CCF20090605035

CCF20090605035



Tak samo jak nauka, filozofia staje się - w przeciwieństwie do „kontemplatywnego oglądu bytu, czyli analizy tego, co minione i dokonane - wypatrywaniem przyszłych możliwości z intencją uzyskania poprawy i ustrzeżenia się przed najgorszym”1. Prawdopodobieństwo - czy ściślej: kalkulacja - zastępuje prawdę, a historyczny proces, który w życiu społecznym czyni z prawdy pusty frazes, otrzymuj e - by tak rzec - błogosławieństwo pragmatyzmu, który czyni z prawdy pusty frazes w dziedzinie filozofii.

Dewey wyjaśnia, czym - według Jamesa-jest „sens przedmiotu: znaczeniem, które powinno zawierać się w jego określeniu, a więc definicji. «By uzyskać pełną klarowność myśli w odniesieniu do przedmiotu, musimy tylko rozważyć, jakie - dające się wyobrazić -praktyczne skutki ów przedmiot może spowodować, jakich percepcji mamy się spodziewać i do jakich reakcji musimy być gotowi», czyli ujmując - za Wilhelmem Ostwaldem - rzecz krócej: «Wszelka rzeczywistość wpływa na naszą praktykę i na tym właśnie polega jej znaczenie dla nas»”. Dewey nie pojmuje, jak można kwestionować doniosłość tej teorii „lub [...] zarzucać jej subiektywizm czy idealizm, skoro zakłada ona przedmiot z jego mocą sprawczą”2. A przecież subiektywizm tej szkoły polega na roli, jaką w jej teorii poznania odgrywają „nasze” praktyki, poczynania i interesy, nie zaś na opowiedzeniu się za koncepcją fenomenalizmu3. Jeśli prawdziwość sądów o przedmiotach wraz z samym pojęciem przedmiotu zależy jedynie od „efektów” działania podmiotu, trudno zrozumieć, jakie jeszcze znaczenie można byłoby przypisać pojęciu „przedmiotu”. Według pragmatyzmu, prawda nie jest warta tego, by jej pragnąć dla niej samej, lecz tylko o tyle, o ile zapewnia największą skuteczność, o ile prowadzi nas ku czemuś, co jest samej prawdzie obce lub przynajmniej od niej różne.

Gdy James uskarżał się, że krytycy pragmatyzmu „zakładają po prostu, iż żaden pragmatysta nie może przystać na czysto teoretyczne zainteresowanie”4, z pewnością miał rację o tyle, że niejeden pragmatysta takie zainteresowanie żywi; gdyby jednak pójść za jego radą, „by trzymać się bardziej ducha niż litery”5, to stanie się jasne, że pragmatyzm, tak samo jak technokracja, jest bez wątpienia w dużej mierze odpowiedzialny za nagminne dziś zniesławianie owej „statycznej kontemplacji”6, która była kiedyś najwyższym celem ludzkich dążeń. Każdą ideę prawdy, nawet dialektyczny całokształt myśli, który dochodzi do głosu w żywym duchu, można byłoby nazwać „statyczną kontemplacją” o tyle, że stanowi cel sam w sobie, a nie środek do „konsekwencji, stabilności i ciągłego ruchu”. Zarówno atak na kontemplację, jak i pochwala rzemieślnika wyrażają triumf środka nad celem.

Jeszcze długo po Platonie pojęcie idei było rękojmią istnienia sfery odosobnienia, niezależności - a w pewnym sensie także wolności - sfery obiektywności, która nie podlega „naszym” interesom. Ponieważ filozofia obstawała przy idei prawdy obiektywnej, nazywa-jącjąabsolutemlubujmującwjakiejśinnej, spirytualistycznej formie, udało się jej zrelatywizować subiektywność. Filozofia trwała przy zasadniczej różnicy między mundus sensibiłis i mundus intelligibilis, między obrazem rzeczywistości określanym przez duchowe i fizyczne instrumenty panowania człowieka, przez jego interesy i działania czy jakieś techniczne urządzenia - oraz pojęciem porządku czy hierarchii o statycznej lub dynamicznej strukturze, który w pełni oddawał sprawiedliwość rzeczom i naturze. W pragmatyzmie - na przekór przypisywanemu sobie przezeń pluralizmowi - wszystko staje się zwykłym przedmiotem i dlatego - koniec końców - jednym i tym samym, ogniwem w łańcuchu środków i skutków. „Badając każde pojęcie z punktu widzenia tego, «co jego prawda zmieni w sposób dla kogoś odczuwalny», jesteśmy na najlepszej drodze do zrozumienia, co ono oznacza i do rozpatrzenia jego doniosłości”7. Abstrahując od problemów, jakie nastręcza wyrażenie „ktoś”, z reguły tej wynika, że

1

   J. Dewey, „The need for a recovery of philosophy”, wyd. cyt., s. 53.

2

   Tamże, s. 308 i n.

3

   Pozytywizm i pragmatyzm utożsamiają filozofię ze scjentyzmem. Z tego względu pragmatyzm jest traktowany w niniejszych wywodach jako autentyczny wyraz stanowiska pozytywistycznego. Filozofie te różnią się tylko o tyle, że wcześniejszy pozytywizm łączył się z fenomenalizmem, to znaczy z sensualistycznym idealizmem.

4

   W. James, The Meaning ofTruth: A Seąuel to ‘Pragmatism’, Longmans, Green & Co., New York 1910, s. 208.

5

   Tamże, s. 180,

6

   W. James, Same Problems of Philosophy: A Beginning of an Introduction to Philosophy, Longmans, Green & Co., New York 1924, s. 59.

7

   Tamże, s. 82.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Snap04 Filozofia przyrody jako nauka filozoficzna staje się istotna przy interpretacji danych doświa
FILOZOFIA A SZTUKA Sztuka, tak samo jak religia i filozofia, pełni trzy podstawowe funkcje, którymi
Sto pomysłów na sztukę (71) Pomysły dodatkowe Tańczącego psa robi się tak samo jak pajacyka ze stron
Scan 090220 0017 228 pobór do marynarki. Marynarka wojenna, tak samo jak marynarka handlowa, opiera
tworem natury, tak samo jak człowiek, który z natury jest stworzony do życia w państwie . zadania pa
CCF20071030014 Przymiotnik4.2 Tworzenie liczby mnogiej Liczbę mnogą przymiotników tworzy się tak sa
skanuj0384 Sprzęgło cierne wielopłytkowe oblicza się tak samo, jak sprzęgło tarczowe; należy tylko u
Wiadomości ogólne Spawalność metali i ich stopów c.d. Staliwa na ogół dają się spawać tak samo, jak
margul (7) [] Wprawiło lo t istny sal wściekłości zgronuub ntniMi się przedeż tak samo jak bogowie^
47037 Nowy 11 (12) przeprowadza się tak samo jak w próbie Neera (zapalenie ścięgien stożka rotatorów
CCF20090605033 wzajemne oddziaływanie, tak samo jak odmienność prawdy i reli-gii, jest uznawane za
CCF20090213099 jak świat - tak stara jak nasza potrzeba pokazania się lub dorównania sąsiadom - jed

więcej podobnych podstron