ROZDZIAŁ 23 PSYCHOLOGIA PRZECIW RAKOWI
roby wieńcowej rośnie z wiekiem. Śmiertelność w zestresowanej próbie z Heidelberga okazała się jednak ponad dwukrotnie wyższa mi w próbie losowej, mimo że obie próby były w zbliżonym wieku. Wskazuje to, ze ciężki stres społeczny (wywołany przez innych ludzi) ma istotnie zabójcze własności. Różnica ta nie zależała od palema papierosów ani innych czynników. Co więcej, we wszystkich trzech próbach osoby typu I znacznie częściej umierały na raka niz na serce, a osoby typu II - odwrotnie. Umieralność osób obu tych typów była też znacznie wyższa niż umieralność osób zdrowych typów III i IV i oczywiście z upływ em czasu umierają także i one. ale później).
Krótko mówiąc, te trzy badania całkiem przekonująco pokazują związek zarówno typu osobowości, jak i przeżywanego stresu z zapadalnością i śmiercią na raka i choroby serca.
Badania te nasuwają dwa waźr.e pytania. Jeżeli stres i sposób naszego nań reagowania mogą zadecydować o zapadnięciu na raka i chorobę serca, czy można za pomocą jakiejś terapii psychologicznej tak zmienić nasze zachowanie, byśmy potrafili owych chorOb umknąć? A ponadto, czy psychologiczna terapia ukierunkowana na zmianę zachowania może przedłużyć życie tym. którzy na choroby to już zapadli? Psychologia dysponuje już dowodami pozwalającymi twierdząco odpowiedzieć na oba powyższe pytania.
Osoby o zw-.ększonych szansach zapadnięci i na raka, i na chorobę serca zdają się mieć kłopoty w radzeniu sobie ze stresem. Zamiast znaleźć jaieś spoaób na rozproszenie lub uniknięcie stresu i zachowywać się tak, jakby to om kontrolowali przebieg wydarzeń, a me na odwrót, popadają w poczucie beznadziei i bezradności, zamykają się w sobie i popadąją w depresję albo poddają się niepohamowanym, wybuchom gniewu i wrogości. Można jednak wyuczyć ich takiego sposobu postępowania, który pozwoliłby im wydostać się z koziego rogu. w który' sami się zapędzili. Można pokazać im. w juki sposób są w stanie przejąć kontrolę nad biegiem własnego żyda, jak przezwyciężyć depresję, jak wyrazić swą wrogość i gniew w umiarkowany sposób możliwy do zaakceptowania przez otoczenie i w ogóle jak zachowywać się w sposób bardziej korzystny dla ich własnego zdrowia.
Grossarth-Matićek wypracował metodę terapii zachowania ukierunkowaną na osiągnięcie tych właśnie celów z użyciem elementów sugestii i hipnozy. Zasadniczym celem jego terapii było uświadomienie podatnym na chorobę osobowościom, jak dalece samoniszczące są ich typowe reakcje na stres i jak zastąpić je postępowaniem, które uczyniłoby ich szczęśliwszymi l mniej zestresowanymi.
Rysunek 4. przedstawia wyniki badania sprawdzającego skuteczność terapii Grossarth--Maticka. Do badań zaproszono sto osób o osobowości predysponującej do raka i dziewięćdziesiąt dwie osoby o osobowości predysponującą) do choroby serca. Każdą grupę podzielono losowo na połowę. Jedną poddano indywidualnej terapii (trwającej od dwudziestu pięciu do trzydziestu godzin*, podczas gdy druga połowa pełniła rolę grupy kontrolnej me poddanej żadnym oddziaływaniom. W trzynaście lat później stwierdzono, że trzydzieści sześć osób z grupy podatnej na raka, a trzydzieści osiem osób z grupy .sercowej" zmarło * nu raka, serce lub z jakichś innych powodów >, ale proporcja tych. którzy przeżyli, była dwukrotnie większa w podgrupach poddanych terapii niż w podgrupach kontrolnych.
Terapia zachowania wyraźnie więc przeciwdziała. a przynajmniej opóźnia rozwój raka u osobowości nań podatnych oraz zapobiega chorobom serca u ludzi osobowościowo na me podatnych. Wyraźnie potwierdza to teonę. że pewne wzorce zachowania nasilają ryzyko zapadnięcia na te choroby. Zmiana neurotycznych. nieadekwatnych sposobów zachowania prowadzić więc może do tyca zdrowszego i dłuższego, nic mówiąc już o tym. że także szczęśliwszego. Każdy, u kogo stwierdzono osobowość predysponującą du raka lub choroby wieńcowej, powinien rozważyć poddanie się krótkiej terapu zapobiegawczej. W innym badaniu osoby podatne na raka lub chorobę wieńcową poddano terapii grupowej - w grupach do dwudziestu osób z łącznym czasem terapii wynoszącym około sześciu godzin i rozłożonym na dwa lub wiecej posiedzeń. W ciągu