Wykresy: narzędzie prognostyczne czy pusty rytuał? 5
przez rynek nowych szczytów, już zyskuje przewagę, unikając jednej z powszechnych pułapek czyhających na nowicjusza. Uważne badanie wykresów cenowych może pozwolić na odczytanie także wielu innych prawd o zachowaniu rynku.
Trzeba jednak przyznać, że użyteczność wykresów jako wskazówki dotyczącej przyszłego kierunku cen jest bardzo kwestionowana. Zamiast zamieszczać tu listę argumentów za i przeciw, przytoczmy rozmowę przeprowadzoną w jednym z popularnych programów telewizyjnych poświęconych rynkom finansowym, w której znalazły się niektóre kluczowe kwestie tego sporu.
Prowadzący: Witam państwa, jestem Louis Puneyser z „Wallet Street
Week" Dzisiaj odstępujemy od naszej tradycyjnej formy wywiadu, by przeprowadzić dyskusję na temat użyteczności wykresów cenowych. Czy wszystkie te zygzakowate linie i kształty rzeczywiście pozwalają prognozować przyszłość? Czy może także do analizy wykresów odnoszą się słowa Szekspira o życiu: „Opowieść idioty, pełna wściekłości i wrzasku, a nic nie znacząca"? Naszymi gośćmi są tego wieczora pani Faith N. Trend, znany analityk techniczny z firmy Churnum & Burnum, oraz Philip A. Moneta, profesor z Uniwersytetu Wieży z Kości Słoniowej i autor książki „Jedyny sposób na pokonanie rynku -zostań maklerem". Profesorze, należy pan do grupy zwolenników teorii błądzenia losowego. Czy to coś w rodzaju klubu turystycznego, którego członkowie wybierają sobie trasy, rzucając na oślep strzałkami w mapę? (Tu wyraźnie zadowolony z siebie uśmiechnął się do kamery).
Profesor Moneta: Otóż nie, panie Puneyser. To grupa ekonomistów, którzy uważają, że ruchy cenowe na rynku mają charakter przypadkowy. Znaczy to, że nie można przewidywać kursów na giełdzie, podobnie jak nie da się stworzyć systemu, który pozwalałby prognozować sekwencję kolorów na kole ruletki. W obu przypadkach są to zdarzenia czysto losowe. Ceny nie mają pamięci i to, co wydarzyło się wczoraj, nie ma żadnego związku z tym, co zdarzy się jutro. Inaczej mówiąc, wykresy mogą powiedzieć nam jedynie, co wydarzyło się niegdyś, ale są bezużyteczne przy prognozowaniu przyszłości.
Pani Trend: Nie dostrzega pan, profesorze, pewnego istotnego faktu.
Codzienne kursy nie są ciągnięte z kapelusza, ale stanowią