przedBogiem, PREZENTACJE, szkoła wiary


PRZED BOGIEM. O MODLITWIE I KONTEMPLACJI.

Konferencja I.

Zaproszenie do modlitwy (M.).

Życie chrześcijańskie karmi się modlitwą. M. karmi życie. Bez M. nie ma dobrego, udanego życia. Beze Mnie niczego uczynić nie możecie. Prawdziwości tych słów doświadczamy na co dzień, zarówno wtedy, kiedy się modlimy jak i wtedy, kiedy się nie modlimy. Św. Paweł powie, że bez pomocy Ducha nie możemy wymówić z wiarą słowa Jezus. Bez M. wszystko jest puste. Bez Boga wszystko zmierza do nihilizmu, do destrukcji. naszą cywilizację JP II nazywał cywilizacją śmierci, rzeczy. Ludzie czynią siebie nawzajem bogami a przez to czynią siebie nawzajem niewolnikami.

Bóg jest inny.

Celem modlitwy jest radykalne oddzielenie tego, co Boskie od tego, co ludzkie. Żeby tego nie mieszać. Nie ubóstwiać niczego, co jest tylko ludzkie. Nie sprowadzać Boga do przedmiotu. Jezus mówi: Kiedy się modlicie, mówcie. Wy - mówcie. Jezus nie mówi: kiedy się modlimy, mówmy. Kiedy wy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz. Jezus jednak mówi: Ojcze Mój. Radykalny przedział między modlitwa Jezusa do Ojca a naszą modlitwą. Jeżeli człowiek zapomni o tym radykalnym przedziale między Bogiem a człowiekiem, kiedy człowiek zapomni, że Bóg jest inny, wtedy natychmiast ubóstwi siebie, innych. To zaś, co zostaje ubóstwione w życiu ludzkim, to, co człowiek czyni bogiem, staje się natychmiast demonem. Tak jest w cywilizacji zachodniej, (trzeba pamiętać, że mówimy ciągle o cywilizacji zachodniej. Tak zdemoralizowana cyniczna jest tylko cywilizacja zachodnia). Człowiek, choćby w swojej hojności rozdał wszystko i choćby się spalił w działaniu, ale bez modlitwy, niczego jednak w te sposób nie osiągnie. To będzie nic nie warte.

Cywilizacja rozpaczy.

Współczesna kultura, współczesna sztuka zionie pustką. Nie trzeba być wielkim znawcą literatury współczesnej - mówi Herbert - aby zauważyć jej cechę charakterystyczną: wybuch rozpaczy i niewiary. Wszystkie podstawowe wartości kultury Europejskiej zostały zakwestionowane. Tysiące sztuk teatralnych, powieści, poematów mówi o nieuniknionej zagładzie, o bezsensie życia, absurdalności ludzkiej egzystencji. Miłosz mówił: Żyjemy w epoce, która to, co najgorsze, wysuwa na pierwszy plan: rozpacz, rozpacz i jeszcze raz rozpacz. To nie są komentarze Teologiczne. To są komentarze ludzi kultury. Henri Thoureou (Toró), 19.wieczny myśliciel, pisał: Większość ludzi prowadzi życie w cichej rozpaczy. To, co nazywa się rezygnacją, jest usankcjonowaną rozpaczą. Ze zrozpaczonego miasta ludzie udają się do zrozpaczonych wsi. Nawet w tym, co zowie się zabawami i rozrywkami ludzkości kryje się stereotypowa, lecz nieświadoma rozpacz. Nie ma w nich elementu zabawy. Sołżenicyn, uwolniony z ZSRR w latach 70tych, był zdegustowany tym, co spotkał na Zachodzie, w Europie, w USA. Mówił, że zachodnia kultura próbuje stworzyć człowiekowi wieczny karnawał.

Modlitwa lekarstwem.

M. i tylko M. jest sensem życia. M. może wszystkiemu nadać sens. M. jest lekarstwem na bezsens, na rozpacz. Od początku minionego wieku mamy chorobę, której nie było do tej pory w historii naszej cywilizacji: depresję. Jest to choroba postępująca gwałtownie: w postępie geometrycznym. Amerykańscy uczeni mówią, że po II w. ś., w ciągu 50-60 lat, w USA ilość zachorowań na depresję wzrosła pięćdziesięciokrotnie. Jest to symptom naszych czasów. Aby ludzie zachowali wiarę w sens życia, trzeba wrócić do źródła życia. Trzeba wrócić do Boga. Wszystkie moje źródła są w Tobie. W Twojej światłości oglądamy światło. Nie praca, nawet nie poświęcenie, nie ludzka hojność, ale M: stawanie w całej szczerości przed Bogiem, jako przed Ojcem, przed Dawcą życia. Dzięki M. można zachować sens życia w najgorszych warunkach. Było to doświadczeniem wielu ludzi w obozach zagłady, w łagrach. W łagrze Potma komendant wybudował specjalne baraki karne dla grupy głęboko religijnych kobiet. Odmówiły one pracy w polu i spędzały cały czas na modlitwach i śpiewaniu nabożnych pieśni. Nie wydawano im posiłków w jadalni razem z innymi kobietami; swoje karne racje żywnościowe dostawały w barkach. Od czasu do czasu odwiedzał je komendant z pejczem i wtedy cały barak rozbrzmiewał okrzykami bólu; kobiety te zwykle rozbierano do bicia. Żadne jednak okrucieństwo nie mogło odwieść ich od modlenia się i odprawiania postów. (A. Applebaum, Gułag, str. 240-241). Kiedy człowiek ma chorą duszę, duszę, która nie należy do Boga, wtedy jego życia pozbawione jest sensu. Jest rzeczą znamienną, że samobójstwo częściej zdarza się ludziom żyjącym w komfortowych warunkach, aniżeli ludziom żyjącym w niedostatku. Niewyobrażalne jest małżeństwo bez modlitwy. To, co ludzkie, w ogóle jest niewyobrażalne bez M. ludzka dusza zaczyna chorować wtedy, kiedy człowiek przestaje się modlić. Dziś jest wiele ofiar kultury rozbójniczej: zabrać siłą to, co się chce. Jezus mówcze każdy, kto nie wchodzi przez bramę, jest złodziejem i rozbójnikiem. Ten obraz dotyczy każdej relacji naznaczonej przemocą, także relacji emocjonalnych, małżeńskich. Człowiek wdziera się w życie rodzinne, w innego rodzaju wspólnoty, nie przez Boga. Kiedy bowiem człowiek nie uzna nad sobą Boga, będzie rozbójnikiem. A potem niewolnikiem. Jednak człowiek mający duszę niewolnika, ma ja tylko w pewnych momentach. W innych momentach ten sam człowiek przemienia się w boga, tyle że upadłego, czyli demona. Człowiek otrzymuje życie od Boga. Ten fakt jest bramą do udanego życia. Lekarstwem na współczesną kulturę, naznaczoną przemocą jest modlitwa.

Bogu nie robi się wyrzutów.

W lutym 2007r, w KWK Halemba w Rudzie Śląskiej miał miejsce wypadek. Jeden z górników, Zbigniew Nowak, został zasypany. Przez pięć dni przebywał pod ziemią. Wspominał później, że miał trochę wody. Dał bardzo piękne świadectwo wiary: Modliłem się, rozmawiałem z Bogiem. Nie dopuszczałem myśli, że może się nie udać. Czasu było trochę. Rozmawialiśmy sobie. Na początku było proszenie. O złości nie było mowy. powiedziałem sobie: Skoro tak musi być, Ty Jesteś Stwórcą, do Ciebie należy ostatnie słowo. O swoim uratowaniu powiedział: To najlepszy prezent, jaki można dostać od Boga: drugie życie.

Komentując tę wypowiedź, jeden z internautów pisze: Kto to jest Bóg? Chyba kolega Pana Nowaka. innym odpisał mu: nie bluźnij.

Rilke powiedział kiedyś: rozpuściliśmy wszystko w łatwiźnie.

Konferencja II.

Jeżeli domu Pan nie zbuduje.

Ps 127: Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie*. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje*. Oto synowie są darem Pana, a owoc łona nagrodą*. Jak strzały w ręku wojownika, tak synowie za młodu zrodzeni. Szczęśliwy mąż który napełnił nimi swój kołczan. Nie zawstydzi się, gdy będzie rozprawiał z nieprzyjaciółmi w bramie.

Źródłem współczesnego pracoholizmu, wiecznego braku czasu nie jest nadmiar pracy ani przepracowanie. Istotą pracoholizmu jest brak idei, brak celu, sensu, nadającego kierunek życiu i pracy. Kiedy brakuje idei zamysłu Boga, wówczas praca staje się narkotykiem, pracą dla pracy, lekiem uśmierzającym ból istnienia pozbawionego sensu. Wtedy wszystko w życiu mierzy się sukcesem w pracy. Sukces w pracy staje się namiastką sensu. Kiedy w pracy brakuje sukcesu, szybko przychodzi wypalenie, załamanie, depresja. Zasadniczą ideą, która powinna towarzyszyć pracy, jest doświadczenie miłości Boga do człowieka. Ta idea nadaje sens każdej pracy. Intensywna praca, poświęcona idei Boga, poszukiwaniu prawdy dobra i piękna nie czyni człowieka pracoholikiem. Taka praca będzie co więcej fascynująca. Całe życie przemija niczym nieprzerwany dzień pracy, powiada Rilke. Praca bez idei jest moralizowaniem, czyli namawianiem ludzi do robienia czegoś, do czego nie są zdolni i do czego namawiający też nie czuje się zdolny.

Adoracja modlitwą czuwania.

Żeby mieć dobre, udane życie, trzeba trwać przed Najświętszym Sakramentem. Trzeba kontemplować. Człowiek żyje tym, na co patrzy, co kontempluje, w czym uczestniczy. Adoracja to miejsce w którym rzeźbimy siebie. Dzięki adoracji dokonuje się zmiana najpierw w naszym własnym życiu. Nasze problemy, pojawiające się podczas adoracji, nie są związane najpierw z sama modlitwą. Adoracja objawia bardziej pierwotną trudność: nieumiejętność przebywania sam na sam ze sobą. Adoracja doskonale pokazuje, kim naprawdę jesteśmy. Często brak nam podstawowej zgody na siebie, na nasze życie. W naszym życiu jest często wiele nieładu. Adoracyjna cisza odsłania nasz wielki niepokój. Nie umiemy rwać przed Bogiem w ciszy, ponieważ gdzieś na dnie serca tli się niezgoda na to, czego chce od nas Bóg. Adoracja domaga się minimalnego uspokojenia wewnętrznego. Wchodząc w adorację trzeba mieć świadomość, że będzie ona taka, jakie jest nasze życie. To w adoracji jest najcenniejsze. Adoracja odsłania nam siebie samych. Zarazem jednak jest to najłatwiejszy sposób modlitwy. Z jednej strony jest to trudny sposób modlitwy, ponieważ każe nam skonfrontować się ze sobą samym. Dostrzegając w sobie problem pytamy: co z tym zrobić? Na adoracji możemy się dowiedzieć, przeczuć, co z tym zrobić? Na adoracji odkrywamy, że wszystko jest łaską, że wszystko jest miłością.

Wstyd naturalną konsekwencją grzechu.

A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!» 16 I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». 17 Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje! 18 * Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». 19 To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» (J 21,15-19). Piotr mógłby tu powtórzyć słowa Psalmisty: Dobrze to dla mnie, Panie, Żeś mnie upokorzył. Trzykrotnym pytaniem po miłość przywołuje Jezus dyskretnie trzykrotny grzech Piotra. Jest to sytuacja upokarzająca, sytuacja rodząca smutek. Mniejsze czy większe sytuacje upokorzenia, to naturalne ludzkie sytuacje. Zawsze upokarza nas grzech i tylko grzech: własny i cudzy. Najpierw upokarza nas grzech cudzy. Jezus broni się przed cudzym grzechem: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze - dlaczego Mnie bijesz? Nie banalizujmy Jezusowe zachęty do nadstawiania drugiego policzka. Człowiek upokorzony wstydzi się. W krzywdzie bowiem człowiek traktowany jest jak przedmiot. Dlatego Sakrament Pojednania obejmuje nie tylko grzech własny, ale także grzech cudzy. Sakrament Pojednania obejmuje grzech, w który zostaliśmy uwikłani przez krzywdę. Człowiek przez krzywdę bywa uwikłany w cudzy grzech. Krzywda próbuje wciągać człowieka w otchłań zła, cierpienia, bólu. Sakrament pojednania obejmuje także krzywdy doznane. Odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. W tych słowach są nasze winy oraz cudze winy, spadające na nas. W cywilizacji nadużyć, w cywilizacji lekceważącej krzywdę wyrządzona człowiekowi przez człowieka, ważne jest, byśmy się uczyli Jezusowej sprawiedliwości. Tanim, banalnie rozumiany miłosierdzie nie można pokrywać braku Ewangelicznej sprawiedliwości. Nie ma miłosierdzia bez sprawiedliwości. Jezusowe pytanie: dlaczego Mnie bijesz? jest odzyskiwaniem własnej godności. Tak człowiek odzyskuje własną godność.

Upokarza nas także własny grzech. Z jednej strony w grzechu człowiek usiłuje brać to, co do niego nie należy, co należy tylko do Boga. Człowiek w grzechu udaje Boga. Nie: naśladuje, ale udaje Boga. Istotą grzechu jest branie samemu tego, co Bóg i tak pragnie człowiekowi ofiarować. Żaden owoc tak naprawdę nie jest zakazany. Grzech jest w tym, że człowiek sam wyznacza czas brania. Uważając się za właściciela owocu, człowiek dzieli go z tym, kogo kocha. Człowiek pomnaża zerwany owoc, rozdaje. Każda forma zgorszenia polega na pomnażaniu i rozdawaniu zerwanego owocu. Bóg pozwala człowiekowi zrywać owoc. To jest istotna prawda naszej wiary: Bóg pozwala człowiekowi zrywać zakazany owoc. Bóg pozwala człowiekowi na bunt. Bóg dopuszcza złe wykorzystanie wolności. Wolność odkrywamy także poprzez niewłaściwy wybór. Chcielibyśmy nieraz siłą zatrzymać zrywanie zakazanych owoców. Po zwycięstwie człowieka nad Bożym Prawem (grzech bowiem jest swoistym zwycięstwem człowieka nad Bożym, Prawem), nie świętuje człowiek odniesionego zwycięstwa, lecz doświadcza upokorzenia. Wstyd ujawnia chęć zaprzeczenia swojemu istnieniu. Mówimy: człowiek chciałby się zapaść pod ziemię. Tu znajduje się źródło anonimowości.

Oczy nigdy nie kłamią.

Człowiek wstydząc się, ulega wstydowi. Ludziom podejrzanym o przestępstwo zasłania się na fotografii oczy. W oczach najpełniej ujawnia się wstyd. Oczy nigdy nie kłamią - mówi Michał Bułhakow, wielki znawca ludzkich i diabelskich oczu. Znakomicie opisał Bułhakow oczy diabla - Wolanda w Mistrzu i Małgorzacie. Powieść ta ujawnia mechanizmy zła. Wczytaj się w księgę jego lic, na których Pióro piękności wypisało miłość; Przypatrz się jego rysom, jak uroczo, Zgodnie się schodzą z sobą i jednoczą; A co w tej księdze wyda ci się mrocznym, To w jego oczach stanieć się widocznym, mówi Pani Kapulet do swojej córki, Julii w dramacie Shakespeare Romeo i Julia (Akt I, scena III). Bułhakow napisał także opowiadanie Psie serce, traktujące o losach psa Szarika, który został poddany nowatorskim eksperymentom prof. Filipowicza, w wyniku których stał się prawie człowiekiem. Szarik mówi tak: Jeżeli chodzi o oczy, to nie ma mowy o pomyłce: ani z bliska, ani z daleka. Oczy to coś niezwykłego: niczym barometr. Widać wszystko (i tu wymienia co widać). Widać trzy rzeczy: kto ma wielką pustynię zamiast duszy, widać pustkę, dalej: kto ni z tego, ni z owego może kopnąć butem pod żebra i kto się boi). Jezus mówi: światłem ciała jest oko. Jeśli twoje oko jest zdrowe, całe ciało twoje będzie w świetle. A jeżeli cialo jest chore, to oczy objawią ciemność. Przejmujący jest tekst z Tryptyku Rzymskiego: Wszystko odkryte i odsłonięte jest przed Jego oczami. Unikanie wzroku Boga objawia się w lękliwym patrzeniu na siebie. Człowiek odzyskuje godność przez przejrzystość swoich oczu. JP II mawiał, że człowiek musi uwolnić się od wszystkiego, co mu nie pozwala żyć w prawdzie. Wstyd to jeden z najbardziej odruchów. Wstydzić może się jedynie człowiek prawy. Najcięższy zarzutem, jaki Bóg wytacza przeciwko powiekowi jest chełpienie się swoimi niegodziwymi czynami. Kiedy człowiek chełpi się swoimi czynami, to już nie jest grzech. To jest coś gorszego niż grzech: to jest nieprawość. Jedna z postaci dramatu Wojtyły: Przed sklepem jubilera wypowiada słowa: nie ma nadziei bez lęku. Lęk to właśnie wstyd.

Treścią życia jest miłość.

Panie, Ty wszystko Wiesz, Ty Wiesz, że Ciebie miłuję. Te słowa pokazują, jak miłość rodzi się ze wstydu przed Bogiem. Kiedy staję przed drugim człowiekiem i wstydzę się przed nim, to on jest ponad mną. Każde upokorzenie człowieka przez człowieka jest destrukcyjne. Prośmy o pragnienie wewnętrznego zawstydzenia przed Bogiem.

O adoracji.

16



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Autorytet Kościoła, PREZENTACJE, szkoła wiary
wartość człka, PREZENTACJE, szkoła wiary
KERYGMAT, szkoła wiary
Prezentacja!!, Szkoła
Wpływ rówieśników na rozwój poznawczy tekst z prezentacji, Szkoła, Podejście Piageta i Wygotskiego
Po co włączamy funkcje automatycznych aktualizacji, Szkoła Prezentacje, Szkoła
Giełda Komputerowa, Szkoła Prezentacje, Szkoła
PREZENTACJA, SZKOŁA, 4, polski, matura polski, matura tomek kozik
łatwy dostęp do informacji, Szkoła Prezentacje, Szkoła
Plan Lekcji Kl.IIIa, Szkoła Prezentacje, Szkoła
KERYGMAT, szkoła wiary
PREZENTACJA SZKOŁA TRENERÓW
Pedagogika-praca, pedagogika resocjalizacyjna - notatki, Prezentacja i materiały - SZKOŁA JAKO INSTY
Symbole wiary kl. II, Gimnazjum i szkoła średnia
Zagrozenia czasu pokoju, 3 # SZKOŁA - prezentacje na lekcje, EDUKACJA DLA BEZPIECZEŃSTWA, zagrożenia
szkoła - prezentacja, STUDIA PEDAGOGIKA opiekuńczo-wychowawcza z terapią pedagogiczną - własne, lic
Rola modlitwy w rozwoju życia duchowego, Dokumenty (w tym Dokumenty Kościoła), Pomocne w życiu wiary
MODLITWA PISMEM ŚWĘTYM, Dokumenty (w tym Dokumenty Kościoła), Pomocne w życiu wiary, Szkoła modlitwy

więcej podobnych podstron