.
PRZEMOC W RODZINIE
RAPORT
2003
SPIS TREŚCI:
CZĘŚĆ I. - TEORETYCZNA
DEFINICJA PRZEMOCY........................................................................................................3
CYKL PRZEMOCY..................................................................................................................3
PRZYCZYNY STOSOWANIA PRZEMOCY W RODZINIE.............................................4
PRZEMOC WOBEC KOBIET................................................................................................5
UWARUNKOWANIA PRZEMOCY WOBEC KOBIET....................................................6
UWARUNKOWANIA PRZEMOCY WOBEC DZIECKA................................................7
BEZPOŚREDNIE NASTĘPSTWA STOSOWANIA PRZEMOCY WOBEC DZIECKA.................................................................................................................................9
MOŻLIWOŚĆ ZAPOBIEGANIA I PRZECIWDZIAŁANIA PRZEMOCY W RODZINE................................................................................................................................10
CZĘŚĆ II. - ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ
PRZEMOC FIZYCZNA W RODZINIE...............................................................................11
INNE AKTY PRZEMOCY W RODZINIE..........................................................................15
KARY STOSOWANE W WYCHOWYWANIU DZIECI..................................................17
OPINIE O PRZEMOCY DOMOWEJ...................................................................................20
CZĘŚC III. - ANALIZA KOŃCOWA
PODSUMOWANIE................................................................................................................23
BIBLIOGRAFIA......................................................................................................................25
CZĘŚĆ I.
TEORETYCZNA
DEFINICJA PRZEMOCY
Przemoc w rodzinie to zamierzone i wykorzystujące przewagę sił działanie skierowane przeciw członkowi rodziny, które narusza prawa i dobra osobiste, powodując cierpienie i szkody. Przemoc jest zjawiskiem coraz częściej spotykanym w życiu społecznym. Badania populacyjne przeprowadzone w krajach europejskich, w tym również w Polsce, pokazują, że w rodzinach często dochodzi do przemocy między partnerami. Dotyczy to około jednej trzeciej badanych rodzin. Przemoc w rodzinie występuje pod różnymi postaciami. Możemy wyróżnić przemoc wobec partnera w związku, przemoc rodziców wobec dziecka, przemoc wobec osób starszych w rodzinie. Natomiast biorąc pod uwagę przejawy przemocy, wyróżniamy przemoc fizyczną, przemoc psychiczną, przemoc seksualną. Dodatkowo można jeszcze wyodrębnić znęcanie się nad ulubionymi zwierzętami domowymi i niszczenie własności.
CYKL PRZEMOCY
Cykl przemocy składa się z 3, następujących po sobie faz.
FAZA NARASTANIA NAPIĘCIA - Początkiem cyklu jest zwykle wyczuwalny wzrost napięcia, narastają sytuacje konfliktowe. Przyczyny napięcia mogą tkwić poza rodziną, czasami są to błahostki, drobne nieporozumienia powodujące wzrost napięcia, zaczyna pojawiać się agresja.
FAZA OSTREJ PRZEMOCY - Następuje wybuch agresji, sprawca z normalnego człowieka przemienia się w kata. Może dokonać strasznych czynów, nie zwracając uwagi na krzywdę innych. W tej fazie najczęściej dochodzi do interwencji - ofiary w afekcie decydują się wzywać pomocy, złożyć skargę.
FAZA MIODOWEGO MIESIĄCA - Jest to faza skruchy i okazywania miłości. Sprawca stara się na nowo uwieść ofiarę Zaczyna dostrzegać to, co się wydarzyło. Próbuje załagodzić sytuację, przeprasza, obiecuje poprawę, staje się uczynny i miły. Przekonuje ofiarę, że "TO" się więcej nie powtórzy. Ofiara mu wierzy, bo wbrew zdrowemu rozsądkowi, w głębi serca tego właśnie pragnie. I jeśli przed chwilą chciała uciec, teraz zostaje.
Sprawca nie jest w stanie długo wytrzymać w takiej roli. Z jakiegoś powodu znowu narasta napięcie i wszystko zaczyna się od początku. Cykle takie mogą trwać wiele lat. Przemoc z czasem nasila się. Za każdym razem jest coraz gorzej. Sprawca zaczyna od uszczypliwej uwagi, popchnięcia, siarczystego przekleństwa, by po jakimś czasie dopuścić się ciężkiego uszkodzenia ciała, wymyślnych tortur, trwałego okaleczenia czy zabójstwa. Wiele społeczeństw aprobuje przemoc w domu. Świadczą o tym chociażby powszechnie panujące mity utrudniające reagowanie na akty brutalności czy okrucieństwa wobec bliskich.
PRZYCZYNY STOSOWANIA PRZEMOCY W RODZINIE
Polska znajduje się na etapie przemian związanych z kształtowaniem nowego ustroju społeczno- ekonomicznego. Bezpośrednie skutki transformacji ustrojowej i ekonomiczno-społecznej tworzą zespół czynników mogących stymulować zachowanie agresywne poszerzając skalę zjawiska przemocy. Tak więc, pomimo postępu cywilizacyjnego, u progu XXI wieku na całym świecie, także w Polsce, ma miejscu w wielu międzyludzkich związkach, w tym w szczególności w rodzinie, fizyczna, psychiczna bądź seksualna przemoc. Wymienia się różnorodne przyczyny stosowania przemocy w rodzinie. Bardzo mocno podkreśla się związek między doświadczaniem przemocy, odrzucenia i zaniedbania w dzieciństwie, a powielaniem jej w rodzinie prokreacyjnej. Dotyczy to nawet rodziców, którzy z uwagi na tego typu doświadczenia potępiają używanie przemocy, lecz w sytuacjach trudności kryzysów życiowych, nie panują nad agresywnymi zachowaniami wobec własnych dzieci. Wśród innych czynników wymienianych jako przyczyny stosowania przemocy znajdują się:
I. Przebieg ciąży i porodu oraz jakość oparcia jakie zyskuje matka w tym czasie, głównie ze strony ojca dziecka. Jeżeli ciąży towarzyszy lęk, nadmierne obciążenie, brak oparcia, czy odrzucenie ze strony środowiska z powodu poczęcia dziecka, to znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo złego traktowania dziecka. Również oddzielenie dziecka od matki bezpośrednio po urodzeniu zwiększa prawdopodobieństwo, że będzie ono bite. Wspomniane wyżej okoliczności mogą mieć wpływ na wystąpienie psychoz okołoporodowych i depresji, co drastycznie ogranicza możliwość właściwego pełnienia roli matki, a w skrajnych przypadkach może być przyczyną dzieciobójstwa lub samobójstwa. Bardzo istotny jest związek kobiety z własną matką i identyfikacja z nią. Brak takiej identyfikacji znacząco utrudnia przejście od roli dziecka swojej matki do roli matki swojego dziecka. Bardzo istotne jest uzyskanie emocjonalnego i realnego poparcia ze strony partnera. Jego wrogość i odrzucenia mogą spowodować, że dziecko zostanie odrzucone i będzie przedmiotem negatywnych uczuć.
II. Pozamałżeńskie pochodzenie dziecka.
III. Frustracje przeżywane przez rodziców między innymi z powodu bezrobocia, problemów zawodowych, poczucia niespełnienia, kumulacji problemów życiowych. Mogą one być związane z dzieckiem lub nie, najczęściej jednak rodzice nie uświadamiają sobie związków między przeżywaną frustracją a agresywnym zachowaniem.
IV. Brak akceptacji dziecka związany z nierealistycznymi oczekiwaniami wobec niego. Stan taki częściej zdarza się w rodzinach o wyższym statusie społecznym, wyższym wykształceniu rodziców i rozbudzonych aspiracjach wobec dziecka. Może wynikać z niewiedzy rodziców o prawidłowościach rozwoju dziecka. Rodzice niezdolni do spostrzeżenia, iż szereg jego zachowań wynika z ograniczeń związanych z wiekiem, przekonani, że dziecko nie chce wykonywać tego, czego wykonywać nie może, reagują agresją.
V. Brak dojrzałej zależności. Dojrzała zależność polega na umiejętności komunikowania potrzeb, poszukiwania oparcia we właściwych osobach, akceptacji pomocy i rozeznaniu co do ograniczeń tej pomocy. Zablokowanie „kanałów komunikacyjnych” uznaje się jako przyczynę wzrostu agresji w rodzinach o wyższym statusie społecznym. Psychologowie podkreślają, iż w rodzinach zablokowanych w „kanałach komunikacyjnych” dziecko ma problemy z określeniem własnej tożsamości, z wyraźnym poczuciem kim się jest, jakie są nasze korzenie, podstawowe wartości, relacje z rodzicami, rodzeństwem i przyjaciółmi. Jeśli bowiem w rodzinie są autentyczne więzi emocjonalne, wzajemny szacunek, zdrowa dyscyplina i komunikacja to praktycznie na przemoc nie ma już miejsca.
VI. Społeczna akceptacja bicia dziecka. Bicie dziecka stanowi powszechnie akceptowaną metodę wychowawczą. Istnieje głęboko zakorzenione przekonanie, że karze się dziecko dla jego dobra.
VII. Niska świadomość wychowawcza rodziców, na którą składa się określony zasób wiedzy pedagogicznej (przeważnie potocznej), posiadany system wartości i ocen w kwestiach wychowawczych oraz praktyczne postępowanie wychowawcze, kierowane ich osobistą wiedzą. Wychowanie jest procesem bardzo trudnym, do którego najczęściej nie są w ogóle przygotowani.
VIII. Liczba dzieci a nawet płeć.
IX. Alkoholizm i inne patologie. Szczególnym przykładem kumulacji czynników aktywizujących stosowanie przemocy w rodzinie jest alkoholizm. Może on powodować uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, zaburzenia w kontrolowaniu emocji, słabą kontrolę nad popędami, zaburzenia percepcji, drażliwość, potrzebę demonstracji siły wynikającej z niskiej samooceny. Alkoholizmowi najczęściej towarzyszy trudna sytuacja ekonomiczna, mieszkaniowa, deprawacja kulturowa, brak oparcia w środowisku, co stanowi dodatkowe źródło napięć. Z wymienionych powodów rodzina alkoholika jest grupą wysokiego ryzyka stosowania przemocy.
PRZEMOC WOBEC KOBIET
Ciepło rodzinne osiąga niekiedy temperaturę ognia piekielnego:
Przemoc dotyczy relacji z bliskimi, w której istnieje nierówny układ sił
Dochodzi do wykorzystania władzy i siły fizycznej przez silniejszego nad słabszymi
Obie strony traktują się przedmiotowo
Spoiwem związku jest lęk ofiary - kobiety i manipulowanie tym lękiem przez mężczyznę, bez liczenia się z prawami, potrzebami kobiety, w celu jej kontrolowania i posiadania
Dlaczego kobiety maltretowane nie porzucają związku:
Model pułapki psychicznej - kobiety, określające własna wartość w kategoriach podtrzymywania i naprawiania związku, czynią pewne "inwestycje psychiczne", które poszłyby na marne w razie odejścia.
Model pułapki sytuacyjnej - kobiety decydują, ze korzyści z pozostawania w związku są większe niż zysk z odejścia. Poczucie "sytuacji bez wyjścia".
Model pułapki lęku - lęk przed nieznanym jest większy niż cierpienie wynikające z relacji z partnerem.
Model wyuczonej bezradności - kobiety tracą umiejętność przewidywania czy podejmowane przez nie działania, by zmienić sytuację, będą miały określony skutek; używają coraz mniejszej liczby alternatywnych rozwiązań sytuacji.
UWARUNKOWANIA PRZEMOCY WOBEC KOBIET
Społeczno - kulturowe uwarunkowania przemocy - skoncentrowane są przede wszystkim wokół problemu dominacji jednej płci. Najprostszym, a zarazem najpewniejszym źródłem dominacji jest przewaga fizyczna mężczyzn. Nasza kultura pomimo zaawansowanego procesu emancypacji tworzy wiele uzależnień kobiety od mężczyzny. W nowoczesnych społeczeństwach w dalszym ciągu istnieje pewien rodzaj dyskryminacji zawodowej kobiet. Dosyć istotną przyczyną konfliktów w rodzinie uwarunkowaną kulturowo jest rozbieżność pomiędzy ukształtowaną normą pełnienia roli a rzeczywistą jej realizacją. Do ciekawych wniosków na ten temat doszedł J. E. Kowal, wykazując, że najczęściej stosują przemoc wobec żony mężowie zajmujący niską pozycję w rodzinie, zdominowani przez żonę. Przemoc jest tutaj prawdopodobnie próbą przywrócenia siłą należnego mężowi (zgodnie z normami obyczajowymi) autorytetu.
Istnieją trzy sfery życia rodzinnego, wokół których ogniskują się stresy sytuacyjne: małżeństwo, rodzicielstwo i problemy ekonomiczne.
Stresy związane z małżeństwem dotyczą takich kwestii jak: percepcja współmałżonka jako partnera życiowego, obszar własnej prywatności, zadowolenie seksualne w małżeństwie, zasady prowadzenia gospodarstwa domowego, utrzymywanie i rodzaje kontaktów towarzyskich, dobór przyjaciół. Podstawową przyczyną konfliktów na tym tle jest zderzenie się dwóch odmiennych modeli funkcjonowania rodziny, wyniesionych przez małżonków z własnych domów rodzinnych. Jedną z przyczyn konfliktów jest również poczucie izolacji społecznej, charakterystyczne dla rodzin alkoholików, rodzin o statusie społecznym innym niż pozostałe w otoczeniu, młodych małżeństw zmieniających miejsce zamieszkania, wchodzących w nieznane środowisko.
Obszar stresów związanych z rodzicielstwem obejmuje zagadnienia od dojrzałości do rodzicielstwa, przez planowanie potomstwa, związane z tym problemy dzieci niechcianych, nadmiaru dzieci, problemy wychowawcze, umiejętności wychowawcze, po wygaśnięcie większości obowiązków rodzicielskich. Im bardziej niepewnie czują się rodzice w swoich rolach rodzicielskich, tym większa skłonność do rozwiązywania powstających trudności z użyciem przemocy.
Częstym źródłem stresów sytuacyjnych są problemy ekonomiczne, z jakimi boryka się rodzina. Nie da się ukryć - stresy ekonomiczne: zbyt niskie dochody, złe warunki mieszkaniowe, konieczność podejmowania dodatkowych zarobków, co się wiąże z kolei z przeciążeniem jednostki, niosą ze sobą ogromny ładunek konfliktogenny.
Oczywiście w życiu codziennym rzadko wymienione czynniki występują w tak czystej postaci, osobno. Częściej tworzą one złożoną sieć połączeń, współwarunkując się wzajemnie.
UWARUNKOWANIA PRZEMOCY WOBEC DZIECKA
Można wyodrębnić cztery zasadnicze nurty teoretyczne koncentrujące się głównie na przyczynach przemocy wobec dziecka.
1. Koncepcja psychiatryczna - cechą charakterystyczną tego nurtu jest skoncentrowanie całego ładunku odpowiedzialności za przemoc w patologicznej osobowości rodzica lub opiekuna. Kierunek ten zakłada, że znęcanie się nad dziećmi wynika z zaburzeń psychicznych rodziców. Wielu rodziców sprawia wrażenie normalnych, którzy specjalnie nie wyróżniają w otoczeniu. Najczęściej są to jednostki nie karane. Tymczasem mają one poważne problemy psychologiczne.
2. Koncepcja socjologiczna - o sposobie traktowania dziecka decydują tu przede wszystkim kulturowo określone wzory postaw wobec przemocy, struktura społeczna, system norm funkcjonujących w otoczeniu rodziny, charakter instytucji oraz pewne ogólne zasady relacji interpersonalnych tkwiące w środowisku, innym ważnym elementem obserwowanym w środowiskach o wysokim wskaźniku przemocy jest kumulacja stresów sytuacyjnych związanych z takimi problemami jak: przeludnienie, złe warunki życiowe, niska kultura medyczna, bezrobocie, ubóstwo. Z wychowawczego punktu widzenia charakterystyczną cechą tych środowisk jest stosowanie przemocy wobec dzieci jako podstawowej metody dyscyplinowania. Surowe karanie fizyczne dzieci nie jest problemem pojedynczej rodziny, jest normą obyczajową, często prawnie usankcjonowaną. Występuje w instytucjach wychowujących oraz wszędzie tam, gdzie potrzeby dziecka są ignorowane, gdzie jest ono zaniedbywane. We wspomnianych środowiskach dziecko nie jest wartością nagradzającą, jest ciężarem, nieszczęściem, zapowiedzią większą nędzy. Traktuje się je jako wyłączną własność rodziców. Istnieje wiele badań prezentujących większe natężenie przemocy przede wszystkim w rodzinach ubogich, bezrobotnych, w rodzinach z marginesu społecznego. Jednak nowsze badania nie ujawniają istotnych statystycznie różnic pomiędzy surowością karania dzieci przez opiekunów należących do różnych warstw społecznych. Środowiska ubogie cechuje istotnie wysoki wskaźnik zachowań agresywnych wobec dzieci, ale wiele przypadków krzywdzenia dziecka w rodzinie o wysokim statusie socjoekonomicznym po prostu nie zostaje ujawnionych. Są to środowiska po prostu zamknięte. Natomiast stopień ingerencji społecznej w środowiska ubogie jest nieporównywalnie większy.
3. Koncepcja społeczno - sytuacyjna zawiera elementy takich teorii, jak: teoria uczenia społecznego, postaw, frustracji, agresji, atrybucji oraz teoria wymiany. Największą rolę odgrywają tu teorie relacji interpersonalnych. Przemoc wobec dziecka to przede wszystkim wynik zaburzenia wzajemnych interakcji pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Panuje tu zasada obopólnego negatywizmu we wzajemnych kontaktach nie tylko z dzieckiem, ale i w relacjach wewnątrz-małżeńskich. Chodzi o to, że zbyt surowe karanie dziecka wywołuje w nim cały szereg niekorzystnych zmian: poczucie odrzucenia, lęk, nadpobudliwość ruchową, potrzebę samoobrony, które stają się kolejną przyczyną niezadowolenia rodzica, prowadząc znów do karania.
4. Koncepcja integracyjna - określana jest jako wielowymiarowa lub społeczno - psychologiczna. Wyróżniono sześć podstawowych czynników, które przenikając się wzajemnie, stwarzają duże prawdopodobieństwo pojawienia się zachowań krzywdzących. Pierwszy czynnik odnosi się do doświadczeń socjalizacyjnych rodziców - wzrastania w atmosferze przemocy, agresji, wymagań całkowitego podporządkowania, braku szacunku dla drugiej osoby oraz niekonsekwentnych oddziaływań wychowawczych. Owe doświadczenia rzutują w sposób istotny na kształtowanie osobowości jednostki sprzyjając rozwojowi osobowości psychopatycznej. Osobowość rodziców jest drugim ważnym elementem prezentowanego modelu. Wyrastanie w niekorzystnym środowisku sprzyja rozwojowi raczej osobowości autorytarnej z cechami antysocjalnymi, tzn. skłonnością do gniewu, słabą kontrolą emocji. Trzecim z kolei czynnikiem mającym istotny wpływ na sposób postępowania z dzieckiem jest społeczna pozycja rodziców. Kolejnym czynnikiem są stresy sytuacyjne doświadczane przez rodzinę: problemy ekonomiczne, małżeńskie i strukturalne, to znaczy nadmiar dzieci, walka o autorytet rodzicielski i poczucie izolacji społecznej. Awantury małżeńskie, niemożność porozumienia, oziębłość we wzajemnych stosunkach, poczucie pokrzywdzenia, niezrozumienia wciągają stopniowo członków rodziny, prowadząc do wzajemnej niechęci i niejednokrotnie do nienawiści. W takich przypadkach u jednostek o słabej kontroli emocji wcześniej czy później dochodzi do niekontrolowanych form zachowania, najczęściej agresji. Normy i wartości obowiązujące w danym otoczeniu stanowią kolejny czynnik wysokiego ryzyka złego traktowania dziecka. Środowiska odznaczające się wysokim wskaźnikiem przemocy, traktujące przemoc jako pewną wartość pozytywną - to subkultura przemocy. Ostatni wreszcie element to wszelkie czynniki bezpośrednio uruchamiające agresję rodziców przeciwko dzieciom. Do tych czynników należy zaliczyć złe zachowanie dziecka, równie dobrze mogą to być sytuacje szokujące, uruchamiające silne emocje negatywne.
Przedstawione powyżej modele uwarunkowań przemocy wobec dziecka ukazują stopniowo coraz większą złożoność, współzależność czynników tworząc sieć wzajemnych powiązań, decydujących o sposobie traktowania dziecka.
BEZPOŚREDNIE NASTĘPSTWA STOSOWANIA PRZEMOCY WOBEC DZIECKA
Przemoc jak każde znaczące doświadczenie, odciska swój ślad w psychospołecznym funkcjonowaniu dziecka, wpływając niekorzystnie na proces jego rozwoju. Badania empiryczne wykazują, że dzieci doznające przemocy, czyli bite, nie odczuwają skruchy, czyli świadomego żalu za swój czyn i chęci poprawy, natomiast przeżywają bardzo silne uczucia negatywne: złości albo upokorzenia i bezsilności. I jedno, i drugie nie sprzyja rozwojowi i dobremu postępowaniu. W dziecku, które często doświadcza lęku i bezradności, rodzi się przeświadczenie, że nie jest kochane i nic nie warte. Taki negatywny obraz samego siebie powoduje, że uczy się coraz gorzej i coraz gorzej się zachowuje, a nieraz nie czując bliskości w domu, wiąże się z innymi dziećmi w podobnej sytuacji, z którymi wagaruje, a nawet wchodzi na drogę przestępstwa. Tak więc skutek bicia jest całkiem odmienny od zamierzonego.
Drugim uczuciem, często przeżywanym przez dzieci bite, jest złość i agresja. Złości tej dziecko nie śmie wyładować na rodzicach (żeby nie być ukaranym jeszcze surowiej), ale przenosi na innych, na przykład na młodsze rodzeństwo, kolegów, zwierzęta, a nawet przedmioty martwe, które niszczy. Jeżeli więc nawet bicie odniesie pozornie pożądany skutek - dziecko robi się grzeczne -jego następstwa na dalszą metę są niekorzystne.
Dorośli często mówią “Mnie ojciec też bił, a wyrosłem na porządnego człowieka". Nie jest to jednak argument zbyt przekonujący, gdy patrzy się na społeczeństwo ludzi dorosłych i “porządnych", wśród których jest tyle agresji, zawiści, nieuprzejmości. Doznawanie przemocy powoduje, że człowiek sam staje się do niej bardziej skłonny.
Rodzice bijący dzieci najczęściej sami byli bici w dzieciństwie. Można więc powiedzieć, że bicie dzieci jest społecznie dziedziczone. Sposobem na przerwanie tego złego dziedziczenia jest uświadomienie sobie błędności tego postępowania i starania o przyzwyczajenie do innych form reagowania.
Krzywdzenie dziecka szczególnie negatywnie odbija się na jego rozwoju emocjonalnym. Bezpośrednią reakcją na zachowania krzywdzące są: wzrost agresywności, niska samoocena, emocjonalna labilność, nieumiejętność wchodzenia w relacje interpersonalne, wrogość do otoczenia przy jednoczesnym silnym przywiązaniu do opiekunów. Dzieci krzywdzone najczęściej opisywane są jako krnąbrne, bez poczucia humoru, przyjmujące postawę zimnego oczekiwania lub wzmożonej czujności. Naturalnym odruchem człowieka w sytuacji zagrożenia jest strach. U dzieci maltretowanych osiąga on siłę najwyższą, a że ucieczka od strachu nie zawsze jest możliwa, po pewnym czasie pojawia się zobojętnienie na karę. Dziecko w wyniku agresji rodziców staje się może bardziej posłuszne, ale jednocześnie zyskuje klarowną wiedzę o tym, jak wymuszać owo posłuszeństwo.
Złe traktowanie dziecka wywiera istotny wpływ na jego funkcjonowanie społeczno - emocjonalne. Znęcanie się nad dzieckiem do trzeciego roku życia powoduje zaburzenia rozwoju mowy, motoryki, procesów poznawczych, zaburzenia zdolności uczenia się, depresję, kompleks niższości, nadpobudliwość, tiki i fobie.
Nadmierne poczucie odpowiedzialności w dzieciństwie może utrwalić się w sposób sztywny, dając w wieku dojrzałym podobne oczekiwanie w stosunku do własnych dzieci, co oczywiście świadczy o nieumiejętności podjęcia roli rodzicielskiej. Inną cechą jest nieumiejętność dokonywania wyboru podejmowania decyzji. Wynika to z niekonsekwentnej edukacji społecznej, na przykład dzieci zaniedbanych, bądź też z surowego treningu posłuszeństwa, wykonywania poleceń na komendę, ograniczania do minimum inicjatywny jednostki, a w efekcie niedawania jej większych szans dokonywania wyboru.
MOŻLIWOŚCI ZAPOBIEGANIA I PRZECIWDZIAŁANIA PRZEMOCY W RODZINIE
Bardzo trudno jest skutecznie przeciwdziałać stosowaniu przemocy w rodzinie i pomagać tym, którzy stają się ofiarami, zwłaszcza wtedy, gdy sprawcami dziecięcej udręki są rodzice. Intensywnie rozwijają się nurty i stowarzyszenia społeczne, które starają się uświadomić fakty i skalę zagrożeń dzieci i młodzieży we współczesnym świecie, kształtować prawidłowy stosunek do dzieci źle traktowanych, inicjować i organizować rozmaite formy pomocy. Działania takie podejmuje w Polsce powstały w 1981 roku Komitet Ochrony Praw Dziecka, a zwłaszcza jego wyspecjalizowane w udzielaniu pomocy dzieciom źle traktowanym - Biuro Interwencji. Niemal analogiczne zadania stawiają sobie powstałe fundacje, np. Dzieci Niczyje, Towarzystwo Ochrony Dzieci przed Okrucieństwem. Sprawą tą coraz szerzej zajmują się również rozmaite poradnie oraz środki masowego przekazu.
Najłatwiej dostępną formą pierwszej pomocy są telefony zaufania. Ta forma ze względu na niskie koszty jest dosyć dobrze rozpowszechniona w Polsce. W instytucjach telefonu zaufania czynnych całą dobę, przez siedem dni w tygodniu zatrudnieni są wykwalifikowani pracownicy socjalni, psychologowie, a także w wyznaczonych porach prawnicy, lekarze, pedagodzy, kuratorzy, doradcy rodzinni. Dużym powodzeniem cieszą się także schroniska dla kobiet, dzieci i innych ofiar przemocy, zapewniające im dach nad głową na jedną lub kilka nocy. Pierwszej pomocy udzielają również pogotowia rodzinne, centra kryzysowe oraz agencje pomocy rodzinie. Interwencje podejmują także organizacje działające na rzecz dzieci, istnieją domy dla samotnych matek, a także noclegownie dla ofiar przemocy. Funkcję swoistego pogotowia ratunkowego w sytuacji przemocy spełnia niejednokrotnie policja.
Informacje o ośrodkach pomocy podawane są w podręcznikach szkolnych, poradnikach, kalendarzach. Podstawowe dane na ten temat umieszcza się we wszystkich instytucjach użyteczności publicznej, nawet w sklepach.
Nikt w rodzinie nie zasługuje na przemoc. Jest nieprawdą, że bite dziecko staje się bardziej posłuszne, maltretowana żona nie zdradza, a poniewierany mąż bardziej dba o rodzinę. Przemoc upokarza, powoduje cierpienie, rodzi nienawiść i pragnienie odwetu, tworzy błędne koło w stosunkach międzyludzkich i wcześniej czy później odbija się negatywnie. Nie ma w przemocy niczego, co w cywilizowanym świecie przemawiałoby za jej stosowaniem, co byłoby warte polecenia.
CZĘŚĆ II.
ANALIZA WYNIKÓW BADAŃ
PRZEMOC FIZYCZNA W RODZINIE
Pytanie o przemoc fizyczną w małżeństwie należy do najtrudniejszych problemów badawczych. Ofiary przemocy nie chcą się przyznawać do tego, że są bite, a sprawcy - że dopuszczają się takich czynów. W ocenie rozmiaru zjawiska pomocne bywają wtedy pytania formułowane nie wprost, dotyczące nie osobistych doświadczeń, ale przypadków obserwowanych w najbliższym otoczeniu. Z odpowiedzi na pytanie o osobistą styczność z kobietami, które bywają bite przez mężów, wynika, że zjawisko przemocy w małżeństwie trudno uznać za społecznie marginalne. Ponad dwie piąte kobiet (43%) i niemal co trzeci mężczyzna (31%) znają przynajmniej jedną kobietę bitą przez męża, a 17% ogółu badanych stwierdza, że zna co najmniej kilka takich kobiet.
Tabela 1
Czy zna Pan(i) osobiście lub z widzenia kobiety, które podczas konfliktów małżeńskich bywają bite przez męża? |
Badani ogółem |
Kobiety |
Mężczyźni |
|
w procentach |
||
Tak, znam wiele takich kobiet |
4 |
4 |
3 |
Tak, znam kilka takich kobiet |
13 |
14 |
11 |
Tak, znam jedną, dwie takie kobiety |
21 |
24 |
17 |
Nie, nie znam takich kobiet |
62 |
57 |
69 |
Można przypuszczać, że kobiety dlatego częściej niż mężczyźni stykają się ze zjawiskiem przemocy domowej, że zazwyczaj to one są zarówno ofiarami, jak i powierniczkami ofiar. Ponad dwie piąte pań zna w swoim środowisku co najmniej jedną kobietę bitą przez męża, a 18% z nich, sądząc po tym, że znają wiele takich kobiet, na co dzień żyje w środowisku, w którym przemoc fizyczna nie należy do rzadkości. Jeśli za podstawę oszacowania rozmiaru zjawiska przyjmiemy opinie kobiet na ten temat, to możemy stwierdzić, że w ciągu ostatnich kilku lat zmniejszyła się liczba znanych im przypadków przemocy małżeńskiej. Obecnie mniej respondentek niż w roku 1996 twierdzi, że zna przypadki bicia kobiet podczas kłótni małżeńskich. Uzyskane wskazania są zbliżone do odnotowanych w roku 1993.
Tabela 2
Czy zna Pani osobiście lub z widzenia kobiety, które podczas konfliktów małżeńskich bywają bite przez męża? |
Odpowiedzi kobiet (wg terminów badań) |
||
|
VIII '93* |
XI '96** |
II '02 |
|
w procentach |
||
Tak, znam wiele takich kobiet |
5 |
8 |
4 |
Tak, znam kilka takich kobiet |
15 |
24 |
14 |
Tak, znam jedną, dwie takie kobiety |
21 |
19 |
24 |
Nie, nie znam takich kobiet |
58 |
49 |
57 |
* Badanie "Kobiety '93", ogólnopolska reprezentatywna próba losowa dorosłych kobiet (N=1087) |
Chociaż znacząca liczba badanych obu płci osobiście zna przypadki przemocy, niewielu z nich uważa się za ofiary używania siły fizycznej. Zaskakujące, że mężczyźni niemal równie często jak kobiety przyznają, iż są ofiarami przemocy małżeńskiej, chociaż powszechnie wiadomo, że w rzeczywistości to przede wszystkim kobiety cierpią z tego powodu. Natomiast kobiety dwukrotnie częściej niż mężczyźni stwierdzają, że wielokrotnie doświadczały pobicia.
Tabela 3
Czy w Pana(i) małżeństwie zdarzyło się, że współmałżonek (partner/ka) uderzył(a) Pana(ią) podczas kłótni? |
Badani ogółem |
Kobiety |
Mężczyźni |
|
w procentach |
||
Tak, wiele razy |
2 |
3 |
1 |
Tak, kilka, kilkanaście razy |
3 |
4 |
2 |
Tak, jeden, dwa razy |
5 |
5 |
6 |
Nie, nigdy się to nie zdarzyło |
90 |
88 |
91 |
Odpowiedzi osób, które są lub były zamężne (żonate) lub żyją w innym stałym związku |
Co ósma kobieta (12%) przyznaje, że bywa (bywała) bita przez męża, w tym 7% z nich doświadczało tego wielokrotnie (co najmniej kilka razy). Co jedenasty mężczyzna (9%) stwierdza, że to on bywa ofiarą agresji.
Jednocześnie, co jedenasty mężczyzna (9%) i co ósma kobieta (12%) przyznają, że w czasie kłótni również zdarzało im się podnosić rękę na partnera. W dużej mierze przemoc stosują te same osoby, które jej doznają - ponad trzy piąte ofiar przemocy (62%) przyznaje się również do bicia partnerów podczas kłótni.
Tabela 4
Czy Panu(i) zdarzyło się uderzyć żonę/męża (partnera/kę) podczas kłótni? |
Badani ogółem |
Kobiety |
Mężczyźni |
|
w procentach |
||
Tak, wiele razy |
1 |
1 |
0 |
Tak, kilka, kilkanaście razy |
2 |
3 |
2 |
Tak, jeden, dwa razy |
8 |
8 |
7 |
Nie, nigdy się to nie zdarzyło |
89 |
88 |
91 |
Odpowiedzi osób, które są lub były zamężne (żonate) lub żyją w innym stałym związku |
Obecnie nieco mniej kobiet niż kilka lat temu przyznaje się do tego, że bywają ofiarami przemocy małżeńskiej. Różnice jednak są zbyt małe, by mówić o zmianie skali zjawiska, zwłaszcza, że deklaracje dotyczące wielokrotnego doświadczania "siłowego" rozwiązywania konfliktu przez męża czy partnera w zasadzie się nie zmieniły.
Tabela 5
Czy w Pana(i) małżeństwie zdarzyło się, że współmałżonek (partner/ka) uderzył(a) Pana(ią) podczas kłótni?* |
Odpowiedzi kobiet pozostających w związkach małżeńskich lub partnerskich (według terminów badań) |
||
|
VIII '93** |
XI '96*** |
II '02 |
|
w procentach |
||
Tak, wiele razy |
4 |
4 |
3 |
Tak, kilka, kilkanaście razy |
5 |
5 |
4 |
Tak, jeden, dwa razy |
8 |
8 |
5 |
Nie, nigdy się to nie zdarzyło |
83 |
83 |
88 |
* W badaniach w roku '93 oraz '96 pytanie brzmiało: Czy w Pani małżeństwie zdarzyło się, że mąż uderzył Panią podczas kłótni? |
Ankietowani doznają aktów przemocy nie tylko ze strony swoich partnerów, bywają także bici przez innych dorosłych domowników: dzieci, wnuki, teściów. W badanej próbie jest to jednak zjawisko marginalne.
|
Podsumowując: co dziesiąty badany (w tym 12% kobiet i 9% mężczyzn) był co najmniej raz pobity przez partnera, co setny (1%) doznał przemocy ze strony własnych dzieci, a 3% - doświadczyło pobicia przez kogoś innego z najbliższej rodziny. Niektóre z tych osób są ofiarami różnych sprawców, łącznie więc 11% ankietowanych przynajmniej raz osobiście doznało przemocy fizycznej w najbliższej rodzinie.
Ankietowanych zapytaliśmy, co zrobili, jak zareagowali, kiedy ktoś z rodziny podniósł na nich rękę.
Tabela 6
Reakcje na pobicie przez kogoś z rodziny (współmałżonka, dorosłego dziecka, wnuka, teścia itp.) |
Wskazania |
|
|
wśród ogółu badanych |
wśród ofiar przemocy |
|
w procentach |
|
"Oddałe(a)m", też uderzyłe(a)m |
4 |
33 |
Nic nie zrobiłe(a)m, nikomu o tym nie powiedziałe(a)m |
3 |
27 |
Powiedziałe(a)m o tym rodzinie, sąsiadom, znajomym |
2 |
17 |
Uciekłe(a)m z domu |
2 |
16 |
Powiadomiłe(a)m policję |
2 |
16 |
Zrobiłe(a)m jeszcze coś innego |
1 |
7 |
Odmowa odpowiedzi |
3 |
26 |
Nigdy nie było takiej sytuacji |
89 |
0 |
Procenty nie sumują się do 100, ponieważ ankietowani mogli wymienić wszystkie sytuacje, które im się zdarzyły |
Większość respondentów (89%), zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami dotyczącymi doznanej przemocy, nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji. Reakcje pozostałych na dramatyczne sceny rodzinne były zróżnicowane. Najczęściej "oddawali razy" lub zachowali bierność, nic nie zrobili w swojej obronie. Co czwarta ofiara przemocy odmówiła odpowiedzi na to relatywnie mało drażliwe pytanie. Można więc przypuszczać, że na inne, drażliwsze pytania dotyczące przemocy fizycznej w rodzinie również nie wszyscy odpowiedzieli zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy.
INNE AKTY PRZEMOCY W RODZINIE
Mniej więcej co dziesiąty respondent przyznaje, że w jego rodzinie dochodzi do używania siły w sporach między małżonkami. Jednak fizyczna brutalność nie jest jedynym problemem rodzin, w których dochodzi do nieporozumień, a cierpienia zadawane w inny sposób mogą być nie mniej bolesne lub upokarzające niż razy padające podczas awantur. Pomysłowość w tej dziedzinie jest raczej nierozpoznana i rzadko bywa przedmiotem badań z tych samych względów, które każą ostrożnie odnosić się do danych dotyczących rękoczynów. Tym razem podjęliśmy skromną próbę rozpoznania, jakie kary - poza biciem - stosują wobec siebie strony rodzinnych konfliktów. Pytanie dotyczyło reakcji na nieporozumienia w rodzinie, nie tylko między małżonkami.
Najpopularniejszym przejawem niezadowolenia jest nierozmawianie ze sobą, co oczywiście bardzo utrudnia pogodzenie zwaśnionych stron. Ten sposób "załatwiania sprawy" deklaruje połowa ogółu badanych (51%). Płeć nie różnicuje opinii na ten temat. Gniewanie się na siebie i nierozmawianie ze sobą dotyczy różnych środowisk, ale ankietowani zgodnie twierdzą, że do takich sytuacji dochodzi raczej rzadko.
Tabela 7
Czy w Pana(i) rodzinie zdarzają się czy też nie "ciche dni", nierozmawianie ze sobą? |
Badani ogółem |
Kobiety |
Mężczyźni |
|
w procentach |
||
Tak, często |
6 |
5 |
6 |
Tak, rzadko |
43 |
44 |
43 |
Nie, nigdy |
51 |
51 |
50 |
Niemal w co piątej rodzinie (18%) sprzeczkom towarzyszą wyzwiska, znieważanie słowem, obelżywe określenia i epitety. Również w tym przypadku oceny mężczyzn i kobiet są bardzo zbliżone. Jednak o występowaniu takich sytuacji w rodzinie nieco częściej niż pozostali mówią badani z wykształceniem podstawowym (ogółem 23%) oraz żyjący w złych warunkach materialnych (29%).
Tabela 8
Czy w Pana(i) rodzinie zdarza(ją) się czy też nie poniżanie słowem, obelżywe wyzwiska? |
Badani ogółem |
Kobiety |
Mężczyźni |
|
w procentach |
||
Tak, często |
3 |
3 |
3 |
Tak, rzadko |
15 |
16 |
14 |
Nie, nigdy |
82 |
81 |
83 |
Używanie brutalnych słów i przekleństw oraz nierozmawianie ze sobą może być udziałem wszystkich członków rodziny, może zdarzyć się nie tylko między małżonkami, ale także w relacjach rodzice - dzieci lub między rodzeństwem. Być może dlatego mówienie o nich jest relatywnie łatwiejsze niż o intymnych sferach życia małżeńskiego. Z tego względu trudno jest ustalić, czy różne postaci przemocy seksualnej należą do zjawisk marginalnych, czy też ta sfera relacji między małżonkami jest szczególnie chroniona przed obcymi. W każdym razie tylko nieliczni badani (3%) przyznali, że w ich rodzinach dochodzi do wymuszania współżycia seksualnego. Częściej natomiast - według deklaracji - zdarzają się sytuacje, że partnerzy w odwecie za doznane zniewagi odmawiają współżycia seksualnego.
Tabela 9
Czy w Pana(i) rodzinie zdarza się czy też nie: |
Odpowiedzi twierdzące* |
||
|
badani ogółem |
kobiety |
mężczyźni |
|
w procentach |
||
- wymuszanie współżycia seksualnego |
3 |
4 |
2 |
- odmawianie współżycia seksualnego |
17 |
19 |
15 |
*Połączone kategorie "tak, często" oraz "tak, rzadko" |
KARY W WYCHOWYWANIU DZIECI
Metody wychowawcze i traktowanie dzieci przez dorosłych coraz częściej są przedmiotem publicznych dyskusji. Tę falę zainteresowania wywołuje, z jednej strony, wzrost przestępczości nieletnich, z drugiej - doniesienia o złym traktowaniu dzieci i ujawniane co jakiś czas przypadki maltretowania dziecka poruszające opinię publiczną. Trudno stwierdzić, czy - w porównaniu z poprzednimi pomiarami - odnotowany obecnie spadek liczby osób deklarujących "lanie" potomstwa jest efektem uwrażliwienia społeczeństwa na przemoc wobec dzieci, czy tylko każe rodzicom przemilczać stosowanie tego rodzaju praktyk.
W latach 1994-2001 deklaracje na ten temat w zasadzie były stabilne: do bicia dzieci w ciągu ostatniego roku poprzedzającego sondaż przyznawało się od 20% do 23% badanych. Obecnie do stosowania kar cielesnych przyznało się o połowę mniej ankietowanych niż przed rokiem (spadek z 21% w roku 2001 do 10% obecnie). Jednak wzrost liczby odpowiedzi "nie pamiętam" raczej sceptycznie nastawia do deklaracji wskazujących na odchodzenie od tych odwiecznie stosowanych praktyk rodzicielskich. Być może coraz częstsze głosy krytyki, pojawiające się na ten temat w mediach, spowodowały, że obecnie mniej osób przyznaje się do bicia dzieci.
Tabela 10
Kiedy ostatnio Pana(i) dziecko dostało porządne lanie, "trzeba mu było wlać"? |
Wskazania respondentów według terminów badań |
|||
|
IX 1994* |
X 1998** |
VI 2001** |
II 2002** |
|
w procentach |
|||
W tym tygodniu |
6 |
3 |
1 |
1 |
W tym miesiącu |
6 |
7 |
8 |
3 |
W ciągu ostatniego roku |
11 |
10 |
12 |
6 |
Dawniej, gdy dziecko było młodsze |
11 |
17 |
23 |
17 |
Nigdy nie dostało lania |
46 |
43 |
51 |
55 |
Nie pamiętam |
20 |
20 |
6 |
17 |
* Badanie CBOS "Moja rodzina", próba losowo-adresowa dorosłych mieszkańców Polski wychowujących co najmniej jedno dziecko poniżej 19 lat |
Obecnie co dziesiąty badany przyznaje, że w ciągu ostatniego roku sprawił dziecku lanie. Ponad połowa ankietowanych (55%) twierdzi, że wcale nie bije swoich dzieci, a 17% - że wszelkie tego rodzaju praktyki w jego domu należą już do przeszłości - prawdopodobnie dlatego, że dzieci są już na to zbyt duże. Tyle samo respondentów (17%) nie pamięta, czy takie zdarzenie miało miejsce.
Co trzeci badany mający dzieci poniżej 19 roku życia (35%) przyznaje, że w jego rodzinie stosowane są też inne kary wobec dzieci.
DEKLARACJE OSÓB MAJĄCYCH DZIECI PONIŻEJ 19 ROKU ŻYCIA (N=375)
|
Osoby, które potwierdziły stosowanie w swoich rodzinach innych kar niż cielesne, zapytaliśmy, w jaki sposób dzieci są karane. Pytanie było otwarte, tzn. ankietowani sami wymieniali wszystkie stosowane w rodzinie sposoby karania przewinień i niesubordynacji.
Najpopularniejszą karą stosowaną wobec dzieci jest zakaz oglądania telewizji, a następnie "areszt domowy". O wymierzaniu innych kar badani mówili znacznie rzadziej.
Co dziesiąty respondent za karę pozbawia dziecka kieszonkowego, również co dziesiąty rozmawia z dzieckiem o tym, co się wydarzyło, upomina, tłumaczy, wyjaśnia. Ogólnie rzecz biorąc, rodzice częściej uciekają się do zakazów niż innych metod wychowawczych, ale też częściej stosują wobec dziecka inne kary niż przemoc fizyczna.
ODPOWIEDZI BADANYCH STOSUJĄCYCH INNE (POZA BICIEM) KARY WOBEC DZIECI (N=161)
|
OPINIE O PRZEMOCY DOMOWEJ
Wokół problemu przemocy w rodzinie narosło wiele mitów i zwyczajowo uwarunkowanych zachowań. Do takich mitów należy również przekonanie, że jest to zjawisko marginalne, występujące bardzo rzadko i tylko w środowiskach patologicznych. Tymczasem według danych Centrum Praw Kobiet prawie jedna trzecia kobiet w pewnym okresie swojego życia staje się ofiarą przemocy w rodzinie, a samo zjawisko występuje we wszystkich grupach społecznych. Dane te dotyczą różnych form przemocy: bicia, wymuszania współżycia seksualnego, poniżania i znęcania się psychicznego. Sprawcami przemocy zarówno fizycznej, jak i psychicznej bywają też kobiety, ale w 90% - są one ofiarami. Według tych samych źródeł, przemoc wobec kobiet w rodzinie stanowi jedną czwartą wszystkich tego rodzaju przestępstw zgłaszanych organom ścigania2. Zjawisko to nie jest do końca rozpoznane, ponieważ wiele aktów przemocy domowej nigdy nie wychodzi na jaw.
W świetle prawa przemoc w rodzinie jest przestępstwem. W rzeczywistości jednak policja niechętnie zajmuje się domowymi tyranami, a otoczenie nie reaguje lub wręcz toleruje to, co dzieje się za ścianą, u sąsiadów. Świadkowie zdarzeń często odwołują się do kulturowo uwarunkowanych przekonań, w myśl których przemoc domowa to sprawa prywatna - rodzina zawsze w końcu się pogodzi i nie należy się wtrącać. Jednocześnie szeroko zakrojone akcje przeciw przemocy mają na celu zmianę społecznego stosunku do sprawców i ofiar przemocy w rodzinie3.
Wszystkich ankietowanych zapytaliśmy o stosunek do kilku obiegowych stwierdzeń, opinii i przekonań, które można usłyszeć na temat zjawiska przemocy domowej.
Zdecydowana większość ankietowanych uważa, iż nie ma takiej sytuacji, która usprawiedliwiałaby bicie kogoś (79%) i że przemoc zawsze powinna podlegać karze (75%). Mniej respondentów jest przekonanych o tym, że ofiary przemocy mają do kogo zwrócić się o pomoc. Połowa badanych (50%) wierzy w skuteczność powołanych do tego instytucji, ale ponad jedna czwarta (27%) jest przeciwnego zdania. Prawie co czwarty respondent (23%) nie jest zorientowany w tej sprawie.
|
Większość ankietowanych (75%) nie zgadza się z opinią, że w Polsce przemoc domowa zdarza się bardzo rzadko. Trudno spodziewać się innej reakcji na to pytanie, skoro 31% mężczyzn i 43% kobiet zna przynajmniej jedną kobietę bitą przez męża. Jednocześnie zdecydowana większość badanych (85%) nie jest skłonna bagatelizować występowania tego zjawiska w rodzinach.
|
Większość respondentów (78%) neguje też stwierdzenie, że są to sprawy prywatne i nikt nie powinien się wtrącać w rodzinne awantury. Jednak co piąty badany (19%) jest odmiennego zdania. Opinię, że nikt nie ma prawa wtrącać się w prywatne sprawy rodziny, częściej niż inni podzielają respondenci w wieku powyżej 65 lat (34%), a także ankietowani z wykształceniem podstawowym (30%) oraz mieszkańcy wsi (24%). Jednocześnie te same grupy (osoby najstarsze, mieszkańcy wsi, badani nisko wykształceni) częściej niż pozostałe sądzą, że w Polsce przemoc domowa jest zjawiskiem marginalnym. Im niższe wykształcenie i gorsza kondycja materialna ankietowanych, tym częstsze opinie, że przemoc domowa to nic poważnego i może się zdarzyć w każdym domu.
Niemal co piąty badany (18%) stwierdza, że nie ma przemocy bez przyczyny, a ofiara musiała się czymś narazić sprawcy. Częściej tak uważają mężczyźni (22%) niż kobiety (15%),
najczęściej - osoby z wykształceniem podstawowym (27%) oraz mieszkańcy wsi (25%). Są to te same grupy, które uznają przemoc domową za niegroźną i niewymagającą interwencji obcych.
CZĘŚĆ III.
ANALIZA KOŃCOWA
Co siódmy Polak uważa, że przemoc domowa w naszym kraju zdarza się bardzo rzadko. Mniej więcej tyle samo osób jest zdania, że zjawisko to nie jest groźne, a co piąty badany twierdzi, że wszelkie przejawy użycia siły fizycznej wobec członków rodziny są ich prywatną sprawą i nikt nie ma prawa ingerować w metody rozwiązywania konfliktów rodzinnych. Jednak większość badanych jest przeciwnego zdania: uważa, że tego rodzaju praktyki należy karać i nie znajduje dla nich usprawiedliwienia.
Z deklaracji ankietowanych można wnioskować, że reakcją na konflikty najczęściej jest "gniewanie się", nierozmawianie ze sobą, rzadziej - obelżywe wyzwiska i poniżanie słowem. O używaniu przemocy fizycznej w trakcie awantur między dorosłymi (głównie małżonkami) mówiło 11% ankietowanych. Często zresztą w bijatyce biorą udział obie strony konfliktu - ponad trzy piąte ofiar przemocy przyznaje, że nie pozostają dłużni wobec partnerów. Występowanie innych aktów przemocy (wymuszanie współżycia seksualnego przez partnera, bicie rodziców) można uznać - na podstawie deklaracji ankietowanych - za zjawisko marginalne.
Co dziesiąty badany pozostający obecnie lub w przeszłości w związku małżeńskim lub innym stałym związku doświadczył na własnej skórze przemocy fizycznej. Tyle samo rodziców wychowujących co najmniej jedno dziecko poniżej 19 lat stosuje przemoc fizyczną wobec swojego potomstwa. Optymizmem napawa fakt, że od ostatniego pomiaru, realizowanego w roku 1996, wzrosła liczba kobiet deklarujących, że nigdy nie były ofiarą przemocy w małżeństwie i jednocześnie w ciągu ostatniego roku zmniejszyła się (o połowę) liczba rodziców stosujących kary fizyczne w wychowywaniu dzieci. Trudno jednak dociec, czy mamy do czynienia ze zmianami obyczajowymi, czy też - ze względu na społeczną dezaprobatę zjawiska - ukrywaniem aktów przemocy w rodzinie. Za taką interpretacją przemawia fakt, że ponad dwie piąte kobiet i co trzeci mężczyzna osobiście zetknął się z ofiarami przemocy domowej. Zatem wydaje się uzasadnione, by jej prawdziwy rozmiar w naszym kraju szacować raczej na podstawie tych deklaracji. Wynika z nich, że niemal dwie piąte ogółu badanych zna przynajmniej jedną kobietę bitą przez męża.
BIBLIOGRAFIA:
Barłowski E.S.; Skąd agresja?. „Nowości Oświaty” (1995)
Braun-Gałkowska M.: Trudne pytania. Olsztyn (1990).
Brągiel J. „Zrozumieć dziecko krzywdzone”. Uniwersytet Opolski. Studia i monografie, Opole (1996).
Kozubska A.; Przemoc w rodzinie jako problem społeczny. „Wychowanie na co dzień” (1997)
Olesiak Z.: Dzieci uczą się tego, czym żyją. Warsztaty Polonistyczne nr 4 (2001).
Piekarska A. „ Przemoc w rodzinie. Agresja rodziców wobec dzieci. Przejawy i psychologiczne uwarunkowania.”; Warszawa (1991)
Pospiszył I. „Przemoc w rodzinie” (1994)
Sikorski W.: Etymologia przemocy w świetle wybranej literatury. Problemy Opiekuńczo - Wychowawcze nr 2 (2001)
CBOS /wyniki badań z 03.06.2002/ - www.cbos.pl
9