nikiem nałożenia na siebie dwóch lub więcej skal porządkowych, lub inter? wałowych. W socjologii i innych naukach społecznych zdarza się często, że pozornie zwykła skala porządkowa (interwałowa) jest w rzeczywistości kombinacją kilku skal porządkowych (interwałowych), w wyniku czego jednoznaczne rangowanie obiektów bez dodatkowych decyzji staje się niemożliwe. Posłużymy się przykładem statusu społeczno-ekonomicznego: Określamy go zwykle w oparciu o kilka kryteriów, jak np. wysokość dochodów, wykształcenie, zawód, pochodzenie społeczne lub miejsce zamieszkania. Jeśli osoba A ma pod każdym z tych względów status wyższy niż osoba B, to jej łączny status będzie oczywiście również wyższy. Alę gdy A ma wyższe dochody, a B pochodzi z bardziej znanej rodziny? Który z nich ma wyższy status ? Jest tu kilka możliwości. Pierwsza, to rezygnacja z pojęcia statusu ogólnego i rozpatrywanie kilku jego typów, z których każdy mierzony jest na prostej skali porządkowej. Otrzymujemy w rezultacie kilka uporządkowań według statusu i sprawą czysto empiryczną jest wzajemne skorelowanie tych uporządkowań. Jeśli jest ono całkowite, problem staje się czysto akademicki, gdyż A ma wtedy ogólny status wyższy niż B, jeśli ma status wyższy w jednym choćby wymiarze. W praktyce jednak nigdy się nie tak zdarza.
Drugą możliwością jest konstrukcja jednego uporządkowania wedle wagi poszczególnych wymiarów. Jeśli np. przyjmiemy, że jeden rok wykształcenia ponad pewne minimum jest równoważny dodatkowemu dochodowi rocznemu w wysokości 1338,49 dolarów, możemy połączyć skale dochodu i wykształcenia w jedną. Oczywiście, transformacja skali pochodzenia społecznego lub miejsca zamieszkania w skalę dochodu jest znacznie bardziej złożona. Metoda pomiaru, o której teraz mówimy, nazywa słę konstrukcją wskaźników. Z reguły wiąże się ona z arbitralnym określeniem wag poszczególnych skal składowych. Jeśli system ważenia daje się uzk-sadnić, można skonstruować jednowymiarową skalę porządkową, jeśli nie, to prawomocność rangowania badanych osób jest wątpliwa.
Często stosuje się metodę pomiaru porządkowego polegającą na ran-gowaniu badanych ze względu na pewne kryterium przez grupę sędziów. Przypuśćmy, że mierzymy pozycję społeczną w społeczności i że maivy tylko jednego sędziego. Zakładając, że sędzia chce wykonać swoje zadanie, otrzymamy skalę porządkową bez względu na to, jaka jest rzeczywista opinia o możliwości jednoznacznego uporządkowania badanej grupy. Ale stosując inną metodę pomiaru moglibyśmy nie otrzymać skali porządkowej. Gdyby np. ten sam sędzia układał skalę metodą porównań parami, tj. porównywał każde dwie osoby z badanej grupy, mogłoby się zdarzyć, że Smith uzyskał wyższą pozycję niż Brown, Brown wyższą niż Jones, Jones zaś wyższą niż Smith. Taki wynik jest niezgodny z postulatem przechodniości obowiązującym skalę porządkową. Badacz musi teraz zdecydować: czy uzyskał tylko skalę częściowo uporządkowaną, czy sędzia popełnił „omyłkę”. Jak wykazał Coombs ([5], s. 485-488), zagadnienie określania, co jest błędem pomiaru, jest podstawowym dylematem nauk
społecznych. Ogólnie mówiąc, możemy albo założyć wysoki poziom pomiaru, a odchylenia od postulatów związanych z tym poziomem traktować jako błędy, albo obniżyć poziom pomiaru.
Ten sam dylemat występuje w przypadku skali Guttmana. W doskonałej skali Guttmana pozycje tworzą skalę kumulatywną, a więc spełniają postulaty skali porządkowej [12]. Pozycje można uporządkować od najsłabszej do najsilniejszej tak, że znając wartość pomiaru dla określonej osoby można odtworzyć całość jego odpowiedzi. Jeśli np. mamy 5 zadań matematycznych ułożonych od najłatwiejszego do najtrudniejszego, to osoba, która rozwiązała najtrudniejsze, umie również rozwiązać pozostałe 4 zadania. Jeśli badany rozwiązał 3 zadania, to znaczy, że rozwiązał 3 najłatwiejsze, a nie powiodło mu się przy pozostałych dwóch. W doskonałej skali dystansu społecznego mierzy się stopień uprzedzeń stopniem dopuszczanej intymności kontaktów z przedstawicielem mniejszości. Osoba, która zgadza się na poślubienie Murzyna, wyrazi również zgodę na mieszkanie z Murzynem przy tej samej ulicy; jeśli zaakceptuje go jako sąsiada, to zaakceptuje również brak segregacji w środkach komunikacji miejskiej. Tak więc, jeśli skala Guttmana jest doskonała, osoba akceptująca 4 pozycje, akceptuje te same pozycje, co osoba akceptująca 3 pozycje, oraz jedną więcej. Gdyby zaś skala była tylko częściowo uporządkowana, to można byłoby powiedzieć, że osoba A pod pewnymi względami jest mniej, a pod innymi bardziej uprzedzona niż osoba B. Jednostki o tych samych wartościach pomiaru akceptowałyby różne zestawy pozycji.
W praktyce bardzo rzadko spotykamy doskonałą skalę Guttmana. Zawsze istnieją pewne osoby, których odpowiedzi różnią się od idealnego schematu. Czy naprawdę można je uznać za niekonsekwentne, ponieważ akceptują Murzyna jako sąsiada, ale nie zgadzają się na wspólne autobusy? Może tak, a może nie. Badacz nie może stwierdzać, że osoba badana jest niekonsekwentna, chyba że zakłada prawomocność skali porządkowej. Jeśli liczba „błędów” jest duża, skala staje się podejrzana. Zwykłe jednak tolerujemy niewielką liczbę odchyleń. Porządkowość skali mierzymy współczynnikiem powtarzalności i skalę uznajemy, jeśli jest on wysoki, tzn. liczba odchyleń od idealnego schematu jest mała. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że decyzje te są zawsze nieco arbitralne i wiążą się z decyzją, co jest błędem.
Przykłady te wystarczająco obrazują fakt, że nie zawsze można łatwo określić, jaki poziom pomiaru został w badaniach osiągnięty. Wskazane wydaje się korzystanie z technik statystycznych przeznaczonych dla najsłabszego rodzaju pomiaru, który na pewno został osiągnięty. Tak więc, metoda porównań parami daje skalę porządkową tylko wtedy, gdy sędzia jest w stanie uszeregować badanych, wykona on to zadanie nawet nie mając przekonania o możliwości ich Uszeregowania. Jeśli w tym przypadku nie wykażemy empirycznie możliwości uszeregowania badanych, musimy założyć istnienie jednowymiarowego kontinuum.
31