— Mtreczko, muszę i ja wypić twoje zdrowie — po-wiedział Fred w przerwie tańców. — Za kolejny
awans!
Potem pary małżeńskie tańczyły ze sobą ze trzy kawałki. Marcin mocno przytulił Mirkę i prawił jej czułości. Nie broniła mu rozpiąć góry od garsonki. Rozpiął stanik i pieścił jej kształtne piersi. Wiedział, że ona to lubi. Pewnie nie zauważyła, że zdjął jej w końcu ten stanik. Była w nastroju. W końcu dał sygnał: zmiana partnerek.
Mirka była rzeczywiście w nastroju. Przytuliła się do Freda i nadal tańczyła. On zaś kontynuował pieszczoty Marcina. Nie wzbraniała. Przywarła do jego policzka... Marcin w pewnym momencie jjowiedzial Ewce:
— Patrz, twój mąż pięknie tuli cycunie mojej żony...
Ewa spojrzała. Garsonka Mirki była rozchylona i nie było żadnej wątpliwości, co pieści Fredzio! Nic nie powiedziała. Marcin wsunął rękę pod jej stanik i delikatnie pieścił sutkę. Też doprowadził do zdjęcia biustonosza. Ewunia nie protestowała — była już prawie naga...
Stanęli przy barku. Mirka powiedziała niby Ewce komplement:
— Twój stary doskonale tańczy...
— O, Ewka jest bez majtek! — zauważył Marcin. — Mrreczko, a ty nie zdejmiesz?
— Ewuniu, ty zrobiłaś striptiz? — spytała bez sensu Mirka.
— Mireczko, pójdź w jej ślady! — namawiał Fred.
— A to ty zrób najpierw! — odparowała Mirka. — Panowie się wstydzą oczywiście...
— Fredziu, to jest wyzwanie! — oceniał Marcin odzywkę Mirki. — No, to zdejmujemy!
— Jeśli ty zdejmiesz, to ja wypiję największy kielich koniaku! — zarechotał Fred. — Ty się będziesz wstydził...
— Fred, nie pij! — wtrąciła się Ewka. — Kto poprowadzi malucha?
— O to się nie martwcie — zdecydowanie powiedział
Marcin. — Tak fajnie zapowiada się wieczór. Zostajecie
•zas i nie ma tu żadnej dyskusji!
Ewka akurat włączyła muzykę. Panowie popatrzyli na siebie i jednocześnie zdjęli slipki. Fred wziął do tańca Mirkę. Z głośnika sączyło się tango.
— Mireczko, twój Marcinek nagi przytula się do gołej Ewuni. Popatrz..
— Nie jestem ciekawa..
— No, zdejm te majteczki. Dałoś słowo, że gdy chłopaki zdejmą slipy, to..
— To je zdejmuj, trudno,
Zatrzymali się na chwilę. Fredzio kucnął i delikatnie zsuwał jej tę odrobinę tekstyliów Musnął wargami jej łono. Gdy unosiła nogę, by wyplątać się z majtek, gorąco ucałował jej wewnętrzną stronę uda. Potem — drugą nogę.. Gdy znów zaczęli tańczyć, przytuliła się i bez oporu pozwoliła pieścić mu piersi; mruczała jak głaskana przez pana kotka Marcin położył Ewie ręce na pośladki i mocno przycisnął do swoich instrumentów. Całował ją delikatnie w usta Muzyka sączyła się...
Pierwszy spasowała Mirka. A może przypomniała sobie o roli pani domu. Dochodziła czwarta nad ranem. Lekko ziewając spytała:
— A nie czas to już na małą drzemkę?
— To my pójdziemy przygotować spanie! — dorzucił
Marcin. ■
*
Ewka została sama z mężem. Jeszcze się trochę pokręcili, potem siadła mu na kolanach.
— No i jak ci się podoba? Po Mirce nie spodziewałem się takiego luzu!
— Dobra! A jak my będziemy spać?
— We czwórkę na tym cjiiżym tapczanie!
— Ho, ho! Jeszcze nam się mężowie pomylą...
— A miałabyś coś przeciw temu?
— U —