Gospodarcza zaraza pochłania kolejne ofiary i infekuje Polskę
Wpisał: Tomasz Franciszek Urbaś 09.08.2012.
Tomasz Franciszek Urbaś 24 lipca 2012 http://urbas.blog.onet.pl
Europejskie banki są spowite pajęczą siecią wzajemnych zobowiązań („Śmierć euro” listopad 2011 r.). Można w niej wyróżnić systemy bankowe peryferyjne (np. Grecja, Hiszpania, Portugalia, Irlandia) i finansowy rdzeń Unii (banki w Niemczech, Francji i Włoszech) oraz pełniące rolę finansowego wehikułu Holandię, Belgię i Luksemburg (korzystne rozwiązania podatkowe w zakresie opodatkowania kapitału). Z uwagi na powiązania finansowe w przywołanym artykule postawiono tezę, że kryzys finansowy stopniowo obejmie w formie swoistej reakcji łańcuchowej Francję, Włochy a przede wszystkim centrum Unii Niemcy.
W dniu 24 lipca 2012 r. agencja ratingowa Moody's obniżyła prognozę ratingu kredytowego Niemiec, Holandii i Luksemburga ze „stabilnej” na „negatywną”. Przepychanie długów z sektora prywatnego do publicznego oraz z kraju do kraju (m.in. poprzez programy pomocowe) zaowocowało wzrostem relacji długu publicznego do PKB na koniec pierwszego kwartału 2012 r. do 88,2 % PKB tj. aż o 0,9 % w stosunku do poprzedniego kwartału (17 krajów strefy euro). Co istotne relacja ta pogorszyła się w Niemczech o 0,3 %, we Francji o 3,2 % i Włoszech również o 3,2 %. Kryzys zadłużeniowy postępuje. Długów wykreowanych przez bankierów i spekulantów nie są w stanie udźwignąć nawet całe narody.
Amerykańska agencja AP w swoim komentarzu zaczęła bić na alarm. Gospodarki na świecie są tak ściśle połączone, że kryzys rozlewa się wszędzie. W Europie coraz więcej krajów jest już w recesji, Stany i Chiny zwalniają. Nie ma cichej przystani. Obserwacje te potwierdzają tezy z artykułu „Polska na kursie do Hiszpanii i Grecji” lipiec 2012 r. o gorszej sytuacji w otoczeniu zewnętrznym Polski niż w 2008/2009 r.
W GUSowskich badaniach koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w Polsce z lipca 2012 r. koniunktura w przemyśle jest oceniana gorzej niż w analogicznych okresach ostatnich dwóch lat, handlu czterech lat, a w budownictwie aż dwunastu lat. Badania koniunktury potwierdzają ocenę „Polska na kursie do Hiszpanii i Grecji” lipiec 2012 r. o pogarszaniu nastrojów w polskiej gospodarce, co przełoży się na spadek dynamiki konsumpcji i inwestycji. Zwiększa to prawdopodobieństwo recesji w Polsce. Tym bardziej, że w Polsce występują fundamentalne podstawy kryzysu.
W Polsce mamy do czynienia ze spekulacyjną bańką na rynku nieruchomości nadętą na skutek boomu kredytowego rozkręconego przez chciwość właścicieli banków komercyjnych przy aplauzie władz monetarnych i polityków. Po ponad trzech latach od zdiagnozowania problemu („O naturze kryzysu” luty 2009 r.) w końcu Narodowy Bank Polski w raporcie o rynku nieruchomości z lipca 2012 r. ostrzega o zwiększającym się ryzyku spadku nominalnych cen nieruchomości.
Ponadto gospodarka polska została przegrzana inflacyjną emisją złotego wydatkowaną wprost przez rząd w związku ze zdefraudowaniem dziesiątków miliardów euro środków pomocowych z Brukseli na spekulacyjne zakupy głównie skarbowych obligacji amerykańskich i niemieckich przez Narodowy Bank Polski („Polska na kursie do Hiszpanii i Grecji” lipiec 2012 r.).
Spekulacje nieruchomościami wykończyły Hiszpanię. Stymulowanie popytu przez zwiększające dług publiczny wydatki budżetowe rozłożyły Grecję. W Polsce oba czynniki ryzyka występują jednocześnie. Polska gospodarka ma przetrącony układ odpornościowy. System bankowy jest zagrożony ryzykownymi kredytami hipotecznymi. System finansów publicznych czeka ujawnienie prawdy o tajnym długu publicznym (np. wydmuszka Krajowego Funduszu Drogowego). Infekcja zza granicy może przynieść piorunujący rozwój zarazy.
Przewidywana ponad trzy lata temu depresja w Polsce jest coraz bardziej prawdopodobna („O naturze kryzysu” luty 2009 r.).
__________________________
Autor, specjalista finansów i bankowości, jest jednym z kilku ekonomistów, którzy ostrzegali o grożącej drugiej fali kryzysu, która uderzy w Polskę.
Swoje przewidywania publikuje od trzech lat w formie bloga, zapewniając każdemu możliwość weryfikacji sądów.
Autor konsultuje praktyków życia gospodarczego w sprawach kryzysu postrzeganego jako zagrożenie, ale i szansa. Uczestniczy w spotkaniach publicznych i niepublicznych.