Referat- wychowanie personalne, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka


WYCHOWANIE CZYSTO LUDZKIE PODSTAWĄ WYCHOWANIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO.

Gdy wyjdziemy z założenia, że łaska buduje na naturze wówczas dojdziemy do wniosku, że przesłanki teologiczne występują w ścisłym związku z przesłankami ogólnoludzkimi. Jedne i drugie bazują na darze rozumu w sposób istotny odróżniający byt ludzki od istot nierozumnych. Stąd też w praktyce życia codziennego aspekt ogólnoludzki będzie występował w ścisłym związku z aspektem chrześcijańskim. Już w wypowiedziach św. Pawła /1Kor 6,19-20/ oraz w wypowiedziach św. Augustyna znajdziemy odzwierciedlenie tej prawdy. Także pewne zdobycze współczesnej psychologii mogą być pomocne w lepszym zrozumieniu chrześcijańskiego spojrzenia na osobę ludzką. Jak zauważa M. Ziemska do podstawowych potrzeb ludzkich należą: potrzeba miłości i przynależności, zrozumienia i wymiany uczuć, uznania i szacunku, poczucia bezpieczeństwa, będące gwarantem pełnego rozwoju jednostki ludzkiej.

Odzwierciedleniem owego połączenia tych dwóch nurtów tzn. uniwersalnego /ogólnoludzkiego/ oraz chrześcijańskiego znajdziemy w licznych wypowiedziach Kościoła; papież Pius XI uznaje, że chrześcijańskie wychowanie obejmuje cały zakres ludzkiego życia fizycznego i duchowego, intelektualnego i moralnego, indywidualnego, rodzinnego i społecznego, nie żeby je w jakikolwiek sposób umniejszyć, ale żeby je podnieść, nim pokierować i udoskonalić według nauki i przykładu Chrystusa. Ojcowie soboru Watykańskiego II dążą do integracji wartości naturalnych z nadprzyrodzonymi i przepojenia tych pierwszych duchem chrześcijańskim. Wskazują oni na powinność rodziców domagania się, aby ich dzieci czyniły postępy w formacji chrześcijańskiej z formacją świecką. W adhotacji Apostolskiej „Familiaris consortio” papież Jan Paweł II powołując się na teksty soborowe podkreśla, że wychowanie chrześcijańskie winno być zawsze zintegrowane z wychowaniem naturalnym i na nim się opierać. Trzeba stworzyć warunki, aby dzieci mogły wzrastać harmonijnie, wspomagane odpowiednio formacją ludzką i chrześcijańską. Kształtowaniu umysłu musi koniecznie towarzyszyć formacja sumienia i rozwój życia moralnego poprzez praktykowanie cnót, a także wdrażanie do życia społecznego i otwieranie na sprawy świata. Takie integralne wychowanie jest droga nieodzowną rozwoju jednostki i narodów, droga solidarności i braterskiego zrozumienia.

1. Pełny rozwój osoby ludzkiej celem wychowania chrześcijańskiego /personalizm/

Wychowanie w swojej istocie jest niczym innym jak kształtowaniem człowieka we wszystkich dziedzinach jego życia i działania, czyli kształtowaniem osoby ludzkiej. Wychowanie personalistyczne stawia ponad wszelką relację stanu, interesem ekonomicznym i jakąkolwiek bezosobową instytucją podstawową wartość osoby ludzkiej. Jego podstawą jest szacunek do osoby ludzkiej, a celem zachowanie tego szacunku mimo warunków życia istniejących w świecie współczesnym.

W dzisiejszym świecie nadzwyczajne osiągnięcia nauki i techniki bardzo ułatwiły życie ludzkie, z drugiej strony mocno je skomplikowały. Życie stało się mniej przejrzyste, a nawet wrogie samemu człowiekowi. Pełno w nim ludzi, ale każdy czuje się osamotniony i bezradny, zdany jedynie na siebie. Owo poczucie osamotnienia wypływa stąd, że stosunki z innymi ludźmi zatraciły wartość jaką mają same w sobie, a stały się środkiem osiągnięcia pieniędzy, władzy, sukcesu. Wielka liczba stosunków w jakie uwikłany jest człowiek, zabija ich jakość. Utrudnia to ogromnie przeżywanie w nich pełni własnego i cudzego człowieczeństwa. Społeczeństwo jest zagrożone coraz większą depersonalizacją i umasowieniem, a stąd odczłowieczeniem i tym, że samo będzie działać odczłowieczająco. To w efekcie przynosi negatywne skutki w licznych formach „ucieczki”, jakimi są alkoholizm, narkomania. Rodzina jeszcze dzisiaj posiada i wyzwala potężne energie, które są zdolne wyrwać człowieka z anonimowości, podtrzymać w nim świadomość godności własnej osoby. Ogniska domowe są dla dzieci pierwszą szkołą wartościowania. Rodzina jest oazą wartości personalistycznych w coraz bardziej umasowionym społeczeństwie. Wielu ludzi już uświadamia sobie niebezpieczeństwo na jakie jest narażona osoba ludzka i podejmuje działania na rzecz prawdy. Kościół przyłącza się do nich przez swój osąd ewangeliczny i ofiarowuje wolę służenia prawdzie, wolności i godności każdego człowieka.

Wychowanie personalistyczne czyni wychowanka podmiotem wychowania. Nie może ono dokonywać się inaczej, jak poprzez współdziałanie, poprzez uczestnictwo. Jest ono przede wszystkim dziełem samego wychowanka, dziełem osoby, która jest kształtowana, jej aktywizowaniem, pobudzaniem do współdziałania, stworzeniem warunków, w których może rozwijać się wolność osoby, jej rozkwitanie w kierunku dobra. Dziecko oprócz tego, że jest podmiotem musi być celem wychowania. Wychowanie do samodzielności wymaga właściwej dla wieku relacji posłuszeństwa ze stopniowym poszanowaniem samodzielności. Trzeba, by rodzice i wychowawcy brali odpowiedzialność za dziecko tam gdzie ona jest potrzebna i rezygnowali z niej tam, gdzie nie jest ona konieczna i może zabijać samodzielność. Korczak w następujący sposób określa wychowanie: „Należy zabezpieczyć dzieciom swobodę harmonijnego rozwoju, wszystkich władz duchowych, wydobyć pełnię ukrytych sił, wychowywać w czci dla dobra, piękna i wolności”. Trzeba aby dziecko było prowadzone przez dorosłych, lecz nie wolno nim manipulować.

W wychowaniu rozpatrywanym od strony osoby, która zeń korzysta, chodzi o doprowadzenie do ludzkiej dojrzałości, chodzi o to aby wychowanek nauczył się bardziej być a nie tylko wiedzieć, aby naprawdę nauczył się odpowiedzieć na swoje powołanie. Młody człowiek ma stopniowo przyswajać to co prawdziwe, dobre i piękne. Ma całym swym jestestwem odpowiedzieć na zamysł Boży, który nosi w sobie jako mężczyzna czy kobieta, istota stworzona na podobieństwo Boże. Takie wychowanie napotyka na wiele przeszkód: opory wewnętrzne, przeciwne wpływy z zewnątrz. Wychowawca musi stopniowo pomagać młodemu człowiekowi w osiąganiu jasności osądu i we wzmacnianiu woli, aby dokonywał on wyborów opartych na prawdzie, na dobru, na ofiarności. Zadanie to jest trudne ale pociągające.

Ważne jest, aby nie pomniejszać człowieka, nie osłabiać w nim poczucia świętości własnego życia, zdolności kochania i poświęcania się. Sprawa ta jest szczególnie delikatna od niej zależy wzrost lub rozpad naszych społeczeństw.

2. Wychowanie do istotnych wartości życia ludzkiego

2.1. Wzrost w wolności wobec dóbr materialnych

Wolność jest naturalnym przedmiotem pragnień i tęsknot ludzkiego serca. To pragnienie znajduje odzwierciedlenie w licznych postulatach, deklaracjach, gwarancjach wolności obywatelskich. Wolność myślenia, wyrażania swoich opinii, zgromadzeń, wolność wyboru miejsca zamieszkania, wyboru stanu, wyboru wiary i przekonań religijnych /i inne/ jest podstawą wszelkich współczesnych konstytucji. Pojęcie wolności będzie jednak zubożone jeśli ograniczymy je do zagadnienia socjologicznego pomijając przy tym całkowicie aspekt moralny. Człowiek bowiem jest istota kierując się określonym systemem wartości, co w zasadniczy sposób odróżnia go od zwierząt.

Godność człowieka wymaga aby działał w wewnętrznej wolności zgodnie z prawem swej natury, aby nie działał pod wpływem namiętności czy przymusu zewnętrznego. Musi więc nieustannie wzrastać w wolności. Wolność jest bowiem darem, który otrzymał w swojej naturze w stanie surowym. Jego zadaniem jest usprawnić i uszlachetnić wolność oraz wychować ją i utrwalić ją w kierunku dobra. Zanim jednak człowiek dojrzeje do w pełni świadomego i dojrzałego korzystania ze swej wolności, musi być chroniony od zła i wprowadzany w świat dobra i wartości. Wychowanie do wolności wymaga więc inicjacji. Ta inicjacja dokonuje się w pierwszej fazie wychowania, zanim dziecko ma jeszcze pełną możliwość korzystania ze swej wolności i wymaga także posłuszeństwa. Taka inicjacja wymaga ochrony przed złem. Jest to znaczny problem w społecznościach liberalnych. Taką sferę ochronną musi dziecku zapewnić przede wszystkim rodzina. Tymczasem powszechne doświadczenie w Polsce; pęd za bogaceniem się, zamknięcie na innych, sprzyja zniewalaniu dzieci dobrami materialnymi. Sytuacja ta wymaga od rodziców stawiania czoła złudnej wolności, ustawienia prawidłowej hierarchii wartości w swojej rodzinie, przywrócenie prostego skromnego stylu życia, uświadomienie sobie i dzieciom, że nie wszystko co przynosi zysk jest dobre. Trzeba młodemu człowiekowi stworzyć warunki, aby uświadomił sobie swoją własną godność i żył zgodnie ze swoim powołaniem poświęcając się służbie bliźnim. Przeszkodą w wypełnianiu tego zadania jest skrajna nędza jak i hołdowanie zbytniej łatwiźnie życiowej.

Żyjemy w epoce, w której rozbudziła się szczególna wrażliwość na godność i autonomię człowieka. Wrażliwość ta wywołuje obecnie dwa wciąż przeciwstawne dążenia: absolutyzację wolności i lęk przed nią. Lęk przed wolnością rodzi ciągłą pokusę tłumienia wolności, a wraz z dojrzewaniem dziecka także jego samodzielności. Absolutyzacja wyklucza wszelkie posłuszeństwo, akceptuje prawa dziecka, ale już nie obowiązki. Wychowanie do wolności jest wychowaniem osobowym, niemożliwym do zrealizowania bez osobowych autorytetów. To wychowanie sytuuje się pośrodku między wychowaniem autorytatywnym, w którym nie ma szacunku do wolności a absolutnie liberalnym, gdzie wolność nie wykształcona i całkowicie uwolniona, nie znajduje kierunku, porusza się chaotycznie i rodzi chaos.

Pojęcie wolności wewnętrznej zostało w dzisiejszych czasach zdegradowane. Rozumiana jest ona nie jako zdolność do realizowania prawdziwego zamysłu Bożego wobec człowieka, ale jako autentyczna siła utwierdzająca w dążeniu do osiągnięcia właściwego egoistycznego dobra nierzadko przeciwko innym. Pierwszoplanowym i nieodzownym wymaganiem stawianym dzisiejszemu człowiekowi jest kształtowanie sumienia moralnego , które uzdalnia do właściwego osądu i do rozpoznania właściwych sposobów realizowania siebie według swej pierwotnej prawdy. W ten sposób swawola nie będzie już nazywana wolnością. Kolejnym wypaczeniem wolności jest to, że człowiek sam pragnie sobie obrać cel i przeznaczenie ostateczne przez co wpada w sidła zniewolenia tym dobrem, które obrał sobie za cel. Uświadomienie sobie na nowo celu ostatecznego życia i jego podstawowych wartości jest wielkim zadaniem dnia dzisiejszego. Świadomość prymatu tych wartości sprawi, że możliwości włożone w ręce człowieka będą nastawione na rozwój osoby ludzkiej w całej jej wewnętrznej prawdzie, w jej wolności i godności.

Papież Jan Paweł II ukazywał wypaczenia w rozumieniu i realizowaniu wolności. Mówi, że wolność zostaje sprowadzona do samowoli i stawiania siebie w miejsce Boga. Jednocześnie podaje sposoby i motywacje wychowania w niezależności wobec dóbr materialnych. Taką wolność wobec dóbr materialnych może posiadać tylko człowiek wolny wewnętrznie, szanujący stwórczy plan Boga, który poznaje i w którym uczestniczy, zwany prawem moralnym. Lekceważenie natury człowieka , stworzonego do wolności, jest nie tylko niedozwolone z punktu widzenia etycznego ale i praktycznie niemożliwe, bowiem rozwój człowieka przebiega po linii wolności. Jestem wolny tzn. nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawić przezwyciężając je w sobie. To stanowi sam rdzeń tego co nazywamy wychowaniem, a przede wszystkim tego co nazywamy samowychowaniem. Do wolności trzeba wychowywać, trzeba dojrzale wychowywać. Tylko na takiej może opierać się społeczeństwo, naród, wszystkie dziedziny życia, ale nie można stwarzać fikcji wolności, która rzekomo człowieka wyzwala, a właściwie go zniewala i znieprawia.

2.2. Kształtowanie poczucia prawdziwej sprawiedliwości i prawdziwej miłości.

Sprawiedliwość i miłość to wewnętrzne predyspozycje człowieka wynikające z jego ludzkiej natury, które muszą być nieustannie kształtowane i pielęgnowane. Sprawiedliwość jest spoiwem całego porządku moralnego, miłość zaś stanowi o jego doskonałości. Rzeczywistości te wciąż się przenikają i jedna jest ściśle uzależniona od drugiej. Miłość skłania do szukania sprawiedliwości i pierwszym jej zadaniem jest wprowadzić ją tam, gdzie jej brak. Z kolei sprawiedliwość przeniknięta miłością wygładza jej „kanty”, bez niej byłaby apersonalna i nieludzka Sprawiedliwość każe liczyć się z różnymi uprawnieniami osoby ludzkiej i oddać jej to co jest jej ścisłym prawem. Pojęcie sprawiedliwości oparte jest na idei równości. Każdy człowiek jest osobą i ten fakt zrównuje wszystkich pod względem praw i obowiązków. Poczucie sprawiedliwości kształtuje w dziecku ojciec i matka oraz całe najbliższe otoczenie , które swym zgodnym współdziałaniem otacza dziecko atmosferą ładu i porządku, spokoju i bezpieczeństwa. Aby móc dziecku stawiać wymagania rodzice i inni wychowawcy wini sami bardzo dbać o porządek i dawać przykład rezygnowania ze swoich zachcianek dla zachowania wspólnego spokoju. Bardzo ważna jest tutaj konsekwencja.

Z wychowaniem do sprawiedliwości łączy się ściśle kształtowanie poczucia prawdziwej miłości. Miłość jest większa od sprawiedliwości. Sprawiedliwość musi przygotować grunt dla miłości, a tylko miłość może zapewnić pełnię sprawiedliwości. Chrystus cierpiąc przemawia w sposób szczególny do człowieka i to nie tylko do ludzi wierzących. Również człowiek niewierzący potrafi w Nim odkryć całą wymowę solidarności z ludzkim losem, a także doskonałą pełnię bezinteresownego poświęcenia dla sprawy człowieka: dla prawdy i miłości.

Potoczne rozumienie miłości wynikające z materialistycznej wizji człowieka sprowadza miłość do sfery cielesnej. Natomiast antropologia chrześcijańska uznając autonomię osoby ludzkiej ukazuje nam wieloaspektowe pojęcie miłości. Istnieją różne formy miłości: rodzicielska, małżeńska, braterska, erotyczna, przyjaźni. Wszystkie formy miłości posiadają wspólna platformę, dojrzenie jej zależy jednak od właściwej koncepcji człowieka uznającej jego osobową godność.

Atrybuty charakteryzujące autentyczną miłość ludzką możemy znaleźć u św. Pawła. Apostoł narodów akcentuje konieczność ofiary, przezwyciężenie egoizmu, powiązanie miłości z prawdą /por.1Kor13,4-7/. Zasadniczą przeszkodą w kształtowaniu takiej miłości jest egoizm. Wypływa on z fałszywej wizji siebie i drugiego człowieka. Miłość jest redukowana do bezinteresowności, albo też spłycana i wulgaryzowana. Obie koncepcje są błędne: pierwsza jest nierealna, bo człowiek kocha ludzi z domieszką interesowności, druga zaprzecza personalny aspekt człowieczeństwa. Stąd wypływają dwie skrajne formy egoizmu, tak często utożsamiane z miłością. Człowiek staje się nieuchronnie nieszczęśliwy i gorączkowy, usiłuje ciągnąć z życia zadowolenie, którego osiągnięcie sam sobie uniemożliwia, dla dziecka nie ma czasu, serca. Druga forma egoizmu przejawia się w tym, że człowiek „nie chce niczego dla siebie”, „żyje tylko dla innych”, jest dumny, że nie uważa się za kogoś ważnego. Dziwi się bardzo, iż mimo, że nie jest egoistą jest nieszczęśliwy i jego stosunki z innymi nie układają się najlepiej. Postawa wychowawcza takich ludzi będzie się charakteryzowała zbytnią troską. Matka będąc przekonana, że jest czuła dla swoich dzieci w istocie będzie odczuwała głęboko ukrywaną wrogość. Na ogół na dzieciach odbija się to jej negatywne nastawienie do życia. Tylko ludzie dojrzale kochający siebie i innych mogą pomóc dziecku w kształtowaniu poczucia prawdziwej miłości. Prawidłowa miłość siebie jest pierwowzorem miłości bliźniego, gdyż u jego podstaw leży głębokie przekonanie, iż człowiek - nie wyłączając siebie - jest najwyższą wartością w widzialnym świecie, dlatego jest godzien szacunku i miłości.

Człowiek będąc jedynym na ziemi stworzeniem , którego Bóg chciał dla niego samego nie może odnaleźć siebie inaczej jak tylko poprzez całkowity dar z samego siebie. To miłość właśnie sprawia, że człowiek urzeczywistnia siebie przez bezinteresowny dar z siebie. Miłość bowiem jest dawaniem i przyjmowaniem daru. Nie można jej kupić ani sprzedawać. Można się nią tylko wzajemnie obdarowywać. Prawdziwa miłość nie jest mglistym uczuciem, ani ślepą namiętnością, ale trwałą mocą moralną, wytężonym poszukiwaniem dobra bliźniego, nawet za cenę osobistej ofiary. Jest wewnętrzną postawą ogarniającą całe jestestwo człowieka. Jest patrzeniem na bliźniego nie po to, by się nim posłużyć, ale po to by mu służyć. Jest umiejętnością radowania się z tymi, którzy się radują i cierpienia z cierpiącymi. Jednym słowem miłość jest darem z samego siebie. Do odkrywania takiej właśnie miłości przed dziećmi powołani są rodzice i wychowawcy.

A więc fundamentalnym prawem doskonałości ludzkiej, a w następstwie i prawem przekształcania świata jest nowe przykazanie miłości. Droga miłości otwarta jest dla wszystkich ludzi. Trzeba tej miłości nie tylko w samych wielkich sprawach, lecz również i to przede wszystkim w powszechnych wydarzeniach życia. Poszczególni ludzie winni drugiego uważać za równego sobie, szanować jego życie i jego godność, służyć czynnie spotkanemu. Miłować tych, którzy myślą i postępują inaczej, odróżnić błąd od błądzącego, który wciąż zachowuje godność.

Tylko zaś człowiek, który wymaga od siebie samego w imię miłości, może wymagać miłości od drugich. Bo miłość jest wymagająca. Jest wymagająca w każdej sytuacji. Miłość jest szczególnym wezwaniem do odpowiedzialności za drugą osobę, której nie można zawieść.

2.3. Wychowanie seksualne

W czasach dzisiejszych spotykamy się z bezgraniczną gloryfikacją miłości cielesnej /eros/. Pomija się przy tym bogate osobowe aspekty miłości. „Wolna miłość” nie angażuje całego człowieka, nie uwzględnia jego jedności cielesno-duchowej. Wyizolowana ze swojego naturalnego środowiska miłość jako eros ulega deformacji, gdy pojmowana jest jako wszechpotężna siła rządząca w sposób absolutny życiem ludzkim, a przez to zniewalająca człowieka. Rodzi się ona wprawdzie na podłożu popędu seksualnego i mocno porusza uczucia, ale do swojej ludzkiej pełni musi wprzęgnąć także sferę duchową, a więc rozum i wolę. Człowiek stanowi jedność ciała i duszy. Tym co zawiera jego wnętrze przerasta cały świat rzeczy. Jego godność wymaga, by nie pozwalał, żeby jego ciało służyło złym pragnieniom jego serca. Staje się wtedy miłość wartością zintegrowaną, personalną i wyraża się afirmacją człowieka, który nie jest traktowany przedmiotowo, lecz zostają uszanowane jego podmiotowe prawa osoby ludzkiej.

Rozdział pomiędzy tym co duchowe, a tym co materialne w człowieku przyniósł wraz ze sobą skłonność do tego aby ludzkie ciało traktować w kategoriach podobieństwa do wszystkich innych ciał w przyrodzie, które człowiek traktuje jako tworzywo do produkcji dóbr konsumpcyjnych. Zastosowanie tych kryteriów dla człowieka jest ogromnym zagrożeniem. Usiłuje się narzucić środowiskom a nawet całym społeczeństwom, model który sam siebie ogłasza jako „postępowy” i „nowoczesny”. Nie zauważa się przy tym, że w tym modelu - człowiek a zwłaszcza kobieta, z podmiotu zamienia się w przedmiot /przedmiot swoistej manipulacji/ , a cała wielka treść miłości zostaje zredukowana do „użycia”, które -choćby było dwustronne- nie przestaje być w swej istocie egoistyczne. Dziecko: owoc i nowe wcielenie miłości dwojga, coraz bardziej staje się „uciążliwym dodatkiem”. Cywilizacja materialistyczna i konsumpcyjna wdziera się we wspaniały całokształt miłości i ogołaca gom z dogłębnej ludzkiej treści. Trzeba, by o tym zagrożeniu, o własnym losie mówili nie tylko ci, którzy - jak twierdzą -„ maja prawo do życia, do szczęścia , do samorealizacji”, ale także ofiary tego obwarowanego prawem egoizmu. Trzeba by mówiły o tym zdradzone i porzucone żony, by mówili porzuceni mężowie. By mówiły o tym pozbawione prawdziwej miłości, ranione u początku życia w swej osobowości i skazane na duchowe kalectwo dzieci. Trzeba upowszechnić głos ofiar - ofiar egoizmu i „mody”, permisywizmu i relatywizmu moralnego. W takim ujęciu antropologicznym rodzina ludzka żyje poniekąd w epoce nowego manicheizmu, w którym ciało i dusza są sobie radykalnie przeciwstawne. Człowiek w tym horyzoncie myślenia przestaje być osobą i podmiotem. Staje się wbrew zamierzeniom i deklaracjom wyłącznie przedmiotem. Wobec tej mentalności i jej przejawów; ciągłego wzrostu negatywnych zjawisk w rodzinach takich jak: rozwody, trudności wychowawcze, małżeństwa na próbę widzimy niezbędność właściwego i pełnego wychowania do miłości ze szczególnym uwzględnieniem życia seksualnego.

Prawdziwa formacja w dziedzinie seksualnej nie ogranicza się do informacji umysłu, ale musi zwrócić szczególną uwagę na kształtowanie woli, uczuć i emocji. Nie wystarczy uczyć anatomii i fizjologii, lecz trzeba zwrócić uwagę na moralność i odpowiedzialność. Rodzice i wychowawcy muszą stanowczo stawiać zasadę, że życie płciowe może rozpocząć ten, kto jest w pełni dojrzały do przyjęcia odpowiedzialności za drugiego człowieka i rodzinę. Wychowanie ma doprowadzić do znajomości zasad moralnych i uznania ich za konieczną i cenna gwarancję odpowiedzialnego wzrostu osobowego w dziedzinie płciowości ludzkiej. Do takiej dojrzałości winno być wychowywane dziecko. Dziecko bardzo wcześnie winno być wychowywane do rezygnacji i opanowania poprzez kształtowanie postaw asertywnych. Rodzice w tej fazie życia muszą stworzyć fundamenty, później mogą spełniać rolę jedynie pomocników, do których dziecko się zwróci, gdy tylko zechce. Młodzież sama musi kontynuować tę pracę. W związku z dojrzewaniem płciowo popędowym i uczuciowym młodzież staje przed koniecznością podjęcia pracy nad opanowaniem i sublimacją budzącego się popędu i uczuciowości oraz podporządkowania ich rozumowi. Bez umiejętności opanowania i rozumnego kierownictwa, prawidłowego życia seksualnego i małżeńskiego nie można osiągnąć. Humanizacja popędu będzie więc przejawiała się wzbogaceniem i wysubtelnieniem pierwotnej niezróżnicowanej emocjonalności, zintensyfikowaniem przeżywania, a przede wszystkim, pogłębieniem zdolności wczuwania się w drugiego człowieka, co uwalnia jednostkę z egocentryzmu i gwarantuje jej prawidłowy rozwój psychiczny. Chodzi o to, żeby młody człowiek zdobywał właściwe pojęcie o miłości, by nie pozostawał na etapie postawy, dla której miłość to „ego+ uczucie”. Jeżeli młody człowiek rozumie, że jego głównym zadaniem życiowym jest postawa miłości, rozumiana jako bycie z ludźmi i dla ludzi i jeśli w nim obudzi się odpowiedzialność za to zadanie, to rodzi się w nim pragnienie pracy nad sobą. Przy pierwszych próbach samowychowania jest potrzebna pomoc rodziców, wychowawców i poważne traktowanie sprawy.

Bezwzględne i nieodzowne jest wychowanie do czystości, jako cnoty, która doprowadza osobę do prawdziwej dojrzałości i uzdalnia ją do szanowania i rozwijania „oblubieńczego sensu ciała”. Czystość bowiem nie oznacza odrzucenia czy pogardy dla ludzkiej płciowości: oznacza energię duchową, która potrafi bronić miłości przed niebezpieczeństwem ze strony egoizmu i agresywności oraz potrafi kierować ją ku pełnemu urzeczywistnieniu. „Co więcej jeśli rodzice chrześcijańscy rozpoznają u dzieci oznaki Bożego powołania, dołożą wszelkiej troski i starania, aby wychowywać do dziewictwa, jako najwyższej formy owego daru z siebie, który jest istotnym sensem płciowości ludzkiej”. Bez poszanowania małżeństwa nie może istnieć dziewictwo konsekrowane. Jeżeli płciowość ludzka nie jest traktowana jako wielka wartość dana przez Stwórcę, traci sens wyrzeczenie się jej dla Królestwa Niebieskiego.

Miłość bowiem nie może być samą zmysłowością czy uczuciowością, wymaga jeszcze prawdy obiektywnej, bo tylko dzięki niej , tylko na jej zasadzie może się dokonywać integracja miłości. Zmysłowość i uczuciowość muszą być jej podporządkowane, aby miłość była całkowita i czysta. Czystość to tyle co przejrzystość wnętrza, bez której miłość nie jest sobą, nie jest bowiem sobą tak długo, jak długo chęć „używania” nie zostanie podporządkowana gotowości służenia w każdej sytuacji. Dlatego nie można informować o życiu seksualnym w oderwaniu od zasad moralnych, gdyż to jest niczym innym , jak wprowadzaniem do doświadczenia przyjemności i bodźcem skłaniającym do utraty pogody ducha, otwierając drogę do zepsucia.

W wychowaniu należy czuwać, aby ukazywać wzniosłe i szlachetne przykłady życia, poświęcać uwagę pozytywnym, a wręcz heroicznym świadectwom ludzkiej miłości, z wszelkim szacunkiem mówić o wartości płci i miłości, nie akcentować tego co poniża i oszpeca ludzką godność. Interpretując rzeczywistość należy unikać podkreślania tego, co może budzić lub podsycać uczucia, czy postawy obojętności i pogardy wobec życia. Łączyć w jedną całość wolność informacji, szacunek dla każdej osoby i głęboki zmysł człowieczeństwa.

Wychowanie do istotnych wartości życia ludzkiego, wychowanie moralne, wychowanie do najgłębszej prawdy o człowieku jest podstawą wszelkiej formacji. Ono może przywrócić ład i harmonię w dzisiejszym zrelatywizowanym świecie, ono może przywrócić ład i harmonie w samym człowieku, który w zamęcie ideologicznym często sam jest zagubiony. Te wartości ukazuje nam sam Jezus Chrystus, który przyszedł przywrócić „człowieka samemu człowiekowi”.

Por. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t.I, Warszawa 1990, s.201.

Por. M. Ziemska, rodzina a osobowość, Warszawa 1975, s. 88.

Por. Pius XI, Encyklika Divini illius magistra, 55. Tekst polski: Warszawa 1931.

Por. DWCH 7

Por. FC 39

Por. Jan Paweł II, Encyklika”Redemptor hominis”, 14. Tekst polski: Warszawa 1979.

Por. FC 4

Por. J. Korczak, dziecko i wychowawca /fragmenty tekstów Janusza Korczaka/, w: M. Chymuk, Janusz Korczak. Dziecko i wychowawca, Kraków 1995, s. 30-31.

Por. T. Gadacz, Wychowanie do wolności, w :Pismo”Laski” /1995/3, s.15-14

Por. Jan Paweł II, Wy jesteście moją nadzieją, Warszawa 1987, s. 276.

Por. J. Glemp, Przez sprawiedliwość ku miłości, Warszawa 1982, s. 77.

Por. Jan Paweł II, Musicie od siebie wymagać, Poznań 1984, s. 328

Por. Jan Paweł II, Dives in misericordia”, 7. Tekst polski:Palottinum 1980.

Por. KDK 24

Por. Jan Paweł II, Do końca ich umiłował. Trzecia wizyta duszpasterska w Polsce, Rzym 1987, s.118.

Por. FC 37

Por FC 37

Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, 98. Tekst polski: Warszawa 1996.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wychowanie w nowej podstawie programowej katechezy, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilakt
Zachowania agresywne dzieci i młodzieży, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Program terapeutyczny dla uczniów ryzyka dysleksji, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilakt
1 Kiedy się modlisz 1, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Program pracy Teatru Młodego Chrześcijanina, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Chrześcijański program rozbrajania agresji wśród dzieic i młodzieży, szkoła, Rady Pedagogiczne, wych
WYCHOWAWCA, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
RADY DLA RODZICÓW I OSÓB, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Prawidłowości rozwojowe wieku dorastania, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
PROGRAM DZIŁANIA WOLONTARIATU W GIMNAZJUM NR 1 IM, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilakty
MASS MEDIA A MŁODY ODBIORCA, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
TEMATYKA GODZIN WYCHOWAWCZYCH KLASY VA, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Regulamin Z.Szk., szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
PROJEKT EDUKACYJNY, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka
Nigdy więcej przemocy, szkoła, Rady Pedagogiczne, wychowanie, profilaktyka

więcej podobnych podstron