jest potrzebne do wstąpienia na drogę praktyki irydowej. Znając prowadzenie ksiąg, korespondencję i rachunkowość kupiecką, stara się o otrzymanie posady praktykanta biurowego. Pomimo usilnych starań, pomimo wędrówek od firmy do firmy przez dłuższy czas spotyka się z odmowami. Aż wreszcie za protekcją pani Tuttle dostaje się do biura p. Hevitt i Tuttle, gdzie pracuje, jako praktykant. Jest bardzo nieśmiały i nie umie jeszcze odpowiednio ocenić swej pracy.
PIERWSZE 50 DOLARÓW.
John Dayison Rockefeller opowiada z wielkiem przejęciem 0 swojej pierwszej posadzie. Ciemny kantorek, okno, wychodzące na podwórze, ruchome krzesło i poplamiony atramentem stolik, przy którym miał pracować, wydały mu się rajem.
Na frontonie domu wisiał niezdarny szyld, z ledwie czytelnym napisem, a całe miasteczko pachniało brzydko, nieokreślonym zapachem starzyzny. Jednali szesnastoletni John wdychał z lubością zatęchłą atmosferę kantorku. Pracował ciężko, ponad określone godziny biurowe, nie dla przypochlebienią się komuś, lecz z zamiłowania. Jak mówi, praca sprawiała mu przyjemność. Wszystkiego był ciekaw. Jn~ 12 ; teresowały go wszystkie sprawy, wchodzą-; ce w zakres biura. Przysłuchiwał się ź uwagą rozmowom klientów, uzupełniając 5 w ten sposób swoje wiadomości szkolne. Starszy buchalter, który z nim razem pracował, był człowiekiem, znającym gruntownie swój fach. Wtajemniczał on Johna we wszelkie kruczki interesu. Chłopiec entuzjazmował się i nocami marzył o sławie j i potędze. Często w rozmowie wypowiadał i tak śmiałe zdania, że buchalter, człowiek ' starszy, zwracał mu ironiczne uwagi. Ale i to przydało się Johnowi. Raz zagalopował się i powiedział: ,,Zdaje mi się, że osiągnę jeszcze bardzo wiele i, że imię moje znane będzie w Stanach".
Buchalter nie spodziewał się wcale, jak proroczemi okażą się te słowa. W wigilję sylwestrową szef, p. Hevitt, wręczył Rockefellerowi ,50 dolarów i oznajmił mu, że odtąd będzie otrzymywał 15 dolarów mie-sięcznie. Te pierwsze 50 dolarów, zarobio-: ne godnie i uczciwie napełniły otuchą ser-1 ce Johna i dodały mu bodźca do dalszej pracy.
ROCKEFELLER ZOSTAJE BUCHALTEREM.
Rockefeller zaczął zajmować w biurze i coraz bardziej odpowiedzialne stanowisko.