Modlitwa Pismem świętym
Zwykło się mówić, że chrześcijaństwo to religia. Ta to prawda, ale tę prawdę trzeba jeszcze bardziej rozwinąć - chrześcijaństwo to jedyna taka religia, która ma jedynie wtedy sens, kiedy następuje spotkanie - spotkanie człowieka z Bogiem i Boga z człowiekiem. Aby to spotkanie ułatwić, Chrystus założył Kościół - konkretną wspólnotę ludzi, którzy od chrztu św. do momentu śmierci, pielgrzymują przez swoje życie nieustannie nawiązując łączność z Bogiem. To właśnie w Kościele, w tej wspólnocie (nie w lesie, nad jeziorem czy w górach - jak twierdzą ci "którzy wierzą, a nie praktykują") możemy spotkać żywego i prawdziwego Boga. To właśnie Kościół i tylko Kościół daje nam możliwość spotkania Boga - spotkania, które nigdzie po za Kościołem nie ma prawa się nam wydarzyć. Bo czy po za Kościołem sprawowana jest Eucharystia? Czy po za Kościołem otrzymujemy rozgrzeszenie z naszych grzechów w sakramencie pokuty?
Również w Kościele dokonuje się nasza modlitwa. Dlaczego w Kościele? Po pierwsze dlatego, że modlitwa musi być otwarta na wspólnotę Kościoła, na drugiego człowieka. Modlitwa, która obraca się wokół własnej osoby i własnych potrzeb jest zwykłym egoizmem. Warto tu przypomnieć słowa św. Jakuba apostoła: "Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz" (Jk 4,2-3). Po drugie Kościół uczy modlitwy. Tę pierwszą szkołę dobrej modlitwy otrzymaliśmy od naszego Zbawiciela, który na prośbę Apostołów dał nam przykład jak należy się modlić. Później w ciągu całej swojej dwu tysięcznej historii, Kościół nie poprzestał na tym - wpatrując się w tą pierwszą doskonałą modlitwę Chrystusa, sam zaczął rozwijać różne "szkoły modlitwy". Aby te całe bogactwo tych wszystkich "szkół" przedstawić przynajmniej w skrótowy sposób, trzeba było by napisać całą książkę temu poświęconą. Ale nie o to przecież chodzi, aby znać teorię, ale o to, aby umieć się modlić. Chciałbym więc wszystkich zaprosić do jednej z takich szkół modlitwy - modlitwy Pismem św.
Autorem proponowanej prze zemnie "szkoły" jest David E. Rosage, który sam piszę: "Ten schemat proponuje fragmenty z Pisma Świętego na każdy dzień roku� Sposób posługiwania się tym schematem jest bardzo prosty. Najpierw znajdź sobie czas, który możesz regularnie spędzić na modlitwie każdego dnia� Znajdź miejsce, gdzie nie będzie ci nikt przeszkadzał przez ten czas� Kiedy będziesz gotowy do rozpoczęcia modlitwy, sięgnij po fragment z Pisma Świętego zaproponowane na ten dzień. Przeczytaj je głośno i z namysłem� Używaj wyobraźni, aby zobaczyć akcję czy scenę opisywaną, potem staraj się stać jej współuczestnikiem� Kiedy usłyszysz, co Pan mówi do ciebie prze ten fragment, odpowiedz z wdzięcznością czy uwielbieniem, co będzie ci się wydawało odpowiednie.
Tydzień 1 - Modlitwa to głód
Bóg wszczepia w nasze serca wewnętrzny głód zażyłej osobowej więzi z nami, więzi, która wykształca się poprzez życie modlitwą. On sam zaprasza do słuchania tego, co mówi do nas przez słowa Pisma Świętego, byśmy słuchając uświadomili sobie Jego pełną miłości obecność w nas. Świadomości tej obecności i nasza na nią odpowiedź tworzą postawę modlitwy kontemplacyjnej.
Modlitwa z Pismem Świętym może nas przemieniać. Nasza osobista wieź z Bogiem będzie się rozwijać, pozyskamy nowy, duchowy sposób myślenia, kształtowany na wzór Chrystusa.
Bóg daje się nam poznać, gdy Go słuchamy. Objawia, że wie o nas wszystko. Odkrywamy, że kocha nas twórczą, opatrznościową, przebaczającą, uzdrawiającą, zbawczą miłością.
W naszej modlitwie z Pismem Świętym musimy starać się szukać odpowiedzi na pytanie: Co Bóg mówi do mnie tu i teraz? Ojcowie Soboru Watykańskiego zapewniają nas, że Chrystus "jest obecny w słowie, albowiem gdy w Kościele czyta się Pisma święte, wówczas On sam mówi". My ze swej strony musimy słuchać w spokoju naszych serc.
Boże zaproszenie
Tematem modlitwy tego tygodnia jest rozważanie Bożego zaproszenia skierowane specjalnie do ciebie. Bóg prosi, byś przyszedł do Niego, chce cię obdarzyć swoimi darami, zwłaszcza darem Bożego życia, darem siebie. Mówi, że Jego dary nie wymagają innej zapłaty niż twoja gotowość przyjęcia i użycia ich. Św. Paweł mówi, że nawet nasze zbawienie wieczne jest darem Boga. Czytania proponowane na ten tydzień mówią o Bożym zaproszeniu.
Dzień 1 (Iz. 55,1-13) - Zaproszenie do przyjęcia łaski: "O, wszyscy spragnieni przyjdźcie do wody"
Dzień 2 (Jr. 1,4-10) - Bóg powołuje nas tak, jak powołał proroka: "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię".
Dzień 3 (Ps. 95) - Psalmista zaprasza nas do uwielbiania Boga za to, że nas wezwał do poznania Go.
Dzień 4 (Mk. 6,30-44) - Jezus zaprasza nas do odpoczynku w odosobnieniu.
Dzień 5 (Mt. 11,28-30) - Jezus zaprasza nas do przyjścia, kiedy jesteśmy obciążeni problemami i niepokojami.
Dzień 6 (Ap. 3,14-22) - Jezus zaprasza nas do skruchy: "Oto stoję u drzwi i kołaczę".
Dzień 7 (J. 14,1-14) - "Idę przecież przygotować wam miejsce (...) przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie"
Tydzień 2 - Słuchanie
Modlitwa jest łącznością z Bogiem i to łącznością dwukierunkową. Gdy chcemy mieć dobry kontakt z kim, musimy nie tylko mówić, ale także słuchać. I na tym polega trudność, bo każdego dnia wiele słyszymy, ale słuchamy bardzo rzadko. W dodatku w relacjach dwustronnych osoba, która ma do przekazania ważniejszą wiadomość, powinna mieć więcej czasu. W modlitwie jest całkiem jasne, kto ma ważniejszą sprawę do przekazania. Zatem powinniśmy spędzać więcej czasu na słuchaniu Boga niż na mówieniu do Niego. Myślę, że jedną z powszechnych trudności w modlitwie jest fakt, że zbyt wiele mówimy, a zbyt mało słuchamy. Jeśli modlitwa jest środkiem łączności Boga z nami i jeśli to, co Bóg mówi, jest daleko bardziej istotne niż to, co my chcemy Mu przekazać, to pierwszym warunkiem modlitwy jest nauczenie się słuchania.
Mamy skłonność do szybkiego i intensywnego wchodzenia w modlitwę. Często zaczynamy od razu dziękowaniem Bogu za jakiś dar, zawiadamiam Go o jakieś sytuacji lub też po prostu prosimy, by przyszedł i pomógł w naszych działaniach. Mamy odczucie, że siedzenie lub klęczenie w bezczynności jest stratą czasu. Czekanie i nadsłuchiwanie wydaje się niepraktyczne. Dlatego właśnie psalmista przypomina nam: "Upokórz się przed Panem i Jemy zaufaj!" (Ps. 37,7)
Dopóki koncentrujemy się na sobie, będziemy mieć trudności w modlitwie. Musimy ześrodkować się na Bogu. Bóg chce mówić do nas. Chce, byśmy Go słuchali w spokoju naszego istnienia i tylko wtedy odpowie w naszym sercu.
Słuchaj, co Bóg mówi do ciebie
Uświadomienie sobie, że transcendentalny Bóg nieba i ziemi chce się porozumieć ze mną, lichym ziarenkiem piasku w niezmierzonym wszechświecie, jest nie tylko zaskoczeniem, ale i tajemnicą. Ta prawda wydaje się nieprawdopodobna. Bóg rzeczywiście chce mówić do nas, szczególnie przez swoje słowo. On nie krzyczy ani nie zmusza nad do przerywania naszego pełnego pośpiechu życia. On nas zaprasza, abyśmy poszli sami na miejsce pustynne i odpoczęli nieco. Mówi o nas: "Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca" (Oz. 2,16)
Dzień 1 (Iz. 55,1-3.10.11) - "...tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocnie"
Dzień 2 (Jr. 7,1-15) - "...mimo, że mówiłem do was nieustannie i niezmordowanie, nie usłuchaliście, a gdy wołałem, nie odpowiadaliście"
Dzień 3 (Jr. 23,16-29) - "Czy moje słowo nie jest jak ogień (...) czy nie jest jak młot kruszący skałę?"
Dzień 4 (Oz. 6,1-6) - Słowo Boże pragnie miłości, nie pustej ofiary.
Dzień 5 (Mdr. 18.14-16) - "...wszechmocne Twe słowo, z królewskiej stolicy"
Dzień 6 (Ps. 8) - Majestat Boga i godność człowieka: "O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszelkiej ziemi!"
Dzień 7 (Ps. 19) - "Niebiosa głoszą chwałę Boga" (W tym psalmie "prawo", "nakazy", "przykazania" są synonimami "słowa")
Tydzień 3 - Słyszenie
Słowem najczęściej używanym w Piśmie Świętym jest imię Boga i Jego liczne tytuły. Niewiele rzadsze jest słowo: słuchać i Jego liczne synonimy: słyszeć, uważać, otwierać swoje uszy, nasłuchiwać itd. Ten fakt jest istotny, ponieważ mówi nam, jak ważne jest słuchanie słowa Bożego przekazanego w Biblii. Słowo Boże jest stwórcze, pełne mocy, zachęcające, pouczające, oczyszczające, pocieszające. Psalmista nie chce, abyśmy przyjmowali słowo Boże obojętnie. Błaga: Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: / Nie zatwardzajcie serc waszych... (Ps. 95/94/, 7-8).
W dzisiejszych czasach można zauważyć gwałtowny wzrost zainteresowania słowem Bożym. Istnienie dużej liczby nowych tłumaczeń Biblii, w tym używających języka potocznego, ułatwia czytanie i modlenie się słowem Bożym. Liczne wykłady i konwersatoria zajmujące się Pismem Świętym umożliwiają nam lepsze poznanie Biblii. To wszystko jest ważne i bardzo potrzebne. Najważniejsze jednak jest to, że Biblia stała się nagle "modlitewnikiem" dla coraz większej liczby ludzi. A czytanie i rozważanie słowa Bożego, które dane jest nam na kartach Pisma Świętego, jest niezbędne. Bez biblii nie może być autentycznego chrześcijaństwa. Nie może być żadnej prawdziwej formacji religijnej, która nie miałaby korzeni w przekazie ewangelicznym. Biblia jest osobistym przesłaniem Boga do ciebie, do mnie. Co byś powiedział o osobie, która dostaje list od bardzo bliskiego przyjaciela i nie zadaje sobie trudu, żeby go otworzyć? Czyż słowo Boże nie jest często tak właśnie przez nas traktowane?
Zaproponowane obok czytania z Pisma Świętego i temat, który proponujemy tutaj, są próbą pomocy w posługiwaniu się słowem Bożym jako źródłem i podstawą naszej modlitwy.
Bóg, mówi do mnie
Niełatwo jest nam przyjąć bardzo ważną prawdę, że transcendentalny Bóg nieba i ziemi, Stwórca wszechświata, chce porozumieć się z nami osobiście. Niemniej rzeczywiście tak jest. Bóg wszechświata jest jednocześnie Osobą, która chce się porozumieć z każdym z nas nie tylko przez słowo zapisane, ale także przez swój głos w naszym wnętrzu. Mówi do nas pomiędzy wierszami tekstu Księgi. Podane niżej odnośniki do Nowego Testamentu pokazują doniosłość Jego słowa w naszym życiu.
Dzień 1 (Rz. 10,8-17) - "...Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim (...) Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy jest słowo Chrystusa".
Dzień 2 (2Tm. 3,14-17) - "Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania".
Dzień 3 (Mt. 13,1-23) - "...szczęśliwe (...) i uszy wasze, że słyszą".
Dzień 4 (J. 1,1-14) - "A słowo stało się ciałem".
Dzień 5 (1J. 1,1-10) - "[...oznajmiamy] (...) o Słowie życia".
Dzień 6 (2Tes. 2,13-17) - Zostaliście wybrani: "...wezwał was przez nasze głoszenie Ewangelii (...) Sam zaś Pan nasz (...) niech utwierdzi [serca wasze] we wszelkim czynie i dobrej mowie".
Dzień 7 (1Tes. 1,2-6;2,13) - "...gdy przyjęliście słowo Boże (...) nie jako słowo ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga".
Tydzień 4 - Bóg mówi
Nie można dobrze poznać człowieka, dopóki nie usłyszymy go mówiącego. Bo w tym, co mówi, odsłania siebie: swoje nadzieje i ambicje, radości i smutki, to, co lubi i czego nie lubi, całą swoją życiową filozofię. Po prostu to, jakim jest człowiekiem. Jeżeli uważnie słuchamy, możemy wiele się o nim dowiedzieć i lepiej go poznać.
To samo dotyczy Boga. Najlepiej możemy Go poznać, kiedy objawia się nam przez swoje słowo. Św. Hieronim stwierdza bez ogródek: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa. Bóg naprawdę objawia wiele ze swej natury, gdy słuchamy Jego słowa. Prawdą jest również, że im uważniej słuchamy Boga, tym lepiej Go poznajemy.
Co Bóg mówi nam o sobie? Objawia nam, że jest Bogiem mocy i potęgi. Bóg rzekł i wszechświat zaistniał. Mówi nam też, że jest Bogiem, który zajmuje się nami w każdej chwili dnia. On wie, kiedy siedzimy i kiedy stoimy, zna każdą naszą myśl, zanim ona zjawi się w naszej głowie, każde słowo, zanim znajdzie się na naszych wargach (zob. Ps. 139/138).
I nie tylko nam mówi, ale daje dowody, że jest Bogiem, który naprawdę nas kocha: "Ukochałem cię odwieczną miłością" (Jr. 31,3) i także: "...drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję" (Iz. 43,4).
Wspaniałość i wielkość Boga
Tematem modlitwy tego tygodnia wspaniale ujął św. Paweł mówiąc: "O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi!" (Rz. 11,33). Kiedy rozważamy stwórczą moc Boga, Jego zbawcze miłosierdzie i opatrznościową opiekę, ogarnia nas lęk i zdumienie. Nie można objąć umysłem wielkości Bożej miłości. Być może to właśnie miał na myśli psalmista mówiąc: "O Boże mój, Panie, jesteś bardzo wielki" (Ps. 104/103,1).
Dzień 1 (Ps. 91) - Bóg zapewnia nas o swojej opiece, tęskni i czeka na nasze prośby.
Dzień 2 (Syr. 16,22;17,27) - Widzimy w stworzeniu zarówno Bożą mądrość jak i wszechmoc.
Dzień 3 (Ps. 84) - Bóg jest wszędzie, ale uświęca niektóre miejsca, gdzie szczególnie możemy odczuwać Jego bliskość.
Dzień 4 (Ef. 1,1-14) - "Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa" za wszystko, co uczynił dla nas w Jezusie.
Dzień 5 (Ps. 145) - "...a wielkość Jego niezgłębiona". Nasze życie daje świadectwo nie kończącemu się strumieniowi Bożej miłości.
Dzień 6 (Ps. 147) - Bóg zna miliardy gwiazd, żaden wróbel nie spadnie bez Jego wiedzy, włosy na naszych głowach są policzone. Chce, byśmy po prostu czekali na Jego miłość.
Dzień 7 (Ps. 149) - Całe stworzenie wielbi Boga, ale On szczególnie pragnie być wielbiony przez ludzi.
Tydzień 5 - Bóg mnie kocha
Podczas modlitewnego rozważania niektórych fragmentów Starego Testamentu uświadamiamy sobie, że Bóg naprawdę nas kocha. Potrzeba nam tej świadomości, ponieważ na ogół nie kochamy samych siebie. Znamy siebie dogłębnie, wiemy o swojej słabości, egoizmie, swoich błędach i grzechach. Znając samych siebie dziwimy się, jak Bóg może nas naprawdę kochać.
W czasie modlitwy z Pismem Świętym przekonujemy się coraz mocniej o przemożnej miłości Boga. Bóg mówi: "Kocham cię", nawet jeśli jesteśmy egocentrykami. Pomimo naszych grzechów wciąż mówi: "Kocham cię niezależnie od tego, co zrobiłeś". I nie przestaje nas kochać wieczną miłością nie zwracając uwagi na upadki w drodze do doskonałości. Podstawowym krokiem w modlitwie jest zdobycie przekonania, że Bóg kocha nas nie kończącą się miłością i nic, co robimy, nie może jej zmienić. Musimy zacząć poznawać Go jako kochającego, czułego, przebaczającego Ojca, który wita swoje dzieci z otwartymi ramionami.
Tylko wtedy, kiedy upewnimy się, że jesteśmy kochani, możemy być otwarci i uczciwi. Możemy żyć w wolności i szczerości, bo nie ma powodów do udawania czy zachowywania pozorów, gdy jesteśmy akceptowani.
Uświadomienie sobie wielkiej miłości Bożej do nas może doprowadzić do większej głębi w modlitwie. Głęboko przekonani o Jego kochającej obecności, chcemy szeptać w ciszy naszych serc: "Ja też Cię kocham" i "Dziękuję Ojcze za Twoje życie miłości we mnie, bo Twoja obecność uświęca mnie w każdej chwili dnia". Gdy doświadczamy Jego obecności w nas, obecności pełnej miłości, nie będziemy więcej szukać słów czy myśli. Po prostu będziemy odpoczywać w Nim, pewni, że Bóg nas zna i kocha.
Słuchaj Boga mówiącego: "Kocham cię"
Bóg nie jest kimś obcym, ani też nie jest nieubłaganym sędzią, chcącym nas karać za nasze zaniedbania. Nie, On jest Ojcem, który kocha nas bardziej, niż my sami możemy tego pragnąć. Bóg, Stwórca wszechświata. Osoba, która stworzyła wszystko z niczego. On chce nas mieć w swojej pieczy, dzielić z nami swe Boskie życie i doprowadzić do doskonałej jedności z sobą na całą wieczność.
Ta prawda jest podstawą naszego wzrostu duchowego. Jednakże nie wystarczy tylko pamiętać, że Bóg nas kocha. Trzeba być o tym przekonanym, aby móc odpowiedzieć na tę Jego wielką miłość. Taką pewność uzyskamy słuchając Boga mówiącego do nas w swej wielkiej miłości w wersach Pisma Świętego przeznaczonych na ten tydzień.
Dzień 1 (Iz. 43,1-50) - "...wezwałem cię po imieniu; tyś moim! (...) drogi jesteś w moich oczach (...) Ja cię miłuję".
Dzień 2 (Ps. 139) - "Panie (...) przenikasz moje zamysły (...) i kładziesz na mnie swą rękę".
Dzień 3 (Ez. 34,11-16) - Boża Opatrzność: "Ja sam będę pasł moje owce".
Dzień 4 (Iz. 49,1-16) - "Powołał Mnie Pan już z łona mej matki (...) Ja nie zapomnę o tobie".
Dzień 5 (Jr. 31,31-34) - "Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem".
Dzień 6 (Ps. 145) - Wielkość i dobroć Boga: "Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają (...) usłyszy ich wołanie i przyjdzie im z pomocą".
Dzień 7 (J. 3,16-18) - "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał".
Tydzień 6 - Nie ma większej miłości
W Nowym Testamencie Jezus mówi często, jak bardzo kocha każdego z nas. "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem" (J. 15,9). Dowodem jest całe Jego życie i wszystkie czyny. Z miłości działa swój pierwszy cud na weselu w Kanie (zob. J. 2,1-2), bierze w objęcia trędowatego (zob. Łk. 5,13), jawnogrzesznicy mówi: "Twoje grzechy są odpuszczone" (Łk. 7,48), przyjmuje Samarytankę, która potem staje się apostołem tej miłości dla swoich rodaków (zob. J. 4,4-42). Wszystkie uzdrowienia, których Jezus dokonał, ukazują Jego nieskończoną miłość: "Niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia (...) ubogim głosi się Ewangelię" (Mt 11,5).
Nawet wrogowie doznają ciepła Jego zbawczej miłości: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk. 23,34). Jest to miłość wszechogarniająca, przekraczająca nasze ludzkie zrozumienie. Stając wobec jej bezmiaru coraz wyraźniej odczuwamy ciężar naszych niewierności. Widzimy je jako odrzucenie Bożej miłości do nas, bo grzechem jest powiedzieć "nie" miłości. Jednakże nie ma powodu do rozpaczy. Bóg daje zapewnienie, że miłość przezwycięża wszystkie nasze grzechy. "Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę" (Oz. 11,4).
Słuchaj jak Jezus mówi: "Kocham cię"
Ojciec kocha nas tak bardzo, że posłał swojego jedynego Syna na świat dla naszego zbawienia. Posłał Jezusa, abyśmy mieli życie i mieli je w obfitości - życie wieczne w jedności z Nim. Jezus z miłości do ludzi oddał swoje życie. Nie zostawił nas sierotami, lecz żyje wśród nas w swoim chwalebnym i zmartwychwstałym ciele. Jest obecny w każdej chwili dnia, bo miłość szuka bliskości ukochanej osoby. Jak owym dwóm uczniom tak i nam stara się wytłumaczyć Pismo Święte podczas codziennej wędrówki do Emaus. Oby nasze serca pałały, kiedy On będzie mówić do nas w drodze.
Dzień 1 (J. 15,1-13) - "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!".
Dzień 2 (Mt. 6,25-34) - Pełna miłość opatrzności Boga, naszego Ojca.
Dzień 3 (1J. 3,1-2) - "Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy".
Dzień 4 (Ef. 2,1-10) - "Bóg (...) przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia". Dzień 5 (1J. 4,7-10) - Doskonała miłość usuwa lęk.
Dzień 6 (Rz. 8,28-39) - Hymn o Bożej miłości do człowieka: "...miłość Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym".
Dzień 7 (J. 17,20-26) - Doskonała miłość jest zjednoczeniem z Bogiem: "...aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a ja w Tobie".
Tydzień 7 - Energia duchowa
Modlitwa z Pismem Świętym jest wielkim źródłem siły w codziennej wędrówce przez życie. Droga naszej pielgrzymki do Ojca jest często trudna i wyboista. Czasami góry wydają się zbyt wysokie, a doliny za głębokie. Jakże często potrzebujemy utwierdzenia i zachęty. Słowo Boże jest niewyczerpalnym źródłem inspiracji, nadziei i zachęty na szlaku życia.
Św. Paweł poucza nas, jak cenne jest słowo Boże w czasie tych dni ziemskiego wygnania: "To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję" (Rz. 15,4).
W życiu trapi nas tak często konieczność podejmowania decyzji. Trudno jest rozeznać, czego Bóg chce od nas w konkretnych sytuacjach. Nie ma żadnego magicznego zaklęcia pozwalającego uzyskać dokładne instrukcje, ale możemy być pewni, że Bóg da nam wskazówki, jeżeli będziemy każdego dnia słuchać Jego słowa. Św. Paweł zapewnia nas, że słowo Boże odpowiada na wiele naszych trudności. Pisze on: "Wszelkie pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu (2 Tm. 3,16-17).
Do rozwoju duchowego konieczny jest czas spokojnego słuchania. Kiedy słuchamy, Bóg zapewnia, że wie o każdym niepokoju i zmartwieniu, On zna wystarczająco dobrze problemy, które nas nurtują. W Kazaniu na Górze Jezus poucza: "Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo [Boga] i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane" (Mt. 6,32-33). Szukajmy Jego królestwa, kiedy słuchamy Jego słowa. "Mów Panie, bo sługa Twój słucha" (1 Sm. 3,9).
Grzeszna ludzkość
W tych czytaniach słuchaj, jak Bóg skarży się na lekceważenie i odrzucenie przez swój lud. Słuchaj, jak Bóg opłakuje grzechy ludzi, ale też jak wychodzi im naprzeciw ze swoją przebaczającą, współczującą miłością. Grzech jest tragicznym odrzuceniem Bożej miłości, ale Bóg nie jest Bogiem mściwym. On jest Dobrym Pasterzem zawsze szukającym zagubionej owcy. Dlatego możemy śpiewać w liturgii Wielkiej Soboty: "O szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel".
Dzień 1 (Oz. 2,4-25) - Bóg szuka grzeszników: "... chcę (...) na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca".
Dzień 2 (Ez. 16,1-63) - Alegoria niewiernego Izraela (którym jesteśmy my wszyscy).
Dzień 3 (Oz. 11,1-11) - Bóg żali się na niewierny Izrael: "Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swojego policzka niemowlę".
Dzień 4 (Rz. 1,18-32) - Obraz grzesznej i upadającej kultury - ludzkość bez Chrystusa.
Dzień 5 (Rdz. 3,1-24) - Grzechy całej ludzkości reprezentowane są w grzechu Adama i Ewy, Bóg woła: Gdzie jesteś?
Dzień 6 (Ps. 50) - Bóg skarży się na obłudne ofiary: "Kto składa Mi ofiarę dziękczynną, ten Mi cześć oddaje". Dzień 7 (Ps. 82) - Przeciwko niesprawiedliwości społecznej: "O Boże, powstań, odbądź sąd nad ziemią, bo wszystkie narody są Twoją własnością".
Tydzień 8 - Przemienienie
Moc Bożego słowa może spowodować w nas całkowite przemienienie. Gdy będziemy się karmić u stołu słowa Bożego odkryjemy zachodzące w nas zmiany. Wyraźnie zmieni się nasz sposób myślenia, postawa, relacje z innymi ludźmi. Możemy nawet nie zauważyć tej przemiany, ale słowo Boże jest mocne i skuteczne.
Codziennie spożywamy posiłki, aby podtrzymać nasze życie fizyczne. Po jedzeniu nie analizujemy tego, co dzieje się w naszym organizmie. A przecież, niezależnie od naszej świadomości, pokarm jest trawiony i dostarczany do wszystkich komórek naszego ciała, co daje nam zdrowie i energię.
Podobnie modlitwa Pismem Świętym odżywia nas duchowo. Św. Paweł stanowczo radzi nam "odnawiać się duchem w naszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego" (Ef. 4,23-24) i : "To dążenie niech was ożywia; ono też było w Jezusie Chrystusie" (Flp. 2,5), a także: "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe" (Rz. 12,2).
Chrześcijanin, który chce iść za Chrystusem, który chce przeżywać pokój i radość w osobowej więzi z Nim, musi przychodzić często, nawet codziennie, do stołu słowa Pańskiego, aby nasycić się i przekształcić w nowego człowieka. Nigdzie nie możemy odkryć myśli Chrystusa jaśniej, niż w Jego własnym słowie. Tak jak jedzenie przyjmujemy kilka razy dziennie zamiast jeść jeden wielki posiłek raz na kilka dni, tak samo musimy codziennie słuchać, co Bóg chce powiedzieć przez swoje słowo. "Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście o cokolwiek, a to się wam spełni" (J. 15,7)
Mój grzech
W miarę jak przybliżamy się do Boga, coraz lepiej rozumiemy tragedię grzechu. Widzimy nasze grzechy jako odrzucenie Bożej miłości. Grzech jest odmową odpowiedzi na Bożą miłość do nas. Jesteśmy nic nie znaczącymi stworzeniami, a odważamy się mówić "nie" Bogu, z którego mocy czerpiemy każdy oddech. Pan jest Bogiem tajemniczym. Pomimo naszych grzechów, On nie przestaje mówić: "Kocham cię niezależnie od tego, co zrobiłeś". Za każdym razem, gdy upadamy, Jego miłość przebacza nam.
Dzień 1 (Rz 7,13-25) - Paweł żali się na swoją grzeszność: "...nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę".
Dzień 2 (Ps 38) - Modlitwa za grzeszników: "Bo moje winy przerosły moją głowę".
Dzień 3 (Łk 14,16-24) - "Albowiem powiadam wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty".
Dzień 4 (Ps 51) - "Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego".
Dzień 5 (1J 2,1-11) - "...piszę wam to dlatego, abyście nie grzeszyli".
Dzień 6 (Mt 22,1-14) - "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?".
Dzień 7 (Ga 5,13-26) - Osoba nieodkupiona przeciwstawiona osobie napełnionej Duchem Świętym.
Tydzień 9 - Oczyszczenie
Podczas modlitwy z Pismem Świętym dokonuje się w nas oczyszczająca przemiana. Rozważanie słowa Bożego pozwala nam dostrzec rozbieżności miedzy postawą Chrystusa a naszą i pokazuje, jak wiele jeszcze musi się zmienić w naszym sposobie myślenia, jeżeli chcemy się zbliżyć do myśli Chrystusa, do widzenia rzeczywistości Jego oczami. Jeśli byliśmy egocentrykami i krótkowzroczni w naszym patrzeniu, to w miarę jak przemienia nas słowo Boże, nasz egocentryzm zaczyna zanikać i wizja nas samych przechodzi w kosmiczną wizję Chrystusa.
Jeżeli modlimy się wiernie każdego dnia, przemiana staje się podskórnym nurtem naszego istnienia. Jezus zwrócił uwagę na tę przemianę, kiedy powiedział apostołom: "Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was" (J. 15,3). List do Hebrajczyków w bardzo ostrych sformułowaniach mówi nam o tym, jak skuteczne w naszej formacji może być działanie słowa Bożego: "Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami tego, któremu musimy zdać rachunek" (Hbr. 4,12-14). Codzienna modlitwa z Pismem Świętym jest skutecznym sposobem przyzwalania Duchowi Świętemu na przemienianie nas w osoby promieniujące i odbijające światło Chrystusa. Za św. Pawłem możemy powiedzieć: "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus" (Ga. 2,20).
Bóg zawsze przebacza
Błądzić jest rzeczą ludzką, boską przebaczać. Bóg jest zawsze gotowy nam przebaczać, niezależnie od tego jak nikczemne są nasze grzechy. Zapewnia nas: "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna" (Iz. 1,18). I znów mówi do nas, grzeszników: "Jakże cię mogę porzucić (...) i jak opuścić ciebie (...) Moje serce się wzdryga (...) albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem" (Oz. 11,8-9). Naszym ograniczonym umysłem nie możemy pojąć tego rodzaju przebaczającej miłości. Tylko Boża miłość może wciąż tak przebaczać.
Dzień 1 (Jl. 2,2-17) - "Nawróćcie się do nie całym swym sercem".
Dzień 2 (Łk. 15,11-32) - "Ojcze zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem".
Dzień 3 (J. 8,3-11) - "I ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!".
Dzień 4 (Jr. 32,36-41) - "Napełnię ich serce moją bojaźnią, by się już nie odwracali ode Mnie".
Dzień 5 (Mk. 2,1-12) - Wiara przyjaciół wywołuje przebaczenie ze strony Jezusa: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy".
Dzień 6 (J. 10,1-18) - Dobry Pasterz: "Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości".
Dzień 7 (Łk. 15,1-7) - "Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia".
Tydzień 10 - Pismo Święte i Eucharystia
Zmartwychwstały, uwielbiony Jezus jest obecny wśród nas w różny sposób. Jest nie tylko obecny w Piśmie Świętym, ale jest też prawdziwym Słowem Bożym. Jego niezwykła obecność w słowie jest tajemnicą przerastającą nasze racjonalne myślenie.
Możemy porównać Pismo Święte do sakramentu eucharystii, bo ono zawiera nie tylko słowo Jezusa, ale Jego faktyczną obecność. Kiedy przyjmujemy Go w codziennej komunii św. On żywi nas i umacnia, daje nam życie duchowe i energię potrzebną do spełnienia codziennych obowiązków. Więcej, Jego obecność w nas i z nami daje nam pewność, że nie idziemy sami po drodze życia, ale że On jest naszym stałym współtowarzyszem. Po prostu za każdym razem, gdy przyjmujemy Go na uczcie eucharystycznej, idzie z nami na nowo swoje Boże życie.
Kiedy modlimy się codziennie z Pismem Świętym, sam Jezus przychodzi, aby odnowić i zrealizować swoją obecność w nas. Codzienna modlitwa, podobnie jak komunia św., przynosi nam nowe życie, nową nadzieję i zachętę. U stołu słowa karmimy się głębszym, pełniejszym życiem.
Bóg zaprasza nas na ucztę swego słowa: "Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie (...) słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa" (Iz. 55,3-11).
Kościół wspaniale połączył te dwa źródła duchowego wzrostu w liturgii słowa i liturgii eucharystii w najświętszej ofierze mszy św. Każdego dnia żywimy się Jego słowem i karmimy Jego sakramentalną obecnością. Taka jest Boża opatrzność!
Boże współczucie i miłosierdzie
Rozpamiętywanie naszych grzechów staje się często źródłem smutku. Szatan będzie używał wszelkich swoich sztuczek, aby zatrzymać nas w stanie zwątpienia i niepokoju z powodu grzechów popełnionych w przeszłości. Powinniśmy być przekonani całym sercem, że Bóg jest kochającym, dobrym, współczującym Ojcem. Musimy być pewni, że Jego miłosierdzie nie zna granic. Poprzez słowa Pisma Świętego Bóg zapewnia każdego z nas osobiście o swojej miłości. Słuchajmy Jego własnych słów, gdy mówi do naszych serc.
Dzień 1 (Syr. 18,1-13) - Boże miłosierdzie: "Dlatego Pan cierpliwy jest dla ludzi i wylewa na nich swoje miłosierdzie".
Dzień 2 (Ps. 51) - "Zmiłuj się nade mną, Boże w swojej łaskawości".
Dzień 3 (Hbr. 10,1-18) - "Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze".
Dzień 4 (Iz. 1,16-18) - "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją".
Dzień 5 (Ez. 36,25-27) - "...pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi".
Dzień 6 (Łk. 7,36-50) - "Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!".
Dzień 7 (J. 21,15-17) - Jezus przebacza Piotrowi: "...czy miłujesz Mnie".
Tydzień 11 - Jezus modlił się
Jezus uczył nas słowem i przykładem, jak mamy się modlić. Nasz Pan wstawał wczesnym rankiem, aby mieć czas na modlitwę: "Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił" (Mk 1,35). Modlił się również nocą: "W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga" (Łk 6,12). Jezus modlił się przed wszystkimi ważnymi decyzjami i wydarzeniami swego życia: przed wyborem Dwunastu i w Ogrodzie Getsemani przed swoją gorzką męką i śmiercią. Uwielbienie Boga jest najwyższą, a najrzadziej przez chrześcijan używaną, formą modlitwy. Sam Jezus uczył nas znaczenia uwielbienia Boga, kiedy się modlił: "W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Łk 10,21). W swoim nauczaniu nasz Pan często posługiwał się Pismem Świętym. Cytował proroków na potwierdzenie swojej misji. Wielokrotnie wyjaśniał, że to, co czyni, czyni po to, aby się wypełniło Pismo: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli" (Łk 4,21).
Jezus również modlił się słowami Pisma. Po Ostatniej Wieczerzy śpiewał psalmy paschalne: "Po odśpiewaniu hymnu wyszedł ku Górze Oliwnej" (Mt 26,30). Jeszcze na krzyżu Jezus modlił się słowami Psalmu 31, kiedy mówił: ...Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego" (Łk 23,46) i Psalmu 22, gdy błagał: "Pragnę" (J19,28). Razem z uczniami prośmy: "Panie, naucz nas modlić się" (Łk 11,1).
Bogu niech będą dzięki
Wiemy z własnego doświadczenia, jak lubimy, gdy ktoś jest wdzięczny za to, co zrobiliśmy. Podobnie Bóg, nasz Ojciec, jest zadowolony, kiedy my, Jego dzieci, zwracamy się do Niego z wdzięcznymi sercami. Wyrażając wdzięczność, wzbogacamy własne życie i stajemy się bardziej świadomi Bożej dobroci. Gdy rozważamy wszystko, co Bóg dla nas czyni, musimy wołać razem z psalmistą: "Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył?" (Ps 116,12)
Dzień 1 (Ef 1,3-10) - Jesteśmy przybranymi synami Boga. "Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym (...) w Chrystusie".
Dzień 2 (Ps 100) - "...chwalcie Go i blogosławcie Jego imię! Albowiem dobry jest Pan".
Dzień 3 (Łk 17,11-19) - Obraz niewdzięczności: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonym? Gdzie jest dziewięciu?"
Dzień 4 (1 Tes 5,16-18) - Św. Paweł przypomina: "W każdym położeniu dziękujcie".
Dzień 5 (Mt 15,32-38) - Jezus daje nam przykład: "...odmówiwszy dziękczynienie".
Dzień 6 (Ps 147) - Uwielbienie Boga z wdzięcznością: "Śpiewajcie pieśń dziękczynną Panu".
Dzień 7 (1 Tm 2,1-4) - "Zalecam, by (...) dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi".
Tydzień 12 - Radość
Era chrześcijańska rozpoczęła się w radosnym nastroju. Aniołowie oznajmiając pasterzom o narodzinach Jezusa w Betlejem podkreślali skutek, jaki to wydarzenie będzie miało dla świata: "Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu" (Łk 2,10). Nawet w naszym materialistycznie nastawionym świecie, co roku odkładamy swoje ważne sprawy, aby radośnie świętować Boże Narodzenie. Sam Jezus ukazał skutek, jaki będzie miało w nas Jego słowo. Modlitwa z Pismem Świętym da nam prawdziwą wewnętrzną radość, niepodobną do żadnej doświadczanej dotychczas. Jezus jest Słowem, które przychodzi, aby objawić posłanie od Ojca. Jest to Dobra Nowina i źródło naszej radości. Sam Jezus wyjaśnił nam cel swego nauczania: "To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna" (J 15,11).
Tak samo pisze w liście umiłowany uczeń, apostoł Jan: "...oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami (...) piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna" (1J 1,3-4).
Św. Paweł wymienia radość jako specjalny owoc działania Ducha Świętego: "Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój" (Ga 5,22). Ś
w. Paweł wymienia również, czym jest nasze chrześcijańskie życie: "Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je czy pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym" (Rz 14,17).
Dzięki modlitwie z Pismem Świętym poznamy szczęście, które przynosi Dobra Nowina. Napełnieni Bożą radością będziemy mogli stać się jej apostołami dla tych, których mijamy na ścieżkach życia.
Bóg przyrzeka Odkupiciela
Odpowiedź Boga na nieposłuszeństwo człowieka ujawnia Jego nieskończone miłosierdzie. Bezpośrednio po grzechu Bóg przyrzeka Adamowi Zbawiciela. Przez wieki prorocy zapewniali naród wybrany, że Bóg będzie wierny swoim obietnicom. Pokolenia ludzi tęskniły, modliły się i czekały na to wydarzenie, które miało zmienić bieg ludzkiej historii.
My też powinniśmy modlić się o pełniejsze i głębsze poznanie znaczenia Wcielenia. Bóg jest nie tylko z nami, ale i w nas.
Dzień 1 (Rdz 3,14-15) - Pierwsza obietnica Zbawiciela: "...ono zmiażdży ci głowę".
Dzień 2 (Iz 7,10-15) - "Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel (Bóg z nami)".
Dzień 3 (Mi 5,1-4) - "A ty, Betlejem (...) Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu".
Dzień 4 (Iz 9,1-6) - "Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic".
Dzień 5 (Iz 11,1-9) - "I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni".
Dzień 6 (Iz 52,13; 53,11-12) - Cierpiący sługa: "Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie".
Dzień 7 (Iz 40,1-5) - Obietnica Mesjasza: "wyrośnie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu!"
Tydzień 13 - Modlitwa serca
II Sobór Watykański pod działaniem Ducha Świętego rozpoczął program odnowy duchowej idącej w różnych kierunkach. Jednym z jej aspektów jest wzrost zainteresowania różnymi formami modlitwy. Chrześcijanie nie zadowalają się już tylko modlitwą ustną, ale zwracają się do wyższej formy modlitwy - modlitwy kontemplacji. Przez długi czas modlitwę kontemplacyjną uważano za specjalny przywilej wielkich mistyków lub osób z klasztorów kontemplacyjnych. Wymawiano się od tej formy modlitwy, jako niemożliwej dla kogoś żyjącego normalnym życiem. A przecież Duch Święty poprzez II Sobór Watykański, a także inne znaki, wskazuje, że wszyscy ludzie są powołani do świętości, znaczącej głębszą więź z Bogiem przez miłość wyrażoną w modlitwie. Piąty rozdział Konstytucji dogmatycznej o Kościele nosi tytuł: "Powszechne powołanie do świętości w Kościele", a więc powołanie to odnosi się do wszystkich niezależnie od indywidualnej drogi życia. W rozdziale tym jest napisane: "Pan Jezus, boski Nauczyciel i Wzór wszelkiej doskonałości, głosił uczniom swoim jakiegokolwiek stanu - wszystkim razem i każdemu z osobna - świętość życia, której sam jest sprawcą dokonawcą: (Mt 5,48). Na wszystkich bowiem zesłał Ducha Świętego, który miał ich wewnętrznie pobudzić, aby miłowali Boga z całego serca, z całej duszy, z całej myśli i ze wszelkiej siły swojej (por. Mk 12,30) i aby siebie wzajemnie tak miłowali, jak Chrystus ich umiłował (por. J 13,34; 15,12). Prawdziwa modlitwa jest pełna miłości. Kiedy przychodzimy do Boga w modlitwie, zwłaszcza w modlitwie kontemplacyjnej, uczymy się głębiej Go kochać.
Bóg zaczyna odsłaniać plan zbawienia
Po wiekach tęsknoty, oczekiwania i modlitw o przyjście Mesjasza Bóg zaczyna odsłaniać ludziom swój plan zbawienia. Ale drogi Boże nie są drogami ludzkimi. Bóg potwierdza to przez proroka Izajasza: "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami" (Iz 55,8). Bóg przygotowuje Wcielenie swego Syna w niezwykły sposób. Udowadnia przez to naszym wątpiącym sercom, że wydarzenia te są możliwe tylko dzięki mocy Bożej. Nadzwyczajne środki, jakich używa, aby spełnić zbawcze czyny pośród nas, poznajemy poprzez modlitwę. Podobnie Bóg może działać w życiu każdego z nas, kiedy postępujemy w wierze i pozostajemy otwarci na Jego cuda.
Dzień 1 (Iz 2,2-5) - "Chodźmy, wstąpmy na Górę Pańską (...) Niech nas nauczy dróg swoich".
Dzień 2 (Łk 1,5-24) - Zwiastowanie narodzin Jana Chrzciciela: "Będzie to dla ciebie radość i wesele".
Dzień 3 (Łk 1,26-38) - Gotowość Maryi: "Oto ja służebnica Pańska".
Dzień 4 (Łk 1,39-45) - Nawiedzenie: "...a Duch Święty napełnił Elżbietę".
Dzień 5 (Mt 1,18-24) - "Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki".
Dzień 6 (Łk 1,57-66) - Narodzenie Jana Chrzciciela: "...i mówił, wielbiąc Boga".
Dzień 7 (Łk 1,67-80) - Kantyk Zachariasza: "...aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju".
Tydzień 14 - Modlitwa bez słów
W konstytucji o liturgii świętej - pierwszym dokumencie opublikowanym przez II Sobór Watykański - znajdujemy wiele wzmianek dotyczących modlitwy kontemplacyjnej. Są tam takie wyrażenia jak: wierni (tzn. my wszyscy) nasycają się Misteriami Paschalnymi i zapalają się poprzez Eucharystię. Takiej samej terminologii używa się wtedy, gdy jest mowa o wyższych formach modlitwy. Podobnie w Konstytucji o Objawieniu Bożym Ojcowie Soborowi zapewniają nas, że modląc się słowem Bożym, wierni będą wzrastali w rozumieniu Objawienia Bożego "poprzez głębokie zrozumienie spraw duchowych, których doświadczają". Głębokie zrozumienie i doświadczenie spraw duchowych przychodzi w modlitwie kontemplacyjnej. W modlitwie kontemplacyjnej doświadczamy prawdziwego znaczenia Bożej obecności. Trwamy w Nim. Doświadczamy Bożej miłości przepełniającej nas i w sercu próbujemy odpowiedzieć na tę wielką miłość. Kontemplację trudno zdefiniować, bo jest to osobiste doświadczenie Boga, nie dające się zwerbalizować. Pragniemy po prostu rozpływać się w Bożej obecności, być wyłącznie dla Niego, ale z wzajemnością. W modlitwie kontemplacyjnej Jezus uobecnia się w nas. Jest to tajemnica obecności, która upewnia nas o Jego miłości. Miłość szuka jedności. Doświadczamy tej jedności w myślach, gdy ludzie są daleko od siebie, lub też w kontakcie z drugim człowiekiem. To takiej miłości szukamy w modlitwie kontemplacyjnej.
Bóg przygotowuje świat
Adwent jest czasem ufnego oczekiwania. Jest przypomnieniem tych długich lat, w czasie których Izraelici czekali, ufali i modlili się o przyjście Mesjasza. Każdy dzień powinien być dla nas czasem oczekiwania, ponieważ czekamy na objawienie się Boga w naszym codziennym życiu. Postęp w naszym życiu modlitwy zależy od otwartości na Boga wyrażającej się duchowym ubóstwem. Tego rodzaju ubóstwo uczy nas Maryja w swojej pięknej pieśni - Magnificat.
Dzień 1 (Łk 1,46-55) - "...wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny".
Dzień 2 (Jr 1,4-10) - "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię".
Dzień 3 (Tt 2,11-14) - W przygotowaniu na przyjście Pana musimy porzucić wszystko, co nie prowadzi do Boga.
Dzień 4 (Hbr 1,1-9) - "Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży!".
Dzień 5 (Dz 13,22-25) - "...wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa".
Dzień 6 (Tt 3,4-7) - "Gdy zaś ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga".
Dzień 7 (Hbr 10,5-10) - "Przeto przychodząc na świat mówi (...) Oto idę (...) abym spełniał wolę Twoją Boże".
Tydzień 15 - Medytacja
Różnica między medytacją a modlitwą kontemplacyjną polega na tym, że w tej pierwszej bardziej zaangażowany jest intelekt, a w drugiej uczucie. W medytacji przywołujemy w pamięci jakąś tajemnicę wiary czy fakt z życia Chrystusa lub jakąś prawdę dotyczącą Bożego działania. Rozważając to wydarzenie staramy się pojąć choć trochę miłość Boga, skłaniającą Go do tek wielkiej łaskawości dla nas. Podczas rozmyślania usiłujemy zrozumieć, jakie to ma znaczenie dla nas, i staramy się wyciągnąć wnioski czy podjąć postanowienia dotyczące codziennego życia. Jeżeli medytuję, na przykład o synu marnotrawnym, upewniam się, że Bóg jest kochającym, miłosiernym Ojcem, zawsze gotowym mi przebaczyć. Mogę więc postanowić nie bać się nigdy kary i wracać bez wahania, aby prosić o Jego łaskę i przebaczenie. W życiu codziennym to przekonanie daje mi pewność, że Bóg mnie kocha i chce mi przebaczać, niezależnie od tego, jak nisko upadłem. W medytacji sporo udziału ma nasz własny wysiłek. Modlimy się często własnymi słowami. Ten rodzaj modlitwy jest owocny i zbliża nas do Boga także przez przygotowanie drogi do kontemplacji.
Słowo stało się ciałem
"Gdy głęboka cisza zaległa wszystko, a noc w swoim biegu dosięgła połowy" (Mdr 18,14), Bóg wierny swej obietnicy zesłał swojego Syna w ludzką historię. Wcielenie było największym wydarzeniem w historii ludzkości. Jednakże drogi Boże nie są drogami naszymi. Chociaż jest On Królem Wszechświata, Jego tronem był żłób, pałacem - stajnia, a witali Go biedni, ciężko pracujący pasterze. Chóry anielskie stanowiły jedyny niebiański akcent. "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał" (J 3,16). Czyli również mnie Bóg tak umiłował, że wcielił się w moje życie. Odpowiedź na Jego wielką miłość - to wszystko, czego Bóg ode mnie oczekuje.
Dzień 1 (Łk 2,1-7) - Narodziny Jezusa: "...nie było dla nich miejsca w gospodzie".
Dzień 2 (Mdr 18,14-16) - "Gdy głęboka cisza zaległa wszystko".
Dzień 3 (Łk 2,8-20) - "Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu".
Dzień 4 (Mt 2,1-12) - "Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie".
Dzień 5 (J 1,1-18) - "A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas".
Dzień 6 (Flp 2,5-11) - "...ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi".
Dzień 7 (1J 1,1-4) - "To wam oznajmiamy (...) cośmy słyszeli o Słowie życia".
Tydzień 16 - Modlitwa uczucia
Kiedy dążymy do modlitwy kontemplacyjnej, staramy się przywołać Bożą obecność w nas i stawiać się przed Nim. Celem kontemplacji jest połą jest połączenie z Bogiem, a to już jest dziełem Ducha Świętego.
Siedząc u stóp Jesusa, słuchając Jego słów, doświadczając Jego obecności - mówimy do Niego cicho w naszym sercu. Ten rodzaj modlitwy jest częstą, przyjacielską rozmową z kimś, kto nas kocha. Nie wymawiamy słów wargami, tylko sercem.
W pierwszym etapie kontemplacji czynimy akt woli, wyrażając miłość w odpowiedzi na wszechogarniającą miłość, którą Bóg wylał na nas. Możemy mówić w sercu: "Dzięki Ci, Jezu", albo "Jezu, kocham Cię". Kiedy zrozumiemy, że Bóg pierwszy nas umiłował, naszą odpowiedzią może być: "Ja też Cię kocham".
Osoba, która modliła się w ten sposób, powiedziała mi kiedyś: "Po dwóch dniach próbowania modlitwy kontemplacyjnej jestem bliżej Jezusa o dwa miliony lat świetlnych. Teraz kocham Go w sposób znacznie głębszy i wiem, że On mnie kocha".To wyrażenie miłości i wdzięczności w naszym sercu nazywa się modlitwą uczucia i jest pierwszym krokiem do kontemplacji.
Jezus znakiem sprzeciwu
Jezus nakreślił bardzo wyraźną linię podziału, kiedy powiedział: "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie" (Mt 12,30). Zarówno przyjęcie jak i odrzucenie, były udziałem Jezusa od chwili narodzin. Radość pasterzy, mędrców i wszystkich, którzy oczekiwali zbawienia Izraela, a równocześnie ohydna zazdrość i intryga ze strony Heroda, dla którego Jezus, nawet jako dziecko, był zagrożeniem. "Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli" (J 1,11). W naszej modlitwie starajmy się spostrzec, na ile codziennie przyjmujemy Go całym sercem i w jaki sposób przychodzi do nas.
Dzień 1 (Łk 2,21) - Jezus poddany Prawu: "�nadano Mu imię Jezus".
Dzień 2 (Flp 2,5-11) - "�ogołocił samego siebie".
Dzień 3 (Łk 2,22-35) - Wynagrodzona wierność Symeona.
Dzień 4 (Łk 2,36-38) - "Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą".
Dzień 5 (Mt 2,13-15) - "�weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu".
Dzień 6 (Mt 2,16-18) - Krew męczenników jest posiewem chrześcijaństwa: "Krzyk usłyszano w Rama".
Dzień 7 (Mt 2,19-23) - "Nazwany będzie Nazarejczykiem".
Tydzień 17 - Wzór modlitwy
Jezus uczył nas modlić się zarówno słowem jak i przykładem, a z obawy, aby Jego przykład nie wydał się nam zbyt wzniosły, dał nam wzór modlitwy w człowieku takim, jak my - Matce Jego i naszej. Podstawą modlitwy jest więź z Bogiem. Słowa są tylko środkiem porozumiewania, umacniającym powstałą więź, która jest najważniejsza. Jako przykład możemy wziąć relacje miedzy matką a dzieckiem.
Dziecko nawiązuje z matką więź miłości na długo przed jakimkolwiek słownym porozumieniem, a po kilku latach słowa mogą co najwyżej rozszerzyć i umocnić tę miłość. Od chwili poczęcia Maryja miała głęboką więź z Bogiem, ponieważ była wolna od grzechu i wszelkich złych pragnień. W miarę jak dorastała, świadomość Bożej obecności odnawiała się w Niej. Maryja odpowiadała na nią coraz pełniej, aż do najważniejszego dnia, gdy zjawił się archanioł Gabriel, by zaprosić Ją do jeszcze głębszej, niepowtarzalnej relacji z Bogiem. Wyłączenie Maryi spod władzy grzechu uczyniło możliwość Jej pełnej miłości "fiat" na odkupienie i Boże macierzyństwo. Możemy powiedzieć, że system wartości Maryi zmienił się, kiedy Bóg wezwał ją do najbardziej intymnej więzi z sobą. Oczy Maryi były zwrócone tylko na Boga. To jest też prawdą o nas. Im bardziej zbliżamy się do Boga, im pełniej Mu się oddajemy, tym radykalniej zmienia się nasz system wartości. Co wydawało Się nam ważne kiedyś, teraz może mieć małe znaczenie lub nie mieć żadnego. Taka relacja z Bogiem jest fundamentem życia modlitwą.
Doświadczenie pustyni
Gdy Jezus został ochrzczony, Ojciec przedstawił Go jako Syna Bożego i zlecił Mu misję mesjańską. Fakt, że Jezus był potem kuszony, wyraźnie pokazuje, że był On również w pełni człowiekiem. Jezus przeżywa na nowo doświadczenie Izraelitów na pustyni. Uczy, że każdy z nas będzie miał także własne doświadczenie pustyni. Przez swoje życie i śmierć Jezus pokazuje nam, że próby, pokusy i cierpienia będą naszym udziałem i przez nie będziemy się stawać doskonali. Mógłby do nas powiedzieć: "Bądźcie spokojni, ale czujni".
Dzień 1 (Łk 3,21-22) - Ojciec pochwala i wspiera Jezusa: "�Jezus także przyjął chrzest".
Dzień 2 (Łk 4,1-13) - Jezus doskonali się przez doświadczenie każdej pokusy.
Dzień 3 (Jk 1,12-15) - Wartość wytrwałości: "�gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia".
Dzień 4 (1P 1,3-9) - "�teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń".
Dzień 5 (J 15,1-3) - Ogrodnik uprawiający winorośl: "�każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy".
Dzień 6 (1P 5,5-11) - "�Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć".
Dzień 7 (2Kor 12,7-9) - "�Moc bowiem w słabości się doskonali".
Tydzień 18 - Modlitwa publiczna
Do pełni życia modlitwy prowadzą różne sposoby modlenia się, czego przykładem jest dla nas życie Maryi. Przede wszystkim Maryja brała udział w publicznej modlitwie społeczności żydowskiej. Regularnie chodziła do świątyni. Razem z Józefem zaniosła tam Dzieciątko Jezus, aby przedstawić Je Bogu i czynnie uczestniczyła w ceremonii oczyszczenia. Maryja modliła się, ofiarując Bogu swego Syna.
Dwanaście lat później widzimy Maryję regularnie podążającą do świątyni. "Rodzice Jego chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym" (Łk 2,41-42). Podczas całej drogi do Jerozolimy pielgrzymi modlili się i śpiewali psalmy, a żarliwość ich modlitwy wzrastała, gdy ukazało się święte miasto. Serce Maryi z pewnością śpiewało chwałę Bogu, kiedy radowała się z ludem. Podczas liturgii w świątyni odmawiała rytualne modlitwy z licznymi psalmami, które każdy dobry Żyd znał na pamięć. Łatwo można sobie wyobrazić Świętą Rodzinę zbierającą się regularnie na modlitwę w małej synagodze w Nazarecie. Jakże Oni musieli rozważać i komentować słowo Boże! Udział Maryi w oficjalnym kulcie jest przykładem dla nas. Kiedy łączymy się z ludem Bożym w publicznej liturgii, chwalimy Boga i dziękujemy Mu za wszystko, co jest w naszym życiu. Stajemy się, podobnie jak Maryja, źródłem wiary i zachęty dla innych.
Jezus powołuje nas na swoich uczniów
Na początku swojej publicznej działalności Jezus zaprasza swoich uczniów do pójścia za Nim. Po okresie formowania ich przez swoje nauczanie daje im przykazanie: "Pójdźcie i wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!" (Mt 6,31). Mamy więc pójść za Nim, z Nim pracować, żyć Jego nauką, mieć udział w Jego działalności i w Jego zwycięstwie.
Dzień 1 (J 1,35-51) - Jezus zaprasza do bycia uczniem: "Chodźcie, a zobaczycie".
Dzień 2 (Łk 5,27-32) - "Nie przyszedłem wzywać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników".
Dzień 3 (Mt 11,28-30) - "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście".
Dzień 4 (Ef 1,3-22) - Twoje powołanie: "W Nim bowiem wybrał nas".
Dzień 5 (Łk 5,1-11) - Nasza niegodność nie jest przeszkodą w Bożym wezwaniu.
Dzień 6 (J 15,9-17) - Uprzedzający plan Boży: "...ale Ja was wybrałem".
Dzień 7 (Flp 3,7-21) - Odpowiadamy przez oderwanie się od wszystkiego: "Dla Niego wyzbyłem się ze wszystkiego".
Tydzień 19 - Modlitwa wspólnotowa
Maryja modliła się spontanicznie, również z innymi. Gdy przyszła odwiedzić swoją krewną, "Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydala ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś miedzy niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?" (Łk 1,41-43). Maryja odpowiedziała na tę spontaniczną modlitwę Elżbiety wspaniałą pieśnią, która jest powtarzana tysiące razy, każdego dnia na całym świecie: "Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy" (Łk 1,46-47). Modlitwa płynąca z serca przychodzi w sposób naturalny, kiedy żyjemy w większej bliskości Boga. Nasze serce, tak jak serce Maryi, po prostu wybucha uwielbieniem i dziękczynieniem Bogu. Jestem pewien, że Maryja modliła się w ten sposób często i żarliwie w ciszy w domu w Nazarecie. Św. Łukasz podkreśla obecność Maryi w Wieczerniku po wniebowstąpieniu Jezusa. Tam modliła się gorliwie razem z Jego najbliższymi przyjaciółmi. "Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego" (Dz 1,1-14). Jak żarliwie Maryja musiała się z nimi modlić? Znała z własnego, najgłębszego doświadczenia moc obecności Ducha Świętego. Wiedziała również, że Duch Święty może przekształcić tych różnych ludzi w kochającą się wspólnotę mesjańską. Modliła się, aby otrzymali dar mądrości, wiedzy i umiejętności, by mogli stać się filarami królestwa, które założył Jej Syn w czasie i przestrzeni. Maryja dała przykład modlitwy wspólnotowej czy zaangażowanej, która obecnie coraz bardziej wchodzi w zwyczaj. Modlitwa taka jest łączeniem wielu ludzi więzami miłości i formowaniem ich w prawdziwą wspólnotę chrześcijańską.
Jezus uzdrawiający
Jezus przyszedł na świat, aby uzdrawiać. Chciał nam wszystkim przywrócić integralność, ponieważ kocha każdego nie kończącą się miłością. "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają" (Łk 5,31). Jezus leczył całego człowieka, jego sferę duchową i fizyczną. Uzdrawiająca misja Jezusa kontynuowana jest dzisiaj w Kościele nie tylko przez sakramenty uzdrowienia, ale też przez każdego z nas. Przynosimy innym Jego uzdrowienie na wiele sposobów.
Dzień 1 (Mt 11,2-6) - Uzdrowienie jako znak, że Jezus jest Mesjaszem: "Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie".
Dzień 2 (Mk 6,7-13; 30-33) - "�wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali".
Dzień 3 (Mt 2,1-12) - Jezus uzdrowił paralityka z powodu wiary wspólnoty: "Jezus, widząc ich wiarę".
Dzień 4 (Ez 36,25-28) - Jezus wypełnia proroctwo: "I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza".
Dzień 5 (Jk 5,14-16) - Jezus przedłuża działanie swojej uzdrawiającej misji przez nas: "�módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie".
Dzień 6 (Mk 10,46-52) - Ślepy mówi Jezusowi: "�żebym przejrzał, Jezus odpowiada: Idź, twoja wiara cię uzdrowiła".
Dzień 7 (Mt 8,5-13) - "Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś".
Tydzień 20 - Medytacja
Wzorem modlitwy medytacyjnej jest dla nas Maryja. W medytacji zajmujemy nasz umysł wspaniałymi tajemnicami Bożej miłości, usiłując zrozumieć Boże plany, pobudzające nas do miłości i wdzięczności i wyciągamy wnioski - normy dla naszego codziennego życia z Bogiem. Maryja praktykowała również ten rodzaj modlitwy. Gdy pasterze przyszli do stajni i znaleźli swojego Zbawiciela leżącego w żłobie, "wrócili, wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane" (Łk 2,20), a Maryja "zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu" (Łk 2,19). Dzięki rozważaniu tych wydarzeń, tajemnicze plany Boże stawały się dla Maryi bardziej czytelne. To jest właśnie owoc medytacji.
Ewangelista zapisał dla nas jeszcze inny przykład medytacyjnej modlitwy Maryi. Kiedy dwunastoletni Jezus został w świątyni, Maryja i Józef spędzili trzy dni w udręce szukając Go. "Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami (Łk 2,46-47). �Jego Matka rzekła do Niego: Synu czemuś nam to uczynił? (�) Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział (Łk 2,48-50). Jaka w tym prawda o nas! Jakże często nie rozumiemy Bożych planów. Drogi Boże nie są naszymi drogami, ani Jego myśli nie są naszymi myślami. "A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swoim sercu" (Łk 2,51). Rozważała te wydarzenia, by zrozumieć, jak będzie mogła lepiej służyć Bożemu planowi zbawienia.
Zobowiązanie do doskonałości
Jezus przyszedł na świat, aby nauczać nas, że Bóg jest Osobą, Osobą, która kocha. Jezus ofiarował swoją miłość wszystkim - tym, którzy ją przyjmowali i tym, którzy ją odrzucali. Uczył nas, że przykazanie miłości jest największe. Wiedział, że jest to trudne prawo, jednak prowadził stopniowo od I do IV stopnia miłości.
Dzień 1 (Łk 19,1-10) - "Zacheuszu (�) dziś muszę się zatrzymać w twoim domu".
Dzień 2 (Łk 10,25-37) - I. stopień - kochaj bliźniego, jak siebie samego: "To czyń, a będziesz żył".
Dzień 3 (Mt 25,31-46) - II. Stopień - kochaj bliźniego, tak jak Mnie kochasz: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Dzień 4 (J 15,12-17) - III. Stopień - miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich".
Dzień 5 (J 17,20-26) - IV. Stopień - jedność z Bogiem: "�aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie".
Dzień 6 (Ap 2,1-7) - Pierwszeństwo miłości: "�że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości".
Dzień 7 (Rz 5,1-11) - Jezus dowodzi swojej miłości: "Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to".
Tydzień 21 - Modlitwa kontemplacyjna
Modlitwa osobista ma być czasem spędzonym z Bogiem w samotności naszego serca, czasem, w którym Bóg nas wzbogaca i pożywia, byśmy mogli dawać innym. I znów Maryja pokazuje drogę swoim przykładem, bo kontemplacja była częścią Jej życia. Modlitwa kontemplacyjna to bycie sam na sam z Bogiem, grzanie się w słońcu Jego obecności, odczuwanie ciepła Jego miłości do nas. W modlitwie tego rodzaju nie potrzeba wielu słów, a nawet nie potrzeba ich wcale. Na ogół jest to spokojna modlitwa w sercu: "Boże mój, jaki jesteś wielki", albo: "Kocham Cię też, Boże" czy też: "Ojcze, dziękuję". Kontemplacja jest głęboką świadomością, że jesteśmy znani i kochani, świadomością w samym jądrze naszego istnienia. Jak szczęśliwa była Maryja chroniąc się w ciszy uświęconego domu w Nazarecie, aby być sam na sam z Bogiem. Tam doświadczała Jego obecności w swoim Synu. Po latach, kiedy zrozumiała, że Jezus stanowi jedno z Ojcem, pojęła, że Ojciec też mieszkał w skromnym domostwie w małym miasteczku. Zrozumiała też obecność Ducha Świętego działającego w Niej każdego dnia życia. Godziny Jej kontemplacji musiały być liczne i częste. Były to godziny wypełnione miłością, pokojem i radością. Każde uderzenie serca Maryi było łącznością z Bogiem. Niewiele słów przez Nią wypowiedzianych zostało zapisane w Piśmie Świętym. Podobnie Jej modlitwa, w dużej części, musiała być bezsłowna. Słowa nie są potrzebne, gdy serce mówi do serca. "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu" (Mt. 6,6).
Jezus i kobiety
Jezus zawsze przychodził z pomocą upokarzanym, prześladowanym, poniżanym. W Jego czasach kobiety miały mało praw i niską pozycję społeczną. Dlatego Jezus zawsze zwracał się do nich z pełną miłości uwagą. Zawsze bronił kobiet. Nigdy nie pozwalał ich krytykować. Pomagał im i uzdrawiał wszędzie, gdzie przebywał. Jezus jest ten sam wczoraj, dziś i jutro. W modlitwie starajmy się uczynić Jego sposób myślenia naszym własnym.
Dzień 1 (J. 2,1-12) - Pełna miłości troskliwość o pannę młodą: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie".
Dzień 2 (J. 8,2-11) - Jezus okazuje pełne miłości przebaczenie dla jawnogrzesznicy: "I ja ciebie nie potępiam".
Dzień 3 (Łk. 10,38-42) - Marta i Maria: "Maria obrała najlepszą cząstkę".
Dzień 4 (J. 4,4-42) - Samarytanka przy studni: "O, gdybyś znała dar Boży".
Dzień 5 (Łk. 7,36-50) - Kobieta skruszona: "A ten komu mało się odpuszcza, mało miłuje".
Dzień 6 (Mk. 5,21-43) - Jezus uzdrawia dwie kobiety: "Nie bój się, wierz tylko".
Dzień 7 (Łk. 7,11-17) - Syn wdowy: " �i oddał go jego matce".
Tydzień 22 - Modlitwa z Pismem Świętym
Modlitwa słowami Pisma Świętego jest sposobem modlitwy zyskującym na popularności. Ten rodzaj modlitwy jest wsłuchiwaniem się sercem w słowo Boże, słowo, które formuje nas i przemienia, a także pobudza, pociesza i umacnia.
Maryja modliła się Pismem Świętym. W tym także uczy nas Ona swoim przykładem. Corocznie Maryja z Józefem szli do świątyni na Święto Paschy. Tu czytali Pisma, modlili się, śpiewali psalmy. Bez wielkiego wysiłku możemy wyobrazić sobie Maryję, Józefa i Jezusa modlących się i rozważających słowo Boże w ich małym domku w Nazarecie. Wyrażając swą radość w domu Elżbiety, Maryja dała dowód swojej znajomości Pisma Świętego. Jej pieśń jest odbiciem tej samej radości, która wiele lat wcześniej wydobyła się z serca Anny, gdy ofiarowała Bogu swego syna Samuela.
Sam Jezus dał świadectwo modlitwie i życiu słowem Bożym swojej Matki. Pewnego razu, gdy nauczał, jakaś kobieta chcąc Go pochwalić wykrzyknęła: "Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi, które ssałeś" (Łk 11,27). Jezus zapewne uśmiechem wyraził aprobatę pochwały swej Matki, ale odpowiedział, że Matka Jego jest błogosławiona nie tylko dlatego, że dała Mu życie. Nie. "Owszem, ale bardziej przecież błogosławieni są ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je" (Łk 11,28). "Błogosławieni, którzy odczytują, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska" (Ap 1,3).
"Panie, naucz nas modlić się"
Jezus modlił się! Do modlitwy szukał miejsc odosobnionych; na pustyni, na szczycie góry, w gaju oliwnym. Modlił się wczesnym rankiem (zob. Mk 1,35) i późnym wieczorem. Często spędzał na modlitwie całą noc (zob. Łk 6,12). Uczęszczał też regularnie do synagogi: "W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi" (Łk 4,16). Jezus uczy nas modlić się swoim słowem i przykładem. Siądźmy z Jego uczniami u stóp Mistrza i błagajmy: "Panie, naucz nas modlić się" (Łk 11,1).
Dzień 1 (Mt 6,5-13) - "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu".
Dzień 2 (Mt 7,7-11) - Efektywność naszej modlitwy: "Proście, a będzie wam dane".
Dzień 3 (Łk 11,9-13) - " �o ileż bardziej Ojciec z nieba do Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Dzień 4 (Mt 18,19-20) - Modlitwa wspólnotowa: "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".
Dzień 5 (J 14,12-14) - "A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię".
Dzień 6 (Mk 11,15-25) - "Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie".
Dzień 7 (Jk 1,5-8) - " �niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie".
Tydzień 23 - Wiara - Postawą modlitewną
Modlitwa musi się zaczynać, trwać i kończyć z głęboką, niezachwianą wiarą. Wiara charakteryzowała całe życie Maryi. Przenikała także Jej modlitwy.
Gdy miała zaakceptować swoje Boże macierzyństwo, nie wahała się ani nie pytała o jakiekolwiek gwarancje. Zadała tylko jedno pytanie, i to po to, aby się upewnić, jak Bóg zamierza spełnić swoją ogromną tajemnicę w Jej życiu. Anioł wyjaśnił: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię" (Łk 1,35). Maryja rozważała te słowa w wierze. Jeżeli nawet nic podobnego nie zostało kiedykolwiek zanotowane w annałach historii, to jednak Maryja wierzyła. Wiedziała, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, stąd Jej wiara pełna ufności i oczekiwania: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,38).
Na początku swojej publicznej działalności Jezus poszedł na gody w Kanie Galilejskiej. To tu Maryja poprosiła swego Syna o pierwszy cud - tak wielka była Jej wiara. Gdy skończyło się wino, Maryja rzekła do Syna: "Nie mają już wina" (J 2,3) i chociaż Jezus powiedział Jej, że jeszcze nie nadeszła Jego godzina, pełna wiary zwróciła się do sług czekających przy stołach i poradziła im: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2,5). To właśnie jest wiara.
Są różne poziomy wiary. Pierwszy z nich to ten rodzaj wiary, który akceptuje intelektualnie prawdę objawioną, której zrozumieć nie można; drugi, to wiara, która niesie zawierzenie; trzeci to wiara oczekiwania. Maryja dobrze znała wiarę oczekiwania. Oczekiwała, że Jej Syn zaradzi coś na brak wina i tak też się stało.
Jak mówi poeta Richard Crashaw: "Skromna woda zobaczyła swego Boga i zarumieniła się".
Kim jest Jezus?
"Za kogo uważają mnie ludzie?" (Mk 8,27). Przez dwa tysiące lat ludzie omawiają ten problem z punktu widzenia społecznego, oświatowego i religijnego. I jak za czasów Jezusa dają cały kalejdoskop odpowiedzi. Jezus staje się nam bliższy, gdy pyta: "A wy za kogo Mnie uważacie" (Mk 8,29). W odpowiedzi niech nam pomogą Jego słowa.
Dzień 1 (J 10,1-16) - "Ja jestem dobrym pasterzem".
Dzień 2 (J 8,12-20) - "Ja jestem światłością świata".
Dzień 3 (J 14,6-7) - "Ja jestem drogą, prawdą i życiem".
Dzień 4 (J 15,1-8) - "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym".
Dzień 5 (J. 6,35-40) - "Jam jest chleb życia".
Dzień 6 (Mk 14,60-65) - "Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? Ja jestem".
Dzień 7 (J 11,1-44) - "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem".
Tydzień 24 - Ubóstwo w duchu postawą modlitewną
Bardzo ważna w modlitwie jest postawa pełnej zależności wobec Boga. Potrzebne jest ubóstwo duchowe, świadomość nawet niemożliwości samodzielnego modlenia się. Św. Paweł zapewnia nas: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8,26-27). Pokorna dyspozycyjność jest niezbędna w modlitwie. Przypomnijmy sobie opowieść Pana Jezusa o faryzeuszu i celniku, którzy weszli do świątyni, aby się modlić. Celnik "odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten". To pokora celnika spodobała się Bogu. Jezus kończy tę opowieść słowami: "Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony" (Łk 18,9-14). Matka Najświętsza modli się z prawdziwą pokorą. To była Jej stała postawa w modlitwie. Znała swoją własną małość i przypisywała wszystko Bogu:
"Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię" (Łk 1,46-49)
Maryja modliła się z pokorą, ponieważ zawsze zdawała sobie sprawę, że wszystko, co dzieje się z Nią i przez Nią, zachodzi dzięki mocy Boga. Pokora musi charakteryzować nasze modlitwy, jeżeli mają być one miłe Bogu.
Urząd Nauczycielski Jezusa
Gdy rozważamy tajemnicę Jezusa w Jego wypowiedziach znajdujemy wskazania na każdą sytuację życiową. Bądźmy wiec z Nim obecni, gdy przy każdej sposobności naucza swych uczniów, słuchajmy bacznie Jego słów, obserwujmy reakcję na twarzach Jego słuchaczy. Gdy tak będziemy postępować, stopniowo przyobleczemy się w nowego człowieka uformowanego na obraz swego Stwórcy.
Dzień 1 (Mt 14,22-36) - Jezus sprawdza wiarę swych uczniów: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! (�) Czemu zwątpiłeś, małej wiary?".
Dzień 2 (Mt 16,13-23) - "A wy za kogo Mnie uważacie".
Dzień 3 (Mt 18,1-14) - "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci".
Dzień 4 (Mk 10,13-16) - Jezus i małe dzieci: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im".
Dzień 5 (Mt 20,20-28) - "�na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć".
Dzień 6 (Mt 21,18-32) - "I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie".
Dzień 7 (Łk 19,1-10) - "Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło".
Tydzień 25 - Tak Panie
Jezus uczył nas modlić się: "Bądź wola Twoja". Zgoda na Bożą wolę jest głównym elementem postawy modlitewnej. Musimy nie tylko akceptować wolę Boga, ale również mieć głębokie pragnienie pełnienia jej zawsze, nawet wówczas, gdy prowadzi nas ona przez dolinę cierpienia.
Całe życie Maryi było nieustannym "tak" Bogu, nawet w niedostatku i cierpieniu. Zaakceptowanie bez słowa skargi ubóstwo Betlejem, wygnanie w Egipcie, niesprawiedliwość Kalwarii ukazuje Jej postawę posłuszeństwa Bogu. Jej serce zawsze było w harmonii z wolą Boga, a to jest modlitwa. Gdy Symeon rzekł Maryi: "A twoją duszę miecz przeniknie" (Łk 2,35), Ona spokojnie zaakceptowała przeznaczenie.
Jednym krótkim zdaniem, bez ozdobników, św. Jan opisuje pełną przyzwolenia postawę Maryi na szczycie Kalwarii: "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego� (J 19,25). To lakoniczne zdanie pełne jest patosu, ale mówi też wiele o Maryi. Jej serce trwało zjednoczone z sercem Jej Syna, a przez to w jedności z wolą Ojca. Maryja nie odgrażała się katom, nie krzyczała widząc straszliwą farsę sprawiedliwości. Ona stała. Złączyła swoją ofiarę w jedno z ofiarą Jezusa. To wszystko było zawarte w Jej bezustannym "fiat".
Długie godziny samotnego trwania w modlitwie przed Bogiem nauczyły Ją, jak nieodgadnione są Jego drogi i jak niezgłębione są Jego plany.
Odrzucenie
Na każdym rogu ulicy Jezus doświadcza odrzucenia. Jest znienawidzony przez wrogów, unikany przez wielu, uważany za obłąkanego przez krewnych. Wyszedł z miłością, aby być odrzucanym. Jest to paradoks Ewangelii. Sam Jezus przestrzega: "Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować" (J 15,20). Św. Paweł przygotował nas, idących za Jezusem, na to odrzucenie: "Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia" (1 Kor 1,18). Kontemplacja oznacza odczuwanie, kosztowanie i doświadczanie wszystkich odrzuceń z Jezusem zmartwychwstałym i uwielbionym.
Dzień 1 (Mt 2,13-23) - "�bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić".
Dzień 2 (Łk 4,14-30) - "Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta".
Dzień 3 (J 6,60-71) - "Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło".
Dzień 4 (Mt 19,16-30) - "Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony".
Dzień 5 (J 1,10-16) - "�a swoi Go nie przyjęli".
Dzień 6 (Mk 3,20-30) - "Odszedł od zmysłów".
Dzień 7 (Mk 12,1-12) - "�kamień, który odrzucili budujący".
Tydzień 26 - W imię Jezusa
Jezus jest naszym Mistrzem. Gdy uczył nas, jak się modlić radził, by prosić w Jego Imię. "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje" (J 16,23). A w innym miejscu mówi: "O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię" (J 14,14).
Jest to ważny warunek modlitwy. Musimy jednak rozumieć, że chodzi tu o coś znacznie ważniejszego niż proste użycie słów: "W imię Jezusa". W rozumieniu żydowskim imię oznaczało samą osobę. Modlić się w imię Jezusa, to modlić się tak, jakby modlił się Jezus, widzieć ludzi i sytuacje tak, jak On je widział.
Modlić się w imię Jezusa to posiadać myśli i serce Jezusa, mieć takiego ducha, jaki był w Nim. Innymi słowy: nasza modlitwa winna być tylko tym, czego Jezus poszukuje i chce. Nadzieje, pragnienia, myśli powinny być w całkowitej zgodności z zamierzeniami Chrystusa. Jeżeli pielęgnujemy taką postawę, to będziemy mówić z mocą i autorytetem Jezusa. Św. Paweł poucza nas również: "To dążenie niech was ożywia; ono też było w Chrystusie Jezusie" (Flp 2,5). Mówi też, że ludzie muszą "odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego" (Ef 4,23-24).
Prosić o cokolwiek Ojca w imię Jezusa to coś więcej niż tylko powtarzanie formułki. Modlitwa będzie miła Bogu i odda Mu cześć i chwałę, gdy nasza myśl będzie w harmonii z myślą Jezusa.
Umycie nóg
Działalność Jezusa była posługiwaniem. Częścią tej służby było uwolnienie nas od niedoskonałości i oczyszczenie przygotowujące do jedności z Nim. Umycie nóg było procesem oczyszczającym - jako przygotowanie do Eucharystii, pokorną posługą, ale też wspaniałym przykładem pozostawionym nam przez Jezusa do gorliwego naśladowania. Prawdziwa radość chrześcijańska pochodzi nie z otrzymywania, lecz dawania, nie tyle z bycia obsłużonym, co z posługiwania innym.
Dzień 1 (J 13,1-20) - Jezus daje przykład: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?".
Dzień 2 (Mt 18,1-14) - "Jeżeli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego".
Dzień 3 (Flp 2,5-11) - Pokora Jezusa: "�stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyzowej".
Dzień 4 (1Tm 5,7-10) - Charakter chrześcijanina: "�że obmyła nogi świętych".
Dzień 5 (J 10,14-18) - "Życie moje oddaję za owce".
Dzień 6 (Ef 5,1-7) - "�Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu".
Dzień 7 (Łk 22,24-30) - "Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy".
Tydzień 27 - Ofiara uwielbienia
Najświętsza ofiara mszy św. Jest modlitwą par excellence. Cała msza św. jest ofiarowana Ojcu w imię Jezusa, Najwyższego Kapłana. Kiedy jednoczymy się z Nim, Chrystus składa mszę św. jako nieskończoną ofiarę w naszym imieniu. Jest to doskonała modlitwa uwielbienia i dziękczynienia złożona w naszym imieniu Ojcu przez Jezusa. Prawie wszystkie modlitwy mszalne kończą się zwrotem przedstawiającym nasze prośby "przez Chrystusa Pana naszego�" lub jednym z licznych jego wariantów. W małym podniesieni (wielka doksologia) modlimy się: "Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie, Boże, Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego, wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków". Fakt, że to Jezus jest głównym składającym ofiarę, daje naszej modlitwie wymiar nieskończony. Nie modlimy się sami. Nie uwielbiamy sami. Przedstawiamy nasze uwielbienie i dziękczynienie "przez Jezusa Chrystusa Pana naszego". W IV Modlitwie Eucharystycznej modlimy się: "Wejrzyj, Boże, na Ofiarę, którą sam dałeś swojemu Kościołowi, i spraw, aby wszyscy, którzy będą spożywali ten sam chleb i pili z jednego kielicha, zostali przez Ducha Świętego złączeni w jedno ciało i stali się w Chrystusie żywą ofiarą ku Twojej chwale". Nasze życie modlitwy może stać się żywą ofiarą uwielbienia tylko wówczas, jeśli modlimy się w imię Jezusa, mocą Jego Ducha. "Przez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię" (Hbr 13,15).
Ja jestem chleb, który z nieba zstąpił
Sercem Kalwarii jest cierpienie, odrzucenie i posłuszeństwo. Zmartwychwstały, uwielbiony Jezus jest obecny w nas, gdy codziennie od nowa przeżywamy Kalwarię. Jezus dał nam ucztę eucharystyczną, aby nas żywić i karmić na drodze naszego życia. On znał góry i doliny, które będą towarzyszyć naszej pielgrzymce do Ojca. Chciał być z nami we wszelkich zmiennych kolejach losu. Jest rzeczywiście Wiatykiem, pożywieniem w naszej podróży. Jezus stał się Eucharystią dla nas, byśmy mogli stać się Eucharystią dla innych.
Dzień 1 (Wj 16,4-36) - "Oto ześlę wam chleb z nieba, na kształt deszczu".
Dzień 2 (J 6,1-15) - "Jezus więc wziął chleb i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym".
Dzień 3 (J 6,25-59) - "Jam jest chleb życia".
Dzień 4 (J 6,60-71) - "Uczniowie uznali słowa Jezusa za zbyt trudne do przyjęcia: "Czyż i wy chcecie odejść".
Dzień 5 (Łk 22,7-20) - "Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał".
Dzień 6 (1 Kor 11,17-34) - Upomnienie św. Pawła dotyczące przyjmowania Eucharystii: "Niech przeto człowiek baczy na siebie samego".
Dzień 7 (Hbr 9,11-28) - Ofiara Jezusa: "�o ile bardziej krew Chrystusa (�) oczyści wasze sumienia".
Tydzień 28 - Jego wola
Jezus zawsze głęboko troszczył się o spełnienie woli swego Ojca. Wielokrotnie mówił, że przyszedł wypełnić to, czego Ojciec od Niego wymaga. Kiedyś powiedział: "Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał i wykonać Jego dzieło (J 4,34), �w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże (Hbr 10,7). Jest to nader ważna postawa, którą winniśmy przyjąć, gdy stajemy do modlitwy. Musimy poszukiwać woli Bożej i ją realizować. Czas spędzony na spokojnej refleksji i medytacji odsłoni nam to, czego Bóg od nas oczekuje. Gdy wsłuchujemy się w Jego słowo, możemy łatwiej zauważyć i odkryć wolę Bożą. Przysiąść u stóp Jezusa i słuchać sercem tego, co do nas mówi - to jest prawdziwa modlitwa. Wola Boża nie zawsze jest dla nas łatwa do przyjęcia. Przeciwnie, czasami może przysparzać niemało bólu. Tym niemniej, dzięki modlitwie znajdujemy siłę, by zaakceptować wszystko, cokolwiek w stosunku do nas jest wolą Boga. Również w tym względzie Pan daje nam przykład. W Ogrodzie Getsemani, kiedy wizja mającego nadejść cierpienia przygniotła Jezusa do ziemi, modlił się: "Ojcze, jeśli chcesz zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie maja wola, lecz Twoja niech się stanie!" (Łk 22,42). Ewangelista kontynuuje: "Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił" (Łk 22,44). Do modlitwy musimy stawać gotowi pytać o wolę Boga i przyjmować ją we wszystkim. W takiej modlitwie jest prawdziwy pokój. Gdy wydaje się, że wola Boga zdruzgocze nas, musimy się modlić ze zwiększoną gorliwością. W niej znajdziemy siłę, a nawet radość.
Modlitwa w Ogrójcu
Oczekiwanie na nieprzyjemne czy ciężkie doświadczenie jest częstokroć gorsze od samego tego doświadczenia. Jezus cierpiał straszną mękę oczekiwania w Ogrójcu. On przewidywał bezskuteczność tak wielu Jego cierpień. Znał obojętność, niewdzięczność i otwartą wrogość, której doświadczy w swoim ciele przez wieki. Ten straszny ból zmusił Go do rozpaczliwej modlitwy: "Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie!". Lecz zaraz przyszło to wspaniałe poddanie się: "Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!" (Mk 14,36).
Dzień 1 (Mt. 26,36-46) - W Getsemani: "Smutna jest dusza moja aż do śmierci".
Dzień 2 (J 12,23-28) - "�właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę".
Dzień 3 (Hbr 5,5-10) - "�nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał".
Dzień 4 (J 14,28-31) - "Odchodzę i przyjdę znów do was".
Dzień 5 (Hbr 4,14-16) - "Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom".
Dzień 6 (Łk 22,47-53) - "�pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego".
Dzień 7 (J 18,1-14) - "Kogo szukacie?".
Tydzień 29 - Uwolnij się
Rozpoczynając modlitwę musimy cali zwrócić się ku Bogu, pragnąc uwolnić się od wszystkiego, zanim staniemy przed Nim. Gdy kiedyś przewodniczyłem dyskusjom temat modlitwy, poprosiłem uczestników o podzielenie się swoimi doświadczeniami odnośnie do samej modlitwy, jak również postawy, którą uważają za pomocną. Jeden z mężczyzn, lat około 35, podzielił się z nami następującym doświadczeniem: "Jako mały chłopiec mieszkałem w farmie i modliłem się o rower i strzelbę. Wciąż prosiłem Boga o obie rzeczy, których brak silnie odczuwałem, ale Bóg nie odpowiadał na moją modlitwę. Któregoś dnia wpadłem na świetny pomysł. Lubiłem puszczać latawce na rzeką. Ciąg powietrza zawsze był tam dobry. Przyszło mi myśl, że Bóg tam daleko w górze nie może słyszeć moich próśb. Wpadłem więc na pomysł, że mogę moje prośby zapisać na ogonie latawca, wypuścić go wysoko i Bóg będzie mógł odczytać moją modlitwę. Wypisawszy notatkę takiej treści pobiegłem podniecony nad rzekę puścić mojego latawca. Wiatr był sprzyjający i latawiec wznosił się coraz wyżej i wyżej. W końcu sznurek rozwinął się cały i latawiec zaczął się szarpać w moim ręku niczym ryba na wędce. Spojrzałem w górę i zobaczyłem, że mój latawiec nie wzniósł się dostatecznie wysoko, aby Bóg mógł go zobaczyć. Wiedziałem, że musi polecieć wyżej, jeżeli Bóg ma przeczytać moją modlitwę. Rozpłakałem się serdecznie, bo lubiłem mój latawiec. W końcu poprzez łzy spływające mi po twarzy spojrzałem w niebo i� uwolniłem latawiec. I tak od tego dnia, gdy staję przed Bogiem w modlitwie, uwalniam się od wszystkiego. Tego nauczył mnie Bóg, w ten dzień, wiele lat temu".
Jezus odrzucony przez swoich
Judasz powodowany skąpstwem nie mógł oprzeć się pokusie. Jezus nazwał go przyjacielem nie bacząc na jego zdradę, ale Judasz, przepełniony wyrzutami sumienia i rozpaczą, nie potrafił zwrócić się do Jezusa. Nie rozumiał Bożego przebaczenia pełnego miłości i miłosierdzia. Inną postawę reprezentował Piotr, który chełpił się z dumą, że nigdy nie zaprze się Jezusa. Duma prowadzi do upadku. Ale, inaczej niż u Judasza, duma Piotra przekształciła się w pokorę. Żal, a nie wyrzuty sumienia, wypełniły jego serce. I stał się kochającym, skruszonym Piotrem.
Dzień 1 (Łk 22,1-6) - Spiskowanie w celu aresztowania Jezusa: "Ucieszyli się i ułożyli się z nim, że dadzą mu pieniądze".
Dzień 2 (J 13,18-30) - "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi".
Dzień 3 (Mt 27,3-10) - Judasz czuje wyrzuty sumienia, a nie żal: "Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną".
Dzień 4 (Łk 22,31-38) - "Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę".
Dzień 5 (Mt 26,69-75) - Piotr zdradza Pana: "Nie nam tego Człowieka".
Dzień 6 (Łk 22,61-62) - Żal, nie wyrzuty sumienia: "A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra".
Dzień 7 (Dz 10,34-43) - Skruszony Piotr kontynuuje misję Jezusa.
Tydzień 30 - Módl się zawsze
Modlitwa w żadnym przypadku nie jest ograniczona jedynie do słów. W rzeczywistości słowa są raczej ubogim środkiem wyrażania naszych myśli i uczuć. Stara prawda mówi: "Czyny wołają głośniej niż słowa". Nasze działania są również modlitwą. Jeśli nasza aktywność jest w harmonii z tym, czego Bóg od nas oczekuje i jeśli jest ofiarowana w jedności z Jezusem, staje się modlitwą. Bóg raduje się taką modlitewną postawą. Św. Paweł zachęca nas do wyrażania naszej wdzięczności Bogu przez nasze czyny: "I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego" (Kol 3,17). W innym liście mówi: "Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie" (1 Kor 10,31). Jezus uczył nas także, że dobre uczynki są nie tylko naszą modlitwą, ale mogą nawet prowadzić innych do modlitwy: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5,16). W opowiadaniu o sądzie ostatecznym Jezus powiedział nam, w jaki sposób osądzi takie czyny, jak nakarmienie głodnego czy napojenie spragnionego, jeśli będą one wykonane z właściwą motywacją. "Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25.40). Pismo Święte mówi nam również: "Lepsza jest modlitwa ze szczerością i miłosierdzie ze sprawiedliwością" (Tb 12,8).
Proces i skazanie
Jezus nie bronił się przed Sanhedrynem, Herodem czy Piłatem. Nie próbował usprawiedliwiać swojej nauki czy działanie, bo widział daremność takich prób w tej fazie sądu. Jezus był winny, bo "Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich" (Iz 53,6). Taka jest wielkoduszność Boga!
Dzień 1 (Mt. 26,57-68) - Przed Sanhedrynem: "Lecz Jezus milczał".
Dzień 2 (J 18,19-24) - Jezus pyta Annasza: "Dlaczego Mnie pytasz?".
Dzień 3 (J 18,28-40) - Piłat: "Ja nie znajduję w Nim żadnej winy".
Dzień 4 (Łk 23,1-12) - Herod zapytywał Jezusa, � "lecz Jezus nic mu nie odpowiedział".
Dzień 5 (J 19,1-16) - Piłat próbuje zwolnić Jezusa: "Oto Człowiek".
Dzień 6 (Mt 27,27-31) - "Witaj, Królu Żydowski".
Dzień 7 (Łk 23,26-31) - Via Doloroso: "�zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny (�) i włożyli na niego krzyż.
Tydzień 31 - Być uczniem
Działanie może być zakorzenione w modlitwie, tzn. może się w modlitwie zaczynać, modlitwą być motywowane i realizowane jako modlitwa miłości. Jezus przez trzy lata prowadził życie bardzo aktywne. Ale cała Jego działalność była przepojona modlitwą. Modlił się przed wszystkimi ważnymi wydarzeniami swego życia - przed wyborem apostołów, wskrzeszeniem Łazarza, w Ogrodzie Getsemani, na krzyżu. Działania naszego życia muszą być często przerywane chwilami modlitwy, ponieważ modlitwa nadaje odpowiedni kierunek naszemu działaniu. Jezus rzekł: "Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, pozostanie tylko samo" (J 12,24). Takie nastawienie jest obce naszej ludzkiej naturze; stąd potrzeba formowania odpowiedniej postawy poprzez modlitwę. Jezus postawił warunek bycia uczniem, kiedy powiedział: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Łk 9,23). Ten warunek wymaga codziennej modlitewnej refleksji, przypominającej nam, że cała nasza aktywność musi być wspomagana modlitwą. Krzyż powstaje wtedy, gdy nasza wola działa prostopadle do woli Boga; sama modlitwa może przygiąć naszą wolę, aby trwała równolegle z wolą naszego kochającego Ojca. Tego uczy Jezus swoim przykładem. Często oddala się od bliskich, aby modlić się, czy to wstając wcześnie rano na długo przed brzaskiem, czy spędzając całą noc na modlitwie. Znów wołajmy: "Panie naucz nas modlić się poprzez czynienie całej naszej codziennej aktywności żywą ofiarą uwielbienia".
Śmierć przez ukrzyżowanie
Ukrzyżowanie było w czasach Jezusa najbardziej haniebnym i okrutnym rodzajem egzekucji. Czyż Jezus mógł lepiej udowodnić swoją miłość? Do jakiego stopnia mógł uczynić swoją ofiarę pełniejszą? Nawet w momencie śmierci trwała Jezusowa posługa miłości w stosunku do złoczyńców, do Matki, do oprawców, do całego rodzaju ludzkiego.
Dzień 1 (Łk 23,39-43) - Skrucha łotra: "Dziś ze Mną będziesz w raju".
Dzień 2 (Łk 23,32-37) - "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią".
Dzień 3 (J 19,25-30) - "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego�".
Dzień 4 (Ps 22 [21]) - "Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił".
Dzień 5 (Iz 52,13; 53,4) - "Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści".
Dzień 6 (Hbr 10,1-18) - "Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani".
Dzień 7 (Mk 8,34-38) - "�niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje".
Tydzień 32 - Modlitwa orędowniczka
Najpopularniejszą formą modlitwy jest modlitwa orędowniczka lub modlitwa prośby. Są to najczęściej spotykane rodzaje modlitwy. Wielu ludzi rzadko używa jakiejkolwiek innej formy. Oczywiście jest to dobra modlitwa, ale nie jest najwyższą jej formą. Bóg chce, byśmy przychodzili do Niego z naszymi potrzebami. Modlitwa tego rodzaju przypomina nam, że sami nic uczynić nie możemy, ale przy Bożej pomocy wszystko jest możliwe. Modlitwa jest kluczem do serca Ojca. Ludzie modlitwy są niepokonani. Nie pokona ich szatan, żadne przeciwności, lęki czy trudności życia. Modlitwa jest najpewniejszą drogą do zwycięstwa. Ludzie modlitwy są zawsze szczęśliwi. Otóż ważnym pytaniem jest, jak używamy tego potężnego daru, który dał nam Bóg. Jezus powiedział: "Proście, a otrzymacie" (J. 16,24). Tak więc Jezus obiecał, że pomoc otrzyma ten, kto prosi. Ważne jest, byśmy prosili w sposób właściwy. Modlitwa sama w sobie nie niesie Bożej pomocy. Tylko dobra modlitwa jest wysłuchiwana. To jest podstawowa prawda biblijna. Bóg realizuje nasze prośby tylko wówczas, gdy to, o co prosimy, jest zgodne z Jego wolą. Ważne jest, abyśmy poznali, jak powinniśmy się modlić i w jakich sytuacjach powinny być używane różne rodzaje modlitwy. Nie ma szkoły bardziej efektywnej niż szkoła doświadczenia: "Panie, naucz nas modlić się" (Łk. 11,1).
On zmartwychwstał
On zmartwychwstał! Dla Jezusa - jakiż tryumf! Jakie zwycięstwo! Dla nas - jaka radość! Jaki pokój! Chrystus poniósł karę za nasze grzechy. Pokonał śmierć. Zaznaj zwycięstwa z Nim. Raduj się z Nim. Pozwól swemu sercu radośnie śpiewać Alleluja!
Dzień 1 (Mt. 28,1-10) - "Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział".
Dzień 2 (J. 20,1-10) - "Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył".
Dzień 3 (Rz. 6,3-11) - "Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo
będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie".
Dzień 4 (Dz. 2,29-36) - "Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami".
Dzień 5 (Kol. 3,1-11) - "Dążcie do tego, co w górze".
Dzień 6 (1 Kor. 15,20-28) - "�w Chrystusie wszyscy będą ożywieni".
Dzień 7 (1 Kor. 15,35-58) - "Stał się (�) ostatni Adam duchem ożywiającym".
Tydzień 33 - Dziecięca modlitwa
Jezus wielokrotnie zapewnia nas: "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego" (Mt 18,3). Odnosi się to w specjalny sposób do naszej modlitwy. Serce Ojca jest otwarte na wszystkie potrzeby Jego dzieci. Najmniejsi zdobywają serce Ojca przez swoją dziecięcą postawę. Dzieci przychodzą do ojca z ufnością, miłością, wiarą i przedkładają mu swoje nawet najmniejsze potrzeby! My musimy tak samo odnosić się do Boga. Bóg raduje się, gdy przychodzimy z całą prostotą i wiarą pełną miłości. Jezus mówiąc o ojcu ziemskim powiada: "Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą" (Mt 7,11). Kiedy stajemy przed Ojcem w dziecięcej postawie miłości i ufności, nasza modlitwa sprawia Mu przyjemność. Jeśli nasze prośby zgodne są z Jego wolą, spełni je, i to czasem z zadziwiającą szybkością i szczodrością. Może się zdarzyć, że Bóg wstrzyma się z odpowiedzią na nasze modlitwy, jeśli istnieją ku temu specjalne przeszkody, takie jak złość czy nie przebaczające serce. Postępując tak Bóg wychowuje nas, aby później mógł dać nam nawet więcej, niż oczekujemy. Bywamy biedni i potrzebujący po prostu dlatego, że nie jesteśmy podobni dzieciom w przystępowaniu do Ojca. "...a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie" (Jk 4,2).
Obecność
Przez swą śmierć i zmartwychwstanie Jezus może dzielić z nami swe Boskie życie. On żyje z nami i w nas. Jesteśmy chrześcijanami nie dlatego, że kierujemy się określoną moralnością, wierzymy w zbiór doktryn, sprawujemy kult w określony sposób. To nie jest jeszcze chrześcijaństwo. Jesteśmy chrześcijanami, ponieważ Chrystus zamieszkuje w nas. On dał nam wspaniałe powołanie, gdy zaprosił nas do przyjęcia chrztu. Przez chrzest zaprosił nas do swej rodziny, rodziny ludzi Bożych. Przybrał nas na swych synów, a to daje nam rzeczywistą godność jako osobom i jako chrześcijanom.
Dzień 1 (J 20,11-18) - Maria Magdalena: "Widziałam Pana".
Dzień 2 (Pnp 3,1-4) - "...znalazłam umiłowanego mej duszy".
Dzień 3 (Mk 10,46-52) - Oczy wiary: "Rabbuni, żebym przejrzał".
Dzień 4 (1J 5,1-13) - "Ten, kto ma Syna, ma życie".
Dzień 5 (J 12,25-36) - "A Ja, gdy zostanę mad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie".
Dzień 6 (1P 3,13-22) - "Teraz również, zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie".
Dzień 7 (Ef 1,15-23) - "...aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia".
Tydzień 34 - Trudności w modlitwie
Pismo Święte wyraźnie wspomina przeszkody w modlitwie: "Nie! Ręka Pana nie jest tak krótka, żeby nie mogła ocalić, ani słuch Jego tak przytępiony, by nie mógł usłyszeć. Lecz wasze winy wykopały przepaść między wami a waszym Bogiem; wasze grzechy zasłoniły Mu oblicze przed wami tak, iż was nie słucha" (Iz 59,1-2). Postawa pychy i obłudy jest śmiertelnym zagrożeniem naszej modlitwy. Być może człowiek zamożny i nie mający kłopotów nie widzi się w sytuacji, w której szedłby do Ojca prosząc o cokolwiek. Być może jest zdolny i nie odczuwa potrzeby Bożej pomocy. Może rości sobie prawo do bycia człowiekiem, który zawdzięcza wszystko sobie samemu, który nie liczy na nikogo, nawet na Boga. Postawa taka jest tragiczna. Szybko doprowadza ona do niedoli i nieszczęścia. Bóg chce, abyśmy jak małe dzieci przychodzili do Niego wciąż i wciąż, bo jest naszym Ojcem i, jak każdy ojciec, raduje się czyniąc nam dobrze i dając swe łaski. "W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga" (J 16,26-27).
W drodze do Emaus
Codziennie idziemy drogą do Emaus. Jest to nasza codzienna, powolna wędrówka po drodze życia. Jezus nie zastawił nas sierotami i jest z nami w każdym momencie naszej pielgrzymki do Ojca. Czy Go rozpoznajemy? Uczniowie rozpoznali Go dopiero wtedy, gdy zaprosili Go do pozostania z nimi. Czy my zapraszamy Go codziennie do naszego życia, do naszych domów, do naszego działania?
Dzień 1 (Łk 24,13-35) - Droga do Emaus: "Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi".
Dzień 2 (Łk 18,31-34) - Jezus mówi uczniom o tym, co Go czeka w Jerozolimie, ale "oni nie pojmowali tego, o czym była mowa".
Dzień 3 (1P 1,3-12) - "Dlatego radujcie się".
Dzień 4 (Łk 9,18-22) - "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć".
Dzień 5 (Dz 2,22-38) - "�gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim".
Dzień 6 (Iz 54,4-10) - "Odkupicielem twoim - Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi".
Dzień 7 (Łk 2,25-38) - "Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie".
Tydzień 35 - Przeszkody w modlitwie
Nowy Testament wspomina wiele grzechów, które stanowią przeszkodę w modlitwie. Taką sytuację stwarza, przede wszystkim, naruszenie któregoś z Dziesięciu Przykazań, a także odmowa przebaczenia. Lecz "jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień" (Mt 6,15). Innym wielkim utrudnieniem dla naszej modlitwy jest gniew i niezgoda. Św. Paweł radzi swemu uczniowi Tymoteuszowi: "Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu" (1Tm 2,8). Św. Piotr również daje nam ojcowskie rady dotyczące modlitwy: "Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie ze słabym ciałem kobiecym! Darzcie żony czcią, jako te, które są razem z wami dziedzicami łaski, [to jest] życia, aby nie stawiać przeszkód waszym modlitwom" (1P 3,7). Ten sam apostoł zachęca nas do przyśpieszenia kroku w pogłębianiu wiary i usunięciu całego niedowierzania oraz lęków z naszego serca, gdy przystępujemy do modlitwy: "Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić. Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów" (1P 4,7-8). Chciwość i skąpstwo są przeszkodą dla Bożej odpowiedzi na naszą modlitwę. Jezus rzekł: "Dawajcie, a będzie wam dane; miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie" (Łk 6,38).
Jezus ukazuje się uczniom
Jezus ukazywał się swoim uczniom wielokrotnie, przy różnych okazjach. Robił to, by ich zapewnić, że żyje i umocnić ich wiarę. Staraj się doświadczyć obecności zmartwychwstałego Jezusa w tobie i przy tobie, odczuć ciepło osłaniającej cię miłości. Odpowiedz: "Ja także Cię kocham, Jezu".
Dzień 1 (J 20,19-23) - Niezapowiedziany gość: "Pokój wam!".
Dzień 2 (J 14,27-31) - "...pokój mój daję wam".
Dzień 3 (J 20,24-29) - "...i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!".
Dzień 4 (1J 1,1-5) - "...oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami".
Dzień 5 (J 4,46-54) - "Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i szedł z powrotem".
Dzień 6 (Dz 3,22-26) - "Zapowiedzieli te dni także pozostali prorocy".
Dzień 7 (Łk 24,36-46) - "Popatrzcie na moje ręce i nogi".
Tydzień 36 - Warunek skutecznej modlitwy
Umiłowany uczeń Jezusa zapewnia nas, że czyste sumienie jest podstawowym warunkiem wysłuchania modlitwy. Pisze on: "Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, mamy ufność wobec Boga, i o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego" (1J. 3,21-22). Także psalmista zapewnia nas, że Bóg odpowie na modlitwę sprawiedliwego: "Odstąp od złego, czyń dobro; szukaj pokoju, idź za nim! Oczy Pana [zwrócone są] ku sprawiedliwym, a Jego uszy na ich wołanie" (Ps. 34(33),15-16). Słowa te mogą wywoływać w nas pewien niepokój. Któż z nas może przypisać sobie taką świętość, że Bóg wysłucha jego modlitwy? Słowo Boże nie oznacza, że wysłuchani będą jedynie ludzie, którzy nigdy nie zgrzeszyli. Dla nas śmiertelnych niemożliwe jest bowiem życie bez grzechu. Nasza ludzka natura jest do niego skłonna.
Pismo Święte mówi o grzeszniku chcącym zawrócić ze swej drogi. Decydującą przeszkodą do wysłuchania modlitwy jest grzech, za który człowiek nie żałuje i w którym trwa. Gdy grzech jest odpuszczony, możemy się modlić z pokornym i skruszonym sercem. Obietnica Jezusa wobec celnika jest obietnicą dla nas wszystkich: "Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: Boże, miej litość dla mnie, grzesznika. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony" (Łk. 18,13-14).
Jezus ukazuje się w Galilei
Jezus dał nam wielką nadzieję, gdy rzekł: "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie" (J. 11,25-26). Prawda ta jest źródłem naszej nadziei i radości. Jakiż pokój niesie w nasze serca, gdy codziennie zbliżamy się do naszego własnego zmartwychwstania. Staraj się być dla Boga i pozwól Bogu być dla ciebie. Odpoczywaj w Jego obecności i raduje się z Nim w Jego zmartwychwstaniu i obietnicy, którą nam dał.
Dzień 1 (J. 21,1-14) - "To jest Pan".
Dzień 2 (J. 21,15-19) - "Czy kochasz Mnie? (�) Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham".
Dzień 3 (Łk. 5,1-11) - "Jezus powołuje swych pierwszych uczniów: "Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny".
Dzień 4 (Łk. 22,31-36) - "�Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara".
Dzień 5 (Mt. 16,13-20) - "I tobie dam klucze królestwa niebieskiego".
Dzień 6 (2P. 1,12-19) - "Oto dlaczego będę zawsze wam przypominał o tym".
Dzień 7 (Dz. 20,28-38) - "Uważajcie na samych siebie i na całe stado".
Tydzień 37 - "Nie z tego świata"
Postawa materialistyczna jest wielką przeszkodą w modlitwie. Filozofia materializmu czyni człowieka małym bogiem. Jej kryterium sukcesu są sława i majątek. Człowiek jest ceniony i poważany na miarę tego, czego dokonał, lub majątku, który zgromadził. W tej mentalności nie ma miejsca dla Boga. Jest oczywiste, że taka postawa nie sprzyja prawdziwej modlitwie. Jezus mówi: "Starajcie się naprzód o królestwa [Boga] i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane" (Mt 6,33). Jezus zapewnia nas, że jeśli staramy się wzrastać w świętości, wszystko inne będzie nam dane bez naszej prośby. Jezus także ostrzega nas przed szukaniem jedynie materialnego sukcesu i posiadania: "Cóż za korzyść odniesie człowiek, choćby świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?" (Mt 16,26).
Ci, którzy przeniknięci są filozofią materialistyczną, wkrótce staną się jej niewolnikami. Cały ich czas i zdolności, energię i każdą bezcenną godzinę pochłonie pogoń za reklamowymi wzorcami, tak diametralnie różnymi od wzorca danego nam przez Jezusa. Głosząc błogosławieństwa Jezus dał nam "Magna Charta" życia chrześcijańskiego. Błogosławieństwa są po prostu dodatkowym wyjaśnieniem Jego upomnienia: "Starajcie się naprzód o królestwo [Boga]". Są idealną postawą modlitwy.
Wstąpił do niebios
Zakończywszy swą misję na ziemi Jezus opuścił uczniów i wstąpił do swej chwały po prawicy Ojca. Kontynuuje jednak swą misję w nas i pośród nas poprzez obecność i moc Ducha Świętego. Uświadomiwszy to sobie uczniowie powrócili do Jerozolimy napełnieni radością, a nie smutkiem.
Dzień 1 (Dz 1,6-11) - "�obłok zabrał Go im sprzed oczu".
Dzień 2 (Łk 24,50-53) - "�z wielką radością wrócili do Jerozolimy".
Dzień 3 (Hbr 10,11-14) - Jezus "zasiadł po prawicy Boga".
Dzień 4 (Ef 2,1-10) - "A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie (�) nas (�) posadził na wyżynach niebieskich".
Dzień 5 (Ps 68,19-19) - Triumf Boga: "Wstąpiłeś na wyżynę".
Dzień 6 (Flp 3,17-21) - "Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie".
Dzień 7 (Mt 24,36-51) - Bądźcie czujni: "�bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie".
Tydzień 38 - Nie lękajcie się
Ważną sprawą w modlitwie jest przyjęcie postawy wiary i ufności. Jesteśmy dziećmi Bożymi i przychodzimy do naszego dobrego, kochającego Ojca. W modlitwie nie ma miejsca na lęk. Bóg wie, że jesteśmy zdominowani przez tak wiele obaw: obawę odrzucenia, obawę niepowodzenia, obawę naszej niegodności w zbliżaniu się do Niego. Dlatego każdemu zetknięciu z Bożym działaniem towarzyszy spokojne, przywracające zaufanie pouczenie, aby się nie lękać. Kiedy anioł ukazał się Maryi, powiedział: "Nie bój się, Maryjo" (Łk. 1,30). Do pasterzy anioł rzekł: "Nie bójcie się!" (Łk. 2,10). W drodze do domu Jaira, gdzie miał wskrzesić jego córkę, Jezus rzekł do przełożonego synagogi: "Nie bój się, wierz tylko" (Mk. 5,36). Apostołowie zobaczywszy Jezusa idącego ku nim po wodzie przerazili się. Jezus pośpieszył uspokoić ich: "Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!" (Mt. 14,27). W innej sytuacji Jezus zapewnia nas: "Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!" (J. 14,1).
Jeśli prawdziwie kochamy Boga, to stajemy przed Nim w modlitwie z wiarą i ufnością. On jest Ojcem, który dzieciom swym chce dostarczyć wszystkiego. Jezus łagodnie zaprasza nas: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" (Mt. 11,28). Ponadto św. Jan mówi nam: "W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk" (1J. 4,18). Modlitwa z autentyczną wiarą i ufnością przynosi rzeczywisty pokój i radość naszym pełnym obaw sercom.
Duch Boga w Starym Testamencie
Tajemnica Trójcy Świętej nie jest jasno wyłożona w Starym Testamencie. Niemniej Duch Boga działa na wiele sposobów. Jest źródłem wczesnych proroctw, Duchem stwórczym. Jest także Duchem jedności i budowniczym wspólnoty. W ten i w wiele innych sposobów, Stary Testament przygotowuje na zstąpienie Ducha Świętego w dni mesjańskie.
Dzień 1 (Lb 11,24-29) - "A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie".
Dzień 2 (Iz 11,1-9) - Proroctwo o Emmanuelu: "I spocznie na niej Duch Pański".
Dzień 3 (Iz 61,1-3) - "Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił".
Dzień 4 (Ez 36,25-28) - "�i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza".
Dzień 5 (Ez 37,1-14) - "Oto ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe".
Dzień 6 (Iz 44,3-4) - "Przeleję Ducha mego na twoje plemię".
Dzień 7 (Jl 3,1-5) - "I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało".
Tydzień 39 - Uwielbienie
Zazwyczaj rozróżniamy modlitwę uwielbienia, dziękczynienia i prośby. Wielu z nas przyzwyczaiło się zwracać do Boga przede wszystkim z modlitwą prośby. Jest to bardzo naturalne, że przychodzimy do miłującego Ojca ze wszystkimi naszymi potrzebami. To jest miłe Bogu, który, jako nasz Ojciec, gorąco pragnie pomóc swoim dzieciom. Modlitwa uwielbienia nie przychodzi nam tak łatwo, jak prośby czy dziękczynienia. W Piśmie Świętym uwielbienie i dziękczynienie są często łączone w jedno poruszenie duszy i znajdują się w tym samym tekście. Przykładowo: "Będę składał Ci dzięki w wielkim zgromadzeniu / będę Cię chwalił wśród licznego ludu" (Ps 35[34],18). Pismo Święte objawia Boga, jako godnego uwielbienia z powodu wszystkich Jego cudownych darów. Stąd uwielbienie i dziękczynienie znajdują się razem w tych samych wersach.
Wprowadzając rozróżnienie w formach modlitwy, możemy powiedzieć, że uwielbienie odnosi się bardziej do Osoby Boga niż jego darów, bardziej koncentruje się na samym Panu, głębiej zatraca się w Bogu. Jest bliższe adoracji.
Gdy uwielbiamy Boga, przykuwamy naszą uwagę do Niego samego. Wielbiąc Boga za moc i miłosierdzie koncentrujemy się jedynie na Nim. Nasze zainteresowanie nie jest podzielone. Nie prosimy o żadną pomoc ani o rozwiązanie określonego problemu. Bóg sam jest obiektem naszej modlitwy uwielbienia. Bóg chce naszego uwielbienia. On sam powiedział nam: "Kto składa ofiarę dziękczynną, ten Mi cześć oddaje" (Ps 50[49],23).
Zesłanie Ducha Świętego
Zgodnie ze swą obietnicą Jezus nie zostawił nas sierotami, lecz posłał Ducha Świętego. Zesłanie Ducha Świętego to dzień narodzin Kościoła. Podobnie jak wiele tajemnic Bożych nie jest to jedynie wydarzenie historyczne; działanie Ducha Świętego trwa w naszym życiu codziennym. On zamieszkuje w nas. Jesteśmy Jego szczególnymi świątyniami.
Dzień 1 (Dz. 2,1-13) - "I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym".
Dzień 2 (Dz. 2,14-36) - "Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszycie".
Dzień 3 (Dz. 10,34-48) - "Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki".
Dzień 4 (J. 20,21-23) - "Weźmijcie Ducha Świętego".
Dzień 5 (Dz. 8,14-17) - "Wtedy więc wkładali [Apostołowie] na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego".
Dzień 6 (Dz. 19,1-7) - "Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy przyjęliście wiarę?".
Dzień 7 (Dz. 11,11-18) - "A więc i poganom udzielił Bóg [łaski] nawrócenia, aby żyli".
Tydzień 40 - Uwielbiaj Boga
Uwielbiać Boga samego i Jego majestat to obowiązek i przywilej każdego z nas. Uwielbianie Boga jest najbardziej skuteczną drogą wypełnienia naszego zobowiązania do miłości i służenia Mu tutaj, w naszym ziemskim wygnaniu. Bóg chce, abyśmy Go chwalili i wysławiali. Nasze serca i nasze wargi powinny zawsze być wzniesione w uwielbieniu Go za to, czym jest i co robi dla nas. Winniśmy Go chwalić za Jego nieskończoną dobroć, za Jego niewyczerpaną cierpliwość, współczujące miłosierdzie, stwórczą miłość, za Jego opatrznościową troskę i zbawczą moc. Powinniśmy Go sławić za miłość, pokój i radość, którymi nas obdarza. Ta litania nie ma końca, bo wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy, pochodzi od Boga. Św. Paweł woła: "O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga!" (Rz. 11,33).
Psalmista namawia nas i zachęca, abyśmy wypełniali nasz obowiązek służenia Bogu: "Złóż Bogu ofiarę dziękczynną / i wypełniaj swe śluby złożone Najwyższemu" (Ps. 50[49],14), i znowu: "�niech imię Pana wychwalają, / bo tylko Jego imię jest wzniosłe". (Ps. 148,13). Innymi słowy, jeśli próbujemy chwalić Boga samego i Jego wspaniałe dzieła, wypełniamy nasz główny obowiązek chrześcijański: "Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu" (Ps. 95[94],1).
Okres przygotowania
Jezus troskliwie i drobiazgowo przygotował nas na działanie Ducha Świętego w nas, z nami i poprzez nas. Nie tylko obiecał Ducha Świętego, ale wyjaśnił, że On nauczy nas wszystkiego, będzie naszym Pocieszycielem i Orędownikiem. On dokończy w nas dzieło, które rozpoczął Jezus.
Dzień 1 (Mk. 1,7-12) - "�ujrzał (�) Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie".
Dzień 2 (Łk. 11,9-13) - Dar Ojca: "Proście, a będzie wam dane".
Dzień 3 (J. 14,16-17) - Ojciec ześle nowego Pocieszyciela: "Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie".
Dzień 4 (J. 14,25-26) - "A Pocieszyciel, Duch Święty (�) was wszystkiego nauczy".
Dzień 5 J. 16,4-16) - "�Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy".
Dzień 6 (Dz. 1,1-5) - "�kazał im (�) oczekiwać obietnicy Ojca".
Dzień 7 (Dz. 1,12-14) - "Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie".
Tydzień 41 - Ludzie, którzy uwielbiają
Bóg wzywa do wielbienia Go. Mówi przez proroka, jak bardzo chce nas przekształcić w ludzi uwielbienia: "Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: (�) gdyż na pustyni dostarczę wody i rzek na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany. Lud ten, który sobie utworzyłem, opowiadać będzie moją chwałę" (Iz. 43,19-21). Bóg wzywa nas, abyśmy sławili Go nieustannie w ciszy naszego serca i głosili Jego chwałę pośród naszych bliźnich, zwłaszcza tych, z którymi żyjemy, wśród których się obracamy, z którymi jesteśmy na co dzień. Wzywa nas, abyśmy wznieśli nasze serca i głosy na chwałę Jego Boskiego majestatu. Właśnie to ma na uwadze, gdy mówi, że kształtuje ludzi, aby głosili Jego chwałę. Psalmista zachęca nas: "Alleluja, śpiewajcie pieśń nową Panu; / chwała Jego [niech zabrzmi] w zgromadzeni świętych" (Ps. 149,1).
Również św. Paweł zapewnia, że Bóg wzywa nas, jako społeczność, do uwielbiania Go. W Liście do Efezjan mówi: "�ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym" (Ef. 1,6). I dalej: "On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu" (Ef. 1,14). Jezus budował swój Kościół jako wspólnotę ludzi wielbiących Boga.
Tajemnica obecności Boga w nas
Bóg zamieszkuje w nas poprzez moc Ducha Świętego. On nas powołuje w szczególny sposób w momencie naszego chrztu, przybierając nas za synów i córki. Daje nam to prawdziwą godność osoby i chrześcijanina. Stała obecność Ducha Świętego w nas jest źródłem nadziei i radości. Nie jesteśmy nigdy sami. Jakiż pokój, jakie ukojenie jest naszym udziałem!
Dzień 1 (1 Kor. 3,16-23) - "�Duch Boży mieszka w was".
Dzień 2 (2 Kor. 6,14-18) - "Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego".
Dzień 3 (1 Kor. 6,12-19) - "�ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest".
Dzień 4 (Rz. 5,3-11) - "�miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego".
Dzień 5 (1 Kor. 2,6-16) - "Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha".
Dzień 6 (2 Kor. 3,1-18) - "�a gdzie jest Duch Pański - tam wolność".
Dzień 7 (Kol. 2,6-15) - "I was (�) razem z Nim przywrócił do życia".
Tydzień 42 - Żywa ofiara uwielbienia
Bóg nas wzywa i przekształca w ludzi wielbiących Go. W cudowny sposób dzieje się to podczas najświętszej ofiary mszy św. Gdy zbieramy się, aby celebrować Eucharystię, Bóg przybliża nas do siebie i jednoczy. Jest to jeden z potężnych efektów mszy św.
Msza św. jest równocześnie najdoskonalszym sposobem wysławiania Boga, jest ofiarą uwielbienia. W niej składamy Ojcu nasze skromne uwielbienie przez Jezusa. Dodaje to nieskończonego wymiaru naszej modlitwie chwalebnej. Nie usiłujemy dłużej sami chwalić Boga, ale we mszy św. jednoczymy się z wiekuistym Najwyższym Kapłanem, który czyni nasze wysiłki wspaniałym hymnem uwielbienia.
Zaczynamy mszę św. w duchu skruchy. Żal ten jest konieczny, aby dobrze chwalić Boga. Powinniśmy żałować za zaniedbania w uwielbianiu Boga w takim stopniu, w jakim On nas do tego wzywa. We mszy św. przez Ducha Świętego modlimy się o to, byśmy mogli stać się ludźmi uwielbienia: "�spraw, aby wszyscy, którzy będą spożywali ten sam chleb i pili z jednego kielicha, zostali przez Ducha Świętego złączeni w jedno ciało i stali się w Chrystusie żywą ofiarą ku Twojej chwali" (IV Modlitwa Eucharystyczna). Św. Paweł bardzo trafnie wypowiada to, co osiągamy poprzez mszę św.: "Dzięki niech będą Bogu, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego" (Rz. 7,24).
Źródło mocy
Jezus powiedział nam jednoznacznie, że bez Niego nic uczynić nie możemy. Z tego powodu dał nam Ducha Świętego jako źródło naszej siły i mocy. Duch Święty daje nam siłę, abyśmy żyli jak prawdziwi uczniowie Jezusa. On także jest źródłem naszej mocy w dawaniu świadectwa innym. Św. Paweł trafnie to powiedział: "Po to właśnie się trudzę walcząc Jego mocą, która potężnie działa we mnie" (Kol. 1,29).
Dzień 1 (Łk. 24,46-49) - "Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka".
Dzień 2 (Dz. 1,6-9) - "�ale gdy Duch Święty zstąpi a was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami".
Dzień 3 (J. 1,10-12) - "Wszystkim tym jednak, którzy je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi".
Dzień 4 (Ga. 4,6-7) - "A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem".
Dzień 5 (1J. 3,1-3) - "Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi".
Dzień 6 (Rz. 15,7-13) - "�abyście przez moc Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję".
Dzień 7 (1P. 4,7-11) - "Duch daje nam moc miłości, a "�miłość zakrywa wiele grzechów".
Tydzień 43 - Nasze powołanie
Autor Księgi Mądrości Syracha uczy nas, że jakkolwiek nasze wysławianie Boga nie może być w pełni wypełnieniem obowiązku uwielbiania, to jest, jak dotąd, najwyższą i najlepszą formą modlitwy. Błaga nas o to, byśmy sławili Boga, który jest o wiele większy niż wszystkie Jego dzieła - daleko większy, niż możemy sobie wyobrazić: "Gdy wychwalać będziecie Pana, wywyższajcie Go, ile tylko możecie, albowiem i tak będzie jeszcze wyższym" (Syr 43,30).
Zachęca nas do nieustannego chwalenia Boga, nawet jeśli nie możemy pojąć Jego nieskończoności. Kiedy zastanawiamy się nad wielkością Boga, nad Jego wszechmocą, Jego nieskończoną miłością, jesteśmy tym przytłoczeni i słowa nas zawodzą. To jednak nie powinno nas onieśmielać: "�i któż Go tak wysławił, jak tego jest godzien?" (Syr 43,31).
To, co możemy zobaczyć i wyobrazić sobie o nieskończoności Boga, jest bardzo ograniczone, ponieważ nasze ludzkie pojmowanie nie może zgłębić Jego bezmiaru. Nasze umysły nie mogą objąć Boskich zamiarów we wszystkim, co nas dotyczy, niezależnie od tego, jak ogromne czy jak nieskończenie drobne są to sprawy. Tym niemniej autor Księgi Mądrości Syracha nakłania nas, abyśmy nieustannie śpiewali hymn uwielbienia Boga: "Któż Go widział i mógł to opowiedzieć, i któż Go tak wysławił, jak tego jest godzien? Istnieje wiele tajemnic jeszcze większych niż te, widzimy bowiem tylko nieliczne Jego dzieła" (Syr 43,31-32). Dla tych, co wielbią, podniecająca radość życia i poznawanie nieskończonego piękna i majestatu Boga nie będzie znała granic.
Dary Ducha Świętego
Pierwszym i najważniejszym darem Ducha Świętego jest dar Jego samego. On zamieszkuje w nas. Dary duchowe są przejawem obecności Boga i Jego mocy w nas. Bóg obdarowuje nas określonymi darami nie dla nas samych, ale zawsze dla budowania swego Ciała, Kościoła. Duch Święty może użyć każdego z nas jako swego narzędzia, jako środka poszerzania Jego misji pomiędzy ludźmi.
Dzień 1 (Iz 11,1-3) - "I spocznie na niej Duch Pański".
Dzień 2 (1Kor 12,1-6) - "Różne są dary łaski (�) lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich".
Dzień 3 (1Kor 12,7-11) - "Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra".
Dzień 4 (1Kor 12,12-31) - Stanowimy jedność w różnorodności naszych darów: "Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem".
Dzień 5 (1Kor 13,1-13) - Większy dar: "z nich zaś największa jest miłość".
Dzień 6 (1Kor 14,1-5) - "�troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa!".
Dzień 7 (1Kor 14,6-12) - Wskazówka odnośnie do daru języków: "�skoro jesteście żądni darów duchowych, starajcie się posiąść w obfitości te z nich, które się przyczyniają do zbudowania Kościoła".
Tydzień 44 - Alleluja
Jednym z najbogatszych sposobów wyrażania chwały jest piękne wezwania: Alleluja. Wezwania to jest używane szeroko w całym kulcie chrześcijańskim, szczególnie w okresie Wielkanocnym. Słowo "alleluja" jest utworzone z kilku różnych wyrazów. Wywodzi się z hebrajskiego "hallel", co oznacza wysławiania w pieśni. Litera "u" wskazuje na drugą osobę liczby mnogiej, podczas gdy "iah" jest skrótem imienia Boga - Yahweh, Pan Bóg. Alleluja - Hallelu-Yah - Chwalcie Pana Boga. Alleluja jest wstępem wielu psalmów. "Alleluja. / Chwalcie Pana wszystkie narody" (Ps. 117[116],1). "Alleluja. / Dziękujcie Panu, bo jest dobry" (Ps. 118[117],1).
Św. Jan używa tego wezwania do chwały w Księdze Apokalipsy. Na przykład w Ap. 19,1.3.6 czytamy: "Alleluja! Zbawienie i chwała, i moc u Boga naszego" i następnie: "I rzekli powtórnie: Alleluja!" oraz: "Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący".
Obecnie istnieje wiele popularnych śpiewów kościelnych, używających tego zastanawiającego wezwana do chwały. Zaczynamy szerzej używać Alleluja jako wołania sławiącego naszego miłującego i łaskawego Boga. Niech nasze serca rozbrzmiewają nieustannie: Alleluja, Alleluja, Alleluja!
Przeznaczenie i użycie darów
Każdego z nas Bóg wzywa do innego rodzaju posługiwania podczas naszego pobytu na ziemi. Sami nigdy nie zdołalibyśmy wykonać postawionego zadania, dlatego Bóg wspiera nas darami niezbędnymi w naszym specyficznym działaniu. Ponieważ są to dary, dawane są w sposób wolny; Bóg oczekuje tylko naszego otwarcia na ich przyjęcie. Muszą one jednak być używane zgodnie z wolą Bożą. Gdy rozważamy cuda, które Bóg zdziałał, możemy wołać z psalmistą: "�czym jest człowiek, że o nim pamiętasz" (Ps. 8,5).
Dzień 1 (1Kor. 14,20-25) - "Prawdziwie Bóg jest między nami".
Dzień 2 (Rz. 12,3-8) - "Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary".
Dzień 3 (Ef. 4,1-6) - "Jedno jest Ciało i jeden Duch".
Dzień 4 (Ef. 4,7-16) - "Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego".
Dzień 5 (1Kor. 14,26-40) - "�troszczcie się o łaskę prorokowania (�) Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku".
Dzień 6 (Tt. 3,4-8) - "�zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym".
Dzień 7 (1P. 4,12-19) - Dobrodziejstwa prześladowania: "Błogosławieni [jesteście], jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa".
Tydzień 45 - Bóg uwielbienia
W Piśmie Świętym znajdujemy pełne entuzjazmu pieśni pochwalne, w wielu słowach próbujące opisać Boga i Jego majestat. Pieśni te mówią o Bożej wielkości i dobroci (zob. Ps. 145[144]), o Jego miłości i wierności (zob. Ps. 89[88]), o Jego mocy (zob. Ps. 29[28]), o Jego wspaniałych zamiarach (zob. Iz. 25), o Jego potężnych czynach (zob. Ps. 104[103] i 105[104]).
Dzieła Boga przywodzą nam na myśl ich Twórcę, naszego kochającego i miłosiernego Ojca. "Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały (Ps. 145[144],3)", "�O Boże, Panie, jesteś bardzo wielki! / Odziany we wspaniałość i majestat (Ps. 104[103],1).
Hymny pochwalne w Piśmie Świętym czczą także wielkie imię Boga. "Uwielbiajcie ze mną Pana / imię Jego wspólnie wywyższajmy!" (Ps. 34[33],4). "Chcę Cię wywyższać , Boże mój, Królu / i błogosławić imię Twe na zawsze i na wieki" (Ps. 145[144],1), "Panie, Tyś Bogiem moim! Sławić Cię będę i wielbić Twe imię" (Iz. 25,1). W Nowym Testamencie chwalenie Boga składa się przede wszystkim z uroczystego głoszenia Jego wielkości. Oto przykład: "Wielbi dusza maja Pana" (Łk. 1,46), "Dlatego oddawać Ci będą cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu" (Rz. 15,9), "I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca" (Flp. 2,11). Te przykłady, to zaledwie kilka z wielu fragmentów Pisma Świętego głoszących chwałę Boga i zalecających nam wzniesienie swoich głosów w wychwalaniu Jego imienia. Podczas codziennej lektury słowa Bożego przekształcamy się w ludzi wielbiących Boga. Jeżeli coraz więcej osób spośród nas uczyć się będzie wychwalania Boga, staniemy się prawdziwym ludem wielbiącym.
Owoc Ducha Świętego
Obecność i działanie mocy Ducha Świętego w nas wydaje swoje owoce. Owoce te są najbardziej przekonywującym znakiem obecności Boga, najlepszym świadectwem dla nas. Jezus powiedział: "Poznacie ich po ich owocach" (Mt. 7,16). Aby wydać owoce, musimy być wrażliwi na to, czego Duch Święty chce w nas dokonać. Musimy pozwolić Mu się przemienić i użyć zgodnie z Jego wolą.
Dzień 1 (Ga. 5,22-26) - "Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy".
Dzień 2 (Ga. 5,13-15) - Miłość: "�miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie!".
Dzień 3 (Rz. 14,17-19) - Radość: "�królestwo Boże to (�) radość w Duchu Świętym".
Dzień 4 (Ef. 2,12-22) - Pokój: "On bowiem jest naszym pokojem".
Dzień 5 (2Tm. 2,1-7) - "Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa".
Dzień 6 (2Tm. 2,22-26) - Łagodność: "�[ma] być łagodnym względem wszystkich".
Dzień 7 (2Kor. 9,6-15) - Szczodrość: "Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany".
Tydzień 46 - Dzięki Ci, Boże
Bóg jest dla nas tak dobry, że nasza wdzięczność za wszystkie łaski jest oczywista. I Bóg pragnie naszej modlitwy dziękczynienia. Chce, byśmy przychodzili do Niego z sercami wypełnionymi radością i wdzięcznością. Wyrażenie wdzięczności jest też naszą własną potrzebą. Psychologowie twierdzą, że nic nie stanie się rzeczywiście naszym własnym, dopóki nie wyrazimy tego słowami. Nasza wdzięczność Bogu staje się gorętsza podczas modlitwy dziękczynienia.
Jezus uczył nas własnym przykładem, że musimy być wdzięczni Bogu. Dwukrotnie ewangelia mówi nam, że Jezus dzięki składał Bogu. Przy pierwszym rozmnożeniu chleba: "Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym (�) w pobliżu tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana" (J 6,11.23). Przy drugim rozmnożeniu chleba Jezus ponownie składał dzięki: "�wziął siedem chlebów i ryby i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom" (Mt 15,36). To samo uczynił Jezus przy Ostatniej Wieczerzy: "Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane" (Łk 22,19). Jezus dziękował też przy grobie Łazarza, jeszcze przed jego wskrzeszeniem: "Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał" (J 11,41). Swoim przykładem Jezus uczył nas, jak ważne jest codzienne wyrażanie wdzięczności i chwały Bogu za Jego niezliczone dobrodziejstwa. "Niechaj Cię wielbią, Panie, wszystkie dzieła Twoje / i święci Twoi niech Cię błogosławią!" (Ps 145[144],10).
Życie w Duchu Świętym
Żyjemy w wieku Ducha Świętego. Dowód Jego obecności wśród nas i mocy jest dość oczywisty w naszych czasach, szczególnie od II Soboru Watykańskiego. Św. Paweł radził nam być wrażliwymi na Ducha Świętego, uległymi Jego inspiracjom i kierownictwu oraz wielkodusznymi w przyjmowaniu Jego wskazówek w życiu. W tym jest prawdziwy pokój i radość.
Dzień 1 (Hbr 3,1-6) - "Chrystus zaś, jako Syn, był nad swoim domem".
Dzień 2 (Mt 11,28-30) - "�uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem".
Dzień 3 (Ef 5,15-21) - "Baczcie więc pilnie, jak postępujecie".
Dzień 4 (1Tes 5,16-22) - "Ducha nie gaście".
Dzień 5 (2Tm 1,6-14) - "�przypominam Ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży".
Dzień 6 (Ef 4,25-32) - "I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego".
Dzień 7 (Ef 6,18-20) - "Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!".
/ ks. Wojciech Szymczak na podst.: "Mów Panie" David E. Rosage /