ESTETYKA POZA ESTETYKĄ W.Welsch


Współcześnie można zaobserwować gwałtowny rozwój estetyki, którego zakres obejmuje zarówno stylizacje jednostkową, jak i wygląd miast, ekonomię, czy też sferę czysto teoretyczną. Coraz więcej elementów rzeczywistości ulega przekształceniom estetycznym, przez co sama rzeczywistość zaczyna uchodzić za konstrukt estetyczny. Estetyzacja jest zjawiskiem płynnym, niejednolitym. W najprostszym ujęciu dzieli się ona na estetyzację powierzchowną i głęboką.

Jednym z przejawów powszechności estetyzacji jest jej obecność w przestrzeni miejskiej. Welsch stwierdza, że :gdyby zachodnie społeczeństwo przemysłowe mogło robić wszystko, na co ma ochotę, zapewne przekształciłoby środowisko - miejskie, przemysłowe i naturalne - in toto w hiperestetyczną scenerię.” (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str. 32) Świat staje się więc obszarem w którym się przeżywa. Niestety niesie to z sobą rozczarowania, związane z przeżyciami właśnie, przez co poszukiwanie tych prawdziwych, kieruje ludzi ku kolejnym przeżyciom. Wszystko to prowadzi do pewnej dewaluacji - mianowicie prawo przemysłu rozrywkowego - „im gorzej, tym większy sukces” - zaczyna obowiązywać także w sztuce.

I tutaj wracamy do dwóch poziomów estetyzacji. Na pierwszym, płytkim, poziomie oznacza ona „wyposażenie rzeczywistości w elementy estetyczne”, cytując Welscha (str.33). Wyraża to, ni mniej ni więcej, prostą potrzebę posiadania pięknego świata. Z wartości wyższych przyjmuje się tu jedynie płytkie, powierzchowne momenty sztuki, których realizacja także przebiega w odmienny sposób. Jednak dzisiejsza estetyzacja działa niejako odwrotnie, próbując przerzucić tradycyjne cechy sztuki na nasze życie codzienne. Niestety staje się ona jedynie narzędziem krzewienia kiczu. W owej powierzchownej estetyzacji dominują wartości niskie, takie jak przyjemność, rozrywka, używanie bez konsekwencji, które określają formę współczesnej kultury, szczególnie w jej ujęciu masowym. Jako odbiorcy jesteśmy świadkami wprowadzania strategii kosmetyki rzeczywistości. Pozwala ona na sprzedaż niesprzedawalnego towaru, dzięki aurze estetycznej, przy której sam przedmiot jest tylko dodatkiem. Na płaszczyźnie społecznej estetyka stała się autonomiczną waluta przewodnią, bez niej obecnie produkt nie zejdzie z półek, ponieważ estetyzacja spowodowała, że klient nie kupuje już artykułu, a wkupuje się w pewien poziom życia, który został skojarzony w reklamie z owym przedmiotem. Ma on stanowić klucz do lepszego świata.

Kolejnym ważnym punktem jest symulacja - ściśle związana ze współczesną kulturą, szczególnie wizualną. Definiowana jest jako „proces estetyczny, który rozgrywa się na ekranie monitora”. (str.36) Symulacja uległa jednak pewnej deformacji, zamiast imitacyjnej, przyjął rolę kreatywną. Rzeczywistość okazuje się podatna na zmiany, dopasowuje się do. w zasadzie dowolnych, wymagań estetycznych. Również rzeczywistość społeczna, poprzez zapośredniczenie jej przez media, poddawana jest odrealnieniu i estetyzacji. Prym wiedzie tutaj telewizja, która stała się niemalże orędowniczką przyjemności i rozrywki. Poza tym, obrazy ukazywane w mediach, nie są już obłożone gwarancją realności, stały się aranżowane, sztuczne, zbliżone raczej do rzeczywistości wirtualnej, niż realnego życia. Rzeczywistość w mediach staje się ofertą, którą należy odpowiednio upiększyć, zmanipulować i wymodelować estetycznie, by trafiła w jak najszersze gusta odbiorców. Taka estetyzacja prowadzi jednak do zmian oczekiwań konsumentów. Wszystko staje się bowiem dostępne, a wiec i jałowe, przez co wzrasta apetyt na coraz silniejsze bodźce. Tym tendencjom ulega również w niektórych dziedzinach sztuka, ukrywając tzw. ”twardą rzeczywistość” - cielesność, doświadczenia drastyczne, prawdziwe. Te same wartości zagubiły się w skutek postępującej estetyzacji. Niestety jest ona wyłącznie powierzchowne działanie, które jednak rozprzestrzenia się na całą kulturę współczesną.

Drugim rodzajem jest estetyzacja głęboka, dotycząca głównie zagadnień wirtualności i modelowalności. Zmienia ona sposób ujmowania rzeczywistości przez jej odbiorcę, rozbudza świadomość estetyczną. Ma ona zastąpić ludziom standardy moralne, których współcześnie zostali pozbawieni. Figurą przewodnią staje się `homo aestheticus' - człowiek estetyczny: wykształcony, zmysłowy i hedonistyczny.

Można by więc zaryzykować stwierdzenie, że obecnie mamy do czynienia z estetyzacją generalną.

Należałoby więc zdefiniować pojęcie „estetyzacja”, która, za W. Welschem, oznacza moment, gdy „coś pozaestetycznego zostaje uczynione czymś estetycznym, bądź jest pojmowane jako coś estetycznego.” (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str. 41) Typy estetyzacji są różne, w zależności od środowisk, których dotyczą, angażując również te dziedziny, które do tej pory były poza estetyką:

- środowisko miejskie uznaje estetyzację jako nadawanie ładnego wyglądu, tzw. `styling';

- reklama, a także stosunek do samego siebie, oznacza aranżację i `lifestyle';

- technologia w świecie obiektywnym, zapośredniczenie medialne rzeczywistości społecznej uznaje termin `estetyczny' jako wirtualizację;

- estetyzacja świadomości sprawia, że rzeczywistość przybiera formę wytworu, czegoś przeobrażonego, niewiążącego czy nierozstrzygniętego.

Związek owych różnorodnych znaczeń danego pojęcia jest wynikiem przenikania się jednego znaczenia z innymi. Struktura ta została określona przez Wittgensteina mianem „podobieństwa rodzinnego”.

Warto zaznaczyć, że rzecz uznawana za estetyczną musi wykazywać dążenie do przekształcania, przewyższenia i uszlachetnienia zmysłowości.

Mówimy więc o wielu elementach znaczeniowych estetyzacji. Pierwszy, tzw. „aistetyczny”, odnosi się do sfery zmysłowości w sposób ogólny, drugi, określany „elewatoryjnym” elementem znaczeniowym, ma charakter specyfikujący. Pokazuje on dystans pomiędzy pospolitą zmysłowością, a jej wyższą formą.

Sama aisthesis składa się z doznawania (subiektywna ocena) i spostrzegania (obiektywne ustalenie). A element elewatoryjny ulega tutaj redukcji. Kolejnym elementem jest teoretycystyczny, dzięki któremu postrzeganie estetyczne ma formę kontemplacji. Ważne jest tutaj to, że esteta uznaje specyficzne aspekty przedmiotowe, nie wchodząc w sferę realnych aspektów i ich stosunków, co zwraca uwagę na fenomentalistyczny element znaczeniowy. Ostatni, piąty element - subiektywny - determinowany jest przez prosty fakt, przyjemność w rozumieniu ogólnym, jest klasyfikowana jako odczucie subiektywne, jednostkowe.

Wyrażenie „estetyczny” może również wskazywać na możliwość scalenia owych różnorodnych składników. Mimo, że w rzeczywistości elementy te zderzają się ze sobą, w światopoglądzie estetycznym uzupełniają się. Widać to w prostym przykładzie znaczenia wyrażenia „estetyczny”. Sposoby jego definicji i odbioru są różnorodne, koncentrują się na pojedynczych elementach znaczeniowych wyrażenia, dopuszczając jednak możliwość istnienia innych jego elementów jako ubocznych. Wyrażenie „estetyczny” bywa także mylnie zestawiany ze słowem „piękny” jako synonimiczne. Pojawia się tutaj kallistyczny element znaczeniowy, obejmujący pozostałe elementy, traktujący piękno jako „perdyktat estetyczny par excellence. Poijęcie „piękny” może bowiem pomieścić w sobie i pojednać wszelkie elementy znaczeniowe wyrażenia „estetyczny”, jakie wiążą się ze sferą zmysłów.” (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str. 49) Element znaczeniowy, tzw kosmetyczny, który nie zmieniając substancji, a jedynie ją aranżując i transformując uzyskuje upragniony rezultat. Kontemplacja estetyczna odbiera go jako udany, przez co również łączy się z elementem fenomenalistycznym. Pomimo tego jednak rodzi się tutaj kolejny, poietyczny, element znaczeniowy. Ma on na celu generowanie - wytwarzanie obiektów o charakterze estetycznym, zarówno tych codziennych, jak i artystycznych. Wszystkie, do tej pory przedstawione części składowe pojęcia „estetyczny” scala jego znaczenie artystyczne, które samo w sobie jest jakby definicją każdego elementu z osobna.

Znaczeń jednak wyrażenie to produkuje znacznie więcej, kolejnym elementem jest pojęcie „zgodny z teorią estetyki”, a więc sugerujący pewną kompetencję. Kolejnym jest „wrażliwy”, sugerujący człowieka widzącego to, co inni przeoczają. Innymi słowy jest on zdolny do doznawania, dzięki czemu wrażliwość staje się pomostem do innych dziedzin, tj. etyka, moralność czy nawet polityka. Idąc dalej, określenie kultura estetyczna nie musi być związane z jej poziomem artystycznym, może dotyczyć wrażliwości w sprawach moralnych lub politycznych właśnie. Kolejnym czynnikiem składowym jest element „estetycystyczny”, który dotyczy kształtowania życia według wartości estetycznych. Próbują one wchłonąć lub po prostu zastąpić akty witalne, przez co ma miejsce uniwersalizacja estetyki, także przez pojęcie, ponieważ element „estetycystyczny”, tj. „artystyczny”, obejmuje wszystkie dotychczasowe elementy wyrażenia „estetyczny”. Ważnym aspektem jest tutaj dominowanie możliwości nad rzeczywistością i górowanie elementu zabawy nad dotychczasowymi.

Czasy współczesne dobrze opisuje element wirtualności, ponieważ zależności jakie zachodzą w świecie nie mają miejsca pomiędzy rzeczami, a fenomenami. Estetyczne spojrzenie na świat uznaje związek pomiędzy rzeczami, a zjawiskami estetycznymi i zachodzące między nimi zjawiska. Rzeczy same w sobie go w zasadzie nie interesują.

Podsumowując niejako, można uznać, że nie ma czegoś takiego jak odgórne znaczenie wyrażenia „estetyczny”, ani wspólny mianownik dla jego elementów znaczeniowych. Dominujący w jednym kontekście element jest tylko pewnym akcentem dla znaczenia w/w wyrażenia. Na szczęście, powołując się na Wittgensteina, „tego rodzaju podobieństwo rodzinne w zupełności wystarcza do spójności i funkcjonalności pojęcia takiego, jak `estetyczny'.” (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str.55) Nie musi być to jednolita struktura ponieważ termin nie jest zamknięty, ma spore pole manewru. Przy „estetyczności” mają bowiem miejsce zarówno historyczne zmiany, jak i nabywanie całkowicie nowych znaczeń. Podobieństwo rodzinne jest więc tutaj spoiwem dla dosyć luźnej spójności znaczeniowej omawianego wyrażenia. Polisemia znaczeniowa umożliwia funkcjonalność słowa, prowadząc do stanu, w którym, by nastąpił rozwój estetyki, należy najpierw uwzględnić wszystkie jej uzusy. Traktowanie któregoś z elementów jako dominującego prowadzi do błędnego rozumienia, a przez co do jedynie cząstkowego spojrzenia na kwestię estetyki. Jednym z błędów jest tutaj ograniczanie estetyki wyłącznie do kategorii sztuki. Karl Heinz Bohrer, kiedy kategoryzował estetykę, wiążąc ją ze sztuką, mówił o autonomii estetyki, wolnej od wszelkich odniesień praktycznych, pozostającej więc w sferze fenomenów, a nie rzeczy. Jako opozycyjna można by rzec opinia, plasuje się pogląd Dubuffeta, stwierdzający, że tam, gdzie ma miejsce proste nadawanie ładnego wyglądu, „sztuka może uważać, że jej zadaniem jest stanowczo przeciwstawiać się temu trendowi (...) - tak jak niegdyś, w świecie uboższym estetycznie, sztuka uwidaczniała piękno jako elizjum. Sztuka reaguje nie tylko na sztukę, lecz również na rzeczywistość, zwłaszcza na stan estetyczności w niej.”. (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str.58 - przypis)

▌▌▌▌▌uzupełnić o odniesienia do sztuki współczesnej, która angażuje sfery, które dotąd sztuką nie były ▌▌▌▌▌

Można by uznać, że powszechna estetyzacja jaka obecnie ma miejsce w kulturze popularnej i nie tylko, skończy się zapewne rozpadem podstawowych wartości, jako, że „estetyczne prawo fikcji zajmuje miejsce prawdy, a pluralizm miejsce obowiązywania”. (W. Welsch, Estetyka poza estetyką, Universitas, Kraków. str.60) Choć Nietzsche uważał za to, że to, jak każdy z nas widzi rzeczywistość, uznawane jako spójne, ma charakter estetyczny. Uznawał on rzeczywistość za konstrukt generowany za pomocą środków fikcjonalnych. Rozwijając to myślenie, można by przytoczyć pogląd Richarda Rorty'ego, że obecnie funkcjonuje „kultura upoetyczniona”, której podstawy są tzw. „artefaktami kulturowymi”, które można sprawdzić jedynie poprzez konfrontację z innymi artefaktami, a nie z rzeczywistością jako taką.

Fundamentalna świadomość estetyczna zagościła już zresztą na stałe w świadomości społecznej, jak i jednostkowej. Stosunek człowieka do zachodzących na co dzień już, procesów estetyzacyjnych bazuje na tej świadomości właśnie i związanej z nią estetyzacji epistemologicznej, bowiem nauka, angażująca się obecnie w każdą kategorię życia, także została niejako zestetyzowana. Epistemologiczna estetyzacja dotyczy bowiem wiedzy, prawdy i rzeczywistości, czyli wartości fundamentalnych dla człowieka. Rüdiger Bubner uznaje decydującą rolę nowoczesnej wiedzy jako kategorii, dzięki której postępujące procesy estetyzacyjne są w pełni akceptowane. Stwierdza on jednak, że nie posiadamy obecnie wystarczających środków by zdefiniować idee, tj. prawda lub pozór. Zawsze istnieje ryzyko, że prawda i pozór się wymieszają, co zaburzy spojrzenie na kwestie podstawowe.

Sam Welsch pokazuje dwie drogi estetyzacji. Pierwsza z nich jest niejako odpowiednikiem konwencjonalnej estetyki, skoncentrowanej na pięknie. Druga dotyczy prawdy, a więc jest to estetyka epistemologiczna. Każda z nich dotyka rzeczywistości, jej ukształtowania i ujmowania. Filozofia zagarnęła zresztą estetykę piękna niejako dla siebie. Na pozór prowadzi to do pochwały piękna, estetyki i sztuki. Estetyzacja ta rozwinęła się jednak w późniejszych latach w idei „syntetycznego dzieła sztuki”, w nurtach takich jak arts and crafts, Werkbund czy Bauhaus. Mimo tego, nadal panuje przekonanie, że estetyzacja to poprawa, ulepszenie, ponieważ buduje całość. Razem z tzw. „akumulacją estetyczną” prowadzi to do hiperestetyzacji codzienności, a więc także do terroru estetycznego i finalnie do anestetyzacji. Welsch uznaje więc, że nową drogą estetyzacji jest e. epistemologiczna, badająca strukturę rozumienia rzeczywistości, zanim się ją ukształtuje. Traktuje on estetyzacje jako bardziej obiecującą, a więc i ważniejszą, w ujęciu ogólnym.

W skrócie rzecz ujmując, powierzchowna estetyzacja polega jedynie na upiększaniu codzienności; ta głębiej sięgającą, dotycząca rzeczywistości materialnej i społecznej jest określana przez nowopowstałe technologie i media; na tym samym poziomie utrzymuje się również estetyzacja postaw moralnych, a więc i kształtowania praktycznych kwestii; ostatnią, w zasadzie najgłębszą jest estetyzacja epistemologiczna.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
estetyczne ztonowane tlo
ESTETYZACJA W SZTUCE
Ingarden R , Przeżycie estetyczne
Wychowanie moralne i estetyczne, Pedagogika
Gatunki jako wyraz zmian świadomości estetycznej, Szkoła, Język polski, Wypracowania
Prawdy i mity o zabiegach medycyny estetycznej
Estetyka mediów elektronicznych
Kulawik A Estetyka zredukowanej i odrzuconej ekwiwalencji
Estetyka i etyka wypowiedzi
161 Sixto J Castro, Demokracja – refleksja z punktu widzenia estetyki
Estetykieta
Ossowski St , Co to są przeżycia estetyczne
Estetyka performatywności
podstawy estetyki
pedagogika estetyczna - wykłady, Edukacja estetyczna

więcej podobnych podstron