Śpiewnik teksty


Hymn chemików


Był sobie chemik piękny i młody,

smukły jak wieża Glovera
I tylko jedno miał on marzenie:

mieć dyplom MAG-INŻYNIERA.

Miał oczy jasne i rozum bystry

i umysł całkiem realny
W piersi mu biło serce przeczyste

jak kryształ heksagonalny.

Będąc raz w parku doznał olśnienia,

poznał tam dziewczę prześliczne
Chodziła sobie tam i z powrotem,

tak jak wahadło fizyczne.

Ciało jej białe jak siarczan baru,

nos miała na kształt probówki,
Jedno jej oko, ultramaryna

a drugie jak błękit pruski


Trudno wyrazić, trudno opisać

wielką urodę jej ciałka
Tak zbudowane było prześlicznie

z aminokwasów i białka

Aż w jego sercu miłość wybuchła

jak gaz wodorotlenowy
I kupił w celu zaręczynowym

piękny pierścień benzenowy.


I z tym pierścieniem udał się do niej:

czy zechcesz moją być żoną?
Tak utworzymy wspaniałą parę

jak dwa atomy złączoną.

Jego wyznanie zimno przyjęła,

jak hel skroplony, okrzykiem:
Nie będę, mówi, zawierać związku

z byle tam jakim chemikiem.


Nasz biedny chemik w ciągłej rozpaczy,

na próżno płacze i szlocha
I w międzyczasie biedny chłopczyna pije C2H5OH.

Ale to wcale mu nie pomogło,

znać go nie chciała dziewczyna
I w rezultacie biednego chłopca

zalała hemoglobina.

Bo ona serce jak korund miała,

które nie znało litości,
I swe uczucia ciągle zmieniała

jak mangan wartościowości.


Bal u wteranów

Dzisiaj bal u weteranów,

każdy zna tych panów
Bo tam co niedzieli jest zabawy wieli.
A komitet za to bierzy czterdzieści halerzy,
Bo się tak należy, bo jest wart.

A muzyczka ino, ino, a muzyczka rżnie
Bo przy tej muzyczce goście bawią się wesoło
Czy to męska czy to żeńska, czy to jaka jest,
Byle tylko grała fest a fest.
Maniuśka moja Maniuśka
Chodźże ze mną rwać jabłuszka (bis)


Tam na sali czarownica, malowane lica
Po sali się szwenda i szuka klienta
Ale ona go nie znajdzie, bo ona pijaczka
Poszła ty babuszka na szmelc, hej.

A muzyczka ino, ino...

Tam na końcu jakiś frajer w galanta się bawi,
Majcher ma w kieszeni, rewolwer w rękawie.
Ty do niego nie mów słowa,

niech cię Bóg zachowa,
Bo on z Kliforowa jest, ta joj.

A muzyczka ino, ino...

Tokaj

Wczoraj wieczór tokaj piłem, moja ty miła ty dzieweczko
I do rana się bawiłem, moja ty miła ty dzieweczko,
I choć w głowie tęgo zaszumiało, serce się do ciebie rwało
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma (bis)

Dzisiaj także tokaj piłem, moja ty miła ty dzieweczko
I do rana się bawiłem, moja ty miła ty dzieweczko
Choć się głowa jak kwiat w polu chwieje, do świtania wytrzeźwieję
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma


Potem przyjdę ja do ciebie, moja ty miła ty dzieweczko
A ty przyjmiesz mnie do siebie, moja ty miła ty dzieweczko
I choć z ust mych zapachnie ci wino, pocałujesz mnie dziewczyno,
moja ty, miła ty, dzieweczko ma

I choć z ust mych zapachnie sikaczem, pocałujesz mnie cichaczem...
I choć z ust mych zapachnie ci wódką, pocałujesz mnie malutka,....

W piwnicznej izbie

W piwnicznej izbie siedzę sam nad kuflem pełnym piwa
Oczami wodzę tu i tam a głowa mi się kiwa.
Ja nie dbam o czerwony nos i o to że wciąż tyję
Ja biorę kufel w ręce swe i piję i piję i piję do dna

A gdyby ktoś ci wybór dał, dziewczynę, konia trunek,
Ja powiem mu: wybieraj sam, ja płacę za rachunek
Na próżno dziewczę wdzięczy się i koń wyciąga szyję
Ja biorę kufel w ręce swe i piję i piję i piję do dna

A kiedy zgonu przyjdzie czas i stanę u stóp tronu
Pokłonię ja się Stwórcy w pas i powiem bez pardonu.
Rozkoszy rajskich nie chcę znać i wiedzieć gdzie się kryją
Tylko mnie Panie Boże wsadź, gdzie piją, gdzie piją, gdzie piją (do dna)

Piwko

Piwka dajcie nam żakom, nam żakom nam studenckim żebrakom, żebrakom
A jak beczka tu pęknie, tu pęknie zaśpiewamy wam pięknie, wam pięknie.

Op - tarara, op - tarara...lalalala...

My w stołówce żywieni, żywieni i miłości spragnieni, spragnieni
Ale żaden nie może, nie może piwko nam tu pomoże, pomoże

Op - tarara, op - tarara...lalalala...

Właśnie z rajdu wracamy, wracamy i pieniążków nie mamy, nie mamy
Bośmy piwko tam pili, tam pili i pieniążki stracili, stracili

Op - tarara, op - tarara...lalalala...

Jak dobrze nam...

Jak dobrze nam, zdobywać góry

i młodą piersią wchłaniać wiatr
Prężnymi stopy deptać chmury

i palce ranić ostrzem Tatr

Mieć w uszach szum, strumieni śpiew,

a w żyłach roztętnioną krew.
Hejże hej, hejże hej hejże ha, hejże ha,

żyjmy więc, żyjmy więc póki czas
Bo kto wie, bo kto wie ...

kiedy znowu ujrzę was.


Jak dobrze nam głęboką nocą,

wędrować jasną wstęgą szos,
Patrzeć jak gwiazdy niebo złocą

i czekać co przyniesie los.

Mieć w uszach szum, strumieni śpiew,

a w żyłach roztętnioną krew....


Jak dobrze nam, po górskich szczytach,

wracać w doliny, w progi swe,
Przyjaciół jasne twarze witać,

o młoda duszo raduj się.

Mieć w uszach szum, strumieni śpiew,

a w żyłach roztętnioną krew....

Pijak

Komu dzwonią, temu dzwonią,

mnie nie dzwoni żaden dzwon
Bo takiemu pijakowi, jakie życie

taki zgon, zgon, zgon,... tarara

Księdza do mnie nie wołąjcie,

niech nie robi zbędnych szop
Tylko ty mi przyjacielu, spirytusem

głowę skrop, skrop, skrop tarara


W piwnicy mnie pochowajcie,

w piwnicy mi kopcie grób
A głowę mi obracajcie, tam gdzie jest

od beczki szpunt, szpunt, szpunt... tarara

W jedną rękę kielich dajcie,

w drugą rękę wina dzban,
A nade mną zaśpiewajcie,

umarł pijak ale pan, pan, pan... tarara


Wolność

Gdy kina Wolność neon z trudem się zapala i na portierni spać się kładzie nocny stróż
Obciągam w bramie łyk, nie czeka na mnie nikt, bo ja nikogo nie potrafię kochać już.

Dziwki po nogach całowały mnie zmysłowo, pewna rencistka rwała dla mnie złoty ząb
Mój arogancki śmiech, rozpala w żyłach krew, a dzika młodość rozszumiała się jak dąb.

Kiedyś na rajdy ze studentami chodziłem, a po schroniskach były dziwki, że aż hej!
Dziś rzucam dziwkę w kąt, niech sobie idzie stąd, bo ja nikogo nie potrafię kochać już.

Siedzę na pryczy niczym król na imieninach, i zamiast petów słomę z wyra muszę ćmić,
Księżyca misa lśni, świat cały zwisa mi, bo ja nikogo nie potrafię kochać już.

Banda

Niech smutki precz zginą, wspomnienia niechaj płyną,
Obsiądźmy ogień wkoło, z piosenką wesołą
Uśmiechnij się jasno, wnet wszystkie smutki zgasną
Podajmy sobie ręce, w piosence, w piosence.

Bo w naszej ferajnie, przyjęte jest, zabawić się fajnie i śpiewać fest
I zawsze mamy chęć na szał, byleby śpiew wesoło brzmiał

Bando, bando, rozstania nadszedł już czas, bando, bando, na zawsze złączyłąś nas
Bando, bando, bez ciebie smutno i źle, pożegnania to nie dla nas, o nie,
wkrótce znów spotkamy się

Na żal nas nie bierzcie, bo dosyć smutków w mieście
Niech żyje nasza banda, a reszta - karamba
Nam smutków nie trzeba, gdy w górze błękit nieba
I gwiazdy wstęgą siną nad głową nam płyną

Bo w naszej ferajnie, przyjęte jest, zabawić się fajnie i śpiewać fest
Bo w tym jest całej sprawy rzecz, że wszystkie smutki idą precz...w cholerę

Jesień, jesień, na polach rozwiesza mgły wrzesień, wrzesień, kasztany sypie jak skry
Zaśpiewał wiatr wtulony w słoneczny krąg, jakiś motyw gra cichutko
Cyt, posłuchaj, tak to on...

Czerwony pas

Czerwony pas za pasem broń i topór co błyszczy z dala
Wesoła myśl swobodna dłoń To strój to życie górala

Tam szum Prutu, Czeremeszu, Hucułom przygrywa
A ochocza kołomyjka do tańca porywa
Dla Hucuła nie ma życia jak na połoninie
Gdy go losy w doły, w doły rzucą, wnet z tęsknoty zginie

Gdy świeży liść okryje buk i Czarnohora ściemnieje
Niech dzwoni flet niech ryczy róg ożyły nasze nadzieje
Tam szum Prutu...

Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód, Czeremesz szumi po skale.
Nuż w dobry czas, kędziory trzód ,weseli kąpcie górale

Tam szum Prutu...


Obozowe tango

Obozowe tango śpiewam dla ciebie, wiatr je niesie, las kołysze do snu dziewczę me
Śpij moja kochana i czekaj na mnie, może gdy się obóz skończy znów spotkamy się

I choć nas dzieli może tysiące wiosek i mil, nie zapomnimy razem spędzonych chwil
Tę leśną serenadę śpiewam dla ciebie, obozowe tango, które znów połączy nas

Czy pamiętasz miła, jak przy ognisku, w ciemnym lesie na polanie spotkaliśmy się
Las nam szumiał cicho, byłaś tak blisko, serca nasze z żarem iskier połączyły się

I choć nas dzieli...

Płonie ognisko

Płonie ognisko i szumią knieje, drużynowy jest wśród nas
Opowiada starodawne dzieje, bohaterski wskrzesza czas

O rycerstwie spod kresowych stanic, o obrońcach naszych polskich granic
A ponad nami wiatr szumi, wieje i dębowy huczy las.


Już do odwrotu głos trąbki wzywa, alarmują ze wszech stron
Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa, serca biją w zgodny ton

Każda twarz się z uniesieniem płoni, każdy laskę krzepko dzierży w dłoni,
A w młodzieńczej się piersi wyrywa, pieśń potężna, pieśń jak dzwon.

Czarne oczy

Gdybym miał gitarę to bym na niej grał,
Opowiedziałbym o swej miłości, którą przeżyłem sam.

A wszystko te czarne oczy, gdybym ja je miał,
Za te czarne, cudne oczęta, sece, duszę bym dał.

Fajki ja nie palę, wódki nie piję,
Ale sam z żalu, żalu wielkiego, ledwie, że żyję

A wszystko te czarne oczy

Ludzie mówią, głupi, po coś ty ją brał,
Po coś to dziewczę, czarne, figlarne, mocno pokochał

A wszystko te czarne oczy

Upływa szybko życie

Upływa szybko życie, jak potok płynie czas
Za rok, za dzień, za chwilę, razem nie będzie nas

I nasze młode lata popłyną szybko w dal
A w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal

Więc póki młode lata, póki wiosenne dni
Niechaj przynajmniej teraz, nie płyną gorzkie łzy.

Choć pamięć o nas zginie już za niedługi czas
Niech piosnka w dal popłynie póki jesteśmy wraz.

A jeśli lasów koło, złączy zerwaną nić
Będziemy znów pospołu, śpiewać, marzyć i śnić.

Cygańska ballada

Czy słońce na niebie, czy wieczór zapada, wędruje po świecie cygańska ballada
I śpiewa włóczęgom w zielonych dąbrowach, jak dobrze z balladą wędrować la la la

Usiądzie ballada przy ogniu wędrowca, i wrzuci do ognia gałązkę jałowca
Kto raz się zachłysnął podobnym zapachem, ten nigdy nie uśnie pod dachem

Niejeden próbował namówić balladę, by poszła do miasta i wzięła posadę,
Że tam ją czekają przyjęcia i bale, a tutaj marnuje swój talent

Zaśmiała się lekko cygańska ballada, nie dla niej kariera nie dla niej posada.
Bo w mieście balladom jest duszno i obco i któżby zaśpiewał wędrowcom

Hej sokoły

Gdzieś tam hen u sinej wody, wsiada na koń kozak młody
Czule żegna się z dziewczyną, jeszcze czulej z Ukrainą

Hej, hej, hej sokoły, omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, mój stepowy skowroneczku

Ona jedna tam została, przepióreczka moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie, dniem i nocą tęsknię do niej.

Żal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą
Żal, żal, serce płacze, już cię nigdy nie zobaczę.

Wina, wina, wina dajcie, a jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie, przy kochanej mej dziewczynie.

Ferajna

Nieprzespanej nocy znojnej jeszcze mam na ustach smak,
U starego Józka, na ulicy Gnojnej, zebrał się ferajny kwiat.

Harmonia z cicha na trzy czwarte rżnie, ferajna tańczy, ja nie tańczę.
Z szacunkiem, bo się może skończyć źle, gdy na Gnojnej bawimy się.

Bez jedzenia i bez spania, byle byłoby co pić,
Antek na harmonii z cicha zaiwania, byle tańczyć byle żyć

Harmonia z cicha...

Antek z pistoletem w ręce, drugi ze siekierą w drzwiach
A frajer frajera pompką od rowera, zaiwania, że aż strach.

Harmonia z cicha...


Świt, latarnie już pogasły, cicho gwiżdże nocny stróż.
A kat Maciejewski, tam pod szubienicą, na Antosia czeka już.

Harmonia z cicha...

Adriano Celentano: Lasciatemi cantare

Lasciatemi cantare

con la chitarra in mano

lasciatemi cantare

sono un italiano

Buongiorno Italia gli spaghetti al dente

e un partigiano come Presidente

con l'autoradio sempre nella mano destra

e un canarino sopra la finestra

Buongiorno Italia con i tuoi artisti

con troppa America sui manifesti

con le canzoni con amore

con il cuore

con pi? donne sempre meno suore

Buongiorno Italia

buongiorno Maria

con gli occhi pieni di malinconia

buongiorno Dio

lo sai che ci sono anch'io

Lasciatemi cantare

con la chitarra in mano

lasciatemi cantare

una canzone piano piano

Lasciatemi cantare

perché ne sono fiero

sono un italiano

un italiano vero

Buongiorno Italia che non si spaventa

e con la crema da barba alla menta

con un vestito gessato sul blu

e la moviola la domenica in TV

Buongiorno Italia col caffé ristretto

le calze nuove nel primo cassetto

con la bandiera in tintoria

e una 600 gi? di carrozzeria

Buongiorno Italia

buongiorno Maria

con gli occhi pieni di malinconia

buongiorno Dio

lo sai che ci sono anch'io

Lasciatemi cantare

con la chitarra in mano

lasciatemi cantare

una canzone piano piano

Lasciatemi cantare

perché ne sono fiero

sono un italiano

un italiano vero.

La la la la la la la la...

Lasciatemi cantare

con la chitarra in mano

lasciatemi cantare

una canzone piano piano

Lasciatemi cantare

perché ne sono fiero

sono un italiano

un italiano vero.

Булат Окуджава - Молитва Франсуа Вийона

Пока земля ещё вертится,

Пока ещё ярок свет,

Господи, дай же ты каждому

Чего у него нет:

Умному дай голову,

Трусливому дай коня,

Дай счастливому денег

И не забудь про меня.

Пока земля ещё вертится,

- Господи, твоя власть! -

Дай рвущемуся к власти

Навластвоваться всласть.

Дай передышку щедрому

Хоть до исхода дня,

Каину дай раскаянье

И не забудь про меня.

Я знаю - ты всё умеешь,

Я верую в мудрость твою,

Как верит солдат убитый,

Что он проживает в раю.

Как верит каждое ухо,

Тихим речам твоим,

Как веруем и мы сами,

Не ведая, что творим.

Господи, мой боже,

Зеленоглазый мой!

Пока земля ещё вертится

И это ей странно самой,

Пока еще хватает

Времени и огня,

Дай же ты всем понемногу

И не забудь про меня.

Дай же ты всем понемногу

И не забудь про меня.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ZACZAROWANI, Spiewniki, teksty
Walk of life(pl), Śpiewniki i teksty piosenek
spiewnikzuchowy, Teksty piosenek
Śpiewnik (teksty) zgodny ze śpiewnik
Śpiewnik (teksty) zgodny ze śpiewnik
Takich już nie ma, POLSKIE TEKSTY PIOSENEK ŚPIEWNIKI
śpiewnik BARTEk2011, Teksty Rajd BARTEK
żółte kalendarze, POLSKIE TEKSTY PIOSENEK ŚPIEWNIKI
zabiore cie właśnie tam, POLSKIE TEKSTY PIOSENEK ŚPIEWNIKI
Śpiewnik dla kierowców, S E N T E N C J E, Dowcipne teksty
Teksty - śpiewnik, Dzień ten mam, bym dla Ciebie, Panie, żył,
Takich już nie ma, POLSKIE TEKSTY PIOSENEK ŚPIEWNIKI
śpiewnik BARTEk2011, Teksty Rajd BARTEK
O mój rozmarynie śpiewnik 1914 1939(nuty teksty)
Śpiewnik
teksty z serwisow www prezentacje org
Cwiczenie nr 8 Teksty id 99954
Śpiewnik 81

więcej podobnych podstron