SCHIZOFRENIA
Etiologia
Przebieg i rokowanie
Grupa zaburzeń o niejasnej etiologii, zmiennym początku i przebiegu, prowadząca do narastających deficytów funkcjonowania społecznego i intelektualnego została po raz pierwszy opisana w 1852 roku przez belgijskiego psychiatrę Benedicta Morela. Tradycyjnie używanej nazwy dementia praecox (otępienie wczesne) po raz pierwszy użył w roku 1896 Emil Kraepelin, kładąc nacisk na charakterystyczny przebieg zaburzenia o wczesnym początku, prowadzącego do stanu przypominającego otępienie. Termin schizofrenia został wprowadzony w 1911 roku przez Eugena Bleulera, który także podjął próbę zestawienia kryteriów diagnostycznych, używanych przez długi okres zamiennie z systemami diagnostycznymi Kraepelina i Kurta Schneidera.
KRYTERIA WEDŁUG EMILA KRAEPELINA
1. Zaburzenia uwagi i pojmowania.
2. Omamy, szczególnie słuchowe.
3. Ugłośnienie myśli.
4. Poczucie wpływu na myśli.
5. Zaburzenia toku myślenia, zwłaszcza rozluźnienie skojarzeń.
6. Upośledzenie funkcji poznawczych i krytycyzmu.
7. Stępienie afektu.
8. Zaburzenia zachowania (spadek napędu psychoruchowego, echolalia, echopraksja, wyładowania ruchowe, stereotypie, negatywizm, autyzm, zaburzenia ekspresji słownej).
KRYTERIA WEDŁUG EUGENA BLEULERA
I. Zaburzenia podstawowe (osiowe)
1. Formalne zaburzenia myślenia.
2. Zaburzenia afektu.
3. Zaburzenia poczucia własnego "ja".
4. Zaburzenia woli i zachowania.
5. Ambiwalencja.
6. Autyzm.
II. Objawy dodatkowe
1. Zaburzenia spostrzegania (omamy).
2. Urojenia.
3. Niektóre zaburzenia pamięci.
4. Zmiana osobowości.
5. Zmiana mowy i pisma.
6. Objawy somatyczne.
7. Objawy katatoniczne.
8. Ostre zespoły zaburzeń psychicznych (depresyjne, maniakalne, katatoniczne, etc.).
KRYTERIA WEDŁUG KURTA SCHNEIDERA
I. Objawy pierwszorzędowe
1. Ugłośnienie myśli.
2. Głosy dyskutujące i kłócące się.
3. Głosy komentujące.
4. Doświadczenie wpływu zewnętrznego na stan somatyczny.
5. Odciąganie myśli lub inne rodzaje wpływu na myślenie.
6. Przesyłanie myśli na odległość.
7. Spostrzeżenia urojeniowe.
8. Doznania zewnętrznego wpływu na wolę, uczucia, pobudki wewnętrzne.
II. Objawy drugorzędowe
1. Inne zaburzenia spostrzegania.
2. Nagłe idee urojeniowe.
3. Natłok myśli.
4. Depresyjne i euforyczne zmiany nastroju.
5. Poczucie zubożenia uczuciowego.
6. ...a także wiele innych.
Obecnie w praktyce klinicznej wykorzystuje się kryteria zawarte w obowiązujących klasyfikacjach: międzynarodowej ICD-10 i klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM-IV. Oba systemy klasyfikacyjne czerpią z zacytowanych klasycznych kryteriów.
Różnice pomiędzy nimi dotyczą szczegółów, jak np. okres utrzymywania się objawów po którym można rozpoznać chorobę - klasyfikacja DSM-IV mówi o 6 miesięcznym okresie obserwacji objawów, przy czym tylko przez 1 miesiąc muszą to być objawy fazy ostrej (np. urojenia, omamy), przez pozostałe 5 miesięcy mogą utrzymywać się jedynie objawy prodromalne, lub negatywne (jak np. zubożenie życia emocjonalnego, wycofanie się z aktywności społecznej).
Klasyfikacja ICD-10 bazuje na 1 miesięcznym okresie obserwacji objawów, przy czym nie mogą to być wyłącznie objawy negatywne. Klinicyści rzadko decydują się na rozpoznanie choroby po tak krótkim okresie obserwacji. Waga rozpoznania schizofrenii, złe rokowania co do całkowitego wyleczenia, oraz niekorzystne dla pacjenta schematy funkcjonujące w społeczeństwie wymagają rozwagi przed podjęciem tej decyzji.
ETIOLOGIA
Jakkolwiek nie jest znany mechanizm prowadzący do zachorowania na schizofrenię, zgromadzono dużą liczbę obserwacji i danych doświadczalnych mogących rzucić światło na naturę procesu patogenetycznego leżącego u podłoża choroby. Właściwe wydaje się rozróżnienie czynników przyczynowych (genetycznych, środowiskowych, związanych z procesem rozwoju), oraz czynnika bezpośrednio wywołującego zachorowanie (dekompensację w postaci ostrych objawów psychozy).
Obecny stan wiedzy uprawnia do postawienia hipotezy, iż czynniki przyczynowe mają naturę biologiczną, natomiast oddziaływania psychologiczne i społeczne, choć mogą korelować czasowo z początkiem epizodu psychotycznego i nawet pogarszać jego przebieg, mają znaczenie drugorzędne.
HIPOTEZA DOPAMINOWA
Klasyczna koncepcja dotycząca natury objawów schizofrenii sugeruje nadaktywność układów dopaminergicznych w rejonach tradycyjnie wiązanych z objawami psychoz, czyli w płatach czołowych i jądrach podstawy. U podstaw koncepcji dopaminowej leżą dwie obserwacje:
& substancje działające antagonistycznie wobec ośrodkowych receptorów dopaminy, szczególnie D2, zmniejszają lub eliminują objawy wytwórcze (urojenia, omamy). Siła działania przeciwpsychotycznego tych substancji, zwanych w klinice neuroleptykami, jest w znacznym stopniu (choć nie całkowicie jednoznacznie) skorelowana z ich zdolnością blokowania receptorów dopaminy.
& substancje działające agonistycznie (pobudzająco) względem receptorów dopaminy mają działanie psychozomimetyczne. Takie działanie wykazuje amfetamina (a także inne pochodne fenyloetyloaminy, jak efedryna, chlorfentermina, fenfluramina, fenmetrazyna, metylfenidat, etc.). Substancje te działają poprzez nasilenie uwalniania dopaminy i noradrenaliny z zakończeń presynaptycznych neuronów, a także w wyniku blokowania ich wychwytu zwrotnego, oraz drogą hamowania aktywności enzymów rozkładających katecholaminy - monoaminooksydaz. W pośredni sposób, dopaminę w prążkowiu i korze czołowej uwalnia także silny środek psychodysleptyczny - fencyklidyna, niekompetytywny antagonista receptorów NMDA (aminokwasów pobudzających).
Nie jest całkowicie jasne, które projekcje odgrywają rolę patogenetyczną w kategoriach hipotezy dopaminowej, najczęściej wymienia się tu drogi mezokortykalne i mezolimbiczne (czasami nazywane łącznie układem mezokortykolimbicznym) - są to połączenia śródmózgowia z dopaminoceptywnymi ośrodkami kory i układu limbicznego.
Potwierdzenie koncepcji dopaminowej stanowią również badania sugerujące wysoki stopień dodatniej korelacji stężenia metabolitów dopaminy (głównie kwasu homowanilinowego) w surowicy z nasileniem objawów psychotycznych i negatywną korelację z postępami leczenia farmakologicznego. Skądinąd można wykazać ścisły związek stężenia metabolitów dopaminy w surowicy krwi z ich stężeniem w ośrodkowym układzie nerwowym.
Na podstawie obecnie zgromadzonych danych doświadczalnych wydaje się, iż traktowanie układu dopaminy jako jednolitego i wprost związanego z powstawaniem psychozy jest nadmiernym uproszczeniem. Tak zatem pobudzanie czy blokowanie różnych typów receptorów D powoduje różne reakcje na poziomie klinicznym, np. receptory D1 i D5 wiąże się z objawami negatywnymi schizofrenii.
Z hipotezą dopaminową wiążą się istotne problemy teoretyczne. Leki neuroleptyczne przynoszą poprawę kliniczną również w innych psychozach niż schizofrenia. Leczą zatem raczej objawy psychotyczne, takie jak omamy, urojenia i towarzyszące im stany pobudzenia psychoruchowego, a nie schizofrenię jako taką. Wyjątkiem tu są tzw. neuroleptyki atypowe, takie jak risperidon, których profil działania obejmuje również typowo schizofreniczne objawy negatywne, np. autyzm, specyficzne deficyty poznawcze, etc.
Argument ten nie stanowi jednak wsparcia hipotezy dopaminowej - wspomniane leki nie są selektywne wobec receptorów dopaminowych, blokują również receptory serotoniny i inne. Podobnie obserwacja iż długotrwałe podawanie leków przeciwpsychotycznych podwyższa aktywność neuronów dopaminergicznych przejawiającą się częstszym generowaniem i przewodzeniem potencjałów czynnościowych, sugeruje udział jeszcze innych układów neuroprzekaźnikowych w patogenezie schizofrenii.
INNE NEUROPRZEKAŹNIKI
Sugestia jakoby patogeneza schizofrenii była związana także z innymi, poza dopaminą, neuroprzekaźnikami była konsekwencją doświadczeń z preparatami psychodysleptycznymi działającymi głównie na układ serotoniny, takimi jak lizergid (LSD), a także wspomniane korzystne działanie kliniczne w przypadkach nasilonych objawów negatywnych schizofrenii atypowych neuroleptyków działających antagonistycznie wobec różnych układów neuroprzekaźnikowych.
Kolejnym bodźcem do refleksji był upadek podstawowego dogmatu psychofarmakologii - "jeden neuron, jeden przekaźnik". Okazało się, że każdy neuron może wytwarzać kilka substancji o działaniu neuroprzekaźnikowym i neuromodulacyjnym, tak zatem dotychczasowy, relatywnie prosty model musiał zostać wzbogacony o opis interakcji wielu przekaźników w obrębie jednego neuronu i układu.
ZMIANY NA POZIOMIE PATOMORFOLOGICZNYM
Jednym z mocniejszych teoretycznie modeli schizofrenii jest koncepcja DRSC (Developmentally Reduced Synaptic Connectivity). Model ten opiera się na zaobserwowanym znacznym nadmiarze synaps pomiędzy neuronami we wczesnym okresie życia ssaków. Przyjmuje się iż do pierwszego roku życia człowieka synapsy tworzone są w znacznej mierze przypadkowo, z pominięciem mechanizmów kontrolujących ich powstawanie w późniejszych okresach życia.
W drugim roku życia zaczynają przeważać procesy prowadzące do selekcji synaps, prawdopodobnie w bliżej nieznanym mechanizmie wybierane są synapsy mające znaczenie przystosowawcze, pozostałe ulegają zanikowi. Proces ten ulega zakończeniu około drugiego roku życia w obszarach recepcyjnych, natomiast w korze przedczołowej, wiązanej z patogenezą schizofrenii dopiero około 30 roku życia. Okres ten zbiega się z obserwowanym najczęściej początkiem objawów schizofrenii, który przypada na 20 - 30 rok życia.
U zdrowego człowieka selekcja synaps doprowadza do zmniejszenia ich gęstości o około 40% - później procesy eliminacji synaps są równoważone przez stałe ich tworzenie. Chorzy na schizofrenię mogą tracić do 60% synaps - stan ten związany jest z pełnoobjawową psychozą. Pewnego potwierdzenia tych koncepcji dostarczyły badania neuroobrazowe, np. w badaniach bliźniąt jednojajowych metodą rezonansu magnetycznego (MRI), wykazano powiększenie komór mózgu (a zatem ubytek tkanki nerwowej) tylko u osób które zachorowały na schizofrenię. Osoby zdrowe miały objętość przestrzeni płynowych mieszczącą się w normie.
Przedstawiona koncepcja zakłada zatem, iż w schizofrenii zaburzone są mechanizmy kontrolujące prawidłowy rozwój układu nerwowego. Jeżeli model neurorozwojowej patogenezy schizofrenii zostanie potwierdzony w przyszłych badaniach, niestety konieczna będzie weryfikacja nadziei na skuteczne leczenie przyczynowe, nacisk powinien być wtedy położony na doskonalenie metod leczenia objawowego, czego przykładem mogą być atypowe neuroleptyki o działaniu aktywizującym i przeciwautystycznym.
CZYNNIKI GENETYCZNE
Metodyczne badania występowania schizofrenii wśród członków rodziny chorego datują się od lat 30-tych naszego wieku. Ciekawe wyniki odnotowano w badaniach bliźniąt jednojajowych, z których jedno było adoptowane. Częstość występowania schizofrenii nie różniła się w grupie bliźniąt adoptowanych i wychowywanych przez biologicznych rodziców. Obserwacja ta sugeruje znaczną dominację czynników genetycznych nad czynnikami środowiskowymi. Zauważono także, dodatni związek pomiędzy ciężkością przebiegu choroby a prawdopodobieństwem zachorowania drugiego z bliźniąt.
Można oszacować następujące poziomy prawdopodobieństwa zachorowania na schizofrenię w zależności od stopnia pokrewieństwa z chorym (na podstawie podręcznika Kaplan'a i Sadock'a):
& Populacja ogólna 1%
& Rodzeństwo (z wyjątkiem bliźniąt) 8%
& Dzieci, gdy jedno z rodziców choruje 12%
& Bliźnięta dwujajowe 12%
& Dzieci, gdy oboje rodziców chorują 40%
& Bliźnięta jednojajowe 47%
Metodami biologii molekularnej, poszukując genów determinujących wystąpienie schizofrenii, w różnych doniesieniach znaleziono związek około połowy chromosomów człowieka z zachorowaniem. Najczęściej wymieniane są: długie ramiona chromosomów 5, 11, 18, krótkie ramiona 19, jednak najwięcej prac wskazuje na chromosom X.
PSYCHONEUROIMMUNOLOGIA I KONCEPCJA WIRUSOWA
Schizofrenii towarzyszy szereg dysfunkcji systemu immunologicznego. Opisano zmniejszoną produkcję interleukiny-2 przez limfocyty T, zmniejszoną reaktywność obwodowych limfocytów T, nieprawidłowe reakcje komórkowe i humoralne skierowane przeciwko komórkom nerwowym, w tym obecność przeciwciał specyficznych wobec antygenów komórek mózgu.
Dane te można interpretować jako późne następstwo subklinicznej neuroinfekcji wirusowej w wieku niemowlęcym lub wczesnego dzieciństwa. Pośrednio potwierdza takie ujęcie fakt większego prawdopodobieństwa zachorowania na schizofrenię wśród osób urodzonych w zimie, lub wczesną wiosną (szczególnie w okresie od stycznia do kwietnia), kiedy zwiększona jest zapadalność na infekcje wirusowe w ogólności. Wykazano także korelację pomiędzy prenatalną ekspozycją wirusem grypy, a późniejszą zapadalnością na schizofrenię. Sugerowany niekiedy mechanizm autoimmunologiczny, mógłby być następstwem wspomnianej infekcji wirusowej, predyspozycji genetycznych, bądź obu tych mechanizmów jednocześnie.
PRZEBIEG I ROKOWANIE
Fazę ostrą choroby z rozwiniętymi objawami psychotycznymi poprzedza zwykle okres objawów prodromalnych trwający kilka dni do miesięcy, choć już we wczesnej młodości pacjenta często można zauważyć charakterystyczne schematy zachowań, które jakkolwiek izolowane nie stanowią objawów choroby, jednak retrospektywnie mogą być za takie uznane.
Tradycyjnie używa się terminów osobowość schizoidalna, lub schizotypowa, terminy te są krytykowane - nie wnikając w typologie osobowości, pacjenci chorujący na schizofrenię od wczesnych lat mają tendencje do wycofywania się z kontaktów społecznych, introwersji, postaw pasywnych, zależnych, raczej nie mają wielu znajomych, unikają sytuacji społecznych wymagających funkcjonowania w grupie.
Typowe są deficyty w zakresie ekspresji emocji, również przejawiające się trudnością w nazywaniu stanów emocjonalnych, własnych i innych ludzi. Sama faza objawów prodromalnych może przypominać zespół depresyjny, mogą dominować objawy obsesyjno-kompulsywne, skargi na objawy somatyczne, wspólnym mianownikiem bywają dziwaczne, nie mieszczące się w ramach społecznej akceptacji zachowania lub wypowiadane treści.
W fazie rozwiniętej psychozy na plan pierwszy wychodzą objawy wytwórcze: zaburzenia percepcji - omamy, najczęściej słuchowe słowne, zdarzają się też proste wzrokowe, cenestetyczne, zaburzenia myślenia - treści urojeniowe, zazwyczaj dziwaczne, zaskakujące, wewnętrznie sprzeczne, zdezorganizowane, nie tworzą zwartego systemu (jak w zespole paranoicznym), z towarzyszącymi zaburzeniami toku myślenia (częste jest rozkojarzenie toku myślenia), paralogiami, neologizmami, perseweracjami, niewłaściwym stosowaniem pojęć abstrakcyjnych (nieprzestrzeganie przyjętego zakresu pojęć).
Tym objawom towarzyszy charakterystyczne niedostosowanie sfery afektywnej, gdy odczyn emocjonalny nie jest adekwatny do wypowiadanych treści i podejmowanych działań. Faza ostra choroby może przebiegać ze znacznym pobudzeniem psychoruchowym, zachowaniami impulsywnymi i agresywnymi, ale także ze spowolnieniem, zahamowaniem, do stuporu włącznie. Pomimo zaburzonego krytycyzmu co do objawów choroby i swojego stanu zdrowia, pacjent chory na schizofrenię, co należy podkreślić, nie ma zaburzeń świadomości.
Orientacja co do czasu, miejsca, otoczenia, własnej osoby, jest niezaburzona, chociaż ostre objawy psychotyczne mogą utrudniać porozumienie się z pacjentem i zebranie wywiadu w tym zakresie. Jeżeli w przebiegu schizofrenii stwierdza się jednak cechy zespołów zaburzeń świadomości, należy podejrzewać współistniejące zaburzenia neurologiczne, bądź somatyczne, np. majaczenie w mechanizmie ośrodkowego zespołu antycholinergcznego wywołanego przedawkowaniem leków neuroleptycznych (szczególnie klozapiny i lewomepromazyny).
Wyróżnia się kilka typów schizofrenii na podstawie dominujących charakterystycznych objawów. Podział ten jest użyteczny klinicznie, choć należy zdawać sobie sprawę z jego ograniczeń - z biegiem czasu symptomatologia może się zmieniać, zatem rozpoznanie konkretnego typu schizofrenii na początku, nie determinuje takiego jej późniejszego przebiegu. Wiele kontrowersji budzi także zakres i opis poszczególnych typów.
Przedstawiony poniżej podział oparty jest na klasyfikacji ICD-10.
F20.0 SCHIZOFRENIA PARANOIDALNA
Najczęstsza postać schizofrenii. Dominują paranoidalne urojenia z towarzyszącymi omamami, w szczególności słuchowymi. Zaburzenia afektu, woli, mowy, jak też objawy katatoniczne nie są nasilone. Przykładem najczęstszych objawów paranoidalnych są:
& urojenia prześladowcze, odnoszące, posłannictwa, zmiany cielesnej,
& omamy słuchowe słowne, które grożą pacjentowi lub wydają mu polecenia, ale także doznania słuchowe bezsłowne, takie jak: gwizdy, śmiech,
& omamy węchowe lub smakowe,
& częste wyraźne zaburzenia toku myślenia.
F20.1 SCHIZOFRENIA HEBEFRENICZNA
Rzadko obserwowana postać choroby. Nasilone są zmiany afektywne, zwiewne i urywkowe urojenia oraz omamy, nieodpowiedzialne i nieprzewidywalne zachowania, częste są manieryzmy, nastrój płytki i niedostosowany, wesołkowaty. Myślenie zdezorganizowane, tok rozkojarzony. Widoczna jest tendencja do izolowania się, a zachowanie wydaje się pozbawione celu i uczuć. Szybki rozwój objawów negatywnych, a w szczególności spłycenia afektu i utraty woli.
F20.2 SCHIZOFRENIA KATATONICZNA
Dominują nasilone zaburzenia psychomotoryczne, od hiperkinezy, czynnego lub biernego negatywizmu, do automatycznej uległości i osłupienia. Nienaturalne postawy i ułożenia ciała mogą utrzymywać się przez długi okres czasu (zastyganie). Charakterystyczny jest "objaw giętkości woskowej" - utrzymywanie przez długi czas kończyn i tułowia w nadanych z zewnątrz pozycjach. Mogą zdarzać się epizody gwałtownego pobudzenia. Z niejasnych przyczyn postać katatoniczna schizofrenii jest obecnie rzadko widywana w krajach rozwiniętych, choć gdzie indziej nadal jest częsta.
F20.3 SCHIZOFRENIA NIEZRÓŻNICOWANA
Stany spełniające ogólne kryteria diagnostyczne schizofrenii, lecz nie przypominające żadnej z omówionych dotąd postaci.
F20.4 DEPRESJA POSCHIZOFRENICZNA
Epizod depresyjny, czasem przedłużony, występujący w następstwie choroby schizofrenicznej, po zakończeniu fazy ostrej psychozy. Do rozpoznania niektóre objawy schizofreniczne muszą jeszcze być obecne, choć nie dominują w obrazie klinicznym. Dyskutowana jest kwestia czy zespół depresyjny jest częścią procesu schizofrenicznego, czy też jedynie następstwem stosowania leków neuroleptycznych (z zasady działających depresjogennie). Zwraca się uwagę na fakt obserwowania depresji poschizofrenicznej również przed wprowadzeniem neuroleptyków do lecznictwa. Należy zwrócić uwagę na znacznie zwiększone ryzyko samobójstwa w tej postaci choroby.
F20.5 SCHIZOFRENIA REZYDUALNA
Przewlekły etap rozwoju zaburzeń schizofrenicznych, dominują objawy negatywne, tj. spowolnienie psychomotoryczne, ograniczenie aktywności, spłycenie afektu, bierność i brak inicjatywy, zubożenie ilości i treści wypowiedzi, słaba komunikacja bezsłowna za pośrednictwem mimiki, kontaktu wzrokowego, modulacji głosu i postawy ciała, słaba dbałość o siebie i ubóstwo zachowań społecznych.
F20.6 SCHIZOFRENIA PROSTA
Zaburzenie w którym następuje powolny, postępujący rozwój dziwacznych zachowań, niezdolności do spełniania wymogów społecznych i całościowy spadek sprawności. Definicja zakłada nieobecność objawów wytwórczych schizofrenii obecnie, oraz w wywiadzie. W tym kontekście kontrowersyjne z punktu widzenia naukowego i moralnego jest używanie mającego negatywne następstwa społeczne i psychologiczne rozpoznania "schizofrenia" do opisu zaburzenia, które być może w istocie schizofrenią nie jest.
Rokowanie w schizofrenii bez względu na pierwotny obraz zaburzenia, jest złe. Badania wykazują, iż w ciągu 5 - 10 letniego okresu po pierwszej hospitalizacji z rozpoznaniem schizofrenii, tylko u 10 - 20% pacjentów wyniki leczenia można ocenić jako dobre (dane zamieszczone w podręczniku Kaplana i Sadocka). Ponad 50% pacjentów wymaga częstych hospitalizacji związanych z nawrotami ostrych zaburzeń psychotycznych.
Należy podkreślić, iż przebieg schizofrenii w znacznym stopniu zależy od podjęcia i kontynuacji właściwego leczenia - przede wszystkim farmakologicznego leczenia fazy ostrej, w fazie remisji podtrzymującego podawania leków, oraz oddziaływań psychospołecznych (psychoedukacja, system wsparcia społecznego, długoterminowa opieka psychologiczna i lekarska). Ustrukturalizowana psychoterapia w schizofrenii nie ma racjonalnego zastosowania."
lek. med. Wojciech Androsiuk, żródło: http://www.psyche.pl
Jak wcześnie rozpoznać schizofrenię?
Zobaczyć psychozę
Badanie mózgu metodą rezonansu magnetycznego może pomóc we wcześniejszym identyfikowaniu osób zagrożonych chorobą umysłową - uważają australijscy specjaliści z Uniwersytetu w Melbourne. Wykrycie choroby na wczesnym etapie rozwoju, przed pojawieniem się dostrzegalnych symptomów, pomoże w jej efektywniejszym leczeniu.
Australijscy naukowcy sądzą, że udało się im znaleźć sposób na wczesne wykrywanie zmian w mózgu towarzyszących psychozom - m.in. schizofrenii. Zespół badaczy z Uniwersytetu w Melbourne pracujący pod kierownictwem dr Christosa Pantelisa, wykorzystał do tego metodę rezonansu magnetycznego (MRI). - Fakt, że postępujące zmiany zostały wykryte w czasie rozwijania się choroby, ma istotne implikacje dla leczenia wszelkich zaburzeń psychicznych - powiedział dr Christos Pantelis. Wnioski z ich pracy publikuje internetowe wydanie magazynu "The Lancet".
Naukowy przebadali za pomocą MRI 75 pacjentów należących do grupy podwyższonego ryzyka wystąpienia psychozy. Początkowo zdjęcia niczym nie różniły się od obrazów mózgu osób zdrowych. Jednak 23 pacjentów spośród badanych zachorowało - pojawiły się u nich objawy schizofrenii. Naukowcy wykonali badanie MRI kolejny raz i okazało się, że zmiany w mózgu są widoczne. Według informacji ujawnionych przez "The Lancet" zniekształcone były obrazy fragmentów mózgu odpowiadających za zachowania społeczne, emocje i pamięć. Zdaniem dr Pantelisa zmiany te prawdopodobnie odpowiadają wczesnym oznakom psychozy.
Specjaliści otwarcie przyznają, że wciąż jest zbyt wcześnie, aby traktować badanie rezonansem magnetycznym jako jedną z metod diagnostycznych. Jednak daje to nadzieję na szybsze identyfikowanie osób zagrożonych. - Nasze dane wskazują, że podjęcie leczenia osób z grup wysokiego ryzyka jeszcze przed pojawieniem się symptomów może zminimalizować zmiany w mózgu, które obserwowaliśmy, a nawet może zahamować rozwój choroby - napisał dr Pantelis.
Nazwą schizofrenia określana jest grupa psychoz charakteryzujących się urojeniami, iluzjami, rozszczepieniem osobowości i ambiwalencją. Jest najczęściej występującą chorobą psychiczną - szacuje się, że dotyka ok. 1 proc. całej populacji. Według danych WHO na całym świecie zdiagnozowano ok. 45 mln osób osób z takimi zaburzeniami." - PEKA, REUTERS, Rzeczpospolita Nauka i Technika 10.12.02 Nr 287”
* * *
Kolejne dowody na udział witaminy D w rozwoju schizofrenii
"Niedobór witaminy D w czasie ciąży, spowodowany sezonowym brakiem światła słonecznego, może sprzyjać rozwojowi schizofrenii u dziecka - o kolejnych wynikach badaczy z USA wspierających tę teorię pisze tygodnik "New Scientist".
Badania prowadzone na szczurach przez zespół Johna McGratha z Queensland Centre for Schizofrenia Research w Wacol nad rolą witaminy D w rozwoju schizofrenii były kontynuacją wcześniejszych doświadczeń.
McGrath jest zwolennikiem teorii, że w rozwoju tej złożonej choroby psychicznej ogromną rolę odgrywa niedobór światła słonecznego w czasie ciąży, a co za tym idzie niedobory witaminy D w organizmie matki.
Według tej teorii niedobory witaminy D (znanej ze swej ogromnej roli w budowie tkanki kostnej) we wczesnym okresie rozwoju płodu mogą zaburzać rozwój jego mózgu.
Jednym z dowodów przytaczanych na poparcie tej teorii są wyniki badań epidemiologicznych, które wskazują na sezonowy wzrost urodzeń dzieci, u których później rozwija się schizofrenia. W Europie i Ameryce Północnej szczyt takich urodzeń przypada na połowę marca.
Wcześniejsze badania, które McGrath prowadził razem z Alanem Mackay-Simem z Griffith University w Queensland na szczurach wykazały, że potomstwo samic, którym nie dostarczano witamy D w pokarmie, miało podobnie powiększone komory mózgu, jak obserwuje się u chorych na schizofrenię.
W najnowszych doświadczeniach badacze przeanalizowali aktywność tysięcy genów w neuronach z mózgów potomstwa samic, pozbawionych w ciąży witaminy D.
Okazało się, że aktywność wielu genów była obniżona w porównaniu z potomstwem samic hodowanych na normalnej diecie. Wśród nich znalazły się geny kodujące różne receptory w błonach neuronów oraz białka, które pośredniczą w powstawaniu nowych połączeń (synaps) między neuronami.
Wyniki McGratha stanowią kolejne poparcie dla teorii, że niedobory witaminy D w czasie ciąży, spowodowane niedoborem światła słonecznego, mogą być czynnikiem sprzyjającym rozwojowi schizofrenii u dziecka.
Są to jednak wyniki budzące stale wiele kontrowersji i wymagające dalszego potwierdzenia.
Teoria niedoboru promieni UV ma poza tym starszą konkurentkę - teorię, która sezonowy wzrost urodzeń osób podatnych na rozwój schizofrenii wiąże z czynnikiem zakaźnym. Niektórzy badacze wiążą go z epidemiami grypy.
Jak podkreśla McGrath, z jego badań wynika wyraźnie, że braki witaminy D bardzo źle wpływają na rozwój mózgu u płodu. Według niego należy zintensyfikować badania nad podłożem tego zjawiska, gdyż niedobory witaminy D dotykają około 12 proc. kobiet w wieku rozrodczym.
Jednak dopóki rola witaminy D w rozwoju mózgu nie zostanie dokładnie poznana, kobiety w ciąży nie powinny stosować jej suplementów, gdyż w nadmiarze może ona również wywoływać wady rozwojowe u dzieci." -[PAP] z 07 lutego 2002”
* * *
Udało się "powiązać" dwie zmiany w mózgu chorych na schizofrenię
Związek pomiędzy zmianami w pracy dwóch obszarów mózgu u chorych na schizofrenię odkryli badacze z USA. Wyniki, które mogą zaowocować opracowaniem lepszej terapii choroby, publikuje pismo "Nature Neuroscience".
Nazwą schizofrenia określa się grupę ciężkich zaburzeń psychicznych, które charakteryzują się zespołem objawów psychotycznych, jak urojenia, halucynacje, zaburzenia myślenia. Często obserwuje się też zaburzenia ruchowe, a także gwałtowne zachowania, np. groźby pod adresem otoczenia, wybuchy agresji. Schizofrenia rozwija się u około 1 proc. populacji; w Polsce choruje na nią około 400 tys. osób. Dotyka zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Choroba pojawia się zazwyczaj pomiędzy 15. a 30. rokiem życia (u kobiet do 45. roku). Przyczyny jej rozwoju nie są dokładnie poznane.
Wyniki badań wskazują, że zaburzenia w wydzielaniu dopaminy, neuroprzekaźnika, który pośredniczy w komunikacji pomiędzy neuronami mózgu, mogą być podłożem występowania objawów psychotycznych u pacjentów ze schizofrenią. Potwierdzeniem dla tych obserwacji może być też skuteczność leków antypsychotycznych, tzw. neuroleptyków w łagodzeniu objawów choroby. Działanie neuroleptyków polega na hamowaniu receptorów dla dopaminy.
Drugim zaobserwowanym już dawno zaburzeniem w pracy mózgu u chorych na schizofrenię był spadek aktywności kory przedczołowej i czołowej.
Naukowcy pod kierunkiem Andreasa Meyera-Lindenberga z National Institute of Mental Health (NIMH) Bethesda w stanie Maryland w USA postanowili sprawdzić, jaka zależność występuje pomiędzy aktywnością kory przedczołowej a nadmiernym wydzielaniem dopaminy w prążkowiu, strukturze, która odbiera sygnały z płatów czołowych i układu limbicznego w mózgu i odgrywa ważną rolę w koordynacji ruchowej.
Badania objęły 6 pacjentów (w tym 5 mężczyzn i 1 kobietę) ze zdiagnozowaną schizofrenią, którzy byli leczeni tradycyjnie lekami z grupy neuroleptyków. Przez sześć tygodni przed doświadczeniem chorzy nie mogli zażywać żadnych leków, a na 4 godziny przed badaniem nie mogli palić papierosów ani pić kawy (oraz zażywać nikotyny i kofeiny w jakiejkolwiek innej postaci). Grupa kontrolna obejmowała 6 pacjentów, którzy nigdy nie cierpieli na chorobę psychiczną. Pod względem płci oraz prawo- czy leworęczności odpowiadali pacjentom z grupy doświadczalnej. Mieścili się też w podobnym przedziale wiekowym, tj. w przedziale od 24 do 41 lat.
Z wykorzystaniem pozytronowej tomografii emisyjnej (PET) badacze mierzyli dwa rodzaje aktywności mózgu w czasie, gdy pacjenci wykonywali ćwiczenia pamięciowe i związane z abstrakcyjnym myśleniem, w których udział bierze kora przedczołowa. Po pierwsze z użyciem radioaktywnego tlenu sprawdzali, w których obszarach mózgu zwiększa się przepływ krwi, a co za tym idzie które obszary są aktywne.
Wyniki potwierdziły poprzednie obserwacje - u pacjentów ze schizofrenią kora przedczołowa wykazywała niższy poziom aktywacji w porównaniu z grupą kontrolną, co znajdowało swe odbicie w gorzej wykonywanych ćwiczeniach pamięciowych.
Jednocześnie związek, z którego powstaje dopamina został wyznakowany radioaktywnie. W ten sposób badacze mierzyli poziom tego neuroprzekaźnika w różnych obszarach mózgu. Pomiary potwierdziły z kolei, że u pacjentów ze schizofrenią poziom dopaminy w prążkowiu jest znacznie podwyższony. Jednak, co najważniejsze, badacze zaobserwowali, że im niższa była aktywność kory przedczołowej u pacjentów ze schizofrenią, tym wyższy był poziom dopaminy w prążkowiu.
Wg badaczy, wyniki wskazują, że podwyższony poziom dopaminy w mózgu osób chorych na schizofrenię może być związany z zaburzeniami w korze przedczołowej. Pozostaje to w zgodzie z doniesieniami, że stymulacja lub hamowanie aktywności neuronów w korze przedczołowej wpływa na pracę neuronów w prążkowiu i na uwalnianie przez nie dopaminy. Autorzy pracy sądzą, że ich wyniki będą pomocne w opracowaniu nowych metod leczenia chorych na schizofrenię, które będą wpływać na pracę kory przedczołowej, a nie tylko na podwyższony poziom dopaminy w różnych obszarach mózgu. - [PAP] z 30-01-2002”
* * *
2000.05.16 - Gen odpowiedzialny za schizofrenię - odkryty
Na podstawie badań nad rodzinami, w których schizofrenia występuje częściej niż w przeciętnej populacji określono gen odpowiedzialny za rozwój tej choroby.
Zdaniem przewodniczącej zespołu badaczy - Lindy Brzustowicz, jest on ulokowany w chromosomie 1 na obszarze określanym jako 1q21-q22.
Uczeni z Rutgers University w New Jersey we współpracy z ośrodkami naukowymi na terenie USA i Kanady przeprowadzili badania nad genotypem przedstawicieli rodzin szczególnie często dotykanych tą chorobą, dotychczas uważaną za dziedziczoną tylko w części genetycznie - duży wpływ w rozwoju schizofrenii odgrywa bowiem także środowisko.
Przebadano cały genom - 23 pary chromosomów u ok. 300 osób pochodzących z 22 kanadyjskich rodzin, w których na schizofrenię cierpiały średnio 3-4 osoby. W jednej z nich cierpiało na nią aż 15 osób.
Uczeni [b]znaleźli odchylenia od normy w obszarze 1q21- q22, podejrzewają jednak, że wpływ na rozwój schizofrenii mogą mieć zmiany w wielu chromosomach."- [DPA, kdm]
* * *
08/14/2003
Zakażenie psychiki - schizofrenia
Choć schizofrenia jest jedną z najczęściej występujących chorób psychicznych, jej przyczyny nie są dokładnie znane. Nowe eksperymenty wskazują, iż przyczyną choroby może być zakażenie wirusowe
Specjaliści z Uniwersytetu w Osace wykorzystali do badań białko produkowane przez dość rozpowszechniony tzw. wirus choroby Borna (BDV). Gen odpowiedzialny za produkcję tego białka wszczepiono mysim zarodkom. Po urodzeniu myszy mające gen kodujący to białko były bardziej agresywne i nadaktywne. Białko produkowane było przez komórki glejowe - tworzące specjalny rodzaj tkanki chroniącej i odżywiającej komórki nerwowe. Jak podaje "New Scientist" w informacji o eksperymentach Japończyków, osoby cierpiące na schizofrenię również charakteryzują się dysfunkcją komórek glejowych.
- Nasze badania potwierdzają, że infekcja wirusowa może odgrywać pewną rolę w powstawaniu psychoz. Chociaż rola wirusa choroby Borna w powstawaniu schizofrenii pozostaje kontrowersyjna, nasza praca powinna zachęcić do kolejnych badań - uważa Keizo Tomonaga, który kieruje japońskim zespołem.
Przyczyny nieznane
Na całym świecie na schizofrenię cierpi ok. 50 mln pacjentów. W Polsce - co najmniej 400 tys. osób. Mimo szeregu badań, dotąd nie udało się stwierdzić z całkowitą pewnością, jakie czynniki powodują schizofrenię. Na podstawie wyników badań nad bliźniętami przyjmuje się, że bardzo istotnym elementem jest podatność genetyczna, której wpływ szacuje się aż na 50 proc. Dotąd jednak nie zidentyfikowano żadnego genu, który można byłoby w sposób niebudzący wątpliwością połączyć z występowaniem tej choroby. Geny takie, a raczej grupy genów, z pewnością jednak istnieją. Wśród "wewnętrznych" przyczyn schizofrenii wymienia się również zaburzenia neuroprzekaźników i zmienioną funkcję układu immunologicznego, powodującą autoagresję (atakowanie własnych komórek mózgu).
Naukowcy wskazują również na czynniki środowiskowe (zewnętrzne), które mogłyby zaburzać rozwój ośrodkowego układu nerwowego we wczesnym okresie życia - przed narodzinami i w dzieciństwie. Obok m.in. niedotlenienia czy niewłaściwego doboru składników pokarmowych, wymienia się również właśnie zakażenie wirusowe.
Przed urodzeniem
Wirusy - takie jak właśnie BDV, różyczki, grypy czy opryszczki - od dawna były podejrzewane o odgrywanie jakiejś roli w procesie powstawania chorób psychicznych. Dotąd jednak nie zdołano wykazać bezpośredniego związku. Jak podaje "New Scientist", co trzecia osoba na świecie nosi w sobie wirusy BDV. Jednak prowadzone w 2001 roku badania dowiodły, że co najmniej połowa pacjentów cierpiących na poważne schorzenia psychiczne była tym wirusem zakażona.
Koncepcja zakażenia retrowirusem (wirusem RNA), który przepisuje swój materiał genetyczny na DNA i "wkleja" go w DNA komórki gospodarza, dotyczy jednak infekcji wirusowej w okresie wczesnego rozwoju płodu. Dlatego przyjmuje się, że zakażenie matki np. wirusem grypy w II trymestrze ciąży powoduje wzrost ryzyka wystąpienia schizofrenii u dziecka. W wielu badaniach wykazano, że dzieci urodzone od stycznia do kwietnia (II trymestr ciąży przypadał zatem w okresie jesienno-zimowym, kiedy występuje zwiększona zachorowalność na grypę) obarczone są znacząco wyższym - 10 - 15 proc. - ryzykiem wystąpienia schizofrenii. Wniosek ten potwierdzają badania w Australii, gdzie urodzenia schizofreników przypadają najczęściej w miesiącach letnich.
Dowodów dostarczają również badania na zwierzętach. Eksperymenty te są jednak o tyle trudne do prowadzenia i interpretowania, że niektóre charakterystyczne dla schizofrenii objawy trudno przypisać zwierzętom laboratoryjnym. Myszy i szczury zakażone przed urodzeniem wirusami grypy i opryszczki wykazywały jednak pewną nadpobudliwość, mniej chętnie eksplorowały nowe pomieszczenia i niechętnie wchodziły w interakcje społeczne.
Zakażenie ośrodkowego układu nerwowego nie musi następować zresztą jeszcze w okresie życia płodowego. Prowadzone w 1966 roku w Finlandii badania na grupie ponad 11 tys. osób wskazują, że zakażenia czynnikami wirusowymi i bakteryjnymi ośrodkowego układu nerwowego u ludzi, nawet do 14. roku życia, mogą stanowić czynnik ryzyka schizofrenii.
Niebezpieczne wirusy
Dowód na związek między wirusem choroby Borna i schizofrenią mają przynieść wyniki szerokiego badania epidemiologicznego w grudniu tego roku - poinformował "New Scientist" Ian Lipkin z Columbia University w Nowym Jorku. Zakażenie wirusem BDV jest jednak mniej istotne w Polsce - w naszym kraju większe znaczenie mają częściej występujące wirusy grypy, opryszczki i różyczki. Szczególnie niebezpieczny jest ten ostatni - zakażenie nim w pierwszych miesiącach ciąży może doprowadzić nawet do powstania ciężkich wad lub śmierci płodu. Gdy do zakażenia dojdzie nieco później, wirus różyczki może również spowodować zaburzenia neurorozwojowe i stać się przyczyną schizofrenii.
Obok wirusa grypy, o powodowanie zaburzeń psychicznych podejrzewany jest również wirus opryszczki - w tym przypadku do zakażenia dochodzi w czasie porodu. Na związek między wirusem opryszczki a schizofrenią może wskazywać zwiększenie częstości występowania przeciwciał u chorych na schizofrenię w porównaniu z grupą kontrolną.
Nawet jednak potwierdzenie związku zakażenia wirusowego i występowania schizofrenii nie oznacza automatycznie zidentyfikowania źródeł tej choroby ani znalezienia skutecznego środka zapobiegawczego. Trudno przewidzieć, czy podawanie szczepionek lub leków antywirusowych może uchronić przed rozwojem schizofrenii - a badań na zwierzętach jeszcze nie ma.
* * *
Dr Przemysław Bieńkowski, Zakład Farmakologii, Instytut Psychiatrii i Neurologii
Koncepcja wirusowa jest jedną z wielu przyjmowanych przez naukę - czynnik zakaźny miałby działać jeszcze w łonie matki. Istotne jest, że koncepcja wirusowa w sposób niezwykle zgrabny łączy całą gamę czynników wskazywanych zwykle wśród przyczyn schizofrenii. Osoby z pewnym garniturem genów są bardziej podatne na zakażenia wirusowe. Autoagresja również pasuje idealnie - wirus byłby tu pewnego rodzaju mechanizmem wyzwalającym tę reakcję. Wirusy mają również pewne powinowactwo do struktur limbicznych, mających znaczenie przy produkcji dopaminy. Na rzecz tej koncepcji przemawia również sezonowość występowania urodzeń schizofreników - najczęściej dochodzi do nich w lutym i marcu. Badania te potwierdzają również, że przyszli schizofrenicy rodzą się częściej u matek, które przechodziły w czasie ciąży grypę. Schizofrenicy rodzą się częściej w miastach i wielodzietnych rodzinach - czyli w warunkach sprzyjających epidemiom wirusowym. Również uraz okołoporodowy sprzyja zakażeniu.”
* * *
Schizofrenia (choroba Bleulera) to cała grupa psychoz opisana przez szwajcarskiego psychiatrę Eugena Bleulera, który wprowadził ten termin w 1911 roku. Jest jedną z najczęściej występujących chorób psychicznych - dotyka ok. 1 proc. populacji. Objawami wspólnymi dla wszystkich postaci choroby są zaburzenia w sferze emocjonalno-motywacyjnej, autyzm, urojenia, ograniczenie zainteresowań, spadek aktywności.
Wyróżniane są 4 podstawowe typy schizofrenii: prosta (z wolnym przebiegiem, bez wyraźniejszych objawów urojeń), hebefreniczna (chory zachowuje się dziwacznie, bezceremonialnie), katatoniczna (objawiająca się zaburzeniami ruchowymi) oraz paranoidalna (urojeniowa, najczęściej spotykana - ok. 80 proc. przypadków, występuje najwcześniej). Psychiatrzy uważają schizofrenię za reakcję na trudne warunki życiowe i konflikty emocjonalne. Uważają również, że przyczyn schizofrenii szukać należy w warunkach środowiskowych we wczesnym okresie życia chorego, stąd pomysł leczenia metodami psychokorekcyjnymi (np. leczenie pracą)." - PIOTR KOŚCIELNIAK, źródło - http://www.rzeczpospolita.pl - Rzeczpospolita.pl