Kynoterapia w pracy z dziećmi niepełnosprawnymi
Jestem pedagogiem rewalidacji, pracuję od 7 lat w Zespole Szkół Specjalnych im M. Grzegorzewskiej w Zduńskiej Woli. Przez wszystkie lata swojej pracy razem z moimi współpracownikami poszukiwaliśmy nowych rozwiązań, które przyniosłyby oczekiwane efekty. To, co okazywało się właściwe dla jedh dzieci nie nycspełniało swojego zadania u innych. Jedną z metod, którą zaczęliśmy się interesować była kynoterapia. Podczas kilku kolejnych spotkań z psami wspólnie z koleżanką postanowiłyśmy napisać odpowiedni program w oparciu, o który zaczęłyśmy pracować. Program obowiązuje od początku roku szkolnego 2006/2007, obejmuje grupę dzieci z głębokim upośledzeniem umysłowym oraz osoby niepełnosprawne będące uczestnikami zajęć odbywających się w Świetlicy Środowiskowej, działającej przy Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych.
Pragnę przekazać Państwu doświadczenia, jakie zdobyłam w dotychczasowej pracy i wskazać możliwości wykorzystania psa w pracy nauczyciela - terapeuty.
Rozpoczęliśmy współpracę z fundacją Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "AMI". Psy, które nas odwiedzają są wyszkolone w taki sposób, aby mogły pracować z dziećmi. Mają zrównoważoną psychikę, lubią dzieci, chętnie współpracują z człowiekiem, mają przyjazne nastawienie. Jedne charakteryzują się nieustającą chęcią aportowania i zabawy, inne są majestatyczne i dostojne, chętnie służą za przytulankę. Zauważyłam, że nie stresują ich nieartykułowane, zaskakujące dźwięki, czy ściskanie lub ciągnięcie za sierść i tym podobne zachowania naszych podopiecznych. Psy te intuicyjnie wyczuwają, jak się zachować, aby nie wystraszyć dzieci - przyjmują pozycję na „waruj”, „leż”. Instynkt podpowiada im jak pomóc dziecku np. liżą przykurczone dłonie chłopca z mózgowym porażeniem dziecięcym. Dzieci bardzo czekają na spotkanie ze swoimi czteronożnymi pupilami. Już od rana kiedy nauczyciel zawiesza na tablicy z planem dnia piktogram z obrazkiem psa, nasz uczeń Przemek, głośno komunikuje wszystkim, że odbędą się zajęcia z kynoterapii, krzycząc radośnie „pies, pies”.
Początkowo odbywające się u nas zajęcia miały formę spotkań i zabaw. Grupa naszych dzieci i podopiecznych spotykała się z kilkoma psami, które przychodziły ze swoimi opiekunami - wolontariuszami. Obecnie działania terapeutyczne mają określony cel, w którym zwierzę jest integralną częścią procesu terapeutycznego. Zajęcia są prowadzone przez odpowiednio przygotowanego podczas kursu dogoterapii opiekunów psów z Fundacji „Ami”, nauczycieli rewalidacji, oraz wolontariuszy zrzeszonych w fundacji.
Zajęcia prowadzone są w celu poprawy stanu fizycznego, emocjonalnego i poznawczego funkcjonowania dziecka, według wcześniej opracowanego programu. W trakcie spotkania z psami stosowane są działania edukacyjne, pedagogiczne, elementy terapii zajęciowej i elementy logopedii.
Według moich obserwacji udział psa w prowadzonych zajęciach pomaga szybciej i skuteczniej osiągnąć zakładane cele terapeutyczne. Metoda ta w swoich założeniach, wykorzystuje pozytywne oddziaływanie psa na człowieka. Pies oddziaływuje na wszystkie zmysły, z punktu widzenia terapii jest to bardzo korzystne. Sam kontakt ze zwierzęciem, obserwacja go, działa odprężająco i relaksująco, co również sprzyja lepszemu usprawnianiu. Chcę podkreślić, że pies nie jest terapeutą - terapeutą jest człowiek, który opracowuje terapię, kieruje jej przebiegiem, rozmawia z dzieckiem. Pies jest pomocnikiem, „katalizatorem” zamierzeń, motywatorem do osiągnięcia założonego celu.
Pies jest zwierzęciem, który bezgranicznie akceptuje ludzi takimi, jakimi oni są. Ta akceptacja pomaga dzieciom zaakceptować siebie. Dzieci w jakiś sposób wyróżniające się od innych mają z tym duże problemy. Dzięki kontaktowi z psem wzrasta ich poczucie własnej wartości. Po pierwsze z powodu zaakceptowania, po drugie, ponieważ czują się potrzebne: pielęgnują psa, a dotychczas to nimi się opiekowano, po trzecie - pies wykonuje komendy dzieci, słucha je, podporządkowuje się im. Czując się akceptowanymi, ważnymi inaczej podchodzą do problemów codziennych, łatwiej im jest pokonać bariery, jakie napotykają w swoim życiu.
Ciepło ciała psa, miękkość jego sierści sprawia, że mięśnie rozluźniają się, ustępują napięcia mięśniowe tak częste u dzieci z MPD, co ułatwia rehabilitację. Zadziwiające jest, jak łatwo otwiera się dłoń chłopca lizana przez psa, którą zwykle silnie zaciska, kiedy ktoś próbuje go dotknąć. Dla niektórych dzieci dotyk innych ludzi jest trudny do zaakceptowania, ale ciepły, futrzany dotyk zwierzęcia może być dla nich akceptowalny. Dzieci z nadwrażliwością dotykową pozwalają się dotknąć, przytulić, co wcześniej często było niemożliwe. Także chłopiec z cechami autyzmu, z którym kontakt jest bardzo ograniczony, a często nie ma go w ogóle, w obecność psa przerywa swoje rutynowe zabawy z uwagą obserwuje to, co dzieje się wokół, a zdarza się, że przez chwilę uczestniczy w proponowanej zabawie lub ćwiczeniach. Myślę, że te zajęcia spowodują, że stanie się bardziej otwarty, i nie będzie bronił tak silnie dostępu do swojego świata. Również dziecko z nadpobudliwością psychoruchową stało się bardziej cierpliwe, dłużej koncentrowało się na danych czynnościach, wykazywało chęć zabawy z psem, łatwiej i chętniej nawiązywało kontakt wzrokowy.
Psy w zadziwiający sposób dopingują dzieci do działań, jakich żadną inną metodą nie udaje ich się nakłonić. Kontakt psa z dziewczynką podczas terapii logopedycznej, zaskoczył mnie chyba najbardziej. Dotychczas poprzez kilka lat naszej pracy Paulina, wydawała nieartykułowane dźwięki a największym naszym osiągnięciem było wypowiadanie sylaby „ma, ma”. Podczas jednego z zajęć z kynoterapii wykonując polecenie terapeuty wypowiedziała imię psa, z którym związane było polecenie.
Zajęcia w atmosferze radosnej zabawy, uczą przełamywać lęki, skupiać uwagę, wyzwalają kreatywność, spontaniczność w okazywaniu uczuć, stymulują zmysły. Dzieci w obecności psów, czują się wyjątkowe i bardzo dzielne.
Zajęcia w atmosferze radosnej zabawy, uczą przełamywać lęki, skupiać uwagę, wyzwalają kreatywność, spontaniczność w okazywaniu uczuć, stymulują zmysły. Dzieci w obecności psów, czują się wyjątkowe i bardzo dzielne.
Przy okazji zabaw z psem, kontaktu z nim, można ćwiczyć koncentrację uwagi, wzbogacać słownictwo, nazywać czynności, określać cechy, nazywać zachowania, kształtować umiejętność postępowania. W nowych sytuacjach, budować pozytywne nastawienia do siebie i otoczenia. Można ćwiczyć stanowczość, konsekwencję, a jednocześnie delikatność i wyczucie na potrzeby innych. W wyniku prowadzonych zajęć poprawia się kondycja fizyczna i psychiczna. W zależności od indywidualnych potrzeb uczestników, opracowane są ćwiczenia, zabawy, które pozwolą uzyskać określone cele.
Spotkania z psem w odbiorze naszych dzieci nie są terapią, stanowią rodzaj lekarstwa na samotność i formę wspaniałej zabawy. Dzięki nim już nie są sami, jest ktoś kto ich potrzebuje i darzy uczuciem. W tym miejscu pragnę podziękować kynoterapeutom i wszystkim wolontariuszom z Fundacji AMI, pomagającym nam w organizowaniu zajęć, bez których spotkania z psami nie mogłyby się odbyć. To dzięki ich ogromnemu zaangażowaniu możemy obserwować zachodzące zmiany w funkcjonowaniu naszych podopiecznych. Jesteście prawdziwymi przyjaciółmi.
Opracowała mgr Sylwia Stępień