H Amsterdam. Po zamordowaniu Theo van Gogha przez marokańskiego muzułmanina-fanatyka niechęć do kolorowych po raz pierwszy ujawniła się publicznie.
był ze względu na trudnych uczniów i większe zagrożenie bezpieczeństwa nauczyciela, który dostaje za to większe dodatki do płacy. Miałem 90 proc. uczniów pochodzących z Maghrebu. czysto świeżych emigrantów, któ rzy nie t)'lko niespecjalnie uczyli się niemieckiego, ale mieli kłopoty z francuskim mówi Bernard. - Około 60 proc. samych mieszkańców było uzałeżnionwh od zasiłków społecz
nych różnego rodzaju, czy to dla bezrobotnych. czy pomocy społecznej. Także i dzieci nie miały motywacji do nauki, ho widziały, że nie można potem znaleźć pracy: ich rodzice szukali i nie znaleźli.
Marta Widy jest nrahistką, studiowała w Instytucie Orientalistycznym w Warszawie. lecz badała także stołeczną Francję i wydała właśnie książkę ..Życie codzienne
w muzułmańskim Paryżu". Wydawałoby j się. że trudno o książkę bardziej na czasie, I ale pani Marta opisuje życie kosmopolitycznego miasta, w którym muzułmanie znaleźli swój skrawek ziemi, orientalne sklepiki, kawiarnie, herbaciarnie, palarnie łajek wodnych, kluby i restauracje; ruch, . gwar i zapachy tworzą niepowtarzalny klimat miast Orientu. Polecamy tę książkę, ale to rzecz jasna inny świat też muzułmański! inny od tego. który obecnie trafia na czołówki dzienników telewizyjnych. Z tych przedmieść do Paryża jedzie się czasem tylko pół godziny. Ale to bardzo, bardzo daleko. - Wśród mieszkańców tych HI.M panuje przekonanie, ie jeśli ktoś szuka pracy i podaje swój adres (we Francji adres podaje się z kodem pocztowym, tak się składa, że kod może wskazywać dobre i złe dzielnice), to wiadomo, źepochodzi ..stamtąd"i prawdopodobnie nie zostanie zatrudniony. U kobiet dochodzi jeszcze kwestia chusty, jeśli chcą ją nosić, też trudno im o pracy-mówi Widy.
Getto leży na dnie. By kogoś / getta wyciągnąć. trzeba dźwigu, windy społecznej. którą musi uruchomić rząd. Tego porównania z windą użył Francuz ma rokański Aziz Senni, który napisał książkę o długim, lecz wymownym tytule: -Winda społeczna jest zepsuta... poszedłem więc I po schodach". I tak właśnie tam jest. kto w getcie czeka na windę, to już tam zostanie, a po schodach, wiadomo, pod górę. ►