(z 1365 r.) a centrum miasta i jego starym rynkiem - Placem Kazimierza Wielkiego. W okresie PRL, położony na wzgórzu zamkowym kościół został, nie bez świadomej intencji, odcięty od reszty miasta dwujezdniową ulicą szybkiego ruchu (elementem trasy E40) z podwójnym torowiskiem tramwajowym pośrodku. Minio tego przecięcia, wręcz przekreślenia przestrzeni fizycznej, na której opierała się tn.in. tradycja religijnego obrzędu, procesja odbywa się na dawnej, uświęconej tradycją, trasie, pokonując, nie bez trudności, fizyczną przeszkodę. Aspekt działań (tradycyjny), obok pojęciowego (wiara religijna), jest w tym przypadku najmocniejszym składnikiem ducha miejsca, przyczyniającym się do trwania.
Egzystencjalna przestrzeń człowieka i życie ludzkie, wymagają oczywiście dalszych i szerszych powiązań, niż je zapewnia przestrzeń codziennie zajmowana, użytkowana, ulubiona która może stać się miejscem. Musimy przemieszczać się między różnymi elementami przestrzeni fizycznej miasta czy globu. Nie ma to jednak wpływu na miejsce jako takie. Miejsce, jako obiekt zamknięty, jest odcięte od otoczenia. Kontekst, niezależnie od jego zakresu, nie jest istotny dla miejsca. Stąd twierdzenie, że:
Podobnie jak z kontekstem jest z lokalizacją, notabene warunkującą istnienie kontekstu. W zasadzie każde miejsce ma swoją lokalizację określoną współrzędnymi geograficznymi. Trzeba jednak uznać, że współrzędne niektórych miejsc (uznanych za miejsca) są nieznane lub nie można ich określić w przestrzeni fizycznej, przynajmniej z wystarczającą dokładnością (Atlantyda, miejsce lądowania Arki Noego, miejsce, gdzie zakopano skarb, czy zapomniane miejsce pochówku powstańca). Jednak twierdzenie o nieistotnej roli kontekstu (teza 1) prowadzi do stwierdzenia, że położenie geograficzne miejsca również nie jest istotne dla tożsamości miejsca:
Oczywiście wspomniany wcześniej rodzaj miejsc (pola bitew i miejsca wydarzeń) jest nierozerwalnie związany z konkretną przestrzenią fizyczną, ale wyobraźmy sobie miejsca, które tworzą własną przestrzeń fizyczną narzucają czy kojarzą działania i pojęcia (pamięć indywidualną i zbiorową) acz nie wymagają konkretnego otoczenia. W przeciwieństwie do istniejącego cmentarza polskich oficerów w Katyniu, którego lokalizacja jest bezpośrednio związana z terenem zbrodni, projektowany Pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej nie ma jeszcze swojej lokalizacji, ale już ma tożsamość, która określa go jako miejsce.
Projektowanie architektoniczno-urbanistyczne, w swojej istocie jest, a przynajmniej powinno być. projektowaniem miejsc. Obok przestrzeni fizycznej musimy wczuwać się w (przyszłe) ludzkie działania i odczucia, pośrednio poprzez formowanie przestrzeni bowiem właśnie je projektujemy, czy w dużym stopniu definiujemy, często ograniczamy. Ilustracją obu postawionych tez, są omówione poniżej projekty miejsc. Nie są fizycznie zrealizowane. Czy mogą być uznane za miejsca?
Pomnik Ofiar Zbrodni Katyńskiej wynika ze świadomości, że gdyby elita narodu polskiego przeżyła II Wojną Światową, żylibyśmy dzisiaj w zupełnie innej Polsce. Autorzy chcą przeciwstawić się powszechnemu dziś obojętnemu traktowaniu liczby ofiar katastrof naturalnych czy innych, nie dopuścić do tego by historia potwierdziła diabelski dowcip Stalina, że jeden trup to tragedia, a dwadzieścia tysięcy trupów to statystyka. Aby uzmysłowić skalę zbrodni przewiduje się postawienie osobnego pomnika każdemu z pomordowanych (niech te figury, z imieniem i nazwiskiem, stopniem wojskowym i ... dziurą w głowie, staną w o-statnim ordynku), co oznacza założenie o powierzchni co najmniej 5 ha. Zlokalizowany może być gdziekolwiek w Polsce13 - to opinia autora koncepcji założenia. Pomnik nie posiada (jak dotąd) lokalizacji, a więc tym bardziej kontekstu. Ma jednak opowiedziany (częściowo już zobrazowany) kształt fizyczny, swoją pojęciową domenę oraz związane zachowania, tj. możliwe działania dotyczące zarówno indywidualnych ofiar (rodziny), jak i aktów zbiorowych. Nas tutaj interesują nie tyle szczegóły rozwiązania rzeźbiarskiego, co możliwość uznania za miejsce obiektu fizycznie niezrealizowanego, co więcej - pozbawionego lokalizacji.
Rem Koołhaas, w fantastycznym scenariuszu, opowiada, jak rosyjscy konstruk-tywiści — architekci, zarabiający również jako ratownicy — zbudowali w 1923 r. pływającą pływalnię, zanurzony w wodzie prostopadłościan - oazę czystej wody w skażonym otoczeniu, czysty owoc programu ulepszania świata przez architek-i: Dtabczyński S. (koncepcja), (Jologócski M. (rzeźba), Pawluśkiewicz J. K. (muzyka). Pomnik Ofiar Zbrodni Katyńikui, Wstępny opis zalozcń, 200"
13 Wszystkie cytaty wg Ibidem
19