Potrzeby ludzi starszych przebywających się w Domu Pomocy Społecznej w


UNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI
W OLSZTYNIE

WYDZIAŁ NAUK SPOŁECZNYCH

Potrzeby ludzi starszych przebywających się w Domu Pomocy Społecznej w

Praca magisterska

została wykonana pod kierunkiem

Olsztyn 2011


UNIVERSITY OF WARMIA AND MAZURY
IN OLSZTYN

FACULTY OF SOCIAL SCIENCES

The older people's needs staying in Social Welfare Home

in

Master's of Arts thesis

has been carried out direction of

Olsztyn 2011


SPIS TREŚCI

WSTĘP……………………………………………………………………7

ROZDZIAŁ I. DOM POMOCY SPOŁECZNEJ W ŚWIETLE LITERATURY PEDAGOGICZNEJ……………………………………9

1. Podstawowe definicje: pojęcie opieka, pomoc, kategorie i formy pomocy…………………………………………………………………….9

2. Historia domów pomocy społecznej…………………………………...16

3. Warunki socjalne i bytowe będące w domach pomocy społecznej……21

ROZDZIAŁ II. LUDZIE STARSI W UJĘCIU LITERATURY PEDAGOGICZNEJ…………………………………………………….26

1. Ramy definicyjne dotyczące ludzi starszych…………………………..26

2. Charakterystyka osób starszych………………………………………..31

3. Ludzie starsi mieszkający w domu pomocy społecznej……………….35

ROZDZIAŁ III. POTRZEBY SENIORÓW OPISANE
W LITERATURZE PEDAGOGICZNEJ……………………………..39

1. Terminologia: pojęcie potrzeby, hierarchia potrzeb…………………...39

2. Potrzeby ludzi starszych……………………………………………….42

3. Działania domu pomocy społecznej a potrzeby ludzi starszych……….50

ROZDZIAŁ IV. METODOLOGIA BADAŃ WŁASNYCH…………58

1. Model badawczy……………………………………………………….58

2. Cel i przedmiot badań………………………………………………….60

3. Problemy i hipotezy badawcze………………………………………...63

4. Metody, techniki i narzędzia badawcze………………………………..66

5. Organizacja i teren badań……………………………………………...72

ROZDZIAŁ V. POTRZEBY LUDZI STARSZYCH-WYNIKI BADAŃ WŁASNYCH…………………………………………………..74

ZAKOŃCZENIE………………………………………………………101


BIBLIOGRAFIA………………………………………………………103

STRESZCZENIE………………………………………………………110

SUMMARY…………………………………………………………….111

SPIS TABEL…………………………………………………………...113

ANEKSY………………………………………………………………..113


TABLE OF CONTENTS

INTRODUCTION………………………………………………………..7

CHAPTER I. SOCIAL WELFARE HOME IN THE LIGHT OF PEDAGOGICAL LITERATURE……………………………………….9

1. Basic definitions : the concept of assistance, assistance, the categories and forms of assistance…………………………………………………….9

2. The history of social welfare homes…………………………………...16

3. Social and life conditions in social welfare homes…………………….21

CHAPTER II. OLDER PEOPLE ACCORDING TO PEDAGOGICAL LITERATURE……………………………………...26

1. Definitions frame concerning older people……………………………26

2. The characteristic of older people……………………………………...31

3. Older people staying in the social welfare home………………………35

CHAPTER III. SENIORS' NEEDS DESCRIBED IN THE PEDAGOGICAL LITERATURE……………………………………...39

1. Terminology: the concept of need, the hierarchy of needs…………….39

2. Older people's needs…………………………………………………..42

3. Actions in the social welfare home and the older people's needs……..50

CHAPTER IV. THE METHODOLOGY OF OWN RESEARCH......58

1. The model of research…………………………………………………58

2. The aim and subject of research………………………………………60

3. Problems and research hypothesis……………………………………..63

4. Methods, techniques and tools of research…………………………….66

5. Organization and the area of research………………………………….72

CHAPTER V. OLDER PEOPLE'S NEEDS - OWN RESEARCH RESULTS………………………………………………………………..74

CONCLUSION………………………………………………………...101

SUMMARY IN POLISH.......................................................................110


SUMMARY IN ENGLISH....................................................................111

BIBLIOGRAPHY……………………………………………………...103

LIST OF TABELS..................................................................................113

APPENDIX……………………………………………………………..113


WSTĘP

Proces starzenia się jest nieodłącznym etapem w życiu każdego człowieka. Nie można przed tym uciec, ani zatrzymać. Możemy jednak ustrzec się przed niemiłymi konsekwencjami nieprzygotowania się do starości. Akceptacja starzenia się, ciągła aktywność fizyczna i psychiczna, dobry kontakt z rodziną i przyjaciółmi prowadzi do spokojnej i szczęśliwej starości. Wybrałam ten temat pracy, gdyż chciałam poznać trudności jakie stojące przed człowiekiem w starszym wieku i poznać jego potrzeby.

Dzięki literaturze poświęconej pedagogice opiekuńczej, zwłaszcza książce Zdzisława Dąbrowskiego, poznałam definicje opieki i pomocy, ich funkcje i cele. Na temat procesu starości, potrzeb ludzi starszych, ich problemów i trudności czerpałam wiedzę z takich pozycji jak: Wybrane problemy osób starszych, pod redakcją naukową Agnieszki Nowickiej; Zarys gerontologii, pod redakcją Katarzyny Sygit; Samotność
i osamotnienie ludzi starszych w placówkach opiekuńczych, Andrzeja Mielczarka. Literatura ta pozwoliła mi zgłębić wiedzę na temat procesu starzenia się, jak przebiega i jak jest rozumiany, a także zgromadzić wiedzę o problemach i potrzebach ludzi starszych. Ze wszystkimi informacjami zapoznałam się i dzięki uzyskanej wiedzy miałam możliwość zbadania problemu.

Aby zbadać problem badawczy, posłużyłam się metodą indywidualnych przypadków, która została opisana przez Ewę Kantowicz jako rozpoznanie sytuacji zewnętrznych i wewnętrznych osoby badanej ze względu na określony problem. Jako technikę do badań użyłam wywiadu, gdyż jak uważa Tadeusz Pilch, technika wywiadu jest najbardziej użyteczną techniką przy metodzie indywidualnego przypadku. Posłużono się kwestionariuszem wywiadu, który był narzędziem badania określonego problemu badawczego niniejszej pracy.

Praca składa się z pięciu rozdziałów. Rozdział pierwszy przedstawia teoretyczne zagadnienia z zakresu problematyki opieki, pomocy, zarys historyczny i warunki placówek opiekuńczych. Przedstawiłam w nim definicje pomocy i opieki według różnych autorów, kategorie i podziały pomocy oraz ogólne informacje związane z instytucją domu pomocy społecznej. W rozdziale drugim ujęta została wiedza empiryczna na temat procesu starości, cech charakteryzujących osoby starsze oraz seniorów mieszkających w placówce opiekuńczej. Trzeci rozdział, teoretyczny, jest pogłębieniem wiedzy na temat starszych osób, ich potrzeb i trudności oraz przybliżeniem definicji obejmujących potrzeby, ich podział i hierarchie. Rozdział czwarty podaje wiedzę metodologiczną, która była użyta na potrzebę badań. Ostatni rozdział jest wynikiem przeprowadzonych badań, jest prezentacją i analizą informacji uzyskanych w czasie badań oraz opisem wniosków z nich wypływających.

Zgłębianie literatury, gromadzenie informacji na interesujący mnie temat, przeprowadzenie rozmów z respondentami, było ważnym
i ciekawym zadaniem. Dzięki temu zadaniu zgromadziłam dużą wiedzę gerontologiczną, udoskonaliłam swój warsztat badawczy i poznałam wiele ciekawych osób, z którymi przeprowadziłam wywiady. Chciałabym, przede wszystkim, podziękować moim rozmówcom za szczere i ciekawe odpowiedzi na zadawane pytania oraz życzliwość i cierpliwość.


ROZDZIAŁ I.

DOM POMOCY SPOŁECZNEJ W ŚWIETLE LITERATURY PEDAGOGICZNEJ

Domy pomocy społecznej to instytucjonalna pomoc, która wyraża się w postaci opieki dziennej lub całodobowej nad jednostkami, które nie są zdolne do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie, z różnych powodów, takich jak wiek, trudna sytuacja życiowa, choroby, ciężkie warunki mieszkaniowe czy materialne.

Temat domów pomocy społecznej jest związany z różnymi pojęciami, które zostaną przybliżone w niniejszym rozdziale.

1. Podstawowe definicje

Aby właściwie opisać funkcjonowanie instytucji domu pomocy społecznej, najpierw powinno się opisać podstawowe pojęcia, takie jak: pomoc, opieka.

Pojęciu „pomoc” nadaje się wiele różnych znaczeń, ogólnie może oznaczać czynności związane z poprawieniem komuś trudnej sytuacji.

Wiesław Ciczkowski pomoc określa jako „zorganizowaną działalność różnych podmiotów, umożliwiającą jednostkom ludzkim
i
grupom społecznym przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych. Działalność ta ma też na celu zapobieganie tym sytuacjom i inicjowanie samopomocy”.

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku określa termin „pomoc” jako zachowania społeczne mające na celu polepszenie komuś trudnej sytuacji lub zapobieganie pogorszeniu się istniejącego stanu.

Wielu pedagogów opisywało termin pomoc, a szczególnie Helena Radlińska, twórczyni pedagogiki społecznej w Polsce. Wyróżniła ona trzy formy działania: pomoc, opieka, ratownictwo. Zatem pomoc, według
H. Radlińskiej, to działanie, które „dopomaga rozwojowi, wzrostowi wszystkiego co dobre. Jedną z najważniejszych dziedzin pomocy jest zapobieganie skrzywdzeniem rozwoju i wytwarzanie warunków, które ułatwiają rozwój”.

Kontynuatorem myśli H. Radlińskiej dotyczącej pomocy, jest Aleksander Kamiński, który uważał, iż pomoc, która wspiera właściwy rozwój jednostki, dotyczy działań służących poszczególnym zagrożonym jednostkom, ale również całej społeczności, żyjącej na danym terenie. Jego zdaniem wspomaganie rozwoju ma naturę profilaktyczną, zapobiegawczą, zachęcającą do użytkowania różnych placówek dla wszystkich na równi, również dla osób w trudnej sytuacji.

Zdzisław Dąbrowski pisze o pomocy: „ Pomoc jako rodzaj działania - przeważnie prospołecznego, altruistycznego - na rzecz drugiego człowieka ma i mieć powinna zastosowanie przede wszystkim, a nawet wyłącznie, w sytuacjach życiowych trudnych, tym bardziej, im większa jest w nich - do pewnych granic - skala trudności. (…) pomoc polega na współdziałaniu z podmiotem sytuacji trudnej w realizacji na normalnym poziomie jego aktywności podstawowej, przywracaniu normalności tej sytuacji, zapobieganiu aktualizacji sytuacji trudnej, albo też na ułatwianiu lub uefektywnianiu sytuacji będących w granicach normy”.

W kontekście psychologicznym, podając za Januszem Reykowskim, pomoc to działanie podmiotu skierowane na to, aby inne jednostki społeczne miały z tego korzyści, natomiast podmiot pomagający ponosi koszty działania, wykorzystuje swój czas, dobra materialne.

Jerzy Modrzewski, socjolog, przez pomoc rozumie „kulturowo ukształtowaną formę socjalizacyjnej reakcji społecznej na sytuacje zagrażające standardowemu uczestnictwu społecznemu jednostki/jednostek w obrębie danego układu społecznego lub poza nim”.

Jeśli mowa jest o pomocy, nie można opuścić terminu „pomoc społeczna”. Według Edwarda Strzeleckiego pomoc społeczna jest pojęciem szerszym, niż opieka społeczna. Działa ona zazwyczaj w sposób pośredni. „Celem pomocy społecznej jest uaktywnienie samego potrzebującego
i pobudzenie go do współdziałania w zaspokajaniu jego własnych potrzeb, a nawet jego całkowite usamodzielnienie”.

Ustawa z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej, określa pomoc społeczną jako instytucje polityki społecznej państwa, „mającą na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych, których nie są one w stanie pokonać, wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości.

Pedagog Ryszard Wroczyński, zajmujący się pedagogiką społeczną, określił charakterystyczne właściwości pomocy społecznej:

  1. jest ściśle związana z wychowanie, pomaga w przebiegu rozwiązywania problemów wychowawczych, usprawnia wychowanie;

  2. reaguje, szczególnie w trudnych sytuacjach życiowych człowieka, grup społecznych;

  3. jest działalnością obejmującą całą ludność w każdym wieku;

  4. ma określone cele, takie jak wykształtowanie w człowieku zaradności, wiarę we własne siły, wyzwala działanie jednostek, adaptacje do zmian w życiu;

  5. cechą charakterystyczną jest instytucjonalizacja opieki, która ma oparcie w prawie;

  6. wykorzystuje metody, takie jak metoda grupowa, środowiskowa, również metoda indywidualnych przypadków;

  7. metody wykorzystywane w pomocy społecznej opierają się na dorobku psychologii rozwojowej i na normach wykształconych
    w nauce pedagogicznej;

  8. pomoc społeczna według R. Wroczyńskiego ma szerszy charakter
    i ma cechy pomocy opisane przez H. Radlińską.

Jest wiele podziałów pomocy, według różnych kategorii. Psychologowie uwzględniają kategorie biorców pomocy i wyróżniają: prospołeczne zachowania allocentryczne, prospołeczne zachowania socjocentryczne.

Podział „pomocy” ze względu na instytucjonalizację:

Przy tym podziale, powinno się przede wszystkim wyróżnić pojęcie pomocy społecznej, gdyż jest ona profesjonalną pomocą ludziom potrzebującym wsparcia. Zadaniem jej jest sprzyjać osiągnięciu określonych celów u podopiecznych, takich jak: zaspokajanie potrzeb życiowych, usamodzielnienie się od pomocy innych, przeciwdziałaniu pogorszenia się sytuacji osób, które korzystają z pomocy społecznej.

Zdzisław Dąbrowski wyróżnia trzy rodzaje pomocy:

  1. „obiektywnie uzasadnioną” - udzielanie pomocy jednostkom
    w trudnych sytuacjach,

  2. „wskazaną, chociaż niekonieczną” - pomagamy jednostce samej znormalizować swoją trudną sytuację,

  3. „subiektywnie motywowaną” - celem pomocy jest osiąganie komfortu.

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku za Heliodorem Muszyńskim podaje podział form pomocy ze względu na przekazywane świadczenia i zasoby jednostce wspomaganej:

Natomiast Z. Dąbrowski określił następujące kryteria podziału dotyczące pomocy, w jej szerokim znaczeniu, na:

Najdokładniej i najszerzej o opiece pisał Z. Dąbrowski, który określił kilka określeń opieki:

„Opieka w ogóle - to konieczność aktywność jej podmiotu wobec zależnego asymetrycznie od niego przedmiotu, polegająca na ciągłym
i bezinteresownym zaspokajaniu jego swoistych potrzeb i kompensowaniu niezdolności do samosterowania lub samozachowania.”

Opieka tak zwana „zwierzęca” - rodzice wobec swojego potomstwa mają różne instynktowne zachowania, które służą do zaspokajania ponadpodmiotowych potrzeb, takich jak biologiczne, przynależności
i bezpieczeństwa.

„Opieka transcendentna” - opieka ta ma charakter pozaempiryczny, istnieje w przekonaniach religijnych, ma ścisły związek w wiarę
w opatrzność boską.

Opieka ludzka - jest działalnością ludzi zdolnych do jej sprawowania, polegająca na ciągłym zaspokajaniu potrzeb jej obiektów niezdolnych
do samozachowania (…)”.

„Opieka międzyludzka” - aktywna działalność opiekuna, grupy opiekunów, która ma za zadanie zaspokajania potrzeb grupy podopiecznych lub podopiecznego, która dokonuje się w relacjach opiekuńczych i ma charakter ciągły, bezinteresowny, gdzie opiekun jest odpowiedzialny za podopiecznego.

Według poglądów H. Radlińskiej opieka w swoim zakresie obejmuje ludzi niezdolnych do samodzielnego życia, jest za nich odpowiedzialna i istnieje między opiekunem a podopiecznymi równa zależność.

We współczesnych słownikach socjologicznych pojawia się pojęcie „opieka społeczna” i jest ona definiowana jako „ogół działalności instytucji państwowych, kościelnych, prywatnych lub innych zajmujących się udzielaniem pomocy jednostkom, rodzinom i grupom osób nie mogących samodzielnie zaspokoić swoich elementarnych potrzeb życiowych”.

Natomiast we współczesnym słowniku pedagogicznym, który jest wydany pod redakcją Danuty Lalak i Tadeusza Pilch znajdujemy definicje opieki społecznej wyrażoną jako „(…) działanie ubezwłasnowolniające, ograniczające lub uniemożliwiające własną zaradność podopiecznego,
za którego opiekun przejmuje odpowiedzialność, który nie ma powszechnego charakteru, nie propaguje swych instytucji i ogranicza zakres podopiecznych”.

2. Historia domów pomocy społecznej

Pierwsza idea pomagania człowiekowi wykształciła się z mitologii. Prometeusz, syn jednego z Tytanów przeciwstawił się Zeusowi i poświęcił się dla ludzkości. To dzięki niemu człowiek zdobył umiejętność budowy domów, liczenia, obserwacji gwiazd, pisania, wydobywania z ziemi metali. Prometeusz dla człowieka wykradł ogień z Olimpu, za który to czyn został srodze ukarany. Mit prometejski miał wielkie znaczenie w idei pomocy, gdyż wybiegał on swym przekazem w przyszłość obejmując opieką wszystkich ludzi.

Oznaki chęci pomocy widzimy także w początkach Cesarstwa Rzymskiego gdzie Cesarz Marcus Cocceius Nerva zainicjował akcję pomocy dzieciom ubogich rodziców.

W starożytności, nie istniały jako takie, zorganizowane czy powszechne systemy opieki społecznej państwa. Pomoc państwa ograniczała się wyłącznie do interwencji w sytuacjach kryzysowych lub była skierowana na wybrane grupy czy kategorie zawodowe ludzi.

W średniowieczu chrześcijaństwo uważane było za religię biedoty, gdyż wyrastały z niej postawy opiekuńcze, wobec ludzi ubogich. „Nauka Ojców Kościoła” była ukierunkowana na pomoc osobom potrzebującym, nazywano to jałmużnictwo, to znaczy przeznaczenie nadwyżki dochodów bogatszych ludzi na pożytek bliźnich.

Działania opiekuńcze chrześcijan miały charakter zorganizowany, zaplanowany, przemyślany i zinstytucjonalizowany. Pomoc sprawowały przede wszystkim wspólnoty religijne, z których z czasem rozwinęły się zgromadzenia opiekuńcze świeckie.

Zaczęły powstawać zakony, które były zorganizowanymi, stacjonarnymi strukturami opieki nad jednostkami wymagającymi pomocy społecznej. Formą opieki, które świadczyły zakony była praca, modlitwa, dobroczynność. Powstawały również średniowieczne szpitale, które odbiegają od współczesnego wyobrażenia tej instytucji. W szpitalach schronienie mogli znaleźć tak chorzy, jak i osoby bezdomne, niezdolne do pracy czy związane ze światem przestępczym. W wieku XII rozwinęło się znacznie szpitalnictwo zakonne, które miało za główny cel postawione, opiekę nad chorymi. W tym i w następnym wieku poza szpitalnictwem zakonnym rozwinęła się pomoc prowadzona przez miasto. Ono sprawowało funkcje opiekuńcze, przejmowało i nadzorowało istniejące już zakłady, szpitale, przytułki.

W Anglii w 1601 roku został wydany Akt Elżbietański, czyli ustawa
o ubogich, która nadawała sens istnieniu domów pracy przymusowej.
W Polsce również istniały stacjonarne formy opieki nad ludźmi potrzebującymi pomocy socjalnej i istniały one aż do okresu międzywojennego. Powstawały one dzięki społeczności parafialnej, zapewniały pracę swoim podopiecznym (dorosłym, jak i dzieciom).

Zachodzące w XVII-wiecznej Europie przemiany społeczno-ekonomiczne, związane z rozwojem wolnokonkurencyjnej gospodarki kapitalistycznej, przesunęły na dalsze tory wspieranie ludzi biednych, niedołężnych i chorych. Czas ten otworzył drogę rewolucji francuskiej, która na powrót nadała sens pomaganiu ludziom wymagającym opieki.

Na początku istnienia ludzkości podstawową jednostką wsparcia była rodzina wielopokoleniowa. Natomiast w XIX w. nie istniała już rodzina złożona z wielu pokoleń, istniały zamiast nich rodziny małe, mieszkające głównie w mieście. Rodziny te nie miały już funkcji samopomocowych, przestały być główną jednostką wsparcia. Dzięki aktywizacji społeczeństwa w formie nowych ruchów społecznych
i politycznych - związków zawodowych, mała rodzina potrzebująca pomocy otrzymywała zasiłki i zapomogi.

W XIX wieku duch idei pomocy społecznej odżył wśród młodzieży - studentów katolickich. Zaczęły powstawać stowarzyszenia charytatywne, które niosły pomoc ubogim ludziom, poprzez prowadzenie tanich kuchni
i jadalni, a także miejsc do nauki zawodu. Przykładem może być Stowarzyszenie Zakonne Salezjanów, które zajmowało się kształceniem ludzi, co pozwalało na usamodzielnienie się i prowadzenie godnego życia.

Inną organizacją, która zajmowała się pomocą społeczną było stowarzyszenie „Charity Organization Society” założone w Londynie
w 1869 roku. Ta organizacja stworzyła podstawy współczesnej pomocy społecznej, organizowała terytorialnie opiekę, rejestr podopiecznych, prowadziło wywiady środowiskowe. „Nadało to nowy, instytucjonalny wymiar organizacji pomocy społecznej i zapoczątkowało profesjonalizację działalności, z której wyrosła później zawodowa praca socjalna”.

Podobnie jak w innych państwach Europy, w Polsce również organizację opieki potrzebującym zapoczątkowały zakony. Prowadziły one działalność misyjną, a bogate rody fundowały szpitale i przytułki. Pierwszy w Polsce szpital został założony w 1108 roku przy kościele Panny Marii we Wrocławiu. Polscy możni zaczęli zakładać fundacje charytatywne, które miały za zadanie usprawiedliwienie swojego bogactwa wobec Boga. Za czasów Kazimierza Wielkiego zostało wydane zarządzenie obejmujące opiekę nad osobami psychicznie chorymi. Natomiast Jan Olbracht wydał ustawę w 1496 roku, na mocy której miasto, właściciele wsi oraz parafie byli zobowiązani do wydania zaświadczeń dla osób, którzy uprawiali żebractwo.

Wybitny myśliciel i polityk Andrzej Frycz Modrzewski w swoim dziele „O naprawie Rzeczypospolitej” również poruszał temat pomocy ubogim. Zawarł w tym dziele między innymi sposoby zwalczania nieobyczajności, opieki nad ubogimi, pisał o wprowadzeniu „dozorców ludzi ubogich”, którzy by bronili ludzi nie mogących samodzielnie funkcjonować w społeczeństwie. Dwór królewski również dawał przykład pomocy osobom ubogim. To dzięki Annie Jagiellonce i Zygmuntowi III powstało Bractwo św. Łazarza w Krakowie. Bractwo te wydzielało
i rejestrowało biednych godnych jałmużny. W tych także czasach ówczesne szpitale miały funkcje przede wszystkim opiekuńcze, dopiero
w Oświeceniu polskim, szpitalnictwo wraz z wzrastającymi potrzebami zmieniały się w szpitale we współczesnym tego słowa znaczeniu.

Trzeba także wspomnieć, iż dzięki Gabrielowi Piotrowi Baudouin została unowocześniona organizacja opieki i została wprowadzona nowa funkcja opieki nad dziećmi - rodzina zastępcza.

W wieku XIX zostaje powołane do życia przez Stanisława Staszica, Towarzystwo Hrubieszowskie. Miało ono duży wpływ na formę opieki
w ówczesnym czasie. Towarzystwo utworzyło ruch pomocowy, który zobowiązywał wsie i miasta do opiekowania się zniedołężniałymi starcami, inwalidami, finansowaniem szpitali i szkół. Ponad to zajęło się sierotami, którym szukano i umieszczano w rodzinach zastępczych. Również Zofia Zamojska wpłynęła na poprawę pomocy i opieki nad potrzebującymi
w państwie, zakładając Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności. Instytucja ta nastawiła się szczególnie na opiekę nad starcami, sierotami
i kalekami, ubogim udzielano bezpłatnej pomocy lekarskiej.

Na przełomie XIX i XX wieku zostaje umocnione
i rozpowszechnione pojęcia takie jak: „praca socjalna”, „pracownik socjalny”. Stało się to poprzez niewystarczającą, jak dotychczas, działalność charytatywną, która została zastąpiona działalnością gminy, powiatów, województw. Dobroczynność i filantropia zostały zastąpione terminem „praca socjalna”. Pierwszą ustawę o pomocy ubogim, potrzebującym przyjął Sejm Rzeczypospolitej Polskiej 16 sierpnia 1923 roku. Dzięki tej ustawie zajęto się ludźmi potrzebującymi pomocy (starcami, inwalidami, osobami przewlekle i nieuleczalnie chorymi, osobami upośledzonymi umysłowo), poprzez umieszczanie ich
w zakładach opieki społecznej, gdzie mieli zagwarantowaną pomoc socjalną i medyczną. Ustawa z dnia 16 sierpnia 1923 roku była aktualna aż do 29 listopada 1990 roku.

W PRL powstały i rozwinęły się dwie formy działalności opieki społecznej, były to: pomoc zamknięta - odbywała się w zakładach zamkniętych z oderwaniem od dotychczasowego środowiska życia osoby potrzebującej, które zapewniały m.in. usługi bytowe, usługi medyczne, nauczanie i inne; a również pomoc środowiskowa - polegała na udzielaniu świadczeń w środowisku zamieszkania beneficjenta. Tak powstały pierwsze domy pomocy społecznej. Domy pomocy społecznej dzieliły się w zależności od różnych kategorii potrzebujących, na przykład domy rencistów, domy dla przewlekle chorych, domy dziecka, domy dla uzależnionych od alkoholu. Powstawały także dzienne domy pomocy społecznej i ośrodki adaptacyjne.

W latach 90. XX wieku domy pomocy społecznej poddały się „standaryzacji”, która miała na celu poprawę jakości życia podopiecznych. Do sektora opieki stacjonarnej zostały zakwalifikowane także inne placówki zapewniające całodobową opiekę osobom przewlekle chorym,
w podeszłym wieku czy rodzinne domy pomocy. Nazywamy je zakładami opieki długoterminowej.

Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej to gmina ma za zadanie prowadzenia i zapewnienia miejsc w domach pomocy społecznej. Wraz
z ustawą o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 roku domy pomocy społecznej mogły zakładać i prowadzić osoby fizyczne lub prawne. Jak podaje Andrzej Mielczarek w 2006 roku istniały 824 domy pomocy społecznej, w tym 211 przeznaczone dla osób w podeszłym wieku.

W historii Europy do XIX wieku pomoc potrzebującym opierała się głównie na niepublicznych systemach wsparcia: rodzinie, społeczności lokalnych, pozarządowych, organizacjach świeckich, kościołach
i związkach wyznaniowych. W każdym z wymienionych podmiotów pomoc była świadczona nieodpłatnie i opierała się na dobrowolnych działaniach wobec potrzebujących. W tym sensie możemy mówić o dominacji naturalnych systemów wsparcia opartych na wzajemnym zaufaniu
i działaniach na zasadach wzajemności”.

3. Warunki socjalne i bytowe będące w domach pomocy społecznej

Długo trwające i wysokie bezrobocie, doprowadzające do ubóstwa, ciągle starzejące się społeczeństwo zmusza państwo do rozwijania pomocy społecznej i tworzenia ciągle nowych instytucji opieki społecznej.

Główną formą pomocy instytucjonalnej współczesnej Polski jest dom pomocy społecznej, który działa na podstawie Ustawy o pomocy społecznej z dnia 12 marca 2004 roku.

Pomoc osobie starszej w pierwszej kolejności powinna zapewniać rodzina, również znajomi, czy sąsiedzi. Jeśli ta pomoc jest ograniczona, przez utratę samodzielności, pogarszającym się stanem zdrowia, wtedy senior wymaga profesjonalnej opieki. Jest ona udzielana w rodzaju świadczeń w ramach pomocy środowiskowej, udzielanej przez ośrodki pomocy społecznej. Jest to pierwsza forma pomocy, która gdy jest niewystarczająca może być zmieniona na skierowanie do domu pomocy społecznej.

Według Danuty Lalak i Tadeusza Pilcha dom pomocy społecznej to „tradycyjna forma instytucjonalnej pomocy społecznej w postaci opieki całodobowej lub dziennej nad osobami niezdolnymi do samodzielnej egzystencji, których nie można przystosować w pełni do samodzielnego życia (…) z uwagi na wiek, schorzenia, sytuację życiową oraz warunki rodzinne, mieszkaniowe i materialne, mimo zastosowania wszystkich form pomocy”.

Założeniami organizacyjnymi tego rodzaju placówek jest przede wszystkim tworzenie jak najróżniejszych typów domu pomocy społecznej, które będą dostosowane do sprawności i stanu zdrowia podopiecznych, również jak najwięcej tworzonych miejsc uwzględniając potrzeby społeczeństwa oraz nadanie placówce cech domu rodzinnego, w celu dobrego samopoczucia mieszkańców.

Aktualnie w Polsce istnieje sześć typów domów pomocy społecznej utworzonych dla:

  1. Osób w starszym wieku,

  2. Osób przewlekle chorych,

  3. Osób psychicznie chorych

  4. Osób dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną,

  5. Osób kalekich

  6. Dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną.

Dom pomocy społecznej to miejsce stałego zamieszkania dla osób starszych, chorych, potrzebujących. Zapewniają one mieszkanie
i wyżywienie, ale również opiekę leczniczą, rehabilitacyjną, zabiegi pielęgniarskie, terapeutyczne, które są dostosowane dla każdego indywidualnie.

Koszty utrzymania domów pomocy społecznej ustala minister PiPS, zgodnie z Ustawą o pomocy społecznej koszty pobytu to prawie 70% renty bądź emerytury mieszkańca domu, część pozostała jest finansowana przez budżet gminy, z której pochodzi skierowany do DPS. Dzieje się tak, jeżeli rodzina osoby starszej nie ma środków na pokrycie pełnych kosztów pobytu tejże osoby.

Domy pomocy społecznej zapewniają swoim podopiecznym usługi bytowe, opiekuńcze i wspomagające, które są dostosowane do potrzeb jednostki, w sposób indywidualny. Dom pomocy społecznej kieruje się zasadą upodmiotowienia osoby starszej, zapewnienia mu poczucie bezpieczeństwa, prawo do wolności, godności i dokonywania własnych wyborów. Celem domu pomocy społecznej jest także stworzenie warunków i atmosfery podobnych do tych w domu rodzinnym. Placówka tego typu zapewnia mieszkańcom przede wszystkim opiekę, możliwość brania udziału w różnych formach aktywizacji i rehabilitacji.

Obecnie w domach pomocy społecznej priorytetem stało się aktywizowanie swoich mieszkańców, w myśl działania socjoterapeutycznego, które ma na celu utrzymanie w jak najwyższym stopniu zaradności osobistej seniorów, w sferach psychofizycznej, jak
i psychospołecznej.

W tym celu powinien działać w DPS Zespół Terapeutyczno-Opiekuńczy (ZTO), złożony ze specjalistów, który uwzględnia w pracy nad mieszkańcami ich stopień aktywności, stan zdrowia. Zespół Terapeutyczno-Opiekuńczy opracowuje dla każdego mieszkańca indywidualny plan wsparcia, zakres usług jaki powinien być wykonany: „bytowy ( tj. miejsca zamieszkania, wyżywienie, zapewnienia niezbędnej odzieży i obuwia, utrzymania czystości), opiekuńczy (udzielanie pomocy mieszkańcowi w podstawowych czynnościach życiowych, pielęgnacja
i niezbędna pomoc w załatwianiu spraw osobistych), wspomagający (umożliwienie mieszkańcowi udziału w terapii zajęciowej, podnoszenie jego sprawności i aktywizowanie, umożliwienie zaspakajania potrzeb religijnych i kulturalnych)”. Senior przebywający w DPS powinien mieć możliwość utrzymywania kontaktów z krewnymi i nawiązywania nowych ze środowiskiem.

Przy tworzeniu indywidualnego planu wspierania bardzo ważne jest, aby podopieczny brał aktywny udział w jego planowaniu. Skonstruowanie dobrego planu sprawia, iż senior czuje się potrzebny, rozbudza swoją chęć do działania, jest to dobra aktywizacja mieszkańca. Inną nową funkcją wprowadzoną do domu pomocy społecznej jest pracownik pierwszego kontaktu (PPK). Każdy z mieszkańców ma możliwość wybrania sobie spośród pracowników DPS tzw. pracownika pierwszego kontaktu. Pracownik taki powinien być wrażliwy na problemy swojego podopiecznego, gotowy do rozwiązywania jego problemów. Winien on szanować podopiecznego, widzieć go jako indywidualną jednostkę z potrzebami i nie traktować go przedmiotowo.

Podstawowymi działaniami DPS jest utrzymanie, zapewnienie mieszkania, opiekę, pomoc, wsparcie osobom w podeszłym wieku, którzy
z różnych przyczyn nie mogą mieszkać samodzielnie.


ROZDZIAŁ II.

LUDZIE STARSI W UJĘCIU LITERATURY PEDAGOGICZNEJ

Współczesne dzieje charakteryzują się wieloma postępami technicznymi, informatycznymi. Wzrasta nasza wiedza na wiele tematów. Również cechą charakterystyczną współczesnego społeczeństwa jest to, iż coraz więcej ludzi dożywa sędziwej starości. Symbolem wieku XX stało się starzenie się ludzi.

Dlatego też w niniejszej pracy poruszono kilka ważnych kwestii dotyczących starzenia się, ludzi starszych i problemów dotykających osób
w podeszłym wieku.

1. Ramy definicyjne dotyczące ludzi starszych

Gdy pisze się o ludziach starszych najważniejszym pojęciem wydaje się starość. Czym jest więc starość? Otóż starość jest ostatnim etapem rozwoju człowieka, jest ona fazą zróżnicowaną, którą poprzedzają okresy życia, takie jak: dzieciństwo, okres młodzieńczy i wiek dojrzały. Starość to końcowy etap procesu starzenia się, gdzie procesy psychiczne, biologiczne i społeczne działają na siebie w sposób, który zostaje naruszona równowaga biologiczna i psychiczna jednostki.

Stworzono wiele kwalifikacji starości, jedną z nich jest podział kijowskich naukowców, którzy wyróżnili:

  1. wiek podeszły (60-74 lata) - osoby w tym wieku cieszą się dobrą sprawnością psychiczną i fizyczną i są na ogół samodzielne.

  2. wiek starczy (75-90 lat) - nazywany również starością właściwą, pogorszenie się sprawności fizycznej i umysłowej.

  3. wiek sędziwy (powyżej 90 lat) - nazywany także długowiecznością.

Natomiast Światowa Organizacja Zdrowia podzieliła starość na następujące etapy:

Starość ma także swoje wady i zalety. Do wad, zwanymi „plagami starości”, „zalicza się biologiczny proces zniedołężnienia, widoczny ubytek sprawności fizycznej, patologiczną „wielochorobowość” pełną bolesnych
i długotrwałych cierpień. Ponadto do tych dolegliwości dopisuje się psychiczne niedomogi, które uwyraźniają się w postępującym otępieniu umysłowym, poczuciu osamotnienia i różnych charakterologicznych dewiacjach.
” Starość ma także kilka zalet takich jak doświadczenia, dojrzałe osądy, mądrość życiowa.

Wyróżnia się także różne typy starości takie jak:

Powstało wiele teorii dotyczących procesu starzenia się. Jak pisze
w swoim artykule Zofia Szweda-Lewandowska, podając za Kirkwoodem, starzenie się jest procesem postępującym, powodującym upośledzenia różnych funkcji organizmu, a także uniemożliwiającym adaptację do zmian zachodzących w środowisku.

Proces starzenia się to „stopniowe pogarszanie się struktury i funkcji narządów, którego efektem jest rosnące prawdopodobieństwo śmierci organizmu.

Na wiele sposobów próbowano tłumaczyć proces starzenia.
W ramach paradygmatu biologicznego starzenie się polega na nieodwracalnych zmianach w organizmie ludzkim. Niektórzy badacze opisali to jako uszkodzenie międzykomórkowej substancji, które doprowadza do obumierania komórek organizmu. Natomiast inni badacze podali za przyczyny starzenia się, problem z programem sterującym przeobrażeniami w funkcjach organizmu. Starość w paradygmacie biologicznym to „
stan degradacji biologicznej, psychologicznej
i społecznej człowieka(…)
.”

Zgodnie z paradygmatem aktywacyjnym nie ma uzasadnienia określenia starości jako stan specyficzny życia człowieka pojawiający się
w konkretnym okresie życia. Ujęcie to ukazuje, iż człowiek kończąc
65. rok życia jest uznawany za człowieka starszego, ale nie oznacza to, że proces starzenia się intensyfikuje się. Człowiek starszy może w tym
i starszym wieku nadal zachowywać dobrą sprawność psychiczną
i fizyczną. Sprawność tę ujawnia tylko w inny sposób niż dawniej. Paradygmat aktywacyjny wyodrębnił dwa kierunki myślenia o procesie starzenia się, mianowicie jest
to orientacja socjalna i orientacja historyczna.

Adam A. Zych i Małgorzata Kaleta-Witusiak opisali w swoim artykule wielowymiarowość procesu starzenia się. Określili wymiar biologiczny (lub fizjologiczny), psychospołeczny, społeczny. Przez wymiar biologiczny rozumie proces starzenia się jako nieodwracalne, naturalne, ciągle nasilające się zmiany metaboliczne i zmianę właściwości fizykochemicznych komórek. Natomiast w wymiarze psychospołecznym starzenie się to dynamiczny proces zmian, który obejmuje nie tylko fizjologiczne przemiany organizmu, ale również psychiczne
i społeczne zmiany w życiu człowieka. Z kolei wymiar społeczny określa starzenie się człowieka jako proces przechodzenia osoby przez stadia cyklu życia, z którymi związane są zmiany życia społecznego człowieka, jak również specyficzne choroby.

Z biegiem czasu ciało człowieka, w procesie starzenia się, zmienia się, występują problemy z podstawowymi układami, zmniejsza się poziom percepcji zmysłowej, maleje wydolność oddechowa, krążenia, występują zaburzenia w komunikacji między komórkami nerwowymi. W procesie starzenia się występują charakterystyczne choroby i schorzenia takie jak: utrata równowagi, otępienie, zniedołężnienie. Ludzie starsi najczęściej chorują na choroby układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, trawiennego, uszkodzenia narządu ruchu.

Wyróżniono pięć teorii procesu starzenia się:

  1. Teoria zegarowa - według tej teorii organizm posiada swój własny program rozwoju.

  2. Teoria błędów L. Orgela

  3. Teoria immunologiczna - układ odpornościowy w wieku senioralnym jest mniej sprawny, przez co występują różne choroby, schorzenia i mogą wystąpić choroby autoagresywne.

  4. Teoria wolnych rodników - najbardziej popularna teoria na temat starzenia się.

  5. Teoria wiązań krzyżowych - w czasie starzenia się wiązania krzyżowe w kolagenie zmniejszają swoją elastyczność, przez co
    i tkanki skóry i naczyń mają mniejszą elastyczność-starzeją się.

Dlaczego człowiek starzeje się? Uwzględnia się następujące przyczyny:

Ważnym, a może i najważniejszym pojęciem w tym podrozdziale jest termin określający osoby starsze. Człowiek w starszym wieku to osoba, która weszła w trzecią fazę życia (starość). W ujęciu słownikowym starzec to jednostka starsza wiekiem w stosunku do innej jednostki, z którą się ją porównuje.

Adam A. Zych wyznaczył kategorie, według których seniorami są:

2. Charakterystyka osób starszych

Osoby, które weszły w trzeci wymiar życia, zwany starością, nazywane są ludźmi w starszym wieku, starymi, seniorami czy starcami.

Seniorzy nie są jednolitą homogeniczną grupą, gdyż każdy z nich
z osobna ma inną sytuację życiową, społeczną czy ekonomiczną, jak
i różnią się stanem zdrowia, poziomem możliwości fizycznych
i psychicznych. Ludzie starzy żyją w różnych społecznościach środowiskowych, kulturowych, mają także inne predyspozycje genetyczne, rozróżniają się poziomem i stylem życia, dlatego też jeśli są w tym samym wieku kalendarzowym to mogą różnić się od siebie wiekiem funkcjonalnym nawet o kilkadziesiąt lat.

Przede wszystkim człowieka starszego można poznać po wyglądzie zewnętrznym. W wyglądzie najistotniejsze zmiany zachodzą w obrębie motoryki, w sylwetce ciała (nadwaga), w tempie pracy (spowolnienie),
a niekiedy dbania o siebie, o swój wygląd.

Inne cechy szczególne w wyglądzie seniorów to na przykład zmiana wyglądu skóry (łuszczenie, wysuszenie), brązowawe plamki na ciele, skóra staje się obwisła, pojawiają się zmarszczki.

Zmienia się także poziom aktywności i sprawności fizycznej. Osoby
w starszym wieku zapadają na coraz więcej chorób związanych z układem oddechowym, układem krążenia, układem trawiennym, zmniejszają się możliwości percepcji, nastąpić może uszkodzenie narządu ruchu. Występują choroby serca, nadciśnienie, cukrzyca. Szczególną cechą starości są zachorowanie na różne schorzenia, takie jak: utrata równowagi, otępienie, zniedołężnienie. Często następuje pogorszenie się pamięci, szczególnie krótkoterminowej. Powstaje nowy typ pamięci - pamięć serca - jest to pamięć emocjonalna, natomiast za inteligencję płynną pojawia się inna, inteligencja skrystalizowana. Osoby w starszym wieku częściej dotyka niepełnosprawność.

Stan psychiczny osób starszych przedstawia się różnie, przede wszystkim zależy to od prowadzonego przez osobę starszą trybu życia. Starość może przyspieszyć i pogłębić poczucie smutku, samotności. Człowiek staje się bardziej lękliwy, czuje, w coraz częstszych sytuacjach, poczucie bezsilności i bezradności. Następują trudności z przystosowaniem się do nowych sytuacji życiowych, co jest dziwnym zjawiskiem, zwracając uwagę na to, iż człowiek starszy ma wiele doświadczenia i mądrości życiowej, ale co nie ułatwia mu przystosowana się. Częściej narzeka, jego nastrój jest ponury, pesymistyczny, jest zrzędliwy, nerwowy, sfrustrowany. Następuje ochłodzenie emocjonalności, jest to spowodowane tym, że
u osoby starszej zmniejszają się czynności układu hormonalnego.

Okres starości ma także swoje zalety. Starszy człowiek jest o wiele mądrzejszy od młodszych siebie osób. Posiada wiele wspomnień, doświadczenia co za tym idzie „mądrość życiową”. W okresie starości senior ma możliwość „zebrania plonów” swojego dotychczasowego życia. Będąc zdrowym, osoba starsza, przechodząc na emeryturę, ma możliwość rozwijania swoich zainteresowań, może cieszyć się spokojem, zacząć podróżować, organizować różne spotkania towarzyskie, pomagać dzieciom w opiece nad wnukami, cieszyć się z czasu spędzonego z rodziną. Człowiek w okresie starości jest bardziej skłonny do refleksji, do wracania myślami w przeszłość, powinien pozytywnie spojrzeć na swoje dotychczasowe życie i pogodzić się z życiem, które powoli dobiega końca.

Każdy z seniorów zachowuje się inaczej i każdy traktuje starość na swój sposób. Można wyróżnić kilka podstawowych postaw osoby starszej:

Zasadniczo zmienia się sytuacja życiowa człowieka, który wchodzi
w okres starości. Zmiana polega na zaprzestaniu pracy zawodowej, przez co zmniejsza się częstotliwość kontaktów społecznych. Może to spowodować samotność i poczuci
e izolacji u ludzi w starszym wieku.

W okresie starości zmieniają się role, które ludzie starsi wcześniej odgrywali w społeczeństwie. Gdy w Polsce było więcej rodzin wielopokoleniowych, człowiek starszy był dla rodziny mędrcą, patriarchą posiadającym władzę absolutną w rodzinie, członkowie rodziny odczuwali wielki szacunek do najstarszych w rodzinie. Teraz, gdy większość rodzin jest małych, rola mędrcy przestała mieć prawo bytu, odepchnięto seniorów na margines życia rodzinnego, jak i społecznego, ludzie zaczęli uważać, że osoba starsza nic już nie będzie potrafiła się nauczyć, że nie nadąża za postępem współczesnej cywilizacji. Bywa, iż osoby na emeryturze są przez młodych ludzi traktowane z wrogością czy niechęcią.

Ludzi starszych można podzielić ze względu na ich funkcjonowanie
w społeczeństwie na:

Jak każdy człowiek, czy w wieku młodzieńczym czy dorosłym, tak
i w wieku emerytalnym, ma wiele problemów. Lecz te problemy zmieniają się z wiekiem. Najważniejszym problemem ludzi starszych jest utrata sprawności psychicznej, jak i fizycznej. Przez utratę zdrowia, możności przemieszczania się senior zaczyna wycofywać się i zapada w następny problem wieku starczego, mianowicie w samotność. Człowiek pozbawiony kontaktu z innymi odczuwa dyskomfort psychiczny, czuje się niepotrzebny, co tworzy problem poczucia niepełnowartościowości człowieka. Człowiek starszy jest wycofany, czasami agresywny bo boi się tego co następuje po okresie dorosłości. Ale każdy człowiek może zmienić swoje położenie, potrzebną są tylko chęci.

  1. Ludzie starsi mieszkający w domu pomocy społecznej

Proces starzenie się ma wiele cech. Przede wszystkim, cechą ważną jest to, że człowiek w podeszłym wieku odczuwa obniżenie poziomu swojej sprawności fizycznej i psychicznej. Bywa tak, że senior pod wpływem pogłębiającej się starości nie potrafi samodzielnie funkcjonować. Wtedy albo rodzina zajmuje się osobą starszą, albo taka osoba umieszczana zostaje w domu pomocy społecznej.

Dom pomocy społecznej dąży do upodobnienia się do zwykłego, rodzinnego domu, gdzie wszyscy żyją w zgodzie. Czas w domu pomocy mija podobnie, jak w zwykłych domach. Osoby tam przebywające wykonują codzienne czynności takie jak np. sprzątanie swoich pokoi, przygotowują sobie posiłki, robią zakupy, przyjmują swoje rodziny przyjeżdżające z wizytą. Dom pomocy społecznej stara się zaspokajać potrzeby biologiczne, ale także daje możliwość wyboru, prawo do wolności.

Losy seniora mieszkającego w domu pomocy społecznej zależą od różnych czynników: od cech charakteru, stanu zdrowia, stylu życia, poziomu sprawności fizycznej, a przede wszystkim od postaw personelu wobec osób starszych. Personel winien traktować mieszkańców domu pomocy podmiotowo, jako pełnowartościowych ludzi, udzielać im pomocy w sprawach samoobsługi, ale także w rozmowie.

Najtrudniejszym zadaniem, które stoi przed osobą starszą, jest zaakceptowanie swojego stanu zdrowia. Często w trakcie procesu starzenia się pojawiają się choroby przewlekłe, czy nabyta niepełnosprawność, taka jak niedosłyszenie, głuchota, utrata w różnym stopniu wzroku czy całkowita utrata. Ludzie starsi, niepełnosprawni, którzy utracili możność poruszania się bez pomocy innych, czy tacy, którzy utracili samodzielność odczuwają wielką bezradność, poczucie lęku czy brak bezpieczeństwa, odczuwają pustkę, uczucie izolacji, a co za tym idzie - osamotnienie.

Ludzie w starszym wieku, przebywający w domu pomocy społecznej odczuwają o wiele więcej braków niż Ci, którzy mieszkają w swoim domu,
z rodziną. Wielu seniorów odczuwa brak bliskości z drugą osobą,
z rodziną. Czują samotność, przede wszystkim spowodowaną brakiem kontaktów z rodziną. Inną przyczyną samotności, czy osamotnienia jest utrata wiary w siebie, niemożność kontaktów z kolegami, sąsiadami, którzy zostali tam, gdzie senior wcześniej mieszkał. Często, mieszkając w domu pomocy społecznej, starszy człowiek odczuwa nudę, jest bezczynny, niechętny do poznania współmieszkańców, odczuwa brak zaufania do otoczenia, czuje się bezużyteczny, tęskni za pracą zawodową. Często zdarza się tak, iż osoba starsza nie może nawiązać nowych kontaktów, czy odwiedzać rodziny, gdyż ma problemy ze zdrowiem, sprawnością fizyczną. Prowadzi to do izolacji społecznej, a co za tym idzie do pogłębiania się samotności. Bywa, iż senior świadomie długotrwale pogłębia swój stan osamotnienia, co prowadzi do braku współpracy z pracownikami domu pomocy, wycofaniem się z życia osoby starszej. Wpływa to bardzo niekorzystnie na życie starszej osoby w domu pomocy.

Osoby zamieszkujące domy pomocy społecznej to jednostki, które zostały oderwane od tego, co znały, od warunków, w których żyły wiele lat, od przyjaciół i swoich bliskich, gdyż wskutek nieprzewidzialnych trudności musiały opuścić je i zamieszkać w całkiem nowym miejscu. Jest to dla starszej osoby bardzo ciężkie przeżycie. W nowym otoczeniu senior musi znaleźć spokój, poczucie bezpieczeństwa, aby w domu pomocy poczuć się chociaż trochę jak w swoim własnym domu. Zamieszkanie
w domu pomocy społecznej to uświadomienie sobie przez starszą osobę, że to jest pobyt na stałe. Przynosi to wiele problemów, w związku
z nieprzystosowaniem się pensjonariusza do nowego środowiska. Dlatego też pensjonariusz musi przystosować się do nowych reguł i warunków życia, a z drugiej strony także placówka powinna przystosować warunki do potrzeb nowego mieszkańca.

Seniorzy zamieszkujący domy pomocy społecznej, tworzą specyficzną grupę osób, która ma wiele bogatych doświadczeń, swoje przyzwyczajenia, przemyślenia dotyczące świata. Umieszczenie w DPS jest dla osoby starszej sytuacją traumatyzującą, co może doprowadzać często do pogarszania się stanu zdrowia, apatii, bierności, niekiedy wrogości, buntu, zniżenie poziomu procesów psychicznych pensjonariusza. Życie starszej osoby w placówce zinstytucjonalizowanej jest trudne do przystosowania się, gdyż bardzo odbiega od życia, które kiedyś wiedli. Ludzie starzy przyjmują wiele różnych strategii przystosowania się wobec utraty ról społecznych, w których dotychczas byli, do utraty niezależności, podejmowania za siebie decyzji, do konieczności dostosowania się do nowego, innego rytmu życia w placówce. Nie zawsze senior potrafi zaadoptować się do warunków życia w domu pomocy społecznej. Jednostki stosunkowo młodsze buntują się wobec zmieniających się warunków życia, wykazują wrogość wobec innych mieszkańców, natomiast starsze, sędziwe już osoby uciekają we wspomnienia, odczuwają apatię, są bierne, obojętne i zdane całkowicie na instytucję, w której aktualnie mieszkają. W domu pomocy społecznej można także spotkać osoby, które wykazują dużą aktywność, poszukują ciągle kontaktu z otoczeniem, innymi ludźmi, biorą udział w różnych formach aktywności, odczuwają potrzebę bycia przydatnym.

Życie w domu pomocy społecznej jest specyficzne, gdyż mieszkańcy odczuwają jednocześnie i zadowolenie i radość z uzyskanej opieki, ale także i samotność, i nieustającą tęsknotę za bliskimi osobami. Codzienność
w placówce mieni się monotonnością i nudą, jest to warunkowane chorobami i niemocą fizyczną starszych ludzi, a także i specyficzną atmosferą w domu, która wyzwala niechęć do podejmowania jakichkolwiek form aktywności. Niestety, także kontakty między mieszkańcami nie wyglądają na prawidłowe, ze względu na chęć izolacji siebie od otoczenia.


ROZDZIAŁ III.

POTRZEBY SENIORÓW OPISANE W LITERATURZE PEDAGOGICZNEJ

Każdy człowiek odczuwa pewne potrzeby, tak fizjologiczne, dotyczące swojego organizmu, jak i potrzeby dotyczące sfery psychologicznej i społecznej. Potrzeby zmieniają się wraz z wiekiem
i rolami, które odgrywamy w życiu społecznym. Małe dziecko odczuwa potrzebę bycia kochanym przez swoich bliskich, nastolatek potrzebuje być akceptowany w grupie rówieśniczej, osoba dorosła ma potrzebę znalezienia dobrej pracy, założenia rodziny, bycia ojcem lub matką. Na starość człowiek potrzebuje, przede wszystkim, bycia potrzebnym, akceptowanym w rodzinie, pragnie ogrywać rolę dziadka lub babci.

  1. Terminologia

Pierwszym i podstawowym, w tym rozdziale, terminem, który chciałabym przybliżyć jest pojęcie „potrzeba”. Według Wincentego Okonia potrzeba to „stan, w którym jednostka odczuwa chęć zaspokojenia jakiegoś braku.

Inne ujęcie pojęcia potrzeby znajdujemy w Encyklopedii socjologii, gdzie „potrzeba to termin psychologiczny stosowany jako synonim pragnień, dążeń, popędów, instynktów, motywów, których zaspokojenie lub realizacja są niezbędne do utrzymania określonego standardu funkcjonowania jednostki.

Natomiast Słownik Psychologii pod redakcją naukową Jerzego Siuta, podaje wiele wyjaśnień terminu potrzeby: „1. poczucie niespełnienia, niezaspokojenia lub stan deprywacji systemu biologicznego wywołany przez brak równowagi w organizmie lub między organizmem a otoczeniem fizycznym”, 2. jest to subiektywnie odczuwany proces, który motywuje
do pożądania pewnej rzeczy lub chęć zdobycia pewnego celu,
3. „wewnętrzne napięcie wywołane przez niezaspokojony popęd, pożądanie, pragnienie lub stan deprywacji w organizmie
.

Słownik Socjologii i nauk społecznych podaje, że potrzeba „to coś,
co wydaje się konieczne, w szczególności - konieczne do przetrwania danej osoby, organiza
cji lub czegokolwiek innego.

Adam Lisowski uważa, iż potrzeba to „specyficzna reakcja organizmu żywego na dysfunkcję systemu oddziałującego na funkcjonowanie tego organizmu. Istotą tej reakcji jest gotowość do przeciwdziałania powstałej dysfunkcji.

Joanna Gęborek w swojej pracy podaje pojęcie potrzeby za
T. Kocowskim, który uważa, iż potrzeba to „pewien konkretny, obecnie występujący stan osobnika (organizmu), przy czym jest to stan niedoboru (lub nadmiaru) bądź inne zakłócenia w zakresie ważnych dla osobnika właściwości organizmu lub otoczenia. Potrzeba jest procesem motywacyjnym, utożsamianym z dowolnym elementem zbioru pragnień, dążeń, popędów i określana treścią tych pragnień - jest to subiektywne odczucie braku.

T. Kocowski wyróżnił pięć kategorii potrzeb, są one następujące:

  1. egzystencjalne - w ich skład wchodzą potrzeby pokarmowe, mieszkaniowe, bezpieczeństwa, ekologiczne, zdrowotne, rekreacyjne, odzieżowe;

  2. prokreacji - są to potrzeby reprodukcji, rodzinne, dydaktyczne
    i wychowawcze, opieki i samorealizacji;

  3. funkcjonalne - w tym potrzeby instrumentalne, informacyjne, lokomocyjne, sprawnościowe, swobody;

  4. społeczne - obejmują warunki współżycia i współdziałania, łączności, więzi emocjonalnej przynależności, organizacji;

  5. psychiczne - ta potrzeba ma na celu realizację i zaspokojenie wszystkich pragnień i wymienionych wyżej potrzeb.

Ważną teorię dotyczącą hierarchii potrzeb stworzył Maslow,
w której także wyróżnił 5 podstawowych potrzeb:

Diagram nr 1. Piramida obrazująca hierarchię potrzeb Maslowa

0x08 graphic
0x01 graphic

Źródło: Spencer A. Rathus, Psychologia współczesna, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004, s. 445

Maslow uważał, iż w miarę zaspokojenia potrzeb z niższych poziomów można z czasem realizować potrzeby z wyższych poziomów hierarchii.

  1. Potrzeby ludzi starszych

Gdy człowiek starzeje się jego sytuacja życiowa zmienia się. Zmiany dotyczą przede wszystkim ograniczeń w kontaktach społecznych
i zmian w pracy zawodowej. Odbija się to w sposobie zaspokajania swoich potrzeb lub ich ograniczeń zaspokajania.

Badacze zajmujący się procesem starości podkreślają, iż w życiu człowieka starszego następują istotne zmiany w potrzebach społecznych
i psychicznych. Zmiany przebiegają w sposób indywidualny i polegają na tym, że pewne potrzeby tracą na wartości i schodzą na dalszy plan, a inne potrzeby nabierają większej wartości. Poniżej przedstawiono grupy potrzeb, które są w wieku starczym najważniejsze:

Aby proces starzenia się przebiegał w sposób właściwy i pomyślny, te wszystkie wyżej wymienione potrzeby powinny być zaspokajane. Niestety nie zawsze jest to możliwe. Człowiek starszy z biegiem lat traci na znaczeniu dla społeczeństwa, staje się nieprzydatny. Senior powoli, lecz
w sposób ustawiczny wychodzi z ról społecznych, w których dotychczas był, traci kontakty towarzyskie. Często taki stan rzeczy doprowadza osobę starszą do poczucia osamotnienia, czy samotności.

Samotność i osamotnienie są często używane zamiennie, choć te dwa pojęcia mają podobne, lecz nie te same znaczenia. Samotność to stan, gdy człowiek żyje w pojedynkę, nie nawiązuje kontaktów towarzyskich, nie rozwija więzi rodzinnych, czy nie wchodzi w role społeczne. To przebywanie z samym sobą, koncentrowanie się tylko na swoim życiu wewnętrznym, jednocześnie zaniedbując kontakt z innymi ludźmi.

Natomiast osamotnienie jest stanem wyobcowania, poczuciem, że inni nie rozumieją drugiej osoby. Poczucie osamotnienia przede wszystkim pojawia się, gdy jakość relacji z innymi jest niewłaściwa, nie daje dla człowieka satysfakcji. Może byś też powiązany z izolacją społeczną, gdy człowiek nie jest dobrze lub w ogóle zintegrowany z grupą, środowiskiem społecznym.

Osoby starsze są szczególnie narażone na samotność. Spowodowane jest to tym, iż czują się nieprzydatne, nie mają oparcia wśród najbliższych czy, przez zły stan zdrowia, nie mogą być aktywne
w taki sposób, w jaki by chciały, przez to tracą sens swojej egzystencji. Większa liczba ludzi nie potrzebuje i nie chce być samym. Człowiek boi się samotności i nie jest zdolny do przyzwyczajenia się do takiego stanu rzeczy. Ludzie starsi także odczuwają lęk przed samotnością, zwłaszcza gdy w przeszłości senior miał wiele kontaktów międzyludzkich. Samotność w takim momencie doprowadza często do obniżenia energii życiowej, czy następnie do nerwicy depresyjnej. Lęk i samotność to dwa stany, które nierzadko nękają człowieka starego. Łączą się one w bojaźń nad samotnością w przyszłości. Przez ten lęk senior nie ma poczucia zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, gdyż boi się, że zostanie sam, gdy jego stan zdrowia lub stan finansowy pogorszą się i nikt mu nie pomoże.

Samotność w życiu człowieka starszego następuje w chwili obumierania kontaktów z innymi, gdy senior przestaje pracować zawodowo i przebywać z ludźmi na co dzień. Redukcja pełnionych ról społecznych doprowadza do powolnej niechęci do nawiązywania relacji
z innymi, gdyż senior uważa się za niepotrzebnego i niezrozumiałego przez innych ludzi. Człowiek starszy czuje, iż jego wartość jako człowieka zmniejsza się. To powoduje, że senior wycofuje się z kontaktów z innymi, ponieważ uważa, że nic nowego nie może wnieść w te relacje.

U człowieka starszego można także zaobserwować stan osamotnienia w społeczeństwie. Spowodowane jest to tym, że senior dostrzega ciągłe zmiany i aktywność społeczną, a on sam nie potrafi się już z tym społeczeństwem zintegrować, czuje się niepotrzebny, odczuwa brak miejsca we wspólnocie ludzi.

Senior nieraz ma poczucie społecznej nieprzydatności, samotności
i izolacji. Są one spowodowane takimi problemami jak:

Samotność wśród ludzi starszych może być także spowodowana tym, iż jakość relacji między człowiekiem starym a najbliższymi jest nie satysfakcjonująca lub w ogóle jej brak. Senior może mieszkać z rodziną, ale czuje się w niej niepotrzebny, czasem niepożądany.

Poczucie samotności dotyka człowieka starszego, gdy ten nie jest dostatecznie przygotowany do ostatniego etapu życia i przejścia na emeryturę, gdy jego wiedza na ten temat nie pokrywa się z rzeczywistością. Osamotnienie dosięga osobę starszą, gdy jego rola społeczna zmienia się, dzieci wyprowadzają się z domu, tworzą własne rodziny, gdy jego siły fizyczne i psychiczne nie są już na wysokim poziomie, a także do stanu osamotnienia doprowadzają dolegliwości zdrowotne, choroby.

Starsza osoba lepiej jednak czuje się we własnym domu, wśród osób najbliższych, przyjaciół, sąsiadów. Mniej dotyka ją poczucia osamotnienia, niż osoby, które były zmuszone, przez brak osób do opieki czy złego stanu zdrowia, do przeniesienia się do domu pomocy społecznej. Samotność nie musi wystąpić u seniora mieszkającego w placówce opiekuńczej. Dom pomocy społecznej stara się zapewnić osobom starszym dobre warunki i możliwość rozwijania się, także w sferze towarzyskiej. Aby senior czuł się dobrze w takiej placówce, jest zależne między innymi od osób, które zajmują się opieką nad starą osobą, jakie podejście ma kadra, jakie postawy i jakie są interakcje między opiekunami
a mieszkańcami. Niestety często bywa tak, że osoba starsza, wbrew staraniom kadry, czuje się samotna, dzieje się to wtedy, gdy więzi
z najbliższymi zostały zerwane i nie są utrzymywane.

Ważnym czynnikiem w życiu starszej osoby jest utrzymywanie jak najdłużej aktywność umysłową i ruchową. Im częstszą aktywność przejawia osoba stara, tym lepsze posiada zdrowie fizyczne i psychiczne. Organizm ludzki jest stworzony do działania i aktywności. Psychiczna
i fizyczna aktywność i harmonia między tymi dwoma składnikami jest ważna do intensywniejszego życia staruszka. Pomaga mu w przejściu bezboleśnie przez proces starzenia, a jego relacje między środowiskiem społecznym a nim samym są dobre, co przeciwdziała osamotnieniu czy wykluczeniu osoby starszej z życia społecznego.

Życie aktywne, to życie samodzielne. Często ludzie starsi czują dyskomfort tego, że muszą prosić o pomoc, o opiekę innych ludzi. Dzięki aktywności fizycznej i psychicznej senior może sam zaspokajać swoje potrzeby. Brak samodzielności i aktywności fizycznej może wywołać lęk, bezradność i brak poczucia bezpieczeństwa u osoby starszej. Senior, który nie może samodzielnie poruszać się odczuwa izolację, odrzucenie
i w końcu osamotnienie. Jego zaspokajanie potrzeb zostaje ograniczone,
w związku z tym jego równowaga psychiczna oraz relacje między otoczeniem i innymi ludźmi zostają przerwane.

Oczywiste jest, że im człowiek starszy, tym jest mniej aktywny, co wiąże się także ze zmniejszeniem znaczenia potrzeb funkcjonalnych dla człowieka starszego. Natomiast na znaczeniu przybierają takie potrzeby, jak: potrzeba akceptacji, więzi emocjonalnej czy użyteczności społecznej.

Ważnym czynnikiem do dobrego przejścia przez proces starzenia się i zaspokojenia potrzeby więzi emocjonalnej, są relacje między dziadkami a najbliższymi. Niestety, relacje międzypokoleniowe są zagrożone w zinformatyzowanym świecie, wnukowie nie umieją lub nie chcą rozmawiać z dziadkami, a dziadkowie nie rozumieją młodszego pokolenia. Starsze pokolenie ma ograniczoną zdolność uzyskiwania informacji i ich przetwarzania, gdyż z wiekiem mechanizmy adaptacyjne seniorów są słabsze, natomiast styl i przebieg komunikowania się
w społeczeństwie staje się coraz szybszy. Ludzie starsi czują się niepotrzebni, nieproduktywni, odizolowani, natomiast dzieci
i młodzież bardzo szybko przystosowuje się do ciągłych zachodzących zmian. Kontakty seniora z wnukiem pozwolą mu poznać i zrozumieć współczesny świat i znaleźć w nim swoje miejsce.

Częste rozmowy z wnukami pomagają starszym ludziom zrozumieć dzisiejszy świat, a również w spokojny sposób zaakceptować okres starości. Dzięki kontaktom z najmłodszym pokoleniem seniorzy mają szansę na sprawniejsze posługiwanie się nowoczesnymi sprzętami elektronicznymi i informatycznymi. Rozmowa z dziećmi daje im możliwość poznania nowych, współczesnych trendów społecznych
i spróbować się w nich znaleźć.

Przejście na emeryturę to ciężki czas dla osób, które całe życie pracowały zawodowo. Emerytura przynosi ze sobą wiele czasu wolnego, co przysparza osobie starszej wiele problemów, gdy nie potrafi zagospodarować tego czasu. Dzięki zabawom, wspólnemu odpoczywaniu, rozmowom z wnukami osoba starsza czuje się potrzebna, rozwija się miłość do wnuków, zostaje zredukowane poczucie osamotnienia, zyskuje słuchacza, a także czas wolny zostaje zagospodarowany. Wspólne wypoczywanie nie tylko służy do przeciwdziałania nudzie, ale także daje możliwość poszerzania czy zdobywania nowych sposobów spędzania czasu wolnego. Również zabawa z wnukami utrzymuje, u dziadka czy babci, wysoki poziom intelektualny i fizyczny, a także umożliwia nabywanie nowych kompetencji intelektualnych, psychicznych czy fizycznych. Poszerza ich wiadomości w różnych dziedzinach i rozwija ich zdolności do uczenia się.

Pełnienie opieki nad wnukami, większości seniorom, daje wiele satysfakcji i samozadowolenia. Jak uważa B. Z. Małecka w miarę dorastania wnuka i częstego z nim kontaktu, relacje między babcią czy dziadkiem a wnukiem przeistaczają się w relację partnerską: „W kontaktach dziadków z wnukami realizują się przyjaźnie, partnerstwo, dialog”. Aby wzajemne relacje miały ważny i głęboki sens potrzeba jest ciągłego dążenia obu stron do prawdziwego dialogu, co wiąże się z dużym zaangażowaniem dziadków i wnuków.

Ważnym etapem w procesie starości jest dokonanie przez seniora bilansu życiowego. Wiele czynników wpływa na podsumowanie przebiegu życia, wśród nich jest aktualna sytuacja życiowa, jakość i ilość kontaktów społecznych, w tym współżycie z wnukami i dziećmi. Podsumowanie swojego dotychczasowego życia ma wpływ na ocenę relacji z wnukami. Osoby starsze mieszkające we własnych domach, mieszkaniach, spełnione zawodowo i rodzinnie, rozwijające swoje pasje i zainteresowania podkreślają, że mają bardzo dobry kontakt z wnukami i są z tych relacji bardzo zadowolone. Jest też grupa seniorów przebywających w domach pomocy społecznej. Oni natomiast przyznają się do słabych, rzadkich kontaktów z rodziną, z wnukami. Pierwsza grupa dziadków i babć jest zadowolona ze swojego życia, druga grupa natomiast nie, co wpływa
w dużym stopniu na komunikację i relację ze swoimi wnukami. „Można zatem przypuszczać, że relacje starszego człowieka z wnukami są
w znacznym stopniu zależne od zadowolenia z życia, czyli od znaku bilansu życiowego”.

Dużym problemem współczesnego społeczeństwa jest bariera komunikacji międzypokoleniowej, której przyczyną jest ograniczenie wspólnoty doświadczeń nadawcy i odbiorcy. Źródłem tej wspólnoty jest kultura. Kultura podlega jednak przemianom w czasie. Stąd często osoby starsze mają poczucie, że „za ich czasów było inaczej”. Oznacza to, iż było inaczej za czasów, w których kształtował się ich obraz świata (dzieciństwo i młodość) i z pewnością inaczej była wtedy zbudowana rzeczywistość. Pewne elementy współczesnej rzeczywistości były nieobecne. Trudności dostosowania się do zmian powodują, ze otoczenie staje się dla seniorów coraz bardziej obce, niezrozumiałe, drażniące, a niekiedy wręcz złowrogie. Dlatego proces wychowania do starości, przygotowujący do przystosowania się do zmieniających się w miarę upływu lat możliwości psychofizycznych, wymaga odpowiedniego przygotowania, które powinno stać się elementem systemu edukacji. Działania w tym zakresie powinny objąć całe społeczeństwo. Zwłaszcza dobra komunikacja z rodziną
i z wnukami jest nieoceniona, aby współczesny świat stał się przyjazny dla seniorów.

  1. Działania domu pomocy społecznej a potrzeby ludzi starszych

Proces starzenia się powoduje u człowieka pogorszenie się stanu zdrowia, obniżenie sprawności w zaspokajaniu swoich potrzeb. W związku
z tym wzrasta potrzeba opieki i wsparcia osoby starszej przez rodzinę, środowisko lokalne oraz organizacje pomocy społecznej.

Wraz z obniżeniem się poziomu samodzielności i aktywności człowieka w podeszłym wieku jest on zmuszony do uzależnienia się od działań, które podtrzymują jego sprawność, aktywność, samodzielność. Działania te są podejmowane przez rodzinę lub instytucje społeczne. Zadaniem wspomagania osoby starszej jest zapewnienie mu godnych warunków życia i zaspokajanie jego potrzeb natury biologicznej, psychicznej, materialnej i społecznej. Bożena Bobeł podaje za Astridem Tokaj, trzy główne modele wspomagania człowieka starego:

W pomocy dla osób starszych ważne jest przede wszystkim wsparcie społeczne. Według Zofii Kawczyńskiej-Butrym wsparcie społeczne jest „szczególnym sposobem i rodzajem pomocy udzielanej poszczególnym osobom i grupom głównie w celu realizowania ich sił, potencjału i zasobów, które zachowali, aby mogli sami sobie radzić ze swoimi problemami”. Można wyróżnić dwa wymiary wsparcia:

Opieka nad osobami w zaawansowanym wieku może przybrać różne formy. Wspomaganie i opieka nad seniorem, we współczesnych czasach, nie obciąża już tylko rodziny, ale także może być wykonywana przez fachowy personel w różnych placówkach pomocy społecznej.
W takich domach czy ośrodkach osoba w podeszłym wieku ma zapewnione dobre warunki życia, prawidłową pielęgnację ciała, wsparcie duchowe. Pielęgniarze oraz inne osoby pomagające ludziom starszym, świadczą takie usługi i czynności, jak:

Celem działań opiekunów jest dążenie do odzyskania dawnej witalności i zdrowia, poprawy jakości życia podopiecznego i wspieranie jego samodzielności w zaspokajaniu własnych potrzeb. Oraz stymulowania osoby starszej do akceptacji swojej starości i zrozumienia tego, iż pomimo ułomności, gorszego stanu zdrowia, powinien nadal prowadzić życie jako pełnowartościowy człowiek.

Działania wspomagające seniorów powinny powstrzymywać osobę starszą od uzależnienia się od korzystania z pomocy. Uzależnienie od pomocy prowadzić może do niewłaściwego postrzegania siebie
i w rezultacie przyczynia się do pogłębiania się bezradności osoby
w podeszłym wieku. Dlatego działania, pomagających mają za zadanie utrzymywanie u seniora jak najdłużej samodzielności.

Działania wspomagające osoby starsze to przede wszystkim ich aktywizacja. Oznacza to działania socjoterapeutyczne, które mają za zadanie utrzymywanie zaradności psychofizycznej i psychospołecznej osoby starszej. Aktywność jak przedstawiono we wcześniejszym podrozdziale jest ważnym czynnikiem w życiu każdego człowieka, nawet człowieka w zaawansowanym wieku. Gdy brakuje aktywności w życiu człowieka może rozwinąć się nieporadność osobista, która może doprowadzić do samotności i izolacji. Działaniem przeciwko tym zjawiskom jest terapia zajęciowa, która ma charakter działania wielokierunkowego. Jest podstawowym działaniem wspomagającym, stosowanym w domach pomocy społecznej. Terapia jest głównym narzędziem, które wspomaga proces integracji pensjonariuszy i ich rozwój, który ma na celu wzbudzanie motywacji do chęci i działania. Terapia zajęciowa umożliwia uczestnictwo ludzi starszych w różnych zajęciach, na których techniki pracy są dostosowane do aktualnego stanu zdrowia, możliwości i wieku mieszkańca, jest także przestrzegana zasada dobrowolności uczestnictwa. Celem podstawowym terapii jest leczenie, realizowane w DPS poprzez różnego rodzaju terapie: arteterapia, biblioterapia, ergoterapia, kinezyterapia, muzykoterapia i socjoterapia. Prowadzone w tych formach zajęcia, mają na celu pobudzenie wiary w sens własnego życia, rozwijanie zainteresowań, osobowości, likwidowanie monotonności w życiu mieszkańców, wpajanie starszym osobom poczucia społecznej użyteczności, nauczenie współżycia w grupie, zmniejszanie napięć psychofizycznych.

Działaniem na rzecz utrzymywania jak najdłużej sprawności fizycznej i psychicznej u człowieka starszego, organizowanej w domach pomocy społecznej, jest zagospodarowanie czasu wolnego seniora
i zachęcanie go do aktywności. Nie powinno się od starszej osoby wymagać intensywnego angażowania sił fizycznych czy nadmiernego pośpiechu. Działania wspierające aktywność seniora są skierowane
w stronę aktywności intelektualnej, która polega na odkrywaniu
i rozwijaniu zainteresowań, nawiązywaniu nowych kontaktów czy też zwykłej zabawie. Aktywność zabawowa jest walką ze zmęczeniem psychicznym i fizycznym, umożliwia przeciwdziałanie monotonności życia codziennego i nudzie, które doskwierają ludziom starszym. Zabawa powinna odgrywać dużą rolę w życiu seniora, ponieważ dzięki zabawom ruchowym osoba starsza zachowuje dobrą kondycję fizyczną, jak
i psychiczną. Aktywność ta wpływa na wydłużenie się okresu, w którym senior jest samodzielny, czuje się zdrowszy, weselszy, nie odczuwa samotności czy przygnębienia. Dobra zabawa jest formą terapii, może być pomostem porozumienia międzypokoleniowego oraz może stać się dobrym rodzajem rehabilitacji. Działania nawiązujące właśnie do aktywności zabawowej istnieją w instytucjach i placówkach pomocy społecznej
w formach terapii, zwłaszcza muzykoterapii, zabaw i ćwiczeń przy muzyce i organizowaniu występów artystycznych na specjalne okazje przez mieszkańców domu pomocy społecznej.

Jedną z terapii, która odgrywa ważną rolę w działaniach, na rzecz mieszkańców domu pomocy społecznej, jest socjoterapia. Ma ona za zadanie eliminację, obniżenie, łagodzenie negatywnych obyczajów i norm będących w określonym środowisku społecznym. Ta forma pomocy ma także na celu wspomóc osoby z problemami osobistymi, pomóc otworzyć się na innych ludzi i na siebie samego. Przystępując do socjoterapii należy przeprowadzić wstępną diagnozę, która polega na analizie dokumentacji oraz obserwacji mieszkańców. Następnie należy określić trudności ludzi
w podjęciu terapii i zakreślić obszar zaburzeń. Socjoterapia stosowana
w domach pomocy społecznej, określa jakie są braki w zaspokojeniu potrzeb emocjonalnych mieszkańców, ich samoocenę, która często jest zaniżona na skutek starości. Forma pomocy jaką jest socjoterapia, dostarcza uczestnikom doświadczeń korekcyjno-kompensacyjnych, umożliwia odreagowanie napięć emocjonalnych w sposób adekwatny do sytuacji i kulturalny. Daje możliwość zdobycia nowych umiejętności, takich jak: mediacja, współpraca, dialog, rozpoznanie i nazywanie emocji, kultura wypowiedzi, wrażliwość, otwartość.

Następną formą działania, stosowaną do DPS, jest arteterapia. Jest to wykorzystywanie twórczości w celach leczniczych. Jest to terapia, która wykorzystuje muzykę, rysunek, literaturę, teatr. Ma za zadanie uwolnienie człowieka z przykrych doświadczeń, pokazuje to co niedoskonałe i złe
w życiu człowieka, ale także odkrywa ukryte talenty. Arteterapia powinna być oparta na swobodnych, nieprzymuszonych ekspresjach twórczych.
W terapii liczy się przede wszystkim to, co dane dzieło ma do przekazania w treści i ile informacji odkrywa o jego twórcy. W wieku starczym ta terapia umożliwia rozróżnienie zaburzeń społecznych od tego, co jest biologiczne, genetyczne.

Muzykoterapia ma duże znaczenie terapeutyczne. Pozwala na poprawienie kontaktów z innymi i zgodnego przebywania w tym samym domu. Muzyka wyzwala w ludziach pozytywne uczucia, taniec przy muzyce, daje okazję do podania sobie ręki, przekazaniu uśmiechu, poczucia się członkiem jakiejś grupy, wspólnoty. Wartościowe jest wykonywanie, przy muzyce, pewnych ćwiczeń ruchowych, co urozmaica codzienność dnia, uspokaja, wzbudza radość i motywację do współdziałania z grupą.

Dom pomocy społecznej umożliwia mieszkańcom kontakt
z innymi ludźmi. Działania placówki mają na celu zadbanie o to, żeby seniorzy nie czuli się osamotnieni. Pensjonariusze mieszkają obok siebie, nawiązują znajomości, przyjaźnie. Świadomość tego, iż ma się bliską osobę obok siebie, daje poczucie zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, akceptacji. Dom stwarza warunki do nawiązywania nowych
i utrzymywania starych kontaktów międzyludzkich, poprzez organizację spotkań świetlicy, pokoju terapii grupowej. Mieszkańcy mogą zapraszać także swoich starych znajomych na różnego rodzaju organizowane uroczystości w domu pomocy społecznej.

Trudne zadanie stoi przed pracownikami domu pomocy społecznej, gdyż ludzie starsi nie czują potrzeby uczestniczenia w proponowanych zajęciach terapeutycznych, przez co brak im motywacji do jakichkolwiek działań. Dzięki motywacji do działania i wypływającej z niej energii, starszy człowiek zaczyna odkrywać, iż starość nie jest zła i może przynieść jeszcze wiele nowych, ciekawych doświadczeń. Aby senior chciał dalej być aktywny, czynności, które są zlecane przez terapeutę, muszą być dla niego samego użyteczne i podobne do tych zajęć, które dotychczas wykonywał przed przyjściem do DPS. Trzeba pamiętać o tym, że zajęcia terapeutyczne nie powinny mieć tylko charakteru zabawowego, ale muszą mieć przede wszystkim aspekt leczniczy.

Na koniec niniejszego podrozdziału, przedstawiono postulaty Anny Leszczyńskiej-Rejchert, dotyczące działań, które powinny być realizowane w ramach pomocy społecznej. Mają one przeciwdziałać niezaspokojeniu potrzeb, trudnościom życiowym oraz reintegracji społecznej osób starszych:


ROZDZIAŁ IV.

METODOLOGIA BADAŃ WŁASNYCH

Badania naukowe to proces różnych działań, mający na celu dokładnie, wyczerpująco, z obiektywizmem poznać pewien wycinek rzeczywistości. Badania pedagogiczne polegają na tym samym, jednocześnie zmierzając do określenia złożoności procesów edukacyjnych, przez co zbadanie ich prawidłowości. Zatem badania pedagogiczne są „zespołem umiejętnie stosowanych przedsięwzięć, mających na celu gruntowne poznanie, ocenę oraz zaprojektowanie modyfikacji (…)
w zakresie zagadnień dydaktycznych, opiekuńczo - wychowawczych, pedentologicznych oraz zagadnień wpływu różnorodnych środowisk wychowawczych i grup społecznych na kształtowanie się osobowości człowieka na różnych etapach jego życia.

  1. Model badawczy

Pedagogika jako nauka, oraz inne nauki społeczne, wyróżniła
3 podstawowe modele badań, są nimi:

Najbardziej popularnym modelem badań, jest model ilościowy, chodź wielu pedagogów i ludzi uczonych podważa słuszność badań ilościowych w naukach społecznych. Natomiast model jakościowy, zdaniem pedagogów, jest bardziej efektywny i pozwala dostrzec więcej zjawisk, które zachodzą w rzeczywistości społecznej. Dlatego też, kierując się tymi przesłankami, zdecydo-wałam się posłużyć w moich badaniach, modelem jakościowym.

Model jakościowy obejmuje w swoich granicach:

Badania jakościowe mają swoje źródło z wielu innych badań, takich jak etnografii komunikacji, badań socjolingwistycznych, badań feministycznych i innych. Jednak model jakościowy przede wszystkim bazuje na „filozoficznych podstawach fenomenologii Edmunda Husserla, hermeneutyce oraz na interakcjonizmie symbolicznym H. Blumera.

Badacz w badaniach jakościowych próbuje stworzyć relację, która ma charakter partnerski. Nie narzuca respondentowi swojej siatki pojęciowej oraz nie przygotowuje narzędzi badawczych. Relacja, która zostaje nawiązana między badaczem a respondentem „daje podstawę do stworzenia współodpowiedzialności za wynik badań obu biorących w nim udział podmiotów oraz do współtworzenia społecznej zmiany w środowisku badającym terenem poszukiwań badawczych”.

Metodologiczne badania jakościowe mają charakter podwójnie subiektywny. Badający obserwuje, poznaje i rozumie rzeczywistość mając na uwadze swoją wiedzę, doświadczenie, język, jednocześnie stara się zbadać to co jej wewnątrz, w głębi zjawiska, które bada .

  1. Cel i przedmiot badań

Podstawowym i ważnym warunkiem, w rozpoczęciu badań naukowych, jest wyznaczenie przez badacza celu i przedmiotu swoich badań. Aby ów cel i przedmiot badań określić trzeba posiadać wiedzę teoretyczną dotyczącą tychże pojęć. W literaturze znajduje się wiele wyjaśnień tych pojęć.

Władysław Zaczyński określa cel jako „bliższe określenie tego, do czego zmierza badacz, co pragnie osiągnąć w swoim działaniu (…) Podany w koncepcji cel musi legitymować się konkretnością, jasnością
i realnością”.

Zdaniem Marty Guziuk celem badań jest „dążenie do wzbogacenia wiedzy o osobach, rzeczach lub zjawiskach, będących przedmiotem badawczych dociekań. Celem badań jest więc poznanie naukowe istniejącej realnie rzeczywistości społecznej oraz opis wybranego problemu, faktu czy zjawiska”.

Natomiast Tadeusz Pilch wyjaśni, iż „zasadniczym celem poznania naukowego jest zdobycie wiedzy maksymalnie ścisłej, maksymalnie pewnej, maksymalnie ogólnej, maksymalnie prostej, o maksymalnej zawartości informacji.

Według Haliny Góreckiej cel badań można określić w trzech podstawowych pytaniach:

  1. Co to jest? Jak to jest?

  2. Dlaczego jest jak jest?

  3. Jak ma być lub może być?.

Cele badań można podzielić na następujące kategorie:

    1. teoretyczno - poznawcze, praktyczno - wdrożeniowe

    2. Poznawcze, teoretyczne, praktyczne”.

Najczęściej, w pracach badawczych, opisuje się cel teoretyczny, który „służy budowaniu teorii naukowej, która pozwala zrozumieć związki między zjawiskami”. Jak także cel praktyczny, który służydostarczeniu impulsów do rozwoju pewnej dziedziny praktyki społecznej”.

Ciekawy podział celów badawczych podał W. L. Neuman:

Tabela nr 1. Cele badań według W. L. Neuman

Eksploracyjne

Opisowe

Wyjaśniające

Dążenie do rozpoznania podstawowych faktów, zbiorowości i kwestii

Wytwarzanie szczegółowych, bardzo dokładnych opisów.

Testowanie przesłanek i założeń teorii.

Tworzenie ogólnych intelektualnych obrazów badanych warunków.

Odnoszenie nowych danych do znanych uprzednio.

Wypracowywanie i wzbogacanie wyjaśnień teoretycznych.

Formułowanie i koncentrowanie się na problemach przyszłych badań.

Tworzenie zbioru kategorii i klasyfikacji typów.

Poszerzanie teorii nowych kwestii i problemów.

Generowanie nowych idei, przypuszczeń i hipotez.

Przejrzysta kolejność stopni czy stadiów badania.

Wspieranie albo odrzucanie wyjaśnień poszczególnych przesłanek.

Określanie wykonalności prowadzonych badań.

Dokumentowanie procesów czy mechanizmów przyczynowych.

Wiązanie kwestii i tematów z ogólnymi zasadami.

Rozwijanie technik pomiaru i opisu przyszłych danych.

Opisywanie podstaw kontekstu sytuacyjnego badań.

Określanie, które z kilku wyjaśnień jest najlepsze.

Źródło: W. L. Neuman, Social research methods. Qualitative and quantitative approaches, Boston 2000, Allyn and Bacon, s. 22, tłum. Z. Kwieciński, W: T. Pilch, T. Bauman, Zasady badań pedagogicznych, Strategie ilościowe i jakościowe, Wyd.Akad.”Żak”, Warszawa 2001, s. 22

Celem teoretycznym niniejszej pracy badawczej jest zgromadzenie i uporządkowanie materiału wyszukanego z literatury na temat ludzi starszych i pojęć z tym tematem związanych, potrzebach starszych osób
i ogólne terminy dotyczące domów pomocy społecznej. Głównym celem teoretycznym było zebranie informacji o problemach i potrzebach ludzi starszych przebywających w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Natomiast celem praktycznym jest zebranie opinii ludzi starszych na temat ich potrzeb i Domu Pomocy Społecznej, w którym teraz mieszkają.

Aby rozpocząć badania należy wyraźnie ustalić przedmiot badań. Według M. Guziuk przedmiotem badań jest to, co „skupia na sobie uwagę (…) lub stanowi obiekt poznania i działalności człowieka (…).

Natomiast H. Górecka, za Teresą Bauman, pisze, że „(…)
w przypadku stosowania metod ilościowych przedmiot badań musi poddawać się pomiarowi, w przypadku stosowania metod jakościowych może wykraczać <poza to, co obiektywne i mierzalne […] (co wiąże się
z ocenami) […] wartościami, przeżyciami>”.

Z kolei Stefan Nowak uważa, iż „przedmiotem badań są obiekty
i zjawiska, o których w odpowiedzi na postawione pytania chcemy formułować twierdzenia.

Kolejną definicję przedmiotu badań podaje Janusz Sztumski
i twierdzi on, że „przedmiot badań (…) jest bardzo złożony. Obejmuje bowiem rozmaite twory życia społecznego, zarówno materialne (np. różne zbiorowości społeczne) jak również idealne, do których zaliczamy np. idee, przesady, czy też wierzenia ludzi. (…) Przedmiotem badań jest wszystko to, co składa się na rzeczywistość społeczną”.

Luba Sołoma natomiast twierdzi, iż „używając zwrotu przedmiotu badań mamy na myśli obiekty czy zjawiska w odniesieniu, do których chcemy prowadzić badania.

W związku powyższym przedmiotem niniejszych badań byli starsi mieszkańcy mieszkający w Domu Pomocy Społecznej
w Wydminach.

  1. Problem badawczy i hipotezy robocze

Aby właściwie podejść do kwestii badań, po ustaleniu celu
i przedmiotu swoich badań, należy określić problemy badawcze.

Ciekawe pojęcie problemu badawczego podała, w swojej książce, M. Gu-ziuk, podając za Józefem Pieterem. Problem badawczy to „swoiste pytanie, określające jakości rozmiaru pewnej niewiedzy (…) oraz cel
i granice pracy naukowej (…) .

Według S. Nowak, problem badawczy to „pewne pytanie lub zespół pytań, na które odpowiedzi ma dostarczyć badanie.

Podobne zdanie na temat problemu badawczego ma Mieczysław Łobocki, który pisze, iż „problemy badawcze są to pytania, na które szukamy odpowiedzi na drodze badań naukowych.

T. Pilch twierdzi, że „problem badawczy to pytanie o naturę badanego zjawiska, o istotę związków między zdarzeniami lub istotami
i cechami procesów, cechami zjawiska, to mówiąc inaczej uświadomienie sobie trudności z wyjaśnie-niem i zrozumieniem określonego fragmentu rzeczywistości, to mówiąc jeszcze inaczej deklaracja o naszej niewiedzy zawarta w gramatycznej formie pytani.

Metodolodzy społeczni, stworzyli wiele podziałów problemów. Ciekawy podział podał Janusz Sztumski, który wyróżnił problemy:

  1. teoretyczne i praktyczne,

  2. podstawowe i cząstkowe,

  3. ogólne i szczegółowe.

Inny podział, ze względu na rodzaje pytań, podaje M. Guziuk:

  1. „Pytania rozstrzygające” - są to jedne z najprostszych pytań, gdyż na te pytanie odpowiedź może brzmieć tylko „tak” lub „nie”, rozpoczyna się partykułą „czy?”.

  2. „Pytania typu dopełnienia” - są to pytania wymagające szerszych odpowiedzi, są one bardziej złożone i szczegółowe, rozpoczynają się partykułą „jaki?(-a, -ie); który (-a, -e); gdzie?” .

Istnieją także pewne kryteria formułowania problemów badawczych, wymienia je M. Łobocki, są nimi:

  1. precyzyjność w sposobie formułowania problemów badawczych,

  2. usytuowanie tych problemów na tle dotychczasowych osiągnięć naukowych,

  3. ich empiryczna sprawdzalność.

Kolejnym etapem w badaniach jest określenie hipotez. Według Earl'e Babbiego hipoteza to „określone, weryfikowalne oczekiwanie co do rzeczowi-stości, sformułowane na bazie ogólniejszego twierdzenia; szerzej - przewidywanie dotyczące natury rzeczy wyprowadzone z teorii (…).

Z kolei Zbigniew Skorny twierdzi, iż „(…) hipoteza to przypuszczalna, przewidywana odpowiedź na pytanie zawarte w problemie badań. Może ona przy tym dotyczyć związków zachodzących w danej dziedzinie rzeczywistości, kierujących nią prawidłowości, mechanizmów funkcjonowania badanych zjawisk lub istotnych właściwości.

Jak podaje T. Pilch, za T. Kotarbińskim „Hipotezą nazywa się wszelkie twierdzenia częściowo tylko uzasadnione, przeto także wszelki domysł, za pomocą którego tłumaczymy dane faktyczne, a więc też i domysł w postaci uogólnienia, osiągniętego (…) na podstawie danych wyjściowych.

Według Krzysztofa Konarzewskiego hipoteza robocza to „nie jest domysł lub przypuszczenie badacza, lecz wniosek logiczny z teorii, który odnosi się do dającego się zaobserwować stanu rzeczy. Gdy nie ma teorii nie ma i hipotezy. Rolą zaś hipotezy nie jest bynajmniej ukierunkowanie procesu myślowego, lecz umożliwienie weryfikacji teorii.

Głównym problemem badawczym niniejszej pracy jest pytanie Jakie potrzeby odczuwają ludzie starsi przebywający w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Natomiast nie przedstawiono hipotez roboczych, gdyż decydując się na model jakościowy wybrano metodę indywidualnych przypadków, co wiąże się z brakiem formułowania przypuszczeń, domysłów czyli hipotez roboczych.

Problemy szczegółowe:

  1. Jakie były przyczyny zamieszkania starszych osób w Domu Pomocy Społecznej?

  2. Jak ludzie starsi postrzegają siebie w związku z zamieszkaniem
    w Domu Pomocy Społecznej?

  3. Czy respondenci chcieliby wrócić do własnych domów?

  4. Jakie cechy charakteryzują ludzi starszych?

  5. Jakie potrzeby odczuwają respondenci?

  6. Jak emeryci radzą sobie na co dzień, mieszkając z innymi, obcymi ludźmi „pod jednym dachem”?

  7. Czy osoby starsze mają dobry kontakt z rodziną?

  8. Czy starsi ludzie tęsknią za pracą zawodową?

  9. Czy respondenci prowadzą życie towarzyskie?

  10. Jak emeryci spędzają wolny czas?

  1. Metody, techniki i narzędzia badawcze

Po ustaleniu celu, przedmiotu, problemów badawczych, następnym krokiem w badaniu naukowym jest wybór metody, techniki i narzędzia badawczego. Jest to bardzo ważny etap w badaniach, gdyż właśnie od doboru prawidłowej metody, techniki i narzędzia badawczego zależy prawidłowy przebieg badań i osiągnięcia zamierzonych celów.

Zatem metoda, jak uważa T. Pilch jest „zespołem czynności
i zabiegów zmierzających do poznania określonego przedmiotu. Jest to pewnego rodzaju charakter działania, jaki podejmujemy dla zdobycia interesujących nas danych” i również „ (…) zawiera w sobie szereg działań o różnym charakterze, zarówno koncepcyjnym, jak i rzeczowym, zjednoczonym celem generalnym i ogólną koncepcją badań.

A. Kamiński pisze, iż metoda to „zespół teoretycznie uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych obejmujących najogólniej całość postępowania badacza, zmierzającego do rozwiązania określonego problemu badawczego.

Natomiast W. Okoń podaje, iż metoda to „systematycznie stosowany sposób postępowania prowadzący do założonego wyniku. Na dany sposób postępowania składają się czynności myślowe i praktyczne, odpowiednio dobrane i realizowane w ustalonej kolejności.

J. Sztumski uważa, iż „przez metodę bowiem rozumie się na ogół system założeń i reguł pozwalających na uporządkowanie praktycznej lub teoretycznej działalności, aby można było osiągnąć cel, do którego się świadomie zmierza.

Przedstawiono definicję metody badawczej, należy teraz przejść do zdefiniowania terminu technika badawcza. Zdaniem M. Łobockiego techniki badawcze są „bliżej skonkretyzowanymi sposobami realizowania zamierzonych badań. Podporządkowane są one metodom badawczym, pełniąc wobec nich służebną rolę. Są jakby „ostatnim akordem” zastosowanej metody badań, która obejmuje z reguły kilka technik badawczych. Przeto właściwy ich wybór zależy od dobrej znajomości metody badań, do której one przynależą.

Według T. Pilcha „techniki badań są czynnościami określonymi przez dobór odpowiedniej metody i przez nią uwarunkowane. Czynności te w sensie logicznym są pojęciami podrzędnymi w stosunku do metody,
a w sensie rzeczowym o znacznie węższym zakresie niż metoda.

Natomiast M. Guziuk pisze, iż „technika badawcza jest jednym ze sposobów realizacji wybranej przez badacza metody badawczej.
W odróżnieniu jednak od metody i narzędzia badawczego jest ona czynnością poznawczą, angażującą badacza lub grupę badaczy oraz respondenta lub grupę respondentów. W takim czynnościowym ujęciu technika badawcza jest sposobem uzyskiwania, otrzymywania i zbierania materiałów lub informacji bezpośrednio pochodzących z badań.

Następną definicją, która powinna być określona to „narzędzie badawcze”, które często mylone jest z techniką badawczą. Zatem jak uważają T. Pilch i Tadeusz Wujek „narzędzie badawcze jest przedmiotem służącym do realizacji wybranej techniki badań. O ile technika badawcza ma znaczenie czasownikowe i oznacza czynność, np.: obserwowanie, prowadzenie wywiadu, to narzędzie badawcze ma znaczenie rzeczownikowe i służy do technicznego gromadzenia danych z badań.

Tabela nr 2. Metody, techniki i narzędzia badawcze

Metoda badawcza

Techniki badawcze

Narzędzia badawcze

Sondaż diagnostyczny

Ankieta

Kwestionariusz ankiety

Wywiad (skategoryzowany lub nieskategoryzowany)

Kwestionariusz wywiadu

Obserwacja otwarta, zwana również swobodną oraz obserwacja uczestnicząca i nieuczestnicząca

Arkusz obserwacji

Analiza dokumentów osobistych i wytworów respondenta

Skale pomiarowe, rejestracja dźwiękowa lub fotograficzna

Techniki projekcyjne

Skale pomiarowe, arkusze i kwestionariusze

Monografia pedagogiczna

Obserwacja uczestnicząca (jawna)

Arkusz obserwacyjny

Ankieta

j.w

Badanie dokumentacji

j.w

Wywiad (skategoryzowany lub nieskategoryzowany)

j.w

Stadium indywidualnych przypadków

Wywiad

j.w

Testy

Kwestionariusz testu

Obserwacja systematyczna bezpośrednia, uczestnicząca (jawna lub ukryta) oraz obserwacja pośrednia

Notatki, opisy, rejestracja dźwiękowa lub fotograficzna oraz arkusz (dziennik) obserwacyjny

Techniki projekcyjne

j.w

Analiza dokumentów osobistych

j.w

Eksperyment pedagogiczny

Obserwacja uczestnicząca lub nieuczestnicząca, jawna lub ukryta (bezpośrednia) oraz obserwacja pośrednia

j.w

Badanie dokumentów

j.w

Test

j.w

Ankieta

j.w

Wywiad (skategoryzowany lub nieskategoryzowany)

j.w

Źródło: M. Guziuk, Podstawy metodologiczne prac promocyjnych, Warszawa 2005, s.125-126

Aby zrealizować cel pracy użyto metody indywidualnych przypadków, zwanej także studium indywidualnych przypadków. Jest ona, zdaniem T. Pilcha, „sposobem badań polegającym na analizie jednostkowych losów ludzkich uwikłanych w określone sytuacje wychowawcze, lub na analizie konkretnych zjawisk natury wychowawczej poprzez pryzmat jednostkowych biografii ludzkich z nastawieniem na opracowanie diagnozy przypadku lub zjawiska w celu podjęcia działań terapeutycznych.

Praca z przypadkiem, zgodna z założeniami metodyki działań socjalnych, obejmuje następujące komponenty:

  1. Studium przypadku (ang. Case study) - jest to tak zwane rozpoznanie, które obejmuje charakterystykę sytuacji zewnętrznych, jak i wewnętrznych jednostki ze względu na określony problem, który będzie podstawą do dalszej pracy z przypadkiem;

  2. Praca z przypadkiem (ang. Case work) - polega na planie pomocowym, który może mieć charakter ratowniczy, kompensacyjny lub terapeutyczny.

Uważam iż opisana metoda pozwoliła na rozpoznanie i diagnozę potrzeb ludzi starszych przebywających w Domu Pomocy Społecznej
w Wydminach.

Jak uważa T. Pilch „najbardziej użyteczną techniką w przypadku omawianej metody jest wywiad. Znakomicie uzupełnia go obserwacja
i analiza dokumentów osobistych. Niekiedy pomocne być mogą techniki projekcyjne, testy. Zależy to od charakteru i złożoności poszczególnego przypadku. Zatem techniką badawczą jaką zastosowałam w pracy jest technika wywiadu.

W. Okoń określa wywiad jako „(…) ukierunkowaną rozmowę, której celem jest zebranie informacji od dobranych odpowiednio osób (…).

Według T. Pilch „wywiad jest rozmową badającego
z respondentem lub respondentami według opracowanych wcześniej dyspozycji.

Zdaniem M. Guziuk wywiad „powinien bazować nie tylko na utworzeniu klimatu wzajemnego zaufania (pomiędzy badaczem
a respondentem), ale i na atmosferze koncentracji na celu badań (…).

Ze względu na kryterium strukturalizacji wyróżniamy wywiady:

Wyróżnia się także podział wywiadu na: indywidualny i zbiorowy,
a również na wywiad:

Typowe rodzaje pytań dla techniki wywiadu, według Steina Kvale:

Narzędziem, którego użyto do badania był kwestionariusz wywiadu, który „jest bardzo zbliżony do kwestionariusza ankiety i składa się (…): rubryk; nazwy instytucji; tytułu kwestionariusza; wprowadzenia; zasadniczej części kwestionariusza.

  1. Organizacja i teren badań

Wybór terenu do badań to typologia wszystkich zagadnień, wskaźników, cech, jakie powinny być zbadane. Za teren moich badań wybrałam Dom Pomocy Społecznej w Wydminach. Miejscowość Wydminy to wieś w Polsce położona w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie giżyckim, w gminie Wydminy. Miejscowość jest siedzibą gminy Wydminy, położona nad Jeziorem Wydmińskim, jest wsią letniskową z ośrodkami wczasowymi i domami wypoczynkowymi. Wieś została założona w 1480 r. W czasie I wojny światowej została zniszczona (1914), po wojnie odbudowana. W Wydminach funkcjonuje Gminny Ośrodek Pomocy. W powiecie giżyckim istnieje także drugi dom pomocy społecznej w miejscowości Giżycko.

Dom Pomocy Społecznej w Wydminach działa na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej, Rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej z dn. 19 października 2005 roku w sprawie domów pomocy społecznej, statutu oraz regulaminu. Adres placówki: Dom Pomocy Społecznej w Wydminach, 11-510 Wydminy, ul. Źródlana 2. Dom liczy 20 miejsc dla osób w podeszłym wieku. Jest to samodzielna placówka o zasięgu lokalnym, prowadzona przez Parafię Rzymskokatolicką p.w. Chrystusa Zbawiciela w Wydminach.

Celem placówki jest:

  1. Zapewnienie mieszkańcom całodobowych świadczeń w zakresie usług bytowych, opiekuńczych, wspomagających, religijnych, edukacyjnych,
    w formach i zakresie indywidualnym oraz umożliwienie korzystania ze świadczeń z tytułu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego

  2. Dom pokrywa w całości wydatki związane z zapewnieniem całodobowej opieki mieszkańcom oraz zaspokojeniem ich niezbędnych potrzeb bytowych i społecznych.

  3. Dom ma charakter domu stałego pobytu.

Działy Domu Pomocy Społecznej w Wydminach:

  1. opiekuńczo - terapeutyczno - medyczny: sprawowanie całodobowej opieki, pielęgnacji, dbałości o czystość ciała, bielizny, ubrań, ochrona interesów mieszkańca, zapewnienie rozwoju ogólnego, organizacja czasu wolnego, rehabilitacja i dbałość o stan zdrowia mieszkańca, dbałość o stan sanitarny i czystość pomieszczeń.

  2. administracyjno - księgowo - gospodarczy: księgowość, gromadzenie dokumentów, wykonanie budżetu Domu i tym podobne.

Nadzór nad działalnością Domu Pomocy Społecznej sprawuje ksiądz Proboszcz Parafii. Domem kieruje Dyrektor.

Pierwsze rozmowy pilotażowe przeprowadziłam we wrześniu 2010 roku. Badania właściwe zostały przeprowadzone w maju 2011 roku na sześciu osobach. Były to starsze osoby mieszkające w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach.


ROZDZIAŁ V.

POTRZEBY LUDZI STARSZYCH - WYNIKI BADAŃ WŁASNYCH

Ludzie starsi na co dzień nie odczuwają niezaspokojenia żadnych
z podstawowych potrzeb egzystencjalnych. Seniorzy mieszkający wraz
z najbliższą rodziną mają zapewnione ciepło rodzinnego ogniska, kontakt
z drugim człowiekiem, czują, że przynależą do grupy ludzi. Gdy są wnuki, czują się potrzebni, gdyż pomagają w ich wychowywaniu i dają ważne wskazówki młodym rodzicom. Ale co się dzieje, gdy senior nie mieszka
z własną rodziną, lecz jest mieszkańcem placówki pomocy społecznej?

Niniejszy rozdział jest próbą odpowiedzi na powyższe pytanie. Jest opisem sytuacji seniorów mieszkających w domu pomocy społecznej. Badania zostały przeprowadzone w Domu Pomocy Społecznej
w Wydminach. Rozmowy przeprowadzono z sześciorgiem osób mieszkających w placówce.

  1. Studium przypadku - pani Irena.

Pani Irena jest jedną z mieszkanek Domu Pomocy Społecznej
w Wydminach. W placówce mieszka 4 lata. Bez żadnych przeciwwskazań zgodziła się na rozmowę. Rozmowa przebiegała spokojnie i ciekawie. Pani Irena jest osobą bardzo towarzyską i komunikatywną. Lubi rozmawiać
i opowiadać o swoim życiu dawniej i teraz. W bieżącym roku skończyła 80 lat i czuje się bardzo dobrze. Nie dostrzegalna jest demencja starcza czy zaniki pamięci.

Całe życie mieszkała w małej wsi Siemionki. Wraz z mężem prowadziła gospodarkę, miała własny dom i pola uprawne (7 hektarów). Zajmowała się także hodowlą zwierząt. Podkreśla, że to mąż postanowił przenieść się na wieś, ale jest zadowolona, że spędziła życie na gospodarce. Cały jej czas pochłaniały obowiązki matki, gdyż miała troje dzieci - córkę
i dwóch synów. Dzieci już nie żyją. Jedyną najbliższą rodziną jest bratanica, która jednak nie utrzymuje bliskich kontaktów z panią Ireną.
W ciągu 4 lat pobytu w placówce, odwiedziła ją tylko raz. Opowiadając
o relacjach z bratanicą pani Irena miała łzy w oczach. Nie jeździ do rodziny i niewiele wie, co dzieje się w życiu najbliższych. Jeśli się już czegoś dowiaduje, to tylko o wypadkach, chorobach czy śmierci członków rodziny.

Po śmierci męża, przez 17 lat mieszkała razem z matką. Przez kolejne 6 lat mieszkała sama. Powodem zamieszkania w Domu była nagła choroba, miała udar, który odebrał Jej w pewnym stopniu władzę nad prawą stroną ciała, przez co nie mogła samodzielnie funkcjonować, nie dawała rady wykonywać codziennych obowiązków. Także samotność doskwierała pani Irenie. Jednocześnie podkreślała, że gdyby nie udar, nie zamieszkałaby w placówce.

Pani Irena czuje się dobrze, narzeka tylko na bóle głowy, a także dość często odczuwa ból w prawej ręce. Zdarzają się omdlenia. Staruszka jest zadowolona, że mieszka w Domu, nie odczuwa samotności
i opuszczenia, ponadto jest bardzo zadowolona z pracowników placówki. Bardzo szanuje i docenia starania dyrektorki Domu. Pewien incydent nie spodobał się starszej pani, gdy zostały usunięte z jej pokoju pluszowe zabawki, bez jakiegokolwiek pozwolenia. Podkreśla, że gdyby pracownicy zapytali, czy mogą zabrać zabawki, ona by bez sprzeciwów oddała je. Inne konflikty nie wystąpiły między pielęgniarkami a panią Ireną. Relacje między nimi są przyjazne.

Przed 3. miesiącami staruszka przeprowadziła się do jednoosobowego pokoju, jest z tego powodu bardzo zadowolona. Pokój jest dość duży, stoi w nim szafa, łóżko, stoliczek nocny, dwa fotele i stolik, a także telewizor. W pokoju znajduje się wiele osobistych rzeczy staruszki, pluszowe zabawki, wyszywane poduszeczki, wyszywane przykrycia na fotele i łóżko. Pokój jest zadbany, czysty. Łazienka jest połączona
z drugim pokojem, zamki w drzwiach pozwalają na intymność. Z okna jest widok na mały park placówki a dalej na jezioro. Wcześniej pani Irena mieszkała z jedną współlokatorką. Czuła się dobrze w jej towarzystwie, lecz jak podejrzewa jej współlokatorka ukradła jej łańcuszek, który zostawiła na wspólnym stoliku. Dlatego też wolała zamieszkać sama. Na pytanie, czy chciałaby jednak wrócić do własnego domu, odpowiada, że tak, jednocześnie dodając, iż jest to nie możliwe z powodu choroby.

Starsza pani jest osobą samodzielną, po placówce przemieszcza się sama, bez pomocy innych. Ma problemy z chodzeniem, toteż wychodząc na wieś zabiera ze sobą towarzyszkę, lub balkonik. Ma świadomość tego, że nie poradziłaby sobie bez żadnej pomocy poza terenem Domu. Robi sama zakupy, choć coraz skromniejsze, gdyż ma problemy finansowe.

Pani Irena jest osobą bardzo towarzyską, nie lubi siedzieć sama, nie lubi samotności, jak sama mówi, w nocy człowiek jest sam i wystarczy.
W czasie dnia rzadko można ją spotkać w swoim pokoju, natomiast często przesiaduje we wspólnym pokoju, gdzie toczą się rozmowy między mieszkańcami Domu. Lubi rozmawiać ze wszystkimi, jak sama mówi:
„z chłopakami gramy w karty, z pielęgniarkami się rozmawia”. Ma dwie bardzo dobre znajome w placówce, z którymi lubi wychodzić na spacery, wypić kawę, poplotkować. Tylko z jedną osobą w Domu nie umie się porozumieć. Między panią Ireną a inną pensjonariuszką, panią Marianną jest konflikt, który zaostrza się, gdy muszą robić coś razem. Jak sama staruszka powiedziała „nienawidzę jej”, uważa panią Mariannę za fałszywą i plotkarską osobę. Kłótnia między tymi dwiema paniami ciągnie się już od kilku miesięcy. Ale pomimo tego pani Irena uważa, że to dobrze, że tyle osób mieszka „pod jednym dachem”, gdyż zawsze z kimś można porozmawiać, jest weselej.

Starsza pani czuje się bezpiecznie w placówce, nie czuje żadnego zagrożenia. Na terenie placówki odbywają się codziennie zajęcia gimnastyczne dla chętnych. Nikt z mieszkańców nie jest do nich zmuszany. Niestety, od kilku miesięcy gimnastyka jest prowadzona przez różnych, przypadkowych pracowników Domu, gdyż fizjoterapeutka, która prowadziła te zajęcia, jest na urlopie macierzyńskim. Nie podoba się to pani Irenie, gdyż zajęcia prowadzone przez innych pracowników są źle przeprowadzone. Inne zajęcia, takie jak: plastyczne, tkackie, muzyczne nie są prowadzone na terenie placówki. Staruszka chciałaby, aby jakieś konkretne zajęcia były jednak organizowane, skłaniałaby się w stronę zajęć plastycznych. Jak wspomniała pani Irena, Dom zorganizował
4 wyjazdy do innego domu pomocy, gdzie przebywają osoby niepełnosprawne i upośledzone. Bardzo dobrze wspomina te wyjazdy, uczestniczyła w nich 3 razy. Pani Irena jest osobą aktywną, poza placówką uczęszcza także na zajęcia Kółka Gospodyń Wiejskich, organizowanych
w wydmińskim Gminnym Ośrodku Kultury. Dzięki tym zajęciom ma wielu znajomych, z którymi zawsze chętnie się spotyka i rozmawia. Jak wspominała, była z Kółkiem na wyjeździe do lasku miejskiego w Giżycku, bardzo jej się podobało.

Dom Pomocy Społecznej w Wydminach nie organizuje żadnych spotkań z innymi DPS, ale często zaprasza dzieci i młodzież, aby odwiedzały starsze osoby. Pani Irena bardzo lubi, gdy młode osoby przychodzą do placówki, uważa, że jest to bardzo potrzebne osobom starszym, bo „coś powiedzą, czegoś można się dowiedzieć, człowieka jest zadowolony, weselszy”. Staruszka nie lubi spędzać czasu sama, mówi, że „samotność dobija, tyle lat żyłam sama”, dlatego też czas wolny spędza
z innymi ludźmi, czy to w Domu, czy poza placówką, można wtedy „posiedzieć, pośmiać się, porozmawiać”.

Starsza pani docenia pracę pielęgniarek i opiekunów w Domu, chwali opiekę, żyje w zgodzie z każdym pracownikiem placówki, ma świadomość tego, że w razie potrzeby zawsze pomogą czy to w zrobieniu drobnych zakupów czy umyciu się, ubraniu. Lubi pracowników Domu
i uważa, że i oni ją lubią. Bardzo chwali lekarza, który co tydzień jest
w placówce, a który w razie potrzeby przyjedzie o każdej porze dnia czy nocy. Pani Irena nazywa lekarza „mój kochany”. Zawdzięcza mu pomoc przy dostaniu się do palcówki.

Przebywając w Domu, pani Irena chciałaby dużo odpoczywać
i utrzymywać kontakty towarzyskie. Nie odczuwa potrzeby robienia czegoś pożytecznego i nie chciałaby więcej pracować. Kontakty towarzyskie utrzymuje z wieloma ludźmi poza placówką, ma wielu znajomych
w Wydminach, mówi, że „zawsze się znajdzie ktoś, kto zaczepi na chodniku pogadać”. Z dawnym środowiskiem zamieszkania nie utrzymuje kontaktu, nie tęskni za nikim z tamtego otoczenia.

Staruszka w czasie, gdy nie rozmawia z innymi, ogląda telewizję, lubi bardzo programy religijne, także czasopisma dotyczące sfer religijnych. Codziennie chodzi do kościoła, raz w tygodniu wychodzi na dłuższy spacer na pobliski bazar.

Pani Irena jest osobą bardzo otwartą, lubi przebywać
w towarzystwie. Z obserwacji wynika, że jest „duszą towarzystwa”. Nie lubi samotności, czuje się najlepiej wśród ludzi. Jest także osobą samodzielną, lubi pomagać w miarę swoich możliwości, lubi być potrzebna. Ma wiele energii i chęci rozwijania się dalej. Potrzebuje być
w centrum uwagi i nierzadko udaje jej się to. Sympatyczna, przyjazna osoba gotowa do nawiązywania nowych znajomości. Nie tęskni za swoim domem, dobrze się czuje w placówce.

Seniorka jest przykładem, że w życiu starszej osoby bardzo ważne są kontakty z najbliższymi. Pani Irena zastępuje potrzebę relacji
z bratanicą, kontaktami z innymi mieszkańcami lub pracownikami Domu. Placówka powinna ułatwić starszej pani kontakt z bratanicą, zorganizować dzień, w którym każdego mieszkańca odwiedziłby członek rodziny. Dom,
a zwłaszcza pracownik socjalny, który tam pracuje powinien doradzić, popracować nad sposobem rozwiązania konfliktu między panią Ireną
a panią Marianną. Wydłużający się czas niezgody między paniami wykazuje, że pensjonariuszki nie potrafią między sobą rozwiązać problemu i powinien zainterweniować jeden z pracowników Domu. Atmosfera wytworzona przez konflikt źle wpływa także na innych mieszkańców placówki. Pani Irena jest osobą aktywną i żywą, Dom Pomocy Społecznej powinien więcej organizować zajęć, które rozwiną zainteresowania seniorki i wykorzystają energie, i chęci starszej pani do działania.

  1. Studium przypadku - pani Halina

Seniorka, pani Halina ma 82 lata. Po śmierci męża zamieszkała
w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Nie chciała przenosić się do placówki, tak zdecydowała córka staruszki. Wraz z mężem pani Halina mieszkała w małej wsi Cebulki, gdzie prowadziła gospodarstwo rolne, pracowała praktycznie sama, gdyż mąż pracował w tartaku w Wydminach
i wracał bardzo późno. Starsza pani ma dwie córki, które ze swoimi rodzinami mieszkają w Wydminach, i dwóch synów, którzy mieszkają na Śląsku. Synowie z powodu odległości nie odwiedzają matki, natomiast córki przychodzą w odwiedziny rzadko, częściej dzwonią. Ostatnio, jak mówi staruszka, sytuacja się zmieniła, najmłodsza córka, która tylko raz
w ciągu roku bywa u matki, odwiedziła starszą panią i przeprosiła za taki stan rzeczy: „ mamusiu wybacz, że nie przychodziłam”. Rodzina, mimo iż mieszka dość blisko, nie zabiera pani Haliny do siebie do domu i rzadko odwiedza ją w placówce. Jak podkreśla seniorka sama też by nie chciała jeździć do dzieci, zbyt szybko w ciągu dnia dopada ją zmęczenie.

Pani Halina jest zadowolona z zamieszkania w Domu, nie chciałaby zostać sama na gospodarce. Radziła sobie z codziennymi zajęciami, lecz pogarszający się stan zdrowia uniemożliwiał coraz częściej normalne funkcjonowanie. Seniorka cierpi na jaskrę w prawym oku, co powoduje nagłe i silne bóle głowy. Cieszy się z opieki w placówce, to, że „jeść dają, spać każą”.

Starsza pani mieszka w dwuosobowym pokoju, wraz ze współlokatorką. Pokój jest dość duży, stoją tam dwa łóżka, jedna szafa, fotele, stolik. Współlokatorka ma własny telewizor. Zapytana, czy jest zadowolona z pokoju odpowiada, że „pokój jak pokój, lepiej nie może być, nie ma co wymagać”. Pokój jest za mały na dwie osoby, lecz to nie przeszkadza seniorce. Nie chciałaby wrócić do własnego domu, gdyż
z placówki jest blisko do kościoła, do sklepów, na wsi nie miałaby do kogo pójść, z kim porozmawiać. Pani Halina jest samodzielna, bez pomocy przemieszcza się, wychodzi sama poza teren placówki, czasami zrobi sama drobne zakupy. Jak uważa, większe zakupy nie są potrzebne, bo mają tutaj wszystko czego tylko potrzebują. Na terenie Domu staruszka czuje się bardzo dobrze, nie odczuwa żadnego zagrożenia, czuje się bezpiecznie.

Seniorka jest osobą raczej zamkniętą, nie lubi przebywać zbyt długo w towarzystwie. Jedynym momentem w ciągu dnia, gdy pani Halina przebywa z innymi mieszkańcami Domu jest codzienny różaniec, odmawiany wspólnie. Po różańcu wszyscy rozchodzą się po swoich pokojach, bo każdy ma „swoje biedy”. Nie rozmawia często
z mieszkańcami czy pracownikami placówki.

Natomiast pani Halina lubi zajęcia, które są organizowane
w ogrodzie placówki. Interesuje się ogrodnictwem i każdą wolną chwilę spędza wśród roślin, jeśli tylko opiekunowie pozwolą na to. Uczęszcza także na zajęcia gimnastyczne. Zdaniem seniorki zajęcia te są dobre, bo „czego to wymagać dla starych?”. Pani Halina uczestniczyłaby w innych zajęciach, wyjściach poza placówkę, ale uważa, że nie pasuje do towarzystwa, woli za to posiedzieć sama, nie chciałaby nikomu robić kłopotu.

Starsza pani jest zawsze zadowolona gdy przychodzą dzieci
i młodzież, gdyż od nich dowiaduje się wiele ciekawych rzeczy, opowiada o swoim dawnym życiu, dzieci pilnie słuchają. „Dobrze, że dzieciaki przychodzą, można chociaż cudzymi małymi pocieszyć się”. Niedawno odwiedziły je starsze osoby z Francji, które są prywatnymi sponsorami Domu.

Staruszka jest bardzo zadowolona z opieki pielęgniarskiej, siostry są dla niej bardzo dobre, nie odczuwa z ich strony żadnych negatywnych uczuć czy niechęci, mają dobre podejście do osoby starszej, „nie ma różnicy czy to stary, czy młody”.

Pani Halina jest zadowolona, że mieszka ze współlokatorką, nie występują żadne konflikty, czują się w swoim towarzystwie dobrze. Woli
z kimś w pokoju mieszkać niż sama, gdyż dzięki temu czuje się bezpieczna w nocy, bo w razie potrzeby druga osoba może kogoś wezwać do pomocy. Z innymi mieszkańcami Domu nie ma dobrego kontaktu, nie lubi plotkować, czy kłócić się. Gdy występują pewne spięcia seniorka wycofuje się do swojego pokoju, nie miesza się. Woli komuś pomóc w czymś, niż się kłócić. Często pomaga przy posiłkach, roznoszeniu naczyń i sztućców. Nie wie czy to dobrze, że tyle osób mieszka razem, nigdy nie zastanawiała się nad tym. Nie utrzymuje żadnych bliższych relacji z żadną osobą
w placówce, przeszkodą, jak uważa, jest rozmieszczenie pokoi, gdyż większość osób mieszka na piętrze, pani Halina mieszka na parterze: „oni na górze, my tutaj, każdy po swoich kątach rozchodzi się.” Z osobami
z dawnego środowiska nie utrzymuje kontaktu.

Seniorka nie chciałaby już pracować tak jak kiedyś, uważa się za osobę nieprzydatną i niepotrzebną, „ja już do niczego jestem” - mówi. Gdy ktoś poprosi ją o pomoc zawsze chętnie dopomoże, jednak z własnej inicjatywy nie wykonuje żadnych zajęć.

Czas wolny pani Halina spędza na siedzeniu na ławce przed placówką, woli być sama, nie odczuwa samotności. Nie ogląda programów telewizyjnych ani nie słucha radia. Przez pogarszający się wzrok, także nie czyta. Nie lubi chodzić na spacery, jedynym miejscem gdzie chodzi codziennie jest kościół.

Pani Halina jest miłą i spokojną starszą panią. Nie narzeka na swoje dolegliwości. Z obserwacji można wyciągnąć wnioski, że tęskni tylko za swoją rodziną. Czuje potrzebę kontaktu z synami i córkami. Niejako odczuwa żal do córek, że pomimo bliskiego zamieszkania nie odwiedzają ją często. Nie lubi kłótni, woli mieć spokój i ciszę, najlepiej czuje się we własnym towarzystwie.

Pracownicy placówki powinni rozwinąć w seniorce chęć uczestniczenia w różnych, aktywnych zajęciach. Brak kontaktu
z najbliższą rodziną doprowadza panią Halinę do przygnębienia i niechęci do innych osób w Domu. Organizacja aktywnych zajęć w kilkuosobowych grupach dałaby wiele korzyści seniorce jak i innym pensjonariuszom. Otworzyłaby się na nowe znajomości i rozwinęłaby pełniej relacje
z mieszkańcami instytucji, oraz zaspokoiłoby potrzebę przynależności. Starsza pani jest osobą samodzielną, tym bardziej zadziwia fakt, że seniorka nie lubi i nie chodzi na spacery. Opiekunowie placówki powinni bardziej zachęcać pensjonariuszkę do wychodzenia na zewnątrz, chodzenia na spacery z innymi mieszkańcami lub pracownikami. Dom powinien zlecać pani Halinie pewne drobne zajęcia, które pozwolą zaspokoić potrzebę przydatności.

  1. Studium przypadku - pan Władysław

Pan Władysław ma 85 lat, od 4. lat mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Wcześniej mieszkał na kolonii wsi Malinki. Tam posiadał własne gospodarstwo, w tym 12 hektarów pól uprawnych
i własne zwierzęta hodowlane. Ponadto pracował w mleczarni, jak sam podkreślał w rozmowie, to ciężka, trudna praca, ale był z niej zadowolony, gdyż wiedział, że robi coś ważnego i pożytecznego dla wszystkich. Miał dość dużą rodzinę - 5. synów i jedną córkę. Córka nie żyje. Natomiast synowie mieszkają blisko, dwóch mieszka w Wydminach, jeden
w Suwałkach, czwarty syn mieszka w małej miejscowości Siemionki,
a najmłodszy w Sołtmanach, blisko Wydmin. Najczęściej staruszka odwiedza najmłodszy syn, kiedy tylko znajdzie wolną chwilę. Na każde święta staruszek jest zabierany do rodziny. Także często synowie dzwonią. Relacje między starszym panem a rodziną są dobre.

Powodem zamieszkania w Domu była samotność starszego pana. Po śmierci żony, pan Władysław został sam w domu, nie radził sobie
z codziennymi zajęciami. Przez pewien czas przyjeżdżała pielęgniarka
i pomagała, w końcu decyzją lekarza rodzinnego pan Władysław przeniósł się do placówki. Staruszek ma problemy z oddychaniem spowodowane astmą, ponadto ma problemy z sercem.

Pan Władysław nie jest zadowolony z pobytu w Domu, gdyż „nie jest przyzwyczajony do nic nie robienia”. Podkreśla, że nudzi się
w placówce i nie ma co robić z wolnym czasem. Staruszek mieszka w 2-osobowym pokoju z łazienką. Pokój jest duży, ma wyjście na balkon. Nie mieszka z nim drugi lokator, z czego jest zadowolony, bo „jak sam jeden to lepiej”. Pokój mu się podoba i nie wprowadziłby żadnych zmian. Starszy pan chciałby wrócić do własnego domu, gdyż „wszędzie dobrze, ale
w domu najlepiej”. Nie czuje się dobrze w placówce, ale cieszy się, że ma kontakt z innymi ludźmi, bo gdyby mieszkał na kolonii byłby sam,
a sąsiedzi mieszkali daleko.

Staruszek po placówce chodzi sam, bez niczyjej pomocy. Poza DPS wychodzi bardzo rzadko, chyba, że jest ładna, bezwietrzna pogoda. Boi się sam wychodzić na wieś, po zakupy, gdyż problemy z oddychaniem wzbudzają lęk w starszym człowieku i uniemożliwiają mu wychodzenie na podwórze.

Pan Władysław narzeka na pracę pielęgniarek i opiekunów Domu, cytuje: „pielęgniarki tutaj są sztywne, zastrzyków nie umieją robić, nie mają upoważnienia, 7 lat podstawówki skończyła i się mądrzy”. Starszy pan jest negatywnie nastawiony do pracowników placówki, lecz nie ukazuje tego przed nimi, stara się z nimi rozmawiać, nawet żartować. Nie uważa pielęgniarek Domu za osoby kompetentne i nie ufa im. Jednocześnie wie, że może liczyć na ich pomoc w dzień lub w nocy, jak tylko zadzwoni. Na pytanie, czy czuje się pan tutaj bezpiecznie, starszy pan powiedział tak, ale „nie będę gadał na innych”. Niestety nie udzielił wyjaśnień na kogo i co by powiedział.

Pensjonariusz uczęszczał na poranną gimnastykę, gdy była ona organizowana na piętrze w otwartym pomieszczeniu, koło jego pokoju. Gdy gimnastyka została przeniesiona do pokoju na parterze, pan Władysław przestał brać w niej udział, gdyż w tym pomieszczeniu na dole czuje się źle, czuje się tam przytłoczony i brakuje mu powietrza, nie może dobrze oddychać. Inne zajęcia nie są organizowane. Starszy pan, gdyby miał możliwość, chciałby zacząć znowu grać na instrumentach muzycznych. Z opowiadań o przeszłości można dostrzec umiłowanie pana Władysława do muzyki i instrumentów, zwłaszcza trąbki i akordeonu. Poza placówką nie uczęszcza na żadne zajęcia, nie wychodzi wraz z innymi mieszkańcami na organizowane przez placówkę wyjazdy i nie chce tego robić.

Lubi przebywać w czasie wolnym z innymi mieszkańcami Domu, na tak zwanym holu, gdzie „z babkami porozmawiam, złapię za kolano”. Podobają mu się spotkania z młodymi ludźmi, gdyż lubi opowiadać
o swoim dawnym życiu, o wojnie, a dzieci tego z ciekawością słuchają. Dzięki temu starszy pan czuje się doceniany i potrzebny. Panu Władysławowi nie podoba się atmosfera w Domu, gdyż uważa, że mieszkańcy, a w szczególności „babki się kłócą ciągle, same kłótnie tutaj jeden na drugiego gada”. Natomiast pytając o to, czy dobrze, że tyle osób mieszka pod jednym dachem staruszek odpowiada, że bardzo dobrze, że jest wesoło, można się pośmiać, pożartować. Kontakty towarzyskie utrzymuje tylko z mieszkańcami Domu oraz z rodziną, nie ma kontaktu
z dawnym środowiskiem zamieszkania.

Czas wolny spędza na „holu”, na rozmowach z innymi, „wolę żartować niż chorować”. Ponadto lubi oglądać telewizję, ma własny telewizor w pokoju. Także słucha rozgłośni radiowych, zwłaszcza Radia Maryja. Czyta czasopisma.

Rozmowa z panem Władysławem była ciekawa, choć ciężko było uzyskać odpowiedzi na zadawane pytania, gdyż staruszek ciągle w swych wypowiedziach wracał do czasów przeszłych. Dużo opowiadał jak to było, gdy był młody, nie mógł skupić się, na dłużej, na rzeczywistości, odpowiadał na pytania wspominając dawne czasy a nie teraźniejsze. Lubi opowiadać o dawnych czasach i mieć uważnych słuchaczy, przez co zaspokaja swoją potrzebę bycia zauważonym. Nie zauważa się u pana Władysława zaników pamięci, niestety oderwanie od rzeczywistości utrudnia komunikację ze staruszkiem. Lubi być z ludźmi, ale także lubi samotność. Doskwiera mu nieróbstwo, chciałby robić coś konkretnego, pożytecznego. Pan Władysław jest osobą przyjazną, nie lubi kłótni, wycofuje się i nie udziela się w konfliktach.

Przykład Pana Władysława opisuje potrzebę większej aktywności
w życiu starszej osoby. Człowiek, który pracował całe życie, przechodząc w stan spoczynku, czuje się źle. Nie radzi sobie z nadmiarem czasu wolnego, przez co często ucieka w przeszłość, gdy był młody i potrzebny. Aby pomóc seniorowi, placówka częściej powinna organizować zajęcia, które pobudzą aktywność staruszka.

  1. Studium przypadku - pani Lidia

Pani Lidia już od kilku lat jest mieszkanką Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. 4 kwietnia skończyła 90 lat. Podczas wojny została przewieziona do obozów pracy w Niemczech. Opowiadała
o strasznych warunkach podczas wywożenia ich za granicę, o złym traktowaniu i cierpieniu tysięcy ludzi. Gdy wojna się skończyła zamieszkała w Wydminach, gdzie poznała męża. Mąż pracował
w zakładzie energetycznym, dostał mieszkanie zakładowe, a Pani Lidia pracowała w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej jako wolontariuszka. Bardzo lubiła tę pracę, czuła się potrzebna, lubiła pomagać osobom potrzebującym. Ma piątkę dzieci, które mieszkają w innych częściach Polski, co powoduje rzadkie odwiedzanie staruszki, natomiast często dzwonią. Dzięki kontaktom z jedną z córek wie, co dzieje się
u reszty dzieci. Nie jeździ do rodziny, bo odczuwa lęk przed dalekimi wyjazdami.

Przeniosła się do placówki tuż po śmierci męża, nie chciała mieszkać sama. Radziła sobie dobrze z zajęciami domowymi, chętnie pracowała, lecz samotność przytłaczała ją i odbierała chęć do dalszego życia. Także dolegliwości spowodowane reumatyzmem nie pozwalały normalnie funkcjonować. W placówce czuje się bardzo dobrze, narzeka tylko na atmosferę Domu, gdyż uważa, że między mieszkańcami nie ma jedności i szczerości.

Pani Lidia mieszka w 2-osobowym pokoju, bez współlokatorki. Ma ciszę i spokój, z czego jest bardzo zadowolona. Pokój jest duży
i przestronny, stoją tam dwa łóżka, jedna szafa, fotele, stolik oraz prywatny telewizor, pokój jest połączony z własną łazienką. Staruszka nie chce wracać do własnego mieszkania.

Z powodu dotkniętej reumatyzmem nogi starsza pani nie wychodzi sama na wieś, czy na zakupy. Zakupy czy inne sprawy załatwiają opiekunki lub pielęgniarki. Ma dość dobre relacje z pracownikami Domu, choć nie rozmawia z nimi często, bo nie mają czasu na rozmowy. Nie rozmawia także zbyt często z mieszkańcami placówki, gdyż „tutaj nie ma za bardzo do rozmowy ludzi”. Na terenie placówki seniorka czuje się bezpieczna, chociaż, jak sama mówi, ochrony nie ma i gdyby wybuchła znowu wojna nie czułaby się tutaj w ogóle bezpieczna.

Pani Lidia nie uczęszcza na żadne zajęcia organizowane przez placówkę, nie lubi gimnastyki, nie widzi sensu w zajęciach gimnastycznych, bo „machać ręką czy nogą to każdy sam potrafi”. Natomiast, aby rozwijać swoje zainteresowania starsza pani chętnie chciałaby brać udział w zajęciach bibliotecznych. Czytanie książek, zwłaszcza historycznych jest pasją pani Lidii. Także na zajęcia plastyczne
i wyszywanie chętnie by uczęszczała. Zdaniem seniorki Dom organizuje pewne wyjazdy, na przykład do Świętej Lipki, ale jest bardzo niewielu chętnych, sama także nie bierze udziału w tych wyjazdach, bo nie chciałaby sprawiać trudności komuś. Podkreśla, że chętnie by udzielała się na zajęciach, ale organizowanych tylko na terenie placówki. Chętnie rozmawia z dziećmi, jeśli przychodzą, może wtedy poopowiadać jak to było kiedyś, jak wyglądała młodość i dawne czasy. Z mieszkańcami Domu nie lubi zbyt często rozmawiać, gdyż „nie można pożartować ani nic poważnie powiedzieć, bo od razu słyszy się < a co Ty tam wiesz>”.

Nie ma żadnych zabiegów leczniczych, bo nie potrzebuje, chwali sobie opiekę taką jaka jest: „daj Boże, żeby tak było jak jest, oby gorzej nie było”. Uważa, że w placówce nie ma miłości i przyjaźni między pensjonariuszami, każdy tylko na siebie zwraca uwagę, mieszkańcy są zjednoczeni tylko podczas odmawiania różańca. Dobrze, że tyle osób mieszka razem, bo wtedy człowiek czuje się lepiej, nie odczuwa samotności, nie boi się, że ktoś wejdzie i napadnie na niego. Natomiast pracownicy placówki są dobrzy, wszystkich traktują na równi. Zawsze jak coś potrzeba to są, posprzątają, zapytają o samopoczucie, czy czegoś nie potrzeba, opiekunowie są bardzo przyjemni i pomocni.

Nie utrzymuje żadnych kontaktów towarzyskich z osobami z poza placówki, ani z środowiska skąd pochodzi. Czas wolny seniorka spędza na czytaniu książek lub oglądaniu telewizji, zwłaszcza, gdy jest emitowana msza święta lub inne programy religijne. Często także czyta swojemu bliższemu znajomemu z placówki, panu Władysławowi, książki lub czasopisma. Nie wychodzi na zewnątrz, problemy z chorą nogą uniemożliwiają jej dłuższe spacery..

Rozmowa z panią Lidią była ciekawa i spokojna. Niedostrzegalne są jakiekolwiek zaburzenia związane z demencją starczą. Staruszka jest otwartą, przyjazną, komunikatywną osobą. Nie odczuwa niezaspokojenia żadnych z potrzeb, po głębszej obserwacji i „luźnej” rozmowie z panią Lidią, zauważa się lęk przed wybuchem konfliktów między państwami oraz niechęć do osób pochodzenia żydowskiego.

Seniorka jest osobą szukającą głębszych i pełniejszych relacji
z drugim człowiekiem. Jak wcześniej podano, pani Lidia nie czuje jedności między mieszkańcami. Pracownicy Domu powinni organizować więcej zajęć jednoczących mieszkańców we wspólnym celu, co pozwala na rozwinięcie jedności między jednym a drugim człowiekiem. Seniorka czuje się odrzucona przez innych pensjonariuszy, nie potrafi rozwinąć prawidłowej komunikacji, co powoduje izolowanie się od innych. Opiekunowie powinni przedstawić, wszystkim mieszkańcom, zasady szanowania wypowiedzi i przekonań drugiego człowieka, spowodowało by to ułatwienie nawiązywania relacji przez panią Lidię, z innymi mieszkańcami Domu. Ważnym celem, wybiegającym w przyszłość tej placówki, powinno być zorganizowanie małej biblioteczki z różną tematyką książek, dzięki temu seniorka mogłaby rozwijać swoją wiedzę na temat historii.

  1. Studium przypadku - pani Czesława

Pani Czesława mieszka wraz ze swoją starszą siostrą w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Ma 85 lat, natomiast starsza siostra ma 104 lata i jest najstarszą mieszkanką placówki. Pani Czesława całe życie mieszkała w swoim domu rodzinnym, w małej wsi niedaleko Ełku. Nie założyła własnej rodziny. Od urodzenia cierpi na wodogłowie, stale odczuwa silne bóle głowy. Chciała zostać siostrą zakonną, lecz w dawnych czasach do zakonu przyjmowano tylko kobiety do 25. roku życia, pani Czesława miała 28 lat, i niestety nie przyjęto jej. Później pracowała
w szkole jako sprzątaczka przez 13 lat; wspomina dobrze dyrektora szkoły, opiekowała się czasami jego dziećmi, dawało jej to wiele radości. Następnie pracowała 7 lat w piekarni w Ełku. Przestała pracować, gdy przeżyła udar, który spowodował wiele nowych dolegliwości, takich jak niedosłuch i osłabione nogi. Gdy zapytałam dlaczego nie nosi aparatu słuchowego, usłyszałam, że przez wodogłowie nie da się naprawić słuchu
i żaden aparat słuchowy nie nadaje się. Nie ma szans na wyleczenie.

Do placówki trafiła razem z siostrą, gdy ich brat zmarł, zostały same na gospodarce. Nie dawały sobie rady z codziennymi zajęciami
i zajmowaniem się sobą. Przez pewien czas przyjeżdżała do nich pielęgniarka, ale jak mówiła seniorka, źle się nimi zajmowała, a dużo pieniędzy pobierała za usługi. Jest bardzo zadowolona z tutejszych warunków bytowych, wyżywienie jest dostosowane do potrzeb starszych ludzi. Siostry mieszkają w jednym dwuosobowym pokoju, dość dużym,
z łazienką. Pokój jest skromny, nie ma wiele osobistych rzeczy obu pań. Czuje się dość komfortowo, seniorka narzeka tylko na za niską temperaturę w pokoju i najchętniej wstawiłaby mały piecyk do pokoju. Nie chciałaby wracać do swojego dawnego domu. Na terenie placówki pani Czesława czuje się bezpieczna i ma świadomość tego, że nie musi się niczym przejmować, dadzą jeść, pomogą umyć się, ubrać.

Staruszka nie wychodzi sama na zakupy czy na spacer po wsi, wychodzi tylko do kościoła, który stoi 100 metrów od placówki. Nie potrzebuje za wiele zakupów, gdyż uważa, że jest dużo napojów i jedzenia w Domu. Starszą panią często można spotkać we wspólnym pokoju, wśród innych mieszkańców. Lubi przebywać z innymi ludźmi, ponieważ „samemu to można kręćka dostać, z ludźmi trzeba rozmawiać”.

Pani Czesława chętnie i zawsze uczestniczy w porannej gimnastyce, gdyż uważa, że człowiek powinien trochę się poruszać, bo inaczej „zdrętwieje”. Gimnastyka podoba się seniorce, ale nie wiedziałaby na jakie inne zajęcia chciałaby uczęszczać, aby rozwijać siebie. Wspomina także, że gdyby była możliwość to chętnie robiłaby na drutach. Staruszka nie uczestniczy w żadnych wspólnych wyjściach i, z obserwacji wynika, że nie odczuwa chęci do uczestniczenia w nich.

Nie przesiaduje z innymi pensjonariuszami Domu, najlepiej jest jej
w swoim pokoju. Lubi wszystkich mieszkańców i pracowników placówki, wszystkich traktuje tak samo. Uważa, że dobrze, że tyle osób mieszka razem, bo jest weselej, można porozmawiać. Poza placówką nie utrzymuje żadnych kontaktów towarzyskich, bo uważa, że starszy wiek nie jest dobry do nawiązywania nowych znajomości. Chwali opiekunki i innych pracowników Domu.

Pani Czesława nie wychodzi na zewnątrz sama, czas wolny spędza w swoim pokoju na modlitwie lub czytaniu Biblii lub religijnych czasopism. Lubi także leniuchować, nic nie robić. Nie odczuwa potrzeby robienia czegoś pożytecznego. Nie ogląda chętnie telewizji, bo wszystkie programy są takie same. Natomiast bardzo lubi słuchać rozgłośni radiowej Radia Maryja. Często wychodzi do kościoła.

Seniorka jest nauczona, że każde codzienne obowiązki są wykonywane przez starszą siostrę, nie podejmuje działań z własnej inicjatywy. Słucha we wszystkim starszej siostry, nie jest osobą samodzielną. Rozmowa z nią była dość trudna, gdyż zły słuch oraz wtrącanie się w rozmowę drugiej z sióstr, utrudniały komunikację ze starszą panią.

Pani Czesława jest przykładem osoby, która mając potencjał
i możliwości, nie rozwija ich w wieku starszym. Biorąc przykład ze starszej siostry, seniorka nie nawiązuje kontaktów towarzyskich z innymi mieszkańcami placówki, nie poznaje i nie rozwija swoich zainteresowań. Dom Pomocy Społecznej w Wydminach powinien wzbudzać
w pensjonariuszach chęć dalszego rozwijania się, przedstawiać im inne możliwości spędzania czasu wolnego.

  1. Studium przypadku - pan Czesław

Najwięcej czasu zabrała rozmowa z panem Czesławem. Jest to człowiek bardzo skryty, nie lubi rozmawiać o sobie i o swoim wcześniejszym życiu. Z niewielką grupą osób ma kontakt, najczęściej chowa się do swojego pokoju. Dopiero, gdy staruszek komuś zaufa, otwiera się.

Pan Czesław ma 77 lat, wcześniej mieszkał w małej wsi niedaleko Wydmin. Do roku 1992 pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym, jako operator sprzętów rolnych. Po śmierci żony, jego przybrana córka umieściła starszego pana w placówce. Pasierbica mieszka w Gdańsku i nie mogłaby zająć się ojcem. Pan Czesław tęskni za własnym domem,
w każdej rozmowie wspomina o nim, o tym co tam pozostawił. Wspomina swoich przyjaciół i sąsiadów, którzy tam zostali. Ma żal do pasierbicy za umieszczenie go w Domu, oraz za sprzedanie domu, w którym żył całe życie: „wszystko tam zostawiłem meble, samochód. Ona potrzebowała pieniędzy to się zgodziłem”. Pan Czesław wspomina, że pasierbica odwiedzała go dopóki nie zostały załatwione formalności ze sprzedażą domu, od tamtego czasu nie odwiedziła go, czasami dzwoni. Dalsza rodzina odwiedza seniora, a także zabiera go do siebie, gdy tylko jest taka możliwość. Z dawnym środowiskiem, sąsiadami nie utrzymuje kontaktu, nie odwiedzają staruszka żadne osoby z poza placówki. Miał bardzo dobry kontakt z dawnymi sąsiadami, którzy pomagali mu. Nie czuje żalu do dawnych przyjaciół i usprawiedliwia ich, że nie składają mu wizyt.

Starszy pan cierpi na problemy ze wzrokiem. Niedowidzenie spowodowane zostało przez dawny tryb życia i wykonywaną pracę. Jak sam senior podkreśla, wina za pogorszenie się wzroku leży po jego stronie, gdyż „jak w traktorze się coś psuło to sam naprawiałem, spawałem
i naświetliłem sobie oczy”. Noszenie okularów nie pomaga pensjonariuszowi, ponieważ gdy nosi okulary odczuwa silne zawroty głowy, często potyka się i przewraca. Jest to podstawowy powód zamieszkania w Domu, gdyż Pan Czesław nie radził sobie
z codziennymi zajęciami. Po placówce pan Czesław przemieszcza się sam, poza Domem musi mu ktoś towarzyszyć, gdyż starszy pan nie widzi krawężników i innych przeszkód, co może spowodować różne urazy.

Pan Czesław mieszka w jednoosobowym pokoju, przeprowadził się do niego kilka miesięcy temu. Wcześniej mieszkał ze współlokatorem, którego nie lubił i nie tolerował. Często występowały między nimi spięcia
i kłótnie, często w nocy, co burzyło ciszę nocną współmieszkańcom Domu. Pokój seniora jest mały, czysty, połączony z łazienką. Są tam podstawowe meble, w jak każdym pokoju, brak jest osobistych rzeczy staruszka, gdyż jak twierdzi, wszystko zostawił w starym domu. Odczuwa zadowolenie, że mieszka sam. Senior chciałby wrócić do swojego domu, tam, jak mówi, czułby się najlepiej.

Senior nie jest zadowolony z pobytu w Domu. Często narzeka na wyżywienie i złe traktowanie przez opiekunów. Toleruje, a nawet lubi jedną pielęgniarkę, która często wychodzi z nim na wieś, do sklepu. Pan Czesław lubi wychodzić na wieś, gdyż może wtedy iść do pobliskiej restauracji i zjeść to co lubi. Nie robi samodzielnie zakupów, pomagają mu w tym pracownicy Domu.

Pan Czesław nie lubi spędzać czasu na rozmowach z innymi mieszkańcami Domu. Jest typem samotnika i tylko z zaufanymi osobami rozmawia i zwierza się. Starszy pan bierze udział w codziennej gimnastyce, lubi to, gdyż czas szybciej mija i można rozruszać kości. Gdy starszy pan był młodszy i mieszkał w swoim domu, czas wolny spędzał na łowieniu ryb lub zbieraniu grzybów. Mieszkając w placówce narzeka na brak zajęć, „nie ma co robić, tylko leżeć, bo chodzić sam to nie, bo słabe oczy”. Chciałby więcej wychodzić do lasu i spędzać czas wolny na świeżym powietrzu. W dłuższych wyjazdach organizowanych przez Dom nie bierze udziału.

Staruszek nie lubi przebywać ze współmieszkańcami Domu, lecz odczuwa potrzebę bycia z kimś, potrzebuje mieć z kimś silną więź. Trudno znaleźć mu przyjaciela wśród pensjonariuszy, lecz potrzebuje go, aby poczuć się komuś potrzebny i ważny. Często rozmawia z dziećmi, które odwiedzają mieszkańców Domu, cieszy się z tych wizyt. Nie ma nikogo bliskiego w Domu, przez co czuje się odizolowany, nieprzydatny
i samotny. Jednocześnie nie wykazuje inicjatywy, aby ten stan rzeczy zmienić, woli natomiast iść do swojego pokoju i tam w ciszy siedzieć.

Pan Czesław ma ulubioną pielęgniarkę, której pozwala na wszystko, lubi z nią przebywać i rozmawiać. Wobec innych pielęgniarek czy opiekunów Domu czuje nieufność i ma do nich obojętny stosunek, „jak każą się ubrać, czy iść jeść to idę”. Senior chciałby w Domu robić coś konkretnego i pożytecznego, wolałby robić „coś”, niż leżeć bezczynnie, odczuwa potrzebę zmian.

Czas wolny pan Czesław spędza raczej w swoim pokoju, z dala od ludzi. Ogląda telewizję, ale narzeka, że nie ma ciekawych programów telewizyjnych. Niedowidzenie powoduje problemy przy czytaniu książek lub czasopism.

Pan Czesław potrzebuje wiele uwagi i cierpliwości ze strony innych. Senior nie potrafi zaufać innym ludziom i otworzyć się na nowe kontakty. Czuje potrzebę zmian i większej aktywności, lecz sam nie wykazuje inicjatywy, aby zmienić swoje położenie, udzielać się
w czymkolwiek. Twierdzi, że chciałby więcej wychodzić na świeże powietrze i na spacery, lecz gdy proponuje się seniorowi wyjście na zewnątrz, odmawia. Chciałby mieć lepsze kontakty z rodziną
i mieszkańcami Domu, lecz nie potrafi ich prawidłowo nawiązać, dlatego też ucieka w samotność.

Opiekunowie pracujący w placówce powinni ułatwić panu Czesławowi spotkania z pasierbicą. Senior tęskni za swoją jedyną najbliższą osobą i chciałby mieć lepsze relacje z nią. Jak wspomniałam wcześniej, jeden dzień w miesiącu, powinien być obowiązkowy dla rodzin, do odwiedzenia swoich starszych członków rodziny. Taki dzień wpłynąłby na całą atmosferę w placówce i uszczęśliwiłby mieszkańców. Starszy pan cierpi na niedowidzenie, przez co nie ma możliwości uzyskiwania informacji ze świata. Jeden z pracowników instytucji powinien raz na dwa dni, usiąść z panem Czesławem i innymi mieszkańcami, i poczytać na głos czasopisma lub książki. Starszy pan jest osobą skrytą i nieufną, powinno zostać wprowadzone zajęcia na rozwijanie dobrych relacji międzyludzkich, mogą to być zajęcia muzyczne, taneczne lub zwykłe pogadanki, na wybrany przez pensjonariuszy temat.

Wnioski z badań

W Domu Pomocy Społecznej w Wydminach mieszka 20 starszych osób. Wszystkie osoby są samodzielne, poruszają się same, mogą się same ubrać i umyć. Jest to Dom stałego pobytu, mieszkańcy mają zapewnione tam pełne wyżywienie, dostosowane do ich diet, opiekę pielęgniarską oraz lekarską. Pokoje są jedno- lub dwuosobowe i każdy z pokoi ma własną łazienkę.

Każdy człowiek ma swoje potrzeby, swoje przyzwyczajenia. Tak samo jest z osobami starszymi. Każdy senior ma inne potrzeby i w inny sposób je zaspokaja. Lecz z upływem czasu, przeżytych doświadczeń ich potrzeby zmieniają się. Jedne zanikają, drugie uwydatniają się.

Z badań przeprowadzonych w Domu Pomocy Społecznej
w Wydminach można dostrzec, że ważną potrzebą w życiu starszej osoby jest potrzeba przynależności i kontaktu z drugą osobą. Potrzeba ta jest często niezaspokojona, jeśli człowiek nie mieszka w domu, w którym spędził całe życie. Trudno seniorowi nawiązywać nowe znajomości, nawet jeśli mieszka w swoim domu. Starszej osobie mieszkającemu w placówce jeszcze trudniej znaleźć się w nowej rzeczywistości, wśród nowych, nieznanych ludzi. Ważną rolą w zaspokojeniu tej potrzeby jest częsty kontakt z rodziną. Niestety, jak wynika z badań, rodzina rzadko lub
w ogóle nie odwiedza najstarszych członków rodziny. Jak podkreśla Andrzej Mielczarek brak bliskiego kontaktu z rodziną może doprowadzić do samotności i niechęci starszego człowieka do nawiązywania nowych znajomości. Staruszkowie radzą sobie z tą sytuacją w różny sposób, albo godzą się na brak kontaktu i nie nawiązują nowych relacji międzyludzkich, albo wręcz przeciwnie, lgną do ludzi i szukają nowych więzi. Tylko jedna osoba z badanej grupy szukała i nawiązywała kontakty towarzyskie. Między tą osobą a resztą osób badanych, można dostrzec widoczną różnicę w kondycji psychicznej. Pani Irena, bo o niej mowa, jest osobą żywą, aktywną, wesołą i energiczną, szukającą ciągle kontaktu z ludźmi. Nie czeka z tęsknotą na wizyty rodziny, nie ucieka w samotność i tęsknotę. Natomiast pięcioro pozostałych rozmówców jest w gorszym stanie zdrowia psychicznego. Są smutni, przygnębieni, nie udzielają się w życiu placówki, są niechętni do wspólnych zajęć czy wyjść. Tęsknią za tym co pozostawili za sobą, za rodziną i przyjaciółmi. Czekają na wizyty rodzin i tylko to przynosi im radość. Brak więzi z drugim człowiekiem doprowadza do smutku, utraty chęci do życia, samotności, izolacji, a także, w krytycznych przypadkach do depresji i myśli samobójczych. Starsi ludzie niechętnie nawiązują nowe przyjaźnie, choć cieszą się, że mieszkają z taką dużą ilością ludzi „pod jednym dachem”. Czują się wtedy jednak bezpieczniej
i mniej samotnie, gdyż mają możliwość porozmawiania i pośmiania się,
z innymi ludźmi.

Brak aktywności w życiu człowieka starszego, także może doprowadzić do pogorszenia się stanu zdrowia fizycznego jak
i psychicznego. Organizowane przez placówkę zajęcia gimnastyczne dają korzystne wyniki. Seniorzy czują się żywsi, nabierają więcej energii
i jednoczą się we wspólnych ćwiczeniach. Jak twierdzą jednogłośnie badani staruszkowie, zajęcia te są potrzebne i chętnie uczestniczą w nich.
Z obserwacji zajęć wnioskować można, iż seniorzy są weselsi, a ćwiczenia są dostosowane do wieku i sił fizycznych starszych ludzi.

Wszyscy badani respondenci stwierdzili, że kontakt z młodszym pokoleniem jest potrzebny. Seniorzy darzą wielką sympatią dzieci
i młodzież, lubią i pragną kontaktu z nimi. Dzięki spotkaniom wielopokoleniowym starsi ludzie mogą uzyskać informacje na temat zmian zachodzących na świecie, co teraz interesuje młodego człowieka, czym się zajmuje młodzież, jak wyglądają zajęcia szkolne i pozaszkolne. Potrzeba dalszego poznawania teraźniejszości jest dzięki tym spotkaniom zaspokajana. Opowiadania seniorów o wojnie, swojej młodości także przynosi wiele satysfakcji i radości, gdyż czują się w ten sposób doceniani, a w oczach słuchaczy widzą szacunek. Dzięki relacjom z młodszym pokoleniem starszy człowiek dowartościowuje się, czuje, że jest podziwiany i szanowany. Niestety, jak twierdzą badani seniorzy, jest za mało spotkań z dziećmi, wspominają o jednym czy dwóch takich spotkaniach.

W Domu Pomocy Społecznej w Wydminach każdy z badanych seniorów czuje się bezpieczny. Mają świadomość tego, że w razie potrzeby zostanie im udzielona pomoc pielęgniarska, a w razie nagłych zachorowań pomoc lekarska. Nie muszą martwić się o godziny przyjmowania leków, bo o tym przypomina pielęgniarka, rozdając leki przy posiłkach. Dieta także jest skrupulatnie przestrzegana, a posiłki podawane są o wyznaczonych porach i w wystarczających ilościach. Badani seniorzy nie skarżą się na posiłki, a nawet chwalą, że jest jedzenia pod dostatkiem. Jeśli potrzebują czegoś ze sklepu, mają prawo wyjść i kupić, jeśli nie mogą sami, robią to za nich opiekunowie.

Ważną potrzebą, która nie jest w pełni zaspokajana, jest potrzeba rozrywki i robienia czegoś konkretnego w czasie wolnym. Staruszkowie narzekają na nudę i brak zajęcia. Niektórzy z nich „zabijają nudę” oglądaniem telewizji, czytaniem, słuchaniem radia. Są to niewystarczające zajęcia, aby satysfakcjonowały starszego człowieka. Mają jeszcze chęć
i potrzebę robienia czegoś pożytecznego.

Starsi ludzie, badani w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach, dobrze wspominają mieszkanie we własnym domu. Trudno jest im zapomnieć co tam pozostawili. Żadna badana osoba nie zamieszkała
w placówce z własnej woli. Była albo nakłaniana do tego przez lekarzy, pielęgniarki przyjeżdżające z wizytą lekarską albo nakłaniana przez osoby najbliższe, rodzinę.

Wraz z zamieszkaniem w instytucji, obniżył się poziom poczucia własnej wartości badanych osób. Jak podaje Danuta Kamińska i Czesław Kosakowski ważną potrzebą w życiu człowieka jest poczucie użyteczności i przydatności. Badani mają poczucie nieprzydatności, została ograniczona ich wolność i samodzielność, czują się niepotrzebni, zbędni. Z drugiej strony, cieszą się z umieszczenia w Domu, gdyż mają świadomość tego, że proces starzenia się, choroby i dolegliwości zdrowotne nadwyrężyły ich siły fizyczne, jak i psychiczne. Wiedzą, że nie poradziliby sobie
w codziennych zajęciach domowych.

Trzy osoby z szóstki badanych, chciałyby wrócić do własnych domów. Nie czują się dobrze w placówce, wolą przebywać
w samotności. Respondenci podkreślają fakt, iż gdyby nie dolegliwości związane ze zdrowiem wróciliby do domów, gdzie wcześniej mieszkali.

Ujęte we wcześniejszych rozdziałach cechy charakterystyczne człowieka starszego opisują osoby, które zostały zbadane. Są to ludzie
o różnych chorobach i dolegliwościach zdrowotnych, które wystąpiły dopiero wraz z procesem starzenia się, takie jak: niedowidzenie, niedosłyszenie, udary, reumatyzm. U dwóch osób zbadanych, zauważyć można problemy ze sferą psychiczną oraz wystąpienie demencji starczej. Na podstawie artykułu naukowego Joanny Kobrzenieckiej można wyróżnić cechy badanych starszych ludzi i określić, że są oni bardziej lękliwi, czują poczucie bezsilności i bezradności. Trudno jest im się przystosować do nowych sytuacji życiowych. Częściej narzekają, ich nastrój jest ponury, pesymistyczny, są zrzędliwi, nerwowi, sfrustrowani. Badani seniorzy głęboko odczuwają zerwanie lub rozluźnienie więzi rodzinnych, czują samotność i smutek przez brak kontaktu z najbliższymi. Trudno badanym osobom nawiązywać nowe kontakty towarzyskie, a z dawnym środowiskiem nie utrzymują kontaktu. Są bardziej zamknięci na innych ludzi, co nie ułatwia im przebywania w placówce.

Z trudnością przychodzi odpowiedź na sformułowany wcześniej problem, jakie potrzeby odczuwają respondenci. Brak im, przede wszystkim, częstego kontaktu z rodziną. W placówce czują się niepotrzebni, czasami izolowani. Często odczuwają nudę i brak konkretnego zajęcia. Nie zaspokojona jest potrzeba relacji międzyludzkich i potrzeba uznania, gdyż nie każdy potrafi otworzyć się na drugą osobę.

W Domu Pomocy Społecznej w Wydminach mieszka 20 osób. Każda osoba ma inne cechy charakteru, inne przyzwyczajenia i potrzeby. Relacje międzyludzkie mają różny charakter. Jedna badana osoba,
z badanej grupy, lubi i potrafi łatwo nawiązywać nowe znajomości. Reszta respondentów nie potrafi lub nie chce tworzyć nowych interakcji
z ludźmi. Jest to spowodowane zmianami ról, które pełnili
w społeczeństwie. Wraz z przejściem na emeryturę u starszego człowieka zmniejsza się poziom własnej wartości, co wpływa na relacje międzyludzkie, gdyż senior uważa, że nie może ni
c więcej wnieść w te relacje (Piotr Szukalski). Dlatego też badani seniorzy zamykają się
w sobie i wolą przebywać w samotności, w swoich pokojach. Nie odczuwają chęci nawiązania silniejszych więzi z innymi mieszkańcami Domu. Boją się i nie lubią konfliktów, któr
e czasami mają miejsce. Jednocześnie cieszą się, że tyle osób mieszka „pod jednym dachem”, gdyż czują się bezpieczniej i mogą, w razie potrzeby, z kimś porozmawiać, pożartować.

Żaden z respondentów nie tęskni za pracą zawodową, którą wykonywał przed przejściem na emeryturę. Jak podkreślają, starość jest czasem odpoczynku i wspominania minionych dni. Badani nie mają dość dużego wyboru w spędzaniu czasu wolnego. Placówka nie organizuje zajęć, które by rozwijały zainteresowania i aktywność starszych ludzi. Aktywność, jak podaje profesor Stanisław Kawula, jest ważna w życiu starszej osoby, gdyż dzięki niej utrzymuje się zdrowie fizyczne, jak
i psychiczne. Harmonia między aktywnością fizyczną a psychiczną jest ważnym składnikiem do łagodnego i bezbolesnego przejścia przez proces starzenia się i intensywnego życia seniora. Najczęstszą odpowiedzią na pytanie, jak Pani/Pan spędzą czas wolny, jest oglądanie telewizji i czytanie czasopism. Seniorzy nie mają ulubionych programów telewizyjnych, jedynie czasopisma i programy związane z tematyką religijną. Wysoki poziom religijności łączy badaną grupę. Każdy z respondentów podkreśla fakt, że raz w tygodniu uczęszcza na mszę świętą. Niektórzy wychodzą na dłuższe spacery, lecz jest to ograniczone stanem zdrowia. Respondenci odczuwają nudę, która doprowadza do zniechęcenia, braku wykazywania własnej inicjatywy i podjęcia aktywności.

ZAKOŃCZENIE

Przedmiotem moich badań były potrzeby ludzi starszych przebywających w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Niezaspokajanie potrzeb doprowadza do wielu problemów i trudności
w życiu seniorów. Wiedza ujęta w pracy jest opisem tych problemów oraz przeciwdziałaniu im. Przeprowadzone badania miały za zadanie ukazać potrzeby ludzi starszych i ich odczucia związane z mieszkaniem w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach.

Dzięki literaturze przedmiotu moja wiedza poszerzyła się, co spowodowało zrozumienie specyfikę potrzeb i problemów osób starszych.

Wiedza metodologiczna umożliwiła mi rozwinięcie umiejętności diagnostycznych oraz udoskonalenie warsztatu badawczego. Umożliwiła mi sprawdzenie siebie w roli badacza. Z kolei analiza badań własnych rozwinęła we mnie umiejętność wyciągania wniosków, a przede wszystkim poszerzyła moją wiedzę na temat ludzi starszych i rzeczywistego stanu potrzeb seniorów mieszkających w placówkach opiekuńczych.

Badania zostały przeprowadzone w Domu Pomocy Społecznej, znajdującym się w miejscowości Wydminy. Badania zostały przeprowadzone na grupie sześciorga starszych osób w Domu Pomocy Społecznej w Wydminach. Wyniki badania wykazały, że ludzie starsi tęsknią za dawnym miejscem zamieszkania i odczuwają głęboką tęsknotę za najbliższymi osobami. Czują także brak zajęcia i nudę. Mają dobry kontakt z pracownikami Domu i chwalą opiekę w placówce. Dały obraz sytuacji starszych osób, ich potrzeb oraz trudności, które pojawiają się wraz ze starzeniem.

Prezentowane opracowanie z pewnością nie wyczerpuje tematu potrzeb ludzi starszych przebywających w domach pomocy społecznej, jest jeszcze wiele kwestii, które powinno się opracować. Praca ta, chociażby w ogólnym zarysie, może pomóc w poznaniu potrzeb starszych osób i wypracowaniu takich metod pedagogicznych, aby te potrzeby była zawsze zaspokojone.


BIBLIOGRAFIA

I. Pozycje zwarte

II. Czasopisma

III. Strony internetowe

STRESZCZENIE

Starzenie się jest nieodłącznym procesem w życiu każdego człowieka. Aby ten proces przejść łagodnie i bezboleśnie potrzebne jest przygotowanie się na jego nadejście. Ciągła aktywność fizyczna
i psychiczna, dobre relacje z rodziną i przyjaciółmi i akceptacja starzenia się prowadzi do szczęśliwej i spokojnej starości. Wybrałam ten temat pracy, gdyż chciałam poznać trudności jakie stoją przed człowiekiem
w starszym wieku i jego potrzeby.

Dzięki literaturze dotyczącej pedagogiki opiekuńczej uzyskałam wiedzę na temat opieki, jej podziału, pomocy i jej rodzajach oraz ogólnej wiedzy o pomocy społecznej i jej placówkach. Pogłębianie wiedzy na temat procesu starości, potrzeb ludzi starszych, ich problemów i trudności, dała mi możliwość sformułowania przedmiotu badań, zbadania zjawiska potrzeb ludzi starszych i analizę wyników.

Aby zbadać, dotyczący pracy, problem badawczy, posłużyłam się metodą indywidualnych przypadków. Jako technikę do badań użyłam wywiadu, natomiast narzędziem był kwestionariusz wywiadu.

Praca składa się z pięciu rozdziałów. Rozdział pierwszy przedstawia teoretyczne zagadnienia z zakresu problematyki opieki, pomocy, zarys historyczny i warunki placówek opiekuńczych. W rozdziale drugim ujęta została wiedza empiryczna na temat procesu starości
i zagadnień z tym związanym. Trzeci rozdział jest pogłębieniem wiedzy na temat starszych osób, ich potrzeb i trudności. Czwarty rozdział zawiera wiedzę metodologiczną, definicje metod, technik, narzędzi według różnych autorów. Natomiast rozdział piąty jest opisem i analizą badań własnych.

Dzięki zapoznawaniu się i gromadzeniu informacji na temat osób starszych uzyskałam dużą ilość wiedzy gerontologicznej oraz miałam możliwość sprawdzenia i udoskonalenia mojego warsztatu badawczego.

SUMMARY

Getting old is an inherent process in every human's life. To go this process through gently and painlessly, it is essential to prepare for its coming. Everlasting physical and psychological activity, good relations with family and friends and acceptation of getting old leads to a happy and peaceful old age. I chose this subject because I would like to get to know difficulties which the human has to face in an older age and his needs.

Thanks to the literature concerning pedagogy of caring, I obtained the knowledge about care, its division, kinds of help and general knowledge about the social service and its institutions. Having deepen my knowledge about the process of getting old, older people's needs, their problems and difficulties gave me the possibility to formulate the subject of my research, investigate the phenomenon of older people's needs and analyze the results.

To study the research problem concerning my work I used the method of individual cases. As a technique of my research I used the interview, however, the tool I chose was the interview questionnaire.

This work consists of five chapters. The first chapter shows theoretical issues of the problem of care, assistance, historical sketch and conditions of social services. The second chapter includes the empirical knowledge about the process of getting old and the issues associated with this subject. The third theoretical chapter is deepening my knowledge about older people, their needs and difficulties. The fourth chapter includes the methodological knowledge, definitions of methods, techniques, tools according to different authors. However, the fifth chapter is the description and analysis of my own researches.

Thanks to familiarise myself and collecting information about older people I obtained loads of gerontological knowledge and I had
a chance to check and improve my own research workshop.

SPIS TABEL

ANEKS

UNIWERSYTET WARMIŃSKO-MAZURSKI

W OLSZTYNIE

KWESTIONARIUSZ WYWIADU

Nazywam się……………….., jestem studentką II roku Pedagogiki Opiekuńczej Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego w Olsztynie. Piszę pracę magisterską na temat potrzeb ludzi starszych i tego tematu dotyczą pytania zawarte
w kwestionariuszu niniejszego wywiadu.

Wszystkie uzyskane informacje wykorzystane będą wyłącznie do mojej pracy magisterskiej. Udzielane przez Państwa odpowiedzi nie będą poddawane ocenie,
a każda odpowiedź wniesie wartościowy wkład w przeprowadzone badania.

Proszę o poważne potraktowanie badań i z góry dziękuję za poświęcony czas.

  1. Jakie były powody zamieszkania w Domu?

  2. Czy mieszkał Pan(i) sam(a) we własnym domu?

  3. Jak radził(a) sobie Pan(i) z codziennymi zajęciami?

  4. Czy odczuwa Pan(i) jakieś dolegliwości, bóle?

  5. Czy jest Pan(i) zadowolony(a) z tutejszych warunków bytowych?

  6. Czy jest Pan(i) zadowolony(a) z aktualnego miejsca zamieszkania?

  7. Czy jest Pan(i) zadowolony(a) z pokoju?

  8. Czy wprowadziłby Pan(i) jakieś zmiany w pokoju?

  9. Czy chciałby Pan (i) jednak wrócić do swojego domu/mieszkania?

  10. Czy Pan(i) wychodzi samodzielnie do miasta?

  11. Czy robi Pan(i) samodzielnie zakupy?

  12. Czy często rozmawia Pan(i) z innymi mieszkańcami, pracownikami Domu?

  13. Czy czuje się Pan(i) bezpiecznie na terenie placówki?

  14. Czy często bierze Pan(i) udział w zajęciach organizowanych na terenie placówki?

  15. Czy podobają się Panu(i) zajęcia prowadzone przez pracowników DPS?

  16. Jak wyglądają te zajęcia?

  17. Na jakie zajęcia Pan(i) uczęszcza? (biblioteczne, muzyczne, plastyczne, ceramiczne, tkackie, zespołu teatralnego, filatelistyczne)?

  18. Na jakie Pan(i) chciałby uczęszczać zajęcia by rozwijać swoje zainteresowania, a brakuje ich na terenie placówki?

  19. Czy Dom organizuje jakieś wyjścia do teatru, na wystawy, do kina lub do innych miejsc poza teren placówki?

  20. Czy uczestniczy Pan(i) w tych wyjściach?

  21. Czy bierze Pan(i) udział w zajęciach organizowanych poza placówką?

  22. Czy chciałby Pan(i) w takich zajęciach uczestniczyć?

  23. Czy Dom Pomocy Społecznej organizuje spotkania z mieszkańcami innych DPS-ów i z interesującymi ludźmi, i czy Pan(i) w nich uczestniczy?

  24. Czy DPS organizuje spotkania z dziećmi lub młodzieżą szkolną?

  25. Czy uważa Pan(i), że potrzebne są spotkania z dziećmi i młodzieżą?

  26. Czy lubi Pan(i) spędzać czas wolny samemu czy z innymi ludźmi?

  27. Czy ma Pan(i) w razie potrzeby dostęp do pomocy pielęgniarskiej lub lekarskiej?

  28. Czy jest Pan(i) zadowolony(a) z opieki lekarskiej/pielęgniarskiej?

  29. Czy ma Pan(i) zlecane wystarczająco często zabiegi usprawniania leczniczego?

  30. Ile osób mieszka z Panem(ią) w pokoju?

  31. Czy dobrze mieszka się Panu(i) ze współlokatorami?

  32. Czy lubi Pan(i) wszystkich mieszkańców Domu?

  33. Czy ma Pan(i) dobre kontakty z pracownikami Domu?

  34. Czy lubi Pan(i) spędzać czas wolny z resztą mieszkańców czy woli Pan(i) sam?

  35. Czy Pan(i) myśli, że to dobrze, że tyle osób mieszka razem?

  36. Czy ma Pan(i) rodzinę, dzieci, rodzeństwo, dalszą rodzinę?

  37. Czy rodzina Pana(ią) często odwiedza? Jak często?

  38. Czy jeździ Pan(i) do swojej rodziny? Jak często?

  39. Czy Pan(i) wie co się dzieje w życiu najbliższych?

  40. Czy pracował(a) Pan(i) zawodowo, czy w domu?

  41. Gdzie i co Pan(i) robił(a)?

  42. Czy był(a) Pan(i) zadowolona ze swojej pracy zawodowej?

  43. Czy chciałby Pan(i) nadal pracować lub robić coś pożytecznego?

  44. Czy utrzymuje Pan(i) kontakty towarzyskie na terenie DPS?

  45. Jak ocenia Pan(i) swoje relacje z personelem Domu?

  46. Czy utrzymuje Pan(i) kontakty z osobami mieszkającymi poza placówką?

  47. Czy ma Pan(i) kontakt z dawnym środowiskiem zamieszkania?

  48. Czy w Domu są możliwe swobodne spotkania ze znajomymi, przyjaciółmi, rodziną?

  49. Jak Pan(i) spędzą czas wolny?

  50. Jakie programy Pan(i) najchętniej ogląda w telewizji?

  51. Jakie rozgłośnie radiowe Pan(i) najchętniej słucha?

  52. Czy lubi Pan(i) czytać książki, czasopisma? Jakie?

  53. Czy chodzi Pan(i) często na spacery po terenie i poza terenem placówki?

0x01 graphic

Lalak D., Pilch T. (red.), Elementarne pojęcia pedagogiki społecznej i pracy socjalnej, Żak, Warszawa 1999, s. 61

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 631

Tamże, s. 623

D. Zalewski, Opieka i pomoc społeczna. Dynamika instytucji, WUW, Warszawa 2005, s. 33

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 632

Z. Dąbrowski, Pedagogika opiekuńcza w zarysie, Wyd. UWM, Olsztyn 2006, s. 71-72

Tamże, s. 634

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 634

Tamże, s. 33-34

http://lex.pl/serwis/du/2004/0593.htm // pobrano 19 kwietnia 2010, godz. 17.17 //

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 632-633

Tamże, s. 624-625

Z. Dąbrowski, dz. cyt., s. 72

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 639

Z. Dąbrowski, dz. cyt., s. 73

Tamże, s. 90-95

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom IV, Żak, Warszawa 2005, s. 855

Tamże, s. 76

D. Zalewski, dz. cyt., s. 43

D. Lalak, T. Pilch (red.), dz. cyt., s. 171-172

J. Radwan-Pragłowski, K. Frysztacki, Społeczne dzieje pomocy człowiekowi: od filantropii greckiej do pracy socjalnej, W: „Biblioteka Pracownika Socjalnego”, Wyd. „Śląsk”, Katowice 1998, s. 13

A. Mielczarek, Rys historyczny opieki instytucjonalnej w Polsce, W: „Praca socjalna”, Nr 2/09, s. 34

J. Krzyszkowski, Pomoc społeczna. Historia i współczesność, W: „Praca socjalna”, Nr 3, maj-czerwiec 2008, s. 15

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 34

J. Krzyszkowski, dz. cyt., s.15

Tamże, s. 35-36

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 37

J. Krzyszkowski, dz. cyt., s. 14-38

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 39-42

A.Mielczarek, dz. cyt. s. 43-50

J. Krzyszkowski, dz. cyt., s.19

D. Zalewski, dz. cyt., s. 181

Z. Szweda-Lewandowska, Domy pomocy społecznej. Projekcja zapotrzebowania, W: „Polityka społeczna”, Nr 5-6, Warszawa, Maj-Czerwiec 2006, s. 10

Z. Szweda-Lewandowska, Domy pomocy społecznej i sieci wsparcia seniorów, W: „Polityka społeczna”, Nr 7, Warszawa, Lipiec 2009, s. 17

D. Lalak, T. Pilch (red.), dz. cyt., s. 61

Tamże, s. 61

Z. Szweda - Lewandowska, dz. cyt., s. 10-11

http://www.dps.pl/domy/index.php?rob=radar&dzial=12&art=660 // pobrano 17 maja 2010, godz. 21.08 //

M. Kuskowski, Spojrzenie praktyka na terapię w domach pomocy społecznej, W: „Praca socjalna”, Nr 5, wrzesień-październik 2009, s. 39

http://www.dps.pl/domy/index.php?rob=radar&dzial=12&art=660 // pobrano 17 maja 2010, godz. 21.45 //

D. Lalak, T. Pilch (red.), dz. cyt., s. 62

P. Kocimska, Starość wyzwaniem dla współczesności, W: „Niebieska Linia”, Nr 5/28/2003, s. 6

A. Nowicka, Starość jako faza życia człowieka, W: Wybrane problemy osób starszych, (pod red.) Agnieszki Nowickiej, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2006, s. 17

A. Nowicka, dz. cyt., s. 18

A. M. de Tchorzewski, Starość, jej sens i znaczenie w procesie wychowania i rozwoju człowieka, W: Zdrowie człowieka i jego edukacja gerontologiczna, (red.) Maria Kuchcińska, Wyd. Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2004, s. 98

S.Kowalik, Pedagogiczne problemy funkcjonowania i opieki osób w starszym wieku, W: Pedagogika specjalna, (pod red.) Władysława Dykcika, Wyd. nauk. UAM, Poznań 2001, s. 315

Z. Szweda-Lewandowska, Domy Pomocy Społecznej. Projekcja zapotrzebowania, W: „Polityka społeczna”, Nr 5-6, 2007, s. 9

K. Książek, Zagadka starzenia się. Współczesne poglądy na temat możliwości opóźnienia procesu starzenia się, W: Senior w domu, (red. nauk.) Jolanta Twardowska-Rajewska, Wyd. nauk. UAM, Poznań 2007, s. 18-19

S.Kowalik, dz. cyt., s. 314

Tamże, s. 315-316

A.A.Zych, M. Kaleta-Witusiak , Geragogika specjalna-moralnym obowiązkiem naszych czasów,
W: Wybrane problemy osób starszych, (pod red.) Agnieszki Nowickiej, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2006, s. 28

Tamże, s. 29

A. Hernik, Zrozumieć starość, W: „Niebieska Linia”, 5/28/2003, s. 8

K. Sygit (pod red.), Zarys gerontologii, Wydawnictwo naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2008, s. 21-23

Tamże, s. 14

A. Nowicka, dz. cyt., s. 19

Tamże, 19

A. Nowicka, dz. cyt., s. 19

S. Kawula (red. nauk.), Pedagogika społeczna. Dokonania-aktualność-perspektywy, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2001, s. 552

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom I, Żak, Warszawa 2003, s. 581

A.A.Zych, M. Kaleta-Witusiak , dz. cyt.,s. 31

J. Kobrzeniecka, Studenci o starości i seniorach, W: Zdrowie. Człowiek i jego edukacja gerontologiczna, (red.) Marii Kuchcińskiej, Wyd. Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2004, s. 141

A. Hernik, dz. cyt., s. 8

J. Kobrzeniecka, dz. cyt., s. 141.

A.Nowicka, dz. cyt., s. 260

D. Becelewska, Wsparcie emocjonalne w pracy socjalnej, „Śląsk”, Katowice 2005, s. 105-106

A.A.Zych, M. Kaleta-Witusiak , dz. cyt., s. 31

Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom I, Żak, Warszawa 2003, s. 581

Z. Szweda-Lewandowska, dz. cyt., s. 10

S.Kowalik, dz. cyt., s. 317-321

J. Gęborek, Aktywność życiowa osób starszych - pensjonariuszy domu pomocy społecznej, W: Jakość życia w chorobie, red. Ewy Syrek, Kraków 2001, s. 72-73

J. Bąbka, Psychospołeczne aspekty przystosowania się osób starych do warunków życia w domu pomocy społecznej, W: Wybrane problemy osób starszych, (pod red. nauk.) Agnieszki Nowickiej, Impuls, Kraków 2006, s. 185

J. Gęborek, dz. cyt., s. 83

W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, Wyd. „Żak”, Warszawa 2001, s. 308

Encyklopedia socjologii, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000, s. 160

J. Siuta (red. nauk.), Słownik psychologii, Wyd. Zielona Sowa, Kraków 2005, s. 193

G. Marshall (pod red.), red. nauk. Polskiego wydania M. Tabin, Słownik Socjologii i Nauk Społecznych, PWN, Warszawa 2004, s. 249

A. Lisowski, Potrzeby społeczne i ich diagnozowanie, W: Niepełnosprawność i Rehabilitacja, Nr 2, kwiecień-czerwiec 2006, s. 85

J. Gęborek, Aktywność życiowa osób starszych - pensjonariuszy domu pomocy społecznej, W: Jakość życia w chorobie, red. Ewy Syrek, Kraków 2001, s. 64

K. Sygit (pod red.), Zarys gerontologii, Wyd. Nauk. Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2008, s. 14

S. A. Rathus, Psychologia współczesna, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004, s. 445-446

J. Gęborek, dz. cyt., s. 64

D. Kamińska, Cz. Kosakowski, Człowiek stary w obliczu starości, W: Problemy opieki i środowisko życia osób niepełnosprawnych, pod red. Z. Kawczyńskiej-Butrym, „PAN”, Olsztyn 2001, s. 128

A. Mielczarek, Samotność i osamotnienie ludzi starszych w placówkach opiekuńczych, W: „Praca socjalna”, Nr 4 2006, s. 24

P.Szukalski, Poczucie samotności i osamotnienia wśród sędziwych seniorów a ich sytuacja rodzinna, W: „Auxilium socjale”, nr 2 (34) 2005, s. 218

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 26-28

P. Szukalski, dz. cyt., s.

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 28

B. Szatur - Jaworska, Starość zaczyna się wczoraj // pobrano dnia 28 marca 2011, godz. 15:26 http://www.sprawynauki.waw.pl //

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 28

Tamże, s. 30-32

S. Kawula (red.), Pedagogika społeczna. Dokonania-aktualność-perspektywy, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2001, s. 556-557

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 32-33

J. Gęborek, dz. Cyt., s. 64

M. Buchla, Komunikacja z wnukami-szansa na lepszą starość, W: Wybrane aspekty komunikacji społecznej, pod red. Mirosławy Wawrzak-Chodaczek, Toruń 2007, s. 201-202

J. Halicki, Relacje międzygeneralizacyjne jako jeden z elementów poszerzających przestrzeń życiową ludzi starszych, W: Przestrzeń życiowa i społeczna ludzi starszych, pod red. M. Dzięgielewska, Łódź 2000, s. 277

Z. Zaorska, Zabawa w życiu ludzi starszych, W: „Kultura Fizyczna” 1997, s. 5-6, 17-19

B. Z. Małecka, Dziadkowie w rodzinie, W: „Edukacja i dialog” 1997, nr 10, s. 15

M. Buchla, dz. cyt., s. 212-213

B. Bobeł, Współczesna rzeczywistość a problemy i potrzeby osób w starszym wieku, W: Jakość życia osób niepełnosprawnych i nieprzystosowanych społecznie, pod red. Zofii Palak, Lublin 2006, s. 258

D. Kamińska, Cz. Kosakowski, dz. cyt., s. 128, 138

K. Sygit (pod red.), dz. cyt., s. 48 -49

A. Tokaj, Codzienność, bezradność, pomoc. Trzy kategorie opisu sytuacji życiowej człowieka starszego, W: „Auxilium socjale”, Nr 3/4 (35/36) 2005, s. 92 - 93

M. Kuskowski, Spojrzenie praktyka na terapię w domach pomocy społecznej, W: „Praca socjalna”, Nr 5/09, s. 39

A. Matusiak, Aktywność zabawowa podopiecznych Domów Dziennego Pobytu w Zielonej Górze, W: Wybrane problemy osób starszych, pod red. Agnieszki Nowickiej, „Impuls”, Kraków 2006, s. 276-277

M. Kuskowski, dz. cyt., s. 40-43

Tamże, 43

A. Matusiak, dz. cyt., s. 279

A. Mielczarek, dz. cyt., s. 34

M. Kuskowski, dz. cyt., s. 44

A. Leszczyńska-Rejchert, Zapobieganie społecznemu wykluczeniu osób starszych, W: Wykluczenie i marginalizacja społeczna. Wokół problemów diagnostycznych i reintegracji psychospołecznej, pod. red. Katarzyny Białobrzeskiej i Stanisława Kawula, Toruń 2006, s. 241-244

M. Guziuk, Podstawy metodologiczne prac promocyjnych, Fundacja Studiów i Badań Edukacyjnych, Warszawa 2005, s. 9-10

M. Guziuk, dz. cyt., s. 15-16

Tamże, s. 18

W. Zaczyński, Praca badawcza nauczyciela, WSiP, Warszawa 1995, s. 52

M. Guziuk, dz. cyt., s. 14-15

T.Pilch,T.Bauman, Zasady badań pedagogicznych, Strategie ilościowe i jakościowe, Wyd.Akad.”Żak”, Warszawa 2001, s. 23

H. Górecka, Struktura pracy promocyjnej i ogniwa postępowania badawczego, W: W. Ciczkowski (red.) Prace promocyjne z pedagogiki, Wyd. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn, 2000, s. 83

M. Węglińska, Jak pisać pracę magisterską?, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 1997, s. 9

M. Guziuk, dz. cyt., s. 30

M. Guziuk, dz. cyt., s. 31

H. Górecka, dz. cyt., s. 83

S. Nowak, Metodologia badań społecznych, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985, s. 30

J. Sztumski, Wstęp do metod i technik badań społecznych, Wyd. Śląsk, Katowice 1999, s. 19

L. Sołoma, Metody i techniki badań socjologicznych, Wyd. Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Olsztyn 1997, s. 13-14

M. Guziuk, dz. cyt. s. 32

M. Węglińska, dz. cyt. , s. 11

Tamże, s. 12

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 43

M. Guziuk, dz. cyt., s. 32

M. Łobocki, Metody i techniki badań pedagogicznych, „Impuls”, Kraków 2005, s. 21

E. Babbie, Badania społeczne w praktyce, PWN, Warszawa 2005, s. 626

Z. Skorny, Prace magisterskie z psychologii i pedagogiki, Wyd. Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1984, s. 72-73

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 45-46

K. Konarzewski, Jak uprawiać badania oświatowe. Metodologia praktyczna, WSiP, Warszawa 2000, s. 43

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 71

Tamże, s. 71

W. Okoń, Słownik pedagogiczny, PWN, Warszawa 1992, s. 167

J. Sztumski, Wstęp do metod i technik badań społecznych, „Śląsk”, Katowice 2005, s. 46.

M. Łobocki, dz. cyt., s

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 71

M. Guziuk, dz. cyt., s. 65

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 71-72

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 78

E. Kantowicz, Elementy teorii i praktyki pracy socjalnej, Wyd. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Olsztyn 2001, s. 90-91

Tamże, s. 79

M. Guziuk, dz. cyt., s. 71

T. Pilch, T. Bauman, dz. cyt., s. 88

M. Guziuk, dz. cyt., s. 71

Tamże, s. 72

Tamże, s. 72

M. Guziuk, dz. cyt., s. 73-74

Tamże, s. 99

112

Samourzeczywistnienie

Szacunek i dowartościowanie

Przynależność i miłość

Bezpieczeństwo

Potrzeby fizjologiczne



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
199 , Integracja osób starszych i niepełnosprawnych w Dziennym Domu Pomocy Społecznej
Integracja osób starszych i niepełnosprawnych w Dziennym Domu Pomocy Społecznej, Pedagogika
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] o1 03 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 04 n
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 05 u
Komunikacja interpersonalna z podopiecznymi domu pomocy społecznej
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 02 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 01 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z2 03 n
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 04 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] o1 01 n
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] o1 02 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] o1 05 n
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z2 01 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] o1 06 u
opiekun w domu pomocy spolecznej 346[04] z1 03 n

więcej podobnych podstron