Zarysy konserwatyzmu (A Wielomski s24), ciekawe teksty


Zarysy konserwatyzmu

Rok 1789 zapowiadał się spokojnie. To miał być normalny rok, a jedynym ważnym wydarzeniem miały być obrady Stanów Generalnych we Francji, co nie miało miejsca od wielu dziesięcioleci. Stało się jednak inaczej: w Europie rozpoczęła się rewolucyjnej pożoga. I trwa właściwie po dziś dzień, gdyż żyjemy w świecie stworzonym przez rewolucjonistów.

Przeciwko rewolucyjnej fali (nazywanej przez Klemensa von Metternicha mianem „potopu”) wystąpili monarchowie całej Europy. Skoro sama Rewolucja była politycznym produktem filozofii, to wystąpili przeciwko niej kontr-filozofowie, których Antoine de Condorcet ochrzcił mianem „kontrrewolucjonistów”. To oni właśnie nas tu interesują - to ojcowie konserwatyzmu.

Rewolucja była czymś więcej niż tylko zgilotynowaniem Ludwika XVI i zburzeniem Bastylii. Świadomość historyczna ma tendencje do zapamiętywania obrazów i symboli. Ale Rewolucja to coś więcej: to kreacja zupełnie nowego świata politycznego (republika), własnościowego (zabór majątków szlachty i duchowieństwa), religijnego (schizma Konstytucji Cywilnej Kleru), społecznego (nowe elity w miejsce starych), prawnego (równość wobec prawa, zniesienie stanów społecznych). W sumie to próba zburzenia wszystkiego co dotychczas istniało i zbudowanie na zaoranej ziemi świata wedle wskazań oświeceniowego Rozumu (przez duże R).

To właśnie przeciwko temu nowemu światu i jego zasadom wyłania się świat ideowy konserwatyzmu, odwołujący się do zasad i pryncypiów tradycyjnych.

Jak widzimy, król jest tylko ukoronowaniem hierarchii społeczeństwa tradycyjnego. W istocie kontrrewolucja to sprzeciw przeciwko pewnej wizji bytu człowieka i jego relacji z Bogiem, państwem i wspólnotą. Rewolucja to świat ideowy, gdzie istnieje wyłącznie racjonalna jednostka, która nie uznaje tradycji, autorytetu, religii; konserwatyzm to świat ideowy, gdzie jednostka jest podporządkowana autorytetom i religii, a także nigdy nie jest jednostką pojedynczą.

II

Zwycięstwo kontrrewolucji roku 1814 okazało się pozorne. Wykazało to już Sto Dni Napoleona, gdy świat ideowy i społeczny stworzony przez Rewolucję po raz pierwszy podniósł głowę i powiedział stanowcze, rewolucyjne NIE światu ideowemu konserwatyzmu, gdy ten próbował dokonać restauracji swojego porządku.

Ale w 1814 czy 1815 roku jeszcze można się było łudzić, że Rewolucja została pokonana. Wiek XIX był wiekiem kolejnych rewolucji i postępów demokratyzacji. Rok 1830 - Rewolucja Lipcowa - pozbawił złudzeń ostatnich kontrrewolucyjnych optymistów.

Z punktu widzenia konserwatysty, wiek XIX to triumf „nierzeczywistości”, czyli świata ideowego, który odrzucał chrześcijańską ontologię, wszelką zadawnioną tradycję, wszelką tradycyjną hierarchię społeczną i autorytet, nie uznawał własności należącej do szlachty i duchowieństwa. W związku z tym należało wobec tego „nierzeczywistego” świata przyjąć pewne postawy polityczne. Naturalnie do głowy przychodziła po prostu czysta negacja. Ale pamiętać trzeba było, że ta „nierzeczywistość” wygrywała, stając się z wolna empiryczną „rzeczywistością”.

Przeciwnik Rewolucji ma więc dwie możliwości:
1.
Najbardziej naturalna, oczywista i odruchowa to odrzucenie en bloc wszystkiego tego, co przyszło po roku 1789. Nurt ten zwany jest tradycjonalizmem, a jego czołowi przedstawiciele to Joseph de Maistre, Louis de Bonald i Felicté La Mennais. Tradycjonaliści za właściwe uznawali oparcie społeczeństwa na tradycyjnym katolicyzmie i elemencie monarchicznym. Mimo że uważani są za reakcjonistów, którzy „niczego nie zrozumieli i niczego się nie nauczyli” (F. de Chateaubriand), to jednak nawet i oni poszli na pewne ustępstwa wobec świata społecznego Rewolucji, akceptując np. zniesienie stanów społecznych. Tradycjonalizm nie godzi się jednak na jedno: na poddanie w wątpliwość społecznej roli religii, co nadaje mu charakter dialektycznego przeciwieństwa wobec świata ideowego Rewolucji, który niewiarą stoi.
2. Wielu konserwatystów zdaje sobie jednak sprawę, że sytuacja jest poważna, gdyż rewolucjoniści mają przewagę liczebną. Co więcej, udało im się ukonstytuować we Francji zupełnie nowe społeczeństwo oparte na nowych zasadach, a przede wszystkim na fundamencie wspólnego występku jakim była nacjonalizacja mienia szlachty i duchowieństwa. Tysiące, miliony ludzi kupiło tę własność i panicznie boją się kontrrewolucji, która odda właścicielom to, co im zagrabiono. Dlatego część bardziej umiarkowanych wrogów Rewolucji proponuje kompromis: uznanie własnościowego status quo oraz części idei i instytucji Rewolucji. Oto konserwatyzm ewolucyjny, który polega na poświęceniu części pryncypiów aby uratować porządek chociażby częściowo. Ojcem tak pojętej refleksji był Edmund Burke, a najpopularniejsza była w ona w Niemczech.

III

W wieku XIX istniały więc dwa sposoby na powstrzymanie Rewolucji: albo rzucić jej w twarz twarde, kontrrewolucyjne NIE, albo szukać z nią kompromisu, aby ją zatrzymać. W XX wieku sytuacja się komplikuje, ponieważ żadna z tych metod nie sprawdziła się. Tradycjonaliści przegrali na całej linii, a rewolucyjny potop zniósł ich ostatnie bastiony; konserwatyści ewolucyjni cofali się przed ideami rewolucyjnymi tak bardzo, że stali się w końcu tylko prawicowymi liberałami i potok rewolucyjny i tak wypierał ich ze sceny politycznej. Ewolucjonista musiał w pewnym momencie poddać się i uznać cały świat rewolucyjny za własny, stając się czy to liberałem czy chadekiem, albo odrzucić go w całości i przejść na pozycje tradycjonalistyczne, mając świadomość, że jego szanse zwycięstwa są niewielkie.

Wiek XX zaczyna się I Wojną Światową. W jej wyniku upadają ostatnie monarchie, arystokracja ostatecznie zostaje odsunięta od władzy. „Krieg ist Rewolution” pisał Włodzimierz Lenin i jego słowa sprawdziły się. Po pierwsze dlatego, że rewolucja autentycznie wybuchła w Rosji i w ten sposób rewolucja liberalna przekształciła się w swoją kolejną mutację: socjalizm. Po drugie, miał rację, gdyż wojna była rewolucją społeczną. Masy zostały posłane do okopów i nie zamierzały wrócić do domów. Masy zaktywizowały się politycznie i wzniosły sztandary plebejskich ideologii: demoliberalizmu, socjalizmu, komunizmu i faszyzmu.

Oznaczało to, że „nierzeczywistość” rewolucyjna nie ma już charakteru liberalnego, mieszczańskiego. Nabrała charakteru plebejskiego i masowego. Rewolucja postąpiła o nowy krok do przodu. W tej sytuacji marzenie o restauracji świata sprzed roku 1789 stawało się nierealne. Wszelkie poglądy „ewolucjonistyczne” w rodzaju Burke'a stawały się anachronizmem. Paradoksalnie więc konserwatyzm XX wieku bardziej czerpie z tradycjonalizmu niźli z ewolucjonizmu. Po bankructwie ewolucji został tylko powrót do twardych pryncypiów, które oferował tradycjonalizm naprzeciw „nierzeczywistości”
Jak zachować się wobec „nierzeczywistości”?
1. Pogodzić się z brutalnymi faktami, że świat po prostu się rozpadł, „nierzeczywistość” zatriumfowała. W tej sytuacji konserwatysta może jedynie cofnąć się do biblioteki i tu kontemplować stare idee; opisywać je w książkach i opłakiwać rozpad starego świata - jedynego prawdziwego świata. Tak rodzi się konserwatyzm radykalny, czyli radykalna intelektualna kontestacja świata XX wieku, z której nie wynikają praktyczne działania polityczne. Najwięksi myśliciele tego nurtu do Nicolas Gómez Davila, René Guénon, Eric Voegelin i Leo Strauss.
2. Z poglądem tym nie godzą się konserwatyści rewolucyjni. Ich zdaniem ogromną przepaść między konserwatyzmem a światem empirycznym można przebyć. Trzeba w tym świecie wywołać zbrojną rewolucję, która nie powstydzi się nawet terroru. Za pomocą tej rewolucji należy odbudować świat konserwatywny, a przynajmniej to, co odbudować się jeszcze da, gdyż aby konserwatyzm był realny trzeba dokonać głębokiej modyfikacji wielu jego idei i pozbyć się „nieżyciowych” postulatów restauracji monarchii czy państwa katolickiego. Wymieńmy w tym miejscu Charlesa Maurrasa czy Ernsta Jüngera.
3. Bliscy konserwatystom rewolucyjnym są decyzjoniści. Brak im wprawdzie tego rewolucyjnego impetu i brzydzą się uliczną kontrrewolucją, ale oni także chcą restaurować stary świat za pomocą siły. Ale swój wzrok kierują na państwo. Chcą dyktatury, który zatrzyma rewolucyjny potop i restauruje choćby zarysy starego świata. Do nurtu tego zaliczamy Carla Schmitta i zwolenników gen. Franco w Hiszpanii.

Czym jest więc konserwatyzm? Nie jest „konserwowaniem” istniejącej rzeczywistości. To odrębny świat ideowy zbudowany na wspomnieniach o świecie sprzed katastrofy roku 1789.

Wszystkich Czytelników zainteresowanych pogłębieniem tematyki konserwatyzmu zapraszam do lektury mojej książki „Konserwatyzm, Główne idee, nurty i postacie” (Warszawa 2007).

Adam Wielomski



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
czy patriota może popierać ten reżim (tad9 S24), ciekawe teksty
Okiem obcego (knapperstopper s24), ciekawe teksty
Obywatele bez głosu (Consolamentum S24), ciekawe teksty
duma i uprzedzenie (tad9 s24), ciekawe teksty
REALIANIE CZYLI BUKA (Rolex s24), ciekawe teksty
Ekspert Stachowicz (Consolamentum S24), ciekawe teksty
macierz (Tad9 S24), ciekawe teksty
Oni - Wykształceni Polacy z dużych miast (Platos s24), ciekawe teksty
coraz bardziej show(ŁSzreiber S24), ciekawe teksty
Nazywasz mnie MISTRZEM, Ciekawe teksty
Szczeniaki na sprzedaż, Ciekawe teksty
Najdroższa Kruszynko, Ciekawe teksty
Chcę Ci , Ciekawe teksty
Szukam Ciebie Boże, Ciekawe teksty
Bartyzel o karze śmierci, ciekawe teksty
NA BLIŹNICH POLEGAĆ, Ciekawe teksty
Oj ci księża (Zacheusz fronda.pl), ciekawe teksty
Życie po śmierci (Tygodnik powszechny), ciekawe teksty
Love story, CIEKAWE teksty

więcej podobnych podstron