Zbadanie tego, jak różne społeczności posługują się zmysłami w procesie interakcji ze swym żywym i z nieożywionym' środowiskiem, wydobywa na jaw całkiem namacalne odmienności zachodzące np. pomiędzy Amerykanami, a Arabami. Można w ten ^sposób wykryć: znaczące zróżnicować nia w tym, na co się zwraca uwagę, i w tym, co się z jej poła usuwa. • *
Badania moje z ostatnich pięciu lat dowodzą, że Amerykanie’i Arabowie "żyją w zupełnie różnych światach pośtrzeżeniowych i posługują się różnymi zmysłami nawet tam, gdzie chodzi o ustalanie dystansu-utrzymywanego' w trakcie konwersacji. Jak zobaczymy później; Arabowie częściej niż Amerykanie posługują się powonieniem i dotykiem. Interpretują dane zmysłowe inaczej i W inny sposób wiążą je ze sobą. Najwidoczniej nawet postrzeganie własnego ciała w relacji do ego jest u Arabów całkiem odmienne' niż u nas. Amerykanki, które poślubiły Arabów w naszym kraju i zdołały poznać jedynie wyuczoną, amerykańską stronę ich osobowości, często spostrzegają, że mężowie ich przejawiają zupełnie inną osobowość po powrocie’do kraju rodzinnego, gdzie z‘powrotem pogrążają się w sposób komunikowania się właściwy Arabom i stają się więźniami, arabskiego typu percepcji. W każdym sensie tego słowa zmieniają Się wówczas w innych ludzi. Mimo że systemy kulturowe mogą modelować, zachowanie w różnych kierunkach,: są głęboko zakorzenione w biologii i fizjologii. Człowiek to twór z zadziwiającą i niezwykłą przeszłością. Od innych zwierząt oddzielił się wypracowując to, co nazywam ekstensjami -(przedłużeniami, odnogami) organizmu. Wciąż rozwijając owe ekstensje zdołał udoskonalić' ! wyspecjalizować rozmaite swoje funkcje. Komputer jest ekstensją pewnego fragmentu mózgu, telefon —r głosu,, a koło powiększa zasięg ludzkich rąk i nóg. Język rozszerza doświadczenia w czasie ■i 'w przestrzeni, a pisnio z' kolei rozszerza język. Owe ekstenśje wykształciliśmy w sobie do tego stopnia, że często zapominamy o tym, iż w naszym człowieczeństwie głęboko tkwi natura zwierzęca. Antropolog Weston La Barre twierdzi, że gatunek nasz przeniósł ewolucję ze swego ciała na swoje ekstensje, przez co wydatnie przyśpieszył procesy ewolucyjne.
Jakiekolwiek więc próby obserwowania, rejestrowania i analizowania systemów proksemićz-nych, stanowiących fragmenty współczesnej kultury, muszą brać pod'uwagę te systemy behawioralne, na których się owe systemy opierają! które przejawiają się u wcześniejszych gatunków.
Rozdziały II i III winny' być pomocne w stworzeniu zarówno podstawy, jak perspektywy, którą należy posługiwać się rozważając bardziej złożone ludzkie warianty przestrzennego zachowania się zwierząt. Na' wiele pomysłów i interpretacji zawartych w niniejszej' książce wpłynęły olbrzymie postępy dokonane w ostatnich latach przez etolo-gów, specjalistów badających zachowania zwierzęce i związki organizmów z ich środowiskiem.
W świetle ustaleń etologii rozpatrywanie człowieka jako organizmu, który rozwinął i •wyspecjalizował swe ekstensje do tego stopnia, że przejęły one i szybko zastąpiły naturę,' może być ha dłuższą metę użyteczne. Innymi słowy, Człowiek stworzył nowy wymiar — wymiar kulturowy, którego fragmentem jest proksemika. Zależność człowieka ! wymiaru kulturowego jest jedną z tych zależności, w których zarówno Człowiek, jak jego środowisko, uczestniczą we -wzajemnym formowaniu siebie. Sytuacja człowieka jest dziś sytuacją twórcy świata, w którym żyje, a który etolodży nazywają biotopem. Kreując ów świat decyduje' w istocie d tym, jakim typem organizmu stanie się w przyszłości. Myśl' ta przejmuje trwogą, gdy weźmie się pod uwagę, jak mało wiemy o człowie-