|
|
|
Antyk jest pierwszą epoką w dziejach kultury i zarazem epoką najdłuższą. Pierwotnie twórczość literacka miała charakter ustny i była związana ze śpiewem i wierzeniami. W jaskiniach Europy odkryto malowidła pochodzące sprzed ponad 20 tys. lat. Przedstawiają one sceny polowań. Można podejrzewać, że oprócz sztuk plastycznych istniała również ustna twórczość literacka, która nie miała jednak możliwości zachować się do naszych czasów. Pismo, czyli sposób utrwalania mowy, zostało wynalezione na Bliskim Wschodzie ok. 3,5 tysiąca lat p.n.e. Tam też rozwijała się literatura pisana, której przykładem jest epos o Gilgameszu. Pismo greckie powstało na bazie pisma fenickiego ok. VIII w. p.n.e. Z tego czasu pochodzą dwa arcydzieła literatury nie tylko greckiej, ale również światowej, czyli Iliada oraz Odyseja. Powstanie tak długich i skomplikowanych utworów świadczy, że istniała wcześniej w Grecji bogata literatura ustna. Dzieje literatury greckiej można podzielić na okresy panowania epiki (VIII w. p.n.e., Homer), liryki (VII-VI w. p.n.e., Safona, Tyrtajos), dramatu (V w. p.n.e., Sofokles, Eurypides). Literatura rzymska zaczęła się bujnie rozwijać od II w. p.n.e. Schyłek starożytności wiąże się z upadkiem zachodniej części cesarstwa rzymskiego pod koniec V w. n.e. W czasach antyku uformowały się kanony literatury, sztuki i kultury europejskiej, do których odwoływały się wszystkie kolejne epoki.
|
|
Nazwa "średniowiecze" pochodzi od łacińskich słów media aetas, medium aevum, oznaczającym wieki, czasy pośrednie między starożytnością a renesansem. Określenie to pojawiło się w wiekach XVI-XVII w dziełach historyków. W XVIII w. zaczęto określać nim również epokę literacką. Początkowo nazwa ta była nacechowana negatywnie. Twórcy odrodzenia traktowali wieki średnie jako czasy barbarzyństwa i upadku kultury. Dopiero od XVIII w. nazwa straciła negatywny wydźwięk.
 Twórca był św. Augustyn (354-430), syn św. Moniki. Pochodził z Afryki Północnej. Ukończył studia w Kartaginie. Przez pewien czas był zwolennikiem manicheizmu, następnie sceptycyzmu i neoplatonizmu. Prowadził też własną szkołę retoryki. W 387 r. przyjął chrzest, następnie święcenia kapłańskie, a w 396 r. został biskupem Hippony. Najważniejsze dzieło Augustyna to Wyznania (napisane ok. 400 r n.e.). Podstawowe założenia:
W hierarchii bytów człowiek znajduje się między zwierzętami a aniołami.
Człowiek jest istotą, która zastanawia się nad swoim losem.
Zdolność do refleksji i umiejscowienie między bytami wyższymi i niższymi powoduje, że człowiek ma poczucie rozdarcia między cielesnością (typową dla zwierząt) a duchowością (charakterystyczną dla aniołów). Człowiek jest też rozdarty między dobrem a złem.
Dzieje świata to historia walki dobra ze złem.
 Twórcą był św. Tomasz z Akwinu (1225-1274), urodzony we Włoszech, członek zakonu dominikanów. Od 1252 r. wykładał w Paryżu. Najważniejszymi jego dziełami były: Summa filozoficzna i Summa teologiczna. Wprowadził rozróżnienie na wiarę, którą zajmuje się teologia, i wiedzę, której dotyczy filozofia. Uważał, że niektóre prawdy wiary przekraczają rozum, nie są jednak z nim sprzeczne. Istnienia Boga można więc dowieść rozumowo. Św. Tomasz podawał 5 dowodów na istnienie Boga. Był racjonalistą i uważał, że wiedza pochodzi z doświadczenia. Zajmował się również ekonomią. Twierdził, że własność prywatna i nierównomierny podział dóbr są zgodne z naturą. Uznawał konieczność wymiany handlowej. Opracował pojęcie sprawiedliwej ceny. Podstawowe założenia:
Człowiek umieszczony jest w hierarchii bytów, jednak jego sytuacja nie jest tragiczna, ponieważ zajmuje on właściwe sobie miejsce.
Człowiek musi realizować swoje powołanie walcząc z pokusami.
Tomizm przykładał dużą wagę do zagadnień etycznych. Najwyżej cenioną cnotą była roztropność.
Społeczeństwo zbudowane jest z hierarchicznie ułożonych stanów. Człowiek, kierujący się cnotą, powinien przestrzegać prawa i spełniać obowiązki właściwe dla warstwy, do której należy. Naruszanie hierarchii społecznej jest ciężkim grzechem.
Twórcą był św. Franciszek z Asyżu (1182-1226). Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Giovanni di Bernardone. Pochodził z bogatej rodziny kupieckiej. Wiódł życie wędrownego kaznodziei. Założył zakon żebraczy nazwany braci mniejszych nazwany później franciszkanami. Najważniejsze dzieło nurtu franciszkańskiego to Kwiatki św. Franciszka - anonimowy zbiór legend o św. Franciszku i jego towarzyszach. Podstawowe założenia:
Podstawą wiary jest miłość do świata i stworzenia.
Dosłowne rozumienie ewangelicznych nakazów miłosierdzia, ubóstwa i braterstwa.
Wiara prosta i radosna.
Twórcami byli Albert Wielki i św. Tomasz z Akwinu. Scholastyka była metodą rozumowania polegającą na ścisłym stosowaniu ustalonej procedury. Składała się ona z komentowania tekstu, dyskusji i wyciągania wniosków. Podstawowe założenia:
Dogmaty i prawdy wiary są niepodważalne, można jednak uzasadnić je rozumowo.
Metody rozumowego dowodzenia przejęto z dzieła pt. Logika autorstwa Arytotelesa.
Scholastyka stała się podstawą teologii, czyli nauki o Bogu.
 Narodziła się w IX na terenie Francji. Panowała w Europie do XII w. Podstawowym materiałem budulcowym był kamień o kwadratowym ciosie, odnoszonym symbolicznie do czterech cnót kardynalnych. Masywne ściany budowli, wzmacniane dodatkowo przyporami, najczęściej zostawiano nietynkowane. Okna były niewielkie. Kościoły budowano na planie krzyża łacińskiego. W sklepieniach i oknach stosowano łuki półkoliste. Świątynie miały często jednocześnie charakter budowli obronnych.
 Budowle w stylu romańskim charakteryzowały się prostotą, racjonalnym rozplanowaniem, były zwykle zaokrąglone (rotundy). Łatwo uchwytne proporcje tych gmachów, akcentowane kolumnami, wskazywały ich układem, np. dwójkowym, na analogię do dwu części Biblii, tj. Starego i Nowego Testamentu.
 Funkcjonalność architektoniczną, jej surowość równoważono bogatym zdobnictwem kolumn oraz portali (bram wejściowych). Umieszczone na nich płaskorzeźby dawały swego rodzaju przegląd ówczesnej wiedzy na tematy teologiczne, moralne. Przeważały wyobrażenia alegoryczne (np. cnót) i symboliczne. W Polsce najcenniejsze płaskorzeźbione kolumny zachowały się w kościele św. Trójcy w Strzelnie.
 Sztuka romańska rozwinęła się najpełniej we Francji, w obrębie jej szkół regionalnych działających na terenie Burgundii (Cluny, Autun, Vézelay), Owernii, Langwedocji, Prowansji, Poitou, Normandii. We Włoszech głównymi ośrodkami sztuki romańskiej były: Piza, Modena, Werona, Parma. W Hiszpanii: Santiago de Compostela, Zamora, Salamanca, León. W Niemczech: Trewir, Spira, Moguncja, Wormacja, Kolonia. W Polsce sztukę romańską reprezentują następujące obiekty: pierwsze katedry w Gnieźnie (1000), Płocku, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, kolegiaty w Opatowie, Tumie, Kruszwicy, klasztor w Tyńcu, kościół grodowy w Inowłodzu. Ważnym zabytkami polskiej sztuki romańskiej są również Drzwi Gnieźnieńskie (ok. 1170), pokryte płaskorzeźbami kolumny kościoła Św. Trójcy w Strzelnie (po 1175), portal i (częściowo) polichromia w kościele NMP w Czerwińsku nad Wisłą (XII w.).
 Styl ten ukształtował się w XII wieku we Francji i był stosowany do początku XVI w. Gotyk preferował strzeliste budowle o przestronnych wnętrzach. Podstawą architektury gotyckiej stało się sklepienie ostrołukowe, zaś materiałem budulcowym - cegła. W dużych oknach umieszczano kolorowe witraże. Budowle gotyckie konstrukcją swych dokładnie rozplanowanych i odpowiadających sobie części miały wyrażać logikę i zarazem nieskończoność boskiej istoty, także porządek systemu scholastycznego. Piękno tych budowli, ich "uduchowienie" wskazywały na ideę boskiej harmonii i związki wszechrzeczy.
 Architekci przestali się obawiać runięcia sklepień i tworzyli prawdziwie ażurowe konstrukcje. Charakterystycznym elementem gotyku był łuk ostry, stosowany w konstrukcjach żeber sklepiennych, obramowaniach okien i drzwi. Budowle gotyckie były wysokie, smukłe i strzeliste. Dekoracje architektoniczne - zaprojektowane tak, by optycznie podwyższać budowlę - dodatkowo podkreślały te cechy. Misterne, bogato ornamentowane rzeźby, zdobiące zwieńczenia żeber, kolumn, przypór, łuków nadawały lekkości całej bryle. Do najpiękniejszych gotyckich budowli sakralnych należą przede wszystkim katedry. W nich najpełniej i najokazalej zostały zrealizowane wszystkie założenia stylistyczne i towarzyszące im treści religijne epoki.  Gotycka architektura świecka to przede wszystkim zamki i budowle miejskie (mieszczańskie kamienice, ratusze, mury miejskie, budynki użyteczności publicznej, sukiennice, szkoły). W Polsce początki architektury gotyckiej wiążą się z działalnością budowlaną cystersów (Jędrzejów, Wąchock, Koprzywnica, Sulejów) tworzące grupę małopolską opartą na wzorach burgundzkich. Pełne zastosowanie systemu gotyckiego nastąpiło w cysterskich kościołach na Śląsku: Lubiąż, Trzebnica. Na południu w XIV w. łączono użycie cegły i kamienia dla elementów konstrukcyjnych oraz detalu, odrębność ta została zapoczątkowana budową katedry na Wawelu w 1320. Obok katedry w sylwecie średniowiecznego miasta zaznaczała się wieża ratuszowa, fortyfikacje z barbakanem (Kraków), miejskie rezydencje rycerskie, sukiennice.
Pierwsze uniwersytety powstały w XII wieku w Bolonii i Paryżu. Pierwsza polska uczelnia została założona w Krakowie w 1364 r. przez Kazimierza Wielkiego. W 1400 r., dzięki staraniom i darom królowej Jadwigi, uniwersytet w Krakowie wznowił działalność. Ówczesne uniwersytety składały się z czterech wydziałów: sztuk wyzwolonych, medycznego, prawniczego i teologicznego. Sztuki wyzwolone składały się z dwóch bloków: trivium (gramatyka, retoryka, dialektyka) oraz quadrivium (arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka). Malarstwo i architektura nie były uznawane za sztukę. Traktowano jako rzemiosło, więc chętnie uczyli się w warsztatach pod kierunkiem mistrza. Językiem wykładowym na uniwersytetach była łacina.
Cechy literatury średniowiecznej
Anonimowość. Nazwisko twórcy było nieistotne. Sławę pisarską traktowano jako grzech pychy. Bardziej liczyła się wartość dzieła, jego użyteczność dla kształtowania postawy moralnej i religijnej. Dlatego większość utworów średniowiecznych jest nieznanego autorstwa (np. Pieśń o Rolandzie). Nie istniało też pojęcie praw autorskich. Kopista przepisujący księgi mógł łączyć różne utwory i dopisywać własne fragmenty. W ten sposób powstawały kolejne wersje tego samego tematu, a nawet zupełnie nowe dzieła.
Dydaktyzm i moralizm. Celem literatury było przedstawianie wzorców osobowych godnych naśladowania, np. rycerza, świętego, władcy.
Dwujęzyczność. Literaturę tworzono zarówno w języku łacińskim, jak również w kształtujących się językach narodowych (np. francuskim, polskim). Łacina była uznawana za język najszlachetniejszy, odpowiedni dla ważnych tematów, np. rozważań teologicznych. Utwory pisane po łacinie mogły być czytane w całej Europie bez konieczności dokonywania tłumaczeń.
Rękopiśmienność. Utwory rozpowszechniano (do poł. XV w.) tylko w formie ksiąg przepisywanych ręcznie. Z tego powodu książki były rzadkie i drogie. Kopista (osoba przepisująca książki, najczęściej mnich) często robił błędy lub dodawał własne komentarze. Dlatego średniowieczne utwory miały różne wersje.
Kronika. Dzieło o treści historycznej. Przedstawiało autentyczne zdarzenia, zwykle w porządku chronologicznym. Nie musiało zawierać dat. Na przykład Kroniki Galla Anonima.
Gesta. Nazwa pochodzi od francuskiego określenia chansons de geste. Były to utwory opisujące bohaterskie czyny wybitnych postaci, np. Pieśń o Rolandzie.
Hagiografia. Inaczej żywoty świętych, legendy. Utwory przedstawiające życie i najczęściej męczeńską śmierć świętego. Prezentowały wzór osobowy godny naśladowania, np. Legenda o świętym Aleksym.
Misterium. Sztuki dramatyczne przedstawiające fragmenty historii biblijnej lub żywoty świętych. Często zawierały elementy apokryficzne.
Apokryf. Historia opisująca szczegóły z życia Jezusa, Apostołów i Świętej Rodziny, które nie zostały przedstawione w Piśmie Świętym.
Moralitet. Utwór pokazujący za pomocą alegorii, czyli uosobionych cnót i grzechów, walkę dobra ze złem.
|
|
Nazwa epoki pochodzi od francuskiego renaissance, co oznacza "ponowne narodziny". W ówczesnym rozumieniu tego słowa chodziło przede wszystkim o ponowne odkrycie antyku, jego filozofii, kultury i sztuki oraz o podkreślenie znaczenia tego okresu dla rozwoju cywilizacji i kultury europejskiej. Dorobek epoki poprzedniej - średniowiecza - traktowano niekiedy lekceważąco, chociaż nie była to postawa powszechna.
Określenie granic czasowych epoki nastręcza pewne trudności. Najwcześniej renesans rozwinął się we Włoszech (XIV w.), a w ciągu XV w. objął już inne kraje. Zmierzch renesansu datujemy na wiek XVI. Za kolebkę odrodzenia uważa się Florencję. Na terenie Włoch zaczęła się wówczas budzić świadomość narodowa, pojawiły się postulaty zjednoczenia kraju (które najpełniej wyraził ówczesny włoski pisarz - Nicolo Machiavelli). W tym czasie zainteresowano się antykiem (a szczególnie okresem republiki rzymskiej, w której poszukiwano korzeni państwowości włoskiej), co dało początek wnikliwym studiom nad tą epoką. Gromadzono dzieła powstałe w tamtym okresie, odkrywano w nich nowe treści i inspiracje, poszukiwano i skupowano zaginione rękopisy. Takim działaniom sprzyjała rozpowszechniona wówczas instytucja mecenatu. Zamożni protektorzy finansowali edukację ludzi nauki i sztuki, sponsorowali wydawane przez nich dzieła, by potem móc cieszyć się z ich osiągnięć artystycznych i zyskać sobie uznanie u potomnych. We Włoszech za najznamienitszego mecenasa uważano Wawrzyńca Wspaniałego, w Polsce - kanclerza Jana Zamojskiego, twórcę Akademii Zamojskiej (założonej w 1594 r.), która była przez pewien czas jednym z najważniejszych ośrodków myśli humanistycznej w naszym kraju. Do prowadzenia pogłębionych studiów nad dziełami starożytnych, konieczna była znajomość języka dzieł, w którym zostały one napisane. Dało to początek wnikliwym studiom filologicznym. Każdy uczony tamtego okresu, o ile chciał uchodzić za humanistę i człowieka wykształconego, musiał wykazać się umiejętnością czytania utworów klasycznych w oryginale - czyli biegle posługiwać się łaciną, greką i hebrajskim. Wzorem poety był poeta doctus, a więc poeta uczony, znający reguły starożytnych poetyk (wnikliwie studiowano np. "Poetykę" Arystotelesa) i stosujący się do ich zaleceń. Chętnie sięgano do gatunków charakterystycznych dla tamtego okresu: pieśni, trenów, ód, tragedii i innych.
Jednocześnie do głosu doszli filozofowie, którzy (tak jak Duns Szkot czy William Ockham) dowodzili, iż człowiek przy pomocy rozumu nie potrafi, tak jak zakładano w średniowieczu, poznać logiki działania Boga. Religia była, według nich, jedynie sprawą wiary, której prawd nie można dowieść na drodze rozumowania. Jedyne, co da się poznać, to otaczający nas świat. Skoro nie można poznać Stwórcy, w centrum zainteresowania znalazło się najdoskonalsze z jego stworzeń - a zatem człowiek. Tak narodził się humanizm (od łac. humanitas - człowieczeństwo, ludzkość), a więc prąd kulturowy, w ramach którego podjęto szerokie studia nad człowiekiem. Popularne stało się hasło rzymskiego pisarza, Terencjusza - "Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce". Człowiek uznany został za niepowtarzalną indywidualność o niezwykłej wartości. Jednostka ludzka poczuła swoją siłę, potrzebę kształcenia się i zaznaczenia swej unikalności. O ile w średniowieczu można było realizować się w pełni jedynie w ramach swojego stanu, o tyle teraz zainteresowano się nie tyle grupą w sztywno ustalonej hierarchii społecznej, ile jednostką samą w sobie, zdolną podejmować indywidualne decyzje, realizującą swoje jednostkowe powołanie. Tak powszechna w średniowieczu anonimowość ustąpiła teraz chęci zaznaczenia swojej obecności, zdobycia sławy, która, jak zapewniano, przynosi nieśmiertelność nie tylko dziełu, ale i jego twórcy. Według filozofii neoplatoników, jednej z najpopularniejszych w tamtym okresie, człowiek jest bytem doskonałym, gdyż łączy w sobie dwie sfery - cielesną i duchową. Pragnie on wyłącznie dobra. Zaczęto też podkreślać fakt, iż jest on stworzony na obraz i podobieństwo Boga. W okresie odrodzenia uznano także prawo człowieka do szukania szczęścia już w życiu doczesnym (dla przypomnienia - w epoce poprzedniej właściwe było jedynie oczekiwanie na nagrodę w niebie). Filozofie: stoicka i epikurejska, które były ważnym składnikiem renesansowego światopoglądu, dawały receptę na osiągnięcie pomyślności, harmonii i spokoju wewnętrznego tu i teraz. Epikurejczycy proponowali unikanie wszelkich cierpień, czerpanie satysfakcji z każdej przeżywanej chwili. Stoicy szli w innym kierunku. Uczyli oni obojętności na wpływy świata zewnętrznego, uwolnienia się od pragnień i emocji. Tylko wtedy zło nie ma do nas dostępu. Całe nasze życie jest już zaplanowane przez Boga i toczy się zgodnie z tymi planami (tzw. predestynacja). Nie istnieje zatem przypadek, ślepy los. Człowiek doskonały (tu: cnotliwy) umie przyjąć wszystko, co się wydarza, akceptuje i szczęście i nieszczęście (w Polsce wyrazicielem tych poglądów byli m.in. Mikołaj Rej i Jan Kochanowski). Na światopogląd epoki renesansu szczególny wpływ wywarły także poglądy Erazma z Rotterdamu (1467-1536). Człowiek, według niego, powinien łączyć w sobie dwie cechy: światły umysł i doskonałość moralną. W dziele "Pochwała głupoty" Erazm atakował nieuctwo, ciemnotę i przywiązanie do zabobonu.
Zainteresowanie studiami nad dziełami antycznymi oznaczało także wzmożoną chęć studiowania Pisma Świętego. Zgodnie z duchem czasu pracowano nad tekstem oryginalnym, a nie późniejszymi przekładami. Ponadto zaczęto propagować pogląd, iż każdy człowiek powinien mieć swobodny dostęp do słowa bożego, by móc go poznać indywidualnie. Pojawił się zatem postulat przetłumaczenia Biblii na języki narodowe (przypomnijmy, że obowiązującym w Kościele tekstem była łacińska Wulgata - przekład św. Hieronima z IV w.). Odświeżenie znajomości Pisma Świętego miało zapewne wpływ na to, iż coraz krytyczniej poczęto przyglądać się instytucji Kościoła i wskazywać na nadużycia, których dopuszczali się duchowni tamtego okresu. Upadek obyczajów, zwyczaj odpuszczania grzechów w zamian za datki pieniężne od możnych protektorów, kwitnący wśród duchowieństwa nepotyzm (podział stanowisk i dochodów z nich płynących wśród członków własnej rodziny), zatargi papieża z cesarzem, powodowały upadek autorytetu duchownych. Wszędzie pojawiały się głosy wiernych nawołujące do reformy Kościoła. Ruchy te dały początek drugiemu, po humanizmie, najważniejszemu prądowi tamtego okresu - reformacji. Na jego czele stanęli Marcin Luter i Jan Kalwin. Zakwestionowali oni prawdziwość niektórych dogmatów, wartość tradycji katolickiej i dzieło Ojców Kościoła. Głosili, iż jedynym warunkiem zbawienia jest wiara, a odpuszczenie grzechów może nastąpić tylko dzięki bezpośredniemu kontaktowi człowieka z Bogiem. Stąd też wypływał postulat umożliwienia każdemu samodzielnej lektury Biblii i wyciągania wniosków. Inne poglądy reformatorów - zwanych już wówczas protestantami - to: zniesienie kultu świętych i kultu maryjnego (tak popularnych w okresie średniowiecza, kiedy przekonanie o przepaści między Bogiem a człowiekiem nakazywało poszukiwać pośredników w kontakcie ze Stwórcą), odrzucenie większości sakramentów, oprócz chrztu i komunii, zaniechanie chrztu dzieci, zniesienie celibatu itp. Reformatorzy znaleźli w Europie rzesze zwolenników. Rozpowszechnianie ich poglądów było możliwe dzięki wynalezieniu przez Johanna Gutenberga druku, dzięki czemu broszury z postulatami reformatorów docierały do szerokiego grona odbiorców. To sprawiło, iż Kościół bardzo ostro zareagował na stawiane mu zarzuty. Spory doktrynalne przekształciły się w końcu w krwawe wojny religijne. Światłe postacie tamtego okresu, takie jak wspomniany już Erazm z Rotterdamu, głosiły konieczność pokojowego współistnienia różnych wyznań (taki pogląd nazywamy irenizmem). W Polsce podobne poglądy reprezentował Andrzej Frycz Modrzewski. Sukces reformacji oznaczał koniec jedności zachodniego chrześcijaństwa. Pozostałe poza Kościołem katolickim ruchy zorganizowały się w odrębne kościoły (dwa najważniejsze to kościół augsburski i kościół ewangelicko-reformowany).
|
|
Wiek XVII był epoką przełomu w sferze światopoglądowej. Dotychczasowa wizja świata i kosmosu, mająca swe korzenie jeszcze w czasach starożytnych, uległa całkowitemu przeobrażeniu. Podstaw dla tych zmian dostarczyły prace wybitnych naukowców, szczególnie astronomów, takich jak Galileusz czy Johannes Kepler, a także fizyków, np. Izaak Newton. Mimo XVI-wiecznych odkryć Kopernika, które kwestionowały pogląd o geocentrycznej budowie kosmosu (poglądy Kopernika nie zostały zaakceptowane przez Kościół), wszechświat nadal postrzegano jako kulę, w centrum której znajdowała się nieruchoma Ziemia. Kosmos uważany był wówczas za twór harmonijny, który posiada swój początek i koniec, a liczbę gwiazd i planet można dokładnie ustalić. Dla obalenia tych przekonań kluczowe okazały się wynalazki techniczne, np. teleskop Galileusza, włoskiego fizyka i astronoma. Jedno spojrzenia na niebo dokonane za pomocą tego urządzenia pozwalało dostrzec zjawiska, jakich nigdy nie udałoby się uchwycić gołym okiem. "Księżyc nie jest gładki i jednolity, lecz pofałdowany i pełen jaskiń (...)" - pisał Galileusz. Dowiedziono także, że orbity planet wcale nie są doskonale kuliste, lecz mają kształt elipsy. Okazało się więc, że wszechświat nie jest tak uporządkowany i harmonijny, jak do tej pory sądzono, ale wręcz przeciwnie - sprawia wrażenie chaosu, jest w ciągłym ruchu. Nie możemy też określić liczby ciał niebieskich, gdyż nie jest możliwe wyznaczenie granicy wszechświata. Zaczęto się zastanawiać, czy ta granica w ogóle istnieje. Podobne wątpliwości i pytania wzbudził w uczonych wynalazek mikroskopu. Spojrzenie w jego szkiełko ukazuje nam całkiem inną rzeczywistość. W 1667 r. holenderski naukowiec Antonie van Leeuwenhoek odkrył mikroorganizmy, poznawał także tajemnice ludzkiego krwiobiegu. Istotnych prac dokonano także w dziedzinie fizyki. Galileusz sformułował prawa fizyki dotyczące spadania ciał. Pod koniec XVII wieku angielski uczony Izaak Newton rozwinął trzy prawa dynamiki i powszechne prawo grawitacji. Tak doniosłe odkrycia naukowe nie mogły pozostać bez wpływu na światopogląd człowieka tamtej epoki. Jedną z pierwszych konsekwencji zaprezentowania możliwości obu wynalazków (teleskopu i mikroskopu) było spostrzeżenie, iż ludzki zmysł wzroku jest omylny. Jeśli tylko wzmocnimy go odpowiednio spreparowanym urządzeniem technicznym, rzeczywistość wokół nas będzie wyglądać zupełnie inaczej niż ta, którą zwykliśmy uważać za prawdziwą. Wobec tego nie mamy także gwarancji na to, że inne zmysły - słuch, dotyk itd. - nie wprowadzają nas w błąd. Skąd wiadomo, że to, co nas otacza, co widzimy, słyszymy i odczuwamy, nie jest tylko iluzją? Jeśli Ziemia krąży wokół Słońca, dlaczego tego nie odczuwamy? Wszystkie te wątpliwości podsuwały jeden wniosek: zmysły nie mogą być narzędziem służącym do poznawania świata, są zbyt słabe, a więc omylne. Zanegowanie możliwości poznania przez zmysły miało ogromne konsekwencje dla filozofii, literatury i sztuki tamtego okresu. Pojawili się filozofowie, jak np. Kartezjusz, którzy próbowali dowieść, iż możemy poznawać świat jedynie przy pomocy rozumu. Pogląd taki nazywamy racjonalizmem. W architekturze i sztuce odchodzono od klasycznej estetyki, od antycznych i renesansowych wzorców harmonii i symetrii. Rozpoczęła się gra złudzeniami, iluzją, światłem, kontrastem. Przewartościowaniu uległa także kategoria piękna. Baruch Spinoza, jeden z największych myślicieli tamtego okresu, zaproponował, byśmy spróbowali popatrzeć na piękną kobiecą rękę przez mikroskop. Czy nadal będzie piękna? Piękno jest więc relatywne (zob. słowniczek) - zależy od wielu czynników. Tematem poezji i malarstwa coraz częściej stawała się brzydota. Tendencje te dostrzec można w poezji, np.w twórczości marinistów (zob. wiersze Giambattisty Marina), czy w malarstwie Rembrandta (Lekcja anatomii doktora Tulpa).
Nie tylko wynalazki techniczne wywierały wpływ na światopogląd epoki. Wiek XVII to okres wojen politycznych i religijnych. Zburzeniu ulegała harmonia epoki odrodzenia. Tak dramatyczne czasy zawsze skłaniają do przemyśleń na temat krótkości i marności życia (zob. motyw vanitas w literaturze Daniela Naborowskiego), jego ulotności i kruchości. Istota ludzka, znalazłszy się w niebezpieczeństwie, pragnie oprzeć się na czymś pewnym i trwałym. Tą opoką była wówczas religia. Odzwierciedlenie niepokojów człowieka wieku XVII znajdujemy np. w filozofii Błażeja Pascala, a także w wierszach poetów metafizycznych: m.in Johna Donne'a w Anglii, a w Polsce Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Niezwykle istotny wpływ na literaturę wieku XVII miało także zwycięstwo kontrreformacji. Sobór trydencki (1545-1563) przyjął strategię działania, której celem było zapobieganie szerzeniu się ruchu reformatorskiego i likwidacja jego wpływów. Miała temu służyć m.in. wewnętrzna reforma Kościoła. Realizacją postanowień soboru zajął się specjalnie w tym celu utworzony zakon jezuitów. Jego założycielem był hiszpański szlachcic Ignacy Loyola. Zgromadzenie to charakteryzowało się surową dyscypliną jego członków, których obowiązkiem była walka z wszelką herezją. Za najskuteczniejszą broń w tej walce uznano krzewienie nauki (co też czyniono w zakładanych przez zakon kolegiach) zgodnej z duchem doktryny katolickiej oraz zdobywanie wpływów u rządzących (jezuici często stawali się spowiednikami monarchów i innych ważnych osobistości życia politycznego). W niektórych krajach, np. w Polsce, stali się prawdziwa potęgą. Zdobyli m.in. monopol na edukację i ugruntowali swoje wpływy w kręgach władzy. Dysponowali też tak poważną bronią, jaką była wówczas kościelna cenzura. Wiele ksiąg, które stały w opozycji do nauki Kościoła (np. dzieła Kopernika czy Galileusza), umieszczano na indeksie ksiąg zakazanych, co znacznie ograniczało ich popularność. W takich krajach jak Polska, gdzie jezuici osiągnęli bardzo silną pozycję, zwycięstwo kontrreformacji było jedną z przyczyn upadku piśmiennictwa pod koniec XVII wieku.
|
|
Oświeceniem nazywamy okres w dziejach kultury europejskiej od około 1680 r. do końca XVIII wieku. Oprócz "oświecenia" funkcjonowały również takie nazwy jak "wiek rozumu" i "wiek świateł". W Polsce ta epoka rozpoczyna się nieco później (lata 40. XVIII w.), a kończy w pierwszym dwudziestoleciu wieku XIX. Myśl oświeceniowa znajdowała swoje źródła w rozumowej metodzie dążenia do wiedzy, rozum bowiem był w tym okresie prawdziwym przedmiotem kultu. W roku 1690 angielski filozof John Locke (1632-1704) wydał dzieło zatytułowane Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego, głoszące empiryczne (czyli doświadczalne) pochodzenie wiedzy. Sposób ludzkiego myślenia staje się głównym tematem filozoficznych rozważań. Twórcy nowych prądów umysłowych zrywali z dotychczasowym poglądem na świat, głosząc nieograniczone możliwości ludzkiego rozumu. Oświeceni szukali nowego ładu odwołując się do nauk eksperymentalnych, m. in. fizyki Newtona, dyskutowali o istocie natury i społeczeństwa. Krytyka teraźniejszości i pytania o przyszłość rodziły wiele idei radykalnych. Krytyka czystego rozumu (1781) niemieckiego filozofa Immanuela Kanta (1724-1804) stanowi ukoronowanie oświeceniowych badań nad mechanizmami poznawania świata. Filozofię oświecenia popularyzowali liczni pisarze. Najsławniejszym spośród nich był Wolter (1694-1788). Powiastki filozoficzne pisywał też Denis Diderot (1713-1784) - np. Kubuś fatalista i jego pan (1796) - który jednak zasłynął przede wszystkim jako współautor Encyklopedii (1751-1772), dzieła sumującego poglądy epoki oświecenia. Obok Diderota inicjatorem wydawania Encyklopedii był matematyk Jean d'Alembert, a wśród jej autorów znajdowały się m.in. nazwiska Woltera, Montesquieu i Rousseau. Osobne stanowisko wśród myślicieli oświecenia zajmował Jean Jacques Rousseau (1712-1788).
Przyjmuje się, że datą graniczną otwierającą polskie oświecenie był rok 1740, kiedy Stanisław Konarski utworzył Collegium Nobilium, a zmierzch epoki wyznaczyło ukazanie się Ballad i romansów Adama Mickiewicza w 1822 roku. Świadectwem narodzin nowej epoki stało się powołanie Biblioteki Załuskich. Miała ona być centrum myśli naukowej i ośrodkiem skupiającym środowisko literackie. Przyspieszenie reform oświatowych nastąpiło wraz z objęciem tronu przez Stanisława Augusta w roku 1764. Powstał wówczas Teatr Narodowy (1765), który miał odegrać ważną rolę w kształtowaniu obywatelskiej świadomości. Z inspiracji króla w marcu 1765 roku została założona gazeta o programie oświeceniowym "Monitor" wydawana do końca 1785 r. Następne lata przyniosły tak doniosłe dla historii wydarzenia, jak powołanie do życia Komisji Edukacji Narodowej, prace Sejmu zwanego Czteroletnim i jego reformy z Konstytucją 3 Maja na czele, wojnę 1792 r. i powstanie kościuszkowskie. Pod względem stylu literatura polskiego oświecenia nie była zjawiskiem jednolitym. Dominującym kierunkiem, który wywarł wpływ na wiele utworów literackich był klasycyzm. Ale oprócz tendencji klasycystycznych dostrzec możemy także inne kierunki: w latach siedemdziesiątych zaczął przenikać do literatury sentymentalizm, obok niego rozwijała się, choć w ograniczonej postaci, poezja rokokowa. Wszystkie te kierunki rzadko kiedy występowały w czystej postaci, przeważnie krzyżowały się, ich cechy pojawiały się równocześnie w twórczości jednego pisarza czy nawet w obrębie jednego utworu.
|
|
Termin "romantyzm" został użyty na oznaczenie nowej klasy zjawisk artystycznych w latach dwudziestych XIX wieku. Wcześniej znana była jego przymiotnikowa forma: "romantyczny" (ang. romantic, niem. romantisch, franc. romanesque, romantique). W postaci tej funkcjonował od średniowiecza i używany był - zgodnie ze swoją etymologią (łac. romanice: "po romańsku") - jako określenie opowieści o niezwykłych przygodach rycerskich, tworzonych w języku romańskim. Opowieści te cechowało nagromadzenie elementów fantastycznych, cudowność, niezwykłość postaci i zdarzeń. Utwory romantyczne mocno oddziaływały na wyobraźnię, odwołując się do uczuć i wiary. W XVII i XVIII wieku nazwy "romantyczny" używano w Anglii i we Francji w odniesieniu do krajobrazu - zarówno naturalnego, jak i pejzażu malarskiego. "Romantyczny" znaczyło tu tyle, co: "malowniczy", nastrojowy, budzący silne emocje, odpowiadający opisom spotykanym w literaturze uznawanej za romansową. Słowem "romantyczny" określano także cechy ludzkiego usposobienia. Mianem ludzi o romantycznej naturze określano idealistów, marzycieli, melancholików, ludzi przesadnie uczuciowych. W historii literatury nazwa "romantyzm" występuje w dwóch podstawowych znaczeniach: ściśle historycznym, dla oznaczenia zjawisk i prądów w sztuce I połowy XIX wieku oraz pozahistorycznym - jako określenie tendencji antyklasycznych w dziejach kultury.
Termin "romantyzm" historycznie
Mianem romantyzmu określa się zespół przekonań, postaw i tendencji, które doszły do głosu w kulturze europejskiej pod koniec wieku XVIII i trwały - w przybliżeniu - do połowy wieku XIX. Za daty graniczne uznaje się umownie Rewolucję Francuską (1789) i Wiosnę Ludów (1848). Jakkolwiek romantyzm rozumiany historycznie był zjawiskiem wspólnym dla kultury wielu krajów Europy (a także Ameryki Północnej i Łacińskiej), postać, jaką przybrał w poszczególnych krajach, zależała w dużej mierze od warunków lokalnych.
Za daty graniczne romantyzmu polskiego przyjmuje się rok 1822, tj. rok wydania pierwszego tomu Poezji Mickiewicza i 1863 - rok wybuchu powstania styczniowego, które w świadomości wielu stało się symbolem klęski idei powstania narodowego, a tym samym oznaczało koniec marzeń o jawnej walce zbrojnej z zaborcami. Wewnętrzną cezurę romantyzmu w Polsce wyznacza rok 1830, data wybuchu powstania listopadowego. Wydarzenia powstańcze i ich konsekwencje - represje, emigracja znacznej części przedstawicieli świata kultury i sztuki - spowodowały poważną zmianę w duchowym życiu narodu. Dlatego też zwykło się mówić o tzw. romantyzmie przedlistopadowym - do roku 1830, zaś po tej dacie o romantyzmie krajowym i emigracyjnym, nazywanym też literaturą Wielkiej Emigracji. Niektórzy historycy literatury odnoszą pojęcie wewnętrznej cezury epoki romantycznej do wypadków galicyjskich z roku 1846 oraz Wiosny Ludów w roku 1848. Oba te wydarzenia znacząco wpłynęły na radykalizację postaw filozoficznych i społecznych, stwarzając warunki dla kształtowania się programu tzw. prepozytywizmu. To zaś znalazło swój oddźwięk w kierunkach rozwoju późnoromantycznej powieści. W niniejszym opracowaniu dzieje romantyzmu w literaturze polskiej podzielone zostały na następujące okresy: 1. Spór romantyków z klasykami. 2. Romantyzm polski do roku 1830. 3. Literatura Wielkiej Emigracji. 4. Literatura w kraju (1832-1848). 5. Literatura po klęsce Wiosny Ludów. Historycy literatury zwykli również wymieniać główne ośrodki, w których kształtowały się tendencje preromantyczne, przygotowując grunt dla wystąpienia Mickiewicza. Ośrodki te to przede wszystkim miasta akademickie: •stołeczna Warszawa pierwszych lat Królestwa Kongresowego (1815-1822): pierwszy okres aktywności młodej prasy warszawskiej i działalności Kazimierza Brodzińskiego; •Wilno lat dwudziestych z rozbudzoną patriotycznie młodzieżą akademicką, czego najlepszym dowodem było powstanie Towarzystwa Filomatów (Miłośników nauki), później zaś Filaretów (Miłośników Cnoty); •Krzemieniec wołyński z działającym tam prężnie ugrupowaniem uczniowskim, zwanym Klubem Piśmienniczym; •szkoła bazyliańska w Humaniu, której wychowankowie skupieni w przyjacielskiej grupie Za-Go-Gra (Bohdan Zaleski, Seweryn Goszczyński, Michał Grabowski) zajmą miejsce w historii literatury jako tzw. szkoła ukraińska; •w Galicji funkcję głównego ośrodka romantycznego pełnił Lwów.

Spór romantyków z klasykami
Romantyzm był pierwszym prądem, który wkroczył do literatury i sztuki w sposób przełomowy - w atmosferze sporu i konfliktu pokoleń. Konflikt ten nie dotyczył jedynie haseł i wartości estetycznych; ujawnił także rozbieżności poglądów i idei moralnych, społecznych i politycznych. W Polsce spór estetyczno-literacki i ideowy przybrał postać tzw. walki klasyków z romantykami. Ze strony klasyków w skład obozu walczącego z romantykami wchodzili m.in. Jan Śniadecki i Kajetan Koźmian. Dążenia młodych romantyków reprezentowali m.in. Kazimierz Brodziński, Maurycy Mochnacki, Adam Mickiewicz. Spór toczył się w latach 1818-1830 głównie na łamach prasy warszawskiej, a także w salonach i kawiarniach literackich. Zapoczątkowała go rozprawa K. Brodzińskiego (profesora literatury na Uniwersytecie Warszawskim, poety i krytyka literackiego) O klasyczności i romantyczności tudzież o duchu poezji polskiej, opublikowana w 1818 r. w "Pamiętniku Warszawskim". Naśladowczej klasyczności przeciwstawił Brodziński twórczość oryginalną, eksponującą romantyczne "czucie", będącą wyrazem narodowego ducha prostoty, łagodności i sielskości. Literatura polska ze względu na swoiste cechy, jakimi się odznacza ("miłość ojczyzny, zapał w uwielbianiu szlachetnych obywatelskich czynów, miarkowanie w uniesieniu, imaginacja swobodna, nie przerażająca, bez fantastycznych wyobrażeń, łagodna tkliwość, prostota [...], rolnicze obrazy wiejskości i rodzinnego pożycia") powinna, zdaniem autora rozprawy, rozwijać się według własnych potrzeb, przejmując od romantyczności i klasyczności tylko to, co odpowiada jej duchowi. Brodzińskiemu odpowiedział w 1819 r. na łamach "Dziennika Wileńskiego" Jan Śniadecki (znakomity matematyk i astronom, interesujący się także literaturą). W rozprawie O pismach klasycznych i romantycznych zwalczał romantyzm, widział bowiem w nim "szkołę zdrady i zarazy", niosącą zagrożenie dla rozwoju oświaty, hołdującą "barbarzyńskiej gwałtowności średniowiecza", zabobonnej ludowości czarów, guseł i upiorów. Stanowisko Śniadeckiego spowodowało poetycką replikę Mickiewicza w postaci ballady Romantyczność. Drugi etap sporu, związany z recepcją pierwszych tomów poezji Mickiewicza, przyniósł liczne wypowiedzi publikowane (recenzje, parodie, pamflety, satyry) i prywatne (korespondencja) klasyków, atakujących poezję romantyczną za gminność, niepoprawność języka, niezgodność z regułami i smakiem. Ze szczególnie ostrymi atakami spotkały się Sonety krymskie. Odpowiedzią była przedmowa Mickiewicza do Poezji (1829): O krytykach i recenzentach warszawskich. Trzeci etap otwarty prasowym wystąpieniem Maurycego Mochnackiego (znakomitego krytyka literackiego) - Niektóre uwagi nad poezją romantyczną, stanowił ofensywę młodych romantyków, którzy rozprawili się zarówno z ortodoksyjnym klasycyzmem Śniadeckiego, jak i idyllą Brodzińskiego. Ogólnie, kierunek tej polemiki estetycznej można scharakteryzować następująco: klasycy występowali przeciwko naruszaniu ponadczasowego, stałego i bezwzględnego ideału piękna oraz zasobu reguł i norm pozwalających je zrealizować w sztuce; romantycy bronili prawa "każdego czasu do własnej poezji" (Mochnacki), a więc pojęcia względności wszelkich przepisów i formuł oraz potrzeby nieskrępowanej ekspresji artystycznej. Należy jednak pamiętać, że walka o wolność sztuki od norm klasycznych, o jej narodowy charakter, o wolność uczucia nad rozumem, o nawiązanie do rodzimych źródeł własnej kultury oraz dziejów stanowiła - jak trafnie określił to Kazimierz Wyka - "coś w rodzaju zasłony dymnej dla przesłanek i przekonań, których z zupełnie zrozumiałych przyczyn nie można było wypowiadać wprost w ciągu sporu". Te przesłanki to: wolność polityczna, a zatem konieczność narodowej rewolucji, będąca efektem narastającego rozczarowania warunkami panującymi w Królestwie polskim i polityką cara Aleksandra I. Nasilająca się tendencja ze strony cara do ignorowania opinii sejmu, rozpoczęcie procesów przeciwko organizacjom wolnościowym, głównie akademickim, z terenu Wilna i Warszawy, uświadomiły młodym, że droga rezygnacji, lojalizmu, uległości wobec prawa i autorytetu, za jaką opowiadali się klasycy, nie prowadzi do upragnionych celów. Literacki spór przerodził się w polemikę polityczną. "My pod chorągwią romantyczności, burzącej dawne prawidła w sztukach, filozofii, wzywaliśmy politycznej rewolucji. Sporami o romantyczność i klasyczność zaślepialiśmy oczy naszym cenzorom, naszym ciemięzcom, przekonani, że jeśli potrafimy wywrócić naukowe prawidła, jeśli zdołamy umysł Polaków przyzwyczaić do swobodnego widzenia wszystkich rzeczy, łatwo tym samym damy im poznać naszą polityczną nicość, podeptanie naszych swobód" - pisał jeden z krytyków romantycznych, Józef Bolesław Ostrowski.
Rok 1831 stanowi w dziejach kultury polskiej niezwykle ważną datę. Klęska powstania listopadowego i w konsekwencji dotkliwe represje, jakie spadły na kraj: aresztowania, konfiskaty majątków, zsyłki na Sybir, likwidacja wyższego szkolnictwa polskiego, rozwiązanie bibliotek i archiwów, jak również opuszczenie, w celu uniknięcia prześladowań, granic Polski przez najbardziej wartościowych ludzi kultury - wszystko to spowodowało, że, jak pisze Marian Tatara, „Królestwo Kongresowe zamieniło się w pustynię kulturalną”. Wspomniana data stanowi zerwanie ciągłości w dziejach polskiej literatury - od tej chwili rozwija się ona dwoma niezależnymi nurtami - na emigracji i w kraju.
|
|
Pozytywizm to nurt, stanowisko, szkoła myślenia, która znalazła szczególne upodobanie w tym, co pozytywne. A co to znaczy, że coś jest pozytywne? Twórca nazwy August Comte wyjaśnił, że pozytywne stadium każdej dziedziny wiedzy to najwyższy i ostatni etap jej rozwoju (poprzedzony stadium teologicznym i metafizycznym, które są negatywne). Zatem to, co pozytywne, jest w opozycji do filozofii abstrakcyjnej i spekulatywnej. Pozytywna dla Comte'a jest zbiorowość (ludzkość) - jednostka w indywidualnej perspektywie zdolna jest jedynie do uprawiania metafizyki, która musi podlegać weryfikacji zbiorowości. Z lektury Kursu filozofii pozytywnej wynika kilka znaczeń terminu "pozytywny":
pozytywny, czyli realny - w przeciwieństwie do tego, co cudowne i chimeryczne,
pozytywny, czyli użyteczny,
pozytywny, czyli pewny i ścisły, a nie problematyczny i nieokreślony,
pozytywny, a więc względny - w przeciwieństwie do absolutnego,
pozytywny, czyli socjalny, dotyczący społeczeństwa, a nie jednostki,
pozytywny, czyli zajmujący się faktami (fizycznymi),
pozytywny, czyli obiektywny (antypsychologiczny),
pozytywny, czyli naukowy, a jako taki probabilistyczny, tzn. potrafiący przewidywać przyszłość, dalsze fakty, mogący zdobywać wiedzę, aby móc przewidywać,
pozytywna wiedza polega jedynie na doświadczeniu (eksperymencie).
Etyką Comte'a była etyka altruizmu, hasła tej etyki dotyczyły ludzkości, ładu, postępu, co - już bez woli filozofa - prowadziło do czegoś w rodzaju religii ludzkości.
Historia słowa "pozytywizm": 1. August Comte stosował termin "pozytywizm" od 1825 r. jako nazwę dla swoich poglądów, by dowieść, że zajmuje się przedmiotami rzeczywistymi i problemami pożytecznymi w sposób ścisły. 2. Później termin oznaczał nurt filozofii XIX w., który odrzucał metafizykę i uznawał naukę za jedyne źródło wiedzy pewnej. Ograniczał więc cele poznania do ustalenia stałych związków podobieństwa lub następstwa między faktami, opowiadając się za indukcją i eksperymentem, co stanowi pozytywistyczny scjentyzm (J.S. Mill, H. Spencer, H. Taine). 3. W drugiej połowie XIX w. pozytywizm oznaczał cały (popularny) światopogląd, w którym scjentyzm łączył się z ewolucjonizmem, utylitaryzmem i liberalizmem. W Polsce termin pojawił się u schyłku lat 60. (lwowski "Dziennik Literacki", warszawski "Przegląd Tygodniowy") i oznaczał najpierw stanowisko filozoficzne (metodologiczne), ale także poglądy z dziedziny psychologii, socjologii, etyki, prakseologii, postulaty ekonomiczne i społeczne. "Wtedy to - pisał Chmielowski - teoria Darwina, ekonomika społeczna, dążności praktyczne do podniesienia dobrobytu kraju, uprawa nauk przyrodniczych i technicznych weszły do hasła jako składowe części pozytywizmu." Zwolennicy pozytywizmu chętnie nazywali siebie młodymi (młoda prasa) lub postępowcami, stronnictwem postępu, później pozytywistami, realistami, a ich przeciwnicy nazywali ich najczęściej materialistami. Połączenie wszystkich myśli i kierunków nie było łatwe, a do tego pełne pułapek, częstych nielogiczności, braku konsekwencji, wewnętrznych sprzeczności. Pozytywizm jako system jest więc w zasadzie, wbrew intencji twórcy, dość abstrakcyjny. Kim więc jest pozytywista? Przede wszystkim jest człowiekiem, który zaufał nauce, przy czym nie określamy jego profesji. Może być filozofem, literatem, ziemianinem, studentem, prawnikiem, malarzem, lekarzem, inżynierem. Najczęściej jest to człowiek piszący, a na pewno człowiek mnóstwo czytający, człowiek eksperymentujący, człowiek kształtujący się permanentnie, zwłaszcza w zakresie nauk przyrodniczych, ale nielekceważący niczego, co ma jakiś związek z nauką. Odrzuca wszystko to, co nienaukowe, pseudonaukowe, stworzone na przekór rozumowi i rozsądkowi. Pozytywista to ktoś, kim kieruje poznawcza ciekawość.
Pozytywistyczny światopogląd (to określenie jest właściwsze niż filozofia pozytywistyczna) obejmował:
scjentyzm - zaufanie do nauki opartej na doświadczeniu i rozumowaniu jako jedynym źródle rzetelnej wiedzy i skutecznych dyrektyw słusznego postępowania;
monizm przyrodniczy, który ujmuje historię jako swoistą odmianę procesu przyrodniczego, a historię rozpatruje jako coś przebiegającego w sposób deterministyczny, a zarazem stopniowy, ewolucyjny i przynoszący w każdej następnej fazie postęp w stosunku do faz poprzednich;
czynniki materialne, które mają w tym światopoglądzie znaczenie bardzo doniosłe ("Nigdy nie widziano - wołał Piotr Chmielowski - aby naród ubogi, niezasobny w zapasy materialne, pozbawiony dobrodziejstw szeroko rozwiniętego przemysłu i handlu doszedł do wysokiego wykształcenia, wydał z łona swego znakomitych uczonych, artystów, poetów.").
W dziedzinie etyczno-społecznej natomiast z pozytywizmem łączyły się:
eudemonistyczny (przynoszący szczęście) utylitaryzm, tzn. akceptacja postępowania użytecznego ze względu na zaspokajanie potrzeb i pomyślności ludzi;
wartościowanie ludzi ze względu na ich produktywność (materialną i duchową);
wolność jednostek i równość praw, szans i obowiązków (kwestie narodowościowe, kobiece, emancypacja);
praktycyzm (realizm), tzn. wyznaczanie celów osiągalnych i troska o dobór skutecznych środków ich urzeczywistnienia.
Z czasem każdy ze składników światopoglądu pozytywistycznego ujawnił swą wewnętrzną dwubiegunowość, rozpadał się często nawet na przeciwstawne pierwiastki (np.: scjentyzm przez agnostycyzm lub fenomenalizm mógł prowadzić do idealizmu). Monizm przyrodniczy uwalniał ludzi od obawy przed siłami nadprzyrodzonymi i jako taki był przedmiotem dumy humanistycznych pozytywistów, zarazem jednak uzależniał człowieka od praw przyrody, odbierając mu nadzieję nieśmiertelności. Mógł prowadzić do wniosku, że biologia panuje nad intelektem i wolą, czyli że człowiek jest niewolnikiem natury, a więc że jest zdegradowany, co z kolei było źródłem pesymizmu. W wielu miejscach swej doktryny pozytywiści gubili się i wikłali w sprzecznościach, np. determinizm uzależniał jednostkę (jej charakter i los) od środowiska i dziedziczności. Pierwszy z tych czynników w połączeniu z intelektualnym kształtem osobowości był optymistyczny (możemy sobie wybrać środowisko), ale z kolei dziedziczność w powiązaniu z uznaniem przewagi biologizmu mogła napawać pesymizmem, prowadzić nawet do wniosku, że niemożliwa jest zmiana życia. Weźmy jeszcze pod uwagę kryterium produktywności społecznej, które początkowo promowało kapitalistyczną przedsiębiorczość, później, na fali postulatów altruizmu i podporządkowania jednostki prymatowi dobra zbiorowego, zwróciło się przeciw kapitalistom. Hasłami wywoławczymi stają się służba, ofiara i poświęcenie, co w gruncie rzeczy równoznaczne jest z ograniczeniem tej przedsiębiorczości.
Naturalizm jako kierunek literacki ukształtował się w drugiej połowie XIX w. we Francji. Jego oddziaływanie na przełomie wieków XIX i XX było ważnym czynnikiem rozwoju większości literatur europejskich. Naturalizm wywodził się z filozofii pozytywistycznej, przede wszystkim z poglądów Hipolita Taine'a, które usiłowano przenieść z filozofii na grunt literatury. Był to kierunek scjentystyczny, którego twórca i główny teoretyk Emil Zola pragnął upodobnić metody stosowane w twórczości literackiej do metod, jakimi posługują się nauki eksperymentalne. Naukowość miała polegać na bezstronnym prezentowaniu w powieści obrazu świata. Miała to być rzeczywistość przedstawiana w postaci surowej. Na poetykę naturalizmu oddziaływała także teoria Darwina, zwłaszcza koncepcja dziedziczności i walki o byt, co włączało w konstrukcję postaci silnie podkreślone motywacje biologiczne. Poetyka naturalizmu była więc skrajnie mimetyczna (realistyczna). Znaczenie naturalizmu nie polegało na tym, że wcielał on w życie przyjęty program teoretyczny. Pewne elementy tego programu (idea naukowości i eksperymentalności powieści) nie zostały w ogóle zrealizowane. Znaczenie naturalizmu polegało na tym, że rozszerzył on możliwości powieści jako gatunku epickiego. Zmniejszyły się rola narratora wszechwiedzącego i jego kompetencje, zaczęło pojawiać się opowiadanie z punktu widzenia bohatera, wzrosło "showing" kosztem "telling" (showing - kreowanie świata przedstawionego poprzez sceny zwykle w dużym zbliżeniu; telling - opowiadanie z perspektywy narratora wszechwiedzącego). W obręb narracji przeniknęła subiektywność bohatera. Duże znaczenie zdobyły ujęcia momentalne, przekazywanie szczególnych chwil z życia bohaterów, impresje. W zakresie stylu obserwujemy większy udział języka potocznego, znacznie bardziej rozbudowane opisy, wzrost znaczenia mowy pozornie zależnej. Naturalizm znacznie poszerzył zakres tematyczny literatury, interesował się środowiskami ludowymi i robotniczymi. Istotna była tendencja do kształtowania bohatera zbiorowego. Do Polski naturalizm zaczął przenikać w latach 80. XIX w., głównie za sprawą Antoniego Sygietyńskiego i pisarzy skupionych wokół pisma "Wędrowiec" (redagowanego wówczas przez Gruszeckiego). Naturalizm oddziaływał na twórczość najwybitniejszych powieściopisarzy epoki, był także jednym z głównych komponentów Młodej Polski. W najczystszej postaci wystąpił w twórczości Dąbrowskiego (utwór "Śmierć" stanowi zapis świadomości bohatera), również we wczesnych utworach Żeromskiego i Reymonta.
|
|
Modernizm (z fr. moderne) jest europejską nazwą okresu kulturalnego przełomu wieków; oznacza zespół nowatorskich tendencji i postaw we wszystkich dziedzinach życia, myśli i sztuki. W literaturze polskiej nazwa ta traktowana jest jako synonim Młodej Polski lub jako określenie pierwszej fazy jej rozwoju (dziesięciolecie 1890-1900). Filozofię modernizmu charakteryzuje bunt przeciw materializmowi na rzecz kierunków idealistycznych - walka z zacofanym i egoistycznym mieszczaństwem, jego moralnością i obyczajami. W literaturze i sztuce znajdujemy odejście od realizmu i głoszenie twórczej swobody, stosowanie nowych konwencji. W Polsce okres od roku 1890 do roku 1918 historycy literatury określają terminem "Młoda Polska". Pod tym tytułem Artur Górski opublikował w krakowskim "Życiu" cykl artykułów, których konkluzją było hasło nawiązania tematycznego literatury "młodych" do ideologii romantyzmu polskiego.
Mimo że twórcy młodopolscy od razu wystąpili przeciw ideałom pozytywistycznym oraz proklamowali przywiązanie do tradycji romantycznych, Młoda Polska nie była zjawiskiem wewnętrznie jednolitym. W pierwszej fazie swego rozwoju skłaniała się ku tendencjom dekadenckim. Postawę pesymistyczną i indywidualistyczną, a także poczucie słabości wyrażał prąd duchowy - Dekadentyzm. Był to kierunek, którego źródeł należy szukać w filozofii Schopenhauera. Najważniejszym elementem był tu bunt przeciwko mieszczaństwu, który uzewnętrzniony został m.in. w kreowaniu wzorca osobowego artysty jako człowieka nieprzystosowanego do tego świata i przekonanego o własnej słabości. Nazwa pochodzi od fragmentu wiersza Verlaine'a Jestem cesarstwem u kresu upadku. Dekadentyzm to nieprzystosowanie, z którego wynika bunt, marzenie o nirwanie i śmierci, to bierne przeżywanie świata, schyłkowy charakter kultury (fin de siecle). Po 1900 roku przeważyły tendencje aktywistyczne, które odnajdujemy m.in. w twórczości Wyspiańskiego. Zmiana ta wiązała się z rozwojem sytuacji politycznej i społecznej: istotne wydarzenie dla rozwoju Młodej Polski stanowiła rewolucja 1905 roku. Młoda Polska rozwijała się w ścisłym związku z tendencjami obowiązującymi w ówczesnej kulturze europejskiej, w filozofii (m.in. Arthur Schopenhauer, Fryderyk Nietzsche, Henri Bergson). Była bliska licznym kierunkom, tzw. "-izmom", które kształtowały się wówczas (naturalizm, parnasizm, impresjonizm, symbolizm, ekspresjonizm). Żaden z tych elementów nie stanowił jednak bezwzględnej dominanty.
Ekspresjonizm jest awangardowym kierunkiem literackim ukształtowanym w Niemczech ok. 1910 roku i trwającym do końca lat dwudziestych. Estetyka ekspresjonizmu ukształtowała się w opozycji do realizmu i naturalizmu, głosząc, że zadaniem sztuki jest nie naśladowanie rzeczywistości (mimesis), ale tworzenie przekazu świata wewnętrznego człowieka. W Polsce ekspresjonizm programowo reprezentowany był przez grupę pisarzy skupionych wokół poznańskiego czasopisma "Zdrój", wydawanego w latach 1917-1922 przez Jerzego Hulewicza. Pierwsze tendencje pojawiły się jednak na początku wieku w dramatach Stanisława Wyspiańskiego, poezji Jana Kasprowicza, powieściach Wacława Berenta oraz całej twórczości Tadeusza Micińskiego.
Formuły modernistycznej poezji ekspresjonistycznej:
tragizm połączony z formami alienacyjnymi, które wyrażają zagubienie i krach jaźni, mieszczący się w kręgu metafizycznym i stojący w opozycji do dekadentyzmu (i aktywizmu);
deformacja i destrukcja świata przedstawionego (deformacja rozumiana jako niewerystyczny sposób układania przedmiotów, ich transformowanie w groteskę, hiperbolę, układy "gotyckie", gdzie weryzm to włoski odpowiednik naturalizmu);
turpizm jako negatywna reakcja na młodopolski estetyzm; w tym zakresie występuje duża rozmaitość form: rozchwianie formalne, niedbałość o estetykę i formę utworu, brzydota świata przedstawionego, widzenie go w konwencji rzeczy odrażających i martwych; ponadto ekspresję filozofii turpizmu odnaleźć można w samym życiu człowieka pojmowanym jako byt kaleki, zagubiony w kosmosie rzeczy ginących, rozpadających się, wrogich (analogia do naturalizmu);
formy agonalne (z gr. agon - zawody; nie od słowa "agonia") - formy walki wyznaczające dynamikę świata przedstawionego, zwłaszcza podmiotowe napięcia i konflikty;
formuły zamknięcia - pytania o metafizyczne granice rzeczy przedstawionych;
symboliczność - specyficznie zorganizowana przestrzeń symboliczna;
irracjonalność rozumiana jako swoisty agnostycyzm filozoficzny, a także jako pesymizm względem nieogarnionego świata, niewiara w czynniki rozumowe, jako źródło poznania, kierowanie "pasji" poznawczej w stronę metafizycznej iluminacji, rewelacji, objawień symbolicznych.
Tak więc nastroje pesymistyczno-dekadenckie nie zawsze miały w okresie Młodej Polski charakter bierny. Zdarzało się, że panujące w świecie zło wyzwalało nastroje anarchistyczno-niszczycielskie, np. tytułowy duch z wiersza Tetmajera ("Poezje" Seria II) niszczy wszystko, co spotka na swej drodze: zarówno dobro, jak i zło. Z kolei w "Buncie anioła" Marii Komornickiej mówi się o pragnieniu zatrucia wszechświata. Pasji niszczycielskiej towarzyszy jednocześnie świadomość nadchodzącej katastrofy. Z kolei Tadeusz Miciński pisał w "Templariuszu":
Litości żebrze tłum obłąkany, katedr się chwieją kamienne ściany, runęły, gniotąc serca i mózgi, w jelitach sterczą krzyża odruzgi. Dłonie błagalne wbiły się w drzewo, otchłań się kłębi z czarną ulewą, na wirach tańczy ludzkość wyrodna, pod serc nawałą krzyż idzie do dna.
Tańcząca "wyrodna" ludzkość ginie pod walącymi się katedrami lub od piorunów ("Z tej samej ziemi" Władysława Orkana). Przede wszystkim jednak uczestniczy w dies irae (z łac. - dzień gniewu), w końcu świata i sądzie ostatecznym. Ten temat pojawiał się bardzo często u Jerzego Żuławskiego, Włodzimierza Perzyńskiego, Władysława Orkana, w prozie Przybyszewskiego, dramacie Rydla. Parę razy powraca do tego wątku Kasprowicz, tworząc przejmującą wersję hymnu "Dies irae" w tomie "Ginącemu światu". W owych sądach ostatecznych role sędziów i sądzonych zostały odwrócone: za zło oskarża się nie ludzi, lecz samą upostaciowioną w Bogu istotę świata. Oskarżenie jest gwałtowne, oznacza bunt przeciw narzuconej człowiekowi egzystencji. Taka sytuacja pojawia się po raz pierwszy w "De profundis" Stanisława Przybyszewskiego, najostrzej i najwyraźniej jednak w dwóch zbiorach hymnów Kasprowicza: "Ginącemu światu" (wiersze "Dies irae", "Salome", "Święty Boże", "Moja pieśń wieczorna") i "Salve Regina" (hymn tytułowy, "Hymn do św. Franciszka", "Judasz", "Maria Egipcjanka"). To już nie jest, jak w nurcie dekadenckim, ucieczka od życia w nieistnienie indywidualne (śmierć, nirwana), to nie buddyjsko-schopenhauerowski ideał bierności i wyrzeczenia czy dekadencka niemoc i zniechęcenie. Tu istnienie ludzkie zostało przedstawione jako dążenie ku śmierci: "zesłany, aby konać". Tragizm ekspresjonistyczny zbliżony jest do ujęć egzystencjalnych. Tragizm jest kosmiczną samotnością tego, co pozostało: nie umierają jedynie mrok, śmierć i Bóg. W hymnach człowiek staje w obliczu niezmierzonego świata, ale i wobec niedającego się ogarnąć myślą Boga. "Kamienny, lodowaty" Bóg z "Dies irae" jest sprawcą wszystkiego, co zaistniało:
Nic, co się stało pod sklepem niebiosów, bez Twej się woli nie stało
Impresjonizm jest to kierunek w malarstwie i muzyce, łączony niekiedy z literaturą, zwłaszcza z poezją, np. u Paula Verlaine'a. Artystę interesuje nie opis przedmiotu czy zjawiska, lecz wrażenie (impresja), zafascynowanie momentem, a nie trwaniem. Za pomocą luźnych obrazów wiersz zapisuje ulotne stany psychiczne. Tak traktowana sztuka poetycka zbliża sie do malarstwa (bogactwo barw, gra światła) i muzyki (melodyjność wiersza). W malarstwie najbardziej znani impresjoniści to: Edouard Manet, Claude Monet, Auguste Renoir, Edgar Degas.
Przeczytaj o sławnych impresjonistach: Paulu Cézannie i Claudzie Monet.
 Symbolem jest jakiś znak językowy, motyw lub zespół motywów, który oprócz znaczenia bezpośredniego ma także znaczenie głębsze, ukryte, niejasne. Rozdarta sosna z zakończenia Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego oznacza nie tylko określony gatunek drzewa, ale jest również obrazowym przedstawieniem, plastyczną syntezą losów bohatera powieści, jest właśnie jego symbolem. Odbiór symbolu wymaga więc dwustopniowej interpretacji znaczeniowej: po pierwsze, znalezienia określonej całości (postaci, przedmiotu, sytuacji, zdarzenia) w obrębie świata przedstawionego, po drugie, znalezienia w tej całości znaczeń zaszyfrowanych (zwykle jest to wiele znaczeń jednej całości). Symbolu nie można właściwie w pełni odczytać ani rozszyfrować, a gdy przekładamy go na zwykły język, traci swoją wartość artystyczną. Istnieją oczywiście symbole łatwe w interpretacji i sprawiające duże trudności. W każdym jednak przypadku niejednoznaczność jest jego cechą charakterystyczną. Symbol w zasadzie nigdy nie ujawnia w pełni swojego utajonego znaczenia, jedynie je sugeruje (nie można go traktować dosłownie). Otwiera więc możliwość różnych rozumień, interpretacji, np. Chochoł z Wesela Wyspiańskiego. Ważną cechą symbolu jest chwiejność znaczenia: symbol jest właściwie nieprzetłumaczalny, można tylko starać się poprzez omówienie wskazać na jego "migotliwe znaczenia". Te właściwości symbolu zdecydowały o jego karierze w poezji przełomu wieków XIX i XX, poezji, która wzięła od niego nazwę - symbolizm. Istnienie symbolizmu jako prądu literackiego wiąże się z opublikowaniem przez francuskiego poetę J. Moréasa w 1886 roku na łamach "Le Figaro" manifestu symbolizmu i z wydaniem pisma "Le Symboliste". Prąd ten był nieustannie wzbogacany przez swoich zwolenników. Za prekursora uważany był Ch. Baudelaire, a pierwszym teoretykiem był P. Verlaine - autor Sztuki poetyckiej (1884), później A. Rimbaud i P. Valery. Symbolizm jest sztuką wieloznaczności, ujmowania tego, co niewyrażalne, to halucynacja zmysłów przedstawiona za pomocą halucynacji słów (Rimbaud), to prezentacja mistycznych uczuć (Verlaine) i nieuchwytnych, migotliwych stanów przeżyć. Miał wyrazić to, co niewyrażalne, a jego narzędziem był symbol. Docierał do tego, co racjonalnie niepoznawalne, poprzez poetyckość. Symbol stał się synonimem poetyckości, odtąd poezja miała być wieloznaczna, a po niej również cała literatura.
 Istotnym hasłem symbolizmu była sugestia, czyli oddziaływanie na odbiorcę, kształtowanie jego postawy poprzez logiczny wywód przeprowadzony za pomocą obrazowania, położenia nacisku na stronę brzmieniową i aurę emocjonalną tekstu. Poeta nie argumentował, nie posługiwał się czynnikami dyskursu, lecz działał magią, nastrojem. Chodziło również o to, by nie narzucać odbiorcy raz ustalonego znaczenia utworu, ale naprowadzać go na sensy nigdy w pełni nieustalone, zostawiając swobodę wyboru. Symbolizm wystąpił ponadto z ideą vers libre, czyli wiersza wolnego. Zanegowano stałe reguły wersyfikacyjne, odrzucono numeryczność, wzorzec rytmiczny (przewidywalność toku) - te elementy przestały być warunkiem wierszowalności. Tradycyjne gatunki literackie - z wyjątkiem sonetu i ballady - zostały pominięte, bowiem nowe nie dawały się już wprowadzić w obręb żadnego z nich. Problem vers libre wiązał się także z dążeniem do muzycznego kształtowania wypowiedzi, do podkreślania jej walorów brzmieniowych. W polskiej literaturze symbolizm nie był samoistnym prądem, nie był nigdy głoszony jako oficjalny program grupy literackiej. Widoczny jest w twórczości wielu pisarzy Młodej Polski: L. Staffa, B. Ostrowskiej, braci S. i W. Korab Brzozowskich. Nasza literatura przejęła w zasadzie doktrynę francuskiego symbolizmu, ale główny nacisk położyła na kategorię nastroju (nawiązanie do tradycji romantycznej, przede wszystkim do Słowackiego).
|
DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE
|
Pierwsza wojna światowa przerwała rozwój kultury modernistycznej w Europie, zniszczyła dziewiętnastowieczne struktury życia społecznego. Wojna i fala rewolucji przewartościowały poglądy na istotę i sens ludzkiego działania. Rozwój cywilizacji przemysłowej, technicznej i nauki zakwestionował istnienie starych form kultury, ale nie wpłynął na rozwiązanie konfliktów społeczno-ekonomicznych, a tym bardziej politycznych. Wbrew założeniom przyczynił się do doskonalenia środków niszczenia człowieka przez człowieka. Pierwiastki niepokoju i poczucie zagrożenia odzwierciedliły się w twórczości wielu pisarzy. Lata po I wojnie światowej to przede wszystkim okres niepokoju, fermentu i twórczych poszukiwań.
 Kulturze XX wieku patronowali tacy myśliciele, jak: Albert Einstein (1879-1955), twórca teorii względności relatywizującej kategorię czasu i przestrzeni, Henri Bergson (1859-1941), autor teorii poznania intuicyjnego i irracjonalnego, a także Sigmund Freud (1856-1939), który zwrócił uwagę na rolę podświadomości i tkwiących w niej przeżyć oraz popędów seksualnych tłumionych przez rozum, normy moralne i obyczajowe. Wszyscy oni kwestionowali zastane prawdy i usiłowali zgłębić tajemnicę psychiki człowieka, ich poglądy miały przełomowe znaczenie dla literatury. Dzięki teorii względności podważona została chronologia zdarzeń w utworach literackich, pojawia się czas psychologiczny (w cyklu powieściowym Marcela Prousta), technika symultaniczna, czyli równoczesność zdarzeń w Ulissesie Jamesa Joyce´a, tradycję zaczęto traktować jako źródło wartości humanistycznych. Natomiast Ernst Cassirer w pracy Filozofia form symbolicznych, której syntezą jest Esej o człowieku potraktował kulturę nowocześnie, jako wytwór czynności kreacyjnych, symbolicznych uwolnił literaturę od funkcji mimetycznych (naśladowczych), w wielu awangardowych kierunkach znalazł więc odbicie kreacjonizm.
W poezji dominował zrodzony we Francji nadrealizm, przenikający z Włoch i Rosji futuryzm oraz powstały w Szwajcarii dadaizm. Nadrealiści szukali uzasadnienia dla swej poezji w teorii podświadomości. Według Andrè Bretona (1896-1966), twórcy kierunku, potok luźnych skojarzeń obrazowych, notowanych na gorąco, ujawniał głębsze warstwy psychiki. Nadrealizm symbolizował bunt artystów przeciwko tradycji w kulturze i bunt społeczny przeciwko kulturze mieszczańskiej. Futuryści włoscy pod wodzą Filippa Marinettiego (1876-1944) występowali przeciw tradycji w życiu i sztuce, bowiem w tym kraju starożytnych pamiątek tradycja wydała im się uciążliwym dziedzictwem. "Pragniemy opiewać miłość, niebezpieczeństwo, energię i zuchwałość" - pisał Marinetti. Dopiero po I wojnie światowej futuryści skierowali się ku teraźniejszości i przyszłości. Włączyli się do polityki i sprzymierzyli z faszyzmem. Ich wpływ na literaturę był mniejszy w przeciwieństwie do futuryzmu rosyjskiego, który oddziałał na poezję konstruktywistów i krytykę literacką (formalizm). Futuryści rosyjscy głosili, podobnie jak włoscy pochwałę cywilizacji i techniki. Futuryzm wszedł na trwałe do literatury rosyjskiej dzięki wielkiej indywidualności Władimira Majakowskiego (1893-1930), chociaż jego poematy z okresu dwudziestolecia międzywojennego poświęcone rewolucji październikowej nie były już związane z futuryzmem.
W prozie istotne przemiany obserwujemy w strukturze powieści. Były one konsekwencją poglądów Einsteina i Freuda, oznaczały uprzywilejowanie monologu wewnętrznego i snu, w narracji zsubiektywizowane formy narracyjne, redukcję fabuły i akcji, wprowadzenie metody symultanicznej. Przemiany te ugruntował rozwój powieści psychologicznej. Pierwszym, który zastosował głęboką analizę psychologiczną w utworze, był Marcel Proust (1871-1922). W jego dziele zatytułowanym W poszukiwaniu straconego czasu zdarzenia nie układają się chronologicznie, ale według wspomnień, refleksji i komentarzy związanych z przeszłością. Wspomnień tych nikt nie układa w ciąg przyczynowo-skutkowy czy chronologiczny. Powracają nagle, pod wpływem bodźców przypadkowych napływają z różnych okresów życia. Zatem czas w powieści Prousta jest czasem subiektywnym, psychologicznym, a nie historycznym. Proust pierwszy uwypuklił w kreacji bohatera rolę podświadomości, przez introspekcje badał głębsze pokłady psychiki ludzkiej. Jego dzieło uzmysławiało ograniczoność założeń realistów, burzyło metody kreacji fikcyjnych postaci, w których uczucia wnikał autor. Równocześnie z Proustem rewolucjonizował strukturę powieści irlandzki pisarz, James Joyce (1882-1941). Ulisses, jego najsłynniejsza 700-stronicowa powieść, dotyczy zaledwie kilkunastu godzin jednego dnia, wydarzenia ukazywane są z różnych punktów widzenia równocześnie, zaś dziejące się przypadki odbierane są przez różne osoby, co nazwano symultanizmem. W Ulissesie pisarz wyeksponował monolog wewnętrzny składający się z luźnych skojarzeń myślowych postaci, czyli ze strumienia świadomości. Autor zastosował mieszaninę stylów, posługując się groteską, parodią, drwiną i fantastyką. Franz Kafka (1883-1924) urodzony w Pradze czeskiej, ale piszący po niemiecku, w swoich wieloznacznych powieściach-parabolach ukazywał jednostkę wyalienowaną z więzi międzyludzkich, skazaną na przegraną w swych dążeniach. Doktor prawa zarabiający na życie pracą w biurze zaczął pisać Proces pod wpływem nieudanego związku z Felicją Bauer. Nie publikował swoich utworów za życia, a w testamencie kazał je wszystkie spalić, jednak przyjaciel Max Brod nie wypełnił jego woli. Proces - powieść-parabolę można interpretować jako satyrę na biurokrację, jako utwór przewidujący system totalitarny, choć nie nazywa tego wprost. Losy Józefa K. to dzieje człowieka wciąganego w tryby mechanizmu władzy, to życie zamienione w koszmar, jaki spotkał ludzi zniewolonych w systemie politycznych represji. Doskonały aparat władzy niezależnej od społeczeństwa, tępiącej każdy przejaw samodzielnego myślenia czy działania, to katastroficzna wizja przyszłości, która miała odzwierciedlenie w historii. Proces ponadto ukazuje egzystencję ludzką w kategoriach moralnych, kładąc główny nacisk na poczucie winy. Człowiek czeka na Sąd Ostateczny, nie wiedząc, jaki zapadnie wyrok. Innego rodzaju parabolą jest Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa (1891-1940) przedstawiająca los człowieka dążącego do odkrycia prawdy o sensie życia. Prawdę tę poznaje jednostka stojąca wobec zła i absurdu życia. Znakomita satyra na życie w Rosji w latach trzydziestych jest przy tym bogata w motywy uniwersalne, takie jak: cierpienie, wina, kara, odpowiedzialność i wolność. Zło w istocie rzeczy stało się narzędziem dobra i sprawiedliwości, nie jest celem, lecz środkiem walki z ludzkimi wadami i niesprawiedliwością. Nikt ze świty maga Wolanda nie kusi do zła niewinnych ludzi, Asasello i Behemot namawiają do złego tylko podłych. Diabelska kompania rozkłada to, co już jest zdeprawowane, czyli absurdalną rzeczywistość. Niszcząc naprawia, nie tyle czyni zło, co usiłuje nim zachwiać. W totalitarnym systemie moralność zanikła, wszystkie dotychczasowe wartości się zdewaluowały - ludzie są jednocześnie szlachetni i podli, świeci triumfy hipokryzja, a za głoszenie prawdziwych poglądów można trafić do szpitala psychiatrycznego, co ukazują dobitnie wszystkie szatańskie sztuczki. Wykładnią etyki tej powieści jest realizacja sprawiedliwości na ziemi i dążenie do prawdy.
Dadaizm (z francuskiego Dadaisme, od `dada' w języku dziecięcym `konik') - jeden z kierunków awangardy rozwijający się w 1916-24 w Szwajcarii, Francji, Niemczech i USA, będący bezpośrednim poprzednikiem surrealizmu. Jego przedstawiciele - m.in. Tristan Tzara, Max Ernst, Andrè Breton, François Picabia - anarchistycznie odrzucali wzory europejskiej tradycji kulturalnej, instytucje, ideologie, autorytety, normy moralno-obyczajowe, zasady zdrowego rozsądku i konwencje w życiu i w sztuce. Twórczość artystyczna stanowiła dla nich spontaniczną działalność fantazji wolnej od zobowiązań wobec logiki i kanonów estetycznych, swobodną grę skojarzeń - przypadkowych, nieoczekiwanych i dziwacznych. W ich twórczości wielką rolę odgrywały skandalizujące mistyfikacje, chwyty pure nonsensu, czarny humor, przewrotne szyderstwo i parodia. Zerwali z koncepcją utworu jako spójnie zorganizowanej całości znaczeniowej, stawiając w jej miejsce collage.
 Formizm - kierunek, który zaczął się w 1917 r., a przez szerego formistów przewinęły się indywidualności tak różne (m.in. Witkacy, T. Peiper, A. Wat, T. Czyżewski), że kierunek musiał w końcu stracić swoją tożsamość. W kręgu formizmu dojrzały koncepcje Leona Chwistka (1884-1944), filozofa, autora eksperymentalnej powieści Pałace Boga. Dowodził on, że nie istnieje ani "jedna" sztuka, ani "jedna" rzeczywistość. Nowatorska twórczość przełamuje wszelkie konwencje (rozprawa Wielość rzeczywistości w sztuce).
Ekspresjonizm - kierunek oddziaływujący na wszystkie dziedziny sztuki, ukształtowany w postaci programowej w Niemczech przed I wojną światową, żywy do końca lat dwudziestych. Podstawową kategorią uczynił ekspresję (wyraz). Jego teoretycy utrzymywali, że inaczej niż w realizmie i naturalizmie podstawą sztuki nie jest mimesis (naśladownictwo), nie odtwarza ona bowiem rzeczywistości zewnętrznej, stanowi zaś przekaz świata wewnętrznego artysty, a ponadto wiąże się z problematyką metafizyczną. Wszystko, co się w sztuce pojawia, ma charakter subiektywny i jest obce wszelkiej konwencji. Ekspresjonizm faworyzował ostre środki wyrazu, posługiwał się symbolem, hiperbolą, groteską, kwestionował dotychczasowe postacie gatunków literackich, łączył obrazy codzienności z wizjami kosmicznymi, zapisami halucynacji i wizji sennych, a język potoczny z wyrafinowaną mową poetycką. Ideowo były mu bliskie postawy aktywistyczne, według których twórczość artystyczna jest rodzajem działania o realnych skutkach społecznych i moralnych. W pewnych swych nurtach zbliżał się do ruchów rewolucyjnych, inne tendencje w jego obrębie bliskie były pacyfizmowi. W literaturze niemieckiej zaznaczył się szczególnie silnie w liryce (m.in. George Trakl) i w dramacie przybierającym często formę misterium lub przekazu agitacyjnego. W Polsce program ekspresjonizmu głosiło pismo "Zdrój", ukazujące się w latach 1917-1922. Znaczenie ekspresjonizmu w literaturze polskiej polega na tym, że pośrednio oddziałał on na różne grupy i kierunki, m.in. na skamandrytów i tendencje awangardowe, a także na różne gatunki literackie, w tym powieść (m.in. Juliusz Kaden-Bandrowski); jego zapowiedzi pojawiły się już w okresie Młodej Polski (m.in. w twórczości Stanisława Przybyszewskiego i Tadeusza Micińskiego).
Futuryzm (z włoskiego futurismo - łac. futurus - "przyszły") - jeden z ważniejszych kierunków awangardy, rozwijający się w sztuce europejskiej w pierwszej ćwierci dwudziestego wieku, głównie we Włoszech i Rosji, skąd oddziaływał m.in. na Polskę. Znalazł odbicie w wielu dyscyplinach twórczości - w literaturze, teatrze, malarstwie, rzeźbie, muzyce, filmie. Jego przedstawiciele (we Włoszech: Filippo Marinetti - prawodawca futuryzmu, w Rosji: Władimir Majakowski, Wielemir Chlebnikow) radykalnie odrzucali tradycję kulturalną i zastane formy sztuki. Nawołując do nieustającego buntu przeciw konwencjom obyczajowym i artystycznym, do niszczenia instytucji konserwujących przeszłość (bibliotek, muzeów), do odrzucania uznanych wzorów twórczości, głosili zarazem pochwałę wytworów nowoczesnej cywilizacji technicznej, wielkomiejskiego życia, tłumu ulicznego, zmechanizowanej pracy, szybkości, agresywności i niebezpiecznej przygody. Poezja w ich koncepcji to manifestacja swobody od reguł językowej komunikacji - przede wszystkim od przymusów składni, która zakłamuje naturalną dynamikę zdarzeń i przeżyć; jej dyktaturze przeciwstawiali słowa na wolności. W Polsce ruch futurystyczny rozwijał się w 1917-22 - głównie w dwóch ośrodkach: w Krakowie (Tytus Czyżewski, Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec) i w Warszawie (Anatol Stern, Aleksander Wat). Zwracał się przeciw tradycjom romantyzmu, konwencjom poezji młodopolskiej, ograniczeniom języka, ortografii i tematyki. Z zamieszania, jaki wywołał, wyrosły inne nurty awangardowe, m.in. Awangarda Krakowska.
Katastrofizm (franc. catastrophisme z gr. katastrophe - punkt zwrotny, przewrót) - zespół tendencji w kulturze XX w. wyrażający się w przekonaniu o jej kryzysowym charakterze, załamaniu dotychczasowych systemów wartości oraz braku perspektyw rozwoju. W literaturze polskiej okresu międzywojennego (Stanisław Ignacy Witkiewicz, Czesław Miłosz, Jerzy Zagórski) tendencja wywodząca się z symbolizmu i ekspresjonizmu, operująca groteską, łącząca wizje apokaliptyczne z obrazami współczesnego świata.
 Surrealizm (franc. surrealisme - nadrealizm) - kierunek awangardowy w literaturze, sztukach plastycznych, teatrze i filmie ukształtowany we Francji po I wojnie światowej - w bezpośrednim nawiązaniu do dadaizmu. Nasłynniejszym malarzem surrealistycznym był Salvador Dali. Epokę najbujniejszego rozwoju przeżywał w latach dwudziestych i trzydziestych: jego oddziaływania objęły prawie całą Europę, a potem i USA. Wyrósł ze sprzeciwu wobec nowoczesnej cywilizacji technicznej, instytucjonalnych form życia zbiorowego, etyki, obyczajowości, tradycji, języka, zdrowego rozsądku, racjonalnego myślenia. Przedstawiciele surrealizmu (m.in. Andrè Breton - autor podstawowych tekstów programowych, Louis Aragon, Paul Eluard) wystąpili z postulatem tworzenia poprzez negację i niszczenie zastanych metod porozumiewania się i twórczości. Sztuka w ich rozumieniu to krańcowe doświadczenie wolności od społecznych konwencji, manifestacja przypadkowości, niekonsekwencji i dziwności. Jej główne zadanie upatrywali w przezwyciężaniu świadomego i wyzwalaniu pozaświadomej energii psychicznej. Żądali, by z procesu twórczego eliminować wszelkie zamiary estetyczne czy moralno-ideowe, tak by zbliżał się on do spontanicznych przebiegów psychicznych, takich jak sen, marzenie czy halucynacja. Miarą wartości utworu miał być stopień panującej w nim irracjonalnej dowolności, a w konsekwencji - stopień zaskoczenia, jaki zdolny jest wywołać u odbiorcy. Na twórczości surrealistów wycisnęło swoje piętno ich upodobanie do pure nonsensu, czarnego humoru, parodii, groteski. W Polsce oddziaływania surrealizmu były stosunkowo nieznaczne; doszły od głosu m.in. w poezji Adama Ważyka, Jana Brzękowskiego, w poetykach Drugiej Awangardy, w dramaturgii Stanisława Ignacego Witkiewicza.
|
|
Kilka miesięcy przed wybuchem wojny Władysław Broniewski opublikował wiersz Bagnet na broń, który zagrzewał do walki o niepodległość i wzywał do jedności narodowej. Tym samym odnowił nurt poezji tyrtejskiej (wzywającej do boju o wyzwolenie). Poezja taka powstawała w czasie całej okupacji. Po wybuchu wojny wiersze w tym duchu tworzyli również Kazimierz Wierzyński i Antoni Słonimski (Alarm). Literatura wracała do przeżyć września 1939 r., wyrażała spory o postawę rządu, dowództwa i szansę na korzystniejszy przebieg wojny. Często powracającym motywem były wspomnienia z Warszawy. Skamandryci i Broniewski (wszyscy przebywali poza Polską) stali się wieszczami czasów wojny. Ich twórczość była najważniejszym nurtem literatury tworzonej na emigracji. W wierszach dominowała postawa tyrtejska i uczucie nostalgii za krajem. Wspomnieniowy i nostalgiczny charakter miał poemat Juliana Tuwima Kwiaty polskie. W kraju literatura rozwijała się w innym kierunku. Najszersze grono odbiorców miała literatura popularna, rozpowszechniana przeważnie drogą ustną. Należały do niej przede wszystkim piosenki. Jedne z nich miały charakter liryczny (np. partyzancka ballada "Rozszumiały się wierzby płaczące"), inne były utworami humorystycznymi (np. "Siekiera, motyka, bimbru szklanka"). Rozwijały się formy literackie dokumentujące życie codzienne. Dzienniki prowadziły Nałkowska i Dąbrowska. Janusz Korczak zdążył przed śmiercią napisać Pamiętnik. Obok poezji patriotycznej w duchu tyrtejskim, przesyłanej z Zachodu lub tworzonej w kraju, powstawały wiersze będące osobistym i lirycznym zapisem przeżyć wojennych (np. twórczość Baczyńskiego). Niektórzy twórcy, jak np. Iwaszkiewicz, nie pisali utworów odnoszących się bezpośrednio do okupacji. Poruszali tematy historyczne lub uniwersalne. Ważnym zjawiskiem w kraju stała się grupa młodych, debiutujących w czasie wojny poetów, nazwanych później pokoleniem Kolumbów. Część tego środowiska była skupiona wokół prawicowego pisma "Sztuka i Naród". Odcinali oni się od tradycji dwudziestolecia, którą uważali za niepoważną. Krytykę kierowali głównie przeciw lekkiej poezji skamandryckiej, nie oszczędzali jednak również nurtów awangardowych. Chcieli sztuki zaangażowanej społecznie, poruszającej zagadnienia istotne dla narodu. Tadeusz Gajcy, czołowy poeta "Sztuki i Narodu", tworzył wiersze w duchu katastroficznym, pełne wizyjnych obrazów. Środowisko "Sztuki i Narodu" tworzyło najbardziej zwartą i wyrazistą grupę młodych twórców. Inni poeci (Krzyszof Kamil Baczyński, Tadeusz Borowski) związani byli z lewicowym pismem "Droga". Również w ich twórczości obecny jest katastrofizm i elementy fantastyczne z pogranicza snu i jawy. Wszyscy ci poeci nie opisywali wojny bezpośrednio. Przekształcali rzeczywistość w metaforyczne obrazy poetyckie.
Poeci z kręgu dawnego "Skamandra" nie stworzyli po 1945 r. znaczących dzieł. Ambiwalentne uczucia wobec wojny wyrażał w swoich utworach Czesław Miłosz i inni poeci jego generacji. Z jednej strony mówili o upadku ładu moralnego, z drugiej jednak - wyrażali nadzieję na odbudowę wartości humanistycznych. Traktowali przeżycia wojenne jako obiekt refleksji filozoficznej. Inne stanowisko prezentowali poeci najmłodszego pokolenia. Dla nich wojna zniszczyła wszelkie normy. Tadeusz Różewicz stawiał w poezji pod znakiem zapytania dotychczasowe wartości humanistyczne. Wyrażał potrzebę odbudowy, sam jednak nie czuł się na siłach, by podjąć to zadanie. W tym czasie rodziły się w poezji nowe wątki i nowe poetyki (np. wiersz wolny uprawiany przez Różewicza). Proces ten został jednak przerwany przez narzucenie poetyki socrealistycznej. Również w prozie dominowała tematyka wojenna. Rozwijał się nurt literatury obozowej. Zofia Nałkowska napisała Medaliony - zbiór tekstów o obozach koncentracyjnych i innych zbrodniach niemieckich, oparty na autentycznych przekazach. Własne przeżycia obozowe opisał w formie opowiadań Tadeusz Borowski (tom Pożegnanie z Marią). Rzeczywistość radzieckich łagrów przedstawił zaś na emigracji Gustaw Herling-Grudziński w Innym świecie. Książka ta jednak stała się szerzej dostępna w kraju dopiero po 1989 r. Jedną z najważniejszych powieści tego czasu był Popiół i diament Jerzego Andrzejewskiego. Przedstawił w niej dramat młodych żołnierzy AK, którzy po wojnie próbują włączyć się w normalne życie. Dzieło to miało jednak charakter tendencyjny. Uosobieniem mądrości był działacz komunistyczny. Dwa najistotniejsze utwory dramatyczne drugiej połowy lat 40. miały inny charakter niż poezja i proza. Niemcy Leona Kruczkowskiego odnosiły się do wojny. Rozgrywały się jednak w środowisku niemieckim i przedstawiały dylematy moralne obywateli III Rzeszy. Sztuka Dwa teatry Jerzego Szaniawskiego była dramatem parabolicznym (opowiadane historie to przykłady prawd uniwersalnych), który można odczytywać na wiele sposobów. Traktuje on zarówno o problemach artystycznych (zagadnienia dramatu realistycznego i poetyckiego), jak i o wojnie (ofiara młodego pokolenia).
Socrealizm nie zapisał się w historii literatury wybitnymi dziełami. Publikacja utworów o tematyce wojennej została wstrzymana. Dominowała proza produkcyjna. Powieści opisywały budowę fabryki cukierków (Numer 16 produkuje Jan Wilczka), linii kolejowej (Przy budowie Tadeusza Konwickiego). Większość tych utworów nie miała wartości literackiej. Pewne wartości artystyczne miały książki Aleksandra Ścibor-Rylskiego Węgiel (praca w kopalni), Andrzeja Brauna Lewanty (stocznia) i Kazimierza Brandysa Obywatele (próba szerokiego ukazania współczesnego życia, temat produkcyjny był tylko jednym z wątków). Również poezja socrealistyczna nie zaowocowała osiągnięciami artystycznymi. Dominowały w niej dwa wątki. Pierwszy uwznioślał w patetycznym tonie ideały socjalistyczne. Drugi agitował w ostrych słowach za nowym ustrojem i zwalczał wrogów. Tematyka wierszy była zawężona. Chwaliły one nową rzeczywistość, przedstawiały ogrom zmian, jakie zachodzą w kraju i na świecie, opisywały pracę. Wiersze powstały z okazji świąt państwowych lub oddania do użytku zakładów pracy. Ukazywały też nowe wzorce osobowe (np. przodownik pracy). Powrócił nie uprawiany od dawna gatunek panegiryk, czyli utwór sławiący ważne osobistości (Stalin, Bierut, Świerczewski). Wszystkie gatunki idealizowały socjalistyczną rzeczywistość. Zachód był zaś opisywany tonem oskarżycielskim, jako świat nędzy, niesprawiedliwości, wojny, represji policyjnych. Wiersze socrealistyczne tworzyli między innymi Broniewski, Gałczyński, Jastrun, Szymborska.
Po zmianach politycznych związanych z wydarzeniami październikowymi nurt socrealistyczny nie był kontynuowany. Twórcy wrócili do tematów uprawianych przed 1949 r. Tadeusz Różewicz zajmował się doświadczeniami wojennymi. Stwierdzał, że spustoszenia moralne spowodowane wojną nie zostały odbudowane. W tej sytuacji poezja nie mogła rościć sobie prawa do głoszenia wzniosłych ideałów. Wisława Szymborska zastanawiała się nad przypadkowością ludzkiego istnienia. Swoje późne debiuty poetyckie mieli Zbigniew Herbert i Miron Białoszewski. Herbert odwoływał się do tradycji poprzez wykorzystywanie motywów, zaczerpniętych z mitologii, Biblii, historii antycznej oraz nowożytnej kultury i sztuki. Często traktował je z ironią i dystansem. Głosił jednak potrzebę przestrzegania kodeksu moralnego i zachowywania godności ludzkiej za wszelką cenę. Białoszewski interesował się codziennością (domowe sprzęty, folklor przedmieść, prozaiczne czynności). Uprawiał poezję lingwistyczną. Grał słowami, tworzył neologizmy, korzystał z języka potocznego i dziecięcego. Inni twórcy, zaangażowani wcześniej w socrealizm, tworzyli teraz prozę rozrachunkową. Najsłynniejsze dzieło tego nurtu - Ciemności kryją ziemię Jerzego Andrzejewskiego - opisywało stalinizm ukryty pod kostiumem historycznym piętnastowiecznej Hiszpanii. Jarosław Iwaszkiewicz ukończył powieść Sława i chwała, w której opisał dzieje polskiej inteligencji i ziemiaństwa w latach 1914-1945. Bohaterowie nie potrafią w nowych okolicznościach znaleźć dla siebie miejsca. Rozpraszają się po świecie, giną. Debiutowali ważni twórcy pokolenia 56. Stanisław Grochowiak zapoczątkował w poezji turpizm. Opisywał brzydotę i odnajdywał w niej swoiste piękno. Dalej posunięty był antyestetyzm Andrzeja Bursy. Jego prowokacyjne wiersze nie uwznioślały szpetoty, ale ukazywały ją w brutalny sposób. Proza Marka Hłaski osadzona była w szarej polskiej rzeczywistości, przedstawiała ludzi pracujących fizycznie, niegodzących się ze światem. Marek Nowakowski opisywał warszawski margines i odchodzącą w przeszłość kulturę ulic. Sławomir Mrożek zaczął uprawiał groteskę prozatorską i dramatyczną. Część jego utworów wyśmiewała absurdy rzeczywistości, część zaś stanowiła grę literacką. Najciekawszym debiutem wśród pisarzy kilka lat młodszych od pokolenia 56 okazał się Rafał Wojaczek. Jego poezja buntowała się, ale nie w imię jakichś idei. Opisywała bohatera nieprzystosowanego do świata, brutalnego i autoagresywnego. W tym czasie Edward Stachura ukazywał bohaterów, którzy byli wiecznymi wędrowcami, podróżującymi po prowincji. Lata 60. zostały nazwane od tytułu utworu Tadeusza Konwickiego czasami "małej stabilizacji". Proza nie zajmowała się problemami społecznymi i zagadnieniami trudnych wyborów, lecz obserwacją obyczajową. Pod koniec lat 60., jako reakcja na "małą stabilizację", pojawili się poeci Nowej Fali (m.in. Stanisław Barańczak, Adam Zagajewski). Środowisko to miało sformułowany program poetycki. Krytykowali ucieczkę od rzeczywistości i zaangażowania. Demaskowali fałsz oficjalnego języka. W sferze poetyki ich twórczość należy do nurtu poezji lingwistycznej. Na emigracji Jan Lechoń uprawiał nostalgiczną poezję podsumowującą życie. Również Kazimierz Wierzyński oddawał się podobnym rozważaniom. Przyjął jednak nową poetykę (wiersz wolny, zbliżenie języka do prozy), w przeciwieństwie do Lechonia, który pozostał przy dawnej formie wierszy. Niedawny emigrant Czesław Miłosz zastanawiał się nad procesami rządzącymi historią i rolą poezji. Witold Gombrowicz wydał dwa dramaty: Operetka i Ślub, które prezentowały jego filozofię (narzucanie formy człowiekowi przez innych ludzi), a także publikował Dzienniki.
|