I. Sposoby wzbogacania słownictwa
A. Markowski wymienia cztery sposoby wzbogacania zasobu leksykalnego danego języka:
Tworzenie nowych wyrazów z morfemów już w języku istniejących (tworzenie neologizmów, neologizacja).
Tworzenie nowych związków frazeologicznych.
Nowe związki frazeologiczne są atrakcyjnym sposobem uzupełniania zasobu leksykalnego, występują przede wszystkim w polszczyźnie potocznej, języku mediów i polityki albo - jako quasi-terminy - w języku urzędowym i zawodowym, np. okrągły stół, gruba kreska, republika kolesiów, pułapka kredytowa, muzyka chodnikowa itp.
Nadawanie nowych znaczeń (neosemantyzacja) wyrazom i związkom frazeologicznym - inaczej mówiąc jest to tworzenie neologizmów znaczeniowych - to jeden z podstawowych procesów w rozwoju języka, obserwowany w całej jego historii. Większość neosemantyzmów powstaje w wyniku procesów regularnych, takich jak metaforyzacja i metonimizacja oraz inne typy przeniesienia znaczenia.
Zapożyczanie do języka nowych elementów leksykalnych.
Zapożyczanie to przejmowanie jednostki leksykalnej z jednego języka narodowego do innego; samą taką jednostkę nazywa się zapożyczeniem lub wyrazem obcym. Proces zapożyczania może zachodzić także wewnątrz jednego systemu językowego i polega wówczas na przejmowaniu wyrazu (lub jego znaczenia) bądź frazeologizmu
z odmiany specjalnej lub ograniczonej środowiskowo, zawodowo, terytorialnie itp. do języka ogólnego (np. do języka ogólnego zapożyczono wyraz świetlica z gwar ludowych). Mówi się więc o zapożyczeniach zewnętrznych i wewnętrznych.
Podział zapożyczeń:
Ze względu na kryterium przedmiotu zapożyczenia wyróżniamy:
Zapożyczenia leksykalne - przedmiotem zapożyczenia jest zarówno treść (znaczenie) jak i forma wyrazu
- zapożyczenia leksykalne właściwe - przejęte z języka żywego, używanego współcześnie np. balejaż, cellulitis, topless
- zapożyczenia leksykalne sztuczne - wyrazy (zwykle złożenia) utworzone
z morfemów języków martwych - greki i łaciny - lub (rzadziej) z języka martwego i języka żywego; np. telewizja (gr. tele i łac. visio), autokar (gr. auto
i ang. car). Zapożyczenie sztuczne składające się z cząstek dwóch różnych języków nosi nazwę hybrydy językowej. Wiele zapożyczeń sztucznych zalicza się do grupy internacjonalizmów, czyli wyrazów o takim samym znaczeniu
i podobnym brzmieniu, występujących w wielu językach, należących do co najmniej trzech różnych rodzin językowych.
Zapożyczenia znaczeniowe (semantyczne) - elementem zapożyczonym jest tylko nowe znaczenie wyrazu, np. nowe znaczenia słów, takich jak: artykułować = „wyrażać jakieś treści, formułować, werbalizować myśli, poglądy” (dawniej: „wymawiać głoski, wyrazy”), klinika = „prywatna lecznica” (dawniej: „szpital akademii medycznej”)
Zapożyczenia strukturalne - elementem zapożyczonym jest struktura wyrazu, jego forma, podczas gdy substancja pozostaje polska. W obrębie leksyki polegają one kalkowaniu (kopiowaniu) obcej struktury słowotwórczej wyrazu lub dosłownym tłumaczeniu związku frazeologicznego - powstają kalki leksykalne lub frazeologiczne, np. czasopismo (niem. Zeitschrift), dwa
w jednym (ang. two in one)
Ze względu na kryterium stopnia przyswojenia zapożyczenia wyróżniamy:
Zapożyczenia nieprzyswojone - to najczęściej cytaty językowe, np. talk-show, cappuccino, macho itp.
Zapożyczenia częściowo przyswojone - to wyrazy adaptowane fonetycznie do polszczyzny (np. AIDS wym. [ajts a. ajds] lub o spolszczonej pisowni (np. konfetti) przy braku adaptacji fleksyjnej (pozostają nieodmienne), a także adaptowane fonetycznie i graficznie oraz odmienne, np. thriller, walkman
Zapożyczenia całkowicie przyswojone - czyli wyrazy adaptowane graficznie, fonetycznie, morfologicznie i aktywne słowotwórczo, np. rynek, cegła
(z niem.), bilet, dama (z fr.) itp.
OCENA INNOWACJI
Według A. Markowskiego „innowacja to każdy nowy element językowy pojawiający się w tekście, uzusie, normie (częściej) lub w systemie (rzadziej). Innowacją jest więc zarówno nowy sposób wymawiania określonej głoski lub połączenia głosek, nowy sposób akcentowania wyrazu, nowa forma fleksyjna bądź wprowadzenie zasady nieodmienności jakiegoś wyrazu, nowy model słowotwórczy, nowy typ połączenia składniowego, jak i nowy wyraz, znaczenie wyrazu czy też nowy frazeologizm”.
D. Buttler ocenę poprawnościową zjawisk słownikowych sprowadza do dwóch zasadniczych ustaleń:
czy dany element właściwie przekazuje intencje komunikatywne twórcy wypowiedzi, czy jest sprawny pod względem znaczeniowym, tj. jednoznaczny i precyzyjny, czy nie kieruje uwagi odbiorcy na boczne tory, wbrew zamierzeniom autora? zastosowanie ma tu kryterium przydatności funkcjonalnej, w skrócie KRYTERIUM FUNKCJONALNE
czy środek ten został użyty zgodnie ze zwyczajem społecznym w swym ustabilizowanym zakresie semantycznym i w typowej dla siebie sferze łączliwości? zastosowanie ma tu kryterium zgodności ze zwyczajem społecznym, w skrócie KRYTERIUM UZUALNE
Do oceny innowacji służy pierwsze kryterium - FUNKCJONALNE.
Te innowacje, które okazują się przydatne, są powtarzane w tekstach, wchodzą więc do uzusu, mogą uzyskać aprobatę normatywną,. Utrwalenie się innowacji w normie prowadzi następnie do jej wejścia w system językowy. W takim razie nazywamy te innowacje zmianami językowymi. Innowacje zaś, które nie uzyskały aprobaty normatywnej, gdyż nie mają uzasadnienia funkcjonalnego, są błędami językowymi.
H. Kurkowska za szczególnie przydatne w ocenie innowacji słownych uznaje kryteria zewnętrznojęzykowe:
- uzualne(rozpowszechniania) - akceptacja tego, co jest powszechne, np. wyraz „unikalny”, który jest rusycyzmem
-autorytetu kulturalnego - ma to związek z estymą czyli poważaniem
-narodowe - nie akceptowanie wyrazów pochodzenia obcego, zapożyczonych dla ozdoby stylu.
Nie oznacza to jednak, że kryteria wewnętrznojęzykowe są nieprzydatne w dziedzinie poprawności leksykalnej. Pierwszym bowiem pytaniem jakie należy sobie zadać przy ocenie innowacji, jest problem, czy istnieje na nią realne zapotrzebowanie, tzn. czy w systemie słownictwa jest luka do wypełnienia kryterium wystarczalności. Drugim kryterium należącym do tej grupy jest natomiast kryterium ekonomiczności, które zakłada, że dobre są te środki,które wymagają jak najmniej wysiłku, np. skarbówka, podstawówka itp.
Według koncepcji B. Walczaka można wyodrębnić sześć kryteriów poprawności językowej: kryterium wystarczalności, ekonomiczności i funkcjonalności elementów językowych oraz uzualne, autorytetu kulturalnego i estetyczne.
1. Kryterium wystarczalności języka stosuje się przede wszystkim przy ocenie innowacji językowych. Zgodnie z tym kryterium poprawne są takie nowe wyrazy, które uzupełniają zasób środków językowych przez wprowadzenie elementów nazywających (nominatywnych) lub ekspresywnych. Np. neosemantyzm promocja, tzn. lansowanie
i reklama nowego towaru, często połączone z obniżką jego ceny.
2. Kryterium ekonomiczności środków językowych pozwala oceniać zarówno elementy tekstu i elementy już istniejące w systemie, jak i innowacje językowe. Można je sformułować następująco: dobre, właściwe są te środki językowe, które pozwalają na spełnienie założonej funkcji w sposób wymagający jak najmniejszego wysiłku od nadawcy lub odbiorcy tekstu.
3.Kryterium funkcjonalności (użycia) środków językowych (kryterium funkcjonalne) odnosi się przede wszystkim do tekstów językowych, pośrednio zaś tylko do elementów systemu i do innowacji. Zakłada ono, że dobre są te środki językowe, które są zgodne
z funkcją pełnioną przez określoną wypowiedź, niepożądane zaś są te, które utrudniają bądź uniemożliwiają pełnienie tej funkcji, np. określenie studio kosmetyczne jest funkcjonalne, umożliwia bowiem nazwanie w miarę luksusowego gabinetu kosmetycznego tak, by miało to walor reklamowy.
4. Kryterium uzualne (rozpowszechnienia) jest jednym z częściej stosowanych kryteriów oceny innowacji językowych. Można je zdefiniować następująco: poprawne jest to, co powszechnie używane - w rozmaitych typach tekstów, rozmaitych sytuacjach komunikatywnych i w różnych środowiskach.
5. Kryterium autorytetu kulturalnego pozwala ocenić jako poprawne te elementy systemu językowego i takie sposoby formułowania tekstu, które mają oparcie
w powszechnym uzusie grupy społecznej albo określonych osób, które cieszą się autorytetem kulturalnym, w tym językowym, to znaczy są uznawane przez środowiska lub osoby posługujące się polszczyzną poprawną a nawet wzorcową.
6. Kryterium estetyczne odnosi się przede wszystkim do tekstów językowych, które można oceniać jako wyróżniające się walorami estetycznymi (piękne), nijakie albo brzydkie.
W opracowaniach z zakresu kultury języka wyróżnia się często jeszcze kryterium narodowe, z którym łączy się kryterium tradycji (zwane też historycznym).
Należy podkreślić, iż istnieje pewna hierarchia stosowania omówionych tu kryteriów poprawnościowych, ważna dla oceny uznania jakiegoś elementu językowego za poprawny, czy niepoprawny. Przy ocenie elementów językowych kierujemy się przede wszystkim tym, czy są one ekonomiczne i funkcjonalne, a także dostatecznie rozpowszechnione.
II. Leksykalna „redundancja”. Wyrazy zbędne
Zjawisko powtarzania się analogicznej treści w obrębie jednego zdania lub grupy syntaktycznej jest określane terminem „redundancja”. Oznacza on nadmiar elementów językowych, istnienie takich środków, które nie przekazują informacji im tylko właściwych,
a zatem mogłyby być usunięte bez żadnych strat znaczeniowych..
Redundancja może przejawiać się zarówno w tekście jak i w systemie języka. Redundantne środki systemowe to np. warianty fonetyczne lub fleksyjne tego samego wyrazu (szmalec-smalec, kwadransa-kwadransu) oraz dublety słowotwórcze (językoznawstwo-lingwistyka).
Redundancja tekstowa powstaje wskutek pewnego wykolejenia uwagi twórcy wypowiedzi (np. „Studenci znów przystąpili do dalszej nauki”, „mieć wypieki na twarzy”).
Używanie związków redundantnych uchodzi za przejaw małej sprawności językowej autora tekstu
Nazwa „redundancja tekstowa” dotyczy zjawisk „pleonazmu” i „tautologii”.
Pleonazm odnosi się do takich związków, w których wyraz podrzędny, określający niepotrzebnie powtarza jakiś składnik treści wyrazu nadrzędnego, np. ubogi żebrak.
W związku z czasownikami ruchu, coraz częściej pojawiają się przysłówki wyrażające ten sam rodzaj relacji przestrzennej: wrócić z powrotem, cofnąć się wstecz, akwen wodny, krótka wzmianka, dziwny paradoks.
Tautologie to połączenia współrzędne o składnikach znaczeniowo tożsamych, np. „poprawa i polepszenie usług” albo powtarzanie tej samej treści przez różne elementy zdania nie związane ze sobą bezpośrednio zależnością składniową, np. „zbliżamy się do pełnego objęcia działalnością sportową całej młodzieży”.
Powstawanie pleonazmów i tautologii tłumaczy się pewnymi tendencjami stylistycznymi. Znamienna dla prasy jest skłonność do wyrażeń sugerujących skrajny stopień, najwyższą jakość np. „problem gruźlicy znajdzie swój ostateczny koniec”. Także potrzeba położenia nacisku na pewne treści wywołuje np. zjawisko dublowania wyrazów modalnych: „redakcji należy i trzeba złożyć serdeczne podziękowania” „interesujący
i ciekawy”.
Połączenia formalnie nadmiarowe stają się niekiedy wyrażeniami i zwrotami frazeologicznymi lub frazeologicznymi i jako takie przestają być traktowane jako pleonastyczne. Taki proces zaszedł m.in. w związkach: nie widzieć na oczy, zagrać koncert, naoczny świadek, kroczyć naprzód.
Połączenia redundantne, rozbudowane o jeszcze jeden element albo takie, w których określenie ogólne zostaje zastąpione szczegółowym, traci cechy nadmiarowości. Np. kopnąć nogą jest semantycznie nadmiarowe, kopnąć lewą nogą już takie nie jest, wypieki na twarzy - wypieki na policzkach.
Tylko niektóre ze związków redundantnych odczuwane są jako błędy językowe. Dotyczy to przede wszystkim połączeń jawnie powtarzających treść np. w skutek zestawienia wyrazów o tym samym rdzeniu (powiększyć wielkość, wrócić z powrotem) albo określeń będących od dawna w uzusie, choć nieaprobowanych przez normę (cofnąć się do tyłu, potencjalne możliwości). Wiele połączeń redundantnych, zakorzenionych w uzusie, nie jest kwestionowanych normatywnie (zaspa śnieżna, mały domek, krótka chwilka).
Charakterystyka normatywna takich połączeń powinna być ostrożna. Negatywnie należy oceniać tylko te wypadki, w których ujawnia się nieporadność językowa mówiącego lub piszącego, polegająca np. na nieznajomości znaczeń wyrazów.
III. Wyrazy i frazeologizmy źle rozumiane
Złe rozumienie jednostki leksykalnej może być spowodowane złą interpretacją słowotwórczą wyrazu lub uznawaniem za pochodny wyrazu niepodzielnego znaczeniowo. Niewłaściwe znaczenie może również zostać zasugerowane przez niejednoznaczny kontekst, co w połączeniu z całkowitą obcością leksemu, który nie budzi żadnych skojarzeń semantycznych ani formalnych, prowadzi do złego odczytania jego sensu
Jeżeli chodzi o związki frazeologiczne, to przyczyną złego odczytania ich znaczenia jest zatarcie się obrazu, który legł niegdyś u podstaw sfrazeologizowania się połączenia wyrazowego, zanik konotacji semantycznych, związanych z jednym ze składników związku albo wyjście z użycia lub zmiana znaczenia któregoś z elementów frazeologizmu.
1.Niewłaściwe odczytywanie znaczenia wyrazu z jego budowy słowotwórczej lub przypisywanie podzielności wyrazowi niemotywowanemu.
Przykładem niewłaściwej interpretacji słowotwórczej może być przypisywanie przymiotnikowi wpływowy znaczenia „łatwo ulegający wpływom”, a przymiotnikowi obrzydliwy - znaczenia „łatwo się czymś brzydzący, wrażliwy na brudy, zapachy”. Te niewłaściwe znaczenia wymienionych przymiotników występują przede wszystkim w języku potocznym(np. Moja żona jest bardzo wpływowa i daje się namówić każdemu akwizytorowi do kupna zbędnych rzeczy, Nie jestem obrzydliwa, mogę oglądać pająki i robaki)
Nietradycyjne rozumienie przymiotnika spolegliwy jest charakterystyczne dla języka publicystyki i nowej literatury. przypisuje się mu sens „ uległy, taki, który się łatwo podporządkowuje komuś”, podczas gdy jego tradycyjne znaczenie to „ taki, na którym można polegać, na którego można liczyć”.
Niewłaściwe rozumienie znaczenia wyrazu może być też spowodowane inną niż tradycyjna parafrazą słowa. Czasownik wnioskować bywa mylnie używany w znaczeniu „ zgłaszać wniosek”(np. Poseł wnioskował o powołanie komisji śledczej), podczas gdy tradycyjnie wyraz ten oznacza „ wyciągać wniosek (np. Z zachowania mężczyzny wnioskowali, ze był pod wpływem alkoholu).
Nowa interpretacja może dotyczyć także znaczenia takich wyrazów zapożyczonych,
w których dopatruje się podzielności słowotwórczej tam, gdzie jej na gruncie polskim nie ma.
Rzeczownik oportunista bywa niepoprawnie interpretowany jako „ człowiek, który stawia opór, przeciwstawia się komuś lub czemuś”(widzi się w nim temat słowotwórczy opór -
i formant analogiczny do tego, który jest w wyrazach typu anarchista) podczas gdy wyraz jest zapożyczeniem wywodzącym się od łacińskiego przymiotnika opportunus „ korzystny, łagodny, sprzyjający” a znaczy „ człowiek bez stałych zasad, przystosowujący się do okoliczności dla osiągnięcia osobistych korzyści”.
Przymiotnik arbitralny, czyli „ niedopuszczający sprzeciwu, apodyktyczny” bywa niesłusznie wywodzony od rzeczownika arbiter ”znawca autorytet w jakiejś dziedzinie”. Stąd bierze się nowe znaczenie przymiotnika arbitralny - „sprawiedliwy” (np. Rozumowanie autora jest jednak dość arbitralne: co więcej, nie liczy się z faktami, Bardzo liczę na państwa arbitralną decyzję, której się podporządkuje)
2. Niewłaściwe rozumienie wyrazów wskutek złego odczytania kontekstu.
Przypisywanie wyrazom złego znaczenia może być spowodowane również tym, że kontekst, w którym są one użyte, sugeruje niejednoznaczne odczytanie, a sam kształt wyrazu nie budzi żadnych skojarzeń semantycznych.
Przymiotnik enigmatyczny, używany zwykle w połączeniach : enigmatyczne oświadczenie, enigmatyczne słowa, enigmatyczna wzmianka może być rozumiany jako „ zdawkowy, lakoniczny”. Tymczasem przymiotnik ten znaczy „ zagadkowy, tajemniczy, niejasny”, „trudny do zrozumienia”
Rzeczownik dywagacje i czasownik dywagować bywają używane w neutralnym znaczeniu „uwagi, spostrzeżenia, rozważania” i „rozważać, roztrząsać coś” podczas gdy ich sens jest inny. Dywagacje to „rozwlekłe, niespójne, bezładne mówienie lub pisanie, nietrzymanie się tematu w rozmowie”. Zarówno ten rzeczownik jak i czasownik są nacechowane ujemnie. Wytworzeniu nowego znaczenia może sprzyjać podobieństwo formalne do wyrazu dygresje.
3. Niewłaściwe rozumienie związków frazeologicznych.
Frazeologia to zasób wyrażeń i zwrotów właściwych danemu językowi. Związki frazeologiczne mają najczęściej stałą, utrwaloną postać: czarna rozpacz, końskie zdrowie, gruba ryba, wyskoczyć jak filip z konopi, rzucić na coś okiem, pójść po rozum do głowy, nudny jak flaki z olejem, baba z wozu - koniom lżej. Od doraźnych połączeń wyrazów różni je przenośne znaczenie całego związku. Na przykład dwa oddzielnie występujące słowa: przymiotnik biały i rzeczownik kruk mają inne znaczenie niż całe wyrażenie: biały kruk `rzadki okaz cennej książki`. Co innego znaczą osobno czasownik brać, rzeczowniki nogi, pas, a co innego stały zwrot brać nogi za pas. Znaczenie całego związku nie jest zatem sumą znaczeń poszczególnych wyrazów wchodzących w jego skład.
Ze względu na to, jakie części mowy wchodzą w skład stałych związków frazeologicznych, wyróżniamy:
wyrażenia - czyli połączenia wyrazów, opierające się na rzeczowniku i nie zawierające czasownika, np. głos sumienia, dziecko szczęścia, wilczy bilet;
zwroty - połączenia wyrazów, których ośrodkiem jest czasownik, np. być w swoim żywiole, skoczyć na jednej nodze, być z kimś za pan brat;
frazy - rozbudowane związki, mające postać zdania (występuje w nich podmiot i orzeczenie). Frazami są przysłowia, sentencje, maksymy, np. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Na świętego Grzegorza zima idzie do morza.
Stałe związki frazeologiczne wzbogacają język, powodują, iż jest on bardziej plastyczny, emocjonalny i ekonomiczny. Znajomość frazeologizmów i umiejętność ich stosowania
w wypowiedzi świadczą o dużej sprawności językowej mówiącego.
Oprócz stałych związków między wyrazami mogą powstawać także związki luźne i łączliwe. Jakość związku zależy od stopnia zespolenia słów. Związki luźne, czyli doraźne połączenia wyrazów, mają znaczenie dosłowne, a ich składniki są wymienne, np. piękna dziewczyna, ładna pogoda, przyjemna okolica. Związki łączliwe to połączenie takich wyrazów, które się w jakiś sposób kojarzą i występują obok siebie, np. czerwony jak burak, czerwony jak piwonia. Związki łączliwe nazywane są też wymiennoczłonowymi, gdyż zwykle można wymienić jeden z jego członów na inny z tego samego pola znaczeniowego, np. torować drogę, przejście, ścieżkę; marszczyć brwi, czoło; odnieść zwycięstwo, sukces
Poprawne posługiwanie się frazeologizmami jest najczęściej związane
z nienaruszalnością ich stałej postaci. Frazeologizmy bowiem mają znaczenie całościowe, niezależne od znaczenia wchodzących w ich skład wyrazów. Pójść komuś na rękę to `ułatwić coś komuś`, mieć muchy w nosie - `być w złym humorze`. Zmiana choćby jednego składnika jego formy rozbija metaforyczne znaczenie całości. Ranny ptaszek to `ktoś, kto lubi rano wstawać`, ranny ptak to `zraniony ptak`. W niektórych połączeniach musi być stały nawet szyk wyrazów: panna młoda to utarty związek wyrazowy, mający zupełnie inne znaczenie niż wyrażenie młoda panna, które jest doraźnym połączeniem dwóch wyrazów.
Niewłaściwe rozumienie rzeczownika łut (jednostka wagi) powoduje niewłaściwe rozumienie wyrażenia łut szczęścia jako „ dużo szczęścia”, tymczasem znaczy ono odrobina szczęścia.
Zmiana znaczenia wyrazu wchodzącego w skład frazeologizmu spowodowała zmianę rozumienia całego związku w połączeniu intymny przyjaciel. Dawniej przymiotnik intymny znaczył „ przeznaczony dla najbliższych, sekretny, zażyły”, a frazeologizm o którym mowa miał znaczenie „ serdeczny, najbliższy przyjaciel”. Jednak przymiotnik intymny pod wpływem języka angielskiego nabrał drugiego znaczenia :” dotyczący erotyki, miłosny”,
a w związku z tym związek frazeologiczny intymny przyjaciel nabrał znaczenia „kochanek”.
Wyrażenie z cicha pęk można odnieść do kogoś, kto jest cichy, małomówny, ale potrafi zaskoczyć słuchających swoją wypowiedzią lub sposobem wypowiedzi. Mówimy na przykład: odezwał się z cicha pęk albo dowcipniś z cicha pęk. Słowo pęk było niegdyś wyrazem dźwiękonaśladowczym takim jak puk, brzdęk, trach.
Dzisiaj pęk pojawia się jedynie w wyrażeniu z cicha pęk i nie jest właściwie rozumiane, dlatego pewnie niektórzy poprawiają je na bardziej jasne z cicha pękł. Jednak w wyniku takiego „unowocześnienia” przenośne wyrażenie nabiera cech dosłowności i sugeruje, jakoby ktoś niespodziewanie i cicho pękł.
Frazeologizm iść po linii najmniejszego oporu, znaczący `iść najłatwiejszą drogą, nie wymagającą wysiłku`, z niezrozumiałych powodów przekształcany jest we współczesnej polszczyźnie na „iść po najmniejszej linii oporu”, „iść po najlżejszej linii oporu”, a nawet „iść po najłatwiejszej linii oporu”. Tymczasem chodzi w nim o najmniejszy opór, a nie
o najmniejszą linię, zatem zawsze i wszędzie możemy wyłącznie iść po linii najmniejszego oporu.
Jeszcze innym rodzajem błędów frazeologicznych jest połączenie dwóch związków wyrazowych w jeden. Dzieje się tak wtedy, gdy skrzyżowane związki są sobie znaczeniowo bliskie albo zawierają podobnie brzmiące wyrazy.
Często używane jest niepoprawne sformułowanie w każdym bądź razie, które powstało
z dwóch bliskich znaczeniowo frazeologizmów w każdym razie i bądź co bądź.
Z przemieszania zwrotów spocząć na laurach i osiąść na mieliźnie powstał błędny zwrot osiąść na laurach.
Czasownik odnieść w swym przenośnym znaczeniu łączy się z rzeczownikami „dodatnimi”: odnieść zwycięstwo, odnieść sukces. Podobnie brzmiący czasownik ponieść łączy się
z określeniami „ujemnymi”: ponieść porażkę, ponieść klęskę. Nie można natomiast, krzyżować tych związków i tworzyć takich błędnych konstrukcji jak: odnieść porażkę czy ponieść sukces.
IV. Wyrazy mylone
Wyrazy zapożyczone odbierane są najczęściej jako niepodzielne znaki, z których formy trudno odczytać znaczenie. Tego znaczenia trzeba się po prostu nauczyć i zapamiętać je. Naraża nas to na mylenie znaczeń wyrazów:
podobnie brzmiących,
podobnie zbudowanych (podobnych formalnie),
pochodzących z tego samego obszaru (pola) znaczeniowego.
Wyrazy rodzime natomiast rzadko mylone są z powodu podobieństwa brzmienia lub budowy. Takie wyrazy mylone mają zazwyczaj także wspólne elementy znaczeniowe albo należą do jednej kategorii gramatycznej. Mylone są także znaczenia wyrazów współpodstawowych.
mylenie znaczeń wyrazów zapożyczonych podobnie brzmiących - dotyczy jednostek leksykalnych odległych znaczeniowo, czasem o różnym pochodzeniu, ale mających zbliżoną postać dźwiękową lub graficzną
Przykłady:
chorał i churał (chorał - to „uroczysty śpiew liturgiczny”, a także „utwór muzyczny w formie podniosłej pieśni kościelnej, przeznaczony do takiego śpiewu”, churał - „organ władzy państwowej w Mongolii”),
cezura i cenzura (cezura - to wyraz o kilku znaczeniach, m.in. „moment przełomowy w czyimś życiu, w dziejach ludzkości, narodu, w historii nauki lub sztuki”, a także „przedział międzywyrazowy wewnątrz stopy rytmicznej”; cenzura - to m.in. „urzędowa kontrola dzieł artystycznych i literackich”),
adaptować i adoptować (adaptować - „przystosowywać coś do czegoś”, adoptować - „uznać czyjeś dziecko za swoje, przysposobić je”)
efektowny i efektywny (efektowny - „wywołujący duże wrażenie, zwracający na siebie uwagę pięknem, niezwykłością oryginalnością”, efektywny - „rzeczywisty, prawdziwy” /np. czas pracy/, „skuteczny, taki który przynosi zamierzone rezultaty /np. efektywny wysiłek/)
mylenie znaczeń wyrazów zapożyczonych o podobnej budowie - to znaczy wyrazów posiadających elementy wywodzące się ze wspólnego rdzenia
Przykłady:
formować i formułować - oba mają związek etymologiczny z łacińskim wyrazem forma (formować- „nadawać określoną formę, kształt, kształtować coś”, „powoływać coś do życia, organizować”; formułować - „nadawać jakiejś myśli, jakiemuś programowi itp. zwięzłą postać słowną”),
metodyk i metodysta - mające związek etymologiczny z przymiotnikiem metodyczny (metodyk - „osoba zajmująca się metodyką, celami i sposobami nauczania różnych przedmiotów” , metodysta - „członek protestanckiego ugrupowania religijnego metodystów”)
mylenie znaczeń wyrazów z tego samego pola znaczeniowego - czyli takich, które oprócz podobieństwa formalnego zachowały lub wytworzyły elementy podobieństwa znaczeniowego i należą do wspólnego pola znaczeniowego
Przykłady:
status i statut - odnoszą się do tej samej sfery zjawisk: pola semantycznego „organizacja życia społecznego” (status - „stan prawny jakiejś osoby, instytucji, organizacji, jakiegoś terytorium”, statut - „zbiór przepisów określających strukturę, zadania i sposób działania instytucji lub organizacji”),
technika i technologia (technika - np. „sposób wykonywania jakiejś pracy, metoda pracy”, technologia - np. „naukowo opracowana metoda przeprowadzania procesu produkcyjnego lub przetwórczego”)
mylenie znaczeń wyrazów rodzimych z powodu podobieństwa brzmienia i budowy
Przykład:
onegdaj i ongiś - współcześnie przypisuje się przysłówkowi onegdaj znaczenie „kiedyś w przeszłości, dawniej”, które przysługuje wyrazowi ongiś, wyraz onegdaj natomiast tradycyjnie znaczył „w dniu o dwie doby poprzedzającym dzień dzisiejszy, przedwczoraj”
mylenie znaczeń wyrazów rodzimych, należących do tej samej kategorii gramatycznej
Przykład:
bynajmniej i przynajmniej - oba te wyrazy są partykułami, wyrażającymi stosunek mówiącego do treści wypowiedzi (bynajmniej - „wcale /nie/, zupełnie /nie/, ani trochę”, przynajmniej - „co najmniej, chociaż”)
mylenie znaczeń wyrazów współpodstawowych
Przykład:
użycie przymiotnika ostateczny zamiast ostatni np. Na miejsce ostatecznego spoczynku odprowadziły go tłumy uczniów
V. Wyrazy modne i ich ocena
Określenie „wyrazy modne”, użyte jako termin z zakresu leksykologii, upowszechniła D. Buttler w 1962 roku. Pojęcie to można rozumieć dwojako, jako:
zjawisko mechanicznego kopiowania użyć wyrazów o dużej frekwencji, ekspansywnych (moda leksykalna doprowadza do różnorodnych modyfikacji treści, łączliwości i barwy stylistycznej wyrazów ekspansywnych oraz struktury słownikowej języka),
stosowanie wyrazu modnego świadomie, kiedy autor tekstu chce użyć właśnie tego,
a nie innego słowa, gdyż jego zdaniem ono najlepiej oddaje sens tego, co się chce powiedzieć (wyrazy takie występują w wypowiedziach polityków, dziennikarzy, jak też w języku potocznym, zwłaszcza w mowie młodzieży ,np. animator, konsensus, kultowy, super).
Wyrazy modne pochodzą często z polszczyzny oficjalnej, języka polityków
(np. dialog, emisja, lider, opcja, ranking, ekologiczny, kreatywny, strukturalny). Szerzą się
w języku polskim środki charakterystyczne dla stylu oficjalno-urzędowego, np. konstrukcje analityczne typu: ulec zniszczeniu, dokonać otwarcia, wypierające proste odpowiedniki: zniszczyć się, otworzyć.
Niektóre wyrazy modne to słowa polszczyzny ogólnej, mające już pierwotne znaczenie dość ogólne, które w wyniku mody jeszcze się rozszerza (np. głęboki, kolejny, podejrzewać, posiadać, poważny, szeroki, wysoki).
W powojennej polszczyźnie zaznaczył się bardzo wyraźny wzrost częstości występowania wyrazu wysoki, co ostatecznie doprowadziło do zmiany jego zakresu znaczeniowego. Pojawiają się np. związki „wysoka nowoczesność”, „wysoki odsiew”, „wysoki wyczyn”. Genezy pewnej części połączeń można się dopatrywać w działaniu tendencji do skrótu, np. „wysoki poziom techniki” - „wysoka technika”.
Jako modny można uznać czasownik artykułować w znaczeniu „wyrażać publicznie jakieś poglądy, opinie”, np. „Nauczyciele od roku artykułują swoje postulaty”. Tę samą treść można by wyrazić używając innych czasowników: nauczyciele zgłaszają, przedstawiają swoje postulaty. Czasownik artykułować staje się słowem-panelem, którym można wypełnić różne struktury.
Na przykładzie wyrazu artykułować można pokazać etapy mody językowej:
Z początku pewne słowo w określonym znaczeniu czy sformułowaniu wydaje się atrakcyjne przez swoją nowość, jest więc często używane,
to powoduje, że wypiera z tekstów swoje synonimy, a samo traci wyrazistość znaczeniową,
aż wreszcie staje się wyrazem o treści bardzo ogólnej, a nawet pustym znaczeniowo.
W słowach modnych zachodzi proces będący odwrotnością typowych tendencji rozwoju semantycznego, tj. specjalizacji znaczeń. Szybkie szerzenie się wyrazów modnych doprowadza do zatraty wyczucia, w jakich granicach mieści się ich poprawne użycie, czyni
z nich „słowa na każdą okazję”. Nie wiadomo np. jak rozumieć sformułowanie: „szerokie poczucie więzi narodowej”? - powszechne?, silne?, intensywne?
Ostatecznie coraz więcej wyrazów modnych przekształca się w słowa puste, ozdobniki, wprowadzane do wypowiedzi bez potrzeby.
Wyrazy ekspansywne typu wysoki, szeroki itp. wypierają swe synonimy nawet
z ustabilizowanych związków, np. „w większym stopniu”- „w poważnym stopniu”,
„w szerokim stopniu”. Wyrazy modne wypierają się też nawzajem, np. „spotkanie na poważnym szczeblu”, zamiast „spotkanie na wysokim szczeblu”.
Za podstawę oceny nowych użyć wyrazu modnego trzeba przede wszystkim uznać stopień ich przydatności w procesie komunikacji językowej. Nie celowe jest np. popieranie tych związków wyrazów modnych, w których są one dubletami innych słów, bardziej w tym kontekście utartych, np. pełny tydzień - cały tydzień.
Rozsądna polityka normatywna wobec zjawisk mody językowej powinna polegać na zaaprobowaniu tych innowacji, które nie zrywają zbyt radykalnie z dotychczasową tradycją użycia ekspansywnego wyrazu.
Oto wyrazy najczęściej nadużywane w określonym znaczeniu:
Wyraz nadużywany |
modnie |
w znaczeniu
|
Lepiej |
adekwatny
|
odpowiedni stosowny, właściwy
|
Poziom języka w tym brukowcu jest adekwatny do poziomu całego tygodnika |
Poziom języka w tym brukowcu jest odpowiedni do poziomu całego tygodnika |
aktualny
|
Obecny, dzisiejszy, teraźniejszy
|
Takie wybory często są głosowaniem przeciw aktualnemu rządowi
|
Takie wybory często są głosowaniem przeciw urzędującemu rządowi |
dialog
|
Rozmowy, dyskusje, rokowania |
Dialog z ludźmi zagubionymi
|
Rozmowy z ludźmi zagubionymi |
ekologiczny
|
Naturalny, nie skażony środkami chemicznymi, zdrowy |
Małe zainteresowanie żywnością ekologiczną w Wielkiej Brytanii |
Małe zainteresowanie zdrową żywnością w Wielkiej Brytanii |
komponent |
składnik
|
W balsamie są dwa podstawowe komponenty |
W balsamie są dwa podstawowe składniki |
posiadać |
Mieć, odznaczać się, charakteryzować się |
Od młodości posiadał predyspozycje do pełnienia odpowiedzialnych funkcji w Zakonie |
Od młodości miał predyspozycje do pełnienia odpowiedzialnych funkcji w Zakonie |
Modne mogą być także związki frazeologiczne. W tym wypadku częste używanie określonego frazeologizmu jest zawsze świadome. Zazwyczaj chodzi o wyrażenia i zwroty grzecznościowe lub służące nawiązaniu kontaktu. Takim modnym zwrotem grzecznościowym jest powiedzenie Życzę ci miłego dnia, używane od połowy lat 90. XX w. jako formuła pożegnania.
Drugim modnym frazeologizmem jest pytanie W czym mogę pomóc?, które wyparło używane dawniej formuły Słucham pana? Czym mogę służyć?
Nadużywanie określonych wyrazów i związków frazeologicznych, moda na nie, jest zjawiskiem charakterystycznym dla pewnego okresu. Po kilku czy kilkunastu latach moda na pewne słowo zazwyczaj mija. Stare słowa modne są zastępowane przez nowe.
VI. Neosemantyzm i internacjonalizm.
Neosemantyzm - nowoznacznik, neologizm semantyczny, wyraz istniejący już, któremu umownie nadano nowe, dodatkowe znaczenie (Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego).
Według D. Buttler neosemantyzmy to tradycyjne struktury słowne o nowych znaczeniach, które powstają zazwyczaj jako określenia tymczasowe, zastępcze, doraźnie uzupełniające braki w nazewnictwie danego języka. Nowa treść kształtuje się w określonym związku wyrazowym, np. widełki płac, następnie stopniowo wyzwala się z tego wyjściowego kontekstu, wchodzi w nowe połączenia i powtarza się tak często, aż utrwali się w pamięci mówiących. Proces kształtowania się neosemantyzmu można uznać za zakończony, gdy użytkownicy języka zaczynają kojarzyć nową treść także z wyrazem użytym w izolacji, bez kontekstu.
D. Buttler wyróżnia trzy podstawowe grupy wśród elementów, które zyskały nowe znaczenia po drugiej wojnie światowej:
neosemantyzmy nominatywne - czyli nazwy takich przedmiotów i zjawisk, które dotychczas nie zostały wyodrębnione językowo, nie miały odpowiedników słownych, np. kładka („przejście dla pieszych w formie mostu wzniesionego nad jezdnią”), wysepka („podwyższenie na jezdni, na którym mieści się przystanek tramwajowy”), zatoka lub zatoczka („rozszerzenie jezdni w miejscach zatrzymywania się bądź postoju pojazdów”) - te i inne wyrazy powstały w związku z przyspieszeniem tempa budowy szlaków komunikacyjnych i pojawieniem się w tym zakresie nowych elementów architektonicznych.
Neosemantyzmy nominatywne najobficiej powstają w dziedzinie słownictwa specjalnego (np. kret - „maszyna do drążenia podziemnych kanałów”), mniej jest ich w terminologii naukowej i technicznej, wielokrotnie więcej w nieoficjalnej leksyce zawodowej powstającej spontanicznie w toku pracy.
neosemantyzmy ekspresywne - powołane do życia wskutek potrzeby wyrażenia emocjonalnej oceny realiów, inaczej mówiąc są to wyrazy o nowych znaczeniach ekspresywnych. Zasilają one przede wszystkim słownictwo języka potocznego, gwar środowiskowych (uczniowskiej, studenckiej) lub środowiskowo - profesjonalnych (żołnierskiej, aktorskiej). Doskonałym przykładem są uczniowskie metaforyczne nazwy ocen szkolnych np. gała, lufa, bania.
neosemantyzmy stylu publicystycznego - mają charakter przejściowy między dwiema powyższymi grupami. U podłoża ich powstawania leży potrzeba nazwania nowych realiów życia społecznego i politycznego (np. zimna wojna, żelazna kurtyna) oraz chęć obrazowego, oryginalnego ich przedstawienia.
Mechanizmy zmian znaczeniowych, które dają początek neosemantyzmom:
metaforyzacja tradycyjnych nazw - użycie ich w odniesieniu do nowych przedmiotów, które mają pewne cechy wspólne z pierwotnymi desygnatami np. podobny kształt (kapusta - „granat produkowany konspiracyjnie w czasie okupacji”),
metonimizacja tradycyjnych nazw - czyli przeniesienie nazwy na nowy desygnat pod wpływem uświadamiania sobie jego styczności przestrzennej lub czasowej z desygnatem pierwotnym (np. szkło - „alkohol”),
rozszerzanie (generalizacja) zakresu nazwy - czyli podporządkowanie nazwie nowej serii desygnatów, które identyfikuje się z dawnymi (np. dom sierot dom kultury - „instytucja”, bank - do niedawna oznaczający tylko instytucję gromadzącą zasoby finansowe i operującą nimi - w nowych użyciach: bank krwi, bank tkanek, bank informacji, a więc bank jako „instytucja gromadząca zasoby przedmiotów różnego rodzaju i dysponująca nimi w określony sposób”)
specjalizacja tradycyjnej nazwy - to także zmiana zakresowa nazwy; stosunkowo rzadziej od powyższej jest źródłem współczesnych neosemantyzmów, np. zapas - obok znaczenia ogólnego „rezerwa, rzeczy odłożone do przyszłego użytku”, ukształtowała się nowa treść: „element wymienny, wkład” (zapas do długopisu)
zmiana dominanty znaczenia wyrazu - np. wyraz zagłębie - pierwotnie oznaczał każdy teren zaklęśnięty, potem wyspecjalizował się w jednym tylko znaczeniu - „teren nieckowaty, wgłębiony, pod którym zalegają pokłady geologiczne” (zagłębie węglowe), po wojnie zaczęto go używać w nowym kontekście: warszawskie zagłębie budowlane - na plan pierwszy wysunięta więc została cecha „znacznego skupienia działalności określonego typu (tu: budowlanej) na niewielkim stosunkowo obszarze”, następnie powstało wiele połączeń analogicznych, jak: zagłębie zielarskie, zagłębie turystyczne, zagłębie naukowe. Podstawowa pierwotnie cecha „określonego geologicznego ukształtowania terenu”, przestała więc odgrywać jakąkolwiek rolę, a nową dominantą stała się treść „teren intensywnej działalności ludzkiej, głównie wytwórczej”
zagęszczanie kilkuwyrazowych konstrukcji - tak powstałe neosemantyzmy mają więc podłoże formalno-językowe, np. szczyt - kondensuje w sobie treść właściwą wyrażeniu konferencja na szczycie.
Należy także wspomnieć o zjawisku neosemantyzacji wyrazów pod wpływem obcym. Współcześnie, w zasadzie tylko jeden język - angielski - jest źródłem nowych znaczeń (choć oczywiście nadal występuje w polszczyźnie wiele zapożyczeń semantycznych rosyjskich i francuskich). Nastąpiło także znaczne upowszechnienie wielu angielskich neosemantyzmów, wyjście ich poza polszczyznę środowiskową (np. przymiotnik trywialny /”banalny, nieodkrywczy”/ używany był w latach 70-tych jedynie w środowisku naukowym, dziś natomiast używany jest powszechnie). Proces „anglosemantyzacji” leksemów polskich znacznie się rozszerzył: w ciągu ostatnich kilkunastu lat przybyło polszczyźnie co najmniej kilkaset nowych znaczeń wyrazowych, skalkowanych z sensów słów angielskich. Przykładami powszechnie dziś używanych anglosemantyzmów są wyrazy, takie jak: promocja, nominacja, agresywny, molestować.
H. Kurkowska dokonuje podziału współczesnych anglosemantyzmów na dwie grupy:
anglosemantyzmy, których nowe znaczenie jest dodawane do wyrazu o rdzeniu obcym, z reguły łacińskim, ale obecnym w polszczyźnie od bardzo dawna (grupa ta tworzy ogromną większość wśród anglosemantyzmów)
Przykłady:
- alternatywa - „jedna z możliwości, wybór” (tradycyjne znaczenie: „jedna z dwóch wykluczających się możliwości wyboru”),
- (wy)artykułować - „(s)formułować, wyrażać (wyrazić), zwerbalizować myśli” (tradycyjne znaczenie: „wypowiadać głoski, wyrazy”)
- dieta - „sposób odżywiania się, jadłospis” (tradycyjne znaczenie: „sposób żywienia zalecany przez lekarza w określonych chorobach”)
- pakiet - „grupa, zestaw spraw, kwestii powiązanych ze sobą i przedstawionych do wspólnego rozpatrzenia” (tradycyjne znaczenie: „paczka, plik rzeczy zapakowanych lub zwiniętych razem”)
anglosemantyzmy, w których nowy sens uzyskuje wyraz rdzennie polski. Chodzi tu
o nowe znaczenia wyrazów: obraz, wyzwanie, znaczący; wykrzyknika dokładnie(tak)! i pewnych terminów komputerowych, jak: mysz, widok, okno.
Przykłady:
- obraz w znaczeniu „film”(kalka angielskiego picture),
- wyzwanie w znaczeniu „pilny i ważny problem do rozwiązania, przeciwność, z którą należy się zmierzyć”(kalka angielskiego challenge),
- dokładnie! w znaczeniu „tak, właśnie, aha, oczywiście, racja” (ang. exactly).
Internacjonalizm, w Encyklopedii języka polskiego, zdefiniowany jest jako: „wyraz należący do wspólnego słownictwa różnych języków naszego kręgu kulturowego. Internacjonalizmami w języku polskim są wyrazy pochodzące z jakiegoś języka narodowego, ale upowszechnione w innych (…) oraz wyrazy tworzone z elementów grecko-łacińskich”.
T. Piotrowski internacjonalizmem nazywa jednostkę języka która zarówno swą formę jak i przynajmniej jedno ze znaczeń ma podobne do analogicznej (ekwiwalentnej) jednostki
w przynajmniej dwóch innych językach, zasadniczo europejskich.
A. Markowski internacjonalizmami nazywa wyrazy o takim samym znaczeniu
i podobnym brzmieniu, występujące w wielu językach, należących do co najmniej trzech różnych rodzin językowych.
A. Markowski przez internacjonalizm semantyczny (intersemantyzm) rozumie takie znaczenie leksemu wieloznacznego, które występuje w różnych językach co najmniej dwóch rodzin językowych, przy czym inne znaczenia tego leksemu występujące w różnych językach nie pokrywają się (nie można więc mówić o internacjonalizmie na poziomie całego wyrazu, czyli leksykalnym). Przykładem intersemantyzmu jest jedno ze znaczeń wyrazu prezydent. Rzeczownik ten znaczył w polszczyźnie drugiej połowy XX wieku: 1. „głowa państwa”,
2. „burmistrz większego miasta”. Znaczenie 1. powtarza się w innych językach (angielskim, francuskim, niemieckim, włoskim, czeskim); znaczenie 2. nie jest już tak powtarzane. Natomiast w wielu językach występują znaczenia: 3a. „przewodniczący, prezes jakiejś organizacji, związku” i 3b. „przewodniczący zebrania, zgromadzenia” (znaczeń tych nie było do lat 80-tych w polszczyźnie). W języku niemieckim wyraz ten ma znaczenie 4. „osoba stojąca na czele uniwersytetu”. Internacjonalizmem było więc tylko znaczenie prezydent
1 = głowa państwa, a nie cały wyraz. Jest to właśnie internacjonalizm semantyczny.
Wskutek zapożyczania nowych znaczeń o charakterze internacjonalnym przez jednostki leksykalne danego języka, powstać może nowy internacjonalizm leksykalny lub nowy intersemantyzm w leksemie wieloznacznym. Przykładem jest wyraz artykułować, który do lat 70-tych XX w. oznaczał (w polszczyźnie) „wymawiać głoski za pomocą określonych ruchów narządów mowy”. Jest to zapożyczenie z języka francuskiego, obecne w wielu językach. Od lat 70-tych zaczęło się upowszechniać znaczenie „wyrażać jakieś treści, formułować, werbalizować myśli, poglądy”, najprawdopodobniej pod wpływem głównego dziś znaczenia wyrazu angielskiego `to articulate`. To samo zjawisko miało miejsce w języku czeskim i niemieckim. Można więc powiedzieć, że nowy intersemantyzm artykułować - „wyrażać poglądy”, powstały pod wpływem angielskim w języku polskim, niemieckim, czeskim (i innych), spowodował, że wyraz artykułować ma obecnie dwa znaczenia internacjonalne (1. „wypowiadać głoski, wyrazy”, 2. „wyrażać poglądy”), stał się więc pełnym internacjonalizmem leksykalnym.
A. Markowski wymienia także intersemantyzmy frazeologiczne - powstające wskutek dopożyczenia nowego znaczenia do istniejącego „międzynarodowego” związku frazeologicznego. Zjawisko to występuje jednak rzadko. Jednym z nielicznych przykładów jest określenie informatyczne koń trojański - nazywające rodzaj wirusa komputerowego.
VII. Wyrazy i frazeologizmy użyte w złym kontekście
Łączliwość wyrazów.
Łączliwość jest właściwością wyrazów i innych elementów języka, która pozwala im występować w związkach z innymi elementami i tworzyć większe sensowne całostki językowe. To, że w języku polskim poprawne są połączenia kot miałczy, obserwowałem psy, ale już nie : kaczy ogon brzęczy, kot jest politurowany, patrzyłem na wiewiórce, wynika
z zasad łączliwości wyrazów. Reguły polskiego systemu językowego pozwalają bowiem na łączenie czasownika miauczeć w swoim podstawowym znaczeniu z rzeczownikami nazywającymi koty a dopełnieniem bliższym czasownika obserwować może być rzeczownik w bierniku. Natomiast związki niepoprawne powstały przez naruszenie zasad łączenia pojedynczych elementów języka w większe całości. Czasownik brzęczeć możemy bowiem
w neutralnych kontekstach odnieść jedynie do wyrazów oznaczających metalowe przedmioty lub owady a politurować można tylko przedmioty z drewna.
Łączliwość wyrazów można omawiać na dwóch płaszczyznach:
ze względu na usytuowanie w systemie językowym wyróżnia się łączliwość gramatyczną (określa reguły łączenia się wyrazów ze względu na ich właściwości składniowe, np. rząd czasowników i rzeczowników - np. kot miauczy) i leksykalno - semantyczną wyrazów (wskazuje na możliwości i ograniczenia łączenia się wyrazu-centrum z innymi wyrazami, narzucane przez jego cechy znaczeniowe -np. obserwowałem psy),
ze względu na stopień regularności i przewidywalności połączeń wyrazowych wyróżnia się łączliwość systemową, czyli kategorialną ( jeśli jakiś wyraz łączy się
z innymi systemowo, to znaczy, że łączy się według określonej reguły) i normatywną
(zakres łączliwości normatywnej wyrazu można określić nie przez podanie odpowiedniej reguły, lecz przez wymienienie elementów, tworzących poprawne połączenia z wyrazem-centrum).
Łączliwość wyrazów określa się zawsze według obydwu podziałów, czyli mówi się
o łączliwości leksykalnej systemowej i leksykalnej normatywnej, składniowej systemowej
i składniowej normatywnej. Znajomość wymagań składniowych czasowników kierować, dysponować, zarządzać, rozporządzać pozwala przewidzieć, że i inne czasowniki o ogólnej treści „rządzić” będą określane przez rzeczowniki w nadrzędniku, np. dowodzić, komenderować kimś, czymś (składniowa systemowa). Nie można już mieć takiej pewności co do połączeń składniowych czasowników o ogólnej treści „patrzeć”, ponieważ leksemy patrzeć, podziwiać, spoglądać łączą się z rzeczownikami w bierniku (na kogoś, na coś), jednak synonimiczny wobec nich czasownik przyglądać się wymaga określenia w celowniku (składniowa normatywna).
Duża grupa procesów językowych dotyczy zaburzeń łączliwości systemowej, które prowadzą przede wszystkim do powstania błędów językowych. Zakłócenia łączliwości systemowej najczęściej są powodowane nieznajomością wymagań syntagmatycznych wyrazów. Przykładem może być zdanie: Przeszedłem dokładne badania, bo nijak nie mogłem wydostać się z choroby , gdzie autor rozszerzył łączliwość czasownika wydostać się, który tradycyjnie wchodzi w związki z nazwami obiektów fizycznych (wydostać się z budynku, dołu, pułapki).
Łączliwość została naruszona również w następującym zdaniu: Z jednej strony studenci mają trudności z dokonywaniem wyboru, z drugiej strony otwieramy im szeroką skalę możliwości.
Skontaminowały się tu dwie synonimiczne kolokacje: otwierać drzwi w metaforycznym znaczeniu „ułatwiać coś, pomagać” oraz dawać możliwości. Połączenie powstałe wskutek tego trzeba uznać za nieudane, gdyż innowacja ta nie służy celom estetycznym i nie wzbogaca systemu językowego.
Możemy również spotkać takie naruszenie łączliwości, które polega na przenoszeniu właściwości semantycznych wyrazów oznaczających przyczyny jakiegoś zjawiska na słowa oznaczające jego skutki, np. Wiadomość o umieszczeniu w zakładzie karnym kolejnego z braci S. błyskawicznie rozniosła się po całym L. Niektórzy odetchnęli z ulgą, w innych odezwały się długo tajone krzywdy. W rzeczywistości w ludziach obudziły się zapewne pretensje lub chęć zemsty, wywołane doznanymi krzywdami. W połączeniu odezwały się (…) krzywdy został użyty rzeczownik nazywający element rzeczywistości wcześniejszy niż ten, którego nazwa powinna być użyta, aby wyrażenie było poprawne.
Skrót myślowy, powodujący powstanie połączenia językowo nienajlepszego, wystąpił też w zdaniu : Władze Augustowa brały przykład z decyzji, które podjęte zostały w innych miastach. Wystąpiła tu metonimia (figura retoryczna mająca na celu zastąpienie nazwy jakiegoś przedmiotu lub zjawiska nazwą innego, pozostającego z nim w uchwytnej zależności), bowiem włodarze Augustowa brali przykład nie z podjętych decyzji, tylko
z osób, które te decyzje podejmowały.
Związki frazeologiczne w kontekście wypowiedzenia
Łączliwość charakteryzuje także związki frazeologiczne, traktowane jako jednostki leksykalne. Chodzi w tym przypadku o zasady łączenia związków frazeologicznych z innymi elementami zdania, a nie o zależności, które zachodzą miedzy członami związku. Każdy frazeologizm ma ściśle określony zakres łączliwości zewnętrznej. Jego naruszenie jest nazywane innowacją rozszerzającą, powoduje bowiem rozszerzenie łączliwości, które albo wchodzi do normy frazeologicznej albo powoduje powstawanie błędu językowego.
Związki frazeologiczne, będące zwrotami, mogą wymagać połączenia z jednym, dwoma
a nawet trzema elementami zdania:
związek szukać guza otwiera jedno wolne miejsce, które powinno być wypełnione nazwą osoby : ktoś + szuka guza,
zwrot zadawać kłam wymaga dwóch uzupełnień : ktoś/coś + zadaje kłam + czemuś ,
zwrot suszyć głowę łączy się z trzema elementami : ktoś + suszy głowę + komuś + o coś.
Frazeologizmy mogą odznaczać się zewnętrzną łączliwością systemową lub normatywną. Dla większości frazeologizmów można wskazać klasy semantyczne wyrazów,
z którymi mogą się one łączyć. Może to być np. klasa `rzeczowniki osobowe'(grać pierwsze skrzypce, walczyć z wiatrakami) `rzeczowniki abstrakcyjne'(mieć ręce i nogi) ` rzeczowniki nieżywotne, konkretne, zwłaszcza nazwy obiektów i pomieszczeń'(pękać w szwach, świecić pustkami). Łączliwość tę naruszają takie sformułowania jak: scenariusz ma ręce i nogi, futro w tym sezonie gra pierwsze skrzypce, komunikacja autobusowa pęka w szwach.
Do frazeologizmów, których łączliwość zewnętrzna jest normatywna, zalicza się m.in. związki spełznąć na niczym „nie dać żadnych wyników” i wisieć na włosku „być zagrożonym”. Pierwszy z nich łączy się z takimi rzeczownikami jak plany, projekty, układy, zabiegi, wysiłki a także małżeństwo, okazje, nadzieje i inne, natomiast drugi łączy się tylko
z nielicznymi rzeczownikami abstrakcyjnymi: życie, los, byt, kariera, zobowiązanie, porozumienie, ugoda, sojusz, zwycięstwo.
Naruszenia normy frazeologicznej są bardzo częste, np.:
w tej dolegliwości palce maczają pewne bakterie,
gdy składnica miała nóż na gardle, dynamicznie rozwijały się prywatne hurtownie księgarskie,
nasz futbol cienko przędzie,
nie przejmuj się problemami Byka, on zawsze spada na cztery łapy.
Redundantne połączenia wyrazowe.
Szczególnym typem łączliwości wyrazów jest występowanie w tekście połączeń, w których występuje bardzo duża lub nawet całkowita powtarzalność semantyczna składników. Zjawisko to nosi nazwę redundancji językowej, same zaś takie związki to połączenia redundantne albo pleonazmy i tautologie.
Pleonazmy, to takie związki redundantne, których człony pozostają względem siebie w stosunku nadrzędno - podrzędnym, a człon podrzędny powtarza elementy treści członu nadrzędnego.
Tautologie tworzą związki wyrazowe, których składniki pozostają w stosunku współrzędnym ( np. nieinformowanie wcale, źródło i geneza hymnu, więc w takim razie,
w ogóle nie ma tego wcale, niechcący mimochodem).
Typowymi przykładami pleonazmów (uznawanymi za błędy leksykalne) są połączenia:
nominalne : akwen wodny, okres czasu, pełny komplet, potencjalne możliwości, wzajemna współpraca
werbalne : cofnąć się do tyłu, wrócić z powrotem, poprawić się na lepsze,
równorzędne : tylko i wyłącznie, geneza i pochodzenie.
Inne związki redundantne, które są negatywnie oceniane dotyczą połączeń, w których powtarzają się elementy morfologiczne: polepszyć na lepsze, przyjmowanie pracowników do pracy, wykończyć pokój do końca itp. Jako niepoprawne odbierane są także wyrażenia zawierające powtórzenia morfemów fleksyjnych : bardziej zrozumialszy, bardziej nowocześniejszy itp. lub wyrazy zapożyczone: ewolucja zmiany znaczenia, ogólnie generalizując, dobra komitywa, swoisty fenomen, przychylna aprobata, w końcowym efekcie, identycznie taki sam.
Pleonazm Forma poprawna
kopnąć nogą kopnąć lewą nogą
eksport towarów za granicę eksport towarów do Włoch
pada na dworze na dworze pada
wypieki na twarzy wypieki na policzkach
1