"Proroctwo Oriona na rok 2012"
Autor: Ewa May
Książka Patricka Geryla i Gino Ratinckxa, znanych badaczy zagadek przeszłości pt: " PROROCTWO ORIONA NA ROK 2012", w której złamali oni starożytne szyfry gwiezdne sprzed tysięcy lat i ustalili, że w roku 2012 Venus, Orion i inne gwiazdy ustawią się takiej samej pozycji jak w roku 9792 p.n.e., roku poprzedniego "końca świata" - zafascynowała mnie całkowicie, ponieważ w sposób prosty i rzetelny, a jednocześnie poparty obliczeniami matematyczno-astronomicznymi, odkryciami archeologicznymi i faktami historycznymi - ukazywała czarno na białym niemal 100% prawdopodobieństwo całkowitej zagłady Ziemi w Roku 2012.
Autor, Patrick Geryl nawołuje w swej książce do rozpoczęcia natychmiastowego przygotowywania się mieszkańców Ziemi na ten totalny kataklizm, ponieważ zostało bardzo niewiele czasu. Ubolewa też, że tak późno zostały rozszyfrowane proroctwa starożytnych Egipcjan i Majów, zapisane przez nich w piramidach, świętych miejscach i świętych pismach, pozostawione dla nas jako ostrzeżenia i wskazówki jak się uratować. Ostrzega, że może już być nawet za późno, by przedsięwziąć kroki mogące uratować mieszkańców naszej planety oraz dorobek ludzkości.
Czytając książkę z zapartym tchem, byłam o krok od przyjęcia za pewnik hipotezy autora, że koniec świata, czyli zagłada Ziemi i ludzkości, związana z powtarzającym się cyklem precesji oraz położeniem konstelacji Oriona, przy jednoczesnej zmianie pola elektromagnetycznego Słońca i Ziemi oraz zmianie biegunów - jest prawdą.
Wszystko na to wskazywało.
A jednak....... autor, przy całej wnikliwości z jaką zbadał okoliczności powtórzenia się w roku 2012 sytuacji sprzed 11804 lat, czyli totalnej zagłady (związanej wtedy m.in. z zatopieniem Atlantydy) - nie wziął pod uwagę jednej bardzo ważnej rzeczy: kodu numerologicznego, który rzuca się w oczy tak samo natrętnie jak kod astrologiczny i kalendarzowy, który odkrył w trakcie badania tej zagadki, a który powtarza się zarówno u Egipcjan jak i Majów.
Pragnę podzielić się moim odkryciem, ponieważ rzuca ono nowe światło na proroctwo roku 2012 i na zdarzenia jakie mogą być z tym związane. Kod numerologiczny wyraźnie pokazuje odmienność tego momentu w czasie, od roku 9792 p.n.e., pomimo udowodnionych identycznych okoliczności astronomicznych jakie mają temu towarzyszyć i prawdopodobieństwa doprowadzenia życia na Ziemi do totalnej zagłady.
Przyszłość ludzkości i przyszłość naszej planety po roku 2012, może okazać się momentem Wielkiej Przemiany, Przebudzenia, Rozkwitu Nowej Świadomości oraz nowego kierunku w dziedzinie kultury, nauki i sztuki. Tworzenia Nowej Jakości życia fizycznego i duchowego.
Kod numerologiczny nie wyklucza nasilenia się kataklizmów na Ziemi oraz zmian astronomiczno-elektromagnetycznych, ale raczej nie będzie to totalna zagłada jak prawie 12 tys. lat temu. Nastąpi Wielka Transformacja. Ziemia się oczyści, ludzie będą zmuszeni przewartościować sens tego, PO CO ŻYJĄ.
Oto, co odkryłam (6 grudnia 2003r)
ODKRYŁAM, ŻE W ROKU 2012 KOŃCA ŚWIATA NIE MOŻE BYĆ, PONIEWAŻ SUMA ROKU 2012 ORAZ SUMA LAT MIJAJĄCEGO CYKLU, OD DNIA OSTATNIEJ GLOBALNEJ KATASTROFY I INNE WYLICZONE KODY NUMEROLOGICZNE UKRYTE W PODANYCH W KSIĄŻCE LICZBACH DOTYCZĄCE TEGO OKRESU - DAJĄ W WYNIKU, JAKKOLWIEK TO OBLICZAĆ.......CYFRĘ 5, A NIE CYFRĘ 9 (jak to jest w przypadku WSZYSTKICH! innych cykli, gdzie po zsumowaniu lat dotyczących każdej poprzedniej ERY zakończonej jakimś kataklizmem pojawia się kod 9 (którego autor nie zauważył koncentrując się na obliczeniach matematyczno-astronomicznych).
Występujący tam Kod 9 mówi o jakimś całkowitym zakończeniu cyklu zawierającego w sobie misję/cel. COŚ, co się wydarzyło i rozwijało od prapoczątku, aż do końca. By się wraz z końcem takiego cyklu rozpaść i potem znów rozwijać, aż do kolejnego upadku. I tak tworzyły się i upadały cywilizacje. Kolejne przebiegunowania, kolejne potopy, kolejne zmiany - zawsze w cyklu numerologicznym 9 (po zsumowaniu lat trwania cyklu).
I tu nagle ostatni cykl, jaki kończy się w roku 2012 ma kod 5. A jak wiadomo z numerologii, 5-tka nie jest cyfrą mówiąca o końcu cyklu, czy o zakończeniu pełnego okresu
5 jest cyfrą mówiącą o poszerzaniu horyzontów, charyzmatycznym i twórczym rozwoju, jest symbolem kreatywności człowieka, mówi też o rozwoju wrażliwości duchowej. Jest znakiem dynamicznych zmianach, uwolnienia się z okowów rutyny i starych struktur. Dążenia do WOLNOŚCI. Mówi o przemieszczaniu się, ruchu, zmianie.
Myślę, że cyfra 5 - czyli szyfr zawierający w sobie wiedzę o tym, co wydarzy się w tak szczególnym momencie, będąca kodem numerologicznym roku 2012, a także mijającego cyklu od zatopienia Atlantydy w roku 9792 p.n.e. do roku 2012 n.e. i innych - daje informację nie tyle o końcu pełnego cyklu ( bo wtedy kod musiałby wynosić 9), czyli zagładzie Ziemi, ale o końcu skostniałego okresu i początku eksplozji duchowej świadomości, dawno zapowiadanego przebudzenia, wyzwolenia w ludziach niezwykle twórczych potencjałów. To będzie się wiązało również z pewnymi geologicznym i klimatycznymi zawirowaniami.
Ale brak w tej dacie i liczbie lat mijającego cyklu kodu numerologicznej 9-tki, może gwarantować, że Ziemia i ludzie przetrwają. Obudzą się za to gwałtownie do Wielkiej Przemiany Wewnętrznej i Duchowej, do Wyzwolenia twórczego potencjału.
5 -tka jest środkiem okresu od 1 do 9. A więc po roku 2012 czeka nas jeszcze wiele lat życia i rozwoju, aż przyjdzie taki dzień, taki rok w przyszłości, który będzie miał sumę kodów z liczbą 9. I dopiero wtedy być może nastąpi kolejny tzw. "koniec świata".
W roku 2012 z pewnością zaistnieje bardzo istotna zmiana cyklu mająca swój KOSMICZNY SENS nadany przez liczby oraz zjawiska astrofizyczne, ale jestem przekonana, że nie będzie to zagłada Ziemi, jak sugeruje Patrick Geryl.
*******
W odkryciu numerologicznego kodu liczby 5 pomogło mi kilka zdarzeń:
m.in. podpowiedź mego przyjaciela, który zwrócił uwagę, przeglądając książkę "Proroctwa Oriona na rok 2012", że OKRESY TRWANIA POSZCZEGÓLNYCH ER - ich sumy mają liczbę 9. I wtedy postanowiłam szukać kodów numerologicznych, czyli sum liczb. Odkryłam, że:
KAŻDY Z TYCH OKRESÓW PO ZSUMOWANIU liczby lat ich trwania = 9
LEW - 2592 PANNA - 2592
BARAN 2304 BYK 2304
RYBY 2016 WODNIK 2016
BLIŹNIĘTA 1872 RAK 1872
KOZIOROŻEC 2304 STRZELEC 2304
SKORPION 1872 WAGA 1872
ŁĄCZNY CZAS TRWANIA KAŻDEGO PEŁNEGO CYKLU ZODIAKALNEGO WYNOSI RAZEM: 25 920 LAT
W NUMEROLOGII LICZBA 9 OZNACZA KONIEC CYKLU, ZAMKNIĘTY CAŁY CYKL, ZAKOŃCZENIE, CAŁOŚĆ.
- kolejną podpowiedź dał sam autor książki, który zwrócił uwagę, że w liczbach, datach, okresach lat trwania cykli, itd. - zawarte są kody matematyczne, zarówno odnoszące się do piramid, świątyń egipskich czy świątyń Majów, cykli zodiakalnych i planetarnych oraz kalendarza Majów, które odnajdywał wszędzie. Było ich coraz więcej.
Zaczęłam więc szukać w tych samych miejscach kodów numerologicznych.
Tutaj muszę powiedzieć, że kiedyś już zajmowałam się odszyfrowywaniem kodów matematycznych i kabalistycznych dotyczących historii Ziemi i proroctwa przyszłości dla naszej planety, zawartych we freskach Kaplicy Sykstyńskiej. Informacje te mogą stanowić ważne uzupełnienie odkryć pana Patricka Geryla, które opublikuję po ich dokładnym opracowaniu.
Wracając do kodu numerologicznego, podam najpierw kilka ważnych dat i liczb przytoczonych przez w/wym autora.
Obliczono, że:
- w grudniu roku 2012 minie okres 11 804 i 5 miesięcy lat, jaki upłynie od lipca roku 9792 p.n.e., kiedy to nastąpiło ostatnie przebiegunowanie Ziemi związane z wielkim potopem, przemieszczeniem się kontynentów i zatopieniem legendarnej ATLANTYDY. Z tego mniej więcej okresu pochodzą Piramidy w Gizie, które są dokładnym odwzorowanie konstelacji ORIONA w ustawieniu z roku 9792 p.n.e. oraz Sfinks, który pod swymi łapami zawiera nieodkryte jeszcze komory ze zgromadzonym archiwum wiedzy starożytnych Atlantydów.
Powiem za autorem książki "Proroctwo Oriona na rok 2012"), że:
PIRAMIDY SĄ M.IN. POZOSTAWIONYM PRZEZ MIESZKAŃCÓW ATLANTYDY GIGANTYCZNYM ZEGAREM ZE WSKAZÓWKĄ SKIEROWANĄ NA POWTARZAJĄCY SIĘ CYKLICZNIE DZIEŃ GÓROWANIA ORIONA NA NIEBOSKŁONIE, WIDOCZNEGO W TAKIM USTAWIENIU RAZ NA PRAWIE 12 TYS LAT NA OBU PÓŁKULACH JEDNOCZEŚNIE, KTÓRY WÓWCZAS BYŁ ZNAKIEM NADEJŚCIA DNIA ZAGŁADY ZIEMI. WAŻNYM ZJAWISKIEM PRZYCZYNIAJĄCYM SIĘ DO KATASTROFY, ODKRYTYM PRZEZ AUTORA, BYŁ TAKŻE NIEZWYKŁY RUCH PLANETY VENUS, KTÓRA MIJAŁA WTEDY ORIONA ROBIĄC "ODWROTNĄ" PETLĘ , PRZYCZYNIAJĄC SIĘ DO ZMIANY BIEGUNÓW NA ZIEMI.
Mieszkańcy Atlantydy posiadali już wtedy ogromną wiedzę astronomiczną i matematyczną, przekraczającą naszą dzisiaj. Poznali dzień zagłady swojego świata już na 200 lat przed godziną "zero", czyli przed rokiem 9792 p.n.e. i zaczęli się do tego przygotowywać. Mieli na tyle dużo wyobraźni, że zadbali również o poinformowanie przyszłych mieszkańców Ziemi, że co 12 tys., co 21 tys., co 29 tys. itd. lat zmienia się cykl, zmieniają się bieguny i Ziemia wywraca się do góry nogami. Wybudowali piramidy, w których ukryli kody z tą informacją, a także wiedzą o matematycznej strukturze wszechświata. Te informacje o tykającym ZEGARZE CZASU, były z wielką pieczołowitością przekazywane i potem przez potomków Atlantów - przez Majów, Celtów, indian Hoppi i innych. Świadczy to o tym, jak ważne było dla nich ostrzeganie oraz informowanie przyszłych pokoleń o tym, jakim cyklom podlegamy i co nas czeka.
A co jeszcze ciekawe, że zmiany biegunów i zmiany ruchu Ziemi dzieją się wtedy, gdy Ziemia jest w znaku Lwa. Raz idzie przez zodiak w kolejności Lewa - Panna - Waga; by po zmianie iść Lew - Rak- Bliźnięta.
Wiele informacji wskazuje na to, że Sfinks, który teraz jest zwrócony na wschód, kiedyś wyznaczał kierunek zachód. Bo w wyniku przebiegunowania kierunki na Ziemi się zmieniły.
Ziemia w znaku Lwa, w chwili przebiegunowania, zmienia kierunek ruchu o 180 °.
- kolejny szczegół, jaki zwrócił moją uwagę względem kodu LICZBY 5, to wykryte przez Gino Ratinckxa (współautora książki, astronoma),
powtarzające się 5-cio stopniowe odchylenie od kierunku północ na wschód w przypadku:
- zodiaku umieszczonego w świątyni w Denderze (reprezentującej odwzorowanie gwiazdy DENEB)
- usytuowania świątyni w Esna (odwzorowanie gwiazdy ALTAIR)
- usytuowania trzech piramid w Gizie (odwzorowanie gwiazdozbioru ORIONA)
- skrzyżowania dwóch pasaży świątyń w KARNAKU
- na pochyłym murze w Karnaku
- we wnętrzu świątyni w Karnaku ( komnata o pochyłych ścianach)
I dalej podążając za autorem książki, na którego się powołuję - zauważył on, że w Wielkiej Piramidzie często spotyka się kąt 72° w połączeniu z kątem 5°. 360 dni miał rok kalendarza Egipskiego, GDZIE POZOSTAŁE 5 DNI BYŁO POŚWIĘCONE BOGOM - DNI ŚWIĘTE.
A 360° : 5° = 72°
NATOMIAST 360 x 72 = 25 920 jest to liczba wyrażająca PRECESJĘ i okres lat pełnego cyklu zodiakalnego. Daje ona numerologicznie ( sumując cyfry , które się na nią składają) liczbę 9.
Liczba minut w pełnej dobie wynosi: 24 godz x 60 min = 1440 min = numerologicznie liczbę 9
Ale mnożone przez 5 daje 7200, czyli wielokrotność kodu 72 stopnie odnalezionym w Wielkiej Piramidzie.
Liczba 72 daje również numerologicznie 9. Symbolizuje więc kolejny pełny cykl.
Powtarzające się odchylenie usytuowania świątyń i piramid w Egipcie o 5° od obecnego kierunku północ na wschód, wskazuje nam na ważność tej informacji.
Wg. mnie znaczy to, że w czasach budowania tych obiektów północ była gdzie indziej niż teraz. Była o 5° stopni bardziej na wschód. Czyli nie tylko bieguny zamieniły się miejscami, ale i oś Ziemi północ południe, od czasu katastrofy z roku 9792 p.n.e., którą wyznacza m.in. konstelacja ORIONA - zmieniła swe położenie o 5° i "cofnęła się" o 5° w kier. Zachodnim.
A wszystkie te rewelacje i wiele innych informacji z zakresu wiedzy matematyczno-astronomicznej pozostawionej przez Atlantów, Egipcjanie umieścili podobno w słynnym LABIRYNCIE, zaginionej budowli, która była magazynem wiedzy i jednocześnie gigantycznym obserwatorium astronomicznym. Autor wspominanej przeze mnie książki umiejscowił LABIRYNT w miejscowości Hawara niedaleko oazy El Fajum. Z opisów archeologów wynika, że jest potężny kompleks budynków w prostokącie 176,6m x 148m i przylegającej piramidy o podstawie 300 000 stóp kwadratowych i zawiera 3024 komnaty.
I znowu suma cyfr daje nam liczbę 3024 = 3+2+4 = 9
WSZYSTKO CO JEST CAŁKOWITE, SKOŃCZONE I PEŁNE MA U EGIPCJAN, KTÓRZY SĄ SPADKOBIERCAMI WIEDZY ATLANTÓW, KOD LICZBOWY 9.
Resztki PIRAMIDY usytuowanej przy zasypanej głęboko budowli LABIRYNTU, z którego ledwie wystawały nad ziemię czubki kolumn ( w czasie gdy autor książki opisywał swoje poszukiwania, Labiryntu jeszcze nie odkopano, choć próbował to zrobić archeolog Richard Lepsius w 1843 roku) -zgodne są z pozycją gwiazdy ALDEBARAN w konstelacji BYKA.
A LABIRYNT jest usytuowany zgodnie z gwiazdozbiorem HIADY, na który składa się 12 jasnych gwiazd i wiele mniejszych. Astronomowie nazywają HIADY labiryntem gwiazd..
I tu 2 ciekawostki:
1. ok. 5 miesięcy temu, w sierpniu 2003r, miałam bardzo wyraźny sen o tym, że na Ziemię prosto z nieba, wolniutko ale bez żadnych spadochronów, schodzi "desant" młodych ludzi w liczbie ok. kilkudziesięciu osób. Spływali z nieba wolno i bezpiecznie bez żadnego sprzętu. Usłyszałam BARDZO WYRAŹNIE SŁOWO HIADY. Zaraz po tym się przebudziłam. Może przybyli teraz na naszą planetę w jakimś celu? Może pomogą odkryć tajemnice Labiryntu?
2. Z gwiazdy ALDEBARANA, w okresie tuż przed powstaniem III Rzeszy, grupa osób o zacięciu ezoterycznym w Niemczech, odbierała channelingi na temat sposobu budowania spodków latających o napędzie antygrawitacyjnym (UFO) oraz o informacje o planie powstania Nowej Rasy i Nowego Państwa działającego na nowych zasadach opartych o genetyczną czystość rasy. Inspirowani tymi przekazami uczestnicy tajnych spotkań channelingowych powołali z czasem stowarzyszenie Thule i Vrill. Było to zalążkiem późniejszego NSDAP i potem jak wiemy z historii, państwa III Rzeszy.
Czasem , gdy o tym myślę zastanawiam się, czy twórcy III Rzeszy ( Hitler i jego kompania) zastosowali się dokładnie do wskazówek przychodzących z Aldebarana? Czy może raczej przemanipulowali je na swój sposób, by z wiedzy i koncepcji uporządkowanego świata jaka do nich dotarła stamtąd, stworzyć własną wizję władzy nad światem rządzonym przez rasę nadludzi? I być może dlatego ta ich skażona pychą, manipulacją i okrucieństwem koncepcja Nowego Świata, nie mogła przetrwać.
W datach odkrytych prze naukę można odnaleźć oprócz kodu 9 i kodu 5, również kod 7 i 12.
Kod 9 - to całość, pełny cykl od początku do końca, zakończenie.
Kod 5 - to przebudzenie, zmiana, eksplozja twórczości i kreatywności, wyzwolenie.
Kod 7 - to liczba mistyczna występująca w religiach. Wyznacza schemat-zasadę: 7 czakr, 7 sakramentów, 7 grzechów głównych, 7 cykli rozwoju, itd. Introwertyczna i samotna, oznacza duchowość i zdolności paranormalne połączone z logiką, inteligencją i wiedzą. Może łatwo przeobrazić się w zamkniętą i zadufaną w sobie strukturę, odizolowaną od reszty "gorszego" świata.
Kod 12 - powstały np. z dodania kodu 5 i 7 (7 czakramów budujących człowieka i 5 budujących jego duszę= 12 wszystkich czakr);. 12 znaków zodiaku, 12 miesięcy, 12 godzin, CAŁOŚĆ< PEŁNIA< HARMONIA< PEŁNY OBIEG WSZYSTKICH CYKLI.
Specjalnym programem komputerowym obliczono datę słynnej katastrofy sprzed prawie12 tys. lat, gdy zginęła Atlantyda: czyli 27.07.9792r p.n.e.
Suma cyfr całej daty wynosi 7.
Może to oznaczać, iż przesilenie nastąpiło nie tylko na Słońcu, na niebie i na Ziemi, powodując kataklizmy - ale było to zgodne z zakończeniem 7 -mego CYKLU ROZWOJU CYWILIZACJI ATLANTYDY. Było to nieuchronne, niezależne od poziomu rozwoju ich cywilizacji zakończenie egzystencji, przewidziane już dawno w kosmicznym ruchu planet i gwiazd. Ale też ta liczba mówi, że prawdopodobnie Atlanci zachłyśnięli się swoją ogromną wiedzą. Odizolowani od reszty "gorszego" świata, zapatrzeni w swoje możliwości intelektualne i paranormalne, które pozwoliły im stworzyć najbardziej rozwiniętą cywilizację ludzkości - musieli skończyć pod lodami Antarktydy, ponieważ złamali jakieś ważne Boskie Prawa. Czyli na koniec 7-ego cyklu zrealizowali /negatywny aspekt 7-mki (odwrotny, ujemny ruch VENUS?)
Może gdyby połączyli ogromną wiedzę i technologię z pokorą i miłością do bliźniego, gdyby rozwinęli czakrę serca, to nie doszłoby do katastrofy? Lub może zagłada nie byłaby tak totalna? Może Boska Siła Miłości zmieniłaby ruch planet? Cała ich wiedza i niezwykła technologia nie pomogły im, by uratować Atlantydę. Udało im się uratować jedynie niewielką liczbę ludzi, którzy byli kopalnią wiedzy dla przyszłych pokoleń oraz zalążkiem różnych cywilizacji, tym razem już rozproszonych po świecie.
Czuję i słyszę gdzieś w głębi swojej duszy, że MIŁOŚĆ jest nie tylko najwyższą wartością we Wszechświecie, ale też jest ENERGIĄ, która chroni, przenosi góry, potrafi powstrzymać niebezpieczeństwo, odwrócić zły los, ZMIENIĆ PRZEZNACZENIE, ZMIENIC KARMĘ. A co za tym idzie, to właśnie ENERGIA MIŁOŚCI jest w stanie powstrzymać nawet największe kataklizmy lub znacznie złagodzić ich skutki. Ma wpływ na to, co dzieje się na Ziemi i na to co dzieje się na Niebie.
Ta właśnie informacja będzie miała odniesienie do roku 2012, ale wyjaśnię to później.
A teraz zaczyna się właściwa historia kodu 5-tki.
Żeby obliczyć okres lat pomiędzy ostatnim kataklizmem z roku 9792 p.n.e. , gdy konstelacja ORIONA ułożyła się w szczególny sposób, a identycznym ułożeniem ORIONA jakie wystąpi i było przewidywane przez Egipcjan i Majów w roku 2012 n.e., należy odjąć:
rok 9792 p.n.e.
- rok 2012 n.e.
--------------------
= cykl wynosi 11 804 lata = 14 = 5
Hm.... nie ma tutaj słynnej 9-tki zwykle wyznaczającej kod pełnego cyklu od jego początku do jego końca / od powstania, do upadku - by znowu powstać i się narodzić?
Jest za to 5-tka, wyznaczająca DOKŁADNIE środek takiego cyklu!
Rok 2012 również ma kod 5
I powstaje tu jakby NOWA ZASADA
Inna od tej, wg. której odwzorowane było, że każdy cykl od kataklizmu do kataklizmu ma mieć kod 9 i daty/ czyli suma lat, w których one się wydarzyły też miałaby mieć kod 9.
Popatrzmy kolejno na kody dat wyznaczających kolejne przebiegunowania Ziemi obliczone komputerowo przez naukowców:
35 712 p.n.e. - wyliczone, ale hipotetyczne powstanie Atlantydy = 9
29 808 p.n.e. - kataklizm, odwrócenie biegunów = 9
(Venus nie robiła pętli nad Orionem)
21 312 p.n.e. - kataklizm, odwrócenie biegunów = 9
(Venus nie robiła pętli nad Orionem, Ziemia obraca się o 72° w zodiaku w ciągu pół godziny! zagłada 72%)
9792 p.n.e. - kataklizm, odwrócenie biegunów = 9
(Venus zrobiła pętlę nad Orionem, zagłada prawie 100%)
2012 n.e. - kolejna data końca cyklu, obliczona przez Egipcjan i Majów jako koniec ery
tym razem = 5
A teraz porównajmy długość w latach cykli pomiędzy poszczególnymi przebiegunowaniami:
* pomiędzy rokiem 35 712, a rokiem 29 808 p.n.e. jest różnica 5904 lat co daje kod 9
*pomiędzy rokiem 29 808, a rokiem 21 312 p.n.e. jest różnica 8496 lat co daje
kod 9
* pomiędzy rokiem 21 312, a rokiem 9792 p.n.e. jest różnica 11 520 lat co daje
kod 9
i jeszcze ciekawostka: odejmując od długości lat cyklu, na którego zakończenie zatopiona została Atlantyda 11 520, datę/rok w którym została zatopiona 9792, otrzymujemy liczbę 3024 czyli liczbę komnat w LABIRYNCIE, gdzie Egipcjanie potomkowie Atlantów schowali wiedzę matematyczno-astronomiczną i liczba ta daje sumę: kod 9.
RAZEM suma lat: 5904 + 8496 + 11 520 = 25 920 = cały cykl precesji = początek i koniec cywilizacji Atlantydy = kod 9
Różnica pomiędzy rokiem 35 712p.n.e. - początkiem Atlantydy, a rokiem 9792 p.n.e. końcem Atlantydy, również = 25 920 = kod 9
Przydałyby się kody matematyczne wyznaczające wzrastanie wg. jakiejś tajemniczej proporcji liczby lat w każdym kolejnym cyklu pomiędzy jednym końcem, a drugim. Pomiędzy zmianami biegunów.
Te odległości czasowe wzrastają następująco:
5904 lat do roku 29 808 cały cykl kod 9
8496 lat do roku 21 312 cały cykl kod 9
różnica w długości tych dwóch cykli = 2592 = 9
11 520 lat do roku 9792 cały cykl kod 9
różnica w długości dwóch kolejnych cykli = 3024 = 9
11 804 lat do roku 2012 połowa cyklu kod 5
różnica w długości dwóch kolejnych cykli = 284 = 5
* ale już pomiędzy rokiem 9792 p.n.e. a rokiem 2012 n.e. jest 11 804 lat co daje kod 5
i różnica pomiędzy ilością lat ostatniego cyklu do roku 2012 czyli 11 804, a ilością lat przedostatniego cyklu do roku 9792, czyli 11 520 wynosi 284 = kod 5
11 804
- 11 520
------------
= 284 = kod 5
natomiast ponownie porównując jeszcze wcześniejsze cykle różnica lat znowu wynosi 9: pomiędzy
11 520
- 8 496
-------------
= 3 024 = 9
pomiędzy 8 496
- 5 904
------------
= 2592 = 9
dla przypomnienia pomiędzy
11 804
- 11 520 (dwa ostatnie cykle)
-----------------------------------
= 284 = 5
Ciekawe byłoby obliczyć jaka liczba wyznacza proporcje wzrastania długości poszczególnych cykli (ilości lat). To może być bardzo ciekawa informacja, ponieważ dzięki niej będzie można obliczyć wiele dat początków i końców przyszłych cykli. Uniknąć katastrof, przygotować się na zmiany. Oczywiście dotyczy to przyszłych pokoleń, naszych dzieci, wnuków i prawnuków.
Ale to pozostawiam już naukowcom i programom komputerowym.
Wracając do kodów numerologicznych cykli naszej planety.
Jak to jest, że ilość lat ostatniego cyklu i data jego zakończenia ma KOD 5?
Jak to się ma do zasady, że ilość lat wszystkich poszczególnych cykli precesji, całej precesji i poszczególnych dat przebigunowania ( czyli globalnych kataklizmów) dotąd wynosiła 9???
A teraz, choć położenie Oriona i inne znaki wskazują na kolejny dzień całkowitej zagłady, końca cyklu, KOŃCA ŚWIATA w roku 2012 - ma on zupełnie inny KOD!!!
KOD 5 ma inne znaczenie niż KOD 9. On nie wyznacza całkowitego końca cyklu związanego ze zniszczeniem planety i zaczynaniem od nowa.
On mówi o PRZEBUDZENIU, o WYZWOLENIU, o ekspansji TWÓRCZOŚCI I KREATYWNOŚCI. Mówi o RUCHU i o TWÓRCZYM ŻYCIU.
Co się w takim razie wydarzy w roku 2012?
Jakie znaczenie będzie to miało dla ludzkości?
Co się zakończy, a co się zacznie?
Takie i wiele innych pytań czeka na odpowiedź.
Ale z kodów numerologicznych wynika, że rok 2012 na pewno
NIE BĘDZIE KOŃCEM ŚWIATA.
Natomiast używając zasady kodów numerologicznych można obliczyć datę, gdy zakończy się pełny cykl liczbą 9, czyli następny koniec świata.
W roku 2012 n.e. jest połowa pełnego cyklu "początku i końca" czyli 9-tki, bo ma on kod 5.
Jeśli to jest połowa cyklu, to kiedy będzie KONIEC? Czy w ogóle będzie? A jeśli wraz z nowym kodem 5 rozpocznie się trwająca wiele tysięcy lat ERA TWORZENIA I ROZWOJU bez konieczności upadku? Bo poziom świadomości ludzkiej i ważność życia w Miłości, Harmonii i Zgodnym Współistnieniu - wpłynie na rodzaj cykli kosmicznych, w jakich uczestniczy Ziemia? A może nowe właściwości kosmicznych wpływów, wyznaczają nam możliwość rozwoju cywilizacji w nowym kierunku?
Tę ostatnią hipotezę potwierdzają nawet niektórzy naukowcy, którzy odkryli, że nowe wartości oscylacji i natężenia pola elektromagnetycznego Ziemi powodują warunki sprzyjające powstawaniu stanów tzw. duchowego oświecenia, przebudzenia i rozwijania się zdolności paranormalnych.