Przekształcana w obecności zebranych rzeźba traci związek ze I swym pierwotnym projektem. Rzeźbiarza nie obowiązują prawa I fworz)1wa, o których mówi Michał Anioł w wierszu ftf/ca i duch:
Nic mistrz najlepszy pomyileC me zdoła Poza tym, co już w marmurze spoczywa W pełnym zarysie I co wydobywa Jeno dłoń, duch a spełniająca woleS6-
Jak wiadomo, według Michała Anioła formy, jakie artysta nada- I wal materii, tkwią zarówno w jego umyśle, jak i w samej materii. Ta I platońska koncepcja form utajonych w tworzywie była melałi/ycz- I n.j pod.sf.m .i renesansowej teorii sztuki, jaka głosili we Włoszech Fi- I dno ł Michał Anioł57. Koncepcja ta swoja geneze zawdzięczała rzeźbiarstwu. Odkrywanie form potencjalnie obecnych w tworzy- I wie było nakazem dla rzeźbiarza.
Wydaje się, te echo tej teorii, jak i przytoczonego wcześniej wier- I sza pobrzmiewa w utworze Lipidami Norwida:
Cała plastyki tajemnica Tylko w tym jednym jest.
Ze duch - jak błyskawica,
A chce go ująć gest - (IL 223).
Śladu podobnego myślenia nie znajdziemy u zgromadzonych I w pracowni rudobrodego rzeźbiarza. Nikt tu nie podziela wiary narratora w prawdę symbolu .Wytłumaczenie figur" - rodzaj dokonuje1! się w noweli dziwnej alegorezy - nie dotyczy problemów bo- | skiego piękna. .Jeden scjentyficzny rzut oka", który ma „wszystko wytłumaczyć1, jest zaprzeczeniem tego sposobu patrzenia, które, jak w pismach Michała Anioła, przenosi patrzących od piękna widzialnego aż do wiecznej idei piękna. W noweli Norwida o znaczeniu i sensach rzeźby ma decydować świat zewnętrzny wobec
rzeźby. To ten świat narzuca swa formę rzeźbie. Krzyż przemieniono w klucz, który staje sie interpretacyjnym kluczem umknięcia.
Tworzywo nie znaczy tu nic, zaś bezceremonialny sposób traktowania rzeźbiarskich wytworów odbiera im prawo do wyrażania nieśmiertelnych form. Gips i glina wyraża tu nie trwa! ość wszelkich dokonań. Glina odsyła do biblijnych znaczeń, przedstawiając ciało człowieka w momencie jego stawania sie.
Stawanie sie człowieka. Dorastanie, dojrzewanie do człowieczeństwa — cóż bardziej trwałego w tej twórczości jako temat, od jej początków aż po kres. I jednocześnie — zawsze tak samo odważnie wypowiedziana konstatacja, że jeszcze za wcześnie, jeszcze nie teraz. Zawsze aktualne pytanie ze wstępu do Quidama: „Cywilizacja składa sic z nabytków wiedzy izraelskiej — greckiej — rzymskiej, a łono Jej chrześcijańskie, czy myślisz, że w świadomej siebie rzeczywistości już tryumfalnie rozbłysło?" (III, 80).
Jeśli przyjąć, że „wielka masa wilgotnej gliny" opisuje ludzki los - to najlepiej temat noweli Norwida sprecyzuje współczesny nam poeta, mówiący w jednym ze swoich wierszy: „To me art's subject is the hnman clay" (W. Auden, Letter to lord Byron).
Maska lorda SingelwortH
Ironia to czy tylko żart starego poety? A może jedno i drugie. Stefan Kołaczkowski Tajemnicr lorda Singcltoorth określił jako „żart obi iwo-ironiczna alegorie"9*- Zauważono w każdym razie, że jest w tym utworze jakiś inny rodzaj ironii, różny od tej właściwej Norwidowi w okresie wcześniejszym. Ironii towarzyszy tu humor oswobadzający utwór z nadmiernego alegoryzmu, a programowe zaangażowanie, nieraz ciążące wcześniejszej twórczości, nie ma w opowieści o wyczynach lorda jakiejś wyraźnej kontynuacji. Humor i śmieszność są często z innego świata niż świat alegorii, odwracają tradycyjny porządek, wnosząc zawsze żywioł wolności do
Zob. Głosy o pismach praż4 Cyprian* hforuhda, s. S3S.
Cyt za W Tatarkiewicz. Hotone estetyki. t. 3, Warszawa 1989, s. 147. Fragment lego wiersza przytoczył G V a san w Żywotach, s. 201.
r łWrm. s. 144-145. Na temat zainteresowań Norwida plastyka włoska zob. stu1 dtumZ Szmydtowej, Nortetd wobec włoskiego odraizema, w: W krfgu renesansu i n>~ msntyzmt Studia porósmawcze z literatury polskiej i obcej, wybór i przedmowa Z. Libera. Warszawa 1979. &. 656-Ó67.