Co to jest właściwie OBE |
|
Każdy, kto próbuje zdefiniować zjawisko OBE ma z tym nie lada problem. A czy w ogóle definiowanie tego ma jakikolwiek sen? Przecież bardzo trudno znaleźć jest dowody na rzeczywistość OBE. A co to w ogóle jest rzeczywistość? Przecież z „punktu widzenia” rozwoju duchowego rzeczywistość to także pojęcie względne. Takich pytań jest ogrom. I tak naprawdę nikt jednoznacznie nie potrafi na nie odpowiedzieć. Można tylko przyjąć pewne aspekty. Moim zdaniem tak naprawdę jak ktoś chce się dowiedzieć, co to jest OBE to sam powinien spróbować…
Zacznijmy jednak od początku. OBE jest to skrót od Out Of Body Experience, co oznacza Doświadczenie poza ciałem. To są te „słynne” doświadczenia ludzi, którzy przeżywają śmierć kliniczną i opisują swoje przeżycia. Można się jednak nauczyć samemu świadomie opuszczać ciało. Jest wiele technik, m.in. wybrałem kilka najciekawszych i umieściłem w dziale OBE. Nie ma sensu żebym opisywał jak to wygląda, ponieważ o tym można przeczytać w innych artykułach na tej stronie (m.in. w moich notatkach). Skupię się jednak na tym jak cały problem jest postrzegany.
Tzw. opinia publiczna dzieli się na dwie grupy w tej sprawie. Tak zwani sceptycy, którzy uważają, że OBE jest to nic innego jak świadomy sen, a cała realność wynika z tego, że przecież w świadomym śnie można również uzyskać wysoką świadomość i sen wtedy staje się na podobieństwo rzeczywistości fizycznej (oczywiście bez żadnych praw i zasad). Ta część osób uważa, że tak jak sen, OBE jest to tylko wytwór naszego umysłu - jest to działanie mózgu, a „świadomość” (a wraz z nią ciało astralne) nigdzie się nie przemieszcza. Entuzjaści natomiast uważają OBE za coś innego niż LD. Według nich jest to opuszczenie powłoki fizycznej przez astral i „udanie” się w jakby równoległy świat astralny (świat myśli i emocji).
Trzeba jednak zaznaczyć, że tak jak LD, tak i OBE jest odmiennym stanem świadomości.
Wiele osób ze środowisk naukowych, oraz religijnych (chodzi głównie o joginów i ludzi wysoko rozwiniętych duchowo) gromadziło dowody potwierdzające realność OBE. Doświadczenia polegały m.in. na tym, że umieszczano osobę w jednym pomieszczeniu, a w innym jakieś kartki z napisami, których ta osoba wcześniej nie widziała. Osoba ta opuszczała świadomie ciało (np. poprzez wprowadzenie jej w trans) i odczytywała napisy na kartach.
Trudno jednak stwierdzić, czy to są jakiekolwiek dowody przecież można to podciągnąć pod np. jasnowidzenie. Ja mogę się jednak tylko oprzeć się na własnych doświadczeniach. Dla mnie OBE różni się od świadomego snu chociażby tym, że zawsze na początku znajduję się przy łóżku. Gdy odzyskuję świadomość we śnie, to zawsze albo jestem na ulicy, albo gdzieś w domu w innym pokoju, albo w całkiem innym miejscu. Poza tym we śnie nigdy nie widziałem swojego ciała fizycznego. No dobrze, ktoś powie, że umysł w OBE też może sobie wygenerować takie niby ciało fizyczne. Od razu to skomentuję, że to musiałby być naprawdę nieziemski przypadek, żeby kilkanaście razy zdarzył się motyw, gdzie podczas OBE widzę swoje ciało fizyczne w jakiejś danej pozycji i zaraz po obudzeniu ono nadal jest identycznie ułożone. Dokładnie pamiętam każdy szczegół, tego nie da się zaprzeczyć. Poza tym we śnie jak spojrzę na ręce, albo na ciało (to wygenerowane przez umysł) to je widzę (przeważnie w jakimś ubraniu). W OBE natomiast ciało astralne jest przeźroczyste (po prostu nic nie widzę, tylko je czuję). A ciało fizyczne zawsze sobie spoczywa jak jakaś powłoka. Poza tym w LD przeważnie jest inna pogoda, przyjazny klimat i taka bajkowa atmosfera. W OBE wszystko wygląda tak jak zaraz po obudzeniu, po prostu realnie. Tutaj jednak też miałem kilka rozczarowań. Mianowicie, pewnego razu opuściłem ciało - dokładnie pamiętam proces odrywania rąk, nóg i tułowia astralnego - pamiętam jakbym odrywał się od jakiegoś gumowego worka. Uniosłem się nad regał, spojrzałem, a tam nie zgadzały się pewne szczegóły. Jakaś butelka była przestawiona, kwiatek stał w innym miejscu itp. Moim zdaniem ciało astralne na początku znajduje się pomiędzy światem fizycznym, a astralnym. Na początku świat fizyczny jest jeszcze odbierany - widzisz swoje ciało, wszystko się zgadza z fizycznością. Z czasem jednak ciało astralne wchodzi w astral (gdzie czas i przestrzeń nie istnieją) i stąd przestają się zgadzać pewne szczegóły, a potem np. pora dnia (dzień zamiast nocy), lub pora roku (lato zamiast zimy). Tak jakbyś przenosił się w czasie. Jednak to nadal nie oznacza, że świat fizyczny jest nieodbierany. Np. u mnie wtedy nie zgadzały się pewne szczegóły, jak już pisałem, jakiś kwiatek stał w innym miejscu itp. ale gdy poleciałem do pokoju rodziców ich nie było. I faktycznie okazało się, że w tym czasie byli oni w kościele. Gdzie natomiast w każdym LD w domu zawsze kręciło się sporo osób. Robert Bruce, autor „Traktatu o projekcji astralnej” stwierdził, że im więcej człowiek będzie posiadał energii eterycznej tym dłużej będzie utrzymywał się przy płaszczyźnie fizycznej - wszystko będzie zgadzało się z rzeczywistością. Energię eteryczną można uzyskać dzięki stymulacji czakr, ale to już temat na następny artykuł. Mogę napisać tylko na koniec jedno zdanie: Jeżeli chcesz się przekonać, sam musisz sprawdzić!
Uwagi dotyczące OBE |
|
- Nie jest możliwe żebyś nie wrócił do ciała fizycznego podczas OBE. Ciało astralne jest bardzo silnie przywiązane do ciała fizycznego i dopiero śmierć fizyczna, która powoduje przerwanie tzw. srebrnej nici (łączącej oba ciała), ostatecznie spowoduje oderwanie astrala (duszy - świadomości) od powłoki fizycznej.
- Czasem może ci się wydawać, że masz problem z powrotem do ciała. Miałem tak kilka razy, gdy usilnie próbowałem w końcu poruszyć np. ręką fizyczną i wrócić do ciała, ale się nie dało, bo byłem cały sparaliżowany. Krzyknij wtedy w myśli: STOOOOP! a na pewno wrócisz. W końcu tak czy inaczej po pewnym czasie obudziłbyś się.
- Z OBE łatwo można przejść w projekcję astralną, czyli tak jakby oddalić się od płaszczyzny fizycznej, i nie zdziw się wtedy, że nagle rozmawiasz z ciocią, która jest w tym momencie w innym mieście, lub rozmawiasz z babcią, która dawno nie żyje.
- Pamiętaj, że OBE jest dużo trudniej utrzymać, niż z niego powrócić. Musisz za każdym razem starać się opanować, ponieważ nadmiar emocji (zarówno podniecenia jak i strachu) powoduje powrót to rzeczywistości fizycznej.
- Pamiętaj, że w OBE nic nie może ci się stać, nie możesz zginąć, możesz jedynie się przestraszyć. Oczywiście, jeżeli np. ktoś jest chory na serce i strach spowoduje nadmiar ciśnienia, co doprowadzi do zawału serca, no to wiadomo, że taka śmierć jest możliwa, ale przyczyna w tym wypadku nie dotyczy bezpośrednio OBE.
- W OBE, tak samo jak w LD nie odczuwasz dosłownego bólu. Czasem jest to możliwe, ale ból nie jest fizyczny, jest to tylko stymulacja umysłowa, pamiętaj jednak, że ten świat należy do ciebie i równie szybko ból ten możesz opanować i zamienić w przyjemność.
- Staraj się zapamiętywać wszystkie szczegóły. Przyda ci się to podczas analizy OBE.
To jest bardzo ważna wskazówka: Staraj się prosić swojego opiekuna (opiekunów) o pomoc. Nawet na jawie staraj się mówić do swoich opiekunów, czy poprzez modlitwę, czy przez medytację, czy poprzez zwykłe słowa. Gdy będziesz w OBE, przywołaj opiekuna - nie zawsze przychodzą, ale wiedz, że oni są na dużo większym etapie rozwoju duchowego i sami wiedzą co dla ciebie jest najlepsze - wiedzą, że istnieje tylko MIŁOŚĆ.
OBE - moje przeżycia |
|
Skąd ta cholerna syrena? Nie mieszkam przy ruchliwej ulicy, a tu jakby przejeżdżała koło mojego domu jakaś straż pożarna… zaraz zaraz, to nie straż, to jakiś alarm, jakby ktoś się włamał do sklepu, ale do jasnej… na naszej uliczce nie ma żadnego sklepu. O masz, przecież źródło tego dźwięku znajduje się w moim pokoju. To, co się dzieje? Leżę sobie na plecach i patrzę przed siebie na okno, jest już w miarę jasno, gdzieś koło szóstej. Ot taki zwykły wakacyjny poranek. Do diabła, to nie jest taki zwykły poranek, bo ja przecież nie mogę się poruszać. Tylko o tym pomyślałem, a tu nagle zaczęło mnie rzucać i telepać. No co jest? - zadaję sobie to pytanie w myślach. Patrzę przed siebie, a tu nagle szok... Tu niby całym mnie telepie, ale patrzę na swoje ciało a ono jakby nigdy nic, leży sobie zwyczajnie bez ruchu. No to czym ja teraz jestem? Duchem? O dziwo jakoś za bardzo nie spanikowałem, może dlatego, że oczytałem się wcześniej na temat opuszczania ciała fizycznego i projekcji astralnej (współczuję naprawdę, tym którym się to przytrafiło, bez żadnej wiedzy na ten temat).
Poczułem się jak ktoś w kaftanie bezpieczeństwa wrzucony do głębokiej wody. Chcę się wydostać! Zapadam się? Co prawda nic mnie nie boli, ale czuję się dziwnie, w końcu pierwszy raz takie coś mi się zdarzyło. Naglę tak jakbym się trochę opanował i telepanie uspokoiło się. Ale jazda! Poruszam rękami, ale jakimiś innymi, nie fizycznymi. Bo te sobie leżą płasko na łóżku. To… to są ręce astralne… Już wiem, teraz jestem astralem (przypomniałem sobie artykuły na ten temat). Jestem całkowicie świadomy tego co robię. Niesamowite wrażenie poruszać czymś, co jest niewidoczne… ale czuję że to są jakieś ręce. Czuję dokładnie płynne ruchy. Hehe, a teraz jakbym rapował, macham nimi jak jakiś hiphop'owieć. A te fizyczne nadal sobie leżą, jestem jakby o jakieś kilka centymetrów przesunięty w bok od ciała fizycznego. Nagle ktoś za mną, przed łóżkiem zaczyna się śmiać, nie mogę się odwrócić, bo paraliż ciała jest ogromny, a moje ciało astralne jakby było przylepione w kilku miejscach do ciała fizycznego. Oooo teraz to już się boję… ale jak tu powrócić do ciała? Trochę zaczynam panikować… dobra… niech to się skończy… Nagle otwieram oczy… i pierwszy szok. Jak ja cokolwiek widziałem, skoro miałem zamknięte oczy? Nie ruszam się przez chwilę i zaczynam analizować otoczenie. Po pierwsze, znajduję się w tej samej pozycji, dokładnie pamiętam ułożenie fizycznych rąk. Po drugie: Spoglądam jeszcze raz na okno, wszystko wygląda tak samo, natężenie światła jest takie samo, patrzę na zegarek jest 6.10. Ale teraz jest zupełna cisza. Nic się nie dzieje. Jestem pewien, że to nie był żaden sen, ponieważ wszystko wygląda identycznie: pozycja ciała, otoczenie, i wakacyjna, poranna, słoneczna pogoda.
Złapałem za komputer i zacząłem stukać do Dajcia na gg, jak tylko się obudzi, żeby wpadał do mnie, to mu wszystko opowiem. Zapisałem datę w moim osobistym dzienniku snów: 13.09.2002r. i pomyślałem: „jak to wszystko opisać?” I tak oto zaczęły się moje przygody z OBE, LD i rozwojem duchowym.
Pierwszy raz całkowicie opuściłem ciało dosyć niedawno 12.01.2003r. , ale o tym dokładniej przeczytacie w moich notatkach.
Cały wrzesień był koszmarny. Po prostu niesamowicie bałem się kłaść spać. Bałem się, że jakiś duch wyrwie mnie z ciała i np. opęta moje ciało. W ogóle bałem się spotkania z jakimkolwiek duchem. Poza tym ten okropny paraliż senny, powodował, że czułem się skrępowany i nie mogłem spojrzeć nawet w bok. Jednak po pewnym czasie pomyślałem, że po co mam unikać strachu jak mogę mu się przeciwstawić. Bardzo pomogła mi w tym medytacja.
Pewnego razu w nocy miałem dziwne zdarzenie:
Słyszę jakieś warczenie. Co jest, ktoś wpuścił psa do mojego pokoju? Nagle szok… patrzę przed siebie a tu 10 cm od mojej twarzy widzę pysk dobermana. Pierwsza reakcja była szokująca. Nie dość, że było ciemno, to jeszcze jakiś pies stoi koło mojego łóżka i warczy na mnie. A niech mnie gryzie… mam to gdzieś… Tylko sobie pomyślałem o tym, a tu pies nagle zniknął. Oczywiście nie mogę się ruszać, tylko jedną rękę astralną lekko sunę po łóżku, w ogóle czuję też coś w rodzaju wibracji. Całkiem przyjemne uczucie. Stop! - krzyczę w myślach. I całkowicie otwieram oczy. Jestem pewien, że to była jakaś forma energii astralnej (bez świadomości), bo tak naprawdę nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nas otacza ogrom przeróżnych astralów.
Od tego momentu przestałem się bać nocy. Teraz śpię sobie z lekką niecierpliwością, kiedy znowu przydarzy mi się jakieś OBE, bo nie umiem jeszcze opuszczać ciała poprzez trans (hipnozę), ale myślę, że i to niedługo opanuję.
Co miałem na celu pisząc ten artykuł? Chcę wszystkim uświadomić, że opuszczanie ciała fizycznego to nic niebezpiecznego. Teraz sam żałuję, że tyle razy miałem okazję opuścić ciało i przez mój strach wiele razy kończyło się na tym, że tylko budziłem się. Jest to najbardziej naturalne zjawisko, jakie kiedykolwiek poznałem. Dla udowodnienia faktu opiszę jeszcze jeden przypadek:
10.01.2003r.
Kurcze chce mi się lać :) , ale nie chce mi się wstawać do łazienki - przed sekundą obudziłem się. No dobra, poleżę jeszcze kilka sekund i zaraz wstanę. Leżę na boku i wpatruję się w kwiatek, który stoi na regale. Kwiatek mam dosyć śmieszny, taki w kształcie pierścienia, o średnicy ok. 40cm. W pewnym momencie przymykam lekko oczy i naglę czuję wibracje. Mija chwila i znowu widzę kwiatek (oczy mam zamknięte - tzn. na początku o tym nie wiem, ale potem zwrócę uwagę na to jak je otwieram). O masz… z kwiatka zaczyna wyrastać twarz. Jest to jakby jakaś głowa, która ma czapkę klauna - a raczej wygląda to jak słonecznik (twarz a wokół płatki). Jest ona przytwierdzona do kwiatka łodygą. Nagle zaczyna się śmiać do mnie i dynamicznie rozglądać w różne strony. Oż ty… sobie pomyślałem, nie będziesz mnie wkurzał, czymkolwiek jesteś. Zaczynam wyrywać się. Czuję dokładnie jak już poruszam rękami i nogami astralnymi, widzę swoje fizyczne ciało, ale jestem przytwierdzony gdzieś w połowie. Źle to robisz! - słyszę głos. A raczej nie słyszę tylko czuję. Trochę trudno to opisać, ale na płaszczyźnie astralnej: pewne rzeczy odbiera się - czuje. Ktoś leży koło mnie, ale go nie widzę, tylko odczuwam go. Tak naprawdę to też nie słyszałem dokładnie słów „Źle robisz”, tylko tak to odczułem. Istota znajdująca się koło mnie jest mi jakoś dziwnie bliska. Tak jakby była moim kumplem - raczej jest to mężczyzna. O czymś z nim rozmawiałem (teraz dokładnie już nie pamiętam), ale tak jakby dawał mi wskazówki, jak mam opuścić ciało. Stwierdzam, że raczej nie wyrwę się z tego okropnego paraliżu, więc próbuję wrócić do ciała, ale nie udaję się. Im bardziej próbuję poruszyć fizycznym ciałem, tym bardziej zaskakuję się faktem, że jest ono całkowicie bezwładne. Nagle krzyczę w myślach STOOOP! I otwieram oczy. Leżę w takiej samej pozycji i tak samo wpatruję się w kwiatek. Jest ta sama pora, bo jest ciemno. Naglę łapię się za głowę. Jejku przecież, przed chwilą tutaj ktoś koło mnie leżał - wpatruję się w łóżko. To przecież… mój opiekun. O którym tak często czytałem w różnych artykułach. Teraz w końcu uświadomiłem sobie, dlaczego zawsze odmawiałem chrześcijańską modlitwę: „Aniele Boży stróżu mój…”. Dalej ją odmawiam i czekam z niecierpliwością, kiedy znowu go spotkam. Wiem, że często on mi pomaga. Ale chwila... Czy to nie był przypadkiem duch? Przestałem już używać tego słowa. Bo ono zawsze budziło we mnie dziwne uczucie. Teraz nieziemskie istoty nazywam astralami. I co, czy to było takie straszne? Rozmawiałem z duchem…
Tzn. od razu wyjaśnię, że być może gdybym zobaczył ducha w rzeczywistości to raczej na pewno przestraszyłbym się. Lecz w astralu wszystko dzieje się inaczej. Człowiek jest jakby dużo bardziej inteligentny. To, że rozmawiasz z jakąś istotą raczej dla ciebie jest zdumiewające, a nawet czasem normalne niż straszne. Nie wiem, czy ten klaun przyczepiony do kwiatka, to była jakaś świadomość (np. czyjaś reinkarnacja), czy to tylko wymysł mojego umysłu, a raczej jakaś dziwna forma (myślokształt) energii astralnej, ale jestem pewien, że ten opiekun to jakaś świadomość, która „chce” mi pomagać. Popatrz na daty, dwa dni potem udało mi się całkowicie opuścić ciało. I przeżyłem niesamowitą przygodę. Jestem pewien, że to dzięki opiekunowi. Ale o tym przeczytacie w moich notatkach.
Traktat o projekcji astralnej |
|
Rozdział pierwszy
Projekcja astralna ma wiele aspektów, które są czasem źle rozumiane. Niniejsza praca ma na celu rzucić nieco światła na to zagadnienie i wyjaśnić, na czym ono naprawdę polega. Teorie i wnioski, jakie tu przedstawiam, pochodzą w większości z mojego osobistego doświadczenia. Celem tego traktatu jest przyczynić się do lepszego zrozumienia i rozpropagowania nowych, prostszych i efektywniejszych technik projekcji.
Czym jest wymiar astralny?
Astral jest wymiarem najbliższym światu fizycznemu. Pokrywa nasz świat niczym wielka mentalna sieć, łapiąc i zatrzymując wszystkie myśli. Jego zawartość została stworzona przez zbiorową świadomość umysłu wszechświata. Zwiera wszystkie myśli, wspomnienia, fantazje i sny każdej żywej istoty. materiał zawarty w tym świecie, na mocy prawa podobieństwa (podobne przyciąga podobne), rozwarstwia się i tworzy osobne warstwy lub skupiska. Te skupiska myśli są zwane potocznie planami astralnymi, światami astralnymi lub rzeczywistościami astralnymi.
Świat astralny składa się z materii astralnej, którą opisuje się krótko jako to, co w umyśle. Świat ten jest niezwykle wrażliwy na na myśl i może być kształtowany w dowolny sposób. Kreacje te mogą być tak doskonałe, że staną się nieodróżnialne od rzeczywistości.
Najlepszym wyjaśnieniem tego może być porównanie materii astralnej z nienaświetloną, bardzo czułą taśmą fotograficzną. Gdy film zostaje wystawiony na światło i skoncentrowany na właściwym obszarze przez soczewkę aparatu, na taśmie niezwłocznie pojawia się wskutek reakcji chemicznych idealny obraz rzeczywistości. Podobnie, gdy materia astarlna jest wystawiona na działanie myśli, skoncentrowana przez soczewkę umysłu, niezwłocznie powstaje idealny obraz rzeczywistości dzięki reakcji materii astralnej z myślą. Spójność i trwałość jakiejkolwiek kreacji w astralu zależy w dużej mierze od siły umysłu dokonującego tworzenia.
Sny
Oto jak podświadomość tworzy sny: Przenosząc się podczas snu w astral, może stworzyć dowolny scenariusz, jaki tylko sobie zażyczy. Jest to jej sposób rozwiązywania problemów i porozumiewania ze świadomą częścią umysłu. Tworzy serię spójnych myślowych scenariuszy i projektuje je w astral, gdzie się utrwalają. Następnie świadomy umysł przeżywa i ogląda te scenariusze podczas snu. Przypomina to oglądanie wcześniej nakręconego przez kogoś (podświadomość) innego filmu na ekranie (w świecie astralnym).
Myślokształty.
Jakiekolwiek nowy obiekt w świecie fizycznym jest asymilowany przez pewien okres czasu również w świecie astralnym. Myślokształt go reprezentujący najpierw "rośnie" w najniższej części astralu, blisko wymiaru fizycznego, a w miarę upływu czasu staje się coraz to trwalszy. Jak każdy myślokształt, rośnie tym szybciej, im więcej uwagi się mu poświęca.
Im "wyżej" posuwamy się w głąb astralu, tym mniej znajdziemy myślokształtów przypominających fizyczne przedmioty, takie, jakie znamy. Materialne obiekty muszą trwać przez bardzo długi czas, zanim nabiorą swojego kształtu i zaczną istnieć w wyższych warstwach astralu.
Czy próbowaliście kiedyś poruszać się nocą po obcym domu? Uderzaliście się o wszystko. Ale w miarę, jak poznajecie dom, w waszym umyśle pojawia się mentalne wyobrażenie waszego otoczenia i możecie poruszać się sprawniej. Im dłużej przebywacie w tym domu, tym silniejsze się to wyobrażenie staje. Proces narastania myślokształtów w astralu jest czymś podobnym.
Działa to również w drugą stronę: jeżeli jakiś przedmiot przebywał gdzieś bardzo długo i w astralu urósł bardzo mocny jego myślokształt, to po usunięciu lub zniszczeniu tego przedmiotu jego myślokształt wciąż będzie trwał. W astralu możesz na przykład znaleźć w swoim mieszkaniu meble, których się już dawno pozbyłeś, wymieszane z tymi, które masz obecnie. Dzieje się tak dlatego, że choć przedmioty zostały usunięte, ich myślokształty jeszcze nie do końca wygasły.
Stare myślokształty nie podążają za swoimi fizycznymi partnerami, gdy ci zostają przemieszczeni. W astralu zaczynają narastać nowe myślokształty, podczas gdy stare powoli niszczeją. Im dłużej coś przebywało w jakimś miejscu, tym silniejszy będzie reprezentujący to myślokształt. Tyczy się to także budynków i geologicznej budowy terenu. Możesz dokonać projekcji na park i znaleźć tam dom, most, strumień, wzgórze itp., co do którego jesteś pewien, że go tam nie ma. One istniały kiedyś. W im wyższe warstwy astralu wchodzisz, tym starsze myślokształty tam znajdujesz, wydając się posuwać wstecz w czasie.
Szybkość wzrostu myślokształtu zależy od ilości poświęcanej mu uwagi. Na przykład sławny obraz, uwielbiany i oglądany przez miliony i zajmujący sporo miejsca w ich umysłach będzie miał o wiele silniejszy myślokształt niż zwykły obraz wiszący w czyjejś sypialni i oglądany przez niewiele osób. Ilość myślokształtów zależy także od tego, jak daleko jesteś od wymiaru fizycznego. Jeśli jesteś bardzo blisko świata materialnego, jak w projekcji w czasie rzeczywistym lub OOBE, znajdziesz niewiele myślokształtów - jeśli w ogóle jakiekolwiek. W OOBE w czasie rzeczywistym nie jesteś zupełnie w świecie astralnym, lecz istniejesz jako astralna forma w sferze przejściowej między światem fizycznym a astralnym.
Wizje astralne
W ciele fizycznym mamy 220 stopni widoczności, to znaczy jeśli widzimy to, co przed nami, nie możemy jednocześnie widzieć tego, co jest za nami. W astralu mamy WIĘCEJ niż 360 stopni widoczności i możemy widzieć jednocześnie ze wszystkich stron. Jest to widoczność sferyczna. Podczas projekcji nasze przyzwyczajenia skłaniają nas do koncentracji na tylko jednym kierunku patrzenia, tam, gdzie czujemy, że jest nasz "przód". Wciąż dociera do nas widok z tyłu, góry, dołu, lewa i prawa, ale umysł nie jest w stanie tego wszystkiego naraz zasymilować. Kłóci się to z jego wieloletnim przyzwyczajeniem do ograniczonej widoczności. Sferyczna widoczność to tak, jakby zamienić się w jedno wielkie, obdarzone niezliczonymi źrenicami oko, które może widzieć we wszystkich kierunkach - z tyłu, przodu, góry, dołu, prawa, lewa - ale to wszystko naraz!
W świecie astralnym nie masz żadnych fizycznych narządów, np. oczu. Jesteś niematerialnym punktem świadomości przemierzającym przestrzeń. Nie dotyczy cię grawitacja ani inne prawa fizyki. W tym stanie nie ma góry i dołu, prawa i lewa, przodu i tyłu. To tylko przyzwyczajenie całego życia próbuje wymusić na tobie pojmowanie świata w taki sposób podczas projekcji.
Trzeba dobrze zrozumieć sferyczną widoczność, jeśli ktoś chce sprawnie i kompetentnie poruszać się po astralu.. ma to szczególne znaczenie, gdy dokonujesz projekcji w czasie rzeczywistym blisko wymiarów fizycznych. Widoczność sferyczna może wtedy sprawić, że będzie ci się wydawało, że jesteś po drugiej stronie lustra, w odwróconej kopii rzeczywistości. Na przykład twój dom pojawi się odwrócony, przodem do tyłu. Dzieje się tak dlatego, że podczas projekcji zatracasz swój naturalny punkt widzenia.
W pewnym momencie projekcji możesz stać się na tyle zdezorientowany, że przyjmiesz inny punkt widzenia, np. obrócisz się do góry nogami samemu tego nie zauważając. To odwróci lewą i prawą stronę. To z kolei skłania podświadomość do odwrócenia obrazu przekazywanego do twojego umysłu, tak, żeby twój świadomy umysł mógł normalnie pracować.
Nie posiadając materialnego ciała, w astralu chcąc spojrzeć za siebie nie musisz się odwracać do tyłu ani w ogóle sie poruszać. Musisz tylko zmienić swój punkt widzenia na "tylny". Gdy zrobisz to bez poruszania się, wynikiem będzie widok jakby odbity w lustrze - tak, jakbyś stal przed lustrem po to, żeby ujrzeć to, co za tobą. Twój umysł nie jest w stanie zaakceptować takiej zmiany - świadomej zmiany strony lewej i prawej. Gdy uświadomisz sobie tę anomalię, jest zazwyczaj już za późno na to, by się jej pozbyć. Ale możesz się do niej przyzwyczaić i nie przejmować się tym, że tracisz czas w jakimś odwróconym świecie. Jeśli zamierzałeś coś uczynić w astralu, wciąż możesz to zrobić. Wszystko, co musisz uczynić, to zupełnie zapomnieć o istnieniu takich pojęć jak lewa i prawa strona i ignorować swój zmysł kierunku.
Kreatywna moc wizualizacji.
Podświadomy umysł ma znacznie większe możliwości wizualizacyjne niż świadomy. Różnica jest taka, jakby porównać superkomputer z dziecięcym kalkulatorkiem. W astralu, podczas projekcji lub świadomego śnienia, gdy świadomy umysł zachowuje swoją świadomość, ta różnica może wprowadzić wielkie zamieszanie. Podświadomy umysł podczas projekcji kipi tuż pod powierzchnią, cała jego kreatywna moc aż rwie się do działania, do tworzenia, i uczyni to, jeśli damy mu najmniejszą szansę. Ta różnica w mocy kreacji, połączona wieloletnim nawykiem przedniej widoczności, jest przyczyną "efektu Alicji w Krainie Czarów". Już wyjaśniam:
Zbierzmy razem następujące fakty:
1. Niewiarygodna moc twórcza podświadomości
2. Niewielka moc twórcza świadomości
3. Wrażliwość materii astralnej na myśl
4. Sferyczna widoczność
5. Wielokrotne zamiany strony lewej i prawej
.. i mamy przepis na całkowite zamieszanie.
Efekt Alicji w Krainie Czarów
Dokonujesz projekcji swojego ciała astralnego i patrzysz się po swoim pokoju. Wszystko wygląda na pierwszy rzut oka normalnie, ale potem zauważasz, że drzwi są na nie tej ścianie. Spojrzałeś do tyłu bez odwracania się, swoją "tylną" widocznością i twój umysł zamienił pojęcia lewej i prawej strony. Umysł nie potrafi tego przyjąć; jesteś przyzwyczajony do widoczności z przodu i przed tobą wszystko jest normalne, lecz za tobą - odwrócone. To sprawia, że podświadomy umysł ma ochotę stworzyć drzwi tam, gdzie naprawdę powinny być. Gdy patrzysz na te nowo stworzone drzwi, wydają się prawdziwe, choć nie są tam, gdzie być powinny; ale raz stworzone, już tam pozostaną, ponieważ dla twojego świadomego umysłu ich zniknięcie byłoby nie do zaakceptowania - przecież przedmioty, takie jak np. solidne drzwi, nie mają zwyczaju nagle znikać sprzed oczu patrzącego.
Kiedy odwrócisz się w stronę, gdzie drzwi powinny naprawdę być, też tam będą. Teraz możesz mieć dwie pary drzwi (lub znacznie więcej!) podczas, gdy powinny być jedne. Jeżeli otworzysz prawdziwe drzwi, znajdziesz za nimi resztę domu taką, jaka powinna być; jednak gdy otworzysz któreś z fałszywych drzwi, twój umysł będzie wiedział, że są one fałszywe i nie zaakceptuje odtworzenia za nimi zwyczajnej części domu, jaka się za nimi powinna znajdować. Tak więc, jeśli otworzysz te drzwi, znajdziesz za nimi coś innego. Zazwyczaj będzie to korytarz, nie istniejący w rzeczywistości, prowadzący do innych części domu, które również nie istnieją.
I gdy przejdziesz przez takie drzwi, znajdziesz się w Krainie Czarów, gdzie wszystko jest możliwe, ale nie zawsze przyjemne. To, co robisz, to wkraczanie w astral poprzez niekontrolowaną kreację, przez te drzwi, których nie ma, ale teraz są. A gdy podświadomość raz zacznie tworzyć, będzie to kontynuować, i to w postępie geometrycznym. Musi to robić, aby świadomy umysł był w stanie wciąż asymilować sytuację, w jakiej się znajduje. W pewnym momencie tego twórczego zapału podświadomość gubi zupełnie świadomy umysł i zaczyna wkraczać w inne części astralu. W tym momencie projekcji zatraca się jakiekolwiek poczucie rzeczywistości i wpada się we właściwy świat astralny.
"Efekt Alicji" może się przytrafić na wiele sposobów, powyższy jest tylko przykładem. Wielu dokonujących projekcji w jakimś tam momencie straciło nad nią kontrolę. Przedmioty zaczynały pojawiać się i znikać i ogólnie rzecz biorąc wszystko robiło się jakieś dziwne. Przyczyną tego jest to, że zdolności twórcze podświadomości są w takiej sytuacji niezwykle pobudzone - i zaczyna tworzyć i niszczyć rzeczy oraz kierować się w inne obszary astralu, co niedoświadczonemu projektującemu sprawia wielkie trudności.
Aby tego uniknąć: Skoncentruj się na tym, co robisz, nie pozwól umysłowi wędrować. Problem odwróconej widoczności może zostać zminimalizowany, jeśli skoncentrujesz się podczas projekcji na patrzeniu do przodu lub w jednym określonym kierunku. Chcąc popatrzyć się w inną stronę, obracaj się i pozwól, aby pokój stopniowo podążał za twoim wzrokiem, a unikaj skokowego zmieniania punktu widzenia. Jeśli masz jakieś poważne zamiary, to astral nie jest najlepszym miejscem na to, aby się odprężyć.
Rozległa moc twórcza podświadomości może być wykorzystana w sposób użyteczny. Jest to niezwykle cenne narzędzie - jeśli umiesz sie nim posługiwać. Sposoby czynienia tego wymienię i opiszę w trzeciej części niniejszej pracy.
Topiące się ręce
Kiedy dokonujesz projekcji ciała astralnego blisko świata fizycznego, nie masz ciała jako takiego, lecz umysł nie jest w stanie tego zaakceptować i dostarcza myślokształt utworzony naprędce z materii eterycznej. Jeżeli spróbujesz spojrzeć na swoje ciało, dajmy na to na ręce, zaczną bardzo szybko się topić. Palce zbledną i staną się przejrzyste, a potem zaczną topić się jak lód pod wpływem gorąca. Zamienią się w kikuty, a potem to samo będzie się działo z resztą twojej ręki. Ten efekt ma miejsce tylko wtedy, gdy próbujesz świadomie obserwować jakąś część swojego ciała lub świadomie jakiś jego fragment stworzyć.
Dokładne obserwowanie ciała astralnego w ten sposób, czyli przy użyciu świadomości, która nie posiada mocy twórczych, nie może utrzymać spójnych kształtów przez zbyt długi okres czasu i to jest przyczyną efektu topnienia. Jeżeli swoje części ciała będziesz zauważał w przelocie, nie przyglądając się im zbytnio, efekt ten nie wystąpi.
Utworzone myślokształty
Podczas projekcji możesz użyć swojego świadomego umysłu do tworzenia obiektów. Trwałość tych myślokształtów zależy od siły twojej zdolności wizualizacji, a także od tego, ile czasu i wysiłku włożyłeś w kreację.
Ten fenomen topienia się dotyczy każdego przedmiotu stworzonego w astralu. Jeżeli stworzysz miecz, pojawi się on w twoich rękach tak, jak go sobie wyobrazisz, lecz potem stopi się tak, jak to było z ręką. Jeżeli się na nim skoncentrujesz, możesz go utrzymać, ale w momencie, gdy twoja koncentracja straci na mocy, tak samo stanie się ze stworzonym przedmiotem. Jest to podobne do jakiejkolwiek wizualizacji w prawdziwym świcie. Jest to trudne i musisz utrzymywać wysoki poziom koncentracji, aby utrzymać wizualizację przed oczyma umysłu. Gdy koncentracja się rozproszy, tak samo stanie się ze zwizualizowanym obrazem. To obrazuje różnice w zdolnościach twórczych świadomości i podświadomości.
Jak zachodzi projekcja?
Podczas snu do głosu dochodzi ciało energetyczne, znane także jako eteryczne lub jako powłoka energetyczna. Rozszerza się i otwiera, aby zebrać i zakumulować energię. Zazwyczaj ciało to może to uczynić tylko podczas snu. Gdy już się otworzy czakry zbierają energię, w formie materii eterycznej, do ciała energetycznego. Podczas tego procesu "naładowywania" ciało astralne odłącza się i przebywa w świecie astralnym, gdzie może tworzyć i przeżywać sny.
Jeżeli to oddzielenie zachodzi świadomie, lub jeśli odzyskasz świadomość po jego zajściu, możesz w jakiś sposób to kontrolować. Wtedy staje się to OOBE, projekcją astralną bądź świadomym śnieniem. Różnice pomiędzy wyżej wymienionymi to:
OOBE:
OOBE (out of body experience, doświadczenie wyjścia z ciała) to projekcja w pobliżu świta fizycznego, odbywająca się w czasie rzeczywistym. Często dzieje się to jako cześć śmierci klinicznej, gdy pod wpływem jakiegoś poważnego urazu osoba jest "wyrzucana" z ciała, np. podczas wypadku samochodowego, operacji, ataku serca, rodzenia dziecka itp. Ludzie to przeżywający są świadomi tego, co dzieje się w prawdziwym świecie; słyszą rozmowy i widzą wydarzenia dziejące się w pobliżu ich fizycznego ciała, a w wielu przypadkach potrafią potem, po powrocie do swojego ciała, dokładnie owe rozmowy i wydarzenia opowiedzieć.
Uwaga: OOBE nieznacznie się różni od projekcji astralnej lub świadomego śnienia z powodu obiektywności obserwowanych wydarzeń i tego, że dzieje się to w czasie rzeczywistym. Dzieje się tak dlatego, że ciało astralne zawiera wiele materii eterycznej, która je "przywiązuje" do świata materialnego.
Istnieją dwa główne powody zaistnienia OOBE w czasie rzeczywistym:
1. Ciało danej osoby jest bliskie śmierci lub sądzi, że tak jest, co powoduje, że duża ilość materii eterycznej zostaje wysłana do ciała astralnego w przygotowaniu na proces umierania.
2. Osoba ma aktywne czakry, które robią coś podobnego, tzn. wysyłają materię eteryczną do ciała astralnego. Posiadanie aktywnych czakr może być przyrodzone, lecz może zostać również wyćwiczone.
Uwaga: Jeżeli dostateczna ilość materii eterycznej zostanie wygenerowana przez czakry, dojdzie do świadomego, kontrolowanego OOBE, w którym rzeczywistość jest odbierana obiektywnie, a czas płynie w sposób zwyczajny (czas rzeczywisty).
Patrząc się na to od strony technicznej, w OOBE świadomość przebywa w sferze granicznej między światem materialnym a astralnym; przebywamy tak blisko świata fizycznego, że go wciąż odbieramy.
Istnieją silne naturalne przeszkody na drodze do kontrolowanego OOBE w świecie materialnym. Jedną z nich jest ilość materii eterycznej, jaką muszą wygenerować czakry. Ogranicza to czas trwania i częstotliwość tego rodzaju doświadczeń w zależności od stopnia rozwoju czakr i kontroli nad nimi.
Projekcja Astralna
Zachodzi, gdy ciało astralne przenosi się w wymiar astralny, który znacznie się różni od naszego. Czas jest zaburzony i może być rozciągnięty, tj. godzina w astralu może być równoważna kilku minutom w świecie rzeczywistym, zależnie od tego, w jakiej części astralu się znajdujesz. Rzeczywistość jest płynna i zmienna.
Świadome śnienie
Zachodzi, gdy osoba śniąca ma pełną świadomość tego, że śni. Może wtedy mieć pewien rodzaj świadomej kontroli nad przebiegiem snu lub może zamienić to doświadczenie w projekcję astralną. Świadome śnienie jest bardziej podobne do projekcji niż do OOBE, ponieważ poczucie czasu i rzeczywistości są zaburzone.
Wszystkie te trzy rodzaje projekcji są ze sobą blisko związane, tj. wszystkie zawierają oddzielenie ciała astralnego od fizycznego i doświadczanie rzeczywistości innej niż ta, której doświadcza ciało fizyczne.
Metoda Monroe |
|
Jedną z głównych przeszkód z którymi spotykają się ludzie uczący się projekcji jest strach. Wielu obawia się, że mogą umrzeć lub ponieść uszczerbek na zdrowiu w wyniku projekcji. Jest to całkowicie niemożliwe. W Canterbury Institute, znanym ze swoich okultystycznych badań, przeprowadzono eksperyment z udziałem ponad 2000 osób. Żadna z nich nie ucierpiała w wyniku projekcji. Co więcej, nawet dziś, po trzech latach od eksperymentu, żadna z nich nie zgłosiła żadnych dolegliwości.
Gdy już wiesz, że nic złego nie może ci się stać, możesz rozpocząć praktykowanie technik Monroe.
Krok pierwszy:
Odpręż się. Rozluźnij ciało. Monroe twierdzi, że zdolność do odprężenia jest warunkiem niezbędnym do projekcji. Oznacza to zarówno fizyczne jak i psychiczne odprężenie. Monroe nie podaje żadnej metody prowadzącej do odprężenia, ale stopniowe rozluźnianie mięśni kolejnych partii ciała połączone z głębokim oddychaniem (wdech 1, wydech 2, wdech 3... aż do 50 lub 100) zazwyczaj odnosi pożądany skutek.
Krok drugi:
Wejdź w stan z pogranicza jawy i snu. Jest on określany jako stan hipnotyczny (org. hypnagogic state). I w tym wypadku Monroe nie zaleca konkretnego sposobu. Jedną z metod jest trzymanie podniesionego przedramienia w czasie gdy ramię spoczywa na łóżku bądź ziemi. Gdy zapadasz w sen, przedramię opada a ty się budzisz. Po przećwiczeniu tego nauczysz się kontrolować ten stan bez używania przedramienia. Innym sposobem jest skoncentrowanie się na dowolnym przedmiocie. Gdy inne obrazy zaczynają przychodzić ci do głowy, oznacza to, że osiągnąłeś ten stan. Biernie przyglądaj się tym obrazom. To pozwoli ci na utrzymanie stanu z pogranicza snu. Monroe nazywa go Stanem A.
Krok trzeci:
Pogłęb ten stan. Zacznij oczyszczać swój umysł. Obserwuj swoje pole widzenia zza zamkniętych powiek. Nic nie rób przez chwilę. Po prostu patrz nie otwierając oczu i obserwuj ciemność. Po chwili możesz dostrzec jaśniejsze wzory. Są to zwykłe wyładowania nerwowe (org. neural discharges). Nie mają one specjalnego znaczenia. Zignoruj je. Gdy znikną - osiągnąłeś Stan B. Teraz musisz jeszcze bardziej pogłębić stan odprężenia w którym się znajdujesz - przejdź do Stanu C, w którym jesteś tak odprężony, że tracisz świadomość ciała i bodźców do ciebie docierających. Prawie osiągnąłeś stan, w którym jedynym źródłem odczuć będą twoje myśli.
Idealnym stanem do opuszczania ciała jest Stan D. Jest to pogłębiony Stan C dobrowolnie wywoływany przez wypoczęty i odświeżony umysł. Nie osiągniesz go w wyniku zwykłych działań. W celu uzyskania Stanu D, Monroe sugeruje praktykowanie wcześnie rano lub też po krótkiej drzemce.
Krok czwarty:
Wejdź w stan drgań. Jest to najważniejsza część technik, jak również najmniej wyraźna. Wiele z osób ćwiczących projekcję astralną zauważyło te wibracje na początku projekcji. Mogą być odczuwalne jak delikatne łaskotanie lub jak prąd elektryczny przepuszczany przez ciało. Nie wiadomo czym są wywoływane, ale mogą być wynikiem opuszczania prze ciało astralne ciała fizycznego. W celu osiągnięcia wibracji powinieneś:
Zdjąć wszystką biżuterię i inne przedmioty dotykające skóry.
Zmniejsz ilość światła w pokoju, tak żebyś przez zamknięte powieki nie widział światła, ale nie zaciemniaj całkowicie pomieszczenia.
Połóż się na linii północ-południe, głową w stronę północy.
Poluźnij ubranie, lecz nie rozbieraj się - powinno być ci ciepło.
Upewnij się, że nic i nikt ci nie będzie przeszkadzać.
Odpręż się.
Wypowiedz zdanie o treści podobnej do "Zapamiętam wszystko co zdarzy się podczas projekcji".
Powtórz je pięć razy, koncentrując się na jego znaczeniu.
Oddychaj przez półotwarte usta.
Gdy oddychasz skoncentruj się na pustce przed tobą.
Wybierz punkt w odległości 30 cm, a następnie "przenieś" ten punkt na dwa metry przed tobą.
"Obróć" ten punkt o 90 stopni do góry. Skoncentruj się na nim. Staraj się osiągnąć wibracje na tym punkcie. Przenieś je do swojego ciała.
Nie przejmuj się, jeżeli dotychczas nie wiesz, jak "wyglądają" te wibracje. Na pewno zorientujesz się, że to one gdy tylko ich doświadczysz.
Krok piąty:
Naucz się kontrolować wibracje. Kontroluj je umysłem. "Przepchnij" je od głowy do palców stóp. Spraw by płynęły przez twoje ciało powodując drgania w całym tobie. By osiągnąć ten efekt skoncentruj się na wibracjach. Wyobraź sobie falę wychodzącą z twojej głowy i poprowadź ją w dół swojego ciała. Ćwicz to tak długo, aż będziesz mógł wytwarzać drgania bez większego wysiłku. Gdy nauczysz się kontrolować ten stan jesteś gotów do opuszczenia ciała.
Krok szósty:
Zacznij od częściowego rozdzielenia. Najważniejsza tutaj jest kontrola myśli. Bądź silnie skoncentrowany na opuszczeniu ciała. Nie pozwól na to, żebyś się rozproszył. Przez to utracić możesz kontrolę nad tym stanem.
Gdy już wszedłeś w stan drgań, zacznij przeprowadzać projekcję oddzielając najpierw dłoń lub stopę "drugiego ciała". Monroe proponuje byś przesuwał tą (astralną) kończynę aż nie dotkniesz znanego przedmiotu takiego jak choćby ściana koło łóżka. Następnie włóż do niej rękę. Teraz wycofaj ją i dotknij fizycznej ręki. Zmniejsz częstotliwość wibracji i przerwij eksperyment. Leż spokojnie dopóki całkowicie nie powrócisz do rzeczywistości. To ćwiczenie ma na celu przygotowanie cię do całkowitego oddzielenia.
Krok siódmy:
Całkowicie oddziel się od ciała. Monroe sugeruje dwa sposoby. Jednym z nich jest podniesienie się z ciała. Pomyśl o tym, że stajesz się coraz lżejszy po wejściu w stan drgań. Wyobraź sobie jak wspaniale byłoby się unieść w powietrze. Jak najsilniej trzymaj się tego wyobrażenia i nie pozwól sobie by inne myśli przyszły ci do głowy. OBE powinno się zaraz rozpocząć.
Innym sposobem jest "metoda rotacyjna". Gdy osiągniesz stan drgań spróbuj się obrócić, tak jakbyś przewracał się na łóżku. Z drobną różnicą - nie rób tego ciałem fizycznym. Spróbuj obrócić swoje "drugie ciało" tak, by wyjść z ciała fizycznego. Po wykonaniu tego powinieneś znaleźć się obok swojego "zwykłego ciała". Pomyśl o unoszeniu się. Znajdziesz się nad swoim ciałem.
Monroe proponuje rozpoczęcie od metody podnoszenia się z ciała, ale obie te techniki są równie skuteczne.
Moja metoda |
|
Jako, że nie udało mi się jeszcze uzyskać OBE „na zawołanie” wykorzystuję do tego naturalne zjawisko, jakim jest sen. Aby mogło wystąpić OBE trzeba być dobrze zrelaksowanym, umysł powinien znajdować się w fazie alfa. Tuż przed obudzeniem umysł znajduje się właśnie w fazie alfa, a więc sen załatwił za nas cały proces relaksacji. Poza tym równie dobrze przydaje się do tego świadomy sen - praktycznie zawsze dzięki LD uzyskuję OBE. Myślę, że jeżeli ktoś umie wywoływać świadomy sen „na zawołanie”, czyli poprzez medytację, albo trans (szczególnie dzięki wizualizacji), to z LD praktycznie w 100% może przejść do projekcji astralnej lub OBE.
Metoda jest bardzo prościutka:
- podstawą do całego procesu jest pozyttyywne nastawienie, po prostu musisz być pewien, że to ci wyjdzie - a na pewno ci się uda, mogę to zagwarantować, nie wierz w to, tylko bądź tego pewien!
- nastaw budzik na „dzwonienie” po okołłoo 6-7 godzinach snu
- gdy obudzisz się, przejdź się po domuu,, możesz wypić herbatę (czy cokolwiek), tak aby minęło ok. minuty, lub dwóch
- połóż się na plecach i staraj utrzymaaćć świadomość przez jakiś czas - gdy zaśniesz sen powinien być płytki, a umysł powinien znajdować się w częstotliwościach alfa
- po kilku próbach powinieneś albo miećć świadomy sen, albo znaleźć się w OBE
Jeżeli od razu znajdziesz się w OBE:
Pewnie, gdy pierwszy raz przejdziesz w OBE, przestraszysz się bardzo. Mnie najbardziej przestraszył paraliż i dziwne dźwięki, które niewiadomo skąd dochodzą. Początkowo jest to pewien szok, ale z czasem mija. Po prostu opanuj się, bardzo do tego przydaje się codzienna medytacja, ale wystarczy jak przez chwilkę nie będziesz nic myślał, aż emocje opadną i po tym zabierzesz się za proces odrywania ciała astralnego od fizycznego. Pamiętaj, że nie ma możliwości, aby coś ci się stało w trakcie OBE. Generalnie nie jest trudno oderwać się od ciała, Robert Bruce opisywał, że gdy zaczniemy pobudzać czakry, wtedy łatwiej jest oderwać się, ja natomiast jeszcze nie pracowałem nad czakrami i udało mi się opuścić ciało fizyczne całkowicie. Sporo mówi się w różnych artykułach o tym, aby wzywać pomocnika (czy też opiekuna) duchowego i faktycznie, mi to pomagało. Początkowo, gdy budziłem się w OBE, nie mogłem ruszać się w ogóle, obecnie zawsze, gdy mam OBE początkowo mogę ruszać rękami albo nogami astralnymi. Staram się przemieścić je pod plecy astralne i jakby odepchnąć się. Czasem podnoszę tułów, a jak już to zrobię to reszta jest prościutka, po prostu wstaję z łóżka. W niektórych artykułach można przeczytać o linie. Nie próbowałem jeszcze tego, ale podobno jest skuteczna. Wizualizuj linę, trzymaj ją rękami astralnymi i staraj się wspinać po niej. Gdy opuścisz ciało całkowicie, rób to na co masz ochotę, zwiedź cały dom, rozmawiaj z kim chcesz, odwiedź kogo chcesz. Musisz tylko uważać z kim rozmawiasz. Jeżeli rozmawiasz z formą energii wykreowanej przez twój umysł, czyli z istotą, która nie posiada świadomości i jest tylko iluzją (nie istnieje) to rób co chcesz. Jeżeli natomiast spotkasz „prawdziwego” astrala, czyli albo osobę zmarłą, albo istniejącą tylko w świecie astralnym lub po prostu człowieka, który w tym samym czasie dokonuje projekcji, to uważaj, przynajmniej staraj się nie zabierać im energii (chodzi głównie o seks). Czytałem artykuły na temat moralności w astralu i zachęcam również ciebie do przeczytania. Postaram się umieścić na tej stronie.
Jeżeli wystąpi LD:
Sporo razy, gdy kończył mi się świadomy sen przechodziłem od razu w OBE, czyli nie mogłem się ruszać i widziałem całe otoczenie (swój pokój) z zamkniętymi oczami, orientowałem się szybko, że mogę poruszać rękami astralnymi i zaraz rozpoczynałem proces odrywania ciała astralnego. Możesz również w trakcie snu przejść w OBE. Trzeba znaleźć tak jakby jakiś pretekst. Ja zazwyczaj wmawiałem sobie, że gdy wlecę w okno to nastąpi OBE. Gdy w LD znajdujesz się na dworze, możesz wymyślić sobie, że wlatujesz w drzewo i przechodzisz w OBE. Można sobie wizualizować jakieś tunele, lub portale, jednak wizualizować też trzeba umieć. Gdy przejdziesz w OBE rozpocznij odrywanie ciała astralnego od fizycznego tak samo jak wyżej pisałem.