|
III. Znaczenie medytacji na ścieżce prowadzącej do Oświecenia
1. Medytacja jest podstawą dojrzałej mądrości. Wspomnieliśmy wcześniej o sekwencji zachowania, medytacji i dojrzałości w czasie trwania praktyki. Medytacja jest centralnym ogniwem pomiędzy zachowaniem a dojrzałością. Przestrzeganie samych zasad postępowania, bez dalszej pomocy medytacji, rzadko prowadzi do osiągnięcia stanu dojrzałości wrodzonej mądrości. Przestrzeganie zasad postępowania wymaga świadomości i woli, ale nie pociąga za sobą dogłębnego zrozumienia filozofii buddyjskiej i czystej intencji. Tylko dzięki oczyszczeniu naszej podświadomości w stanie głębokiej medytacji, możemy przezwyciężyć przeszkody na drodze do ujawnienia się wrodzonej mądrości. 2. Medytacja jest podstawowym czynnikiem do ujawnienia ponadnaturalnych zdolności. W buddyzmie nie szuka się ponadnaturalnych zdolności, takich jak jasnowidzenie, jasnosłyszenie, czytanie w myślach, wspominanie przeszłych istnień, czy pojawianie się na życzenie. Co więcej, przywiązanie do ponadnaturalnych zdolności jest uznawane jako przeszkoda na drodze do Oświecenia. Ujawnianie innym swoich ponadnaturalnych zdolności lub chełpienie się nimi jest zwykle zakazane, wyjąwszy rzadkie przypadki, gdy takie akty mogłyby pomóc zwiększyć wiarę w buddyzm. Na przykład, gdy modlę się za zmarłych, czasami ukazują mi się oni. Ponieważ jest tutaj z nami David Tseng, chciałbym wspomnieć o pewnej historii z nim związanej. Pewnego dnia byłem w moim domu w El Cerrito i usiadłem do medytacji. W pewnym momencie usłyszałem głos Davida nagrywający się na automatyczną sekretarkę. David dzwonił do mnie z Miami i przekazywał wiadomość o śmierci jego przyjaciela w Los Angeles, prosząc mnie do wykonanie dla niego Powa (rytuału tantrycznego pomagającego odrodzić w buddyjskiej Krainie Czystości). W tym samym czasie na przeciwko mnie pojawiła się twarz starszego człowieka.. Pojawiła się ona także a czasie praktyki Powa. Później David potwierdził, że twarz i postać, którą wtedy widziałem, odpowiada fizjonomii jego przyjaciela. Zmarły był dla mnie kompletnie obcą osobą, ale gdy szczerze modliłem się za niego, dzięki łasce Buddy zdarzył się ten niezwykły wypadek. Zjawiska takie jak to są bardzo częste. Pomagają one zrozumieć głębsze znaczenie nauk buddyjskich i wzmacniają wiarę w buddyzm. Opowiadając wam o tej historii, nie przyznaję sobie prawa do posiadania ponadnaturalnych zdolności, bowiem przez większość czasu nie widzę niczego niezwykłego. Jednak takie wypadki mają miejsce i uczą nas, jak nasze wrodzone ponadnaturalne zdolności mogą rozwinąć się dzięki praktyce buddyjskiej. W miarę osiągania postępów w medytacji, wrodzone ponadnaturalne zdolności same pojawią się w czystym umyśle. Ponieważ jest to zjawisko naturalne, praktykujący nie powinien go unikać, ani nie powinien go przyspieszać, czy przyzwyczajać się do niego, czy poczuć się wywyższonym z jego powodu. Nie jest to bowiem niczym wyjątkowym, skoro wszyscy jesteśmy w stanie rozwinąć ponadnaturalne zdolności, tak samo jak wszyscy jesteśmy w stanie osiągnąć Oświecenie. Ludzie, którzy są dumni z tych zdolności, nadal żyją w cieniu iluzji własnej wyjątkowości. Gdy ktoś jest dumny lub przechwala się swoimi wyjątkowymi zdolnościami, prezentuje tylko w ten sposób egocentryczną postawę. W zasadzie nie różni się to wiele od chełpienia się własną urodą. Co jednak dobrego może to przynieść reszcie świata? Świat można poprawić tylko mając zdolność do współczucia, tolerancji i służenia innym. Aby osiągnąć pełną wolność i najlepiej służyć innym, powinniśmy trzymać się z daleka od tych przywiązań i zawrzeć w swoim widzeniu rzeczywistości cały świat. Nie oznacza to, że nie powinniśmy cenić naszych osiągnięć; chodzi jedynie o to, by kamienie milowe na drodze naszej praktyki nie stały się, z powodu przywiązania do nich, przeszkodami nie do ominięcia. Taka ponadnaturalna zdolność, która uwalnia jednostkę od całego cierpienia i reinkarnacji, jest nazywana Odpornością na splamienia. Odporność na splamienia jest szczególną unikalną zdolnością mistrzów buddyjskich, ponieważ tylko urzeczywistnienia buddyjskie znajdują się ponad niebiańskimi osiągnięciami i są wolne od reinkarnacji. Urzeczywistnienia buddyjskie przekraczają pojęcie reinkarnacji, ponieważ są oparte na nieegocentrycznej filozofii, co uwalnia ich od wszystkich przywiązań. Aby przejść do konkretnego urzeczywistnienia postawy nieegocentrycznej, należy zachować tę postawę w swoim umyśle w czasie medytacji. Z powyższych wywodów wynika, że wszystkie nasze ponadnaturalne zdolności mogą się przejawiać tylko w wyniku praktykowania medytacji. Ponadto, wiemy już także, że bez właściwego zrozumienia nauk buddyjskich o uwalnianiu się od egocentryzmu, nasze osiągnięcia w medytacji mogą nie doprowadzić do całkowitego wyzwolenia. Aby więc wyniki naszych wysiłków medytacyjnych były jak najbardziej owocne, powinniśmy, dzięki studiom buddyjskim, osiągnąć wgląd w istotę postawy nieegocentrycznej i wieść życie pełne altruzimu. Rzeczywistość jest Nieograniczoną Jednością; nie może więc być ograniczona. 3. Medytacja jest podstawowym czynnikiem wszystkich urzeczywistnień w Hinajanie, Mahajanie i Vadżranie. Wszystkie urzeczywistnienia w Hinajanie, Mahajanie i Vadżranie są oparte na ponadnaturalnej zdolności Odporności na splamienia. Oznacza to, że wszystkie nasze ponadnaturalne zdolności mogą się przejawiać tylko w wyniku praktykowania medytacji.
IV. Medytacja jako całość
Osiągnięcia w medytacji odzwierciedlają w pełni stopień jasności i uspokojenia naszego umysłu. Natomiast wewnętrzny spokój i jasność zależą od zrównoważonego utrzymywania i rozwoju zarówno ciała, jak i umysłu. Z tego powodu medytacja pociąga za sobą właściwą i regularną dietę, higienę, ćwiczenia i przestrzeganie zasad moralnych, a także spójność myślenia, mówienia, zachowania, wykonywanych czynności i źródeł utrzymania. Dzięki gorliwej praktyce medytacyjnej i zachowaniu powyżej opisanego sposobu życia przez dłuższy czas, nasza umiejętność koncentracji i wizualizacji rozwija się naturalnie i stale. Jeśli nie zrozumiemy medytacji jako całości opisanej powyżej, ale zastosujemy medytację jedynie jako środek odpoczynku lub ćwiczenia koncentracji, uzyskamy jedynie czasową korzyść w postaci odpoczynku lub lepszej zdolności koncentracji, ale nie osiągniemy głębokiego spokoju umysłu. Może się także zdarzyć i tak, że nasze wewnętrzne konflikty, przywiązania i przesądy staną się jeszcze silniejsze z powodu naszych wzmocnionych w czasie medytacji sił duchowych. Oznacza to, że im bardziej praktykujemy, tym bardziej jest prawdopodobne, że będziemy cierpieli z powodu zewnętrznych i wewnętrznych konfliktów. Zastosowanie medytacji przede wszystkim jako techniki lub ćwiczenia, bez dogłębnego i całkowitego dostosowania swojego stylu życia, przypomina układanie w wazonie ściętych kwiatów - prędzej czy później ich piękno przeminie. I odwrotnie, medytacja połączona z trybem życia oddanego buddysty jest jak sadzenie drzewa do żyznej ziemi - tak długo jak utrzymamy tę praktykę, korzyści z niej będą w naturalny sposób rosły, zakwitną i wydadzą owoce. To jest właśnie odpowiednie podejście: stabilne i bezpieczne. Jeśli będziemy rozwijać się we właściwy sposób, to nawet jeśli codzienna sesja medytacyjne będzie krótka, to po latach przyniesie ona prawdziwe wyniki. W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi interesuje się praktykami medytacyjnymi i angażuje w nie. Niemniej jednak cześć z tych ludzi nie ma świadomości, że medytacja obejmuje wszystko. Niektórzy z nich nawet cierpią, z powodu niezrozumienia tego, dlatego temat ten jest tak niezmiernie ważny. W istocie rzeczy wszystkie omawiane wcześniej aspekty stosują się w ten sam sposób do praktyki oddychania. Gdy nasze myśli są splątane, powietrze przechodzące przez nasze ciała ma także krętą drogę. Dlatego silniejsze oddychanie może spowodować uszkodzenia ciała. Praktyka oddychania także wymaga więc podejścia całościowego. Obecnie wielu ludzi próbuje różnych rodzajów Qi Gong (praktyka oddychania lub joga), dlatego wspominam tutaj o tym zagadnieniu. Czy są jakieś pytania odnośnie tego, o czym mówiłem dotychczas?
V. Pytania i odpowiedzi (7-9)
P7: Jeśli ktoś o bardzo negatywnych myślach zacznie praktykować techniki koncentracji i oddychania, czy będą one dla niego szkodliwe? Tak, to możliwe, zwłaszcza gdy medytacja stanie się nawykiem. Kolejne stadia, o których poprzednio wspominałem, nie zostały wymyślone przeze mnie; wszystkie je można znaleźć w Sutrach. Jeśli chcemy poznać buddyzm, ale nie chcemy postępować zgodnie ze wskazaniami zawartymi w Sutrach, to gdzie właściwie spodziewamy się znaleźć wiarygodne źródła informacji? Oczywiście, tak głębokie przygotowania mogą się wydawać zbyt wielkie, by odważyć się na podjęcie się realizacji całego projektu, a z punktu widzenia nietrwałej natury ludzkiego życia, wydaje się, że człowiek nigdy nie może być gotowy do praktyki medytacyjnej.. Dlatego często zachęcam ludzi do rozpoczęcia od praktyki śpiewania, co wydaje się bezpieczniejszym podejściem. Oto przyczyny, dla których śpiewanie jest bezpieczną praktyką, od której można rozpocząć medytację: Nawyk myślenia skoncentrowanego wokół własnej osoby sprawił, że staliśmy się zaprzątnięci światowymi, doczesnymi problemami. Gdy zaczynamy praktykę medytacyjną, konfrontujemy się z naszymi wewnętrznymi niepokojami i jako początkujący, z powodu braku treningu, mamy tendencję do bycia pochłoniętymi przez te niepokoje. Poza tym, jesteśmy tak przyzwyczajeni do martwienia się, że nie wiemy, w jaki sposób uciec od tego stanu. Praktyka śpiewania rozwija w nas nowy nawyk, wolny od doczesnych rozważań i trosk. Siła tego nowego nawyku pomoże nam rozproszyć dawny nawyk koncentracji na samych sobie. Ponieważ śpiewanie jest wolne od wszelkich uwikłań, naprawdę możemy praktykować czystą czynność. Pierwotnie wszystkie nasze czyny są czyste, w takim sensie, że są one oryginalne, spontaniczne i wolne od wszelkich kalkulacji. Życie na tym właśnie świecie pozbawiło nas tej czystości. Teraz, by wieść szczęśliwe życie, musimy ponownie odzyskać naszą niewinność, dzięki praktyce czystych intencji i czystych czynów. Z tego powodu śpiewanie jest powolną, ale efektywną metodą, która stopniowo uwalnia nas od doczesnych zobowiązań i przywraca naszą niewinność. Śpiewanie nie wymaga wiele wysiłku. Gdy praktykujemy śpiewanie, nie pociąga to za sobą poważnej konfrontacji z iluzjami, przywiązaniami i przesądami, które głęboko się w nas zakorzeniły i dlatego śpiewanie jest bezpieczną praktyką dla każdego początkującego. Pomimo, że na początku może się ono wydawać jedynie kroplą w morzu, jeśli będziemy praktykowali śpiewanie przez lata, przyniesie ono skumulowany efekt. Ponadto śpiewanie podcina korzenie naszych smutków, ponieważ dzieje się ono dokładnie w centrum naszego dowodzenia - w naszych umysłach. Gdy praktykujemy śpiewanie przez kilka lat, w końcu zdamy sobie sprawę z tego, że jest to także praktyka koncentracji - koncentrujemy się na powtarzanych imionach świętych i mantrach. Podczas śpiewania pojawiają się także stany medytacyjne i co więcej praktyka ta prowadzi do uwolnienia się od ograniczonych poglądów. P8: Załóżmy, że ktoś osiągnął koncentrację na jednym punkcie, jakie są symptomy problemów, które może teraz napotkać? Wszystko zależy od tego, co ten ktoś zrobi po osiągnięciu zdolności do koncentracji. Ponieważ rozważamy to zagadnienie abstrakcyjnie, nie odnosząc się do żadnego konkretnego przypadku, nie mogę powiedzieć, jakie to mogą być symptomy. Brak ogólnych wytycznych wskazuje na to, jak ważna dla rzeczywistej praktyki medytacyjnej jest możliwość polegania na doświadczonym nauczycielu. Doświadczeni nauczyciele będą w stanie zrozumieć problemy, jakie napotkają praktykujący i zaoferować im odpowiednie rozwiązania. Przed wpływami złych duchów mogą także chronić uczniów nauczyciele, którzy osiągnęli już pewien poziom urzeczywistnienia. Powinno stać, się zasadą, że gdy napotkamy problemy, powinniśmy sprawdzić nasze podstawowe przygotowania. Jeśli czegoś brakuje w naszych przygotowaniach, należy natychmiast to naprawić. Gdy ktoś stanie się zdolny do koncentracji na jednym punkcie, zwykle często będzie miał różne doświadczenia ze sfery duchowej. Niektóre duchy mogą chcieć go sprawdzić lub omamić niezwykłymi zjawiskami, ponadnaturalnymi zdolnościami czy doczesnymi nagrodami. Złe duchy mogą starać się go pozyskać dla siebie lub stać się jego sprzymierzeńcami. Jeśli praktykujący da się skusić siłą i nagrodami, jakie oferują, stanie się ich instrumentem, zacznie oddawać im cześć, dary i energię. Z tych wszystkich powodów jest bardzo istotne, by przyjąć schronienie w Buddzie. Znalezienie schronienia to nie tylko uczestniczenie w ceremoniach; oznacza to także, że Budda jest jedyną istotą, która może poprowadzić nas do ostatecznego wyzwolenia - włączając w to wyzwolenie od pułapek zastawianych przez złe duchy. Dlatego właśnie polegamy na Buddzie i jego obrońcach, szukając wskazówek i ochrony. W przypadku poważnej praktyki znalezienie schronienia w Buddzie, chroni przed złem. Znalezienie schronienia w Buddzie pociąga jednak za sobą podążanie zgodnie z naukami Buddy i przestrzeganie buddyjskich zasad zachowania; nie jest to wyłącznie demonstracja wiary. Jeśli praktykujący nie jest zakorzeniony w Bodhicittcie, ale podejmuje działania ze względu na prywatne cele, nie znajdzie pomocy u Buddy i świętych istot, ponieważ pomoc udzielona w takim kierunku, byłaby w rzeczywistości wyrządzaniem krzywdy. P9: Co dzieje się w przypadku człowieka, który preferuje w życiu celibat? Nie jest mnichem, ale tak właśnie chce żyć. Nie chce mieć dzieci i nie czyni też sobie niczego niewłaściwego. W niektórych religiach uważa się, że ta energia oszczędzana w ten sposób może służyć wielu celom. Czy buddyzm mówi coś na ten szczególny temat? Czy takie gromadzenie energii może służyć praktykującemu buddyście w medytacji? Na całe spektrum praktyk buddyjskich można spojrzeć jak na konsekwentny proces sublimacji od stanów surowych po stany bardzo wyrafinowane, dopóki nie wrócimy do stanu pierwotnej czystości. W tym właśnie procesie sublimacji wyróżniamy kilka podejść do energii seksualnej: W Hinajanie naucza się, by zachować celibat i skoncentrować swój umysł na osiągnięciu wyzwolenia od wędrówki w cyklu życia i śmierci. Takie podejście do sublimacji energii seksualnej jest w pewnym sensie nieidealne, ponieważ jest ono zarówno ograniczające jak i ograniczone. Uczy ono unikania ważnego aspektu życia i w konsekwencji pozbawia nas na zawsze doświadczenia czystości seksu. Mimo to, takie podejście ma pewne zalety - upraszcza ono sytuację i początkujący praktykujący mają większą szansę szybciej osiągnąć pewien poziom sublimacji. W Mahajanie sublimacja energii seksualnej podkreśla rolę identyfikacji osób innej płci jako matki lub sióstr praktykującego i pełnej poświęcenia pomocy wszystkim istotom w osiągnięciu Oświecenia. Takie podejście nie dotyczy seksu bezpośrednio, ale rozszerza poglądy praktykujących na wszystkie czujące istoty. Podejście to także włącza seks w niesienie pomocy innym. Niemniej jednak czystość seksu pozostaje tu czystą teorią, w praktyce bowiem celibat jest zalecany, gdyż ponoć tworzy on duchową czystość. I znowu takie rozwiązanie nie jest idealne, ponieważ nie obejmuje seksu jako takiego i w praktyce błędnie identyfikuje celibat z duchową czystością - taka identyfikacja natomiast jest błędem zwiedzenia przez powierzchowny ogląd zjawisk. W Vadżrajanie sublimacja energii seksualnej pociąga za sobą identyfikację seksu z praktykami wyzwolenia i czynnościami prowadzącymi do zbawienia. Nie tylko uznaje się pierwotną czystość seksu, ale także naucza technik wykorzystywania seksu do osiągnięcia Oświecenia. Jest to najwyższa i ostateczna nauka. Ponieważ jednak osiągnięcie wysokiego stanu czystości jest bardzo trudne, zaleca się praktykującym przejście najpierw przez trening Hinajany i Mahajany, zanim zastosują oni seksualne praktyki Vadżrajany. Zgodnie z buddyzmem tantrycznym, Oświecenie oznacza urzeczywistnienie ciała Dharmy, czyli doświadczenie bezchmurnego niebieskiego nieba, w którym wszystko inne jest rozpuszczone. Doświadczeni medytujący, którzy osiągnęli mistrzowski stan medytacji i praktyki oddychania, mogą zastosować praktykę seksualną do oczyszczenia swoich subtelnych przywiązań i iluzji, i osiągnąć urzeczywistnienie Dharmakaji jako bezchmurnego nieba. Nie jest to jednak jedyna możliwa ścieżka, bowiem urzeczywistnienie Dharmakaji można praktykować także we śnie. Proces snu jest jak płytki proces śmierci. Doświadczony praktykujący może osiągać głębsze i głębsze stany podczas snu i w ten sposób zbliżyć się do procesu śmierci, a nawet doświadczyć pewnych części tego procesu. Podczas procesu snu może się pojawić doświadczenie bezchmurnego nieba, nawet jeśli dla zwykłych ludzi jego trwanie jest tak krótkie jak błyskawica. Doświadczony praktykujący może zastosować stabilizującą siłę medytacji do przedłużenia trwania bezchmurnego nieba i rozproszyć w nim swoje ego, osiągając w ten sposób identyfikację z Dharmakają. Inne przypadki, w których możemy w naturalny sposób doświadczyć przestrzeni bezchmurnego nieba, to omdlenie, wstrząs (szok) lub mocne kichnięcie. Omdlenie i kichanie nie są odpowiednie do praktyki, natomiast w praktyce Zen szok może być wykorzystany do wprowadzenia w stan Oświecenia.
V. Relacja pomiędzy praktyką skupienia a praktyką obserwacji
W czasie praktyki skupienia uczymy się koncentrować swój umysł całkowicie na jednym punkcie bez rozpraszania myśli i uwikłań emocjonalnych. Dzięki praktyce obserwacji uczymy się mieć świadomość rzeczy takimi, jakimi są. Pod pojęciem praktyki obserwacyjnej kryją się dwa różne rodzaje praktyki: czysta obserwacja i obserwacja kierowana. Czysta obserwacja to świadomość rzeczy takimi, jakie są, bez przywiązań i przesądów. Obserwacja kierowana to obserwacja w świetle zasad buddyjskich lub wizualizacja zgodna z naukami buddyjskimi. Skupienie bez obserwacji jest jak ostrze miecza w pochwie - ostre, ale chwilo bezużyteczne. Obserwacja bez skupienia jest jak światło świeczki na wietrze - jasne, ale niepewne. Niemniej jednak obie praktyki muszą być umiejętnie stosowane i równoważone, dopóki skupienie i świadoma obserwacja nie staną się codzienną praktyką. Tylko wtedy, gdy praktyki skupienia i koncentracji staną się harmonijną całością, możemy osiągnąć oczyszczenie od subtelnych wewnętrznych przywiązań i schematów pojęciowych. By osiągnąć więc pełne Oświecenie, konieczne jest doskonalenie medytacji buddyjskich. Naturalną kolejnością jest rozpoczęcie nauki od praktyki skupienia i rozpoczęcie praktyki obserwacji dopiero wtedy, gdy zdobędziemy już umiejętność koncentracji - postępowanie w ten sposób jest najprostsze i najrozsądniejsze. Jeżeli jednak chodzi o stosowanie nauk buddyjskich w codziennym życiu, być może trzeba będzie dostosować praktyki do aktualnej sytuacji życiowej. Na przykład problemy z relacjami w życiu prywatnym mogą nie zniknąć po zastosowaniu samej koncentracji. Wtedy lepszym rozwiązaniem może się okazać analiza całej sytuacji w świetle zasad buddyjskich. W codziennej praktyce musimy dostosować poziom naszych wysiłków do tych dwóch typów praktyki w zależności od stanu umysłu i osobistych uwarunkowań. Ludzie o bardzo rozproszonych myślach powinni więc skoncentrować się na praktyce skupienia, zaś ludzie, którzy mają już pewne zdolności do koncentracji, mogą spędzić tylko pierwszy kwadrans sesji medytacyjnej na tej praktyce, a następnie przejść do praktyki obserwacji.
VI. Ogólne przygotowania do praktyk buddyjskich
1. Zrozumienie nietrwałości doczesnych zobowiązań. Nawet osiągnięcie światowego sukcesu ma jedynie wymiar czasowy i nie zmienia faktu, że podstawowe problemy życia, takie jak starzenie się, choroba i śmierć są nieuniknione. Mając pełną świadomość nietrwałości rzeczy, nie będziemy więcej chcieli poświęcać się jedynie sprawom doczesnym. 2. Zrozumienie, jak cenne jest życie, które nam jeszcze pozostało. Dysponujemy tylko ograniczonym czasem życia i nie wiemy dokładnie, kiedy ono się zakończy. Ten dany nam czas możemy wykorzystać na praktykę buddyjską, która pozwoli nam osiągnąć całkowite wyzwolenie i pozwoli pomóc innym czującym istotom w wyzwoleniu. Doceniając w pełni życie, jakie nam jeszcze pozostało, poświęcimy się gorliwie praktykowaniu nauk buddyjskich. 3. Nieczynienie zła, praktykowanie dobrych uczynków, przestrzeganie buddyjskich zasad zachowania i oczyszczanie swojego umysłu. Pilnujmy się, by unikać złego zachowania nawet w niewielkim stopniu; praktykujmy życzliwość, hojność i tolerancję, nawet za cenę naszej wygody. Kluczowym punktem dla buddyjskich zasad zachowania jest uwolnienie się od doczesnych uwikłań i poświęcenie się pracy dla wszystkich czujących istot, a zwłaszcza osiągnięciu przez nich ostatecznego wyzwolenia. Prostą, ale efektywną metodą oczyszczenia własnego umysłu jest zwyczaj śpiewania imion Buddy i mantr. Bardzo istotne jest wyrażanie publicznej aprobaty dla dobrych uczynków innych i zachowanie konstruktywnego krytycyzmu na prywatną wymianę opinii. W ten sposób zachęcimy innych do czynienia dobra i ułatwimy im to. Stroniąc zaś od publicznego krytykowania innych unikniemy niezrozumienia, szybkich osądów oraz negatywnych uczuć i zachowamy stale świadomość, że wszyscy popełniamy pomyłki. Zanim zaczniemy oceniać innych, musimy się zastanowić, czy mamy do tego odpowiednie kwalifikacje. Zdając sobie sprawę z własnej niewiedzy, będziemy bardziej skromni, co pozwoli zachować pokój na świecie.. Bycie skromnymi uchroni nas także od niepotrzebnych i nie mających żadnych pozytywnych konsekwencji sporów. Bycie skromnymi oczyści nasze umysły i pozostawi nam tylko jedną drogę - ścieżkę aktywnych i konstruktywnych działań dla innych. Jako buddyści nie powinniśmy akceptować żadnych antagonizmów religijnych, skierowanych przeciwko religiom, które nauczają miłości i altruizmu. W porównaniu z ludźmi, którzy krzywdzą innych i nie są dobrzy, wyznawcy religii podkreślających rolę miłości drugiego człowieka, są bardzo cenni. Powinniśmy z radością powitać wszelkie okazje do wymiany poglądów z nimi w harmonijnej atmosferze. 4. Szczera wola, aby wszystkie czujące istoty były wolne od cierpienia, zdobyły szczęście i osiągnęły ostateczne wyzwolenie. Wypełnianie tej woli przez poświęcenie się praktyce i działalności buddyjskiej. Posługa buddyjska nie powinna ograniczać się do formalnych gestów i chełpienia się nimi, ale powinna być raczej zachowaniem skromności, prostoty, tolerancji, hojności, spokoju, świadomości i troski w codziennym życiu. Szerzenie buddyzmu to nie tylko dostarczanie lektur, publikacji oraz branie udziału w ceremoniach. Równie ważne jest upowszechnianie ducha współczucia i mądrości w naszych doczesnych dążeniach, codziennych modlitwach i dedykowaniu zasług. Nauczanie buddyzmu nie powinno być wymuszane na nikim. Nauki te będą przekazywane ludziom, którzy zechcą docenić ich wartość i zachowywane przez szczerych następców dla kolejnych pokoleń.
VII. Specjalne przygotowania do poważnych praktyk medytacyjnych
1. Poważnie praktykujący powinni odrzucić wszystkie doczesne zobowiązania i poświęcić cały swój czas i energię praktyce buddyjskiej. Bardzo doświadczeni praktykujący mogą mieć zdolność pełnej integracji doczesnych aktywności z praktyką buddyjską (Dharma) i z tego powodu wcale nie potrzebują formalnego wyrzeczenia się. Niemniej na ogół, z powodu naszych bardzo ograniczonych zasobów czasu i energii oraz nieprzewidywalności rozwoju wypadków, zaleca się najbardziej oddanym praktykującym zrezygnowanie z doczesnych zobowiązań na ile to tylko jest możliwe. Aby osiągnąć wyniki na ścieżce buddyjskiej zwykle trzeba praktykować przez wiele lat, ponieważ minimalnym osiągnięciem jest przekroczenie granicy reinkarnacji. Co więcej odpowiednia motywacja praktykującego buddysty powinna obejmować dzielenie się owocami tych osiągnięć z innymi, aby pomóc im osiągnąć Oświecenie. Z tego powodu ważne jest by wszyscy ci, którzy chcieliby praktykować w przyszłości, całkowicie poświęcili się praktyce w tak wczesnej fazie swojego życia, jak to tylko możliwe. 2. Bardzo pożądanym jest mieć nauczyciela, który ma pewne doświadczenia w urzeczywistnieniu. Postępując zgodnie ze wskazówkami tego nauczyciela, poważnie praktykujący powinien udać się na odosobnienie, aby praktykować medytację. W tak sprzyjających okolicznościach kurs medytacji powinien przebiegać gładko i efektywnie. Niektórzy mogą rozpocząć od krótkich odosobnień, korzystając z weekendu lub trzydniowych wakacji. Należy ustanowić fizyczną granicę odosobnienia i przybywać w nim przez cały czas. Nie powinno się angażować w doczesne sprawy, nie mówić w ogóle i nie widzieć nikogo. Należy wykorzystać tylko takie praktyki buddyjskie jak śpiewanie, pokłony, medytacja w marszu oraz sama medytacja oraz czytanie wyłącznie tekstów związanych z Dharmą. Niektórzy mogą gotować dla siebie lub dostawać jedzenie od innych nie widząc ich. Można zostawiać karteczki z prośbami o spełnienie ich podstawowych potrzeb, lecz liczba tych karteczek powinna być minimalna. Należy udawać się na odosobnienie późnym popołudniem i wychodzić wcześnie rano. Oswoiwszy się z krótkimi odosobnieniami można stopniowo wydłużać je coraz bardziej. Rzeczywisty proces znalezienia dobrego nauczyciela i zostania przez niego zaakceptowanym zależy od okoliczności i osobistych wysiłków. I chociaż może się to wydawać szukaniem igły w stogu siana, z moich osobistych doświadczeń wynika, że tak długo, jak długo będziemy się poświęcać pracy na rzecz Oświecenia wszystkich czujących istot, tak długo będziemy mieli tę szansę. Wszyscy Buddowie i święte istoty chętnie pomogą każdemu, kto ma taką intencję. Zachowując motywację Oświecenia, przejdziemy pomyślnie przez wszystkie testy i trudne sytuacje.
VIII. Właściwe warunki praktyki medytacyjnej
1. Czas Najodpowiedniejszą porą do medytacji, jest czas, gdy nasz duch jest odświeżony i znajduje się w odpowiednim nastroju. Dobrą porą do medytacji jest chwila, gdy obudziliśmy się po drzemce lub wstaliśmy rano z łóżka. Doświadczony praktykujący poczuje od czasu do czasu naturalną chęć do medytacji. Gdy jednak nasz umysł jest zbyt zajęty doczesnymi problemami, nie powinniśmy rozpoczynać medytacji. Należy wybrać taką porę dnia, gdy jest najmniejsza szansa, że ktoś nam przeszkodzi i gdy nasz duch jest wciąż rześki, na przykład wczesny poranek i codziennie w tym momencie rozpoczynać medytację. Rutynowo powtarzana praktyka wkrótce stanie się zwyczajem, którego siła pozwoli nam kontynuować dalszą praktykę. Ponieważ osiągnięcie głębokich efektów medytacyjnych zwykle zajmuje wiele lat, utrwalenie tego zwyczaju jest kluczem do sukcesu. Podczas codziennej praktyki powinniśmy unikać wszystkiego, co mogłoby nam przeszkodzić w skupieniu się. Można traktować ten czas jako przygotowanie do nieuchronnego procesu śmierci, podczas którego trzeba koncentrować się na utrzymaniu spokoju umysłu. Początkujący praktykujący nie powinni rozpoczynać od długich sesji medytacyjnych. Wystarczy, że poświęcą im na początku od piętnastu do trzydziestu minut. W ten sposób medytacja nie stanie się od razu na początku trudną, lecz wręcz przeciwnie - przyjemną czynnością. Jednak lepiej wtedy praktykować kilka razy dziennie, by medytacja szybciej stała się zwyczajem. 2. Miejsce Najbardziej idealne miejsce to spokojny i nieuczęszczany pokój, zwłaszcza pomieszczenie, w którym znajduje się ołtarz lub pomieszczenie służące do odosobnienia. Dobrze jest ponadto zapewnić sobie dostęp świeżego powietrza i łagodne światło. Ideałem byłoby, aby świeże powietrze przepływało przed praktykującym i nie było skierowane bezpośrednio na niego. Zbyt jasne światło powoduje, że myśli zaczynają się rozpraszać, podczas gdy zbyt ciemne światło powoduje, że nasz umysł staje się otępiały i śpiący, dlatego właśnie dopasowanie światła jest tak istotne. 3. Postawa Należy unikać zarówno zbyt spiętej, jak i zbyt rozluźnionej postawy. Nie powinno się także być zbyt krytycznym w stosunku do swoich postępów lub ich braku. Bądźmy odprężeni i naturalni, zrozumienie praktyki medytacyjnej to kwestia długiego czasu pracy. Osiągnięcia przyjdą same, nie należy ich przyspieszać. Nie oczekujmy zbyt dużo, zbyt wcześnie, po prostu bądźmy cierpliwi. Nie przemęczajmy się zbyt trudną praktyką, bo w przeciwnym wypadku zgaśnie cały nasz zapał. Warto naśladować postawę gorliwego leśnika pracującego latami w szkółce drzewek. 4. Ciało 4.1 Zachowajmy umiarkowaną, łagodną dietę, unikając pożywienia zbyt tłustego, zbyt ostrego i za bardzo doprawionego. Jedzmy niewielkie ilości jedzenia. Przerwijmy jedzenie, gdy tylko poczujemy sytość. Jedzmy regularnie, unikając przekąsek. 4.2 Praktykujmy medytację tylko wtedy, gdy nie jesteśmy ani głodni ani przejedzeni. Po każdym posiłku należy odczekać przynajmniej trzydzieści minut, zanim rozpoczniemy medytację. 4.3 Zwracajmy uwagę na higienę osobistą i zachowajmy nasze domowe środowisko w czystości i porządku. 4.4 Codziennie wykonujmy określoną liczbę ćwiczeń fizycznych. 4.5 Przed medytacją wykonajmy kilka ćwiczeń fizycznych w celu rozluźnienia ciała. Po medytacji pospacerujmy chwilę, by przywrócić regularne krążenie krwi w dolnej części ciała. 4.6 Idealna postawa do medytacji opisywana zwykle w literaturze jest bardzo trudna dla początkujących. Główną przyczyną jest to, że z powodu złych przyzwyczajeń i codziennych napięć, ich ciała nie są już tak rozciągnięte, by siedzieć w pozycji ze skrzyżowanymi nogami. I rzeczywiście, idealną postawę osiąga się zwykle po latach praktyki. Początkujący nie powinni się zniechęcać tym, że nie mogą dłużej zachować właściwej postawy. Powinni po prostu usiąść z ugiętymi nogami i jedną nogą umieszczoną na wierzchu drugiej, lub usiąść w naturalnej pozycji. Poważnie praktykujący mogą wykonywać różne ćwiczenia, mające na celu rozluźnienie ścięgien nóg i w ten sposób osiągnąć pełną pozycję lotosu. [...] 4.7 Po oddaniu moczu lub wypróżnieniu się, należy odczekać piętnaście do trzydziestu minut przed podjęciem medytacji. Po medytacji także należy odczekać piętnaście minut przed oddaniem moczu czy wypróżnieniem się. W ten sposób pozostawimy czas na przejście ciała od stanu medytacji do normalnego stanu. 5. Ubranie Wybierzmy ubranie luźne i wygodne, unikając zwłaszcza obcisłych spodni. Należy założyć na siebie tyle rzeczy, by było nam ciepło, lecz nie gorąco. Podczas medytacji przykryjmy nogi kocem lub ręcznikiem, aby chronić stawy przed zimnem, wiatrem i wilgocią. W przeciwnym wypadku możemy nabawić się artretyzmu. 6. Poduszka Należy usiąść na dywanie lub na poduszce, która jest większa niż miejsce, na którym siedzimy. Stosując się do nauk jogina Czena, nie powinniśmy używać małej poduszki do podniesienia pośladków, nawet jeśli ułatwiłoby to siedzenie w pełnej pozycji lotosu. Poduszka uniemożliwia przedostanie się prądu wewnętrznego powietrza do góry po przyjęciu pozycji pełnego lotosu i tym samym przeszkadza w dobrej medytacji.
IX. Przed siedzeniem, w trakcie siedzenia i po siedzeniu
1. Przed siedzeniem Uporządkujmy ofiary przed buddyjskimi wizerunkami; jeśli dary są już na ołtarzu, możemy po prostu dodać wody i ryżu do mandali lub miseczek ofiarnych. Zapalmy świece i ofiarujmy kadzidło. Pokłońmy się trzy lub pięć razy świętym obrazom. Prośmy o postęp medytacji i łagodny przebieg sesji. Powtórzmy trzy razy Cztery Nieograniczone Myśli, przypominając sobie ostateczny cel buddyjskiej medytacji, jakim jest dobrobyt wszystkich żyjących istot:
Niech wszystkie istoty będą szczęśliwe i niech posiadają wszelkie powody do bycia szczęśliwymi! Przestańmy myśleć o czymkolwiek innym niż nasz cel, jakim jest praktyka medytacyjna. Bądźmy świadomi nietrwałości i zobaczmy wszystko, co przychodzi nam do głowy jako pochodzące z odległej przeszłości, martwe i zapomniane. Pamiętajmy także o braku koncentracji i spokoju w naszych umysłach, dlatego pragnijmy poświęcić się praktyce, rozumiejąc, że jest ona warta swojej ceny i prowadzi do wewnętrznego spokoju. 2. Podczas siedzenia 2.1 Idealna postawa nosi nazwę Siedmiopunktowa Postawa Wajroczany i składa się z następujących elementów:
Aby przyjąć tę postawę, należy zastosować wszystkie te punkty w podanej kolejności. Ta postawa jest uznawana za idealną do medytacji, ponieważ w późniejszym czasie, gdy jesteśmy zdolni do siedzenia w medytacji przez dłuższy czas, ta postawa staje się bardzo stabilna i komfortowa. Dłonie i kciuki są połączone w ten sposób, że gdy wchodzimy w stan medytacji, wewnętrzne powietrze przepływa przez nie i mamy poczucie, że te dwie dłonie połączyły się w jedną. Aby nauczyć moich synów pełnej pozycji lotosu, obserwowałem sposób, w jaki krzyżuję nogi i zanalizowałem go do sekwencji trzech kroków. Gdy moi synowie poznali ten sposób, nauczyli się siedzieć ze skrzyżowanymi nogami niemal od razu, dlatego właśnie opisuję poniżej tę sekwencję dla moich czytelników:
Oczywiście można systematycznie zamieniać lewą stronę na prawą w powyższej sekwencji, otrzymując dokładnie taką samą pozycję. W zależności od indywidualnych predyspozycji, jedna pozycja może być bardziej naturalna i komfortowa dla pewnych osób i mniej - dla innych. Dlatego należy eksperymentować z obiema stronami i znaleźć najodpowiedniejszą dla siebie. [Uwaga tłumacza: Europejczycy powinni bardzo uważać przy tej pozycji i nigdy nie wykonywać nic na siłę, ponieważ może to prowadzić to trwałego kalectwa. M.G.] Gdy ktoś przyjmuje pozycję siedzącą polegającą po prostu na położeniu jednej nogi na drugiej (pozycja półlotosu), najważniejszą sprawą jest utrzymywanie nóg w jednej linii. Jeśli ktoś nie jest w stanie przyjąć nawet pozycji półlotosu, powinien usiąść w zwyczajny sposób z nogami skrzyżowanymi i pośladkami uniesionymi na małej poduszce. (Gdy nie przyjmujemy pozycji pełnego lotosu, znika powód nieużywania małej poduszki do podniesienia pośladków..) 2.2 Warto przykryć dolną część ciała kocem lub ręcznikiem, aby chronić stawy przed zimnem, wiatrem i wilgocią. Obok siebie należy umieścić płaszcz lub koc, aby nakryć się dodatkowo, gdy komuś zrobi się zimno. Podczas medytacji zmienia się temperatura ciała i staje się ono bardziej czułe na zmiany atmosferyczne, dlatego należy zachować te środki ostrożności. 3. Po siedzeniu 3.1 Rozciągnij prawą rękę z palcem wskazującym skierowanym prosto przodu i wpatruj się w końcówkę palca wskazującego przez pięć minut. Następnie rozciągnij lewą rękę i zrób to samo z lewej strony. Takie ruchy pozwolą wyjść ze stanu medytacji. Wchodzenie w stan medytacji jest procesem stopniowym, dlatego też wychodzenie z niego także powinno odbywać się stopniowo. 3.2 Rozmasuj ciało lub poćwicz trochę, aby przywrócić normalne krążenie krwi i wewnętrznego powietrza. Następnie powoli wstań. 3.3 Po powstaniu z pozycji siedzącej, chodź powoli, najlepiej medytując w marszu w koło w stronę przeciwną do wskazówek zegara przez co najmniej piętnaście minut przed udaniem się do łazienki lub położeniem się, by odpocząć. Podczas marszu śpiewaj imię Buddy lub mantrę i dedykuj swoje zasługi wszystkim czującym istotom w celu szybkiego osiągnięcia przez nich Oświecenia.
X. Podstawowe metody medytacji
Przedstawię teraz osiem podstawowych metod medytacji. Są one proste i pozornie łatwe do naśladowania. Nie mniej jednak dla większości początkujących ich perfekcyjne wykonywanie jest trudne. Praktykujący może wybrać ciągłą pracę z jedną z nich, mieszanie ich i praktykowanie ich wszystkich lub praktykowanie tej z nich, która wydaje się najodpowiedniejsza do sytuacji. Te podstawowe metody składają się z trzech praktyk skupienia, trzech praktyk obserwacji (analitycznych) oraz dwóch praktyk łączących skupienie i obserwację. 1. Praktyka skupienia 1.1 Śpiewanie Śpiewaj imię Buddy lub Bodhisattwy lub mantrę w sposób ciągły i skupiając się wyłącznie na tym. Możesz na przykład śpiewać Amitabha lub Om Ma Ni Padme Hung. Tradycyjnie śpiewanie nie jest uznawane za praktykę skupienia, ponieważ nie jest skoncentrowane na jednym punkcie. Ta książka jest jednak wstępem do medytacji dla początkujących, a ja wierzę, że śpiewanie jest dobrym punktem wyjścia do medytacji. Aby poznać bardziej szczegółowy opis tej praktyki, można zapoznać się z inną moją książką, zatytułowaną Buddyjska praktyka śpiewania "Amitabha". 1.2 Liczenie oddechów Oddychaj normalnie. Podczas jednego oddechu, na przykład od początku wdychania do końca wydychania, śpiewaj cicho: jeden, jeden, jeden, .... Następnie podczas następnego oddechu - śpiewaj cicho: dwa, dwa, dwa, ... Kontynuuj w ten sposób do pięciu oddechów, a następnie zacznij liczyć od początku. Licz po cichu oddechy nie zwracając uwagi na jakość lub zmianę typu oddechu. Podczas tej praktyki oddychanie i tak w naturalny sposób stanie się coraz bardziej subtelne. Wizualizacja jednego punktu Pomyśl o swoim ciele jako o czymś tak przezroczystym i pozbawionym substancji, jak tęcza czy bańka powietrza, a na poziomie pępka, dokładnie w środku wyobraź sobie błękitną jak niebo kulkę światła wielkości zielonego groszku. Skieruj swój umysł na tę kulkę przez cały czas medytacji. Jeśli umysł staje się senny, możesz przenieść poziom kulki na wysokość serca, gardła lub czoła. Jednak podczas jednej sesji kulka powinna pozostawać cały czas w tym samym miejscu. 2. Praktyka obserwacji 2.1 Obserwacja wrażeń Obserwuj różne wrażenia dotyczące twojego ciała, w miarę jak przychodzą i odchodzą. Pozostań przez cały czas naturalny, na przykład powstrzymaj się od poczucia przywiązania lub poczucia nieprzyjemności. Pozwól, by wrażenia samoistnie przepływały przez ciebie, bez oczekiwania i przywiązywania się do nich. Początkujący mogą ograniczyć swoją uwagę do niewielkiej części ciała lub tylko pewnego rodzaju doznań, na przykład do dźwięków czy zapachów. 2.2 Obserwacja myśli Obserwuj naturalny przepływ myśli bez przywiązywania się do nich.. Nie wydawaj żadnych osądów i nie angażuj się w proces myślenia. Bądź bezstronnym obserwatorem. 2.3 Obserwacja oddechów Pozwól, by twoja uwaga podążała za oddechem: niech podczas wydechu twoja uwaga także wypływa i rozprasza się we wszechświecie, zaś podczas wdechu - niech uwaga zostanie przyciągnięta i pozostanie w środku brzucha. Zauważ różnice w oddychaniu - jeden oddech będzie krótki, długi dłuższy, jeden szorstki, drugi bardziej subtelny, czasem zaś będzie obecny, podczas gdy czasem może go w ogóle nie być. Czasem oddech przepływa tylko przez jedno nozdrze, a czasem podczas medytacji oddech może się zatrzymać na nieokreślony czas. Najważniejszą częścią praktyk obserwacyjnych jest obserwacja rzeczy takimi, jakimi są, bez dokonywania rozróżnień opartych na naszych przesądach. Nasz umysł zwykle skupia się na pojęciach i uniemożliwia nam natychmiastowe doświadczanie zjawisk i rzeczy, takimi jakie są, dlatego żyjemy niemal wyłącznie wewnątrz naszych własnych myśli. Aby pomóc nam stopniowo rozstać się z naszymi stereotypami pojęciowymi, obserwujemy nasze bezpośrednie doświadczenia. Dzięki długiej praktyce medytacji obserwacyjnej stopniowo zdajemy sobie sprawę z nietrwałości, Nieograniczonej Jedności i braku namacalności zjawisk i stajemy się wolni od sieci iluzji związanych z pojęciami. 3. Unifikacja skupienia i obserwacji 3.1 Unifikacja umysłu i oddechu Szczegółowy opis tej praktyki zawiera Dodatek A. 3.2 Praktyka równoczesnego śpiewania Szczegółowy opis tej praktyki zawiera Dodatek B.
XI. Sposoby poprawy jakości medytacji
1. Celem poprawy w praktyce skupienia jest pokonanie rozproszonych myśli, otępiałego i śpiącego umysłu, czy też stanu nieobecnego umysłu. 2. Celem poprawy w praktyce obserwacji jest, oprócz tych samych celów, co w praktyce skupienia, powstrzymanie się od związków z obserwowanym obiektem i zyskanie bezstronności obserwatora. 3. Przydatne metody osiągania celów poprawy: 3.1 Aby zapobiec rozproszeniu myśli: Jeżeli rozproszonych myśli jest niewiele i pojawiają się tylko od czasu do czasu, należy skierować swoją uwagę z powrotem w stronę medytacji, jak tylko zdamy sobie z tego sprawę. Gdy jednak myśli jest zbyt wiele lub występują zbyt często, należy wstać z pozycji siedzącej i pospacerować medytując, śpiewając święte imię Buddy lub mantrę. 3.2 Aby zapobiec otępiałości i senności umysłu: Gdy stan przytępienia i uśpienia jest płytki, należy otworzyć szeroko oczy, pogryźć zębami kilka razy i wyprostować plecy. Jeśli ubranie jest zbyt ciepłe, należy zmienić je na lżejsze. Jeśli otępiałość i senność są zbyt głębokie, należy powstać i umyć twarz lub po prostu zdrzemnąć się. 3.3 Aby pokonać stan nieobecności umysłu: Gdy tylko staniemy się świadomi tego stanu, należy powrócić do medytacji. 3.4 Aby pokonać własne przywiązania w czasie obserwacji: Gdy tylko staniemy się świadomi uwikłania w jakieś przywiązania, należy przypomnieć sobie, że takie przywiązanie jest w gruncie rzeczy samo-okłamywaniem się i nie przynosi żadnych efektów, dlatego powinno być odrzucone. Po tym przypomnieniu należy od razu powrócić do stanu obiektywnego obserwatora. 3.5 Nie należy zwracać uwagi na niezwykłe dźwięki, obrazy i poruszenia ciała, czy przepływ wewnętrznego powietrza, które czasami występują podczas medytacji. Trzeba po prostu wykonywać wszystkie instrukcje dotyczące danej metody medytacji i praktykować zgodnie z nimi.
XII. Osiągnięcia praktyki medytacyjnej
1. Osiągnięcia praktyki skupienia: Uwolnienie od niechcianych rozproszonych myśli, od preferencji emocjonalnych i zadowolenia z siebie. Nasz umysł staje się jasny i czysty, pozostaje w spokoju, bez trudu jest zdolny do koncentracji w dowolnie wybranym momencie. Ciało w sposób naturalny i stale jest lekkie i nie sprawia problemów. 2. Osiągnięcia praktyki obserwacji: Czyste, jasne i bezpośrednie doświadczane wszystkich zjawisk, takimi jakimi one są. Jeśli praktyka pociąga za sobą wizualizację, obiekt zostaje zwizualizowany i tylko on pojawia się przed nami wyraźnie. Gdy uwolnimy się od naszych pojęciowych i emocjonalnych uwarunkowań, poczujemy, że każde zjawisko to całość, otwarta i nieograniczona. Zamiast dokonywać rozróżnień opartych na osobistych preferencjach, należy uświadomić sobie, że wszystkie doświadczenia, złe lub dobre są częścią zintegrowanej całości. Gdy przestaniemy się zajmować błahostkami, będziemy cieszyć się życiem pełnym tolerancji i otwartości. Gdy dana osoba stanie się zdolna do uznania wszystkich doświadczeń jako całości, każde działanie na szkodę innych będzie się dla niej równało autodestrukcji, dlatego spontanicznie będzie się czyniła wyłącznie dobro. 3. W buddyzmie opisano wiele systemów określających poszczególne stadia osiągnięć medytacyjnych, nie powinniśmy jednak przywiązywać się do ich nazw, rozumiejąc, że są to jedynie modele teoretyczne, prowadzące praktykujących na ścieżce i pozwalające im osiągnąć coraz głębsze stany medytacyjne. W Diamentowej Sutrze podkreśla się, że ludzie, którzy osiągnęli urzeczywistnienia buddyjskie są wolni od przywiązań do świętych tytułów. Niechaj wszyscy praktykujący będą wolni od przywiązań do świętych tytułów i niechaj nie zwodzą innych używając tych tytułów.
Uwagi końcowe
Praktykowanie medytacji skupienia i obserwacyjnej w miarę przechodzenia przez kolejne stadia medytacji oczyszcza nasze umysły i uwalnia je od uwikłania w schematy pojęciowe. To właśnie pojęcia zamazują naturalne i bezpośrednie doświadczenia. Praktykujący medytację buddyjską poczuje z czasem także czystość Nieograniczonej Jedności. Dzięki utrzymywaniu takiej świadomości i czystości umysłu, spontanicznie poświęci swoje życie służąc ostatecznemu szczęściu wszystkich istot, a jego działania w naturalny sposób przeniknięte będą duchem współczucia i tolerancji. Im więcej ludzi odnowi swoje życia w ten sposób, tym lepszym miejscem dla wszystkich stanie się nasz świat. Praktykowanie medytacji jest jak pielęgnowanie drzewa od samego początku - jego użyteczność nie jest oczywista na samym początku. Niechaj wszyscy zainteresowani praktykowaniem medytacji buddyjskiej gorliwie praktykują każdego dnia, utrzymując swoje wysiłki, a będą się cieszyć odnowionym, pełnym pokoju życiem.
Dodatek A: Unifikacja umysłu i oddechu
Cudowna metoda śpiewania Amitabha dr Yutang Lin I. Wstęp Starożytni mędrcy ze szkoły Czystej Krainy pozostawili nam metodę śpiewania Amitabha, łączącą umysł i oddech (wiatr), która polega na śpiewaniu przy jednoczesnym skupianiu się na oddechu. Metoda ta umożliwia osiągnięcie stanu skupienia umysłu (single-mindedness) podczas śpiewania Amitabha. Praktyka w buddyzmie tantrycznym opiera się na nauce o nierozróżnialności umysłu i oddechu (wiatru), dlatego jej celem jest osiągnięcie unifikacji umysłu i oddechu dzięki treningowi umysłowemu i/lub oddechowemu. Jednak praktyka tantryczna wymaga oddanego i intensywnego zaangażowania i dlatego nie jest odpowiednia dla wszystkich. W tym artykule chciałbym przestawić metodę opartą na oryginalnej praktyce pochodzącej ze szkoły Czystej Krainy, lecz wzbogaconą o uproszczoną wizualizację tantryczną, co umożliwia tę praktykę wszystkim buddystom. Pozwala ona na szybkie osiągnięcie celu, jakim jest oczyszczenie umysłu. Częścią tej metody jest głębokie oddychanie, dlatego jest ona także pożyteczna dla zdrowia. Jest to w istocie cudowna praktyka, mająca wiele zalet. Pozostaje mi więc mieć nadzieję, że buddyści, którzy zaangażują się w praktykę śpiewania Amitabha, upowszechnią tę metodę wśród innych, dzieląc się w ten sposób korzyściami z niej płynącymi. II. Praktyka Usiądź lub stań w pomieszczeniu ze stałym dostępem świeżego powietrza i śpiewaj Amitabha: cicho, powoli, stale. Wyobraź sobie, że powietrze całego świata przekształca się w białe światło mądrości i współczucia Buddy Amitabha. Zamknij usta i powoli wdychaj powietrze przez nos do brzucha. Wyobraź sobie, że po wejściu jako oddech światło wypełnia całe twoje ciało. Na kilka chwil przytrzymaj oddech. Powoli wydychaj powietrze przez nos wyobrażając sobie, że wszystkie twoje choroby, karmiczne przeszkody i smutki stają się czarnym cuchnącym powietrzem opuszczającym twoje nozdrza. Czarne powietrze jest następnie oczyszczane przez światło Amitabha, światło nieograniczonej mocy Buddy. Powtarzaj powyżej opisane oddychanie i wizualizację. Wyobrażaj sobie, że twoje ciało stale wypełnia światło Amitabha, a twoje karmiczne przeszkody i smutki są coraz mniejsze i mniejsze. Podczas ostatniego etapu praktyki, pomyśl o swoim ciele, jako opanowanym, odświeżonym i rozświetlonym, i o tym, że twoje przeszkody karmiczne i smutki zupełnie znikły. Następnie złóż razem dłonie, podziękuj Buddzie Amitabha za błogosławieństwo i módl się o łaskę dla wszystkich czujących istot. Początkujący powinni praktykować nieprzerwanie przez piętnaście minut lub krócej; później sesje można odpowiednio przedłużać. Okres zatrzymania oddechu powinien być zwiększany w sposób naturalny, bez forsowania się.
Dodatek B: Praktyka równoczesnego śpiewania
dr Yutang Lin Aby oddać ofiarę ognia Buddom i Strażnikom Dharmy na świętej górze Cazadero w Kalifornii lub ofiarować cenne wazy Królowi Smoków w jego pałacu w Timber Cove w Jenner w Kalifornii, często muszę pokonywać pięciogodzinną trasę. W czasie podróży słucham kaset, aby zachować świeżość umysłu. Wcześniej słuchałem jedynie śpiewu Amitabha lub mantry Awalokiteśwary. Stopniowo jednak, pod wpływem głębszego zrozumienia nauk Buddy, powstała się we mnie myśl odtwarzana śpiewu z kaset w celu wykonywania trudniejszej praktyki. Zamiast bowiem biernie słuchać powtarzającego się śpiewu i śpiewać z pamięci, zacząłem słuchać piosenek, które nie są zbyt monotonne i aktywnie, instynktownie śpiewać w tym samym czasie. Ze względu na stopień trudności jest to bardziej zaawansowana praktyka, ale przez fakt bezpośredniego użycia naszego zmysłu słuchu, może być ona traktowana jako podstawowa praktyka. Pierwsza kaseta, jakiej użyłem, zawierała ET L'AMOUR CREA LA FEMME, piosenkę śpiewaną przez Julio Iglesiasa. Wybrałem specjalnie francuską kasetę, ponieważ nie znam francuskiego, dlatego moje wsłuchiwanie się w dźwięki było pozbawione naturalnego dążenia do skojarzenia słów z ich znaczeniem. Inną korzyścią płynącą z nieznajomości języka był fakt, że nie mogłem nawykowo wymawiać słów, jak to często dzieje się w przypadku gdy śpiewamy równocześnie ze słyszaną piosenką w języku, który znamy. Dopiero jednak po tym, jak przez ponad rok praktykowałem korzystając z właśnie tej kasety, zacząłem próbować śpiewania przy kasetach w innych językach. Jak dotychczas praktykowałem stosując piosenki śpiewane po francusku, hiszpańsku, japońsku, kantońsku i mandaryńsku. Spośród tych pięciu języków, mandaryński jest jedynym językiem, jaki znam i jest to zarazem ostatni język, jaki wypróbowałem w czasie tej praktyki.. Przygotowałem kasetę z piosenkami do równoczesnego śpiewania z piosenkami we wszystkich tych językach. Pierwotnie była ona pomyślana jako zabawny prezent dla moich rodziców i znajomych w rodzinnym Tajwanie, potem jednak przedstawiłem kopie tej kasety także moim buddyjskim przyjaciołom, aby wzbudzić w nich ochotę do wypróbowania tej praktyki. Wykonując tę praktykę, nie staramy się zapamiętać piosenek, lecz raczej usłyszeć wyraźnie każdy dźwięk i wymawiać go w tym samym czasie. Używając terminologii buddyjskiej można to opisać jako uzyskiwanie natychmiastowego urzeczywistnienia czystej percepcji.. Aby osiągnąć ten pozornie prosty cel, nasz umysł musi być wolny od innych myśli, co więcej nie powinniśmy ani przewidywać ani zapamiętywać żadnego dźwięku. Ta praktyka wymaga zwracania uwagi na różne rodzaje dźwięku przez cały czas zachowując spokojny umysł. W ten sposób uczymy się działać w skupieniu, co zakłada zastosowanie medytacyjnej koncentracji do działania. Zwykle, w naturalnym porządku rzeczy, uczymy się najpierw koncentracji, a następnie, posiadając już pewną zdolność do koncentracji, uczymy się wykorzystywać ją w działaniu - dlatego tę praktykę można uznać za bardziej zaawansowaną. Po praktykowaniu tą metodą przez kilka miesięcy, gdy tylko zaczynam śpiewać równocześnie, naturalnie wchodzę w stan medytacji, zupełnie jakbym siedział w medytacji. Wielokrotnie zdarzyło mi się, że gdy śpiewałem równocześnie przy piosenkach wykonywanych w różnych językach, łzy napływały mi do oczu. Przyczyną mojego stanu przygnębienia było to, że natura ludzi mówiących różnymi językami jest dokładnie taka sama. Zbyt długo już żyjemy w iluzji opartej na sztucznych podziałach i różnicach! Dzieci uczą się języków w naturalny sposób, ponieważ są wciąż wolne od ograniczeń pojęciowych. To całkowity przypadek, że urodziliśmy się w pewnej kulturze - ze swej istoty jesteśmy tacy sami. Uświadomienie sobie tej podstawowej jedności wszystkich ludzi, a nawet wszystkich czujących istot, prowadzi nas do zaangażowania się w spontaniczność i dobrowolną działalność pełną współczucia dla innych. Teraz, gdy czasami śpiewam równocześnie, tracę poczucie, że jest w tym jeszcze jakieś moje ja - odtwarzana piosenka i równoczesny śpiew są bezpośrednio ze sobą związane, są jednym. Nie mam zupełnie wrażenia, że piosenka śpiewana równocześnie pochodzi z procesu mojego słuchania i mojej imitacji. Praktykując równoczesne śpiewanie od wielu lat, mam także poczucie, że sfera mojego słyszenia pozostaje otwarta i czysta. Staje się też mniej prawdopodobne, by moje słyszenie dźwięków zewnętrznych było zakłócane moimi myślami. Jeśli ktoś byłby zainteresowany tą praktyką, sugeruję, by rozpocząć od śpiewania piosenek w języku, którego nie znamy, ponieważ w ten sposób będzie łatwiej usłyszeć dźwięki takimi, jakimi są. Powinno się zacząć śpiewać natychmiast, dźwięk po dźwięku, zamiast śpiewać partiami, wyuczywszy się wcześniej tekstu na pamięć. Nie bójmy się popełniać omyłek. W przypadku tej praktyki, najważniejsza rzecz to nie przejmować się. Na początku będzie łatwiej używać tej samej kasety w dłuższym czasie, jednak nigdy nie starajmy się niczego uczyć na pamięć. Gdy oswoimy się już nieco z tą praktyką, możemy spróbować wykorzystać inne kasety z piosenkami w innych językach. Możemy także wypróbować tę praktykę w znanym języku, musimy jednak odrzucić wszelkie emocje i znaczenia związane dla nas z tym językiem. Praktyka równoczesnego śpiewania jest bez wątpienia czymś innym niż praktyka śpiewania świętych imion lub mantr. Możemy ją jednak zastosować do praktyki śpiewania - śpiewajmy po prostu równocześnie z nagranymi śpiewami świętych imion lub mantr. W ten sposób praktyka śpiewania stanie się jeszcze głębsza, ponieważ nie będziemy już śpiewać z pamięci, która wciąż pozostaje w zakresie naszego myślącego umysłu. Będziemy śpiewać kierowani intuicją, która jest poza zasięgiem tego umysłu.
Dodatek C: Buddyjska wyzwalania uwięzionych istot
dr Yutang Lin Cześć 1: Rytuał jogina Czena RYTUAŁ UWALNIANIA ŻYCIA Na podstawie ustnego przekazu buddyjskiego jogina C.M. Czena
Pod opieką dra Yutanga Lina Praktykujący przywraca zwierzęta ich naturalnemu środowisku. Chodzi o dowolne zwierzęta żyjące w niewoli lub skazane na śmierć, aby dostarczyć pożywienie, i tym podobne pomyślne: żółwie, przy których modlimy się o długowieczność i ryby, przy których modlimy się o Oświecenie. (Jednostka traci swoje ego i staje się jednością ze wszechświatem tak samo jako ryba, która po wypuszczeniu na wolność staje się jednią z oceanem.) 1. PRZYJĘCIE SCHRONIENIA W imieniu zwierząt powtórzmy trzy razy tantryczną formułę czterech schronień:
NAMO GURUBEI 2. ROZWIJANIE BODHICITTA Aby uwolnić zwierzęta od sześciu sfer reinkarnacji, powtórzmy 108 razy mantrę (w Pin Yin, znaczki s. 94) Awalokiteśwary, Bodhisattwy, który reprezentuje współczucie: Om Mani Peme Hung 3. MODLENIE SIĘ O ODRODZENIE W CZYSTEJ KRAINIE Powtórzmy trzy razy Mantrę odrodzenia w Czystej Krainie:
Na Mo O Mi Duo Po Ye, Duo Tuo Qie Duo Ye 4. Dedykowanie zasług a) Powtórzmy trzy razy Wiersz o uwalnianiu życia (napisany przez jogina Czena):
Wysyłam cię od Samsary i Nirwany b) Po dedykowaniu tych zasług wszystkim czującym istotom, praktykujący może pomodlić się w każdej innej dobrej intencji, na przykład długiego życia, dobrego zdrowia, osiągnięć w medytacji, itd. Część II: Krótki komentarz dra Lina Uwalnianie życia tradycyjna buddyjska praktyka bardzo popularna wśród buddyjskich wspólnot w Azji. Głównym celem tej praktyki jest ratowanie życia w niebezpieczeństwie i modlenie się o jego ostateczne Oświecenie, podobnie jak o Oświecenie dla wszystkich żyjących istot. Rytuał opisany powyżej był odprawiany przez mojego zmarłego nauczyciela jogina Czena, gdy tylko stosował tę praktykę. W ciągu swojego życia uwolnił on ponad 350 000 żyć (istnień). Tantryczna formuła czterech schronień potwierdza nasze zaufanie do wskazówek naszych guru, wszystkich Buddów, nauk Buddów oraz świętego zgromadzenia starszyzny buddyjskiej. Istnienia, które uwalniamy nie mają zwykle szansy, by mieć związek z naukami buddyjskimi. Przyjmując więc schronienie w ich imieniu, otaczamy je opieką buddyzmu. Sześciosylabowa mantra Awalokiteśwary oznacza pełne współczucia wyzwolenie wszystkich czujących istot od sześciu sfer reinkarnacji, czyli nieba, asury, człowieka, zwierzęcia, głodnego ducha i piekła. Każda sylaba mantry w podanej kolejności oznacza ocalenie od odpowiedniej sfery. Ponieważ liczba istot, które uwalniamy, jest ograniczona, intencja naszego aktu współczucia obejmuje wszystkie czujące istoty. Życie jest nietrwałe; istnienia, które chronimy, zawsze dobiegną końca. Śpiewamy więc Mantrę odrodzenia w Czystej Krainie, modląc się o ich wyzwolenie od cierpienia niekończących się reinkarnacji. Dzięki łasce Buddy Amitabha odrodzą się oni w Jego Czystej Krainie. Wiersz o uwalnianiu życia jest istotą tej praktyki: Wysyłam cię od Samsary i Nirwany Uwalniamy te istoty z intencją oswobodzenia ich nie tylko od cierpienia reinkarnacji, ale także od ograniczenia przywiązaniem do Nirwany. Pełne Oświecenie znajduje się ponad schematami pojęciowymi, z czego wynika, że nie powinniśmy być ograniczeni nawet koncepcjami buddyjskimi - jak całkowity jest wyzwalający duch nauk buddyjskich! Do pierwotnego stanu Tathata. Wyzwolenie jest po prostu powrotem do pierwotnego stanu rzeczy takich, jakimi one są, wolnych od sztucznych rozróżnień i ocen oraz uwikłań i przywiązań emocjonalnych. Jest to stan naturalnej czystości i niewinności, stan wszystkich rzeczy w Nieograniczonej Jedności. Gdy wysyłam jedno, wszystkie istoty wysyłam także; Naszą intencją jest oswobodzenie wszystkich czujących istot, nawet jeśli z niewoli do natury uwolniliśmy tylko jedno. Istota może być ostatecznie wolna tylko po urzeczywistnieniu Oświecenia, czyli na przykład wtedy, gdy staje się jednym ze wszystkimi. Wynika stąd, że gdy jedna istota jest naprawdę wolna, wszystkie inne także są wolne. Narodzone z nienarodzonego, tożsame z Buddą. Końcowy stan wyzwolenia jest podobny do nowego życia, lecz naprawdę jest to tylko powrót do pierwotnej czystości i naturalności. Gdy wypuścimy zwierzęta na wolność, zdobywamy zasługę. W nagłych przypadkach, takich jak poważna choroba, tragiczny wypadek, operacja z narażeniem życia, uwalnianie istnień jest często przeprowadzane w celu zdobycia zasług dla osób w potrzebie, co dzieje się, gdy dedykujemy swoje zasługi innym. Ponieważ nasze życia są tak delikatne, jak życia, które ratujemy, gdy angażujemy się w ich ratowanie, praktykujemy czynienie dobra dla innych z pominięciem siebie. Uzyskując te korzyści, praktykujemy rozdawanie dóbr materialnych i odwagi. Opieka na zwierzętami podczas transportu i wybór odpowiedniego miejsca do wypuszczenia ich, pozwala wzmocnić nasze współczucie i mądrość. Liczba czujących istot zabijanych w celu konsumpcji znacznie przekracza ich liczbę wypuszczoną przez buddystów na wolność. Nie jest to jednak daremny wysiłek, ponieważ dzięki tej praktyce spełnia się buddyjski ideał powszechnego współczucia, uwalniającego nasze umysły od koncentracji wyłącznie na człowieku i otwierającego nam oczy na jedność całego świata. Przyglądający się tej ceremonii mają ponadto okazję poznać nieco filozofię buddyjską i odnieść się do niej. Z biegiem czasu cała społeczność odnosi korzyści z tego tytułu. Buddyjska nauka o powszechnym współczuciu i buddyjska praktyka wypuszczania zwierząt na wolność historycznie wyprzedzają współczesną świadomość ekologii globalnej i ochrony środowiska naturalnego. Obecnie praktyka uwalniania życia ku wolności stoi często w sprzeczności z lokalną ekologią, ponieważ zakupione na rynkach zwierzęta mogą pochodzić z bardzo odległych, czasem zamorskich krajów. W Azji, gdzie praktyki te są powszechne, niektórzy sprzedawcy śledzą praktykujących buddystów, aby złapać ponownie zwierzęta wypuszczane na wolność. Powinniśmy być świadomi tych wszystkich problemów i z ostrożnością przygotowywać się do tej praktyki. Uczestnictwo w charytatywnych działaniach na rzecz ochrony środowiska i globalnej ekologii można także uznać za współczesne podejście do tradycyjnej metody wypuszczania istnień na wolność.
Moje ślubowania Bodhicitty (Używane do dedykacji zasług)
dr Yutang Lin 1. Niechaj nasi doskonali przewodnicy pozostaną z nami, a ci, którzy nie są z nami, niechaj szybko powrócą! 2. Niechaj błędne poglądy i przemoc znikną a Dharma upowszechnia się bez żadnych przeszkód! 3. Niechaj wszystkie istoty postępują gorliwie na ścieżce i przed śmiercią osiągną stan Buddy! 4. Niechaj wszystkie istoty rozwijają w sobie Wielkie Współczucie i niechaj nie spoczną, dopóki nie osiągną doskonałego stanu Buddy! 5. Niechaj wszystkie istoty rozwijają w sobie Wielką Mądrość i niechaj nie spoczną, dopóki nie osiągną doskonałego stanu Buddy! |