wypracowania 4, wszystko do szkoly


34

Poszukiwanie sensu w cierpieniu

Życiu ludzkiemu towarzyszą chwile radości i smutku, zdrowia i choroby. Jeżeli te dotknięcia losu są chwilowe potrafimy się z tym pogodzić i gdy nawet przeżywamy zagrożenie to napełnia nas nadzieja że podołamy pokonać je i gdy tak się staje, przeżywamy wielką radość są jednak sytuacje w których nieszczęście, cierpienie, zaskakuje nas. Zadajemy wówczas pytanie: dlaczego?, dlaczego ja?, dlaczego on właśnie? Cierpienie jest wielką tajemnicą, zagadką, nie rozwiązaną dotąd przez człowieka. Można cierpieć fizycznie lub psychicznie, indywidualnie i zbiorowo w sposób ...

Od najdawniejszych czasów literatura stawiała pytania o sens cierpienia Rozważano nad tym problemem podejmuje „Biblia” w Księdze Hioba. Pobożnie żyjący Hiob gwałtownie dotknięty nieszczęściami. Traci wszystko, całe mienie, dzieci, a sam zostaje zarażony trądem. Żyjący dotąd w dostatku i szczęściu Hiob staje się obiektem szyderstw. Przyjaciele którzy przybywają, aby pocieszyć Hioba, usiłują go przekonać że musiał dopuścić się jakiegoś grzechu. Czemu Hiob zaprzecza, twierdzi że również sprawiedliwi mogą cierpieć z Bogu tylko znanych powodów. Hiob rozpacza ale również znosi cierpienie psychiczne i fizyczne nie tracąc wiary w sprawiedliwość boską. Hiob przyjął cierpienie, nie przeklinał Boga. Był człowiekiem silnej wiary, zaufał Bogu i przetrwał próbę. W nagrodę odzyskuje zdrowie, majątek i jest obdarzony potomstwem. „Księga Hioba” rozwija problem niezasłużonego cierpienia. Biblia poucza nas że cierpienie w planach Boga ma jakiś sens, ale nam trudno jest ten sens rozstrzygnąć. W kategoriach ludzkich cierpień nie można pojąć ani rozszyfrować. Jeżeli jednak cierpienie przyjęte, przestaje być losem niezrozumiałym czymś bezcelowym.

Do refleksji nad cierpieniem heroicznym pobudza nas treść mitu o Prometeuszu. Ów heros z greckiej mitologii znosi okrutne cierpienie za to że kochał ludzi i wykradł podstępnie niebu ogień, aby pomóc bezradnym i słabym. Zeus ukarał go za podstęp: kazał przykuć do skały, gdzie orzeł wyjadał mu odrastającą wątrobę. Po latach męki Herkules strzał z łuku zabija orła i uwalnia Pormeteusza. Prometeusz jest symbolem walki o szczęści ludzkości, o dobro człowieka. Cierpiał on za czyn przeciw bogom, ale dokonany dla niesienia pomocy innym. Jego cierpienia miały wielki sens, tak jak sens mają cierpienia bohaterów walki narodowo wyzwoleńczej z czasów niewoli Polski.

Poematem bólu ojcowskiego są „Treny” J. Kochanowskiego napisane po śmierci jego najukochańszej córki Orszulki. Ból i rozpacz ojcowska znalazły miejsce w poezji cyklu 19 wierszy lirycznych poświęconych zmarłej. Wyraził w nich poetycko wszystkie swoje uczucia. Kolejność trenów nie jest przypadkowa lecz kompozycyjnie przemyślana. Tren I ma charakter wstępu. Odwołuje się w nim do postaci mitologicznych, których dotknęło podobne nieszczęście. Śmierć dziecka zadała mu ból wobec którego nie umie się zachować. Tren II do VIII ukazuje narastanie bólu ojca mającego córeczkę w żywej pamięci. Zamiast pisać dla niej kołysanki, musi pisać o jej śmierci. Poeta ogarnia wspomnieniem zalety dziecka: jej wdzięk, czułość, niezwykłą szlachetność, miłość dla rodziców i wreszcie zadatki talentu poetyckiego.

„ Tyś za wszytki mówiła

za wszytki śpiewała ...

Nie dopuściłaś nigdy matce

się frasować

Ani ojcu zbytnim

myśleniem głowy psować”

Widok rzeczy i strojów dziecka, dodaje bólu poecie. Wyprawa jaką wzięła Orszulka ze sobą do trumny kontrastuje z marzeniem rodziców o wyprawie weselnej dla córki „Nie taką ................. obiecała wyprawę, jakąć dała”, śmierć rozwiała marzenia rodziców. W obrazowaniu uczuć własnych i w kreśleniu portretu córeczki wykorzystał poeta cały arsenał środków artystycznych.

Z trenów emanuje okrutność śmierci i ogrom tragedii ojcowskiej.

Treny IX do XI stanowią punkt kulminacyjny, w obrazie rozwoju uczuć boleści ojcowskiej załamuje się dotychczasowa filozofia poety: stoicka postawa, którą głosił w pieśniach, zawiodła go mądrość, rozumowe podejście do nieszczęścia i cierpienia, którego ciężar nie może unieść. W trenie X uczucie żalu dochodzi do szczytu. Nie ma sił do rozpamiętywania przymiotów córki, wspominania jej. Pragnie ją ujrzeć. Rozpacz i niepewność prowadzi go do zwątpienia i niewiary w nieśmiertelność dusz ludzkich. Wyrażają to słowa „Gdzieś kolwiek jest jeśliś jest, lituj mej żałości”. W bólu zachowały się podstawy wiary chrześcijańskiej poety. Kryzys światopoglądowy wywołany rozpaczą jest jeszcze w trenie XI. Następne treny to faza stopniowego uspakajania się fali uczuć. Dominuje nich ponowne wspomnienie Orszulki, poetyckie portretowanie osobowości dziecka. Ukazanie bólu poety następuje w trenie XIX a przynosi je zjawienie się Orszulki we śnie. Poecie ukazuje się matka z Orszulką na rękach i daje napomnienie:

„Tego się synu trzymaj !

a ludzkie przygody ludzkie waś

Jedzu jest Pan smutku i nagrody

[...]Teraz mistrzu sam się lecz, czas doktór każdemu”.

Treny J. Kochanowskiego - arcydzieło polskiej i światowej, ukazują kruchość postawy człowieka w cierpieniu i w ostatecznej swej wymowie pouczają że należy się z bólem pogodzić, znosić go po „ludzku statecznie”

Po motyw prometejski sięgnął A. Mickiewicz tworząc dramat „Dziady cz. III”. Geneza tego utworu wiąże się ściśle z martyrologią narodu polskiego ujarzmionego przez zaborców i tragedię klęski powstania listopadowego. Poeta odsłania cierpienie młodzieży polskiej, prześladowanej przez carat za patriotyczne postawy. Uwięzionej młodzieży nie podano powodu aresztu. Cierpią oni fizycznie i psychicznie. Zgniłe powietrze i wilgoć w celi, a także niezdrowa strawa, którą ich karmiono niszczą ich zdrowie. Pomimo tortur patrioci są niezłomni. Cechuje ich solidarność i wiara w sens cierpienia za ojczyznę. Prześladowania wzmagają tylko w nich nienawiść do zaborcy „Ach zemsta, zemsta na wroga. Z Bogiem i choćby mimo Boga”. Uosobieniem bólu patriotycznego, psychicznych cierpień wynikających z bezradności bohatera wobec ciemiężenia narodu niewolą i prześladowaniem jest Konrad z III cz. Dziadów. Konrad jest poetą, jego wrażliwość na ludzkie cierpienie jest wyjątkowa „Czuję cierpienie całego narodu jak matka czuje bóle swego płodu”. Utożsamia się z ojczyzną: „Ja i ojczyzna to jedno. Nazywam się Milion bo za miliony kocham i cierpię katusze”. Ból Konrada jest bólem patrioty poszukującego dróg wyjścia z sytuacji niewoli. Prosi on Boga o władzę nad duszami narodu „Daj mi rząd dusz”. Milczenie Boga i nieczułość stwórcy na ludzkie cierpienia wywołuje u Konrada bunt. Jest to bunt prometejski. Chciałby on wyrwać Bogu tajemnicę „rządu nad duszami” by mógł naród uszczęśliwić „Chcę nim cały świat zadziwić”. Zbuntowany Konrad w nieszczęściu bluźni przeciw Bogu „Bo krzyknę żeś, nie ojciec świata, ale... carem”. Chęć zrównania się z Bogiem, pycha gubi bohatera. Pada zemdlony nie osiągnąwszy celu. „Wielka improwizacja” to największe wyznanie liryczne, wylew uczuć patriotycznych i zarazem nazwałbym ten fragment „Dziadów” poematem o cierpieniu patriotycznym.

Uogólniony obraz ludzkiego cierpienia na świecie zawierają „Hymny” J. Kasprowicza. Hymn „Święty Boże...” zawiera obraz pochodu nieszczęśliwej ludzkości, procesji błagającej o odwrócenie klęski. Poeta nie jest jednak romantycznym zbuntowanym indywidualistą. Jest jednym z błagających jednym z cierpiących i bez reszty podziela ich los

„Jestem!

Jestem i płaczę...

Biję skrzydłami jak ptak

Ten ranny

Jak ptak ten mocny

Któremu okiem kazano

Skrwawionym patrzeć w blask

Słońca...”

Wadzi się z Bogiem, protestuje przeciwko cierpieniu ludu. Rozpoczynając walkę z Bogiem nie wierzy w zwycięstwo. Osądza Boga jako strażnika istniejącego porządku rzeczywistości, który poeta uważa za nieludzki. W dalszej twórczości J. Kasprowicz odszedł od formuły katastrofizmu w kierunku chrześcijańskiej istoty Boga, istoty zła. Akcenty pojednania i uspokojenia oraz próba pozytywnego rozstrzygnięcia gnębiących poetę pytań o sens istnienia, o dobro i zło w świecie pojawiają się w hymnie „Moja pieśń wieczorna”. Tu zło jest traktowane jako rezultat słabości człowieka i grzechu. Poeta nie obciąża już Boga stworzeniem zła nie kwestionuje etycznego porządku rzeczy w świecie. Przeobrażenie postaci Kasprowicza widoczne jest w Hymnie św. Franciszka z Asyżu. Hymn ten podejmuje jakby ideę świętego który głosił że bożego porządku na ziemi jest współistnienie cierpienia i radości. Cierpienie bowiem rodzi radość, daje smak radości. Hymn zaczyna się od pochwały Boga, rozdawcy cierpienia:

„Bądź pozdrowiony rozdawco cierpienia”. Poeta sławi i wielbi „Rozdawcę bolesnych stygmatów z których się rodzi wesele i miłość”. Cierpienie przestaje tu być zagadką, ciężkim dotknięciem losu człowieczego, nie jest niczym szczególnym. Jest potrzebne człowiekowi by mógł w zestawieniu z nim od czuwać radość życia. W hymnie ty pojawia się również aprobata dla innych prawd franciszkańskich, idei świętego z Asyżu jak: uwielbienie piękna przyrody, urody świata, pochwała pokory i umiejętności cieszenia się drobnymi radościami. Nawet śmierć zostaje nazwana siostrą i znajduje uzasadnienie w tym porządku świata. Duch nauki św. Franciszka przenika też „Księgę ubogich”. Poeta wyznaje:

„Przestałem się wadzić z Bogiem, serdeczne to były zwady, zrodziła je ludzka niedola na którą już nie ma rady”

Następuje piękne wyciszenie się, pogodzenie się z Bogiem i światem. Nowa filozoficzna postawa życiowa poety to wewnętrzne ukojenie, dostrzegane w Bogu przyjaciela człowieka, entuzjastyczny wręcz podział wręcz podziw dla piękna przyrody. Jest też akcent chrześcijańskiej pokory, pogodzenie się z życiem i jego sensu, przyjmowanie bez buntu nieuniknionego kresu, którym jest śmierć. Wyznanie poety „Kochałem najlichsze źdźbło trawy człeka co się z losem wzmaga” w pełni charakteryzuje całokształt twórczości J. Kasprowicza i jego postawę życiową.

Relację rozlicznych cierpień niesie ze sobą wojna. Szczególnie okrucieństwo II wojny światowej rozpętanej przez ideologów faszyzmu niemieckiego niesie ze sobą „nurt wojenny” przedstawiający tragizm wojny, eksterminacji narodu. „Ludzie, ludziom zgotowali ten los” - to motto „Medalionów” Z. Nałkowskiej oddające bezmiar przerażenia dziełom człowieka, który stworzył piece kremacyjne i miejsca kaźni hitlerowskiej. „Medaliony” zawierają prawdę o wstrząsających cierpieniach ludzkich „epoki pieców i ludobójstwa”. Opowiadanie „Dno” jest relacja o transporcie kobiet do obozu w bydlęcych wagonach, bez jedzbył łatwy. Ryzykując życiem dokumentowali człowieczeństwo i głębokie zasady moralno - etyczne. Sens cierpienia i walki solidarnie ze współbraćmi dostrzegł Henryuch który doznawszy wcześniej pomocy postanawia wrócić do getta, aby walczyć o honor, umrzeć godnie w walce z bronią w ręku, wśród swoich. Uznał że tylko takie cierpienie i śmierć mogą mieć jakiś sens. Na tle całej literatury martyrologicznej eksponującej męczeństwo i niewinności opar „Opowiadania” Borowski. Ukazał on działanie systemu totalitarnego w obrazowej rzeczywistości „Za drutami stworzono warunki w których przetrwać mógł tylko osobnik pozbawiony uczuć wyższych: miłości, współczuci

a, solidarności. W świecie tym najsilniejszym stał się instynkt przetrwania, zmuszający ludzi do codziennego wyboru między życiem własnym a innych. Odrzucone zostały obowiązujące dotąd normy etyki chrześcijańskiej a reguły „nowej moralności” obozowej narzucały warunki głodu, chłodu i walki o przetrwanie. Borowski dokonał gorzkiej i przerażającej diagnozy obozowej rzeczywistości, której był świadkiem. Ukazał upodlenie człowieka w cierpieniu, załamanie jego psychiki przez nieludzki system. Cierpienie i śmierć tylu istnień ludzkich może nabrać sensu tylko wtedy, gdy historia nie zapomni ich męczeństwa i nie dopuści nigdy do rozwoju ustrojów totalitarnych jakimi był faszyzm i

komunizm. Wytworem faszyzmu były łagry - obozy koncentracyjne, komunizm zaś wytworzył łagry „na nieludzkiej ziemi” dalekiej Syberii. Sowieckie łagry podobnie pochłaniały miliony ofiar stalinizmu, a literackie świadectwo cierpień więźniów i zbrodni zawierają liczne tomy wspomnień, pamiętników opowiadań i powieści tzw. literatury łagrowej. Ludzkie cierpienie znajduje w książce Herlinga Grudzińskiego pt. „Inny świat wieloraką postać wypełniają sobą niemal wszystkie części dzieła. Wiele jest przykładów cierpienia pojmowanego w sensie fizycznym jako choroba, ból. Ale jeszcze więcej przykładów męki psychicznej człowieka postawionego w sytuacji granicznej. Czytamy tam „Męka życia więzienneg

o

n

i

e

k

o

ń

c

z

y

ł

a

s

i

ę

w

b

a

r

a

k

u

,

w

p

r

o

s

t

p

r

z

e

c

i

w

n

i

e

z

a

m

i

e

n

i

a

ł

a

s

i

ę

d

o

p

i

e

r

o

w

t

o

r

t

u

r

ę

ś

m

i

e

r

c

i

(

.

.

.

)

T

y

l

k

o

w

w

i

ę

z

i

e

n

i

u

ł

a

t

w

o

j

e

s

t

z

r

o

z

u

m

i

e

ć

,

ż

e

ż

y

c

i

e

b

e

z

c

z

e

k

a

n

i

a

n

a

c

o

k

o

l

w

i

e

k

n

i

e

m

a

n

a

j

m

n

i

e

j

s

z

e

g

o

s

e

n

s

u

i

w

y

p

e

ł

n

i

a

s

i

ę

p

o

b

r

z

e

g

i

r

o

z

p

a

c

z

ą

.

A

u

t

o

r

n

i

e

z

a

t

r

z

y

m

u

j

e

s

i

ę

j

e

d

n

a

k

n

a

m

a

r

t

y

r

o

l

o

g

i

c

z

n

y

m

a

s

p

e

k

c

i

e

o

p

i

s

y

w

a

n

y

c

h

w

y

d

a

r

z

e

ń

(

c

o

c

e

c

h

u

j

e

w

iększość utworów z tzw. literatury obozowej), ale poszukuje filozoficznego i moralnego uogólnienia tych doświadczeń. Pisarz nie ukrywa zdziwienia jakie można przeżywać z nostalgię za ziemią; męki głodu, śmierć i upokorzenie. Zdziwienie wywołują więźniowie, którzy dobrowolnie przyjęli albo nawet wybrali cierpienie. Akt dobrowolnego męczeńst

wa jest ich ostatnim aktem wewnętrznej wolności, próbą zachowania człowieczeństwa. Kostylew celowo rozjątrzał nad ogniem ranę na ręce, by się nie goiła. Aby uniknąć dalszego zesłania oblał się wrzątkiem i umierał w straszliwych męczarniach. Jego tęsknota za wolnością ( choćby wewnątrz) podyktowała mu samotna mękę, dobrowolnie przyjęte cierpienie. Za taką cenę zyskiwał chwile samotności a nade wszystko podejmował akt przeciwstawienia się obozowym prawom. Podobnie dramatyczna głodówka autora - jako więźnia łagru w Jercewie była przykładem heroicznej postawy, aktem protestu przeciw zniewoleniu. Kultura mimo tysiącleci nie zdołała wyrugować z ludzkiego świata agresji, ludobójstwa, cierpienia, które w czasie wojny osiągnęło tak przerażające rozmiary z refleksji nad światem i sytuacja człowieka, a także pod wpływem doświadczeń II wojny światowej zrodziła się „Dżuma” A. Camus - powieść metaforyczna. Opowiada o losie społeczeństwa z Oranu - miasta ogarniętego epidemią dżumy, analizuje reakcję ludzi na zbiorowe nieszczęście. Dżuma jest tu symbolem zła, 䤅ਉ㯊⥅䶷队㧧궉쥢䢟哭擡ꪞ丟홃鏒ㄱ었唑졪꫏᩺鴡ᔡ컍㨟啋ᓩ鎳㔝᥄囗칬㑫֞纝䧛흇⼼௴齽஘ࢴ뉉⦀닠⿀즒같ཀྵꚕ欚語雧䵌纖伙갫빶盇₺䦻䊶厯淗걬쿊財ᬰᅪ䖍龐録龫푖쫋攴ሎል授鐂䀕褅ੂᯗ홬㥵먳ꦵᕑ❳ꑆﯿ撐Á┃ۻ怛楏嶻䈼౬걧ଙ啉Ⲧǵ낕쵩཭뒳웤ဓौ銝斮鱎塴墚ీ氓׃䛴륪怜玃ᄆ땋ᐊﭮ⊚⭫畱າ鬰ꙻ崲쥅వ噝랬矙헿Ǽ 쀀ᇔチ㿦等᰻ᙗ㩛嶕ꃋ⶝殬쵩糏㝚컶썼뜖籟栢業癓ⲭ쾦㧰謥먰袇ꉄ搧ۣ卬짬腣ቚ罉Ȟ太暔珇盇햬㬲땂ᖟ问婙鯳鈩舆ﵔ摔ꗋ₢㍔呍꿪赹뫙豽ņ婛榳錯毩뫛뚋롧焯廳枻擌䣵氨擹樀㑁䢚鰂焍염㩹Ⓨ矍艔쀇蠅簲释ꉪ滗饓痭㬖忥쯏扊翮껋⚢쓠燰盻浶饗馞鳧ዘ篚ࠗ踺쪊䏆㦍蝊羊ǩ表梅ﲀӰ珷솠쒏㾵쁶㙔ꀵン뼵โ・郻쩤΀䄦쭗䈦壠惼婦崌攧ᢌ臍ꅛ듬跱剰ખ̺䤂㤽叨娙⛯뿚캮ꂮ㢫늵헶㮟鹡媟ײַ奿䱰僡뛋芇裀牽燒褳妮ᅬ㈋उ䀠쌁ᔼ鴮꒿쥽䶼矱㤞ꄫ化঒蓸拧1郎硽ᖭ죻덕醬욌आ牊щ라쩊ⵛἜퟥﻬક擬粜⋼鑗㺚艚딖ৈ䁀逨⤀ᝅ焅釞痃皹䆘淽췚돭럳ꍵ櫞ᔜꮵ堺鈾ꟙ호東됨ꎥᤪ犈読鷣⹙労覒娱퉁稜켹퍁蕕ꦏ隉핢ﴧ냜ļ䨀ꀜ㼝셁泜彸ု늫陘ㆳ館ᚳ罭浴뇓醝夙텕鐵ꨬ晆軖馏뫗刮⇉㌴㤉銲壛᯸겆摼稠⫋적৚釆錂鶞↷귆⦬㔨㎰닷㎶鷑殪ꙋꖴᅱ敒꟟㍥ﯿ撐胍┃塁ϣୗᴫ戼౬ᜡ걡꬘䆁겤뀉⃒髊᳆关⓪ᴦἾꄨꚃ夡/ᤲᰑ䖫〢⩣辺锨篒뎍ꤋ䮽

誼艘첬﾿옸樁׉邶萢૆曓␵᠘羛챷ꊹ駷䓆ํᢩォ睇맠괾홢⾺ꅊ曷遅ⷽ搶ꅕ圪玕騾䐆ꔬ벥囎欯萱ᨊ謇㊊가‚耠琁삐⠺⣧낀筱㕉繒櫥ଌ힋竵뿏ᣥ皆␂똞콘豴ꨄ봳얐蠤㈭愈垖唸ꩃ枕윫貵᯦኱樯橗鈬ᤫ靉寺禷깩ᄉ㏿䠌ဂ 쀅Ⴙ벘꿩馯╫腀抄륞鸞㭳㑺䘺犥䬋[楿矍硁䥟ﶕ㱁놹郊鳺던㣮캄钺ጌඍ艋ë엢豐ﮍꪺ䘀ंࠔ䨅迄氲熌싷潺ಲꗣ襓写￲郻핤΀暀毙⬆坢ﯪ㰭汥奈宙颬膭齩畫趁㹰㑄ᠭ䙧漉铨ヨⳮ⢑䜖轐慕藐̪鴜ᗁ谨鎻蹼哆誱톅쬨坷卆셙밤寽ᄋᄋᣔ巁䠀࢈ࠢ䠅騡芑쫜젝룤蜿䊋㞓엽䯲帡猻䅱ᡭ쟮⠏䍶㗳ጂ隯苅訙咋胇ᯁ槄롐䨪膥뢤ꀘ㿋ꤝ⠒઄䉴놙ﰚぜ㳭⎲꾝箹Ğ欅䆚簷篊禖畔᪾⹓⫧띚됏⧯컌Ը㤐璊䗟蒰⫦夊攌ꅴ岺䗇䜖豉튦횭斈瓗△뼫믿ꡞ㔀ঀꀴ⣞쏐ꪻ䧑ㅞꧽ븛저於鄭鮱棵욫翳郷誌ˈ퍆ﯲﲒ嘫㐜댋杚蒦⏟↼釔ê襈롩䦒꨸㚦䴸뼭ֿ뚵᯾낕㠸ﯿ撐Ï䀃홦۫戓䑘썠ൊ鬁䱛궘厉荱뀍⼴줇㰻ӑȤ耘戥鯦贯㤇攬飾ᰲ穋騖脵䘂훉稤㎈Ṫ벢雥᲍ⓧᜆ鉆逈排ピ䒻褄넠㵚랅℆䝐긹ê託ㆡԸ柿ᅬ뻾각刐鐨倒పૈ뎕ㅐ熷ၵ萍츠䜼䐿ᢹⲎ緊które sieje cierpienie, ból i podobnie jak „bakcyl dżumy nigdy nie umiera”. Zasadniczym problemem utworu jest ukazanie postaw ludzi w sytuacji próby. Centralną postacią jest doktor Rieux, który zgodnie ze swym powołaniem lekarskim z narażeniem życia podejmuje walkę z chorobą „Trzeba walczyć w taki czy inny sposób i nie padać na kolana”. Rieux traktuje dżumę jak wszystko inne zło na świecie „Ale to co odnosi się do wszelkiego zła na tym świecie, odnosi się również do dżumy. Pozwala urosnąć niektórym. Kiedy się jednak widzi biedę i cierpienie, jakie przynosi trzeba być szaleńcem, ślepcem lub łajdakiem, żeby się na nią zgodzić”. Nie wierzy w Boga nie szuka w nim oparcia, kieruje się w swym postępowaniu tylko ludzką skalą wartości, ludzką ,powinnością walki ze złem, na które nie można wyrazić zgody. Świadomie stawia się na pozycji samotnego bojownika ze złem „Wielkość człowieka polega na postanowieniu by być silniejszym niż warunki czasu i życia”. W aktywnej walce z dżumą wyraża swe człowieczeństwo i poczucie własnej godności. Jego żona nieuleczalnie chora przebywa w sanatorium i może w każdej chwili umrzeć. Nosił więc ból i cierpienie od dawna, mimo to nie wyjeżdża do żony lecz ze wszystkich sił stara się nieść pomoc cierpiącym na dżumę, stara się ich ratować. Wiadomość o śmierci żony przyjmuje ze spokojem, „wiedział po prostu, że w jego cierpieniu nie było niespodzianki”. Cierpienie było dla niego stałym i zrozumiałym elementem ludzkiego losu, podobnie jak ból, którego doświadczył patrząc na ludzi niszczonych przez epidemię. Doktor Rieux nie poddaje się cierpieniu, bólowi, stawia opór zarazie i śmierci, a w rozmowie z Rambertem mówi, że „ze swej strony zdecydowany nie przystać na niesprawiedliwość i ustępstwa”.

Dżuma jest wielkim przesłaniem o potrzebie ludzkiej solidarności w walce ze złem i cierpieniem na które nie można wyrazić zgody. Powieść ta zarówno w warstwie realistycznej jak i przenośnej wskazuje na wartość aktywnej postawy człowieka wobec zagrożenia.

Zakończenie

W dziejach literatury wiele jest dzieł zgłębiających problem cierpienia jako cząstki ludzkiego losu. Różnorodna jest interpretacja cierpienia i jego sensu oraz wpływa na ludzkie postawy. Lektura tych dzieł poucza, że wobec cierpienia innych nie można być obojętnym. Cierpienie indywidualne, losowe należy przyjąć i godnie je znosić. Przeciwstawiać się należy cierpieniu, śmierci i zniszczeniu wywołanemu przez agresję, totalitarne systemu i żywioły, w imię bezinteresownej miłości do człowieka, który jest wartością najwyższą w tym świecie i trzeba go ratować jeśli jest to tylko możliwe.

35

Problem walki narodowowyzwoleńczej w koncepcji romantyków i pozytywistów.

Rola poezji romantyzmu i pozytywizmu.

Po trzecim rozbiorze Polska straciła niepodległość. Gwiazda Napoleońska szybko zgasła.

W tych ciężkich chwilach towarzyszyła przygnębieniu narodowi polskiemu wielka poezja romantyczna. Budziła ona uczucie narodowe, wiarę że godzina wolności wybije.

Romantycy domagali się cierpienia, działania i poświęcenia, aż do ofiary z życia włącznie jak w pamiętnym przykazaniu Słowackiego:

„A jeśli trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie od Boga rzucone na szaniec”.

Takie rozumienie zadań poezji czyni z pisarzy duchowych przywódców i wieszczów narodowych. Wielcy poeci romantyczni zyskali sobie stanowisko natchnionych wodzów narodu i budzicieli sumień. Czuli się odpowiedzialni za losy Ojczyzny chcieli więc wypracować sposoby walki, toteż postulowali często w swych utworach jednostki wyłącznie samotnych rewolucjonistów poświęcających własne szczęście i życie dla ratowania Ojczyzny, honoru.

Pierwszą bohaterką Mickiewicza, która nie zawahała się wystąpić przeciw wrogom Ojczyzny była bohaterka książki nowogródzkiej Grażyna. Przybrawszy męska zbroję pospieszyła na pole bitwy z Krzyżakami. Heroiczna postawa Grażyny w imię miłości poświęcając własne życie miała stać się wzorem dla Polaków. Decyzja jej wyrosła z głębokiego przekonania o słuszności sprawy, której broniła.

Poglądy Mickiewicza na sposób walki z wrogiem uległy zmianie w czasie pobytu w Rosji. Doszedł do przekonania, że skuteczna bronią w walce z silniejszym przeciwnikiem może być tylko walka podstępna. Taki sposób pokazał w „Konradzie Wallenrodzie”, którego bohater pragnie pokonać wrogów Litwy podstępem i zdradą. Sytuacja polityczna zmusiła bohatera pragnącego ocalić naród do przyjęcia takiego sposobu walki, który bynajmniej nie budził w nim entuzjazmu, który za przeklętą uważał godzinę

„gdy od wrogów przymuszony jąłem się takiego sposobu”. Tragizm Konrada był tragizmem wielu działających współcześnie bojowników walczących o zrzucenie jarzma pospolitej niewoli, zmuszonych do posługiwania się bronią podstępu i kłamstwa.

Konrad to przykład ofiarności, miłości Ojczyzny, ogromu poświęcenia na rzecz Ojczyzny, `dla której wyrzekł się szczęścia osobistego, skazał się na życie wśród wrogów. „Konrad nie zaznał szczęścia w domu , bo go nie było w ojczyźnie”. Do takich mógł być zdolny jedynie człowiek, którego był „słabszy wyraz nad wszystkie, wyraz miłości, któremu nie masz równego na ziemi oprócz wyrazu „Ojczyzna”.

W literaturze światowej Wallenrod ma prawo do wyjątkowego stanowiska jako jedna z najtragiczniejszych postaci, jako najwyższa kreacja człowieka szlachetnego pchniętego na tory zbrodnii, jako poetyckie ujęcie dzieła epoki spisków, jako hymn na cześć ofiarnej miłości Ojczyzny na czele poezji narodowej. Utwór naszego wieszcza przyjęto za hasło do walki w 1830 roku w imię Konrada stało się dla poety synonimem, tego kto walczy. Nadał również bohaterowi III części „Dziadów” napisanych już po klęsce powstania w Dreźnie. Mickiewicz zrozumiał teraz, że drogą do odzyskania wolności nie jest samotna walka Polaków i dlatego potępił ją. Równocześnie uznał gorący patriotyzm. Konrad, wśród współwięźniów wyróżniał się największą nienawiścią do wroga. Problematyka tego utworu wiąże się z sytuacją po klęsce powstania, z losami narodu z jego przeszłością i przyszłością. Wielka Improwizacja Konrada stanowi najwyższy wyraz indywidualizmu romantycznego, podporządkowanego idei patriotyzmu i umiłowania ludzkości. Bohater występuje jako przedstawiciel uciemiężonego narodu i wyraziciel pragnień całej ludzkości. Widząc cierpienia własnego narodu i wszystkich ludzi, Konrad czynił odpowiedzialnym za to Boga jako stwórcę i rządcę świata.

Konrad woła: „ tak zemsta, zemsta na wrogu z Bogiem i choćby mimo Bogu”. Konrad to romantyczny promedyta, który w imię miłości do ludzkości popada w grzech pychy. Swój bunt przeciwko Bogu musi przypłacić klęską. Pychę Konrada przeciwstawia poeta pokorze księdza Piotra, który wyzwalając romantycznego promedytę zapowiada zmartwychwstanie narodu polskiego. Zapowiedź ta jest zapowiedzią samego poety, który głęboko przekonany był o konieczności walki o wyzwolenie narodowe. Proroczy obraz zmartwychwstania narodu zamyka się jakby wskrzesiciela oznaczonego tajemnicza liczbą „czterdzieści cztery”. Prześladowaną i umęczoną Polskę utożsamia poeta z postacią Chrystusa i nadaje jej znamię świętości. Dzięki męczeństwu, które przechodzi staje się Polska narodem wybranym spełniającym wielkie posłannictwo dziejowe, albowiem przypisuje wolność nie tylko sobie ale także innym narodom ujarzmionym. Wyrażając głęboką wiarę w moc walki narodowowyzwoleńczej ukazuje Adam Mickiewicz stosunek społeczeństwa polskiego do tej jakże ważnej sprawy.

Społeczeństwo to dzieli się na dwie grupy. Jedną z nich stanowili ludzie reprezentujący Polskę oficjalną, urzędową. Ale jeszcze oprócz tej Polski jest jeszcze walka i heroiczna Polska prześladowanych, bitych i zsyłanych. Ta grupa społeczna rozpalona wiarą w zwycięstwo ukazuje się w swej walce zasadą: „My powinniśmy ze sobą łączyć się i znosić. Inaczej rozdzieleni wszyscy zginiemy marnie”. „dziady część III to księga męczeństwa, w której dominuje ton martyrologizmu. Utwór rozświetla jednak głęboka wiara poety w zwycięstwo dobrej sprawy narodowej, triumf wolności, „hasło do walki w imię tej sprawy rzuca Adam Mickiewicz ustami Piotra Wysockiego „Nasz naród jest jak lawa,

Z wierzchu zimna i twarda , sucha i plugawa,

Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;

Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi”.

Jako szermierz nauki narodowowyzwoleńczej występuje Adam Mickiewicz w „Księgach narodu pielgrzymstwa polskiego”. Poeta nie tylko wyraża w nich skazanie pod adresem emigracji, ale przede wszystkim żąda powiązania walki o Polskę z walka o wolność ludów. Poeta dając emigracji wskazania moralne wzywał ją do walki o wolność i rozwiązanie sprawy polskiej. W atmosferze walki narodowo-wyzwoleńczej powstał „Pan Tadeusz”. Była to wielka epopeja zrodzona z tęsknoty za krajem i uczuciem rozczarowania do Wielkiej Emigracji. Środowisko szlacheckie przedstawione w „Panu Tadeuszu” zaabsorbowane jest błahymi sprawami, ale mimo to wszyscy mieszkańcy Soplicowa nasłuchują wieści o wojnie, łączą się sercem z walczącymi o wolność. Do roli rycerza walki o wolność narodu wrósł w „Panu Tadeuszu” Jacek Soplica. Jest on człowiekiem, w sercu który ogień cierpień wypalił przywary szlacheckie i osobiste. Ksiądz Robak to niedawny szlachcic, działacz polityczny zespalający w sobie gorący patriotyzm ze szczerym demokratyzmem, to właśnie on emisariusz Królestwa Warszawskiego roznosi wieść wśród ludzi, podtrzymuje ich na duchu. On też przygotowuje społeczeństwo do wybuchu powstania. Kiedy nadchodzi dawno oczekiwana pora przez Soplicowo przeciągają pułki i dywizje. Wówczas Soplicowie stają u ich boku, wtedy nie w głowie im są sąsiedzkie awantury i porachunki. Oni walczą o wolną Polskę.

Drugim wielkim poeta Polskiego romantyzmu był Juliusz Słowacki. W jego twórczości problem walki o wolność zajmuje bardzo ważne miejsce. Najlepszym przykładem jest „Kordian”. Utwór ten daje bardzo wyraźny obraz walki narodowo-wyzwoleńczej w sytuacji przed styczniowej. Wymowa tego dramatu narodowego jest zgodna z prawdą historyczną, ponieważ Słowacki pisząc „Kordiana” dysponował bogatym materiałem rzeczowym. Dzięki

Zagadnienie Powstania Listopadowego ukazane jest w sposób bardzo ważny, a problem walki narodowo-wyzwoleńczej ujęty jest w przeżyciach i czynach bohatera. Wszystkie sceny „Kordiana” mówią przeważnie o życiu polskim w okresie Powstania Listopadowego. Analizując jej prawdę poeta stara się powiedzieć dlaczego powstanie upadło i co było tego główną przyczyną.

Za upadek powstania obwinia Juliusz Słowackiego przywódców, którzy z własnej winy zaprzepaścili sprawę walki wybrali oni powstanie, ale nie umieli nim pokierować. Poeta widzi ich patriotyzm, zdolność do poświęceń, ale uważa, że wszystko było podporządkowane fałszywym ideom. Za upadek powstania wini także poeta Watykan. Ostrze krytyki zwrócone jest także przeciwko reakcyjnej polityce obozu rządzącego przeciwko niewinności politycznej grupy patriotów i spiskowców.

Innym utworem Juliusza Słowackiego jest „Grób Agamemnona”. Tak silnego wezwania walki o wolność narodów, jakie zawarte zostało w „Grobie Agamemnona” nie miała przedtem poezja romantyczna. W utworze tym zawarł ostrą ocenę Polski szlacheckiej z czasów powstania listopadowego. Krytyka ta widoczna jest w zestawieniu klęski polskiej z Cheroneą i w przeciwstawieniu współczesnego pokolenia Polaków, bohaterskim obrońcom wąwozu termo pilskiego. Odpowiedzialnością za klęskę i słabość narodu obarcza Juliusz Słowacki polską szlachtę. Poeta kończy utwór wspaniała wizją przyszłej Polski. Wyraża wezwania do nieustępliwej walki o wolność. Poeta potępia współczesną Polskę znoszącą bez oporu więzy niewoli.

Problem walki o wyzwolenie narodowe nie był obcy także twórczości Cypriana Kamila Norwida. Ideę wyrażaną hasłem: „za nasza i waszą wolność” wielbił poeta w utworze pod tytułem „Bema pamięci żałobny rapsod”. Józef Bem bohater polsko węgierki był wcieleniem idei walki o wyzwolenie z niewoli własnego i innych narodów. Miłość Cypriana Kamila Norwida do narodu zespala się w utworze z uczuciem braterstwa dla całej ludzkości. Śmierć Bema nie kończy jego walki dziejowej, ponieważ pamięć o nim żyje i pobudza do walki następne pokolenia.

Idea o uwolnienie wszystkich ujarzmionych narodów i ras, idea braterstwa pojawia się także w innym utworze Cypriana Kamila Norwida. Utwór ten mający charakter.... poetyckiego nosi tytuł „Do obywatela Johna Brown”. Człowiek do którego adresował swój list Norwid walczył o zniesienie hańbiącego ludzkość niewolnictwa Murzynów. John Browm oskarżony o zdradę został stracony. Norwida boli fakt, że to właśnie w Ameryce Kościuszki i Waszyngtona dokonuje się straszliwy akt okrutnego tłumienia wolności. Mimo to utwór ukazuje wizje przyszłego świata wolności.

Powyższe przykłady są dowodem, literatura romantyczna wniosła charakter narodowy, była mocno zespolona z życiem narodu, wyrażała dążenie do walki o nowe idee i nową drogę życiową. Literatura ta była żywą i bezpośrednią oddającą ówczesną rzeczywistość. Oddając twórczość swą w służbę narodu romantycy podejmowali najbardziej aktualne tematy, tworząc postacie bohaterów, w których przeżyciach koncentrowały się dążenia narodu. Pisarze epoki romantyzmu mieli również świadomość konieczności przemian społecznych, rozumieli potrzebę wiązania walki narodowo-wyzwoleńczej z walką społeczną, widzieli w ludzie warstwę przyszłości. „kocham lud więcej niż umarłych” słowa Słowackiego były najlepszym wykładnikiem postawy romantyków.

O ile w epoce romantyzmu literatura pretendowała do, roli przewodnika narodu, a pisarz-wiesz do, przywódcy, to pozytywiści przyjmowali koncepcję pisania, przywódcy nadali jej zupełnie inne znaczenie. Uzasadnieniem stało się nie natchnienie, ale rzetelna wiedza, którą pisarz winien mieć obiektywną, zgodnie z duchem postępu i słowami nauki, wychować swoich współczesnych, ukierunkować drogi postępowania. Literatura miała stać się wielką szkołą obywatelskiej postawy, pisarz nauczycielem społeczeństwa. Pozytywiści postulowali następujące hasła: hasło pracy organicznej, pracy u podstaw, kult pracy i nauki, protestowali przeciw zacofaniu. Postulowali również utylitaryzm tj. praktyczną użyteczność literatury. W swoich utworach krytykowali pozostałości feudalizmu, występowali przeciw pogardzie ludzi niższych stanów. Uważali, że wartość człowiek winna być mierzona jego społeczną użyteczności - pracą. Traktowali serio człowieka mądrego, wykształconego, odważnego, bo tylko on będzie zdolny do przebudowy rzeczywistości. Pisarze dostrzegli bierność społeczeństwa a szczególnie jego głównych warstw i zorientowali się, że hasła pracy organicznej i pracy u podstaw nie znajdują odpowiedniego gruntu ani kandydatów do ich realizowania. W tych warunkach literatura zmienia swe oblicze. W twórczości wybitnych pisarzy pojawia się dążność do historycznego spojrzenia na rzeczywistość i ich dotychczasowy stosunek do niej. Przekonanie, że wszystko zmienia się ku lepszemu ustępuje głębokiej trosce o przyszłość kraju, rodzi się realizm krytyczny. Pod znakiem realizmu krytycznego powstają najwybitniejsze powieści między innymi „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej, „Lalka” Bolesława Prusa.

Orzeszkowa w powieści „Nad Niemnem” bardzo wnikliwie i dokładnie dokonała oceny wartości człowieka w nowej epoce. Na pierwszym miejscu stawia patriotyzm. Obojętność wobec spraw narodowych podkreśla w jej oczach możliwość pozytywnej oceny. Takim przykładem jest Zygmunt Korczyński. Nawiązując do idei, które głosili romantycy przypomina o walce narodowo-wyzwoleńczej, która według Elizy Orzeszkowej nie może być odłożona. Pisarka twierdzi, że do walki musi stanąć cały naród. Ożywcze siły znajdują się w trudach walki, których symbolem jest mogiła powstańców. Orzeszkowa wierzy, że idea walki nie może zginąć. Pisarka za główny czynnik powstania uznała nie problemy militarne i polityczne, lecz ideowo-społeczne. Na pierwszy plan wysunęła demokratyczne cechy zrywu powstańczego. Według Orzeszkowej cecha demokratyzmu nie jest najważniejszą ideą powstania. Prawdę tę pisarską wyraziła jasno mimo ograniczeń cenzurowych. Niewątpliwie poznawczym i estetycznym szkicem Orzeszkowej było ukazanie w „Nad Niemnem” społecznych i indywidualnych konsekwencji upadku powstania.

Drugim obok Orzeszkowej pisarzem realizmu krytycznego był Bolesław Prus, który uznawał zgodnie z duchem pozytywizmu, że literatura winna być narzędziem społecznej edukacji. Inną pozycją w jego twórczości stanowi „Lalka”. Jest ona szerokim obrazem społeczeństwa polskiego tych czasów. Do bohaterów powieści obok Wokulskiego, Rzeckiego, Izabeli Łęckiej należy także Tomasz Łęcki, Julian Ochocki, Kazimierz Starski. Arystokrację reprezentuje w „Lalce” liczna galeria postaci: Łęcy, Krzeszowski, Starski, Książe, Baron i wielu innych. Są to osoby o różnych charakterach, lecz łączy je poczucie odrębności w stosunku do reszty społeczeństwa, że są to ludzie niezdolni do żadnej użytecznej społecznie działalności. Arystokraci to zaledwie parę tysięcy ludzi, którzy wyzyskują cały kraj, topi pieniądze za granicą, przywożą stamtąd najgorsze nałogi, zarażają nimi klasy średnie i sami giną bez ratunku. Jest to warstwa zmaterializowana i moralnie zwyrodniała, będąca źródłem zepsucia dla innych.

Mieszczaństwo ukazane jest w powieści jako warstwa słaba, zacofana. Autor zarzuca mu, że pozwoliła, aby kapitał skupiał się w rękach nowej arystokracji, że nie umiała dostrzec wartości kapitalistycznego państwa. Prus uważa arystokrację i mieszczaństwo za głównych sprawców ekonomicznego zacofania kraju. Na warstwach tych ciąży jednak jeszcze inna odpowiedzialność za nędzę jaka panowała w kraju. Obrazy niedoli najuboższych warstw przewijają się przez całą powieść. O krzywdzi mas ludowych mówią postacie Węgiełka, Marysi, Wysockich. Przejmujący jest opis Powiśla widzianego oczyma Wokulskiego. „Oto miniatura kraju - myślał - w którym wszystko dąży do upodlenia i wytępienia masy. Jedni giną z niedostatku, drudzy z rozpaczy. Pracę odejmują sobie od ust ażeby karmić niedołęgów, miłosierdzie hoduje bezczelnych próżniaków, a ubóstwo nie mogące zdobyć się na sprzęty otacza się wiecznie głodnymi dziećmi, których największa zaletą jest wieczna śmierć”. Głównym bohaterem „Lalki” jest Stanisław Wokulski, człowiek który dzięki własnej pracy, wytrwałości awansował z subiekta na zamożnego kupca. Wokulski brał udział w powstaniu, potem został zesłany na Sybir, a do Polski wrócił już jako człowiek bogaty. Wokulski rozumie, że jako subiekt był tym wyzyskiwanym, natomiast jako bogaty kupiec stał się człowiekiem próżniaczej i wyzyskującej grupy. Ale chociaż nie chce się przyznać nawet przed samym sobą, że jego majątek wyrósł z wyzysku. Ma pełne poczucie dysproporcji między swoim luksusowym życiem, a nędzą ludzi. Uważa, że działalność jego w przeciwieństwie do arystokracji przynosi społeczeństwu jakiś pożytek. Daje to Wokulskiemu poczucie własnej wartości, pracę swą traktuje jako zasługę i obowiązek społeczny. Warty podkreślenia jest stosunek Wokulskiego do nauki, pasjonuje go technika, z uporem zdobywa wykształcenie. Po ukończeniu szkoły średniej, podejmuje naukę w Szkole Głównej, której nie ukończył, gdyż wybuchło powstanie. Potem na Syberii zajmuje się pracą naukową. Wokulski był więc jednym z typowych przedstawicieli pokolenia żyjącego w okresie, który według słów samego Prusa „zaczął się poezją a skończył nauką(...) zaczął się rycerskością a skończył kapitalizmem, zaczął się poświęceniem a skończył geszeficorstwem, gonitwą za pieniędzmi”. „Lalka” Prusa jest wspaniałym dokumentem literackim, niezniszczalnym pomnikiem wzniesionym XIX-stowiecznej Warszawie. Jest powieścią nie ograniczającą się do odtworzenia świata, który jest, lecz do odtworzenia świata, który się staje.

Problem walki narodowo-wyzwoleńczej znalazł odzwierciedlenie w wielu utworach naszych wybitnych poetów i pisarzy. Ci, którzy podejmowali tę tematykę narażeni byli na represje ze strony zaborców. Tworząc często poza granicami własnego kraju mieli zamkniętą drogę do Ojczyzny. Poruszając ten temat opisywali trudy i sposoby jakimi próbowali wywalczyć wolność. Potępiali wodzów posłów sejmowych i ukazywali ich stosunek do powstania. Za niepowodzenia obwiniali arystokrację, która nie dopuszczała do walki chłopów, nie potrafiła nim pokierować i wykorzystać ich z ich zrywu. Literatura ta odegrała ważną rolę w dziejach narodu. W okresie niewoli otrzymywała, budziła uczucia patriotyczne. Utwory literackie poruszające tę tematykę swym bogactwem treściowym, naprężeniem emocjonalnym, szlachetnością odcisnęły się bardzo mocno w świadomości narodowej, a ślady wyrobionych pojęć i idei trwają w umysłach ludzi do dziś.

38

Na podstawie znanych utworów udowodnij, że praca jest miernikiem wartości człowieka.

Dziś w dobie XX w. oceniając wartości człowieka patrzymy na jego cech charakteru, jego postawę w domu i we wszystkich sytuacjach w jakich się znajdują a przede wszystkim patrzymy na jego stosunek do pracy który jest właśnie głównym czynnikiem w ocenie drugiego człowieka. Czy jednak tak było zawsze? Ludzie "pióra" polskiej literatury, których twórczość jest dla nas odbiciem rzeczywistości minionych lat podejmowali w swych utworach niejednokrotnie problem pracy i właściwego do niej stosunku.

Już w XVI - tym wieku najwybitniejszy poeta tego okresu Jan Kochanowski w "Pieśni świętojańskiej o sobótce" daje wyraz nie tylko swemu zachwytowi wsią polską, lecz również jest pełen podziwu i uznana dla pracy rolnika, którą wyższej ceni podziwu i uznania dla pracy rolnika, którą wyższej ceni od innej pracy. Również autor "Żeńców" Szymona Szymonowie ukazuje w swej sielance pracujących ciężko przy żniwach, w trudnych warunkach, przy słonecznej spiekocie chłopów pańszczyźnianych. Czytając ten utwór można dojrzeć nutę podziwu autora dla tych wiejskich dziewcząt, które pomimo zmęczenia wyczerpująca odpowiedzieć pracą, które pomimo zmęczenia wyczerpującą pracą, nie trącą humoru i swym dowcipem potrafią ułagodzić groźnego ekonoma.

W pierwszej polskiej powieści, którą jest "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" swe zdanie na temat pracy i stosunku do niej wypowiedział I. Krasicki przez usta swych bohaterów. W pierwszej części powieści poznajemy głównego bohatera jako człowieka zepsutego moralnie, goniącego bohatera jako człowieka zepsutego moralnie, goniącego za moda i prowadzącego życie ponad stan. Taki tryb życia zmusza go jednak wkrótce do ucieczki przed wierzycielami. W drugiej części Doświadczyński zostaje parobkiem. Poznaje wartości pracy jako źródło zdrowia moralnego i fizycznego. Tam, gdzie pracuje Doświadczyński to kraj, gdzie wszyscy pracują cenią pracę jako wartość społeczna. Po wielu latach Michał wraca do kraju, oddaje się całkowicie pracy i zostaje uznany jako jeden z najlepszych gospodarzy.

Nie można zawężać pojęcia pracy tylko wyłącznie do pracy fizycznej. Przez C. K. Norwid pisząc słowa "ojczyzny to wielki zbiorowy obowiązek" miał na myśli, że dobro ojczyzny jest praca, ale w realnej formie. Aby nazwać się obywatelem danego państwa nie wystarczy być nim ze względu na narodowość, ale na to miano należy sobie zasłużyć przez pracę. Takie było spojrzenie na pracę przez jednego z wielkich romantyków.

Po upadku powstania styczniowego wraz z rozwojem przemysłu i handlu pojawił się w Polsce nowy ruch - ideowy pozytywizm. Pozytywiści występowali przeciw romantyzmowi i jego myśli powstańczej. Głosili natomiast zwrot do pracy mającej przynieść dobrobyt krajowi. Pragnęli wyciągnąć z ciemnoty, nędzy i zabobonów podstawową warstwę, niewątpliwie najpracowitszą - lud wiejski. Walczyli o prawo do pracy dla wszystkich, włącznie z kobietami.

Hymnem na cześć pracy jest na pewno powieść E. Orzeszkowej "Nad Niemnem". W powieści tej autorka przedstawiła życie dworu Korczyńskiego i zaścianka Bohatyrowiczów. Jednym z podstawowych zadań stawianych ludziom epoki pozytywizmu jest praca organiczna. Hasło wspólnej pracy społeczeństwa w celu wzmocnienia ekonomicznego narodu polskiego głoszą w utworze Orzeszkowej takie postacie, jak: Benedykt Korczyński, jego syn Witold, Janek Bohatyrowicz, Justyna Orzelska. Ta praca staje się sensem ich życia, ich głównym zadaniem do wypełnienia. Te postacie rozumieją doskonale potrzebę chwili, w której przyszło im żyć. Powstanie styczniowe, zryw narodu polskiego w walce o wolność, nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Zamiast upragnionej wolności Polacy spotykają się już po raz kolejny tylko z przegraną, z restrykcjami władz zaborczych oraz z ruiną nie tylko polityczna, ale także ekonomiczną i społeczną narodu polskiego. Szczytne ideały romantyczne, działania orężne w imię upragnionej wolności, nie spełniają swojej roli dziejowej. Społeczeństwo polskie musi w takiej sytuacji wybrać inną drogę postępowania w walce o byt i przeciwko unicestwieniu narodu polskiego.

Duże znaczenie dla kształtowania się nowych dróg działania maja przede wszystkim rodzinne warunki panujące w okresie popowstaniowym. Obce restrykcje władz zaborczych powodują załamanie psychiczne i materialne narodu polskiego. Wielu uczestników powstania 1863 r. zostaje skazanych i wywiezionych w głąb Rosji, inni zostają ukarani olbrzymimi podatkami, których w danej, ciężkiej sytuacji materialnej, nie sposób spłacić. Aby uchronić swoje rodzinne majątki, Polacy gospodarze muszą sprostać wymaganiom ekonomicznym narzuconym przez zaborców.

Każdy ma w społeczeństwie do spełnienia określone zadanie. Zna swoja powinność Polską, szlachcica i ziemianina również bohater "Nad Niemnem" - Benedykt Korczyński. Z całych sił broni swojego Korczyna przed upadkiem materialnym. wie, że jeżeli jego gospodarstwo nie będzie się rozwijało, jeżeli pozwoli na ruinę finansową Korczyna, będzie to oznaczało pożegnanie się na zawsze z ostatnią ostoją Polski i polskości dla niego i jego rodziny. Dlatego tak bardzo zależy na rozwoju gospodarki rolnej. To nie tylko chęć zysku zmusza go do ciężkiej, bezustannej pracy rolnika. Musi ochronić swój dom przed lepszymi rękami obcych. Chwila, w której żyje Benedykt wymaga teraz właśnie takiego poświęcenia, takiego obrony jego ojczyzny tylko rozwój gospodarczy ziem polskich może podnieść ich wartość, a tym samym wartość Polaków. Pieniądz staje się narzędziem, dzięki któremu zdobędą sobie Polacy pozycje godną ludzi końca XIX wieku. Wtedy dopiero będzie można zadbać o wyzwolenie się spod panowania zaborców. Obrona dworów, majątków polskich staje się obroną interesów narodowych. Rozumie to doskonale stojący na straży ostoi polskości i pracujący w jej obronie, Benedykt Korczyński.

Za przykładem ojca idzie Witold, którego działalność posuwa się nawet dalej, do bardziej radykalnych rozwiązań. Potęga dla Witolda jest nie tylko walka o utrzymanie majątku, ale również jego rozwój. Stąd propozycje wprowadzenia nowoczesnych (jak na tamte czasy) urządzeń ułatwiających rolnikowi pracę i zwiększających plony, oraz pozwalających na zwiększenie efektywności pracy.

Sens pracy podejmuje też szlachta zaściankowa i jej przedstawiciel Janek Bohatyrowicz. Dla niego praca na roli to także jak dla Benedykta obrona ziemi przed obcymi. Ale to nie wszystko . Janek uprawia ziemię, gdyż wie, że tylko on i jem u podobni potrafią się z ziemią obchodzić, odpowiednio na niej pracować i to o wiele wydajniej, niż zrobią to Witold i Benedykt, bowiem uprawiali ziemię cały czas, niczym chłop, bez względu na swe szlacheckie pochodzenie. Jankowi w jego pracy chce pomagać Justyna Orzelska, jego przyszła żona. Jako rezydentka we dworze Korczyńskich, prowadzi konsumpcyjny, pusty tryb życia. Dzięki Jankowi i całemu zaściankowi Bohatyrowiczów zaczyna doceniać pracę, która nie tylko daje pożywienie ludziom, ale staje się też siłą napędową rozwoju narodu, jak również pewna formą wzajemnego kontaktu ludzi i ich współistnienia.

Prawie każda postać powieści „Nad Niemnem” znajduje swoje miejsce w społeczeństwie i swoją pracę do wykonania. Niekoniecznie musi być to praca rolnika (Benedykt, Witold, Janek). Epoka, w której żyją bohaterowie Orzeszkowej, wymaga też innego zaangażowania. Chodzi przede wszystkim o tych, którzy są wykształceni, maja poczucie przynależności narodowej, potrafią ocenić i kultywować tradycję, historię i język polski. Od nich nowa era wymaga szczególnego wysiłku, od nich oczekuje się poświęcenia dla „niższych” warstw społecznych, a szczególnie dla chłopów, którzy zwolnieni dekretem od niewoli osobistej muszą w określony sposób zająć miejsce w społeczeństwie polskim. Praca u podstaw dla najbiedniejszych warstw zaczyna się od walki z analfabetyzmem. Tę rolę w „Nad Niemnem” spełnia żona Andrzeja Korczyńskiego, pani Andrzejowa. Uczy dzieci wiejskie czytać i pisać w języku polskim. Już od pracy nad edukacją małych dzieci rozpoczyna swą powinność obywatelską. Spełniając ten obowiązek patriotyczny, przyczynia się nie tylko do zwalczania ciemnoty i nieuctwa wśród mas ludowych, ale także przez pracę wzbogaca osobę nauczycielki.

Istotną bowiem kwestię w okresie pozytywizmu stanowi zmiana roli społecznej kobiety. Pani Andrzejowa jest pierwszym wśród bohaterek powieści przykładem, w jaki sposób kobieta może odnaleźć swoje miejsce w narodzie i tak trudnej dla niego chwili. Sytuacja materialna narodu polskiego wymaga pracy każdej pary rąk, nie tylko męskich, ale także i kobiecych. powstanie styczniowe pochłonęło wiele ofiar. Wielu mężczyzn, ojców, mężów, braci, narzeczonych nie powróciło ze swojej powstańczej wędrówki. Ktoś musi zastąpić pozostałym w żałobie kobietom męskie „ramię”, męska opiekę, aby zapewnić im byt. Częściowo uczynią to rodziny i przyjaciele, ale troska o kobiety spadnie przede wszystkim na ich własne barki. Same o siebie muszą się teraz troszczyć, same na siebie pracować. Wymaga to od kobiety szczególnego wysiłku.

Andrzejowa Korczyńska, ucząc wiejskie dzieci nie dla zysku, ale dla idei i aby im pomóc, potrafi dla siebie znaleźć pracę i wyręczyć innych. Marta Korczyńska już dawno, zupełnie nieświadomie, przyjęła nad samą sobą opiekę, stając się praktycznie gospodynią, służącą i wyrobnicą w korczyńskim dworze. Podobnie się dzieję w przypadku pani Kirło, która pomimo to, iż nie jest kobieta „osieroconą”, musi jednak zabezpieczyć byt sobie i dzieciom, a nawet swojemu beztroskiemu mężowi. Justyna Orzelska, kolejna bohaterka powieści, też będzie pracowała na własne utrzymanie u boku swojego męża, nie zwracając na to, że nigdy wcześniej nie pracowała fizycznie.

Przykład pracujących kobiet to wyraz zmiany społecznej roli kobiet, prowadzącej do jej emancypacji. Niestety, nie wszystkie bohaterki „Nad Niemnem” odnajdują sens życia w pracy wespół z mężczyznami. Przykładem tego jest osoba pani Emilii Korczyńskiej oraz jej damy do towarzystwa - panny Teresy. Te dwie niewiasty, które nie „zhańbiły” się nigdy fizyczną pracą, ukazane są jako postacie preferujące konsumpcyjny tryb życia. Znudzone są bezustannie czytanymi romansami, których kształtów nie mogą odnaleźć w swoim życiu, co doprowadza je do migreny i częstych zasłabnięć. Orzeszkowa w nieco karykaturalny sposób przedstawia te dwie panie. Odbiorca czuje do tych postaci niechęć, a niekiedy wzbudzają w nim śmiech i ironię.

Krytyka postaci „Nad Niemnem” nie ogranicza się tylko do dwóch egzaltowanych dam pani Emilii i panny Teresy. Ostremu osądowi zostali poddani też mężczyźni, którzy albo nie chcą pracować, albo wypchnięci na margines społeczeństwa poprzez złe nawyki, nie mogą tego robić. Uwidacznia się ten problem w postaci Kirła i Różyca. Pierwszy, hołdujący starym szarmancko - szlacheckim pustym manierom, nie interesuje się życiem własnej rodziny i stanem własnego majątku. Gdyby nie zapobiegliwa żona, los tego bohatera i jego rodziny byłby tragiczny. Inaczej przedstawia się historia Różyca. Jest on uzależniony od narkotyków i jego brak odpowiedzialności oraz zupełny brak zainteresowania pracą na rzecz narodu wynika raczej z nieświadomości, niż z niechęci.

B. Prus podobnie jak Orzeszkowa, kreuje postacie, które jako drogę walki wybierają pracę. Reprezentantem pracy wśród prusowskich bohaterów są Stanisław Wokulski i Ignacy Rzecki. Ostatni z nich wychowany i wyrosły w obowiązku i dyscyplinie pracy traktuje ją jako naturalny obowiązek człowieka. Dla Rzeckiego praca jaką wykonuje nie ma znamion nadzwyczajności. To dopiero Wokulski staje się jej tytanem, a raczej robi interesy na handlu i zarabia mnóstwo pieniędzy. One mają podnieść gospodarkę ziem polskich, zlikwidować brudne, nędzne Powiśle, zapewnić Wysockim i Marii godziwe warunki bytowania. Jednak tak do końca Wokulski nie jest przekonany, iż jest to jedyna i najlepsza droga postępowania. Człowiek nie może być tak do końca zdominowany przez warunki w jakich się znalazł. Nie tylko rozum rządzi ludźmi, powodują nimi także emocje, których nie mógł wyzbyć się główny bohater „Lalki”. Tym bardziej było to dla niego trudne, ponieważ sam pamięta, co przeżył, w jaki sposób dawniej postępował i jak chciał walczyć za ojczyznę.

Inteligencja, uczciwość, sumienność, ale przede wszystkim praca, to cech bohatera pozytywistycznego.

Praca zawsze stanowiła czynnik rozwoju społecznego i kulturalnego. W. S. Reymont w swej powieści „Chłopi”, głosił pochwałę pracy jako najwyższej wartości. W tej epopei chłopskiej ukazał Reymont wszechstronny obraz życia wsi na Lipce. Dał on podobnie jak inni pisarze pełny obraz wsi pracującej. Jest pełen podziwu dla pracy chłopa, na tej ciężkiej nieurodzajnej ziemi. Z głębokiego przywiązania do ziemi powstał zapewne ten zapał do pracy. Bóg i ziemia to najważniejsze wartości dla chłopów. Całe ich życie związane jest z tymi wartościami.

Ziemia utrzymuje chłopów, zapewnia im środki utrzymania, jest jedynym dobrem materialnym. Dlatego w społeczności chłopskiej było tak wiele zabiegów o to, aby było jej jak najwięcej. Ilość posiadanej przez chłopa ziemi świadczy o jego pozycji na wsi. Ważniejszy jest ten kto ma jej więcej. Bogaty, pracowity chłop zajmuje ważne stanowisko w społeczności chłopskiej - tylko taka osoba może być wójtem, tylko z wiejskim „bogaczem” liczy się ksiądz czy dziedzic. Lipiecka ludność bardzo ceni sobie pracę. O tym, że ludność Lipiecka nie toleruje pasożytów świadczy przykład Jagny, która została uznana za nieroba i wygnana ze społeczności chłopskiej, gdyż nie spełniła jej wymagań i z tego powodu nie ma tu dla niej miejsca. W naturalny choć bardzo drastyczny sposób została ukarana.

Problem pracy podejmuje również S. Żeromski. Bohaterowie dwóch opowiadań Żeromskiego - Gibałowie („Zmierzch”) i Obala („Zapomnienie”) - to reprezentanci najbiedniejszej klasy społecznej, przedstawiciele chłopów. Są to ludzie biedni, pozostawieni są na sam z troską o zadbanie, o najbardziej prozaiczne, ale jednocześnie najważniejsze sprawy - zapewnienie sobie warunków życia. Warunki życia - sformułowanie to brzmi obiecująco, jednak w życiu chłopa ograniczają się one do dachu nad głową i jedzenia. Nawet te dwie podstawowe potrzeby nie zostawały nieraz całkowicie zaspokojone przez biednych chłopów.

Bohaterowie opowiadania „Zmierzch”, Gibałowie, aby zarobić na swoje utrzymanie muszą pracować cały dzień. Gibała wykonuje ciężką pracę, wożąc na taczkach błoto, żona Gibały lżejszą ponieważ jedynie ładuje błoto na taczki. Zarówno mężowi, jak i żonie, praca zabiera cały dzień, pomimo tego, że mają oni małe dziecko, którym jedno z nich powinno się zająć. Gibałowa martwi się o córkę, chce wcześnie skończyć pracę, ale nie ośmiela się opuścić swojego miejsca, widząc karcące spojrzenie męża. On wie, że nie wykonają zaplanowanej na dzisiejszy dzień pracy, nie otrzymają wystarczająco dużo pieniędzy. Gibała jest wręcz bezlitosny dla swojej żony i córki, pomimo że zmierzch okrywa pole, za którym pracują, nie pozwala ani sobie, ani żonie na przerwanie pracy.

Praca jest dla tych dwojga jedyną szansą uzyskania jakichkolwiek środków do życia. Inna sprawa, że jest ona ponad ludzkie siły, trwa bardzo długo i jest słabo płatna. Warunki zmuszają Gibałów do takiej nieludzkiej harówki. Dla nich praca nie staje się wartością, która znaczy coś w życiu człowieka, która oprócz korzyści materialnych przynosi satysfakcję, przyjemność i szczęście. Jest dla nich męczarnią, przekleństwem, nakazem który muszą spełniać, aby żyć a właściwie wegetować. Życie człowieka nie powinno polegać tylko na trawieniu całego czasu w pracy. Życie to również wytchnienie od niej, zajmowanie się sobą, odpoczynek, rozrywka. Tego Gibałowie nie znają, nie mają także możliwości, aby naturalnie zajmować się małym dzieckiem. Jest to prawo każdego ojca i każdej matki, z którego ci rodzice nie mogą skorzystać.

Nawet najbardziej wyczerpująca praca nie przynosi chłopom wielkich korzyści. Oprócz zapewnienia sobie podstawowych warunków bytowania nie mają oni nic. Nawet w tak skrajnym wypadku, jak śmierć razem ze związanymi z nią kosztami materialnymi, chłopi nie potrafią sobie poradzić. Chłop Obala, straciwszy syna, aby zapewnić mu pochówek w trumnie, musi starać się o deski z lasu. Zostaje przyłapany przez leśniczego i dziedzica, pana Alfreda. Grozi mu za to olbrzymie, jak na jego warunki, grzywna. Dramat Obali sięga zenitu. Jedynym dla niego pocieszeniem jest chęć pomocy ze strony leśniczego Dalewicza, który - pomimo to, iż w obecności pana Alfreda nie chce chłopu pomóc - tak naprawdę, za plecami dziedzica, przyrzeka zrobić trumnę dla Obalowego syna.

Bieda zmuszazasady dobrego gospodarowania. Doskonałym przykładem dla nas mogą być bohaterowie utworów wyżej przytoczonych. Zasada obowiązująca w minionym systemie: „ czy si

ę stoi czy się leży pięć tysięcy się należy” zaczyna wychodzić z życia. Człowiek musi uczciwie pracować , bo od tego zależą losy całego narodu.39Bohater - buntownik w literaturze polskiej - rozważania na wybranych przykładach. Młodość jest takim okresem w życiu człowieka, w czasie którego poszukuje on ideałów, buntuje się przeciw złu panującemu na świecie. Problem tego młodzieńczego buntu często reprezentowali twórcy różnych epok

- począwszy od romantyzmu aż do czasów współczesnych. To właśnie romantyzm był najbardziej buntowniczą epoką w dziejach polskiej literatury, dlatego nie należy się dziwić, że najwięcej bohaterów - buntowników stworzyli poeci romantyczni. Romantyzm na ziemiach polskich rozwijał się w latach 1822-1864. Różnił się od romantyzmu europejskiego, przede wszystkim ze względu na sytuację, w jakiej znajdował się wówczas kraj. Polska utraciła swą niepodległość i znalazła się pod zaborami, dlatego głównym zadaniem bohatera literackiego była troska o przyszłość narodu i odzyskanie niepodległości. Był to więc wielki patriota, który miał odegrać decydują

c

ą

r

o

l

ę

w

s

p

o

ł

e

c

z

e

ń

s

t

w

i

e

,

r

e

z

y

g

n

u

j

ą

c

z

e

s

z

c

z

ę

ś

c

i

a

o

s

o

b

i

s

t

e

g

o

i

p

o

ś

wię

cają się dla dobra ojczyzny. Pierwszym bohaterem Mickiewiczowskim, który

zrezygnował z miłości do kobiety dla miłości do ojczyzny był Konrad Wallenrod - młody Litwin, porwany jako dziecko przez Krzyżaków i przez nich wychowany. Uległ on całkowicie wpływom swego otoczenia, gdyby nie Halban - stary litewski tłumacz, który nauczył go miłości do

ojczyzny i wzniecił w nim bunt i chęć zemsty na wrogu. Młody Konrad, który nosił jeszcze wówczas nazwisko Walter Alf, postanowił wrócić do kraju i bronić go jak tylko najlepiej potrafił. Tam poznał córkę księcia Kiejstuta - Aldonę- pokochał ją z wzajemnością i pojął ją za żonę. Alf nauczył wojska księcia wielu rzeczy, ale w walce z Krzyżacy odnosili zwycięstwa. Wówczas postanowił chwycić się podstępu. Opuścił ukochaną żonę, wybrał szczęście ojczyzny. Przedostał się do krzyżackich szeregów, zdobył tam uznanie jako Konrad Wallenrod i pozycję mistrza, a gdy nadeszła wojna z Litwą, zwlekał z decyzją bitwy i poprowadził ją tak, by Krzyżacy ją przegrali. Skruszył zakon od środka, użył podstępu i

sam jeden pokonał wroga. Zostało to jednak przez Krzyżaków odkryte. Konrad postanowił więc zginąć z własnej ręki. Wallenrod zbuntował się przeciwko uciskowi krzyżackiemu. Pragnął niepodległej Litwy - to był cel jego życia i jemu się całkowicie podporządkował. Ten bunt przeciw niesprawiedliwości i uciskowi rozniecił w nim Halban. Konrad dążył do wyzwolenia ojczyzny wszelkimi sposobami i środkami. Musiał wybierać pomiędzy życiem prywatnym a ojczyzną, pomiędzy honorem a zwycięstwem. Konrad wybrał zgodnie ze swym sumieniem - ojczyznę i zwycięstwo, i do końca wytrwał, nie zawahał się i nie podał. Okupił to jednak drogo - swoim szczęściem, honorem i życiem. Innym bohaterem - buntownikiem w twórczości Adama Mickiewicza jest Konrad z III cz. „Dziadów”. W „Prologu” nastąpiła symboliczna przemiana Gustawa - bohatera IV części tego utworu - w Konrada - poetę pragnącego wyzwolić swą ojczyznę. Został on niewinnie oskarżony i osadzony w carskim więzieniu. Jego postawę można zauważyć w „Wielkiej Improwizacji”. Konrad czuł się samotny i nieszczęśliwy, ponieważ nie potrafił wyrazić swych uczuć w słowach. Zbunto

wał się przeciw bogu. Porównał się z Nim, twierdził że posiada moc taką jak On. Żądał od Niego władzy nad duszami ludzkimi, aby mógł zbudować nowy, lepszy świat, wyzwolić Polskę i narzucić Polakom własną wizję szczęścia w niepodległej ojczyźnie. Wołał: „Daj mi rząd dusz”. Był dumny i pyszny - dlatego Bóg nie odpowiedział na jego wołania. Wreszcie Konrad rzucił Mu w twarz obelgi: Bóg nie jest miłością, ale mądrością, miłość jest pomyłką Boga i Bóg nie jest ojcem świata, ale jego carem. Bunt Konrada wynikał ze szlachetnych pobudek i służył wznio

słym ideałom. Wielka miłość do ojczyzny skłoniła go do żądania od Boga władzy nad światem i do równania się z Nim. Pragnął wolności Polski, jednak jego pycha zgubiła go. To właśnie przez nią Bóg nie wysłuchał jego prośby, czy raczej żądań. Konrad chciał odegrać rolę Mesjasza i zbawić świat: „... bo za miliony, kocham i cierpię katusze”. Ale w historii ludzkości był tylko jeden Mesjasz i Konrad nie mógł się z nim równać. Kordian, stworzony przez Juliusza Słowackiego to również bohater zbuntowany przeciwko niesprawiedliwości, bojownik o wolność ojczyzny. Po odrzuceniu jego miłości przez Laurę, próbował popełnić samobójstwo. Był to punkt zwrotny w jego życiu. Odtąd podróżując poszukiwał wartości, ideałów i celu w życiu, aż znalazł to wszystko w idei walki o niepodległość Polski. Z okrzykiem „Polska Winkelriedem narodu” przeniósł się do kraju, gdzie uczestniczył w spisku na życie cara. Kiedy jednak spisek ten upadł, Kordian postanow

ił sam dokonać zamachu. Nie udało mu się to, ponieważ „mierzył siły na zamiary”, a okazało się, iż nie potrafi wziąć na siebie tak wielk8iej odpowiedzialności. Zemdlał przed drzwiami sypialni cara. Kordian, podobnie jak bohaterowie Mickiewicza, buntował się przeciwko uciskowi Polski ze strony Rosji. Uważał że Polska zasługuje na niepodległość, zaś Polacy na to, by mieć wolną ojczyznę. Słowacki polemizuje tutaj z Mickiewiczem i próbuje udowodnić, że walka o wolność pozbawiona j

est elementu religijno - metafizycznego. Jednak Kordian, podobnie jak Konrad z III części „Dziadów”, również ponosi klęskę, właśnie dlatego, iż „mierzył siły na zamiary” i nie wziął pod uwagę swego strachu przed odpowiedzialnością za czyn, którego się podjął oraz swej wyobraźni, posuwając mu rozmaite obrazy. Jego charakter i osobowość skazały go na klęskę. W literaturze okresu romantyzmu bohaterowie buntowali się przeciwko zaborom i walką zbrojną próbowali to zmienić. Inaczej było w literaturze pozytywistycznej, kiedy to bohaterowie przeciwstawiali się konwencjom i konwenansom obowiązującym w danej epoce. Przykładem takiej postawy jest postać Stanisława Wokulskiego z powieści „Lalka” Bolesława Prusa. Pochod

ził on ze zubożałej szlachty, robił jednak wszystko, aby wyrwać się z tego środowiska. Studiował na uniwersytecie jako wolny słuchacz, brał udział w Powstaniu Styczniowym, ożenił się nawet z wdową po właścicielu sklepu, w którym pracował. Kiedyś zaś poznał i zakochał się w arystokratce, zdobył (dla niej) ogromny majątek, który miał ułatwić mu zbliżenie do niej. Pieniędzmi pragnął zasypać przepaść dzielącą go od panny Łęckiej, to one miały mu pomóc w przezwyciężeniu nieprzychylnej opinii Izabeli o nim, a także w pokonaniu granic przesądów i konwencji obowiązujących w społeczeństwie. Niestety Wokulskiemu się nie udało. Udało się to jed

nak natomiast Justynie Orzelskiej - pannie pochodzącej, podobnie jak Wokulski, ze zubożałej szlachty i mieszkającej w domu swego dość zamożnego wuja. Była ona „pośrednim gatunkiem” człowieka w „towarzystwie”. Należała do niego przez swe urodzenie, ale i również nie należała z powodu swojego ubóstwa. Justyna nie miała przed sobą innej przyszłości, jak tylko zarabiać szyciem lub guwernantką, czy też utrzymywaniem domów bogatych krewnych - jak jej ciotka Marta. Pokochała jednak Jana Bohatyrowicza - szlachcica z ubogiego zaścianka i wyszła za niego za mąż, pomimo, iż nie należał on do „towarzystwa”, a przez to małżeństwo - tzw. mezalians - i ona została z niego wykluczona. Justyna postanowiła sprzeciwić się konwenansom tej epoki i zrealizowała swój zamiar. Bunt swój wyrażał przez nie chodzenie w rękawiczkach i kapeluszu oraz pracowanie w polu co, według opinii publicznej, miało ją poniżać. Jej postawa została zauważona, a przez niektórych nawet doceniona. Zupełnie inne

losy spotkały bohatera „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego - Cezarego Barykę. Dzieciństwo i młodość spędził w Baku. Kiedy wybuchła Rewolucja Październikowa był już młodym człowiekiem, buntującym się przeciwko swym przełożonym i rodzicom. Przyłączył się więc do rewolucji, ale po pewnym czasie zrozumiał, że oznacza to zgodę na przemoc, prześladowania i nie humanistyczne traktowanie innych ludzi. Dzięki pomocy ojca udało mu się wyjechać do Polski. Oczekiwał od swej ojczyzny cudów techniki - „szklanych domów” - o których opowiadał mu ojciec. Przeżył jednak kolejne rozczarowanie patrząc na przygraniczne miasteczko z wszechwładną nędzą, brudem i błotem. Następnie w Nawłoci zetknął się ze środowiskiem bogatego ziemiaństwa. Pociągało go życie bez żadnych trosk i zmartwień, ale równocześnie nim pogardzał, ponieważ żaden z mieszkańców Nawłoci nie robił nic pożytecznego dla społeczeństwa. On sam dorastał i dojrzewał w tym okresie, poszukiwał ideału i celu w życiu. Powrócił następnie do Warsza

wy, gdzie włączył się w działalność organizacji komunistycznej. Jednak wkrótce odciął się od tego, gdyż na zbrodniach szkalowano jedynie Polskę, a nie przedstawiono żadnych propozycji reform. Baryka polemizował również z entuzjastą programu rządowego - Szymonem Gajowcem, nie zgadzając się z dążeniem do lepszej Polski kroczkami małymi i powolnymi. Cezary Baryka szukał wciąż drogi, jaką powinna kroczyć wolna Polska. Zrezygnował z rewolucji socjalistycznej, z życiem w komforcie i wygodach, chciał szybkich i skutecznych reform. Cezary był zaborczy, witalny i buntowniczy, ale także samotny i pozbawiony oparcia. Swą postawą reprezentuje całe ówczesne pokolenie, przeżywające głęboki kryzys ideowy i poszukujące właściwej drogi - słusznej idei, której można byłoby służyć. W literaturze współczesnej również, występuje typ bohatera - buntownika. Jest nim Artur - główna postać dramatu Stanisława Mrożka pt. „Tango”. Artur jest przedstawicielem najmłodszego pokolenia. Przeciwstawił się on nieładowi i brakowi konwencji, panującym w jego rodzinie i całym społeczeństwie, rozluźnionym normom obyczajowym i moralnym. Poszukiwał jakiejś idei, chciał wprowadzić ład. Myślał, że przywracając formy, tradycje, obyczaje uda mu się osiągnąć cel. Miał tem툈洰鱊튃꾕햱햖䴝㱼巅㮻졮슶盟㥴맑되㍶䒿暞倱⯥㛴楣㕭旿듾㵊翻훿瑴醣⩌ᰎ怣鰔➔뭹䖉拝蠐㲝宾㹛Ǿ蝃뽾￿㌒녤刯ꈪ䏾둧抩珚隲᥃墌ᜩꓗ䲍ꏩᙄнꇩ㠌尶ő겠䥒᪩腷낺㲐Ẳ䮈睩炼䃃䦈◑テ슬宨扠ᑣ鈹ꮬ涖쵙ꢖ덖ﱢ枫쩃溙⋑鮎

㹋葹喅噴၁⩺躩앳㙉䟄닦s헿譪瑗耘ᔀƓӀ犓셝仐쐂㱟ᱞ鲄翙彯퓿堛⦷륟픟뺩ﶟ껪ꖽ珽Ὑ禱痪ᓍ瑥㙄ﯿ撐¨⬃핧䣓樫쥇뎪╤쵬鼁䱣괌視沩ㅩ댉墱瀓ሄ믥﹒梞詉ꆀ摻㢅㞑걑뿟蹅軁㗲쿤鴃嫝竵亨ㆺ춖춐轼蹩졝玙擄ꄻ䂲瓩婅ꦚ勒쬆㸦ꈡ⭖歘ﯹ掮泥횛辿뽾￿￿헹㨑⢪袠ൎ걅샟㘩㇠赓覞¢塨ࢻ뉠鈒礼澱뫞䐣ૃ쎀ǩ脲ꖙ্롊咙启굆ﺟƵ⠀⩑ҩ⏵뙳㙘䭇嬹星豊쌭ଁ嘋ꨆࠅ퇂폚앦튇巉㔺艚ퟕ뒡痧ꑪ拖㮎枍∞姳彟璥嗍䴵잡䰳籖￯哿辥䍃䅠댇鐠胥퓂Ⲏꆠ텫罙仦鱓켼뻽ꛐ蛘闽鷭宖鯛猌꿐⮋ꌢ螇媯誂末⣺漀䦓컬᨜夰쓘ꎣ者酕느Д檛䎈严ᄊ郻뱤΀梺폔䍦㍨榓ᐣ嶍侟豌ꧭḈ충閰桲ꪘ촲刮脱큉䛩蚲艓뿐䓮咴覚摓묋꩕㥻떦꼩쬸悜秓ᢶ㍢璍뽭￿￿﷿侽㡵比⤚輛冀ࡆ峝錂δﭤ䍊㝦ᤞ᠘㌬ᅒ涧䶤舰䤐ጆ石찓ꞎ畗顙揸Ӆ踅猨⠊맴拓☊뛎⤖䆝땔ЂංႶЧ˖₰肉Ԏ顟ᘏ䆧興昲펍㨪飩눴ᓨᏆ⠜參话煒鉍욈絭꤉뻫㱨圫ᵤᑍ鱸㇄௑࿊枡㲏段←￿竿﫿쏘猒腑ᝐ᐀䤉ŋ㖎ᵧ耙 楠Ḡꌛꁾꋼ悚刣✭쨏꺡쭰輥脠쨽攑‑燁㥱蛘幹⩟황쮉컗鑷諂ị

᝷祆悐ጣ鑢웺ᅮ“尀쀠ꐸꇋ싀鱠؀퐬¶꾢冥㕧䋠攢ố萝逐䧗ﯿ撐Ï踃偨褓栻ꑄκձൊ鶱䒩ꢞ속犕씩힄ㆹ꛶慭嫨톷㉮㫂쿳ヨ駺晗ﰥ叧﮻赳㙦긵蓎뗒⏻罺￿꿿䗵婶⦻⃡༚뇜ш―ሆ鿎鑔恣븕䑕经뜝⟪㑄萊叹䞾碯￾᷾괳࢐脮댘ꮑ秿ᦄ㞽䂬蒁᱙ꪢ᧦ᅥけꂈĈዧ潷䌌歌䡜铜蠅Ṛ蟔빪茬儑耬돨榪ꂆꉭ陊ꄼ䒀笔㗇皍鮚剓埏銰뇽쟙늖桽≳鴖괣멜운닶뷝ὕ潧K㿻伱䭳䚙㰤द挃⋃胑؀⥒⣉脳녳∉桤곍㴿켏魞뢻씓꿗혼᫡乺帡Ϲ戮ᆶ읯ᄈ樧븲ᙖ넬䟾骼뒒㓰◙鴾䩿࢙ݒ濸섩催蜆ꔍ゘픸呛殡辔謩닏ం낦栱ユ郻퍤̀楽᭐㮩典騧瀃峅轢䮣ꁍꇭᝆ槩↳な쮢耄⭩櫅盁믩臣㞦ൃ寨ꊲꂳ⡷ꕐ睵秌욎⚡晻飦筶믽{ᅲ﫻⟙跕ጞē날쇒鿮䴐᧘柕䘙ᡧបẘဃ䴁ૻ鍞鞚㙊鷴ꠌ濗臙跉柦䋐挽捪瓇졆驕帏槗ꇃ㙓噫廳淚妹卧ﶧ鈛ꀊᒸ须┊༆ẻ鼀骧ꘋ욐玤院廖䵫桴ᔱ풶褖釽鹪좧웄늶㼾親練뿊㧵簏揿ﶣꍷ䝴￶�→ﯽ⤪櫬䂃᭶㔎醇뻯Ԡ䰠β『ᨱꁡშ츒췒䲭⯅駎鹇ꆊ猘缛㈲퇋벅즬䃂ᬕ踘佴덜钚㶫딺ﰌ꫒뚯㾵⻏ኙk봁ꩀ鬍㝗Ⲑ䇈Ᏻ膁む⋠둁霂쬔䖖덵㐊ﯿ撐胐砃佨蚳栻이൜ꗑ츾⫩果쏝栝볂꧆굢컔둌䙓꿍ᘖ끢뽖壟圜꟔顷하⼚u służyć ślub z Alą. Potem jednak zrozumiał, że to nic nie da i zaczął poszukiwać idei. Okazała się nią władza nad ludzkim życiem i śmiercią. Nie był jednak zdolny, aby własnoręcznie zabić wuja Eugeniusza. Pragną czyjejś śmierci dla zbawienia świata i sam zginął z rąk Edka. Ta śmierć jednak nikomu nie pomogła. Edek zdobył władzę nad rodziną Artura, dla którego bezpośrednią przyczyną klęski było wyznanie Ali o dokonanej zdradzie z Edkiem.

Artur pragnął powrócić do dawnego ładu, buntując się przeciwko zgniliźnie moralnej. Działał jednak samotnie i poniósł klęskę.

Wszystkie opisane prze zemnie postacie buntowały się przeciwko czemuś. Bohaterowie romantyczni - przeciwko zaborowi i uciskowi polskiego narodu, pozytywistyczni - przeciwko konwenansom i barierom klasowym, współcześni - przeciwko brakowi ideałów i celu życia. Każdy z nich podejmował różne działania, aby osiągnąć swój cel, jednak większość z nich nie udało się to. Wyjątek stanowi Justyna Orzelska, która nie zważając na opinię innych, zrobiła to, co uważała za słuszne i dobre dla siebie. Podobnie jest w realnym, nieliterackim świecie. Jedynie nielicznym młodym ludziom udaje się osiągnąć to, co zamierzali, dosięgnąć swój ideał.

„Człowiek jest wielki nie przez to co ma, lecz przez to czym jest” - uzasadnij słowa Jana Pawła II w oparciu o literaturę współczesną.

Co decyduje o wartości, a więc wielkości i godności człowieka - czy posiadany przez niego dorobek materialny, czy też jego dorobek duchowny, a więc to czym człowiek jest? Z punktu widzenia religii odpowiedź na powyższe pytanie jest zupełnie oczywiste. Liczą się nie wartości materialne, ale wartości duchowe. Są one podstawą humanizmu. Stwierdzenie Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki...” jest więc bezdyskusyjne.

A jednak świat współczesny zdaje się preferować wartości materialne. Powszechne jest dążenie do zdobywania jak największej ilości bogactw, co bardzo często staje się celem życia. W pogoni za pieniędzmi człowiek zdaje się zapominać o prawdziwym celu swego istnienia. Może to jest przypadłość natury ludzkiej, że człowiek raczej chce „mieć” a nie „być”. Może dążność człowieka do zdobywania bogactwa traktowana jako cel sam w sobie, to swoistego rodzaju ucieczka człowieka przed samym sobą, przed dręczącym go niepokoju?

Bardzo różnie można ocenić to zjawisko. Faktem jest chyba, że usilna dążność do posiadania prowadzi do degradacji człowieka, jest źródłem zła. Nic więc dziwnego że od czasów najdawniejszych najwięksi humaniści przypominali człowiekowi prawdy zupełnie oczywiste, dążyli do uzmysłowienia mu na czym polega jego wielkość. Preferowanie wartości materialnych i dehumanizacja stają się szczególne w czasach współczesnych, gdy człowiek dysponuje wielkimi możliwościami technicznymi że zdolny jest do dokonania zagłady całej planety. Rola humanisty w naszym stechnizowanym świecie zdaje się być szczególna. Sądzę że wyjątkowa moc oddziaływania na każdego człowieka, kształtowania jego postawy życiowej posiada literatura. Osobliwie ten element dzieła literackiego, który najmocniej działa na wyobraźnię czytelnika, a więc bohater. Wydaje mi się że kreacja bohaterów literackich zarówno pozytywnych jak i negatywnych w literaturze współczesnej są szczególnie wyrazistym nośnikiem idei humanistycznych.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wypracowania 2, wszystko do szkoly
wypracowania 5, wszystko do szkoly
wypracowania 3, wszystko do szkoly
wypracowania, wszystko do szkoly
WOJNA W AFRYCE POĄNOCNEJ, wszystko do szkoly
Radość życia i cierpienia-dwa źródła i dwa tematy twórczości artystycznej, wszystko do szkoly
Zycie jak proces mozna wygrac lub przegrac, wszystko do szkoly
Rodzina wobec doświadczeń i wyzwań losu, wszystko do szkoly
Polska w XIX wieku przeszęa trzy najwa+niejsze powstania, wszystko do szkoly
W wieku XI wzrastaęa warto˙ĺ ziemi i pracy, wszystko do szkoly
Znani bohaterowi XIX i XX wieku, wszystko do szkoly
Motyw naprawy Rzeczypospolitej, wszystko do szkoly
wj-pows list-mickiew, wszystko do szkoly
Hitleryzm i stalinizm, wszystko do szkoly
Wieś i jej mieszkńcy w literaturze polskiej, wszystko do szkoly
PRZYSIĘGA HIPOKRATESA, wszystko do szkoly

więcej podobnych podstron