Psychologia przetrwania by OBCY
Do przeżycia potrzebne są umiejętności survivalowca, jednak same tylko umiejętności nie uratują nikogo. Potrzebne jest także odpowiednie nastawienie psychiczne - pragnienie przeżycia za wszelką cenę.
Wiedza całego świata nie zda się na nic jeśli zabraknie woli przetrwania.
W sytuacji walki o przetrwanie nie ma nic równie ważnego jak wola przeżycia. Jest sprawą dobrze znaną, że umysł może się poddać, zanim podda się ciało. Natomiast determinacja, aby przeżyć, może zapewnić każdemu niezwykle mocny impuls w sytuacjach nadzwyczajnych.
Pomyśl o tym, bez względu na to jak trudna jest sytuacja, w której się znalazłeś, pamiętaj, że dysponujesz w każdej chwili środkami, które pomogą ci wydobyć się z opresji: twymi możliwościami intelektualnymi i fizycznymi. Uczyń z nich użytek, a będziesz mógł osiągnąć rezultat, jakiego oczekujesz.
Dwa największe zagrożenia do przetrwania mają swe źródło w twym własnym umyśle. To pragnienie wody i bierna postawa. Jeśli nie przeciwdziała im się szybko, mogą one doprowadzić do utraty morale i śmierci tych, którzy przeżyli sytuację krytyczną.
Pragnienie wody jest konsekwencją współczesnych miejskich warunków życia. Standardy życia ludzi w krajach rozwiniętych czynią ludzi "mięczakami" w tym sensie, że większość z nich jest chroniona przed zagrożeniami ze strony przyrody i środowiska. Większość mieszkańców tych krajów - w tym także pewnie i Ty, - mieszka i pracuje w ciepłych, wygodnych budynkach, ma dostęp do rozbudowanego systemu opieki zdrowotnej i ma zagwarantowane zaopatrzenie, w żywność i wodę...
W sytuacji walki o przetrwanie będziesz musiał wytłumaczyć sobie, że wygody dla krajów rozwiniętych nie są niezbędne do przetrwania. Nie rozczulaj się nad sobą. Naprawdę można się obejść, bez gotowych dań, telewizji i wielu innych rzeczy.
Musisz uświadomić sobie, że twoje obecne niewygody będą niczym w porównaniu z krańcowymi opresjami, w których znajdziesz się, jeśli będziesz siedział, użalał się nad swoim losem i nic nie robił.
Istnieją także inni wrogowie przetrwania, o bardziej fizycznym charakterze; musisz być ich świadom, aby podjąć skuteczne działania.
BÓL: ból jest sposobem w jaki twoje ciało sygnalizuje ci, że jest coś złego. Jest on nieprzyjemny i może osłabić wolę przeżycia. Jednakże znacznie łatwiej jest go wytrzymać, jeśli zrozumie się jego źródło oraz istotę, uznaje się go za coś, co można wytrzymać i koncentruje się na innych zadaniach. Pamiętaj: ból będzie odczuwany dotkliwiej, jeśli nie będziesz robił nic, tylko leżał i myślał o nim.
ZIMNO: spowalnia przepływ krwi i powoduje senność. Ponadto przytępia sprawność umysłową. Jest to niebezpieczne, powinieneś bezzwłocznie poszukać sobie schronienia i rozniecić ogień.
GŁÓD może spowodować spadek wagi, osłabienie, zawroty głowy i mroczki w oczach, spowolnienie tętna, wzrost wrażliwości na chłód i zwiększone pragnienie. Oczywiście można mu przeciwdziałać przez jedzenie
PRAGNIENIE Podobnie jak głód może powodować otępienie. jest ważne aby stale zaopatrywać organizm w wodę. jeśli wody brakuje, należy ograniczyć spożywanie pokarmów; organizm zużywa wodę do usuwania niewykorzystanych części pokarmu.
ZMĘCZENIE: może być przyczyną zapadnięcia w letarg. Marny stan psychiczny spowodowany poczuciem beznadziejności, brakiem wyznaczonego celu i nudą. Ważne jest aby osoba walcząca o przetrwanie zażywała dostatecznego odpoczynku.
SAMOTNOŚĆ: przebywanie z dala od ludzi może naturalnie spowodować poczucie samotności doprowadzające z kolei do poczucia beznadziejności i rozpaczy. Można je pokonać przez stałe zajmowanie się różnymi rzeczami i dążeniem do samowystarczalności.
GŁÓWNYMI PRIORYTETAMI w sytuacji walki o przetrwanie są schronienie, ogień i woda. Jeśli masz pod dostatkiem wody i opału na ogień tj. drewna, będziesz miał także dostęp do materiału na budowę schronienia. Jeśli tak właśnie jest to dysponujesz wszystkimi trzema, najbardziej potrzebnymi rzeczami.
Ekwipunek
Zaczynając przygodę z survivalem należałoby poza zapałem odpowiednio się wyposażyć. Trzeba mieć właściwe buty, ubranie, plecak, odpowiedni śpiwór, zabezpieczenie od deszczu, menażkę, nóż itd.
Wybierając się do lasu trzeba pamiętać o wielu rzeczach. O czym myślimy najpierw? Naturalnie o terenie, w którym chcemy przebywać. Najlepszy jest gęsty, dziki las w górzystym terenie. Nie musi być wielki, wystarczy mała dolinka lub najlepiej wąwóz. Teren powinien być trudno dostępny dla osób niepożądanych, nie za blisko dróg i szlaków. Bywają takie obszary leśne, do których nawet pracownicy leśni rzadko zaglądają. I o coś takiego nam właśnie chodzi. Zezwolenie i dobre układy bardzo się przydadzą, bo mandaty są rzeczą przykrą. Szczególnie jak mamy mało pieniędzy...
Powinniśmy też wiedzieć czy woda, z której będziemy korzystać jest zdatna do picia. Po takim wstępnym przygotowaniu możemy pomyśleć o szczegółach.
Zajmijmy się teraz rzeczą, która jest najważniejsza, czyli ekwipunkiem. Chciałem tu przedstawić taką wersję ekwipunku jaką każdy może u nas w Polsce zdobyć i jaka moim zdaniem jest najlepsza. Można oczywiście ograniczać ilość sprzętu zabieranego do lasu do minimum, ale na to przyjdzie czas gdy nabierzemy doświadczenia w survivalowym bytowaniu. Tak więc zacznijmy od podstawowych rzeczy jaką jest bielizna. Chciałbym jedynie tu zaznaczyć, że jest to ekwipunek na ciepłą porę roku.
Chyba najważniejsze są nogi, zacznę od skarpet. Muszą być bawełniane lub wełniane, nigdy elastyczne. Muszą być dobrane wielkością i kolorem. Wiadomo, że pranie jest utrudnione a jasne skarpety nawet po długim praniu w zimnej wodzie nie wyglądają dobrze. Powinniśmy mieć ich trzy pary. W jednej chodzimy, druga schnie, a trzecia jest w zapasie. Pranie w survivalowych warunkach to wielokrotne moczenie, a następnie wyciskanie. Robiąc to codziennie (jeśli jest to możliwe) posłużą nam przez długi czas.
Slipy, podchodzimy do nich jak do skarpet, również potrzebne są trzy pary bawełnianych, wygodnych. Pierzemy jak skarpety. Zabieramy trzy ciemne koszulki bawełniane. Jeśli jest ciepło to nam wystarczą za okrycie, a gdy temperatura spadnie możemy ubrać nawet wszystkie, aby stworzyć dużą ilość warstw. Będzie nas to chronić przed utratą ciepła. W wypadku prania postępujemy jak z resztą bielizny. Higiena jest bardzo ważna, Ubranie leżące najbliżej ciała musi być utrzymywane w odpowiedniej czystości-inaczej można się spodziewać przykrych następstw. Najmniej groźne są tu otarcia lub odparzenia. Pierzemy i zmieniamy jeśli jest tylko okazja. Z własnym ciałem postępujemy tak samo. Myjemy się przy każdej okazji, a w czasie długiego marszu dobrze jest umyć stopy także w południe. Później można je natrzeć talkiem, co zabezpiecza przed otarciem.
Teraz coś o butach. Właściwie każde skórzane obuwie na protektorowanej podeszwie jest dobre. Jednak zalecałbym buty wysokie, ponad kostkę, sznurowane, typu "Traper". Dobrze aby język był przyszyty nie tylko w swojej dolnej części do buta ale również bokami. Zabezpiecza to dodatkowo przed dostawaniem się do środka kamieni, a poza tym nie dostanie się tam woda.
Zakładając, że wybieramy się do lasu w lecie bardzo dobre są amerykańskie buty dżunglowe tzw. "Rangersy". Jest to kombinacja skóry i brezentu dzięki czemu noga oddycha, są one na głębokim protektorze, który znakomicie trzyma się podłoża. Należy unikać adidasów i tego typu obuwia z uwagi na złe trzymanie nogi, zbyt małą wytrzymałość i brak właściwego protektora. Po paru dniach w wilgotnym terenie mogą one się podrzeć lub porozklejać. "Rangersy" mają dodatkowo ten plus, gdy przemokną błyskawicznie schną przy ogniu a nawet na słońcu. Wysoki but sznurowany zabezpiecza nogę przed zwichnięciem oraz przedostawaniem się do buta kamyków lub igieł sosnowych itp.
Buty skórzane należy dobrze zaimpregnować. Na rynku jest parę specyfików do tego służących ale jest też sposób domowy. Topi się zwykłą białą świecę w garnku (puszcze) i dodaje oleju jadalnego w stosunku mniej więcej 1/1. Trzymając but w jednej ręce nad palącym się gazem w kuchence nakładany np. pędzlem tę ciecz na rozgrzaną już skórę. Trzeba uważać aby nie przegrzać lub wręcz nie spalić buta. Smarujemy cały but zwracając szczególną uwagę na szwy. Mieszanina pod wpływem temperatury wsiąka w skórę. Powtarzamy tę czynność trzy razy. Taki przysposobiony but przez długi czas będzie nieprzemakalny
Spodnie są nie mniej ważne niż buty. Na pewno nie mogą to być spodnie typu jeans lub sztruksowe czy wełniane. Powinny być przewiewne, wytrzymałe oraz szybkoschnące, co w przypadku polskich spodni wojskowych jest problemem. Kolor też jest ważny. Spodnie powinny być ciemne i pomagać w maskowaniu. Powinny mieć też dużo obszernych kieszeni, które zawsze się przydadzą. Nogawki zakończone są sznurówką, która zawiązana zapobiega wychodzeniu ich z buta. Do spodni należałoby dokupić bluzę tego samego typu. Powinna być obszerna i posiadać kieszenie.
Ukrywając się w tym ubraniu wśród liści jesteśmy praktycznie niewidoczni. Nie należy zapominać o nakryciu głowy. Może to być czapka lub kapelusz lub nawet ciemna chusta. Różne świństwa spadają z drzew lub krzewów choćby kleszcze, dobrze więc się zabezpieczyć, a w czasie deszczu dzięki daszkowi - nie będzie nam zalewać oczu.
Skomponowaliśmy zatem ubranie, w którym można swobodnie się poruszać i dzięki niemu możemy pozostać niezauważeni. Jednak bywa czasem zimno, trzeba więc zaopatrzyć się także w cieple rzeczy. Może to być bluza bawełniana, w ciemnym kolorze, ciepła kamizelka np. kamuflaż, gruba koszula flanelowa itp. Nie należy zapominać o kolorystyce całego ubrania. Musi być jak najbardziej maskujące, zlewające się z otoczeniem.
Nie polecałbym swetrów lub polarów bo strasznie czepia się ich igliwie i długo schną. Lepsze już byłyby dwie flanelowe koszule.
Od deszczu zabezpieczamy się skafandrem - byle długim (za kolana) wtedy woda skapuje wprost na ziemię, a nie moczy nam nóg. Może to być też peleryna typu "poncho". Jest może trochę krótka, ale za to na pewno nie przemoknie i jest w stanie okryć niewielki ekwipunek na naszych plecach. Może również posłużyć jako dach na biwaku lub płachta na której będziemy spać. Spełnia więc parę funkcji, a poza tym złożona mieści się w kieszeni.
Teraz zajmiemy się inną częścią ekwipunku.
Po pierwsze, konieczny jest śpiwór. Zasadniczą sprawą jest to, aby był on ciepły i nieprzemakalny. Wie o tym każdy, kto rano obudził się zmarznięty w mokrym śpiworze. Poza tym gdy jest on mokry dużo waży i utrudnia nam marsz. Powinien też zajmować mało miejsca; dobrze jeśli jest w kolorach maskujących. Nie radzę używać śpiworów puchowych, są mało poręczne. Sztuczny wypełniacz jest równie ciepły, a mniej kłopotliwy niż puch - choćby w czasie prania. Śpiwory spełniające nasze wymogi są osiągalne - tak jak i inne rzeczy o których tu mowa - w sklepach sprzedających tzw. ekwipunek wojskowy, elementy umundurowania oraz w sklepach sportowych.
Jeśli jesteśmy już ubrani i mamy w czym spać trzeba pomyśleć o sprzęcie, który ułatwi nam życie w lesie. Ważny jest dobry pas, na którym nosimy sprzęt osobisty. Nie polecam pasów skórzanych lecz brezentowe, są zdecydowanie lepsze.
Najważniejszy na pasie jest nóż, Powinien być trwały, wielofunkcyjny i poręczny. Nie może to być maczeta choćby ze względu na to, że niewygodnie będzie się nią jadło, za to zbyt mały nóż nie przyda się do rąbania drewna ani do wykopania dołka w ziemi. Ostrze noża powinno być grube i szerokie, dobrze jeśli u góry znajduje się piła, część tnąca powinna być zaokrąglona, co polepsza właściwości noża. Jeżeli chodzi o pochwę noża, musi być ona wytrzymała, należy zwrócić uwagą na jej szycie.
Do pasa przyczepiamy też manierkę. Jej pojemność powinna wynosić ok. jednego litra. Do pasa przytroczyć należy również chlebak, który, służyć będzie do noszenia podstawowych rzeczy: latarki, porcji żywności, map, peleryny oraz drobnego sprzętu, który wykorzystujemy w lesie. W chlebaku lub w osobnej małej i sztywnej ładownicy nosimy zestaw do udzielania pierwszej pomocy: opatrunek osobisty , plaster , coś do dezynfekcji. Jest to osobisty zestaw opatrunkowy. Zasadniczą apteczkę nosimy w plecaku i prócz opatrunków, środków odkażających mamy tam środki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe itp.
Jeśli na naszym pasie jest trochę więcej sprzętu - i aby nam nie wisiał - polecałbym dokupienie szelek, które odciążą go i utrzymują we właściwym położeniu. Jeśli chodzi o plecak to zakładając, że ma on właściwy kolor to może być każdy, byle bez stelaża. Bowiem jeśli stelaż się złamie, w ciężkich warunkach jest to bardzo możliwe, staje się on przekleństwem w czasie marszu. Miękki plecak może służyć jako poduszka, coś do siedzenia i znakomicie układa się ~ na plecach, pod warunkiem, że jest prawidłowo spakowany. Plecak nie może być za duży, bo w czasie marszu przez las zawadzać będzie o gałęzie Poza tym rasowy survivalowiec nie potrzebuje zbyt dużo sprzętu.
Do plecaka pakujemy: apteczkę żywność, ubranie, śpiwór, pelerynę przeciwdeszczową, naczynia do gotowania, niezbędnik, przybory do szycia, zapas wody.
Co jeszcze jest niezbędne w czasie pobytu w lesie? Mapa terenu, w którym będziemy się poruszać i busola. Przydaje się też gwizdek, którym można przekazywać sobie sygnały lub wezwać pomoc. Potrzebny jest również mały scyzoryk do precyzyjnych prac.
Bardzo ważne są zapałki. Należy je odpowiednio zabezpieczyć przed wilgocią i nosić przy sobie - blisko ciała. Najlepiej zamknąć je w szczelnym pudełku np. po filmie fotograficznym i jeszcze - dla pewności owinąć w folie. Zapalają się w każdych warunkach. Każdy powinien mieć przy sobie parę metrów cienkiej linki oraz trochę cienkiego drutu. Na pewno się przydadzą. Mamy już wszystko co przyda nam się w trakcie parodniowego, survivalowego wypadu do lasu.
Właściwie nic więcej nie będzie nam już potrzebne. Każda zbędna rzecz powiększa tylko "puste" kilogramy, które nosimy na własnych plecach. Nie należy silić się na jakieś oryginalne, skomplikowane i nie zawsze potrzebne elementy ekwipunku. Wszystko czym dysponujemy ma być proste i funkcjonalne. Zbiegiem czasu każdy survivalowiec dojdzie do perfekcji w kompletowaniu potrzebnego sprzętu i nie musi to być dokładnie wszystko to, co właśnie zaproponowaliśmy. Każdy dostosuje sprzęt do własnych potrzeb. Doświadczenie nauczy co jest faktycznie niezbędne, a czego brać nie trzeba. Warto pamiętać, że wyposażenie zależy również od czasu trwania wyprawy, terenu w jaki się wybieramy, pogody, pory roku, naszych możliwości, ilości ludzi, którzy z nami będą.
Jednym słowem sprzęt jest ważny i pomocny, ale jaki i ile mamy go mieć zależy tylko od nas i naszego doświadczenia. Podsumujmy zatem.
Do ekwipunku survivalowego należy zaliczyć:
właściwe ubranie, bieliznę, buty , coś chroniącego od deszczu,
odpowiedni plecak, chlebak, pas, szelki,
nieprzemakalny śpiwór, pelerynę przeciwdeszczową,
nóż, przybory do gotowania, sztućce, manierkę,
busolę, mapy ,
żywność,
apteczkę,
oraz kilka drobiazgów takich jak: zapałki, scyzoryk, gwizdek, linka, drut, latarka.
Jest to zestaw, który na pewno się przyda. Nie jest to zestaw minimum, ale redukcją sprzętu zająć się można dopiero wtedy, gdy nabierzemy doświadczenia.
Woda
Woda jest najważniejszym ze wszystkich elementów warunkujących przeżycie. Życie bez wody nie istnieje . Tydzień, góra dziesięć dni przetrzyma człowiek nie przyjmując żadnych płynów. Pozbawiony jedzenia, ale cokolwiek pijšc, utrzyma się przy życiu nawet i dwa miesiące.
Człowiek potrzebuje około dwóch litów płynów dziennie. W suchym klimacie minimum wynosi cztery litry , a i to przy umiarkowanym wysiłku. W upały silny mężczyzna, w czasie intensywnego marszu, pije nawet dziesięć litrów na dobę. Bez płynów, ani rusz. Warto przy tym wiedzieć, że śmierć z pragnienia to jeden z koszmarniejszych sposobów zejścia z tego świata.
Nawet tam, gdzie jak mogłoby się wydawać, nie powinno się znaleźć ani kropli wody, można jej uzyskać przynamniej tyle, by zaspokoić pragnienie pojedynczego człowieka.
Picie jest niczym innym jak uzupełnieniem ubytków wody, która jest wydzielana z organizmu w wyniku zachodzących w nim procesów przemiany materii. Człowiek się poci i siusia. Żadnej z tych czynności nie da się powstrzymać a tej drogiej nawet nie można, gdyż z moczem wydalane są trujące substancje. Jednak ograniczenie pocenia się może wpłynąć na zapotrzebowania na płyn.
Mając ograniczone możliwości korzystania z wody , lepiej jest stosować metody naturalne. Trzeba się grubo ubierać, nie zawracając na upał. Należy okrywać możliwie całe ciało. Nie cienka koszulka z krótkim rękawem, ale dwie koszule i bluza, nie szorty. lecz długie spodnie i wełniane skarpety. Buty też nie mogą być przewiewne. Ubranie takie nasiąka wilgocią. To, co jest na wierzchu, nie pozwala jej szybko wyparować i jest ona zwracana do organizmu.
OZNAKI WSKAZUJĄCE ŹRÓDŁA WODY to:
Rojące się owady: zwracaj uwagę zwłaszcza na pszczoły , i kolumny mrówek.
Ptaki: mogą gromadzić się wokół wody, chociaż należy pamiętać, że ptaki wodne mogą podróżować na duże odległości bez wody, i ich obecność nie musi wskazywać źródła wody. Ptaki drapieżne mogą pobierać płyny , ze swych ofiar i nie sygnalizują obecności źródła wody.
Bujna roślinność: rozmaitych gatunków świadczy o tym, że rośliny pobierają wodę z płytkich warstw podskórnych.
Zwierzęta: zwierzęta roślinożerne potrzebują wody, o świcie i o zmierzchu, natomiast mięsożerne pobierają płyny ze swych ofiar i nie sygnalizują źródła wody.
Ślady zwierząt: często prowadzą do wody.
Zdarzają się na podmokłych terenach małe "oczka" wypełnione mętną nieprzyjemnie pachnącą wodą. Zdesperowany z pragnienia może chcieć napić się nawet tego, ale stanowczo nie powinien. Tu można bowiem natknąć się na arsen (z którego produkuje się truciznę zwaną arszenikiem albo na śladowe ilości siarki. Śladowe ale potrafią zabić konia. Tylko, że koń się takiej wody nie napije a człowiek, zwłaszcza gdy jest mu wszystko jedno nawet, chętnie.
Jest taka podstawowa zasada - nie czerpać wody z takich zbiorników, których brzegi nie są porośnięte roślinnością. Natomiast można z kałuży. Tu jednak obowiązuje zasada, że każda mętną i błotnista wodę trzeba oczyścić. Wodę powinno przefiltrować się przez gazę, ale nie wolno jej wtedy pić przez jakieś pół godziny.
Jeśli nie mamy jednak niczego do oczyszczenia nieznanej wody filtr trzeba zrobić samemu. Wystarczy nasypać piasku do rękawa bluzy albo nogawki spodni, związać na końcach i polewać wodą, podstawiwszy przed tym oczywiście jakieś naczynie. Z drugiej jednak strony nie należy wyolbrzymiać niebezpieczeństw. Bez obawy można pić wodę z górskich strumieni.
Także zbiorniki spotykane często w jaskiniach i grotach są względnie czyste. Poza tym takie miejsca mogą ofiarować nam sporą ilość wody także w inny sposób. Ściany są tu często chłodne i wilgotne. Można wtedy przetrzeć je jakimś materiałem i wycisnąć.
Nie należy też zapominać, że dobrymi magazynami drogocennego płynu są trawy i leśne poszycie. Bladym świtem rosa opada na wszystkim, co wyrasta 10 centymetrów nad ziemię. Wystarczy aby się napić. I nie tylko - można się nawet umyć.
METODY UZYSKIWANIA WODY
Destylarka słoneczna
Doskonały sposób otrzymywania wody: wykop dół o głębokości 0,6 m i średnicy 0,9 m, następnie wykop mniejszy dołek pośrodku dna, umieść w nim pojemnik, potem przykryj dołek płachtą folii plastikowej i zamocuj
ją piaskiem, ziemią lub kamieniami. Środek folii obciąż kamieniem. Słońce nagrzewa powietrze i ziemię w dołku, co powoduje parowanie. Para wodna skrapla się na spodniej stronie arkusza folii i ścieka do pojemnika. Destylarka może także służyć do destylowania czystej wody z wody zanieczyszczonej lub z wody morskiej. Wykop mały rowek wokół destylarki w odległości około 25 cm od niej i wlej do niego wodę morską "zanieczyszczoną". Ziemia przefiltruje wodę przesiąkającą
do destylarki
Torebka roślinna
Naścinaj liści z drzew lub roślin trawiastych i zamknij je szczelnie w dużej, czystej torbie plastikowej. Połóż torbę na słońcu. Ciepło spowoduje wyciekanie soków z liści Uwaga: sok może być gorzki. Przeprowadź próbę smakową,
aby upewnić się czy sok nie zawiera toksyn.
Torba transpiracyjna
Jest to bardzo prosty sposób otrzymywania wody. Załóż dużą torbę plastikową na żywą gałąź drzewa lub dużego krzewu. Otwór torby zawiąż na gałęzi. Następnie gałąź przywiązuje się lub obciąża tak aby woda spływała do narożnika torby. Każdego dnia należy używać świeżej gałęzi oraz zbierać wodę na końcu każdego dnia.
Deszczówka
Prostą metodą zbierania deszczówki jest owinięcie tkaniną pochyłego drzewa i podstawienie pod jej dolny koniec naczynia.
METODY FILTROWANIA WODY
Pamiętaj, że filtracja nie oczyszcza wody, a jedynie usuwa cząstki stałe. Wykop dołek przy źródle wody i pozwól glebie przefiltrować ją albo napnij warstwy materiału na trójnogu i napełnij każdą warstwę trawą, piaskiem i węglem drzewnym. Węgiel drzewny usuwa z wody niemiłe zapach i ciała obce.
Można oddestylować wodę pitną z wody morskiej. W tym celu należy umieścić rurę w górnej części szczelnie zamkniętego pojemnika. Podgrzać nad płomieniem pojemnik wypełniony płynem. Spowoduje to wytworzenie pary wodnej, która przepłynie rurą i po schłodzeniu wypełni pusty pojemnik wodą pitną.
Człowiek może sobie wykopać potrzebną porcję wody. Jeżeli jednak podejdzie się do tego po amatorsku, cały wysiłek może pójść na marne. Zakładamy, że survivalowiec nie rozstaje się z saperską łopatką, ale przy jej braku może ryć ziemię także nożem, menażką, a nawet klamrą od pasa.
Chcąc dotrzeć do wody, nie należy kopać głębokiej jamy, Osypują się wtedy piaszczyste ściany i to tak szybko, że prędzej się padnie ze zmęczenia albo zwariuje, niż zaspokoi pragnienie. Dlatego najpierw trzeba rozkopać dziurę stosunkowo płytko (tak mniej więcej 10 centymetrów), ale za to szeroko. Nie należy czekać, aż woda sama pojawi się z zagłębieniu, bo można się nie doczekać. Woda zaskórna znajduje się w samym piasku. Można to natychmiast rozpoznać, ponieważ jest wilgotny. Chcąc się napić, trzeba ją wydobyć. Najlepiej do tego nadaje się metalowa puszka, której dno trzeba podziurawić na przykład szpicem noża, wkręca się je dnem w mokry piasek aż po brzegi. Krople wody stopniowo wsączają się przez otwory , za jednym razem zdobywa się w ten sposób około pół kubka wody.
Inną metodę wymyślili Żołnierze Legii Cudzoziemskiej służący w północnej Afryce, Nie rozstają się oni, choć to dziwne w tym potwornym upale, z grubym wełnianym szalem. Kiedy dokopią się do wilgotnego piasku, rozkładają szal w głębi dołu i mocno wgniatają. Stosunkowo szybko wełna nasiąka wilgocią. Szal wykręca się wtedy do naczynia, albo wprost do ust. Nie wolno dopuścić do odwodnienia organizmu i dlatego trzeba pić, co jest.
Wyjątek stanowi woda z okolic bagiennych, bo zawiera trujące składniki, ale z innego źródła można pić bez obaw. Także z kałuży. Wodę morską należy przyjmować w niewielkich ilościach - około pół litra - litr dziennie. Organizm wtedy bez problemów zwróci niewielką ilość soli.
Ogień
Ogień jest niezmiernie ważny dla osoby walczącej o przetrwanie zarówno pod względem fizycznym, jak i psychologicznym. Podnosi on znacznie: moralne, utrzymuje cię w cieple, służy do suszenia twojej odzieży, gotuje wodę, może służyć do sygnalizacji oraz do przyrządzania potraw w związku z tym musisz wiedzie jak przygotowywać, rozniecać i podtrzymywać ogień.
ROZNIECANIE OGNIA
Trzy składniki potrzebne do rozniecenia ognia to powietrze, ciepło i paliwo. Kluczem do sukcesu jest przygotowanie wszystkich rodzajów materiałów i zapewnienie wszystkich składników.
Materiały na ognisko dzielą się na trzy kategorie:
materiał do rozpałki wstępnej,
rozpałka właściwa
paliwo
Materiał do rozpałki wstępnej to dowolny rodzaj materiału łatwopalnego. Zwykle składa się on z cienkich, bardzo suchych włókien. Mogą to być paski kory z niektórych drzew i krzewów. Pokruszone włókna z suchych roślin, cienkie, suche wióry drewniane, słoma, trawy, trociny z drewna żywicznego, wykładzina gniazd ptaków i gryzoni, puch nasienny zwęglona tkanina, wata lub płótno opatrunkowe, sucha sproszkowana żywica sosnowa, papier...
Rozpałka właściwa ma wyższą temperaturę zapłonu, dodaje się ją do rozpałki wstępnej. Służy ona do podnoszenia temperatury palenia do punktu, w którym można dołożyć do ognia trudno palącego się paliwa. Rozpałka składa się z drobnych suchych gałązek, szyszek i igieł oraz drewna nasyconego substancjami łatwopalnymi.
Paliwo nie musi być suche, ale mokre drewno wytwarza mnóstwu dymu. Najlepszym paliwem jest suche drewno oraz wewnętrzne warstwy zwalonych drzew i grubych gałęzi (które mogą być suche, nawet jeśli z wierzchu są mokre).
RODZAJE OGNISK
Istnieje wiele rodzajów ognisk. Poszczególne typy ognisk różnią się zależnie od swego przeznaczenia
"Bezpieczne ognisko nocne"
Ognisko to umożliwia sen przy ogniu bez niebezpieczeństwa, że płonące kłody stoczą się na śpiącego. Należy położyć dwie duże świeże kłody na ognisku w taki sposób, że będą chronić ciebie i twoje schronienie w miarę, jak ognisko będzie się wypalać.
Zwróć uwagę na położenie ściany odbijającej ciepło.
"Ognisko długotrwałe"
Ognisko rozpala się w rowku wykopanym dla ochrony przed wiatrem. Można je także przygotować na ziemi, przy użyciu dwóch świeżych kłód utrzymujących żar w jednym miejscu. Kłody muszą mieć średnicę co najmniej 15 cm ( im grubsze tym lepiej) i być ułożone tak, aby można było stawiać na nich naczynia do gotowania. Pod kłody można podłożyć dwa patyki o średnicy 2,5 cm, aby zapewnić lepszy
dopływ powietrza do ognia.
Ognisko "T"
Jest to ognisko dogodne do gotowania. Ogień utrzymuje się w górnej części litery "T", skąd pobiera się żar do gotowania w części dolnej.
Ognisko "wigwam"
Dogodne do gotowania i ogrzewania się (zużywa wiele opału). Podpałkę wstępną należy umieścić pośrodku przygotowanego miejsca wokół wbitego w ziemię kołka, z otwarciem od strony nawietrznej dla zapewnienia ciągu. Ognisko należy osłaniać od wiatru zapalając je od strony nawietrznej.
Ognisko "gwiazda"
Przydatne, jeśli zależy nam na oszczędnym zużyciu opału lub na niewielkim ogniu. Ogień pali się pośrodku "gwiazdy"; stosownie do potrzeb podsuwa się kłody do środka. Można je odciągnąć na bok, jeśli chcemy gotować nad żarem. Dla ogniska tego rodzaju zaleca się stosowanie twardego drewna.
Ognisko "dziurka od klucza"
Należy wykopać w ziemi dołek w kształcie dziurki od klucza, odpowiednio usytuowanej względem wiatru. Ognisko to ma podobne zalety jak ognisko długotrwałe.
Ognisko "piramida"
Podobne do ogniska typu "studnia", z tym, że ułożone jest z pełnych warstw drewna, a nie z ażurowej konstrukcji. Takie ognisko pali się długo i można je wykorzystać jako ogień na całą noc.
Ognisko "studnia"
Zapewnia dużo ciepła i światła dzięki dużemu dopływowi powietrza. Dlatego może ono służyć do gotowania i sygnalizacji.
PRZENOSZENIE OGNIA
Przenoszenie ognia jest skutecznym sposobem oszczędzania materiałów do rozpalania oraz fatygi towarzyszącej rozniecaniu ognia od nowa
Wiązki ogniowe
Należy włożyć pewną ilość rozżarzonych węgli otoczonych warstwą suchej rozpałki a następnie wilgotnej trawy i liści do średniej wielkości pudełka blaszanego z przebitymi otworami dla dopływu powietrza.
Rurka ogniowa.
Wiązkę rozpałki układamy pośrodku długiego arkusza kory. Zwijamy korę w rurkę i związujemy w kilku miejscach aby się nie rozwinęła Wsypujemy rozżarzone węgle do jednego końca rurki aby zaczęły się tlić. Należy trzymać rurkę tlącym się końcem do wiatru. Jeśli zacznie się ona palić płomieniem, należy go stłumić przyciskając koniec rurki aby z powrotem zaczęła się tlić.
ZASADY WYBIERANIA MIEJSCA NA OGNISKO
Wybieraj miejsce osłonięte.
Nie rozpalaj ogniska u podnóża drzewa lub pnia.
Usuń z ziemi wszystko, co się na niej znajduje w promieniu co najmniej 1 m, aż do odsłonięcia gleby.
Jeśli grunt jest mokry lub pokryty śniegiem roznieć go na platformie zbudowanej z kłód ze świeżo ściętych drzew, pokrytej warstwą ziemi lub kamieni.
W razie silnego wiatru wykop dół i w nim rozpal ogień.
W warunkach wietrznej pogody otocz swoje ognisko kamieniami.
EKRANY ODBIJAJĄCE CIEPŁO OGNIA
Jeśli możesz, zbuduj reflektor ognia (będący w istocie ekranem) z pni lub kamieni. Będzie on odbijał lub kierował ciepło w pożądaną stronę, a jednocześnie osłoni ognisko przed wiatrem. Można wykorzystać takie ściany do skierowania ciepła na schronienie do spania.
Nie rozpalaj ognia u podnóża dużego głazu; raczej wybierz miejsce na ogień w taki sposób abyś siedział pomiędzy głazem a ogniem. dla uzyskania jeszcze większej ilości ciepła, zbuduj za ogniskiem ścianę kierującą, która odbije ciepło w twoim kierunku (głaz będzie pochłaniać ciepło i ogrzewać twoje plecy. 0strzeżenie:
Nie kładź na ogniu mokrych ani porowatych kamieni - mogą one rozerwać się po nagrzaniu. Nie używaj łupków, miękkich brył ani żadnych kamieni, które pękają, łuszczą się albo robią wrażenie pustych w środku. Jeśli zawierają one wilgoć, przy nagrzaniu mogą ulec rozerwaniu co może być groźne dla życia.
Żywność
Chińczycy twierdzą, że wszystko co żyje na ziemi nadaje się do jedzenia. Nie tylko twierdzą ale i jedzą prawie wszystko, co się rusza. Bo to akurat prawda - nadaje się. Trzeba tylko wiedzieć jak się do tego zabrać.
Bez względu na to, gdzie się znajdujesz, dostępnych jest dla Ciebie wiele rodzajów pożywienia pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Musisz nauczyć się, gdzie ich szukać, jak je rozpoznawać i jak je zbierać lub chwytać. Ponadto trzeba wiedzieć, które z nich są trujące i niebezpieczne.
TWOJE POTRZEBY
Przeciętne zapotrzebowanie energetyczne wynosi do 3000 kalorii dziennie dla mężczyzny i do 2000 kalorii dla kobiety. Jednakże w warunkach walki o przetrwanie, kiedy podejmuje się wyczerpujące zadania, zapotrzebowanie to rośnie: 3000-5000 kalorii dziennie przy ciepłej pogodzie i 4000-6000 kalorii w strefie zimnego klimatu.
Musisz starać się utrzymywać zrównoważoną dietę aby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie twego ciała i umysłu oznacza to, że należy codziennie spożywać podstawowe składniki żywnościowe są to następujące składniki:
białko: najważniejsze dla wzrostu i naprawy tkanek. Jest ono także źródłem energii, gdy dostarczane są niedostateczne ilości węglowodanów i tłuszczy. Białko jest rozkładane na aminokwasy, mające podstawowe znaczenie dla wzrostu i regeneracji mięśni. Białko znajduje się w serze, mleku, ziarnach zbóż, rybach, mięsie i drobiu.
węglowodany: bardzo proste, łatwo trawione cząsteczki. Są one głównym źródłem energii dla ciała. W przypadku osoby walczącej o przetrwanie powinny one stanowić nawet połowę dziennych surowców energetycznych. Węglowodany uzyskuje się z owoców, warzyw, czekolady , mleka i potraw zbożowych.
tłuszcze: najbardziej skoncentrowane źródło energii. Organizm zużywa tłuszcze w przypadku zużycia zapasów węglowodanów. Tłuszcze można otrzymać z masła, sera, olejów, orzechów, żółtka jaja, margaryny i tłuszczy roślinnych.
witaminy: regulują najważniejsze funkcje organizmu. Istnieje wiele ich rodzajów. ale większość można otrzymać stosując zrównoważoną dietę.
minerały: regulują funkcje organizmu i tworzą podstawowe składniki zębów i kości. Podobnie jak w przypadku witamin dobrze zrównoważona dieta powinna zapewnić odpowiedni dopływ minerałów.
Wbrew powszechnemu przekonaniu najwięcej wartości odżywczych zawierają rośliny. Na mięsie można się zdrowo przejechać. Na przykład zające i króliki - spotyka się ich dużo w lasach strefy umiarkowanej, ale ich wartość odżywcza jest minimalna. Mięso jest prawie zupełnie pozbawione tłuszczu. Enzymy trawienne w żołądku muszą więc działać bardzo intensywnie, by wchłonąć znajdujące się w nim białko. Wydaje się na ten cel więcej kalorii, niż ich przybywa po zjedzeniu zwierzaka. Lepiej już pić samą wodę, albo nie jeść wcale.
Jeśli chodzi o rośliny - jadalne są prawie wszystkie. Żeby jednak zabezpieczyć się na ewentualność zjedzenia czegoś trującego, należy zieleninę jeść partiami.
PRÓBA SMAKOWA
Próby tej nie można stosować do grzybów.
Próbuj tylko jedną część rośliny na raz.
Podziel roślinę na jej podstawowe części: liście, łodygę, korzenie, itp.
Nie jedz przez osiem godzin przed rozpoczęciem próby.
W tym czasie przyłóż próbkę rośliny do wewnętrznej strony łokcia lub przegubu. Piętnaście minut jest dostatecznym czasem, aby zaobserwować reakcję.
Podczas próby nie bierz do ust niczego oprócz czystej wody i badanej rośliny.
Wybierz mały kawałek danego fragmentu rośliny. Przed włożeniem go do ust umieść kawałek rośliny na zewnętrznej powierzchni wargi, aby zbadać, czy nie wywołuje on pieczenia ani swędzenia.
Jeśli po trzech minutach nie występuje żadna reakcja, połóż kawałek rośliny na języku i trzymaj tam przez 15 minut.
Jeśli nie występuje żadna taka z opisanych wyżej reakcji, przeżuj dokładnie kawałek rośliny i trzymaj go w ustach 15 minut. NIE POŁYKAJ.
Jeśli przez ten czas nie wystąpi żadne podrażnienie, połknij badaną próbkę.
Odczekaj osiem godzin. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów sprowokuj wymioty i pij duże ilości płynów.
Jeśli nie wystąpią żadne niepokojące efekty, zjedz pół szklanki tej samej rośliny przygotowanej w taki sam sposób. Odczekaj następne osiem godzin; jeśli nie wystąpią żadne niepokojące objawy. Tak przygotowana roślina nadaje się do jedzenia.
Liście, trawy morskie, mchy, porosty zawierają jod, składniki mineralne i witaminy. Kora brzozowa zawiera dużo witaminy C, można ją jeść na surowo świeżą albo suszoną, a nawet zetrzeć w proszek i zrobić coś w rodzaju mąki
Parę chwastów nadaje się do zjedzenia po ugotowaniu, na przykład pokrzywa czy mniszek lekarki, bardziej znany jako mlecz. Podobnie z dzikimi owocami. Niektóre nie są może zbyt smaczne, ale za to bardzo pożywne. Choćby owoc dzikiej róży , mający w sobie dużo witaminy C, która zapobiega szkorbutowi. Niektórych brzydzą różne , z reguły nie jadalne przez cywilizowanych ludzi zwierzęta, ale czasem trzeba przemóc wstręt i nakarmić się tym, bo jednak trzeba napełnić brzuch na zapas, a roślinność jest znacznie szybciej trawiona.
Można także ratować się jajami dzikich ptaków - są pożywne. Podobnie jak większość robactwa. Niekiedy odżywianie nimi to konieczność, bo jedynie one dadzą się zjeść na surowo, a czasem nie ma możliwości gotowania Nie wolno jednak przyrządzać ropuch, bo właśnie one są trujące.
Orientacja w terenie
Określanie kierunku przy planowaniu swoich przemieszczeń w sytuacjach walki o przetrwanie jest bardzo ważne. Musisz potrafić wyznaczać północ, południe, wschód i zachód, abyś mógł określić kierunek swej wędrówki. Uchroni cię to przed zabłądzeniem lub zataczaniem kół.
Punktem orientacyjnym numer jeden jest zawsze słońce.
W dni słoneczne i noce księżycowe, możemy określić strony świata przy pomocy zegarka. Słońce wschodzi na wschodzie a zachodzi na zachodzie, chociaż nie wskazuje ono dokładnie tych kierunków.
Ustawiamy zegarek w ten sposób, by mała wskazówka (godzinowa) była skierowana w stronę słońca. Pomoże nam w tym cienki patyczek lub zapałka. Patyczek (zapałkę) ustawiamy w środek wskazówek zegarka. Jego cień powinien: być przedłużeniem linii małej wskazówki. Gdy zegarek mamy tak ustawiony, dzielimy kąt między małą wskazówką a cyfrą 12 - na połowę. Linia dzieląca kąt wskazuje kierunek południa. Przed południem dzielimy kąt położony na lewo od l2, po godzinie dwunastej - kąt położony na prawo.
W nocy, podczas pełni Księżyca możemy szukać stron świata, również tym sposobem. Zegarek ustawiamy tak, by cyfra 12 wskazywała na Księżyc (znowu cień patyczka padający ze strony przeciwnej pomoże uregulować ustawienie 12.
Południe będzie w środku przestrzeni między liczbą 12 a małą wskazówką zegarka
Z obserwowania przyrody człowiek może wyciągnąć dużo korzystnych wniosków. Od dawna stwierdzono, że jedna z gwiazd znajduje się stale w jednym położeniu w stosunku do Ziemi. Nazwano ją "Gwiazdą Polarną". Gwiazda Polarna wskazuje biegun północny.
W jaki sposób odszukamy Gwiazdę Polarną? Na nieboskłonie szukamy układu gwiazd zwanego "Wielkim Wozem" lub "Wielką Niedźwiedzicą". Cztery gwiazdy tego układu ułożone w czworobok mają symbolizować niejako cztery koła wozu, dalsze zaś trzy - dyszel wozu.
W podobnym układzie ustawiony jest gwiazdozbiór "Małego Wozu" (Malej Niedźwiedzicy. Obydwa "Wozy" mają po siedem gwiazd i świecą jasno. Odległość zawartą pomiędzy dwoma ostatnimi kołami Wielkiego Wozu przedłużamy pięciokrotnie i natrafiamy na końcową gwiazdę dyszla Małego Wozu. Ta właśnie jest ta gwiazda . Jednak orientacja ta będzie miała pewne odchylenia. Można posłużyć się też kilkoma prostymi metodami wyznaczania zarówno czasu jak i kierunku.
Metoda końca cienia.
Metodę tę można stosować także do określania czasu. Umieść patyk na przecięciu się linii wschód-zachód i północ-południe. Wbij go pionowo w ziemię Zachodnia część linii wschód-zachód wyznacza godzinę 6:00 zaś jej część wschodnia - godzinę 18:00, bez względu na to, w jakim jesteś miejscu na Ziemi. Linia północ-południe wyznacza czas południa. Cień patyka staje się wskazówką godzinową zegara słonecznego.
Metoda równego cienia
Jest znacznie dokładniejsza od metody końca cienia, której jest ona wariantem. W związku z czym jest ona także bardziej pracochłonna. W miejscu o równej powierzchni wbij pionowo patyk w ziemię aby uzyskać cień o długości co najmniej 30 cm. Zaznacz pierwszy koniec cienia rano (najlepiej jest zaznaczyć koniec cienia co najmniej 10 minut przed osiągnięciem przez słońce jego najwyższego punktu. Wyznacz wyraźny łuk dokładnie w tej odległości od patyka, biorąc patyk za punkt środkowy.
W miarę zbliżania się południa cień będzie się przesuwać stając się coraz krótszy. Po południu cień wydłuży się i przetnie łuk. Należy wtedy dokładnie zaznaczyć miejsce, w którym styka się on z łukiem. Następnie przeciągnąć linię prostą przez obydwa znaki. Linia ta wskazuje kierunek wschód-zachód. Pamiętaj, że trzeba zaznaczyć punkt, gdy cień dotyka łuku.
NATURALNE ZNAKI WSKAZUJĄCE KIERUNEK
Jeśli nie widać słońca, gwiazd ani księżyca na skutek niesprzyjających warunków atmosferycznych, można pomimo tego określić kierunek przy użyciu naturalnych znaków , chociaż nie są one tak dokładne. Należy zatem traktować je z rezerwą i szukać potwierdzenia. Niemniej jednak generalne zasady są następujące:
Zjawiskiem powszechnym jest fakt obrastania mchem samotnych głazów, drzew,
innych przedmiotów terenowych. Mech nie znosi naświetlania promieni słonecznych. Dlatego zawsze obrasta przedmiot po stronie północnej. Rzecz się ma podobnie z korą drzew. na której obrasta mech i inne zarośla ze strony północnej. Na brzozie zawsze znać południe, gdyż drzewo z tej strony będzie jaśniejsze i bardziej
elastyczne.
Gdy napotkamy pień ściętego drzewa, widoczne słoje roczne zacieśniają się zawsze od północy, a rozszerzają ku stronie południowej.
Pomóc mogą nam jeszcze w odnalezieniu kierunków świata... mrówki. Urządzają one swoje mrowiska zawsze na południe od najbliższych drzew, pni i krzaków. Przy czym strona południowa mrowisk jest mniej spadzista, północna bardzo stroma.
W zimie śnieg przywiera silnie do przedmiotów i zabudowań od strony północnej - od południa prędzej topnieje.
Szałasy i inne schronienia
W sytuacji walki o przetrwanie musisz znaleźć sobie lub zbudować schronienie zabezpieczające cię od wiatru, zimna i wilgoci. Budowanie siedziby, albo jakiegoś miejsca na przeczekanie złych warunków może być utrudnione, jeśli zabraknie sprzętu, lub chociażby minimum wyposażenia.
Niektórym wydaje się wówczas, że nie pozostało nic innego, jak tylko usiąść i płakać. W konsekwencji oznacza to jednak marny koniec. Nie ma nic gorszego niż rozklejanie się, wywołane zwątpieniem i przekonaniem, że czegoś nie można zrobić. Nie rozpaczaj, że nie będziesz miał gdzie się podziać, tylko rozejrzyj się po okolicy i sprawdź, czy możesz zbudować sobie siedzibę z tego, co masz pod ręką i tym, czym akurat dysponujesz.
Będąc w klimacie ciepłym polegasz pokusie, aby stwierdzić, ze nie potrzebujesz solidnego schronienia w ogóle. Pamiętaj jednak, że bez względu jaka była temperatura w ciągu dnia, w nocy następuje oziębienie. Ponadto schronienie zapewnia ochronę przed niewidzialnymi zagrożeniami oraz przed niebezpieczeństwami ze strony natury (np. węże przyciąga ciepło ludzkiego ciała i znane są przypadki, gdy wślizgiwały się one do śpiworów turystów śpiących pod gołym niebem i owijały się wokół genitaliów śpiącego!).
GDZIE NIE BUDOWAĆ SCHRONIENIA?
Szczyt wzgórza wystawiony na wiatr; będzie to miejsce chłodne i wietrzne.
Na dnie doliny lub głębokiego parowu; jest to miejsce mokre i narażone na przymrozki w nocy.
Taras na zboczu wzgórza, który zatrzymuje wilgoć; będzie tam zawsze wilgotno.
Na terenach prowadzących do wody; często przecinają je szlaki zwierząt zdążających do wodopoju.
Pod drzewem, na którym znajduje się gniazdo szerszeni lub pszczół albo pod suchym drzewem. Uschłe drzewo może przewrócić się na ciebie podczas najbliższego silnego wiatru.
Pod jedynym drzewem w okolicy; może ono przyciągać pioruny.
WYBIERANIE MIEJSCA
Wybór odpowiedniego miejsca na schronienie jest bardzo ważny. Jeśli wybierzesz złe miejsce, skończy o się to prawdopodobnie tym, że będziesz musiał zbudować następne schronienie w lepszym miejscu, co jest marnotrawstwem cennego czasu i energii.
Nie wybieraj miejsca późnym popołudniem, po długim marszu, tj. w ostatniej minucie. Twoje zmęczenie i nastrój utrudnią ci dokonanie prawidłowej oceny miejsca. Nie unikniesz podjęcia złej decyzji i możesz być zmuszony do użycia nieodpowiednich materiałów
PROWIZORYCZNE NAMIOTY , SZAŁASY I INNE MIEJSCA DO SPANIA I WYPOCZYNKU
Najpierw zobaczmy jak można w tym celu wykorzystać standardową płachtę brezentową typu OP-1. Nie zawsze bowiem wystarczy tylko się nią przykryć, niekiedy trzeba jej używać jako budulca.
OP-1 jest urządzeniem uniwersalnym i dobrze się do tego nadaje. Świetnie spełnia swoją rolę kiedy stanowi uzupełnienie tego, co w naturze nadaje się do przystosowania na biwak. Na przykład rowy, wykroty i tak zwane "wilcze doły", które często spotyka się w lasach.
Niekiedy wystarczy tylko przykryć płachtą; której brzegi trzeba obciążyć kamieniami i jest stosunkowo bezpieczne miejsce do spania na jedną noc. Ma tę zaletę, że jest szybkie do zbudowania, ale ma też i wady.
Trzeba starannie wybrać miejsce na takie schronienie, gdyż nagła zmiana pogody może uczynić je niebezpiecznym. W pobliżu kamienistych górskich zboczy może spaść na nie lawina, podczas burzy z piorunami w starym wysokopiennym lesie wichury często strącają uschnięte konary i powalają drzewa, Poza tym silny deszcz może zalać dół, mimo obłożenia brzegów płachty kamieniami. Dlatego urządzanie takiego schronienia należy traktować jako ostateczność i wtedy , gdy nie można tego zrobić inaczej. Dobre i znacznie bezpieczniejsze sposoby , to budowa małych namiotów w pobliżu niewysokich drzew z wykorzystaniem ich gałęzi do umocowania płachty. W zależności od możliwości, które określają wysokość i długość bocznych gałęzi, z OP-1 da się zmontować nachylony pod kątem ostrym parawan, albo mini namiot w kształcie stożka. Używając gałęzi jako podpory można zrobić coś, co przypomina namioty żołnierzy armii amerykańskiej z wojny secesyjnej, ale będzie to znacznie niższa konstrukcja.
W bardzo młodym lesie, w takim gdzie drzewa nie wyrosły jeszcze ponad półtora metra, można zbudować tak zwaną "katedrę" Trzeba znaleźć cztery rosnące blisko siebie drzewa, obciąć wszystkie gałęzie i związać ze sobą wierzchołki. Następnie przykrywa się powstały w ten sposób szkielet płachtą i obowiązkowo obciąża biegi kamieniami, w zależności od rozmiarów płachty , albo gdy mamy więcej niż jedną, można budować mniejsze lub większe "katedry. Jednakże nawet jeśli będzie ona stosunkowo niska i ciasna, można w niej przemieszkać
nawet i parę dni.
Znakomicie chroni przed wiatrem, chłodem i deszczem. Można ją zbudować tak że w zimie, wykorzystując w tym celu młode sosny lub świerki. Gałęzie pozostałe po oprawieniu pni można, a nawet trzeba, wykorzystać do zewnętrznej i wewnętrznej izolacji "katedry". Większymi okładamy namiot od wewnątrz, mniejszych używamy jako posłania. Gałęzie leżące na płachcie także powinny być umocowane kamieniami. Należy wybierać długie i rozłożyste gałęzie, żeby związać je ze sobą na wierzchołku namiotu. Dzięki temu nie pozrywa ich wiatr.
Powyżej opisałem jak wykorzystać brezentową płachtę do skonstruowania prowizorycznych namiotów. Dokładnie takie same konstrukcje można wykonać bez niej. Parawan, którego ścianę osłonową stanowiła płachta, da się zrobić ze znalezionego w lesie drzewa i liści.
Najpierw buduje się podporę z wielkich gałęzi, następnie nakłada się na nią rusztowanie, które należy czymś przykryć. Czymś, to znaczy takim materiałem jaki najłatwiej uzyskać w okolicy. Najlepsze są gałęzie świerku lub jodły. Równie dobrze można używać też liści klonu lub dębu (bo duże), pędów trzciny, lub darni. Trzeba tylko umieć zamocować tak, by silniejszy podmuch wiatru nie rozniósł osłony na cztery strony świata. Gałęzie i liście montuje się na rusztowaniu pionowo. Trzcinę odwrotnie. Obowiązuje tu też stara dekarska zasada "na zakład", to znaczy nie układa się materiału kryjącego obok siebie, ale tak, by przynajmniej część pierwszego elementu była przykryta następnym. Zapewnia to większą szczelność. Bez płachty można także zbudować szałas-stożek, wykorzystując stojące w pobliżu drzewo, namiot "amerykański" i "katedrę".
Ktoś, kto czytał opowieści indiańskie, powinien wpaść na pomysł postawienia sobie domku "tipi", czyli stożkowego szałasu niesłusznie zwanego wigwamem.
Tu można nawet wykonać dwie wersje - letnią i zimową. "Tipi" najlepiej budować w pobliżu brzozowego zagajnika - wszystko co potrzebne znajduje się bowiem w zasięgu ręki. Młode drzewa (wysokości mniej więcej dwóch metrów) nadają się, po obróbce do wzniesienia kolistego rusztowania. Stare natomiast obdzieramy z kory, którą jak bandażem owijamy konstrukcję. Kora brzozowa jest wiotka i miękka, daje się także na podobieństwo bandaża odwinąć z pnia.
W wersji zimowej "tipi" można obłożyć dodatkowo gałęziami z drzew iglastych". Jeżeli ziemia nie jest jeszcze zamarznięta, a zdarza się to całkiem często na początku zimy, zamiast pokrycia rusztowania korą, możemy ułożyć na nim darń lub mech. W tym celu należy nożem lub łopatą wykroić z ziemi prostokąty tej roślinności. Nie powinny one być większe niż 20 centymetrów długości i pół metra szerokości. Pasek ziemi może być gruby na jakieś 5 centymetrów. Nie poleca się formowania większych bloków, bo zsuwają się z rusztowania. Nie należy też przesadzać w grubości - im cieńsze tym bardziej sprężyste. Korzenie traw i mchów najlepiej wiążą wierzchnią warstwę ziemi, gdyż jest ona zbita i "tłusta". Im głębiej, tym więcej piasku. Taki gruby blok darni będzie się wkrótce osypywać. Obkładanie konstrukcji rozpoczynamy od dołu.
Teraz narzędzia. Rasowy survivalowiec nie wypuszcza się do lasu bez noża. Jeżeli na jego klindze znajduje się też piła, to właściwie wystarczy do zbudowania każdego szałasu. Ostrze posłuży do obcinania gałęzi i ociosania końcówek żerdzi potrzebnych do budowy rusztowań. Piłką przytnie pieńki młodych drzew, nawet jeżeli mają 5-8 centymetrów średnicy. Nożem też można powycinać bloki darni, nie mówiąc już o nacinaniu kory na pniach brzóz.
Alfabet Morse'a
Alfabet Morse'a powstał w r. 1832, a jego wynalazcą był malarz amerykański Samuel Finley Morse. Alfabet ten uzyskał sobie powszechne prawa używania dzięki łatwości przystosowania go do rozmaitych środków łączności.
Może być on używany w sygnalizacji: ręcznej, świetlnej, słuchowej i technicznej. Alfabet składa się z poszczególnych sygnałów (znaków) powstałych z kombinacji: "kropek" i "kresek", przy czym jeden znak (z kropek i kresek) oznacza jedną literę.
KLUCZ MORSE'A
Dla szybkiego odczytywania znaków można posłużyć się tzw. "kluczem", który wykorzystujemy przy pomocy palca przesuwanego w myśl zasad:
gdy nadawana jest " . " (kropka) przesuwamy o jedno miejsce palec po "drodze" kropkowanej,
gdy nadawana jest " - " (kreska) przesuwamy palec drogą kreskowaną,
początek to oznaczony punkt:
Przećwiczmy przykłady:
Dyktuję: . - . .
"kropka" - przesuwamy palec po linii kropkowanej w lewo, aż do kółka z literą E,
"kreska" - przesuwamy dalej po linii kreskowanej do następnego kółka czyli litery: A,
"kropka, kropka" - przesuwamy dwa razy palec po linii kropkowanej, o więc zatrzymujemy się w kółku L.
A więc: . - . . to wg klucza litera "L"
Ciekawostki ze Świata Roślin
Aloes - cudowny lek, najlepiej 3-letni, odstrasza insekty, powoduje szybsze gojenie ran, likwiduje łupież, pomaga na astmę i wiele innych chorób.
Mleczny Sok Mniszka - zmniejszy lub zlikwiduje ból po ugryzieniach owadów.
Sok Bylicy Piołunu - jak wyżej.
Świeże i Suszone Ziele Bylicy - odstrasza owady.
Wrotycz Pospolity - ma silny zapach odstraszający owady. Położyć w namiocie na noc. Liście świeże, pogniecione, przykładamy do swędzących miejsc po ukąszeniach przez owady.
Liście Babki Zwyczajnej - pogniecione, przyspieszają gojenie się pęcherzy, odparzeń i ran.
Ziele Macierzanki - zmiażdżone na użądlenia os i pszczół.
Potarcie użądlenia przekrojoną Cebulą lub Korzeniem Pietruszki najczęściej likwiduje ból.
Bagno Zwyczajne - spalone, działa trująco.
Ziele Nostrzyka Białego - zmiażdżyć, aż pojawi się zielony sok - odstrasza owady.
Posmarowanie odkrytych części ciała sokiem Krwawnika Pospolitego ma odstraszać komary.
Rumianek Pospolity - zawiera związki, które przy spalaniu odstraszają owady.
Jasnożółta warstwa Kory Młodej Brzozy, pocięta na długie, wąskie paski po ugotowaniu przypomina makaron.
Pokrzywa - liście zalać wrzątkiem (przestają parzyć) - dodatek do zup.
Sok z pokrzywy - przyspiesza gojenie ran.
Łopian :
zastępuje z powodzeniem kartofle, dodatek do zup.
Pomaga zatamować krwawienie, zagoić rany.
Sokiem z młodych liści smarujemy skaleczenia i otarcia.
Liście łopianu sparzone wrzątkiem przykładamy do ropiejących ran.
Bylica pospolita - odstrasza komary (wieszane często nad wejściem).
Herbata :
Bardzo mocna, gorąca i słodka - antidotum na zatrucia alkoholem, narkotykami, środkami nasennymi.
Niezbyt mocna, ciepła herbata z cytryną, miodem i pieprzem - jest środkiem moczopędnym i napotnym.
Mocny, oziębiony napar czarnej i zielonej herbaty z dodatkiem jednej łyżki wina gronowego na szklankę - jest środkiem do przemywania oczu przy zapaleniu powiek i spojówek.
Żucie suchej, zielonej herbaty pomaga przy nudnościach, skłonności do wymiotów, chorobie morskiej i lokomocyjnej.
Chrzan pospolity - leczy skutecznie przeziębienia przez przykładanie miazgi z korzenia na stopy i podudzia.
POTRAWY TRAPERSKIE — czyli czym chata bogata...
Niedawno wpadło mi w ucho stwierdzenie, że jeżeli znajdujesz się w terenie, a zapomniałeś zabrać prowiant, to wystarczy zlokalizować obszar, gdzie niedawno był pożar, a znajdziesz tam pod dostatkiem mięsa (do tego już upieczonego). Najczęściej jednak nic takiego w pobliżu miejsca twego pobytu nie ma (broń Boże nie podpalajmy lasu w nadziei, że uda nam się usmażyć jakąś sarenkę!), a co gorsza, do najbliższego “Mac Donalda" czy innego baru mlecznego też daleko. Zatem należy porzucić apetyty na “dziczyznę", skupiając się na daniach jarskich, których bogatą ofertę znajdziesz w lesie. Tak więc, można bez użycia mięsa ugotować rosół, używając do tego celu takich roślin, jak lubczyk czy barszcz. Korzeń łopianu znakomicie zastąpi marchew (upieczony lub usmażony). Liście z łodygi barszczu lub młode pędy kwitnącej na czerwono wierzbówki smakiem przypominają kapustę. O ziemniaki też nietrudno — wystarczy ugotować bulwy strzałki wodnej. Do drugiego dania obowiązkowe są dodatki, a zatem amatorom szpinaku proponujemy zastąpienie go liśćmi pokrzywy lub lebiody.
Inny rodzaj surówki możemy sporządzić z młodych liści popularnego dmuchawca i babki lancetowatej. Liście dmuchawca mają lekko gorzki smak, należy je przed przyrządzeniem wymoczyć w słonej wodzie (ok. 20 min.). Dla urozmaicenia smaku możemy dodać majonezu lub śmietany.
Na leśnym biwaku możemy też upiec bułeczki. Ciasto sporządzamy w następujący sposób: do 1/2 menażki mąki dosypujemy odrobinę proszku do pieczenia, soli i cukru. Następnie mieszamy wszystkie składniki “na sucho", po czym dodajemy łyżkę oleju i ciągle mieszając powoli dolewamy wody. Dla poprawienia smaku możemy dodać kminku lub majeranku. Po osiągnięciu odpowiedniej konsystencji lepimy z naszego ciasta płaskie bułeczki (a właściwie placki). Następnie rozgrzewamy w ogniu płaski kamień i pieczemy je kilka minut często przewracając. O przydatności do spożycia świadczy “głuchy" odgłos wydawany przy uderzeniu patykiem w pieczywo.
Oprócz tych zastępczych smakołyków w lesie rosną dzikie odmiany roślin ogrodowych. Najłatwiej jest o cebulę i szczaw. Nie do pogardzenia są też grzyby, na brak których polskie lasy jak na razie nie narzekają. Na deser proponujemy tzw. “boski napój", który sporządza się w następujący sposób: zbieramy liście poziomek i młode igły świerku, które następnie zalewamy wodą i gotujemy ok. 10 minut, po czym napój chłodzimy, odcedzamy i można go już wypić (jest bardzo smaczny i orzeźwiający). A zatem smacznego!
Jak przewidzieć
ZMIANY POGODY
Obserwacje przyrody pozwalają na przewidywanie zmian pogodowych.
Oto - głównie letnie - zwiastuny ładnej pogody (lub jej utrzymania się):
Rosa wieczorem i rano
Mgły wieczorne i nocne rozpływające się rano
Wieczorna i nocna wyższa ciepłota w lesie niż na otwartej przestrzeni
Pojawiające się latem przed południem kłębiaste pojedyncze chmury, które znikają pod wieczór
Wiatry wschodnie latem
Jasny, "biały" zachód słońca
Biały wschód słońca
Jasny wschód księżyca w czasie pełni
Wzmagający się po bezwietrznej nocy poranny wiatr zmniejszający się od godzin południowych
Spokojna praca pająków i mrówek
Wysoki lot jaskółek
Pionowe unoszenie się dymu
Wieczorne pojawienie się komarów latem
Złą pogodę latem wróżą:
Czerwony wschód i zachód słońca
Blady lub żółty wschód księżyca w czasie pełni
Pojawienie się chmur pierzastych lub "baranków"
Wieje wiatr z zachodu
Chmury kłębiaste wędrują w innym kierunku, niż wieje wiatr nisko przy ziemi
Chmury kłębiaste nie zanikają po południu, lecz się gromadzą
Parne powietrze, chmury kłębiaste rosną ku górze, brak wiatru
Płożenie się dymu
Jaskółki latają nisko
Mrówki pracują intensywnie i chowają się
Pszczoły spieszą się do uli
Ślimaki wpełzają na drzewa i kamienie
Bociany ochotnie wychodzą w dużej liczbie na łąki
Pająki polują podczas upału
Ważki latają nerwowo i nisko
Zimowe zapowiedzi mrozu:
Osadzanie się "szadzi" na drzewach
Wygwieżdżone niebo
Wieją wschodnie wiatry
Zimowe zapowiedzi opadów śniegu:
Zamglenie powietrza
Wieją północno-zachodnie wiatry
Powyższe przykłady mogą być czasem mylące; należy brać pod uwagę kilka wspólnie występujących elementów z jednej grupy. Należy też pamiętać o ukształtowaniu terenu i innych lokalnych uwarunkowaniach. Pewnym źródłem wiedzy o pogodzie są chmury:
Deszczonośny Stratus, są to płaskie, niskie chmury, które przekształcając się, już jako Nimbostratus, zwiastują szybkie opady (ten drugi rodzaj chmur, to niskie, piętrzące się i siniejące kłęby)
Cumulus wróży ładną pogodę, lecz gdy przeradza się stopniowo w Cumulonimbus zwiastuje gwałtowną burzę, zwłaszcza, gdy przypomina przewężone pośrodku kowadło (pierwsze chmury, to nasze ulubione "kłęby bitej śmietany"; drugie są podobne, lecz sięgają wysoko, ku górze)