334 IX. Późniejsze kierunki rozwoju filozofii
Te dwie odpowiedzi mają wspólne źródło. Zakłada się tu, że znaczenie słowa, które stosuje się do elementów pewnego rodzaju naturalnego, jest wr swoisty sposób związane z ieh „istotą'’; otwiera to zarówno możliwość, iż w określonym przedziale czasu egzemplarze rodzaju, które uważamy za normalne, tworzą nietypową sub-klasę wszystkich egzemplarzy, które tę istotę mają, jak też możliwość. że jawne własności rzeczywiście typowych elementów tej klasy będą zmieniały się z biegiem czasu. Znaczenie słowa pozostaje w obu przypadkach niezmienione, ponieważ jest stale sprzęgnięte z istotą.
Jak mielibyśmy jednak ustalać, czym jest owfa istota? Putnam ustosunkowuje się do tego problemu w eseju The Meaning of «Mea-ning». w' którym obiera za przykład w[odę. Pow-szedni sposób użycia polskiego słow»a „w'oda" i jego odpowiedników wf innych językach naturalnych jest, jak twierdzi Putnam, ustalany ekstensjonalnie. Istnieją potoczne sposoby identyfikowania tej substancji, do których należy wskazywanie tego. co uważa się za jej konkretne przypadki, i owre sposoby - podsumowuje Putnam - konstytuują operacyjną definicję słowa .,w'oda” i jego odpowiedników. W jakimś momencie zostaje jednak dokonane odkrycie naukowe, iż skład chemiczny substancji, która, jak się uważa, należy do zakresu tych słów, to H20. Woda zostaje wówczas zdefiniowana jako wszystko to. co ma taki skład chemiczny, który konstytuuje jej istotę, i nakłania się nas, byśmy uwierzyli, iż nie tylko należy od tej pory rozumieć w ten sposób słowa, które oznaczają wodę. ale że właśnie to owe słowa zawsze znaczyły, niezależnie cni tego, czy ci, którzy się nimi posługiwali, wiedzieli o tym, czy nie.
Na poparcie swojego wniosku Putnam przedstawia nam wyimaginowany świat, zwany „Bliźniaczą Ziemią”, który różni się od Ziemi rzeczywistej tym, iż substancja, która spełnia tam operacyjną definicję wody, ma inny skład chemiczny od tego. jaki ma tutaj, i posługuje się wyrażeniem „taka sama c” jako skrótem zwrotu „taka sama ciecz jak”. Argumentacja Putnama przebiega następująco; „Definicja operacyjna. taka jak definicja ostensywna, jest po prostu sposobem wskazywania pewnego w-zorca - wskazywania substancji w świecie rzeczywistym, takiej, że aby x było wodą w jakimkolwiek świecić, x musi
pozostawać w relacji «taka sama c» z normalnymi elementami klasy lokalnych bytów, które tę definicję operacyjną spełniają. «Woda» na Bliźniaczej Ziemi nie jest więc wodą. nawet jeśli spełnia tę definicję operacyjną, ponieważ nie pozostaje w relacji taka sama c do lokalnej substancji, która spełnia definicję operacyjną, a lokalna substancja, która spełnia definicję operacyjną, ale ma budowę mikroskopową różną od pozostałej części lokalnej substancji, która spełnia definicję operacyjną, również nie jest wodą, ponieważ nie pozostaje w relacji taka .sama c do normalnych przypadków lokalnej wody”*56. A zatem ..Z chwilą, gdy odkryliśmy, że woda (w' świecie rzeczywistym) to HiO, nie bierze się w rachubę możliwego świata, w którym woda nie jest H20. W szczególności, jeśli zdaniem «logicznie możliwym* jest zdanie, które obowiązuje w pewnym «logicznie możliwym świecie», nie je.st logicznie możliwe, by woda nie była H20'^.
Putnam gotów jest rozszerzyć tę argumentację nie tylko na przypadki wszystkich rodzajów naturalnych, ale także na przypadki tworów1 sztucznych. Choć może to nastręczać pewne swoiste trudności, nie będę ich jednak lulaj rozważał, gdyż jestem przekonany, że argumentu zawartego w przykładzie Putnama w żadnym razie nie można zaakceptować. Spróbujmy zwięźle podsumować tę argumentację. Sprowadza się ona do następujących czterech sądówr: 1. x powinna być uwrażana za tę samą ciecz co y wtedy i tylko wtedy, gdy egzemplarze x mają taką samą budowę mikroskopową jak porcje substancji, które są operacyjnie identyfikowane jako egzemplarze >»; 2. Jeżeli >• jest wodą, egzemplarze y mają budowę mikroskopową H>0; 3. Tym, co rozumie się i co zawsze było rozumiane przez polskie słowo „w'o-da*’ i jego odpowiedniki wr innych językach, jest wszystko to, co ma taką budowę mikroskopowy, niezależnie od tego, jakie jawne własności, mogłyby mu przysługiwać; 4. Nic, co ma inną budow-ę mikroskopową, niezależnie od jawnych własności, jakie mogłyby mu przysługiwać, nie jest takie, że słowo „wroda", bądź jego odpowiedniki w innych językach mogą być wobec niego adekwatnie stosowane.
Uważam, że tylko sąd drugi jest prawdziwy. Jestem natomiast
Tamże. s. 232-233. to Tamże, s. 233-