orzeczenie - immisje, Notatki


Wyrok

Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

z dnia 6 marca 2007 r.

I ACa 48/07

Skład orzekający

Przewodniczący: Sędzia SA Małgorzata Gulczyńska.

Sędziowie SA: Jan Futro (spr.), Karol Ratajczak.

Sentencja

Sąd Apelacyjny w Poznaniu Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2007 r. w Poznaniu na rozprawie sprawy z powództwa Mirosława I. przeciwko Tadeuszowi Ż. o nakazanie na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 27 listopada 2006 r.:

1. oddala apelację;

2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda 234 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Uzasadnienie faktyczne

Powód Mirosław I. w pozwie skierowanym przeciwko Tadeuszowi Ż. wniósł o nakazanie pozwanemu zaprzestania działalności uciążliwej dla otoczenia, poprzez modernizację maszyn lub ich wymianę, skutkującą zmniejszeniem poziomu emitowanego przez zakład hałasu, w terminie 1 miesiąca od dnia uprawomocnienia się orzeczenia pod rygorem komorniczego wyłączenia i zaplombowania maszyn emitujących hałas. Nadto zażądał od pozwanego kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz 15 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu twierdził, że zamieszkuje w P. przy ul. M., zaś w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się zakład pralniczy prowadzony przez pozwanego, emitujący w ocenie powoda nadmierny hałas, co zakłóca normalne życie powoda i jego rodziny. Wskazał, iż nie może z powodu hałasu przebywać w ogrodzie przed domem, na balkonie, nie może także otwierać okien. Nadto powód wskazał, iż emitowany przez zakład pozwanego hałas szkodzi jego i jego rodziny zdrowiu, zarówno fizycznemu, jak i psychicznemu.

W piśmie procesowym z dnia 2 października 2006 r. powód zmodyfikował pierwotne żądanie, uwzględniając tym samym wnioski wynikające z opinii biegłego Piotra M.

Pismem z dnia 21 maja 2004 r. dziewięć osób zgłosiło interwencję uboczną po stronie powoda.

Sąd - jak stwierdza w uzasadnieniu - w wyroku zawarł rozstrzygnięcie w przedmiocie niedopuszczenia do udziału w sprawie w charakterze interwenientów ubocznych po stronie powoda sąsiadów, gdyż nie wykazali oni interesu prawnego niezbędnego, aby móc skutecznie funkcjonować w postępowaniu jako interwenient.

W rzeczywistości wyrok nie zawiera takiego rozstrzygnięcia, a interwenci poza rozprawą z dnia 27 lipca 2004 r. nie uczestniczyli w procesie.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 27 listopada 2006 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazał pozwanemu, aby zaprzestał działalności uciążliwej dla otoczenia poprzez założenie w terminie 2 miesięcy tłumików absorpcyjnych zamiast obecnych dyfuzorów, a nadto tłumików refleksyjnych dwukomorowych nastrojonych na częstotliwość 100 Hz oraz ekranu akustycznego typu izolacyjno-absorpcyjnego o wysokości 2,5 metra w celu zmniejszenia poziomu emitowanego przez zakład pralniczy hałasu, w pozostałej części powództwo oddalił, a orzekając o kosztach postępowania ustalił wpis ostateczny na 600 zł i nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Poznaniu) od pozwanego kwotę 100 zł oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.151,96 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Jako podstawy rozstrzygnięcia Sąd I instancji powołał następujące ustalenia:

Powód zamieszkuje w domu przy ul. M. w P. Pozwany jest właścicielem zakładu pralniczego ulokowanego w budynku przy ww. ulicy, w bezpośrednim sąsiedztwie powoda.

Dach budynku pralni jest na poziomie tarasu powoda, który znajduje się w obszarze bezpośredniej propagacji hałasu pochodzącego z suszarek i wentylatorów umiejscowionych w budynku pozwanego.

Otwory do wentylacji zamontowane na dachu budynku pozwanego posiadają na wylotach tłumiki typu absorpcyjnego oraz dyfuzory.

Dodatkowymi elementami powodującymi wzrost poziomu tła akustycznego są otwory wentylacyjne w dachu, nie posiadające zabezpieczeń akustycznych.

Poziom hałasu w sytuacji, kiedy włączone są wszystkie urządzenia znajdujące się w pralni (łącznie 11 urządzeń pracujących na pełnej mocy), stanowi wartość 54,1 ± 0,7 LAeq dB, przy czym pomiar hałasu systemem liniowym notuje wartość 73,2 LIN dB. W sytuacji, gdy w pralni wyłączone są suszarki poziom hałasu osiąga odpowiednio 48,5 ± 0,5 LAeq dB oraz 66,8 LIN dB.

Decyzją Prezydenta Miasta P. z dnia 2 stycznia 2006 r. wydaną w oparciu o rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 29 lipca 2004 r. określono poziom hałasu dla zakładu pozwanego na LAeq = 55 dB.

Poziom hałasu emitowany przez urządzenia ulokowane w zakładzie pralniczym nie przekracza wartości określonych w ww. rozporządzeniu i ww. decyzji.

Poziom hałasu jest dokuczliwy, co wynika z emitowania hałasu o wysokim poziomie składowych niskoczęstotliwościowych. Tłumiki hałasu stosowane przez pozwanego tłumią hałas wysokoczęstotliwościowy pralni, będąc obojętnymi na hałas niskoczęstotliwościowy.

Filtry stosowane przez pozwanego nie są efektywne, ich działanie nie odnosi efektu w zakresie zapewnienia oczekiwanego komfortu na terenie nieruchomości powoda.

Powód odręcznym oświadczeniem pisemnym z datą 8 kwietnia 1989 r. wyraził zgodę na funkcjonowanie zakładu pozwanego.

W przeszłości zakład pozwanego emitował hałas ponad dopuszczalne, a ukształtowane decyzją Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Wojewódzkiego z dnia 28 marca 1991 r., normy na poziomie 50 dB. Przekroczenie dochodziło do wartości 4,8 dB.

W związku z powyższym powód wdrażał postępowania administracyjne przeciwko pozwanemu, które w efekcie doprowadzały do kontroli poziomu hałasu emitowanego przez pozwanego i wydania zarządzeń pokontrolnych oraz wdrożenia procedury wymierzania kar pieniężnych.

Pozwany modernizował system tłumienia hałasu, jednakże jego uciążliwość pozostała tożsama i to z uwagi na ww. nieefektywność zastosowanych tłumików.

Środowisko hałasu powodowanego przez zakład pozwanego ujemnie wpływa na stan zdrowia pozwanego i jego najbliższej rodziny. Powód nie jest w stanie normalnie korzystać ze swojej nieruchomości, tj. w zakresie, w jakim byłoby to możliwe, gdyby hałasu nie było bądź byłby on zredukowany do nieuciążliwego poziomu. Istnieje związek przyczynowy pomiędzy stanem zdrowia powoda a emitowanym przez zakład pozwanego hałasem.

Stan hałasu wywoływany przez pozwanego tworzy ciągły dyskomfort i powoduje obiektywną uciążliwość, pomimo iż nominalnie mieści się w granicach dopuszczalnych, ustanowionych norm.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, iż podstawę uwzględnienia powództwa stanowią przepisy art. 222 § 2 k.c.(roszczenie negatoryjne) w zw. z art. 144 k.c (immisja pośrednia ponad miarę).

Powód w niniejszej sprawie żądał przywrócenia stanu zgodnego z prawem, a więc stanu posiadania nieruchomości wolnej od hałasu ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

"Przeciętna miara" w zakresie dopuszczalnego hałasu to nie tylko pułap wyznaczony przez decyzję administracyjną wydaną na podstawie aktualnego rozporządzenia w tym zakresie, ale także pułap wyznaczony przez obiektywną i zarazem oderwaną od przepisów ocenę realiów korzystania z przedmiotowej nieruchomości należącej do powoda.

Wyznaczony przez Sąd termin 3 miesięcy dla wykonania przedmiotowych robót wskazanych przez biegłych jest adekwatnym z punktu widzenia czasu niezbędnego dla ich zrealizowania.

Z uwagi na wykonalność orzeczenia Sądu w drodze egzekucji Sąd oddalił żądanie w części, w której powód domagał się komorniczego wyłączenia i zaplombowania maszyn emitujących hałas, tym bardziej, że nie wskazał w pozwie, które z maszyn miałyby być wyłączone.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Okręgowy powołał przepisy art. 98 § 1 i art. 108 § 1 k.p.c. oraz przepisy ustawy o kosztach w sprawach cywilnych z dnia 13 czerwca 1967 r. oraz rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 grudnia 1996 r. w sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych, a także § 1, § 2 ust. 1 i 2, § 5, § 8 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Od wyroku tego, zaskarżając go w całości, apelację wniósł pozwany, zarzucając zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 144 k.c., przez jego nieprawidłową wykładnię, poprzez przyjęcie, że zakłócanie korzystania z nieruchomości ponad przeciętną miarę może zaistnieć również wtedy, gdy emitowany poziom hałasu jest zgodny z dopuszczalnymi normami, a działanie pozwanego nie ma charakteru szykany; naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dowolną, sprzeczną z całokształtem zebranego materiału, ocenę dowodów, poprzez przyjęcie, że pozwany, wykonując prawo własności jego nieruchomości, zakłócał korzystanie z nieruchomości powoda ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Ponadto wskazał na istnienie nowych, nieznanych sądowi pierwszej instancji okoliczności, których pozwany nie mógł podnieść w toku procesu w pierwszej instancji, polegających na istotnym zmniejszeniu emisji hałasu z zakładu pozwanego.

Wniósł o dopuszczenie dowodu z faktury VAT z dnia 20 grudnia 2006 roku na okoliczność sprzedaży części maszyn pralniczych znajdujących się na nieruchomości powoda, co miało wpływ na zmniejszenie poziomu hałasu. Dowodu tego nie można było przeprowadzić w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, gdyż sprzedaż miała miejsce już po zamknięciu rozprawy.

W konsekwencji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

W uzasadnieniu zarzucił, że Sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, że pozwany uniemożliwiał powodowi w sposób bezprawny korzystanie z nieruchomości, dokonując zakłóceń ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Korzystanie przez pozwanego z jego nieruchomości poprzez prowadzenie na niej zakładu pralniczego stanowiło zgodne z prawem i zasadami współżycia społecznego wykonywanie prawa własności. Kluczowym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest pojęcie zakłóceń ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Bezspornym jest, że korzystanie przez właściciela z nieruchomości immanentnie wiąże się z zakłóceniem w pewnym stopniu korzystania z nieruchomości sąsiedniej. Zakłócenia w korzystaniu z nieruchomości przez powoda, powodowane przez prowadzenie przez pozwanego działalności gospodarczej, nie przekraczały przeciętnej miary wynikającej ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Ocena "przeciętnej miary" w rozumieniu art. 144 k.c. musi być dokonana na podstawie obiektywnych przesłanek panujących w środowisku osób zamieszkujących na danym terenie, a nie na podstawie subiektywnych odczuć osób, których korzystanie z nieruchomości, w następstwie oddziaływania z nieruchomości sąsiedniej, ulega ograniczeniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1985 r., sygn. akt II CR 149/85, OSNC 1986/10/162).

W niniejszej sprawie Sąd pierwszej instancji przyjął, że zakłócenie oparte było wyłącznie na subiektywnym odczuciu powoda. Sąd pierwszej instancji bezpodstawnie pominął pomocne w wyznaczeniu granicy "przeciętnej miary" obiektywne kryterium, jakim są dopuszczalne normy hałasu określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 29 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 178, poz. 1841).

Brak jest jakichkolwiek dowodów, które świadczyłyby o tym, że poziom hałasu emitowany z nieruchomości pozwanego byłby niebezpieczny dla zdrowia lub życia. Powód nie przedstawił jakichkolwiek dowodów potwierdzających taką tezę, w postaci opinii lub choćby zaświadczenia lekarskiego.

Okoliczność, że współczynniki hałasu oscylują w górnych przedziałach dopuszczalnych immisji, wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji, wyrażonemu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie ma znaczenia dla oceny sprawy, gdyż normy te ustanawiane są w sposób surowy, pozostawiający odpowiedni margines dla dopuszczalnego poziomu hałasu.

Mając na względzie powyższe należy uznać, że w przypadku, gdy poziom hałasu emitowany z nieruchomości nie przekracza prawnie dopuszczonych norm, to nie zachodzi także przypadek zakłócania korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Wyjątek od takiego domniemania mógłby zachodzić jedynie w sytuacji, gdyby immisje, nie przekraczające wprawdzie dopuszczalnych prawnie poziomów, kierowane były na nieruchomości sąsiednie złośliwie (a rzekomo nie są - przyp. ja), w celu szkodzenia, dokuczenia, czyli mające charakter szykany. Za taką interpretacją przemawia utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, w którym stwierdził on, że pojęcie "przeciętnej miary" winno być rozumiane w ten sposób, że zakłada ono obowiązek biernego znoszenia oddziaływania we wszelkiej postaci, jeżeli oddziaływanie to nie ma charakteru szykany, czyli nie zmierza do szkodzenia czy dokuczenia (por. wyrok z dnia 28 grudnia 1979 r., sygn. akt III CRN 249/79, OSNC 1980/7-8/144).

Uzasadniając naruszenie prawa procesowego apelujący zarzucił, że Sąd pierwszej instancji całkowicie pominął dowód z opinii biegłej Anny K., w której biegła stwierdziła, że niezależnie od wariantu pracy działalność zakładu pozwanego nie powoduje przekroczeń wartości dopuszczalnej hałasu w porze dziennej, określonej w rozporządzeniu Ministra Środowiska.

Sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z uzupełniającej opinii biegłego M., mimo że jego pisemna opinia nie została zakwestionowana i pozwany nie domagał się wezwania biegłego na rozprawę.

Biegły ten w wydanej opinii stwierdził jedynie, że generowany poziom hałasu może być dokuczliwy. Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia dopuścił się nadinterpretacji opinii biegłych, stwierdzając, że "biegli w sprawie potwierdzają, iż funkcjonowanie w aktualnych warunkach jest dalekie od stanu akceptowanego".

Nadużyciem było powołanie się przez sąd pierwszej instancji na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w zacytowanym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku orzeczeniu w sprawie sygn. akt IV CK 17/2002. W wyroku tym mowa o zupełnie odmiennej kwestii, która musi być oddzielona od przedmiotu niniejszego postępowania. Zacytowany przez Sąd pierwszej instancji wyrok SN dotyczy sporu między sąsiadami, w którym sąd cywilny może zakazać prowadzenia uciążliwego biznesu niezależnie od wyników postępowania administracyjnego w tej samej kwestii. Tymczasem w niniejszym postępowaniu sąd pierwszej instancji uzasadnił treścią tego orzeczenia SN odmowę zastosowania norm prawa powszechnie obowiązującego do oceny przeciętnej miary zakłóceń.

Pozwany prowadził działalność na podstawie zezwoleń na emisję hałasu do środowiska, a lokal, w którym pozwany prowadzi działalność, jest lokalem użytkowym.

W tym kontekście dla oceny oddziaływań ze względu na stosunki miejscowe kluczową zdaje się być zgoda samego powoda na korzystanie przez pozwanego z jego nieruchomości przez prowadzenie na niej zakładu pralniczego. (odręczna zgoda)

Ponadto, świadczenie usług pralniczych dla ludności nie stoi w sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem nieruchomości znajdującej się na zamieszkałym obszarze miejskim.

Usługi takie są zwykle wykonywaną usługą, potrzebną dla ludności zamieszkującej okolicę, na której znajdują się przedmiotowe nieruchomości, nie mogą więc być uznane za korzystanie z nieruchomości w sposób dokuczliwy ponad przeciętną miarę, wyznaczoną przez stosunki miejscowe i społeczno-gospodarcze przeznaczenie nieruchomości.

Poziom hałasu zmniejszył się znacznie od czasu wyroku w pierwszej instancji, z uwagi na sprzedaż części maszyn przez pozwanego. Pozwany nie mógł powołać tej okoliczności w toku procesu przed sądem pierwszej instancji, gdyż sprzedaż maszyn, w wyniku której zmniejszył się znacznie poziom hałasu emitowanego do środowiska miała miejsce dopiero w dniu 20 grudnia 2006 roku.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Wskazał m.in., że zarówno nieruchomość powoda, jak i pozwanego znajdują się w willowej dzielnicy P.

Pozwany nie jest ograniczony w zakresie dalszego prowadzenia działalności gospodarczej na swojej nieruchomości. Winien jedynie uszanować prawa powoda i zastosować środki, które faktycznie ograniczą emisję hałasu na zewnątrz.

Zaprzeczył, by sprzedaż jednej suszarki wpłynęła na poziom hałasu.

Uzasadnienie prawne

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

Wobec postawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego (pominięcie dowodu z opinii biegłej - przyp. ja) zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., sygn. akt II CKN 60/97, OSNC 1997/9/128).

Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego zarzutów naruszenia prawa procesowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r., sygn. akt II CKN 18/97, OSNC 1997/8/112).

Podnosząc zarzut wadliwej oceny dowodów pozwany nie wskazuje, które dowody miały zostać ocenione z naruszeniem dyrektyw art. 233 § 1 k.c.

W rzeczywistości pozwany zarzuca sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, wskazując w uzasadnieniu, że Sąd pominął treść opinii biegłych.

Redagując ten zarzut podniósł także, że Sąd ustalił, iż pozwany wykonując prawo własności jego nieruchomości zakłócał korzystanie z nieruchomości powoda ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Nie jest to zarzut zmierzający do zakwestionowania ustalonych faktów, ale kwestionujący ocenę dokonującego subsumcji rozumowania Sądu Okręgowego. Jest to zatem powielony zarzut naruszenia prawa materialnego.

Wracając do zarzutów dotyczących opinii biegłych zauważyć trzeba, że wbrew ich treści Sąd nie poczynił sprzecznych z opiniami biegłych Anny K. czy biegłego Piotra M. ustaleń, stwierdzających, że natężenie hałasu nie przekracza obowiązujących norm, a wręcz przeciwnie fakt taki ustala. (Sąd uznał tak jak biegli - przyp. ja)

Kwestionując natomiast fakt dokuczliwości hałasu pozwany pomija fakt, że powyższe ustalenie wynika z zeznań powoda, którym pozwany nie zaprzeczył, oraz znajduje potwierdzenie w opinii biegłego Piotra M., który na rozprawie w dniu 20 września 2006 r. zeznał: "mimo, że urządzenia w pralni wytwarzają hałas, który mieści się w granicy dopuszczalnych norm, to stwierdzam, że jest on uciążliwy dla nieruchomości sąsiedniej ze względu na to, że jest to hałas niskoczęstotliwościowy. Na uciążliwość wpływ ma również to, ze hałas emitowany przez urządzenia pralni ma charakter ciągły". Niespornym jest też, że zakład ten czynny jest w dzień powszedni od godz. 6 do 22.

Wobec nietrafności zarzutu natury procesowej, ustalony w sprawie stan faktyczny stanowi podstawę oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Problem tu nie polega na tym - jak to podnosi pozwany - czy ma on prawo do korzystania ze swojej nieruchomości w sposób, w jaki z niej korzysta z punktu widzenia jego uprawnień wynikających z art. 140 k.c.

Prawo własności nie jest prawem absolutnym, nie podlegającym żadnym ograniczeniom.

W obszarze prawa sąsiedzkiego w pierwszym rzędzie spotykamy się z generalnym przepisem ograniczającym wykonywanie prawa własności nieruchomości w sposób zakłócający korzystanie z nieruchomości sąsiednich.

Takich zakłóceń, czyli immisji pośrednich, dotyczy art. 144 k.c., zgodnie z którym właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Pozwany, wskazując na brak przekroczenia norm hałasu określonych w przepisach administracyjnych, wywodzi z powyższego, że nie doszło do przekroczenia przewidzianej "przeciętnej miary" hałasu. (dla pozwanego nieprzekroczenie norm hałasu to nieprzekroczenie `przeciętnej miary' ze 144 KC - przyp. ja)

Ze stanowiskiem takim zgodzić się nie można. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 lipca 2003 r., sygn. akt I CKN 497/01 (LEX nr 121698), przy respektowaniu odrębnego charakteru mierników akcentuje się jednak, że normy administracyjne stanowią pewien dodatkowy, uzupełniający element oceny stopnia zakłóceń i nie pozostają całkowicie bez znaczenia dla oceny, czy zakłócenia przekraczają przeciętną miarę, o której mowa w art. 144 k.c., zwłaszcza, że najczęściej przy ustalaniu dopuszczalnego poziomu zakłóceń uwzględniane są podobne czynniki. Fakt, iż nie zostały przekroczone administracyjne normy zakłóceń, nie wyłącza możliwości oceny, dokonywanej na gruncie art. 144 k.c., że zakłócenia przekraczają "przeciętną miarę". Zasada ta nie działa w sytuacji odwrotnej, bowiem z reguły udowodnienie przekroczenia dopuszczalnych norm administracyjnych będzie także dowodem przekroczenia "przeciętnej miary" w ujęciu cywilistycznym (art. 144 k.c.). (miara w ujęciu administracyjnym a cywilistycznym - przyp. mój)

Pogląd ten Sąd Apelacyjny w całości podziela.

"Przeciętna miara" oddziaływań, o której mowa wyżej, w konkretnej sprawie oceniana jest zwykle po wyjaśnieniu, jaki charakter ma nieruchomość, z której emitowana jest immisja, i nieruchomości sąsiednie immisją dotknięte.

Powód twierdzi, że zakład pozwanego mieści się na terenie zabudowy willowej.

Faktowi temu nie przeczył pozwany, a w aktach postępowania administracyjnego, z którego dowód prowadził Sąd I instancji, w protokole z 29 maja 2002 r. z kontroli przeprowadzonej w zakładzie pozwanego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w P. stwierdza się, że bezpośrednie otoczenie pralni stanowi zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna.

Oznacza to, że w warunkach miejscowych wiodącą jest funkcja mająca na celu zaspakajanie potrzeb mieszkaniowych. Realizująca ten cel, w tym i potrzebę spokojnego wypoczynku, funkcja musi przeważać nad innymi funkcjami.

Prowadzenie działalności gospodarczej na nieruchomości otoczonej domami jednorodzinnymi jest oczywiście dozwolone. Prowadzący jednak taką działalność winien tak prowadzić, aby nie zakłócać wiodącej na danym terenie funkcji mieszkaniowej.

Jeżeli do takiego zakłócenia dojdzie, zasadnym jest nałożenia na zobowiązanego takich obowiązków, które doprowadzą do "powrotu" zakłóceń w granice przeciętnej miary, a więc dozwolonego negatywnego oddziaływania na nieruchomości sąsiednie.

Za niezasadny zatem należy uznać także zarzut naruszenia prawa materialnego.

Pozwany podnosił także, że już po zapadnięciu wyroku poziom hałasu zmalał z uwagi na sprzedaż suszarki.

Powód twierdzeniu temu zaprzeczył. Zaprzeczenie okolicznościom dokonane przez stronę procesową wywołuje ten skutek, że istotne dla rozstrzygnięcia sprawy fakty stają się sporne i muszą być udowodnione. Fakt sprzedaży suszarki nie dowodzi sam przez się zmniejszenia hałasu.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1 wyroku, orzekając o kosztach postępowania zgodnie z treścią przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz w zw. z § 2 ust. 1 i 2 oraz § 7 pkt 4 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349).

Na koszty te składają się koszty zastępstwa procesowego strony wygrywającej apelację, ustalone w podwójnej wysokości stawki minimalnej.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
orzeczenie - immisje niematerialne, Notatki
Istota , cele, skladniki podejscia Leader z notatkami d ruk
MODELOWANIE DANYCH notatki
Prezentacja ochrona własności intelektualnej notatka
prawo gospodarcze orzecznictwo konkurencja
notatki makro2 wiosna09
Prawo cywilne notatki z wykładów prof Ziemianin
Ogonowski A Konstytucyjna wolność działalności gospodarczej w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjne
podatki notatki id 365142 Nieznany
Praktyczna Nauka Języka Rosyjskiego Moje notatki (leksyka)2
Biomedyczne podstawy rozwoju notatki(1)
Margul T Sto lat badań nad religiami notatki do 7 rozdz
Notatki 04 Środki trwałe (2)
MetStatChem 03 notatki

więcej podobnych podstron