306 IX. f‘óź/iiej\ze kierunki rozwoju filozofii
306 IX. f‘óź/iiej\ze kierunki rozwoju filozofii
lanego języka. W późniejszej kowanej w 1974 r., łagodzi I
ści” ze względu na to. że nasze kryterium równości ulega zmianie, gdy zostaje zastosowane do liczb nieskończonych? Quinc nie spierałby się, jak sądzę, z tym. żc między tymi dwoma przypadkami zachodzi pewna różnica, ale nie przeciwstawiałby ich sobie w taki sposób. Potraktowałby te dwa przykłady jako dowód na to, że istnieją różne powody, dla których możemy odrzucić zdanie, które wcześniej akceptowaliśmy. Mówiąc ogólnie, Quine woli mówić o zachowaniu językowym, interpretowanym na podstawie świadectw związanych z wyrażaniem zgody i odmową wyrażenia zgody na różne wypowiedzi, niż o znaczeniu. W swojej najważniejszej książce, Word and Objęci, która ukazała się w 1960 r., mówi wprawdzie swobodnie o znaczeniu bodźcowym, ale definiuje je w terminach klasy bodźców, które skłaniałyby mówiącego do wyrażenia zgody bądź odmowny wyrażenia zgody na dane zdanie w określonej chwili22. Gotów jest nawet mówić o terminach, iż są „bodźcowo synonimiczne” dla danego użytkownika języka ze względu na to. że mają dla niego takie samo znaczenie ] bodźcowe, gdy są traktowane jako zdania23, i zgadza się na użycie | określenia „bodźcowo analityczne” wobec zdań. na które skłonny byłby wyrazić zgodę każdy użytkownik danego pracy, The Roots of Reference, opublikow
swoje stanowisko jeszcze bardziej i dopuszcza nawet, by zdanie było nazywane analitycznym, jeśli każdy, do czyjego macierzystego języka zdanie to należy, „uczy się. iż jest ono prawdziwe, ucząc się słów| owego języka”24. Skłonny jest również „uwzględnić łańcuchy dowodzenia; pragnęlibyśmy bowiem, by zawiłe zdanie uchodziło nadal fĄ analityczne, jeśli otrzymujemy je za pośrednictwem łańcucha wmoskoj wań. z których każde z osobna jest zagwarantowane przez uczenie się słów”25. Jest to mocne kryterium, które należałoby przypuszczalni! | zrclatywizować do osób. ponieważ nie każdy może zrozumieć nawet1 prosty łańcuch wnioskowań. Przy liberalnej interpretacji wpisuje IpL ponownie w pojęcie analityczności pewną dozę logiki; pewną do:
-- Word and Ohject. John Wiłey and Sons, New York. London 1960. s. 32-33. 23 Tamże, s. 54-55.
2i The Roots of Refrrencc. Opcn Court, La SaiJc 1973, ś. 79.
2-s Tamże. v 79-80.
ale nie logikę jako całość, ponieważ, jak wskazuje sani Quine. sądy sporne, takie jak zasada wyłączonego środka, musiałyby być uwrażane za sądy syntetyczne.
Sam Quine skłonny jest przyznać, iż jest to opis tego, co istnieją tylko o tyle. o ile istnieje to, o czym mówimy, że istnieje. Quine twierdzi, iż podał, jak to ujmuje, kryterium zobowiązania ontologicz-hego. Teoria, w pewnym szerszym sensie, którym posługuje się Quinc, którym o dowolnym zbiorze twierdzeń i ich konsekwencji powie f ^ tworzy teorię, jest zobowiązana ontologicznie do uznawania te-
W innym znanym eseju. On What There Is {przekł. poi. O tym. co istnieje), który ukazał się w ,.Review of Mctaphysics” w 1948 r. i również został przedrukowany w Z punktu widzenia logiki, Quine ukuł to, co miało stać się później głośnym hasłem; być to to samo. co być wartością zmiennej. Może to brzmieć tajemniczo, ale jest to tylko rozwinięcie Russellow'skiej teorii deskrypcji. Wypada przypomnieć. że teoria ta dostarczała metody przekształcania wyrażeń na-z.wowych w predykaty. Quine po prostu rozszerzył tę metodę tak dalece. że wyeliminował wszystkie terminy indywiduowc. Nazwy własne są poddawane zabiegowi polegającemu na potraktowaniu „bycia tożsamym z tym-a-tym” jako jednostkowego predykatu opisowego, a zaimki i inne słowa wskazujące zostają zastąpione deskrypcjami indywidualizującymi. dobieranymi stosownie do kontekstu. Nie twierdzi się tu, iż ta, jak to ujmuje Quine, reglamentacja naszego zwykłego sposobu mówienia dostarcza doskonałych przekładów zdań, wobec których zostaje zastosowana, uważa się jednak, iż dostare/.a ona parafraz, które są w tym sensie adekwatne, że nie odpowiada im jakakolwiek utrata informacji. W rezultacie otrzymujemy język, w którym możemy odnosić się do przedmiotów jedynie w' sposób nieokreślony, za pomocą znaków1, które oznaczają kwantyfikowane zmienne. Wynika z tego. iż przedmioty, które należą do zakresu zmienności zmiennych takiego reglamentowanego dyskursu, są jedynymi rzeczami, które mogą roście sobie prawa do istnienia, a pytanie, jakie przedmioty jednostkowe istnieją. przekształca się w pytanie, jakie przedmioty faktycznie spełniają predykaty, z. którymi są powiązane znaki oznaczające kwanty fi kowane zmienne. Wyjaśnia to powiedzenie Quine’a, iż być to to samo. co i|N wartością zmiennej.