52 //. Odwrót od Hegla
W The Analysis of Mind Russell mówi o treści przekonania, że „może się ona składać jedynie ze słów, albo jedynie z wyobrażeń, może być również mieszanką jednego i drugiego, albo mieszanką jednego z nich, bądź jednego i drugiego, z jednym, albo większą liczbą wrażeń”16. Wcześniej twierdził, że kiedy przekonanie składa się z wyobrażeń. staje się prawdziwe dzięki podobieństwu wyobrażeń do pewnego faktu, ale w tej kwestii wyraźnie się mylił. Samo istnienie fizycznego podobieństwa między dwoma zbiorami przedmiotów nie może być nigdy wystarczające do tego. by jeden z nich reprezentował drugi. Musi istnieć pewna konwencja, zgodnie z którą jedna ze stron tej relacji jest interpretowana jako to, co znaczy, że istnieje coś, co pod pewnymi względami jest do niej podobne. Ale wówczas jest to tylko jedna z wielu możliwych konwencji: podobieństwo nie ma żadnych szczególnych zalet. W The Analysis of Mind Russell mówi nieco mgliście o przekonaniach, które stają się prawdziwe bądź fałszywe dzięki temu, iż odsyłają do faktów lub od nich odwodzą, a na koniec przyznaje, że nie wystarczy sporządzić listy wyobrażeń, wrażeń, czy uczuć jako treści przekonań. „Z konieczności musi istnieć pewna swoista relacja między nimi, relacja tego rodzaju, jaką wyrażamy mówiąc, że treść jest tym, o czym jesteśmy przekonani”17. Nie mówi jednak w ogóle o tym, jaka miałaby to być relacja. Później, w An Inquiry into Meaning and Truth, Russell wydaje się skłaniać ku bcha-wiorystycznej teorii przekonań, gotów jest także uznawać przekonanie za prawdziwe wówczas, gdy może ono zostać zweryfikowane, ale żadnej z tych teorii nie opracowuje szczegółowo.
Do czasu opublikowania Portraits from Memory w 1958 r. Russell najwyraźniej wycofał się z poglądu, że wyobrażenia i uczucia są czymś wewnątrzpsychicznym, twierdzi tam bowiem, iż „Zdarzenie nie staje się czymś psychicznym, ani czymś fizycznym za sprawą jakiejkolwiek wewnętrznej jakości, a jedynie za sprawą relacji przyczynowych”. Twierdzi również, że to, co nazywamy zdarzeniami mentalnymi, jest tożsame z fizycznymi stanami mózgu, nic zo-
The Analysis of Mind, G. Allen and Unwin, London 1921. s. 236.
17 Tamże, s. 250.
staje jednak jasno powiedziane, jaką właściwie drogą doszedł do tego wniosku.
Jest to jednak spójne z powrotem Russella, od czasu opublikowania The Analysis of Mauer, do wcześniejszego poglądu, iż przedmioty fizyczne są przez nas poznawane jedynie przez opis. jako zewnętrzne przyczyny naszych perceptów, co ma taką konsekwencję, że możemy formułować jedynie hipotetyczne wnioski dotyczące ich wewnętrznych własności. Pewną oczywistą trudnością, jaka wiąże się z każdą tego rodzaju teorią, jest wyjaśnienie, czym daje się uzasadnić nasze przekonanie, że tego rodzaju przedmioty w> ogóle istnieją. Możemy wprawdzie w uprawniony sposób postulować byty nieobserwo-walne, dopóty, dopóki teorie, do których je wprowadzamy, posiadają empirycznie sprawdzalne konsekwencje; wydaje mi się jednak, że poważniejszy problem rodzi się wówczas, gdy wszystkie przedmioty fizyczne są traktowane jako byty wywnioskowane i zostają usytuowane, tak jak u Russella, w swoistej, wywnioskowanej przestrzeni, do której nie mamy postrzeżeniowego dostępu. Nie tylko nie jest dla mnie jasne, jak można uzasadnić przekonanie o istnieniu takiej przestrzeni; nie jestem nawet pewien, czy w ogóle jestem w stanie zrozumieć pojęcie takiej przestrzeni.
Kolejny zarzut jest taki, że przyczynowe ujęcie percepcji, na którym opiera się Russell, wydaje się wymagać, by przedmioty fizyczne znajdowały się w przestrzeni postrzeżeniowej. Kiedy to. iż widzę przed sobą stół, wyjaśnia się w terminach przemieszczania się wiązki światła od stołu do mojego oka, to przyjmuje się niewątpliwie założenie, że stół znajduje się tam. gdzie ja go widzę. Niewątpliwie rozróżniamy czasami miejsce, w którymi pewien przedmiot fizyczny wydaje się znajdować i miejsce, w którym się rzeczywiście znajduje, ale rozważania, które skłaniają nas do przeprowadzania takich rozróżnień, same opierają się na założeniu, że inne przedmioty znajdują się tam, gdzie wwdają się znajdować. Tylko dzięki temu. iż utożsamiamy początkowo położenie fizyczne rzeczy, które nas otaczają, z położeniem, jakie na podstawie obserwacji przypisujemy czemuś zbliżonemu do Russellowskich przedmiotów zmysłowych, nasze bardziej wyszukane metody lokalizowania przedmiotów bardziej oddalonych mogą prowadzić do weryfikowalnych wyników'.