S.Sontag-Choroba jako metafora
Przynależymy zarówno do świata zdrowych jak i chorych
Dwie najbardziej metaforyczne choroby: gruźlica i rak
Metaforyczne bo uważano je za nieuleczalne więc niezrozumiałe
Choroba moralnie zakaźna - kryje tajemnicę i budzi strach
Kontakt z osobą chorą - złamanie tabu
Wcześniej słowo consumption jako synonim gruźlicy płuc
Wcześniej także rak jako wszystko co nadgryza, koroduje niszczy i z wolna, potajemnie konsumuje
Kiedyś gruźlica to samo co rak
Ostateczny rozdział w 1882
Gruźlica postrzegana jako tylko płuc a raka jako całego ciała
Gruźlica czyni ciało przezroczystym (badanie rentgenowskie)
Gruźlica - pierwsze objawy widoczne, raka nie
Uważa się iż gruźlica wywołuje okresy euforii, wzmożonego apetytu, przesadnego pobudzenia seksualnego
Rak kojarzony z osłabieniem sił witalnych
Gruźlica - choroba płynów
Rak - degeneracja
Gruźlica - choroba czasu - przyspiesza życie, czyni je bardziej wyrazistym
Rak rozwija się etapami, choroba powolna, choroba nie czasu lecz przestrzeni: rozszerza się
Gruźlica - choroba ubóstwa, rak - choroba klasy średniej
Uważano, że gruźlica to choroba związana z wilgocią, przypadłością cuchnących miast, zmiana otoczenia nie pomoże chorym na raka, na gruźlicę tak
Gruźlica - bezbolesna, rak - bolesny
Gruźlica - płuca (górna część ciała), rak często atakuje organy, o których mówi się z zażenowaniem
Rak, gruźlica = śmierć
Gruźlica i rak - choroby namiętności
Wraz z nadejściem romantyzmu gruźlica zaczyna być tłumaczona jako jeden z wariantów choroby miłosnej
Rak - choroba niedostatku namiętności (tak mówił głównie Wilhelm Reich)
Gruźlicę zaczęto kojarzyć z romantycznością w połowie 18stego wieku
`romantyczne cierpienie' w literaturze - gruźlica i jej metaforyczne przekształcenia
Romantyczne potraktowanie śmierci szerzy przekonanie, że ludzie dzięki chorobie stają się bardziej wyjątkowi i interesujący - smutek czyni człowieka `interesującym'
By zachorować na gruźlicę należy być człowiekiem wrażliwym. Charakter melancholijny - cecha istot wyższego rzędu
Chory na gruźlicę - wyrzutek, wędrowiec szukający zdrowego miejsca
Gruźlica i obłęd - obie kojarzą się z przymusowym odosobnieniem
W 20 wieku niektóre cechy gruźlicy zostają przeniesione na obłęd
To co czyniło kiedyś gruźlicę interesująca i romantyczną, czyniło rónież przekleństwem i źródłem leku.
W przeciwieństwie do innych chorób gruźlicę pojmowano jako chorobę izolująca od społeczeństwa.
Tak jak w przypadku cholero praktykowano palenie ubrań i innych przedmiotów osobistych zmarłego na g.
Ludzie wierzyli ze gruźlica jest dziedziczna
Uważano ze aby zachorować na gruźlicę potrzeba jest jakaś wewnetrna predyspozycja - wierzono w „typ gruźlika”
Wobrażnienia świata antycznego czyniły chorobę narzędziem gniewu bogów. Potępienie mogło tyczyć całej społeczności lub jednostki
Choroba wyzwala w ludziach to co najgorsze i to co najlepsze
Śmiertelną choroba zawsze uważana jest jako sprawdzian charakteru moralnego
Gruźlica była okazją do śmierci odkupieńczej upadłych albo śmierci ofiarnych
W Illiadzie i Odysej choroba pojawia się jako kara nadprzyrodzona , jako opętanie przez demony zjawisko naturalne.
W 19 w. była teoria ze choroba pasuje do charakteru ofiary, tak jak kara pasuje do grzesznika, potem zastąpiono ją teorią, że choroba wyraża charakter chorego. w znaczeniu ze jest produktem jego woli
Zarzucenie koncepcji choroby jako kary na która zaśługuje obiektywny charakter moralny na rzecz koncepcji choroby jako ekspresji „ja” wewnętrznego może się wydawać wyborem postawy mniej moralistycznej
To chory sam kreuje chorobę.
Zarówno mit gruźlicy jk i obecny mit raka sugerują, że człowiek jest odpowiedzialny za swoją chorobę
Gruźlik mógł być człowiekiem rzucającym wyzwanie prawu i społeczeństwu. Chorego na raka ocenia się znacznie prościej: jako życiowego nieudacznika
7
W przeciwieństwie do gruźlicy rak uważany jest na ogół za chorobę mało stosowną dla postaci romantycznej.
Bardzo często pojawiają się artykuły dotyczące związku między rakiem a bolesnymi przeżyciami. Prawda jest jednak taka, że wśród niechorujących większość też ma za sobą przebyte depresje czy złe doświadczenia. Wszystkie przypadki są opisywane modnym językiem rozpaczy, zniechęcenia.
Badania przeprowadzone w zeszłym stuleciu przez kilku lekarzy wykazały bliski związek między rakiem a problemami czasów ówczesnych. Lekarze widzieli czynniki sprzyjające rakowi w żałobie, w troskach, w trudnych warunkach ekonomicznych i nagłych zmianach fortuny, a także przepracowaniu, W XIX wieku uważano, że raka można nabawić się w wyniku nadaktywności- chory byli pełni namiętności, które trzeba było pohamować.
W nawiedzonej plagami Anglii końca wieku XVI krążyła opinia, że szczęśliwych plaga się nie ima. Szczęśliwy umysł miał rzekomo odpędzać wszelkie choroby zakaźne. Tego typu teorie zawsze świadczą o małej wiedzy o fizycznym aspekcie choroby. Współcześnie istnieje także tendencja do psychologizowania na temat chorób. Bierze się to stąd, że jest to wysublimowana forma spirytualizmu: naukowe potwierdzenie wyższości ducha nad materią.
Pojęcie choroby się rozszerza dzięki dwóm hipotezą:
Każdy rodzaj dewiacji można uznać za chorobę
Każdą chorobę można rozpatrywać w kategoriach psychologicznych
8
Koncepcje choroby, jako kary mają długą historię. Z nowotworami toczy się walkę, prowadzi się krucjatę, rak to morderca…
Z pozoru winne są choroby, ale chory są współwinni. Przez upowszechnienie się psychologicznych teorii chorym przypisuje się ostatecznie odpowiedzialność. Zatem rak staje się chorobą wstydliwą. Każda choroba, której przyczyną są niejasne i leczenie nieskuteczne na ogół ocieka znaczeniem.
Najpierw z chorobą utożsamia się przedmiot lęku (zepsucie, słabość, rozkład) -> choroba staje się metaforą
W imieniu choroby przenosi się piętno na inne obiekty -> choroba staje się przydawką
W ciągu ostatnich 12 lat chorobami służącymi, jako metafory zła były najczęściej: syfilis, gruźlica, i rak. Syfilis był postrzegany, jako choroba upokarzająca i wulgarna. Baudelaire pisał: „wszyscy mamy we krwi ducha republikanizmu, niczym syfilis w kościach…” Metafora raka jest znacznie pojemniejsza od syfilisu, bowiem syfilis nie jest tajemniczy a jedynie odrażający. Odpowiedzialnością za raka obciąża się wiele czynników: substancje, skłonności dziedziczne, obniżenie odporności, predyspozycje charakterologiczne. Wielu naukowców utrzymuje że rak nie jest jedną chorobą.
Gruźlicą i rakiem posługiwano się w celu wyrażenie prymitywnych lęków przed skażeniem. Tuberkuloza była odpowiednikiem delikatności, smutku, bezsilności, gruźlica- to metafora ambiwalentna-, jako oznaka nieszczęścia i wyrafinowania. Gruźlica niegdyś jak dzisiaj rak rozumiano, jako chorobę woli.
Język, jakim opisuje się raka przywołuje nam obraz katastrofy ekonomicznej: niepohamowany, nienormalny, chaotyczny. Stosuje się także język wojskowy (opis kliniczny: inwazja, przerzuty, mechanizm obronny, radykalne działania, bombardowanie- zabójczymi promieniami, celem jest zgładzenie komórek rakowych). Źródłem energii nie jest pacjent, lecz guz. Rak nie podlega kontroli. Ponieważ pac jęta uważa się za obiekt ataku, jedynym rozwiązaniem jest kontratak. Choroba ta jest wrogiem, z którym społeczeństwo toczy wojnę.
Rak jest wymazaniem świadomości, nie-inteligentne komórki ulegają rozmnożeniu i zostajesz zastąpiony czymś, co nie jest tobą. Komórki rakowe są „obce”. Gruźlica jest chorobą typu „ja” a rak jest chorobą „innego”. Rak wiąże się z mutacją i stanowi metaforę najokrutniejszej formy energii stanowiącej obelgę dla naturalnego porządku. Gruźlica była w służbie światopoglądu romantycznego a rak jest na służbie światopoglądu uproszczonego i skłaniającego do paranoi.
9
Choroby zawsze były wykorzystywane metaforycznie w celu wzmocnienia stawianych społeczeństwu oskarżeń o korupcję czy niesprawiedliwość. W tradycyjnych metaforach tego typu chodzi zazwyczaj o pokreślenie gwałtowanego charakteru wypowiedzi w porównaniu z metaforami współczesnymi są one raczej pozbawione treści. Choroby, których nazwami posługiwano się jako inwektywami dzielą się na dwie kategorie: bolesne lecz uleczalne i potencjalnie śmiertelne.
Metafory współczesne sugerują dogłębny brak równowagi między jednostka a społeczeństwem, przy czym społeczeństwo postrzegane jest, jako przeciwnik jednostki<- co wskazuje na jego represyjny charakter. Kiedy wymyślono lekarstwo na gruźlicę w postaci dalekich podróż (początek XIX w.) Proponowano rejony skrajnie odmienne np. pustynię, góry, wyspy- wspólnie natomiast odrzucano MIASTO. Zanim uznano, że miasto może być miejscem rakotwórczym, ono samo było postrzegane, jako rak, czyli obszar nienormalny, nienaturalny, brutalny.
W wieku XIX metafory chorób stają się coraz bardziej jadowite i przerażające. Chorobą stają się wszelkie potępiane sytuacje. Choroba to wówczas wszystko, co wynaturzone.
Ład- metafora choroby a filozofia polityczna
Klasyczne analogie między bezładem politycznym a chorobą opierają się na klasycznym ideale równowagi. Choroba to skutek zachwiania równowagi.
Machiavelli powołuje się na gruźlicę, której rozwój można powstrzymać we wczesnym stadium , tak samo jak zaburzenia w organizmie politycznym. (Przezorność)
Według Hobbesa morderstwo, czyli przemoc zewnętrzna to jedyny sposób, w jaki może zginąć społeczeństwo- zginąć na skutek chaosu wewnętrznego jest samobójstwem. (Rozum)
Lord Shaftesburry- uznaje, że organizmu politycznego nie należy leczyć za wszelką cenę, nie trzeba szukać lekarstwa na każdą przypadłość. (Tolerancja)
Starając się pojąc zło skrajne i absolutne szukamy odpowiednich metafor. Współczesne jednak stanowią tani chwyt. Nie pomagają też samym chorym, które słyszą nazwę swej choroby, jako synonim wszelakiego zła. Metafora raka jest szczególnie wulgarna. Skłania nieustannie do upraszczania tego, co złożone: pouczające porównanie-
Rak i gangrena- rozwijają się niespostrzeżenie i budzą odrazę, ale są też różnice. Gangrena i jej przyczyny są oczywiste. Rak jest tajemniczy. Gangrena prowadzi do amputacji, rak zazwyczaj do śmierci. Rak pozostaje metaforą najbardziej radykalną. Tak długo jak tylko rak pozostanie przesiąknięty militarystycznymi przenośniami, rak pozostanie metaforą szczególnie niepraktyczną dla miłośników pokoju.