żeberka
chrupiące, soczyste wewnątrz, pikatne, mocno osmalone tryskające czasem spędzonym na ich przygotowaniu aromatyczne i sycące przepyszne masz na nie ochotę?
ja je robię tak:
na 4 średnio głodne osoby przygotowuję 2 kilogramy chudych (ale bez przesady), ładnych żeberek wieprzowych
na marynatę:
łyżeczkę ostrej sproszkowanej papryki
łyżeczkę słodkiej sproszkowanej papryki
czubatą łyżeczkę suszonego, granulowanego czosnku (świeży by się spalił)
2 łyżki miodu
pół łyżeczki pieprzu cayenne
łyżeczkę czarnego, świeżo zmielonego pieprzu
2 łyżeczku zmielonego kminku
czubatą łyżeczkę soli
2 łyżki oliwy
2 łyżki sosu sojowego
ćwierć szklanki piwa lub kieliszek wódki
dodatkowo:
3 łyżki oleju
przygotowanie jest tak proste, jak czas długi, który jest potrzebny, by żeberka nabrały pełni aromatu
Żeberka bardzo dokładnie myję pod bieżącą wodą - usuwam wszystkie kawałki kości (często żeberka je zawierają, są to pozostałości po ich sklepowym rąbaniu).
Mięso suszę i kroję na kawałki, tak by w każdym znalazły się dwie kostki.
Wszystkie składniki marynaty dokładnie mieszam ze sobą.
Żeberka wkładam do miski, zalewam marynatą i dokładnie pokrywam je ze wszystkich stron, Miskę przykrywam i wstawiam na kilka godzin (najlepiej na całą noc i kawałek dnia) do lodówki. Podczas marynowania mięso kilka razy przewracam, by wszystkie jego kawałki nabrały aromatu marynaty.
Zamarynowane żeberka obsmażam krótko na oleju na silnym ogniu - powinny się z wszystkich stron lekko zrumienić, ale nie wolno dopuścić, by składniki marynaty zaczęły się palić na patelni.
Mięso przekładam do naczynia żaroodpornego, zalewam pozostałą marynatą i tłuszczem z patelni, przykrywam i wstawiam do piekarnika nagrzengo do 180 stopni na półtorej godziny.
Podczas pieczenia mięso kilka razy przewraca.
Po 90 minutach, naczynie odkrywam, zwiększam temperaturę do 220 stopni i piekarnik przestawiam na grill (uda się również w piekarniku bez tej funkcji) i piekę jeszcze 10-15 minut, aż na żeberkach utworzy się chrupiąca skórka.
Podaję z pieczonymi ziemniakami lub bagietką.
I przyznam się, że bardzo mi smakuje tłuszcz, który się wydziela z mięsa podczas pieczenia.