Jak zostać włamywaczką
WPROWADZENIE
Nie ma znaczenia, w jakim celu chcesz zdobyć wiedzę i umiejętności, którymi powinna dysponować dobra Włamywaczka. Nikt tutaj Cię o to nie zapyta. Zresztą - nie jest to kurs teorii, ale praktyki. Czas to pieniądz - szkoda go marnować na zbędne rozważania.
Jeśli czytasz ten poradnik, to oczywistym jest, że wszelkie przemyślenia typu „za i przeciw” dotyczące Twojej kariery Włamywaczki masz już za sobą i pewnie tych „ZA” było więcej niż tych „przeciw”.
Zresztą… może kiedyś i kasa się pojawi? Wszystko zależy przecież od Twojej inicjatywy i określonego przez Ciebie kierunku Twojej kariery!
Zaczynamy!
LEKCJA nr 1
Nigdy nie będziesz dobrą Włamywaczką, jeśli nie staniesz twarzą w twarz przed zamkniętymi drzwiami, które trzeba otworzyć!
Nigdy nie będziesz dobrą Włamywaczką, jeśli wyjmiesz klucz z torebki i otworzysz nim zamek! Cała sztuka polega na tym, by zrobić to bez klucza!
Oczywiście potrzebna jest determinacja i tę możesz sobie zafundować stosując drobniutki wybieg - ot, przed wyjściem z domu zagadaj się z kimś przez telefon komórkowy - najlepiej z Przyjaciółką! Wciąż rozmawiając i śmiejąc się zatrzaśnij drzwi! W tym celu (jeśli jeszcze go nie masz) zainstaluj zatrzaskowy zamek. Dopiero wtedy będziesz mieć pewność, że drzwi zatrzaśniesz szybko i porządnie!
A teraz, gdy zmęczona po pracy wracasz do domu - należycie, niczym średniej wielkości wielbłąd, obładowana zakupami - zrzucasz towar na ziemię i… Tak, w Twojej torebce jest wszystko, co zazwyczaj powinno być w damskiej torebce! Co tu ukrywać - kobiece torebki to „sezam”, w którym można znaleźć wiele skarbów… I tak, jest tu: krem do rąk, książka, notes, młotek, pilniczek do paznokci, lusterko, dwa długopisy, puderniczka, szminka, zielony zakreślacz do ważnych zdań w książce, trzy czekoladki, tusz do rzęs, portfel, dwa gwoździe, telefon… Tylko kluczy czasem brak! Kluczy od mieszkania, oczywiście.
I to jest jedyny sposób, który natychmiast gwarantuje Ci wzrost adrenaliny i determinacji wysoce wprawiających Cię w gotowość do natychmiastowego podjęcia działań i rozpoczęcia PRAKTYCZNEJ kariery Włamywaczki!
Co możesz zrobić? Stoisz pod drzwiami i szybko myślisz… Patrzysz na kilkanaście wypełnionych różnymi produktami reklamówek, w których jest między innymi Twój obiad na dziś… Myślisz… kto jeszcze ma klucze? Nikt, bo syn uprzedził Cię, że gdzieś zawieruszyły się te jego i pobiegł do szkoły bez kluczy. Więc opcja „poczekać na powrót syna” odpada. Musisz działać!
(…)
Genialny pomysł nr 1.
Otwór na listy rzeczywiście jest stosunkowo wysoko i może udałoby się wsadzić tam rękę i otworzyć drzwi od wewnątrz… Cóż, za grubą masz rękę? W sumie to i tak masz szczęście, że udało Ci się ją wyciągnąć!
Genialny pomysł nr 2.
Rączka Twojej córki jest dużo mniejsza… Tylko czy to moralne, by wykorzystywać własne, rodzone dziecko jako instrument do włamywania się? A jeśli jej ręka ugrzęźnie i tak zostanie na wieki w tej szparze na listy, to co wtedy? Przecież może się złamać…
Ech, nie bądźmy pesymistami! Determinacja jest tym, co potrafi pokonać każdy opór!
Kilka minut rozmowy z dzieckiem, a ono z uśmiechem na twarzy samo wpada na tak genialny pomysł! Dzieci są odważne i pomysłowe - nie boją się brać udziału w Wielkich Akcjach! Lubią być pomocne i doceniane! Więc Twoja latorośl z przyjemnością pozwala się podnieść na odpowiednią wysokość, wsadza swoją uprzednio obficie nasmarowaną kremem do rąk drobną rączkę w otwór na listy i… trochę wysiłku… Pyk! Drzwi OTWARTE!
HUUURAAA!!! Ups, dziecko płacze, bo otworzone drzwi uwierają ją w rączkę, która wciąż tkwi w szparze na listy… Hej, Włamywaczko - zostaw drzwi, ratuj dziecko!!!
Ufff, już po wszystkim. Dziecku nic się nie stało, a Ty możesz teraz spokojnie napić się gorącej kawy siedząc w swoim pokoju i patrząc na klucze, które zostawiłaś na stole… Teraz możesz być dumna, że tak świetnie sobie poradziłaś w tak trudnej sytuacji! Nawet łatwo poszło, prawda?!
Zaraz… Jeśli Tobie tak łatwo poszło, to oznacza, że w każdej chwili możesz zostać okradziona!!! Nawet w nocy, kiedy śpisz, ktoś może z ŁATWOŚCIĄ otworzyć zamek i wejść do domu!
(…)
Nie, Włamywaczka nie może być panikarą! Uspokój się natychmiast!
LEKCJA nr 2.
Masz dwa zamki w drzwiach! Przyjaciel - Mężczyzna z klasą - dodatkowo zainstalował Ci jeszcze zasuwę, żebyś mogła na noc zaryglować drzwi od wewnątrz. Pomyślał nawet o tym żeby córka miała do niej swobodny dostęp i przykręcił tę zasuwę w dolnej części drzwi! Teraz już jesteś bezpieczna! Bardzo bezpieczna!
Jednakże zawsze pamiętaj, że jeśli będziesz mieć klucze w torebce, to nie masz żadnej szansy zostać dobrą Włamywaczką! Dla dobra Kariery tym razem najlepiej zostaw je w łazience, albo przy laptopie. Zresztą zostaw gdziekolwiek chcesz, bylebyś tylko nie miała ich w torebce! To absolutna podstawa zostania dobrą Włamywaczką! A przecież wyglądasz na Kobietę ambitną! Jeśli już coś robić, to najlepiej jak tylko można, prawda?
Ha, nie wierzysz, że zostawiłaś te klucze w domu? Dzwonisz do Przyjaciółki… nie, nie wypadły Ci z kieszeni kurtki!
I teraz luksus! Już znowu czujesz… To spływa na Ciebie niczym Psalm Mocy prosto z Niebios! Determinacja i adrenalina! Stoisz pod zamkniętymi na dwa zamki drzwiami… Dzieci wrócą głodne… Co? Głupia jesteś? Dziewczyno, opanuj się! Karierę robisz! Daj spokój. Przecież to nie czas na pogawędki ze sobą - drzwi trzeba otworzyć! Działaj!
(…)
Genialny pomysł nr 1.
No… nie poddawaj się! Rusz głową! Przecież jakiś być MUSI!
Trzeba skombinować rurę albo kij, żeby wsadzić ją w otwór na listy i sprawić, by przeskoczyła zasuwa od zatrzaskowego zamka. (Jak dobrze, że jeszcze wciąż nie pamiętasz o drugim zamku i tylko zatrzasnęłaś drzwi wybiegając w pośpiechu do pracy!)
Twój zaprzyjaźniony sprzedawca! Być może on będzie miał jakiś pręt, żelazną rurę albo chociaż… cokolwiek?
W sklepie jak zawsze panuje ogólna wesołość, gdy przekraczasz jego próg, zatem sprzedawca rzuca wszystko i szuka czegoś, czym mógłby Cię wesprzeć… MOP! Ta rura jest dużo za długa… no, ale lepsza taka, jak żadna!
Z narzędziem idziesz ulicą w stronę swojego domu. Patrzą na Ciebie? No, to co? Przecież nikt nie wie, że właśnie robisz sobie praktyczny trening na super Włamywaczkę! Jesteś bezpieczna! Nic Ci nie grozi. Będziesz się włamywać do domu, w którym mieszkasz, nie? Nawet gdyby ktoś policję wezwał, to najwyżej uśmiechniesz się do panów w mundurze… i jak dobrze pójdzie, to jeszcze sami chętnie Ci pomogą! Nie panikuj! Najważniejsza umiejętność Włamywaczki - spokój i opanowanie!
(…)
Ufff… Zasłużyłaś na odpoczynek! Jak dobrze usiąść w swoim pokoju z gorącą kawą…
Tak, możesz być z siebie dumna! Masz jeszcze 2 godziny świętego spokoju, zanim dzieci wrócą ze szkoły…
Wzięło Cię na przemyślenia? Podejmujesz decyzję, że od dzisiaj będziesz już zawsze nosić klucze w torebce? Hej, nie chcesz być włamywaczką?… A tak było fajnie! Zobacz, ile przygód przeżyłaś…
Twój Dobry Los zasmucił się… Tak fantastycznie jest bawić się razem z Tobą!… A ta Twoja decyzja o kluczach w torebce nie daje mu szansy… Cóż…
Kolejna decyzja? Pies znacznie zwiększy Twoje poczucie bezpieczeństwa?! Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to zdecydowanie najlepszy jest duży pies. Już trochę dorosły! Przecież zanim ze szczeniaka wyrośnie normalny, wielki pies, to całą wieczność będziesz musiała czekać…
Masz psa?! Piękny i mądry! A jakże! Żegnasz się z nim, jak przystało na dobrą Panią i wychodzisz do pracy zamykając psa na dwa zamki, żeby był bezpieczny!
Co jest? Dlaczego czujesz niepokój? Ech… chyba jesteś przewrażliwiona. Sprawdziłaś przed chwilą i masz klucze w torebce. Nie ma żadnych powodów do niepokoju, uspokój się! Wszytko jest OK! Zresztą pies jest w domu! Mądry i duży pies!
I oto Dobry Los, którego gołym okiem dostrzec nie sposób siedzi zapewne na parapecie albo gdzieś w ogrodowych krzakach i… obserwuje, jak sobie dzisiaj poradzisz, WŁAMYWACZKO!
LEKCJA nr 3.
Otwierasz zamek dolny. Drugim kluczem zamek zatrzaskowy i oto… KLOPS!
Hej, co jest?! Napierasz swoim ciałem na drzwi i od góry trochę się nawet otwierają… ale na dole coś je trzyma… Pies śpi pod drzwiami? Nie, przecież słyszysz jak skacze i cieszy się, że wróciłaś do domu! Przez szparę na listy smaga czule jęzorem Twoją wsuniętą dłoń! Już nie może się doczekać, kiedy zarzuci swoje wielkie łapy na Twoich ramionkach i zamerda ogonem tak, że będziesz się czuć jak w przeciągu…
Zatem… co trzyma te drzwi? Zasuwa! Zamknięta zasuwa? Niemożliwe! Przecież sama nie mogła się zasunąć!!! A tylko pies był w domu! Ach, pies… No, proszę, nawet nie przyszło Ci do głowy, jak mądrego masz psa! Pyskiem zasunął zasuwę i… teraz rób co chcesz!
A Dobry Los pęka ze śmiechu i… czeka na akcję. Czy on to nakręca na niewidzialną kamerę? Komedię kręci, czy co?
Nie wierzysz, że to się dzieje naprawdę? Ok, sprawdź sobie nawet trzy razy! Jest jak jest. W domu został tylko pies, a zasuwa jest zasunięta od wewnątrz! Klucze masz w ręku, zamki pootwierane… tylko drzwi wciąż zamknięte!
Genialny pomysł nr 1.
Wyważyć drzwi!
Łup! - napierasz całym swoim ciałem. Nieważne, że ludzie na ulicy patrzą. Jak chcą, to niech dzwonią na policję! Przecież tam pracują Mężczyźni! Ach, jakże przydałby się tutaj jeden porządny Mężczyzna!
Genialny pomysł nr 2.
A gdybyś tak sama zadzwoniła na policję?…
Nie, nie możesz powiedzieć, że włamujesz się do domu, w którym mieszkasz! Przecież wtedy policja nie przyjedzie Ci pomóc! Hm… No, możesz najwyżej liczyć, że ktoś jednak zgłosi włamanie… i przyjedzie kilku miłych panów w ładnych, twarzowych mundurkach a wtedy któryś z nich z pewnością pomoże Ci wywarzyć te toporne drzwi! Ech…
(…)
Genialny pomysł Nr 3.
Przejść przez ogród, wyciąć okrąg w szybie kuchennego okna, otworzyć okno, wejść do domu i… zostać BOHATERSKĄ WŁAMYWACZKĄ
Plan całkiem dobry! Biegniesz do sklepu z drugim zaprzyjaźnionym sprzedawcą i po chwili w Twojej torebce masz niezwykle Ci dziś potrzebny nożyk do cięcia szkła. Idziesz z tyłu ogrodu… Ogrodzenie za wysokie i jeszcze to drzewo… Hm… Włamywaczką pewnie już jesteś i to nawet całkiem dobrą, ale żeby zaraz alpinistką?
Genialny pomysł Nr 4.
Zaprzyjaźniony sprzedawca nr 1 - przecież on jest Mężczyzną! Jak huknie w te drzwi swoim ciałem, to na pewno mu ulegną i się otworzą! Wystarczy, że się do niego uśmiechniesz…
Idziesz do sklepu… uśmiechasz się ładnie… ok, przyjdzie za 5 minut.
(…)
Twoja córeczka wraca ze szkoły i… śmieje się! Co za radość! Znowu coś się dzieje! Jak fajnie jest mieć taką mamusię! A do tego… nie zapominajmy, że mieć MĄDREGO psa, to szczyt marzeń prawie każdego dziecka!
Hej… dlaczego nie cieszysz się szczęściem swojego dziecka?! Wrzuć na luz! Oto sprzedawca nadchodzi - Mężczyzna! Silny, mocny! Zaraz będzie po problemie… o ile nie wyrwie Ci drzwi wejściowych razem z zawiasami…
Niestety… Albo on jest za słaby… albo przeraża go spotkanie z Twoim dużym i mądrym psem, który… nie szczeka! Przez otwór na listy widać, jak siedzi na schodach, patrzy… i złowrogo szczerzy zęby! Jest w pełni gotów skoczyć na włamywacza i zagryźć go na amen!
- Łagodny piesek, tak? Zobacz, jak on na mnie patrzy! - żali się mężczyzna, a potem pyta, rozmawiając z Tobą w narodowym języku:
- Czy ten pies rozumie po angielsku?
- Eee? No, kupiłam go od Anglika… Ale teraz już jest polski i rozmawiamy z nim po polsku!
- Hallo, dog! Open the door! Open the door! - sprzedawca krzyczy przez dziurę na listy do siedzącego na schodach psa, który teraz jeszcze bardziej dziwnie wlepia w niego swoje złowrogie spojrzenie…
Ech… próbował kilka razy i nic! Poszedł… W sumie, to nawet dobrze, że poszedł, bo przecież pies niechcący mógł pyskiem zasunąć zasuwę, ale żeby zaraz miał wiedzieć, że właśnie ta zasuwa jest problemem i jak należy ją odsunąć, to chyba mało prawdopodobne.
Genialny pomysł nr 5. - Nie Twój, ale zawsze jakiś pomysł!
Twoja córeczka oferuje Ci pomoc! Oto ona pójdzie do sąsiada… pogada z nim po angielsku… ten przesadzi ją przez ogrodzenie… potem ona wybije szybę w kuchni… wejdzie do środka i otworzy drzwi z zasuwy… A wtedy wpuści do domu Ciebie - Włamywaczkę!
Co tu kryć - masz genialne dziecko! Powinnaś być dumna! I w sumie… jak to mówią… niedaleko pada jabłko od jabłoni… Oto mała 9-letnia dziewczynka już ma pomysły, jak zostać… Włamywaczką! Bezwzględnie powinnaś być z niej dumna!
(…)
Genialny pomysł Nr 6.
(…)
Tak… Zawsze w chwili relaksu przychodzą do głowy genialne pomysły!
Oto za jakąś godzinę wróci ze szkoły Twój 15-letni syn… On ćwiczy parkura! (Parkur - albo jakaś podobna nazwa - to taka nowa moda na radosne pokonywanie wszystkich przeszkód na drodze poprzez skoki, przekręty, salta itd.). A więc, zafundujesz mu całkiem przyzwoitą trasę… W parkurze liczy się, by pokonać przeszkody! A przecież ten wysoki płot do ogrodu… to drzewo… Potem wyciąć szybę w kuchennym oknie już zakupionym przez Ciebie nożykiem… Przeskoczyć okno… dostać się do wnętrza domu… I wreszcie otworzyć drzwi z zasuwy marznącej na zewnątrz mamusi Włamywaczce i siostrze.
Taaak… Genialny pomysł! I w sumie pierwszy raz będzie Ci dane zobaczyć, jak Twój syn ćwiczy parkura! Hm… to nawet warto byłoby nagrać na kamerę, choćby w telefonie! Na stare lata będzie co wspominać! Ok, musisz zatem szybko przygotować telefon - wykasować niepotrzebne wcześniejsze nagrania, żeby zrobić miejsce na dzisiejsze przedstawienie „Parkura” w wykonaniu Twojego syna!
(…)
Razem z córką wyglądacie na autobus, w którym przyjedzie SYN, Wybawca! I oto wreszcie wysiada z kolejnego autobusu. Twoja córka już pobiegła do niego i opowiada mu całe zdarzenie, więc kiedy podchodzi do Ciebie to śmieje się w głos! Tak, typowy Mężczyzna! W ogóle nie rozumie powagi sytuacji, tylko się śmieje. Dla Mężczyzn wszystko jest takie proste! No, dobrze, zobaczymy jak sobie poradzi!
Patrzysz kątem oka, jak nagle ten 15-letni młody i szczupły nastolatek nabiera w płuca powietrza, prostuje się, wyżej unosi głowę i oto kroczy pewnie po chodniku na spotkanie… z zamkniętymi na zasuwę drzwiami! I nie boi się niczego! Bohater! Mężczyzna z krwi i kości! Już nawet zarys wąsików pojawia się pod jego nosem…
Ech, Boże, jak dobrze, że stworzyłeś Mężczyznę! - myślisz, wierząc, że ON „coś” zrobi i wreszcie wejdziesz do domu…
(…)
- Najpierw muszę zobaczyć te drzwi! - pada męskie, stanowcze, nie znoszące sprzeciwu twierdzenie, które dodatkowo znaczy: nie ucz mnie, jak mam rozwiązać ten problem, skoro się go podjąłem! I po drugie znaczy: nie jestem dzieckiem! Jestem Mężczyzną!
Ok. Włamywaczka wie, że… tylko opanowanie… spokój i opanowanie.
Jak przystało na dobrą matkę i porządną Włamywaczkę - stoisz przy drzwiach i… patrzysz jak Twój młody Mężczyzna próbuje otworzyć drzwi. Jedyne co robisz w tej chwili, to starasz się… nie przeszkadzać!
- Ach, no rzeczywiście… Zasuwa musi być zasunięta… Hej, Tajfun! - syn śmieje się do psa przez otwór na listy - Jak ty to zrobiłeś, co?
Genialny pomysł nr 7.
Wyciągasz z torebki zakupiony nożyk do cięcia szkła i wręczasz go swojemu synowi - Mężczyźnie! Tłumaczysz trasę na parkura… I potajemnie przygotowujesz telefon do kręcenia filmu…
Śmieje się? Dziwne, przecież zawsze chętnie ćwiczy parkura!
Chce wyważyć drzwi? A jeśli wyważy je razem z zawiasami? Przecież znasz angielskie budownictwo… wiesz, ile będzie kosztowało zamontowanie nowych drzwi z nową futryną? Przecież znasz angielskie ceny! Nawet „przypuszczalnie” to i tak wyjdzie ogrom kasy, a w przeliczeniu na polskie złotówki, to już w ogóle podłamka…
Wyważył? Jednym pchnięciem! I futryna została! Dzielny chłopak… Spójrz, ile zaoszczędziłaś! Tylko zasuwa się zepsuła, ale chyba nie jest Ci do niczego już potrzebna, co?
(…)
A teraz - już po powitaniu z psem - kiedy siedząc w swoim pokoju możesz wziąć w dłonie gorącą kawę i odetchnąć głęboko… przemyśl na spokojnie, czy naprawdę chcesz dalej robić karierę w zawodzie Włamywaczki?
Bądź pewna, że jeśli tylko zachcesz, to Dobry Los będzie Cię w tym wspierał i z pewnością znajdzie jeszcze wiele sposobów, żebyś mogła się doskonalić i pracować w wymarzonym zawodzie! Przecież jedyne, czego pragnie Twój Dobry Los, to właśnie Twojego szczęścia i Twojej radości życia!
Polomer
Londyn, 4.03.2009