Pewne prawdy w życiu człowieka nie przemijają, i inne


"Pewne prawdy w życiu człowieka nie przemijają" (Jan Paweł II). Odwołując się do literatury, przedstaw uniwersalne prawdy i nieprzemijające wartości w życiu człowieka.

Prawdy, jakie miał na myśli Jan Paweł II, są w dużym stopniu podstawą intelektu ludzi. W każdej sztuce, ekspresji i wszystkich ambicjach ludzkich są zawarte jakieś idee, wartości i próba odgadnięcia sensu istnienia. . . Przez całe życie towarzyszą nam jakieś wartości i prawdy, które kształtują nasze postawy życiowe. Gdy zaczęły się pojawiać takie wzorce, stały się one pasją a nawet sensem życia dla wyznawców danej idei. Pierwsze z uniwersalnych wartości możemy już zaobserwować w literaturze antycznej. To właśnie z Biblii pochodzi najbardziej krzewiona w Europie idea zbawiania dla łaski Chrystusa. Jezus bardzo cierpiał, a maluczki wobec takich czynów człowiek w bojaźni, naśladuje go. Poprzez miłość i wiarę w Pana ma nadzieję na wieczne i nieprzemijalne szczęście w Królestwie Niebieskim. Czeka go jednak wiele trudności na tej drodze do doskonałości. Jednocześnie nie ma gwarancji, że ją uzyska, ale wiara nadaje sens jego życiu, jest dla niego najwyższą wartością, prawdą, która napędza jego życie.

W "Antygonie" Sofoklesa, (pierwszy dramat grecki) ukazana jest męka psychiczna i fizyczna bohaterów. Każda tragedia powoduje kolejną, jest jak błędne koło z którego każde wyjście wydaje się być złe. . . Antygona, posłuszna prawom boskim, chciała za cenę własnego życia pochować swojego brata - Polinejkesa. Kreon, skazując ją za to na śmierć poprzez zamurowanie żywcem, rzucił klątwę na siebie i jego najbliższych, zsyłając na nich śmierć. Antygona stanęła przed wyborem tragicznym. Musiała wybrać pomiędzy prawami boskimi a prawem ludzkim. Zdawała sobie sprawę z konsekwencji, jednak nawet w obliczu śmierci nie zlękła się bronić swych racji i wartości. Tak więc wybiera prawa boskie, co było dość ryzykownym posunięciem i skazało ją na śmierć. W tym utworze uniwersalną prawdą i wartością życia jest honor i miłość do bliźniego, jaki i do Boga. Także postawa Kreona lansuje pewną prawdę, która mówi o trudnościach sprawowania władzy. Bezwzględne, absolutne rządy bardzo często prowadzą do tragicznego końca (Hitler).
Literatura tego typu w średniowieczu, została nazwana parenetyczną, czyli propagująca jakieś wzorce osobowe, wartości, które są alternatywą dla życia, a w niektórych kulturach wręcz powinnością.
Jednym z podstawowych ideałów epoki średniowiecza jest postać rycerza. Był on oddanym sługą swego pana, który bez chwili wahania jest skłonny oddać za niego własne życie.

Zawsze stawał w obronie biednych, poniżonych, wyznawał kult kobiet i żywił do nich wielkie uczucie. Kierował się honorem, był mężnym wojownikiem o niespotykanych umiejętnościach walecznych. Żywił głębokie zamiłowanie do ojczyzny i mieczem walczył o własne ideały. Czyny rycerskie rozpowszechniali bardowie, czyli rycerze-poeci. Rycerz aby zostać bohaterem i zdobyć upragniona sławę, powinien przyjąć postawę, która z kolei musiała być pochwalona przez religię a więc był osobą głęboko wierzącą. Korzenie idei rycerstwa wywodzą się z utworu anonimowego pisarza pod tytułem "Pieśń o Rolandzie". W średniowieczu wykształtował się jeszcze jeden ideał, który podporządkowany był wierze w Boga i jego potęgę. Jest nim asceta. Tak został określony św. Aleksy po tym jak zniżył własne życie do minimum egzystencjalnego. W swoim apokaliptycznym życiu, że tak napiszę - jechał na jeźdźcu poświęcenia obok choroby, wyniszczenia i głodu. Sensem jego życia stała się męka, spotkanie z Panem Bogiem i w końcu zbawienie. W przeciwieństwie do rycerzy, nie chciał by ktoś znał jego losy. Gdy znalazł się w centrum zainteresowania, został oszkalowany jako dziwak. . . przeniósł się więc do swojego rodzinnego miasta gdzie przez 16 lat mieszkał pod schodami domu swego ojca. Jego niespotykana niezłomność stała się wzorem do naśladowania, sposobem na zbawianie.
Zatem w tych dwóch najstarszych epokach narodziły się wartość i prawdy, które są obecne w życiu do dzisiaj. Na przód wysuwa się tutaj wiara, miłość i niezłomne poświęcenie, a wszystko to potrzebne jest, aby np. być wzorowym chrześćijaninem. Troche oderwane od tych wartości są niektóre ideały rycerskie, ale równie ważne, jak honor, męstwo, umiłowanie ojczyzny i opieka nad kobi
etami.
W żadnej z późniejszych epok nie zauważamy takiej głębokiej, wręcz fanatycznej wiary w Bóstwa. Z biegiem rozwoju cywilizacji w życie człowieka wkraczały inne wartości, które zaczęły kolidować z wcześniejszymi, ale także pozwalały na doskonalenie się człowieka.
Po długiej epoce średniowiecznej nastała zupełnie nowa, preferująca odmienne postawy życiowe, era. Renesans był okresem, w którym narodziły się myśli antropomorfistyczne, które w centrum zainteresowania stawiały człowieka. Stąd wyniknęła idea kształcenia i uświadamiania ludzi. Tacy filozofowie tej epoki, jak Erazm z Rotterdamu i Tomasz Marus proklamowali wszelkie wykształcenie i ciągłe zdobywanie wiedzy, co ułatwia życie człowieka i sprzyja pokojowi na świecie, bo wykształceni ludzie rozwiązują niezgodności i problemy po przez dialog a nie agresję. Z drugiej jednak strony głupota jest jakby błogim snem wariata, który nie mając świadomości o wielu rzeczach nie musi się nimi przejmować i jest szczęśliwy. Taką postawie ukazuje Erazm w swoim dziele "Pochwała głupoty". Siebie nazywał widzem, który obserwuje życie, a ono kojarzy mu się z komedią i grą masek. Inne wartości przedstawia drugi z ww. filozofów w swoim dziele "Utopia". Zawarł tam swoją wizję idealnego państwa, w którym wszyscy ludzie są równi, nie posiadają pieniędzy, żyją w zgodzie i nie nękają ich wojny i głód. O ile taka wizja jest właśnie utopią, to jednak powinna stanowić ideał, wartość dla współczesnych rządów, które niestety coraz częściej nie kierują się dobrem obywateli, a niepohamowaną żądzą pieniądza i władzy.

Mikołaj Rej, nazywany ojcem literatury polskiej w swoim utworze "Krótka rozprawa między Panem, Wójtem, a Plebanem" również przedstawi uniwersalne prawdy, choć przykre, ale prawdziwe, które nigdy nie minęły. Pan, w swoim przekonaniu o wyższości nie dba o obywateli, ale własne interesy, co jest tak bardzo widoczne w współczesności. Nie mniej skrywane są słabości duchowieństwa. . . w utworze na światło dzienne oprócz podobnych oskarżeń, kierowanych pod adresem szlachty, autor ujawnia również zaniedbywanie obowiązków duszpasterskich, a nie będę nawet pisał, jakich rzeczy dopuszczają się w obecnych czasach duchowni. . . Wobec władzy kościoła i szlachty chłopstwo jest stanem uciśnionym i manipulowanym, nie mającym wpływu na niesprawiedliwości wynikające z zaniedbywania obowiązków przez wyższe stany, co również jest wciąż obecne i widoczne w manifestacjach, czy strajkach. Analogią stanu chłopskiego w naszych czasach są robotnicy, którzy manifestują lub strajkują, kiedy są niezadowoleni z decyzji, działań swoich zwierzchników. Przykre jest to, że niekiedy władza nic sobie z tego nie robi i z braku argumentów, chęci do rozmów używa po prostu siły, jak to często było podczas stanu wojennego w Polsce w latach 80-tych.
Ogólnie rzecz biorąc w renesansie przewodnią myślą był rozwój umysłowy i nabywanie wiedzy, co miało poprawić i ułatwić byt. Przywiązywano dużą wage do spraw przyziemnych, dbano o przyszłość i zapewnienie sobie wygodnego bytu. Ukazano wiele wad ludzkich, które są najbardziej uniwersalne z tego co opisałem o tej epoce.

Wielu innych twórców literatury w tej epoce zamieściło swoje myśli, spostrzeżenia, które funkcjonują do dziś. . .
W poznanej przeze mnie literaturze barokowej, motyw uniwersalnych prawd i wartości najbardziej przemawia do mnie z twórczości Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. W sonetach 4 i 5 z jego pośmiertnie wydawanego tomiku "Rytmy, albo wiersze polskie", uderza roztargnienie człowieka pomiędzy dobrami, uciechom i wartościami życia na ziemi, a wierze w Boga i życie według jego praw. Bóg stworzył ludzi i ziemię, aby żyli na niej na jego upodobanie, ku jego czci, ale nie wziął pod uwagę tego, iż człowiek ma własny rozum i może nie zgadzać się z jego prawami, być "dyspozytorem własnych torów". Stąd biorą się idee wyzwolenia, wolności, "carpe diem", czy hedonizm - także nieodłączne w naszym życiu i dosyć odmienne od idei religijnych. Autor ubolewa nad tym, że człowiek musi wciąż wybierać pomiędzy miłością do Boga, a umiłowaniem życia na ziemi "i nie miłować ciężko, i miłować nędzna pociecha".
Człowiek poświęcając swoje życie religii prowadzi je tak, aby podobało się ono Panu, żeby uzyskał zbawianie. Natomiast, jeśli będzie korzystał z przywilejów człowieka na ziemi nie ma w tym upodobania boskiego i los jego duszy nie jest mu znany, chyba, że sam sobie wykreuje jakąś wizje. W tym drugim aspekcie ważne jest jednak to, że człowiek nie musi się poniżać, ograniczać i cierpieć niedogodność z własnego wyboru.
W tej epoce charakterystyczne jest ponowne ujmowanie siły ludzkiej wobec boskiej, ale tym razem człowiek dostrzega marność swego żywota, a nie, jak w antyku wiara jest motorem napędowym.
Także krytyka władzy politycznej i kościelnej była tematem dzieł tego okresu. W tym temacie wyróżniali się w Polsce Wacław Potocki i Jan Chryzostom Pasek.

W oświeceniu nie ma już tak dużo uniwersalnych wartości zawartych w literaturze tej epoki. Jednak można zaobserwować oddalenie Boga od spraw ludzkich, a nawet odrzucenie wiary w niego (ateizm). W oświeceniu znów człowiek stał w centrum zainteresowań. Podobnie, jak w renesansie kierowano się racjonalnym myśleniem. Uznawano to, co dało się zobaczyć i opisać gołym okiem. Jest to epoka twardych zasad logiki i empiryzmu. W sztuce i kulturze dominowały wzorce antyczne, klasyczne.
Uniwersalnych prawd o człowieku możemy doszukiwać się w bajkach i satyrach Ignacego Krasickiego. . . W utworze "żona modna" autor przedstawia małżeństwo, w którym nie liczy się miłość, a posag i kurtuazja. Tytułowa żona zdecydowanie preferuje gustowne, wyszukane życie. Musi być na wszystkich najbardziej prestiżowych balach, aby każdy mógł ją zobaczyć i pomyśleć, jako ona jest wspaniała. Cechuje ją zadufanie w sobie, rozrzutność, lekkomyślność i próżność, nie wie co to szczerość. Przybiera formę, którą narzuca jej moda i powiastki miłosne. Ta niezbyt pozytywna postawa bohaterki jest niestety nadal aktualna. Wiele osób np. wychodzi za mąż w intencji zdobycia pieniędzy, czy polepszenia standardu życiowego. Życie na pokaz, czyli robienie wszystkiego pod publikę jest także uniwersalną prawdą i łatwo jest dostrzec takie zjawisko w dzisiejszym świecie. Satyry mają za zadanie pokazanie tych wad ludzkich, abyśmy mieli świadomość, że to co robimy nie zawsze jest takie elokwentne i mądre, jak myślimy. Inną uniwersalną cechę ludzi przedstawia Krasicki w bajce p. t. "Ptaszek w klatce". Autor pisze o dwóch ptaszkach w klatce. Jeden-stary symbolizuje ludzi żyjących najpierw na wolności, a potem w okupacji. Młody ptaszek, symbolizuje ludzi, którzy urodzili się już w okupowanym kraju. W bajce uderza fakt, że ludzie młodzi, żyjący od początku pod zaborami, nie zaznali nigdy wolności i są przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy. Natomiast starsze pokolenie utraciło wolność i nie mogą się z tym pogodzić. Ich sensem życia jest poczuć się wolnym jeszcze raz, nie zaznają spokoju do póki nie odzyskają wolności. Jest prawdą, że człowiek, który nie doznał czegoś nie będzie dążył do tego, bo nie zna smaku np. właśnie wolności. Tak samo odnosi się to do sytuacji, w której się znalazł od urodzenia.
Człowiek godzi się ze swoim losem, bo czuje się przytłoczony sytuacją, w której się znalazł i boi się nawet myśleć o ucieczce, bo nie wie co go spotka poza światem, który zna takim, jaki zastał. Bajka "szczur i kot", to pouczenie, że należy żyć skromnie i pokornie ponieważ będąc zbyt pewnym siebie można nagle spotkać kogoś silniejszego, a rozczarowanie w takim człowieku może spowodować utratę swojego systemu wartości i wywołać takie skrajne zachowania, jak samobójstwo.
Po oświeceniu przyszedł romantyzm i nowe spojrzenie na świat. Przede wszystkim kierowano się uczuciem, równowagą wewnętrzną, a nie rozumem i praktycyzmem.

Literatura jest bardzo głęboka i wprawiająca w zadumę. Bohaterów cechuje zagubienie, bunt przeciwko Bogu, nieszczęśliwa miłość i metamorfoza osobowości. Zerwano z klasycznymi formami, a wiele utworów było pisanych pod wpływem chwili, natchnienia i forma w takich utworach nie miała żadnego znaczenia, liczyła się tylko ekspresja. Jeden z najbardziej wybitnych i przełomowych pisarzy tego okresu - Johan Wolfgan Goethe w swoich dziełach "Cierpienia młodego Wertera" i "Faust", zawarł ciekawe, uniwersalne prawdy o człowieku. . . "Cierpienia. . . " są to męki przeżywane przez nieszczęśliwą miłość do zajętej już kobiety. Nie mogąc poślubić ukochanej, Wereter popełnia samobójstwo. W XVIII w. wskaźnik samobójstw był bardzo wysoki. Najczęściej ludzie podejmowali decyzje o odebraniu sobie życia, właśnie przez nieszczęśliwą miłość. Na podstawie tego utworu chciałem ukazać uniwersalizm tego zjawiska - samobójstwo przez nieszczęśliwą miłość, co jest częste w naszych czasach. Do tych przykrych zjawisk przyczyniła się nie tylko nieszczęśliwa miłość, ale cechy ówczesnego społeczeństwa, jak zagubienie, odrzucanie wiary w Boga i oderwanie od rzeczywistości (irracjonalizm). W późniejszym czasie na pewno miał wpływ na to sam utwór i jemu podobne.
W "Fauscie", został przedstawiony motyw ludzkiej zadumy i chorej ambicji. Faust był doktorem, który całe życie poświęcał rozwiązywaniu zagadek egzystencjonalnych. Nie potrafił zdefiniować dobra i zła i podobnych idei. Pewnego dnia przychodzi do niego Szatan i proponuje układ. . . Faust, znany ze swjej transcendentalności, który zawsze myślał o mechnizmie działania świata, nigdy nie dostrzegał ulotności i czaru chwili, dostał propozycje od Szatana możliwości podróży w czasie i przestrzeni, aby mógł zaspokoić swoją ciekawość świata i odgadnąć sens istnienia. W zamian, doktor, miał po prostu nigdy nie wypowiedzieć słów: "chwilą trwaj".

Jak zawsze sprytny Szatan wiedział co znaczy żyć chwilą i cieszyć się nią i że przyjdzie taki moment, że Faust sobie to uświadomi. Tak też się stało, kiedy w swoich mistycznych podróżach Faust zetkną się z uczuciem miłości, a potem ją stracił. Zastanawiając się ciągle nad światem i żyjąc w zadumie nie dostrzegł przemijalności życia i wszelkich jego "towarzyszy". Dzieje się tak dopiero, kiedy traci, to co go cieszyło i dawało oparcie. Ważną rolę w tej pokusie, którą przypieczętował do niego Szatan, stanowią wspomnienia i to pod ich wpływem człowiek sobie uświadamia, co utracił żyjąc w tylko jednym kierunku według jednej idei. "Żuć fałszywe ideologie, to wszystko to, co omamia cię". . . jeśli człowiek doszukuje się ciągle prawd i fałszów w życiu, nigdy nie zazna spokoju i szczęścia. Jeśli pożuci te wszystkie natręctwa i pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czeka go wiele niezapomnianych chwil. Przesłanie zawarte w utworze, które rozwinąłem jest również, jak najbardziej obecne nadal. Przy okazji dostrzegam inną uniwersalna kwestię, że zawsze będzie istniał spór pomiędzy ideą "carpe diem", hasłem "jedno wiem, że nic nie wiem" Sokratesa, a np. ideą dążenia do zbawiania przez jakieś Bóstwa, a przy tym dążenie do doskonałości, którą mamy osiągnąć poprzez wyrzeczenia.

Kolejne uniwersalne wartości i prawdy przytoczę z twórczości Adama Mickiewicza. Możnaby zacząć od "Ody do młodości", ale że prawie w każdym w znanym mi utworze tego pisarza są zawarte myśli, o których piszę w tej pracy, więc wybiorę tylko te, które najbardziej do mnie przemawiają. Po odpuszczeniu sobie ww. utworu nie daje mi się ominąć ballady "Romantyczność". Mickiewicz pisze o "szalonej" kobiecie, która na rynku małego miasteczka rozmawia ze swoim nieżyjącym kochankiem.
Z niewielkiego tłoku gapiów wyłania się pewien mędrzec, który mówi, że kobieta jest obłąkana i nie ma żadnej duszy jej kochanka "ufajcie memu szkiełku i oku. Nic tu nie widzę dookoła". Narrator jednak jest po stronie dziewczyny, która symbolizuje charakter romantyzmu i pisze: "czucie i wiara silniej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko". Poza kwestią sporu pomiędzy ideałami oświecenia i romantyzmu, dostrzegamy, że uczucie ma wielką moc i może wiele zdziałać. Dzięki bardziej uczuciowemu, irracjonalnemu postrzeganiu świata dostrzega się jego aspekty, które nie da się zobaczyć gołym okiem. W balladach "Lilie" i "Świtezianka" zostały zawarte prawdy moralne. Autor w sposób dobitny pokazuje, jak wielkim grzechem jest nieszczera miłość. Jest prawdą, że człowiek, który zdradził osobę, której przysiągł miłość i wierność potem jest trapiony przez sumienie i niszczy go to na jego własne życzenie, lub spotyka go jakaś kara w świecie materialnym. W tym temacie nie można ominąć także "Dziadów cz. II". W noc zaduszek guślarz wywołuje duchy. W pierwszej godzinie wywoływań pojawiają się duchy o grzechach lekkich. Są nimi dzieci, które nie zaznały za życia żadnych goryczy, było zbyt łatwe, aby mogły dostąpić Królestwa Niebieskiego i zostały zawieszony w przestrzeni. Uniwersalnym stwierdzeniem opuszczają zgromadzonych ludzi. . . "ten kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie". Wysuwa się tutaj jasna prawda, że ten kto w życiu swym nie zaznał goryczy, upokorzenia, rozterek itp. według praw boskich nie może zostać zbawiony. W drugiej godzi
nie pojawia się duch, który za życia był bezwzględnym i okrutnym władcą. Pozwalał marznąć kobietom z dziećmi, kiedy mógł im zapewnić schronienie. Dotkliwie kazał pobić chłopca, który skradł jabłko z jego sadu. Skrzywdzeni ludzie zamienili się w kruki i nie dopuszczają do niego jedzenia i picia, przez co ma cierpieć wieczny głód. Zatem ten obraz pokazuje, że kara nie minie ludzi, którzy nie byli sprawiedliwi, a wręcz byli okrutni dla bliźnich i uważali się za nadludzi. . . "Kto nie był człowiekiem ni razu, temu człowiek nie pomoże". Także autor uświadamia nam w prosty sposób, że taki człowiek nie ma co szukać pomocy, kiedy przytrafią się jemu nieszczęścia. Godzina trzecia, to ukazanie się z zaświatów ducha pięknej kobiety, która za życia gardziła uczuciem chłopców do niej, a sama je podjudzała. Łamała serca młodzieńcom bez żadnych skrupułów. Po śmierci również nie dane jej było dostąpić Bram Niebieskich, ponieważ nie zaznała prawdziwego uczucia miłości i splugawiła je. Zatem jest to uniwersalne przesłanie, że nie można być w niebie niezaznawszy uczucia miłości. "Kto nie dotkną ziemi ni razu ten nigdy nie będzie w niebie". W tym utworze wszystkie te prawdy zostały przedstawione, jako klucze do nieba. Ale nie trzeba tego tak interpretować, bo są one na tyle uniwersalne. Np. "ten kto nie zaznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie" można rozumieć tak, że życie bez problemów i rozterek jest pozbawione wielu aspektów i staje się nudne i monotonne. Myślę, że autor przytoczył tutaj niebo, bo chciał nadać większej mocy swoim przesłaniom.

Duży wpływ na literaturę epoki romantyzmu miał fakt, że Polska znajdowała sie pod zaborami. Mickiewicz wysuwał ideę mesjanizmu narodowego - czyli uważał, że Polska po przez swoje cierpienia, odpokutuje za grzechy wszystkich narodów i w nagrodę odzyska wolność. W "Dziadach cz. III"
pisze o patriotyzmie, walce z zaborcą i pamięci o ludziach, którzy zginęli z rąk oprawców. W scenie więziennej młodzież tam zebrana opowiada o odważnych pobratymcach i o działaniach caratu wobec społeczeństwa polskiego. Wszystko po to, ażeby pamięć i poczucie patriotyzmu, świadomość bycia Polakiem nie opuściła ich.

W scenie "Wielkiej improwizacji" Kondrad występuje przeciwko Bogu nie mogąc znieść, że wszechpotężny Bóg nie reaguje na sytuację polskiego narodu. Chce od niego "rządu dusz", bo chce sam zadecydować o duszach Polaków. Zarzuca mu kamienne serce, bo Jezus, który tak żarliwie głosił potrzebę miłowania i pomocy, w jego odczuciu nie może być obojętny na to co się dzieje.
Zatem autor ukazuje, jak wielkie są cierpienia zniewolonych narodów i zło, jakie wyrządza okupacja. Postuluje o pamięć o pomordowanych przez zaborców, i wreszcie pokazuje do czego jest zdolny człowiek, który kocha swą ojczyznę i ją utracił (Kondrad). W scenie "Salnonu Warszawskiego" autor ukazuje kontrast pomiędzy szlachtą i arystokracją, a młodzieżą polską, w stosunku do sytuacji w kraju. Szlachta i arystokracja zaprzedała się zaborcy i żyje w pozornej wygodzie, bo i tak są manipulowani przez okupanta. Damy są zafascynowane modą francuską i obce są im cierpienia biednych ludzi. Nikt z tych "wyższych sfer" nie przejmuje się losami kraju, a dbają tylko o dobro własne, możnaby powiedzieć, że pieniądze zatkały im usta i związały ręce. Natomiast młodzież stojąca z boku w konsternacji patrzy na zabawy i sielankową atmosferę, kiedy obok dzieją się straszne rzeczy. Są zupełnie odwrotnie nastawieni do sytuacji Polski. Czują potrzebę działania, organizowania powstań i nie poddawanie się aż do śmierci. Za wolność są gotowi oddać życie. "Nasz naród, jak lawa - z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz wewnętrznego ciepła 100 lat nie wyziębi! Plwajmy na tą skorupę i zstąpmy do głębi". Oczywiście skorupa symbolizuje możnych, a lawa-ciepło młodych, walecznych ludzi. Tutaj nasuwa mi się analogia pomiędzy tą sceną, a bajką Ignacego Krasickiego - "Ptaszki w klatce", z tym że tam to pokolenie starsze chce walczyć o niepodległość, a młodemu jest dobrze, ale ważna jest tutaj symbolika. Bardziej od niezłomności i patriotyzmu młodzieży, uderza postawa ludzi, do których należą decyzje w państwie. To oni mają władze i są w stanie zdziałać o wiele więcej niż młodzi ludzie, którzy sami muszą do wszystkiego dochodzić. Jest to problem obecny do dzisiaj. Widzimy to wtedy, kiedy jakiś naród cierpi, a władza jest na to nieczuła i zajmuje się własnymi interesami, bądź - jeśli to jest zabór, to dobra materialne uciszają ich i hamują zdolność do działania. Mógłbym przedstawić jeszcze "Kordiana" Słowackiego, ale myślę, że przedstawiłem wystarczająco dużo uniwersalnych prawd i wartości z tej epoki.

Epoka pozytywizmu, to zmiana nastawienia wobec niewoli kraju. Głoszono potrzebę twórczości ku pokrzepieniu serc, czyli pokazywanie pozytywnych okresów w dziejach Polski, aby wiara w naród nigdy nie wygasła. Zrezygnowano z aktywnej walki z wrogiem, a nawoływano do budowania potęgi kraju od podstaw (praca u podstaw). W literaturze także postulowano o dbałość o ziemie ojczyste i nie sprzedawanie ich. Filozofowie tej epoki, jak August Conte namawiali do dbałość o przyszłość, do przywiązywania wagi do spraw przyziemnych. Stąd taka nazwa epoki. Pozytywne - znaczyło - praktyczne i pomocne w życiu. Do pogodzenia się z sytuacją przyczyniła się także filozofia Hipolita Taina, który uważał, że to każde zjawisko w rzeczywistości jest spowodowane takimi czynnikami, jak: rasa, moment dziejowy i środowisko w jakim się obracamy. Zatem człowiek nie ma większego wpływu na swoją sytuacje życiową. Są to również uniwersalne, choć filozoficzne prawdy o człowieku.

W powieści "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej wysuwa się właśnie idea pozytywistyczna. Bohaterzy, którzy dbają o swoje ziemie, są pracowici i użyteczni społeczeństwu - zostali przedstawieni, jako wzory do naśladowania (historia Jana i Cecylii).
"Potop" Henryka Sienkiewicza jest typowym przykładem twórczości ku pokrzepieniu serc. Autor przypomina, jak dzielnie Polacy bronili swojej ziemi (Obrona Jasnej Góry). Opowiada o Kmicicu, który za młodu prowadził beztroskie życie, a potem stał się wybitnym dowódcą wojsk polskich. Sam tutaj przywołuje uniwersalne wartości rycerskie, ażeby pokrzepić serca Polaków.
Ciekawie w swojej filozofii przedstawia uniwersalne prawdy Adam Asnyk. Uważał, że podstawowym prawem istnienia świata, jest przemijalność, ustępowanie starszych pokoleń i zastępowanie ich nowymi. Jest wyrazem dążenia do doskonałości. Zatem nie trzeba się buntować, a wnosić w życie coś twórczego, pożytecznego, aby mogło to służyć kolejnym pokoleniom. Jest to po prostu alternatywa życia, innym systemem wartości, dla ludzi idących tą drogą. Taką koncepcje przedstawia w utworze "Daremne żale". . . Utwór skierowany jest do starszego pokolenia. Poucza ich, że niewłaściwe jest patrzenie w przeszłość "na nic tu skargi i żale romantyków". . .
W kolejnej epoce - Młoda Polska po raz kolejny zauważamy zwrot ku najdalszym zakamarków naszej psychiki. Znów liczy się ekspresjonizm, uczucie i spontaniczne postrzeganie świata. Zacznę od pesymistycznych nastrojów, ale nie pisałbym o nich gdyby były nieprawdziwe. . . Filozofia Artura Schopenhauera była właśnie takim przejawem uzasadnionego pesymizmu. Uważał, iż człowiek wciąż jest rozdarty pomiędzy pragnieniami, a niemożnością ich zrealizowania. Jeśli nawet człowiek przez lata ciągle realizował swoje marzenia, to nigdy nie będzie nimi zaspokojony, wciąż pojawiają się nowe pragnienia, które jeśli nie zrealizuje poprzednie niewiele znaczą i czuje się tak, jakby nic nie osiągną. Schopenhauer, zatem uważał, że wyjściem z takiej sytuacji jest pogrążenie się w nirvanie, czyli niebycie, oddalenie się od spraw ziemskich i pogrążenie się w półśnie. O ile we wcześniejszych epokach literatury, pisarze dostrzegali też ten aspekt życia, to nie proponowali takiego rozwiązania. Zbawienie widzieli jedynie w Bogu. Również, niezbyt optymistyczną uniwersalną prawdę o człowieku, przedstawia Kazimierz Przerwa Tetmajer. W swym utworze "Koniec wieku XIX", zauważa strach ludzi przed nadchodzącym nowym wiekiem. Ludzie boją się apokalipsy i kataklizmów. Pojawia się wyimaginowany i absurdalny strach, skrajny pesymizm i brak perspektyw do spełnienia "bo po co, jak będzie koniec świata". Ludzi paraliżują zwykłe liczby i sami mówiąc o swoich lękach powodują psychozę, która udziela się innym.
Dane było mi przeżyć taki przełom z XX na XXI w. i różnych paranoidalnych przepowiedni i lęków było na tyle, że udzielały się osobom, które na początku się z tego śmiały.

Przytoczę także Sonet 39 z cyklu "Z chałupy" Jana Kasprowicza. Sonet ten opowiada o chłopcu ze wsi, który pragnie zdobyć wykształcenie. Determinanty, w które został przyobleczony nie pozwalają mu na normalną naukę. Jego desperacja kończy się tym, że umiera na suchoty. Można tu się dopatrzyć dwóch (a może i więcej) nieprzemijalnych prawd o człowieku. Pierwsza, to ślepa wiara w swoją ideę, która - jak już wcześniej pisałem - bardzo często kończy się tragicznie. Z drugiej strony uderza z tego sonetu niemożność wybicia się z wiejskiej społeczności. Widać, jak brutalna jest predestynacja, przynależność od poczęcia do danej grupy społecznej. A wszystko to dlatego, że społeczeństwo jest podzielone i różne prawa przysługują danej klasie "które prawo dla nas, a które prawo dla nich". Ale nie tylko prawa administracyjne, ale sama mentalność ludzi na wyższych stanowiskach, którzy jak widzą "ciemnego wieśniaka" są od razu nastawieni na "nie".
Odwołam się jeszcze wybiórczo do "Wesela" Władysława Wyspiańskiego. Chodzi mi o akt 2 i epizod, w którym na weselu pojawia się Rudolfowi-dziennikarzowi, duch - Stańczyk. Zjawa symbolizuje sumienie dziennikarza i pyta go, czy jego artykuły są szczere i właściwe. Wyzwala w nim dylematy, czy pisząc z aprobatą o bierności wobec niewoli Polski, nie przekreśla szans na wyzwolenie. Jest to prosta prawda dotycząca nie tylko dziennikarzy, ale reporterów i całych mass-mediów, którzy mogą zrobić z ludźmi co chcą po przez propagandę i pisanie tekstów propagujących daną ideę. Często też pisząc teksty, czy puszczając wiadomości sprzyjające stronie winnej dzięki znajomościom, czy łapówkom. Niejednemu dziennikarzowi można zarzucić stronniczość brak obiektywizmu. Ciekawie wyglądałby taki publiczny osąd, w którym sumienie zadaje pytania swojej ciel esej powłoce. Można by również przytoczyć "Chłopów" Władysława Reymonta, ale podobne wartości opisywałem już przy okazji lektury "Nad Niemnem". . .

Prometejska postać Dr. Judyma z "Ludzi bezdomnych" pokazuje trudne decyzje w życiu człowieka. Dr. Judym jest idealistą, który chce leczyć ludzi ubogich, bo czuje się do tego zobowiązany, gdyż sam pochodzi z takiej rodziny. Poświęca się dla nich i zakłada własny gabinet, gdzie chciał leczyć ludzi za darmo. Jednak przez 5 miesięcy nikt się u niego nie zjawił, a wszystko to przez środowisko lekarskie, które rozpowiadało, że Judym jest ekscentrycznym i nieudolnym lekarzem. Już w tej części jego historii można dostrzec uniwersalną prawdę. . . Idealiści, którzy chcą poprawić byt ludziom swoim poświęceniem (dla idei) i robią to najczęściej w niekonwencjonalny sposób, są postrzegani, jak wynaturzeni wariaci. Stanowią zagrożenie dla konwencjonalnych i droższych sposobów i szybko zostają ośmieszeni nieprawdziwymi historiami. Żaden idealista nie ma łatwego życia. W dalszej części swojej przygody, Judym zakochuje się w swojej pomocnicy, ale rezygnuje znów z konwenansów - w tym wypadku rodziny - ponieważ nie mógłby wtedy poświęcić tyle ile chciał czasu swoim pacjentom. I tu można się odnieść do naukowców i ludzi poświęcających swoje życie pracy w różnych przekonaniach. Niektórzy dla własnego zaspokojenia głodu wiedzy i pasji, a inni dla poprawy standardów życia, czyli wynalazków.

W dwudziestoleciu międzywojennym panuje zaduma nad losem człowieka, jego drogami życia i decyzjami. Zaobserwować można także fascynację ludzką psychiką, na co na pewno miały wpływ badania i publikacje wybitnego psychologa, czy psychoanalityka - Zygmunta Freuda. Próby badania ludzkiej psychiki i mechanizmów rządzących
życiem, podejmuje Zofia Nałkowska w swojej powieści "Granice". Główny bohater powieści - Zenon Ziembiewicz w młodości obserwował fałszywe życie swoich rodziców. Jego ojciec uganiał się za nastolatkami, a matka traktowała to z przymrużeniem oka, bo nie chciała robić afery, żeby się znajomi nie dowiedzieli. Ona sama utrzymywała pozorny porządek w domu i udawał modną panią. Zenon poprzysiągł sobie, że kiedy dorośnie nie powtórzy schematu swojej rodziny. Będąc już żonatym, zakochuje się w wiejskiej dziewczynie i utrzymuje z nią romans w tajemnicy. Kiedy dziewczyna zachodzi w ciążę, daje jej pieniądze na usunięcie dziecka. Po jakimś czasie Bogutówną zaczyna nękać sumienie i nie może żyć normalnie. Kiedy natręctwa wywołują zbyt duże napięcie psychiczne, dziewczyna wyładowuje swoją złość na Zenonie i oblewa mu twarz kwasem. Zenonowi nie udaje się przeżyć swojego życia godniej niż jego rodzice. Cechuje go uległość stanowi rzeczy i krótkowzroczność. Zostaje burmistrzem miasta tylko dlatego, że na to stanowisko mianowali go koledzy, którzy chcieli mieć duże wpływy. A więc autorka przestrzega przed chęcią za wszelką cenę wyrwania się z naszego otoczenia w pozornie lepszy byt. Udowadnia, że są pewne granice, po których przekroczeniu, człowiek staje oko w oko z pustką. Odwołując się do teraźniejszości też możemy dostrzec takie sytuacje. Często jest podobnie w zamożnych rodzinach, w których nie koniecznie jedno z małżonków musi pochodzić z ubogiej rodziny. Rodzice pochłonięci własnymi interesami nie mają czasu na zajmowanie się dziećmi, a wymagają od nich zbyt dużo. Kiedy przychodzi chwila zadumy dostrzegają swoje błędy, ale zabrnęli już za daleko, aby teraz mogli się wycofać. Z czasem te chwile przeradzają się w agresję i wyładowują ją na dzieciach i stawiają wciąż wyżej poprzeczkę. Na pewno w niejednym przypadku takie osoby rujnują całe swoje życie. A dzieci. . . będą powtarzać ten schemat, nieświadomi swych poczynań.

Nałkowska podejmuje również bardzo ciekawą kwestię wzajemnego postrzegania się przez ludzi. Na podstawie losów Ziembiewicza udowadnia, że "nie szata zdobi człowieka" i nie da się przylepić etykiety danej osobie. Każdy ma swoją, niepowtarzalną osobowość, a zachowania w danej sytuacji zależą od wielu czynników. Bardzo często pod wpływem jakiegoś zależnego gestu postrzegamy człowieka według wartości idących w parze z danym czynem, gestem. Nie umiemy ocenić obiektywnie bliźniego, ani nawet samego siebie. Niestety nie da się wymazać z naszej psychiki takich mechanizmów mimo, iż mamy świadomość, że nasze osądy mogą być krzywdzące, a ta powieść udowadnia, że zawsze są złudne. Ten cytat mówi wszystko: "Jest się nie takim, jak myślą o nas ludzie, nie, jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest".

Witold Gombrowicz - ponadczasowy pisarz - w swojej oryginalnej powieści "Ferdydurke" pokazuje nam, jak jesteśmy wciąż ograniczani przez konwenanse "upupiani".
Bohater powieści - 30 letni Józio zostaje zaprowadzony przez profesora Pimkę do 6 klasy. Cały ten absurd powoduje, że Józio popada w "niemożność" i nie potrafi po prostu uciec stamtąd. Opisuje, jak w szkole nauczyciele według żelaznych "form" wpajają uczniom niekwestionowaną wielkość poetów. Przyprawiają im w ten sposób "gęby"(. . .) Cała powieść jest ośmieszaniem konwenansów i schematów życia. Autor pokazuje, jak one negatywnie wpływają na nasze postrzeganie świata. Powodują, że stajemy się infantylni i nie umiemy być sobą i myśleć samodzielnie, przez co być może zatracamy ukryte talenty. W mojej interpretacji, powieść jest manifestem ego. Aby każdy człowiek nie dał się "upupić" i wlepić sobie "gęby". Lecz trzeba podejść do tego z umiarkowaniem, bo jakby każdy robił i mówił co chciał, to wtedy zapanowałby anarchia.

[W moim wypracowaniu nie uwzględniam - pod względem literatury - epoki współczesnej, bo nie poznałem jej jeszcze do końca, a myślę, że przytoczyłem wystarczająco dużo uniwersalnych prawd o człowieku i nieprzemijalnych wartości]
Wszystkie te wartości, prawdy o człowieku, idee i alternatywy życia, o których pisałem w niniejszym wypracowaniu mają za zadanie ułatwiać nam życie. Jeśli człowiek zapomina o pewnych wartościach i prawdach, popełnia błędy w życiu i jest mu ciężej. Nie da się jednak zespolić tych wszystkich wartości i wykreować sobie doskonałe życie. Niektóre aspekty przedstawione przeze mnie kłócą się ze sobą, tak jak filozofie. Nie jest mi osądzać, które wartości są lepsze, a które gorsze, ale chcę napisać, że nie ma rzeczy doskonałych, a jeśliby takie się pojawiły, to życie stałoby się nudne, jak reklamy i straciłoby sens. Wobec tego, jeśli doskonałość czeka nas w niebie, to pojawia się pytanie, czy jest sens aby do niego dążyć. . . Niezgodności i różnice są podstawą życia i funkcjonowania świata. Tak samo, jak kult Chrystusa nie mógłby istnieć bez Szatana. Każdą wartość trzeba przyjąć obiektywnie, nie można poświęcać swojego życia pierwszym lepszym ideą. Gdyby ludzie podchodzili do wszystkiego z uwzględnieniem uniwersalnych prawd o człowieku, mielibyśmy na świcie o wiele mniej zła. . .

8



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wartości w życiu człowieka, NWSP, TEORETYCZNE PODSTAWY WYCHOWANIA, wartości w życiu czlowieka - TEOR
Technika ABC, 5 - Rodzina w życiu człowieka
Różnorodny sens cierpienia w życiu człowieka, P-Ż
WDŻ 5 - Rodzina w życiu człowieka, 5 - Rodzina w życiu człowieka
Organizm człowieka nie może funkcjonować?z witamin
Rola wartości w życiu człowieka
07.12.19 Wartości w życiu człowieka
ATT00005, Człowiek nie tknięty filozofią zna w pierwszym rzędzie to, co może zobaczyć, czego może do
NAJBARDZIEJ PRZEŁOMOWE WYDARZENIE W ŻYCIU CZŁOWIEKA
Jakie role pełni przyjaźń w życiu człowieka
asertywność w życiu człowieka, materiały od Bartosza Wróblewskiego, emocje
CZEGO NAUCZYŁEM SIĘ, 5 - Rodzina w życiu człowieka
cytat, NWSP, TEORETYCZNE PODSTAWY WYCHOWANIA, wartości w życiu czlowieka - TEORETYCZNE PODSTAWY WYCH
znaczenie immunologii w zyciu czlowieka
rola biblii w życiu człowieka wypracowanie
ROZWÓJ PROCESU MOTYWACJI W ŻYCIU CZŁOWIEKA
Asertwność w życiu człowieka
Człowiek nie może żyć bez miłości, ˙Cz˙owiek nie mo˙e ˙y˙ bez mi˙o˙ci" ˙ rozwi˙ my˙l

więcej podobnych podstron