77
Przejście do fazy nauki normalnej, dojrzalej, odbywa się w momencie, gdy wszy-scy uczeń, danej grupy godzą s,ę na jeden paradygmat, zaprzestają dyskusjina jego temat i oddają się, jak nazywa to Kuhn, „rozwiązywaniu łamigłówek”, tj. badaniu zagadnień mających sens w ramach przyjętego paradygmatu i przez niego narzucanych. Nie jest możliwe pełne, ostateczne i wyczerpujące scharakteryzowanie takiego paradygmatu. Zawsze pozostaje on w jakimś stopniu niedookreślony, przyswajany jest implicite w trakcie uczenia się, studiów, pracy naukowej, dyskusji i kontaktów z daną wspólnotą uczonych, od której przejmuje się wzorce postępowania, wartości, idee, intuicyjne rozumienie terminów, a także poczucie, jakie pytania można stawiać i jakie odpowiedzi zostaną zaakceptowane. Następnie ■— w trakcie badań nauki normalnej zaczynają pojawiać się tzw, anomalie, tj. problemy, których nie da się uzgodnić z danym paradygmatem, pytania, na które nie można odpowiedzieć w ramach obowiązującego obrazu świata bądź przy użyciu dotychczasowych metod i pojęć. Jeżeli takich anomalii nagromadzi się dużo, następuje kryzys, rewolucja naukowa i przejście do innego, nowego paradygmatu. Tego rodzaju przeskok nie do końca ma charakter racjonalny. Można wyróżnić w nim pewien element „nawrócenia się” czy mody. Wraz z nastaniem nowego paradygmatu zmienia się nie tylko znaczenie używanych terminów (chociaż ich brzmienie jest z reguły zachowane), lecz także ontologia badanego świata i akceptowane sposoby jego pojmowania [Jodkowski 1987, Bil; Kuhn 1968, Bil].
Jeżeli ten opis „ży cia” nauki jest przynajmniej po części adekwatny, to zwraca uwagę na pewne niebezpieczeństwa metodologiczne. Oto są niektóre z nich: Może się zdarzyć, iż przedstawiciele różnych paradygmatów będą używali tych samych terminów, mając na myśli, świadomie lub nie, coś innego. Nowy model świata (w szerokim, intuicyjnym tego słowa rozumieniu) może zakładać istnienie czegoś, czego w starym modelu nie było i dlatego nie można było nawet o to zapytać (!) — i vice versa. Wreszcie, wzorce czy metody postępowania badawczego przedstawicieli różnych paradygmatów mogą być wzajemnie uznawane zanienaukowe. Jest zatem rzeczą ważną uświadomienie sobie, czy, ile i jakie paradygmaty funkcjonują w danej dziedzinie nauki. Pozwala to, co najmniej, na uniknięcie bezpłodnych sporów (w tym terminologicznych), umiejscowienie pewnych zagadnień w ich szerszych kontekstach, a także wskazanie —jakie grupy problemów w ogóle mogą znaleźć swoje rozwiązanie.
Pojęcie paradygmatu, pierwotnie odniesione tylko do nauk przyrodmczyc , usiłowano zastosować także w rozważaniach dotyczących nauk społecznych i humanistycznych. W konsekwencji — pojawiły się głosy krytyczne, stwte ząją ce, iż pojęcie to w drugim, z wymienionych, przypadku często używane jest w sposób nieadekwatny [Gutting 1995, BU]. Rzeczywiście, gdyby posłużyć się Kuhnow-skini paradygmatem w celu wykazania, iż dana nauka społeczna osiągnę * s * •»«*• dojrzałej, lub też szukać w nim wskazówek, jak ów stan 10 *
wysiłki z góry byłyby skazane na niepowodzenie. Po pierwsze dla 'B ’ ukach społecznych (humanistycznych występuje jednocześnie wici tów (superteorii) — a zatem nic ma jednomyślność. drugie —* ponieważ koncepcja Kuhna nie mówi jak rozw j Pr