozumiała Orzeszkowa znacznie szerzej - przede wszystkim jako kontynuację tradycji powstańczej, zaznaczając przy tym, że kosmopolityzm (w tym wypadku Granowski), jest tym czynnikiem, który istocie narodowości polskiej zdecydowanie zagraża, ponieważ może przyczynić się do osłabienia jedności narodowej, a w konsekwencji do osłabienia całego narodu i tak pozbawionego już niepodległego bytu. Tak więc utrzymanie narodowego bytu uważała za najważniejsze. Traktowała to jako swego rodzaju nakaz wydany przez pokolenie powstańców. Bohaterką, która ten nakaz wypełnia jest właśnie Seweryna:
Przed trzema laty miałam nieszczęście stracić brata...wkrótce potem ojca...i stałam się jedyną właścicielką znacznego majątku, z którego pragnęłabym zrobić jak najlepszy użytek, tym bardziej, że uważam go nie za własność, ale za depozyt....Krasowce nie do mnie należą, ale do Adasia [brat - powstaniec]. Majątku używać będę dla siebie tyle tylko, ile to będzie koniecznym, resztę oddam temu, co on kochał. Duch może przeżyć ciało. Duch Adasia żyć tu będzie przez to, że wszystko robić będę tak, jakby on robił, gdyby żył.
Ideowy testament swego nieżyjącego brata - powstańca realizuje Seweryna poprzez skupienie wszelkich swoich działań „około roli - dla podniesienia jej produkcyjności i około dusz ludzkich - dla ich uszlachetnienia”. Tak więc dwie najważniejsze dla Seweryny sprawy to: ziemia i lud. Seweryna chcąc zdobyć wiedzę potrzebną jej do prowadzenia nowoczesnego gospodarstwa, a także do walki z ciemnotą i zacofaniem ludu jedzie to Warszawy. Jednak zostaje tam potraktowana jako kobieta „dzika” [taki był pierwotny tytuł powieści], a kwestie przez nią poruszane w towarzystwie uznane zostają za śmieszne. Wiara w lud, w jego społeczną i moralną funkcję w utrzymaniu narodowego bytu „na salonach” uchodzi jedynie za idyllę i archaizm.
Seweryna reprezentuje postawę altruistyczną, postawę nacechowaną troską o los innych ludzi oraz gotowością poświęcenia interesów osobistych dla dobra społecznego. Czyni ona swego rodzaju ofiarę dla uszczęśliwienia ludzkości, ofiarę podjętą świadomie, a wynikającą z wyższego niż u innych poziomu etycznego i szlachetności. Konsekwencją tego wyboru jest cierpienie, postrzegane przez Orzeszkową jako dowód wielkości moralnej człowieka.
Seweryna odrzuca miłość Granowskiego, ponieważ w pełni zdawała sobie sprawę z dzielącej ich przepaści (światopoglądowej, moralnej itd.). Nie była w stanie przekonać Granowskiego do swoich racji. Pokonanie przejawów zmaterializowanej cywilizacji przewyższało jej siły. Po latach Granowski przyzna jednak, że:
Nie byłem idiotą ani nikczemnikiem, ale byłem pod niektórymi względami niemowlęciem, a pod niektórymi innymi, pomimo wysokiego ucywilizowania dzikim. Stało się. Po raz drugi żyć nie można.
Kategoria „dzikości” ma dla zrozumienia idei Dwóch biegunów znaczenie fundamentalne. Wiąże się ona z filozofią Herberta Spencera, z jego teorią ewolucji. Spencer postrzegał ewolucję jako proces „dzięki któremu wszelki byt umysłowy i wszystkie one razem przechodzą coraz wyższe stadia swych dziejów”. W toku przeobrażeń ku wyższym stadiom rozwojowym zachodzi zjawisko ciągłego postępu, które równoznaczne jest z doskonaleniem się organizmów żyjących, zarówno w zakresie życia społecznego, jak i w zakresie życia umysłowego i duchowego. Z wiarą w ideę postępu wiąże się z kolei zasada przyczynowości. Według Spencera: „Pojęcia przyczyny i początku, które powolnym ulegały przemianom będą i dalej się przemieniać. Ale żadna przemiana, choćby i do ostatecznych doszła granic, pojęć tych nie wyruguje ze świadomości ludzkiej, a stąd nigdy nie umilkną i uczucia im odpowiadające”. Ewolucjonizm, postęp i przyczynowość warunkują więc uczucia patriotyczne. Określając w utworze przedstawicieli klasy panującej jako „dzikich”(za pomocą słów Granowskiego), automatycznie sytuowała ich pisarka na najniższym stopniu drabiny bytów.
Obok Seweryny i Zdzisława ważną postacią Dwóch biegunów jest rządca majątku Seweryny - Bohurski. Uważa on, że najpilniejszym zadaniem jest właściwa gospodarka wielką majętnością ziemską oraz jej umacnianie i rozwój. Ale nie jest to cel sam w sobie. Ożywiona działalność gospodarska miała przyczyniać się do utrwalania bytu narodowego, zaświadczać istnienie narodowe, być ogniwem w ogólnym procesie rozwojowym narodu. Według Bohurskiego jedynie Seweryna Zdrojowska rozumiała sens tej działalności:
Ale gdyby więcej było pełniących, gdyby tak wszystkie razem, hurmem wzięły się do takiej roboty, co by z tego wyniknęło! [...] co by wyniknęło z tego za parę, za kilka dziesiątków lat! Jakie ślady pokolenie dziś żyjące i w feralnym dniu urodzone pozostawiłoby po sobie? [...] jakie ślady pozostawiłby na drodze, którą dziś idziemy? Za parę, za kilka dziesiątków lat będą tacy, którzy zapytają, dlaczego ci, którzy szli przed nami, nie zostawili po sobie takich śladów.
Seweryna przekreśliła szczęście osobiste, ponieważ było ono w kolizji z tak rozumianym obowiązkiem narodowym. Takie rozumienie służby narodowej uwarunkowało tez losy Bohurskiego. Był on jednostka wybitnie uzdolnioną, pisywał nawet znakomite traktaty naukowe, nie mógł jednak z powodu niewoli i ucisku politycznego w pełni rozwinąć swych zdolności, ale nie wyemigrował, nie sprzedał tych zdolności na międzynarodowym rynku pracy, lecz postanowił w kraju wypełniać obowiązki naturalne i święte. Jest to argument Orzeszkowej w walce z „emigracją zdolności”.
P. S.
Nie opisywałam dokładnie treści Dwóch biegunów tylko problemy, bo wydarzeń jest ogólnie w powieści bardzo mało (Seweryna jedzie do Warszawy - poznaje Granowskiego - Seweryna wyjeżdża - Granowski jedzie do niej, do Krasowiec; po drodze odwiedza Mirów, który jest taką małą kopią Warszawy). Reszta powieści to dialogi, przemyślenia, w których uwidaczniają się różnice postaw Seweryny i Zdzisława, czyli ogólnie problematyka.
1